zielony napisał(a):Jeśli nie ufasz w opisy zjawisk dyskryminacji kobiet i uważasz je za kolejny spisek,Oczywiście, że w spisek zorganizowany jest patriarchat, ludzie z różnych partii, różnych narodowości, żyjący w różnych czasach w różnych formach organizacji społecznej, działający w różnych branżach, czy to jako dziennikarze, politycy, profesorowie czy urzędnicy. O istnieniu ameryki i tamtejszego patriarchatu wiedzieli tysiące lat przed Kolumbem.
Natomiast feministki nie są zrzeszone w żadne organizacje, nie posiadają przywileju zakładania własnych kierunków studiów, na których się niczego nie bada tylko głosi ich ideologię, nie zgłaszają politycznych postulatów, nie zakładają lesbijskich komun, nie tworzą feministycznej sztuki, nie postulują odpatriarchalnienia nauki itd.
P.S. Żadnej Twojej psychoanalizy nie prowadziłem, powtarzałem tylko to co sam pisałeś, że ci się bardzo rzekoma męska przemoc nie podoba, więc chciałbyś rządów kobiet tak pokojowych jakby to był jakiś Związek Radziecki... A że ty byś chciał zjeść ciastko i nadal je mieć, to ci się nie podobało com Ci wytykał.