Jasne, są przypadki, że ktoś został nafaszerowany środkami nasennymi i została mi w śnie ucięta głowa. Ale to są wyjątki, a ja mówiłam o konkretnej sytuacji- że ktoś zasypia i ma się więcej nie obudzić. Otóż wygląda to tak - człowiek dostaje ataku ( serca/ duszności albo czegoś innego), zostaje wyrwany ze stanu snu a następnie szarpie się po wpływem bólu. Członki zaczynają drętwieć, mogą wystąpić drgawki itd. Człowiek traci kontrole nad swoimi odruchami - nad wydalaniem kału i moczu itd. Następnie potem następuje największe natężenie bólu i człowiek umiera. Widziałam to na własne oczy. A ludzie którzy chcą umrzeć przedakowując środki nasenne, muszą mieć świadomośc, że jest duże prawdopodobieństwo odzyskania świadomości choć na chwile i odczuwania bólu.
Puisqu'on ne peut etre universel en sachant tout ce qui se puet savoir sur tout, il fant savoir peu de tout. Car il est bein plus beau de savoir quelque chose de tout que de savoir tout d'une chose; cette universalite est la plus belle.
B. Pascal, Pensees, no 42 et 65, ed. Chevalier,1954.
B. Pascal, Pensees, no 42 et 65, ed. Chevalier,1954.