Osiris napisał(a): Właśnie to jest sedno sprawy. Liczby mogą być większe lub mniejsze ale główny problem to zorganizowany proceder ukrywania tych przypadków.
Dla mnie nie tyle "zorganizowany" co strukturalny. Ta hierarchiczna struktura stara się odsiać ludzi niezdolnych do pracy w niej w seminariach, ale nie ma żadnych norm do odsiewania już wyświęconych kapłanów. A wprost przeciwnie, przez nadanie pracy księdza rangi niezmywalnego stempla święceń prowadzi do sytuacji, że wszelkie wątpliwości będą rozstrzgane na korzyść zatrzymania księdza w strukturach i dawania mu kolejnych szans poprawy. Dodatkowo reguły wewnętrzne miały zapewnić niezależność struktury od zakusów państwa na wpływanie na nią, spadek z czasów walk o inwestyturę i nowożytnych czasów rewolucyjnych. Spuścizna średniowiecznych przywilejów, według których księża i duchowni mieli być sądzeni tylko przez sądy kościelne mentalnie była obecna do końca XX wieku.
Teoretycznie Kościół mógł pozbywać się księży i jednocześnie zatajać afery w dużo prostszy i skuteczniejszy sposób, niż to robił, gdyby nie te wyżej wymienione i inne ograniczenia strukturalne. IMHO niejeden biskup wolałby danego księdza wydać i wydalić, ale nie miał na to opcji.
Cytat:To w całkowicie podważa reputację Kościoła i nie da się tego naprawić. Nie mówimy tutaj o jakiejś większej organizacji a o tej, która stawiała się na piedestale moralności. Przychodzi mi na myśl analogia do Lance'a Armstronga, który już nigdy nie będzie w stanie odzyskać chociaż części swojej renomy i też dlatego, że kreował się na wzór do naśladowania. Innym kolarzom złapanym na dopingu mniej się dostało ponieważ nie osiągnęli szczytu. Im wyżej sięgasz tym dłuższa droga w dół a Kościół przecież był na samej górze.
Ale nie zapominajmy, że jest długa droga od czasów, kiedy Kościół jako organizacja był na samej górze a dziś. I w tamtych czasach mieliśmy papieży jak Aleksander VI. A dziś takich jak Franciszek. Bez wdawania się w szczegóły, różnica jest chyba widoczna. A jednym z powodów, zmienione oczekiwania i wymagania wobec Kościoła właśnie.
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Koh 3:1-8 (edycje własne)
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!