Odniosę się do zagadnienia źródeł męstwa - piszesz, że męstwo jest
Dlaczego właśnie tak? Czy czyny mężne tracą na wartości gdy popełniane są przez ludzi którzy nigdy nie przygotowywali się do roli, w której przyszłoby im ich dokonywać? Męstwo wynikające z samej szlachetnej natury podrzędne jest wobec męstwa nabytego ciężką pracą? Mówiąc szczerze wykreśliłbym zacytowany powyżej fragment - dalsza część akapitu, w ktorym się znajduje, jest bez niego znacznie lepsza.
Rothein napisał(a):trwałą dyspozycją czy sprawnością do spełniania czynów mężnych będącą "dziełem długiej i wytrwałej pracy" i nigdy nie stanowiąca usposobienia będącego "uposażeniem danym przez przyrodę".
Dlaczego właśnie tak? Czy czyny mężne tracą na wartości gdy popełniane są przez ludzi którzy nigdy nie przygotowywali się do roli, w której przyszłoby im ich dokonywać? Męstwo wynikające z samej szlachetnej natury podrzędne jest wobec męstwa nabytego ciężką pracą? Mówiąc szczerze wykreśliłbym zacytowany powyżej fragment - dalsza część akapitu, w ktorym się znajduje, jest bez niego znacznie lepsza.