exeter napisał(a):Rodzice widzą dalekosiężne konsekwencje Waszych decyzji i obawiają się ich.
Dodam od siebie: zawsze...
:lol2:
Mam wrażenie, że w każdym przypadku jest nią w najlepszym razie śmierć w męczarniach.
Jestem ateistą w katolickiej rodzinie
|
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|