zefciu napisał(a): Bez sensu porównanie. Porównywać należy produkcję roślinną z hektara z produkcją zwierzęcą z hektara.
Nie tylko z hektara, ale także na roboczogodzinę. Produkcja paszy dla zwierząt jest łatwiejsza niż produktów roślinnych do spożycia dla ludzi. A to oczywiście przekłada się na ceny mięsa oraz zastępujących je produktów roślinnych. Jest to szczególnie istotne w przypadku gospodarki prymitywnej, w której "produkcja paszy dla zwierząt" sprowadza się do "poczekania, aż trawa wyrośnie". W społeczeństwach wysoko uprzemysłowionych ta różnica się zmniejsza. Dlatego im prymitywniejsza gospodarka, tym mniej ekonomicznego sensu w weganizmie. Co zresztą widać - jest to modne tylko w państwach bogatych, co jest logiczne i przeczy wierzeniom religii wegańskiej, że gdyby Afrykanie żarli soję zamiast mleka, to by nie głodowali.