Klasycznie do ostrego i przewlekłego wyrzygania to było w VII. Rouge One mnie tym właśnie urzekł, że jedyna scena klasyczna to już nieomal post-credit. Pod względem wpisania w franczyzę przypomina to prawie Prometeusza.
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Koh 3:1-8 (edycje własne)
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!