Przekaz ten później i tak może zweryfikować jeśli ma dość oleju w głowie i wtedy zdecyduje.
W końcu ja byłem wychowywany w wierze.
Myślę, że należy mówić dziecku o tym, że świat jest różnorodny i o tym, że jedni wierzą w to a drudzy w to i niech samo zdecyduje co woli nie oglądając się na to w co wierzą rodzice.
W końcu niezależnie czy Bóg istnieje czy też nie - dziecko ma wolną wolę.
Oczywiście wielu rodziców chce by dziecko podążało ich drogą odnośnie wiary, jednak dziecko ma własny rozum i narzucanie mu czegokolwiek to - jeśli ktoś jest wierzący - odbieranie daru bożego - wolnej woli.
W przypadku ateizmu to by nosiło znamiona religii - musimy walczyć o to by jak najwięcej ludzi wierzyło a właściwie nie wierzyło w to co my.
I czemu od razu kłótnie?
Kłótnie świadczą o braku dojrzałości - jeden drugiemu przerywa, podnosi głos mimo, że oponent ma dobry słuch no i oznacza, że to emocje panują nad tym człowiekiem a nie na odwrót.
To dzieciom bardziej wypada się kłócić.
W końcu ja byłem wychowywany w wierze.
Myślę, że należy mówić dziecku o tym, że świat jest różnorodny i o tym, że jedni wierzą w to a drudzy w to i niech samo zdecyduje co woli nie oglądając się na to w co wierzą rodzice.
W końcu niezależnie czy Bóg istnieje czy też nie - dziecko ma wolną wolę.
Oczywiście wielu rodziców chce by dziecko podążało ich drogą odnośnie wiary, jednak dziecko ma własny rozum i narzucanie mu czegokolwiek to - jeśli ktoś jest wierzący - odbieranie daru bożego - wolnej woli.
W przypadku ateizmu to by nosiło znamiona religii - musimy walczyć o to by jak najwięcej ludzi wierzyło a właściwie nie wierzyło w to co my.
I czemu od razu kłótnie?
Kłótnie świadczą o braku dojrzałości - jeden drugiemu przerywa, podnosi głos mimo, że oponent ma dobry słuch no i oznacza, że to emocje panują nad tym człowiekiem a nie na odwrót.
To dzieciom bardziej wypada się kłócić.
Nie gań innych ani nie potępiaj ich. Bądź ostrożny tylko w swoim braku szczerości.
Czemu "Alfy i Omegi" nie mają własnego życia i przejmują się co w sieci piszczy?
Czemu "Alfy i Omegi" nie mają własnego życia i przejmują się co w sieci piszczy?