heddystka napisał(a):do Katola.
1. Zgoda, że myśli tworzą rzeczywistość, ale myśli to niekoniecznie się każdemu cieniowi z osobna.
".
Rzeczywistość jest rzeczywistością.
Oczywiście myśląc, możesz zmienić zastaną rzeczywistość, ale do tego musisz dołączyć czyn.

Zanurzenie się w swojej praktyce medytacyjnej rozwija spokój i klarowność, jednak spokój umysłu sam w sobie, nie jest celem buddyjskiej ścieżki. Buddyzm podkreśla także wgląd – przenikanie poprzez konstrukcje myślowe, w których nasz umysł zwykle tkwi – i to te właśnie formy zreifikowanej myśli Nagardżuna dekonstruuje.
Budddwie powiadali, że pustka jest porzuceniem wszelkich poglądów, ale powiedzieli też, ze tych którzy glną do poglądu pustki, nie da się uzdrowić.
https://sites.google.com/site/buddyzmips...rugi-budda
Budda powiedział, że debatowanie na takie tematy, jak to, czy świat ma początek, czy nie ma, co dzieje się z osobą oświeconą po śmierci, jest porównywalne do bycia ugodzonym strzałą i odmawianie leczenia dopóty, dopóki nie dowiemy się z jakiego drewna wykonana była strzała, kto ją wystrzelił, itd.
Dla Nagardżuny, shunyata jest heurystycznym konceptem, narzędziem umożliwiającym wyrażenie w skrótowy sposób nieistnienia samoistnej egzystencji. Jednak termin ten jest często mylnie rozumiany. Dla niektórych, shunyata oznaczy to, że nic nie istnieje w jakikolwiek sposób. Taki nihilizm jest niebezpieczny, ponieważ nie czyni on różnicy pomiędzy tym co robimy, a tym czego nie robimy, co w rezultacie przekłada się na to, że nie ma potrzeby podążania duchową ścieżką. Jest to błędne rozumienie podstawowego przedsięwzięcia Nagardżuny, którym nie było opisanie świata, lecz odrzucenie tych sposobów postrzegania świata, w wyniku których rozumiemy go w sposób nieprawidłowy.