Liczba postów: 414
Liczba wątków: 7
Dołączył: 11.2006
Reputacja:
0
Nigdy nie bałem się piekła, zawsze miałem swoje normy moralne, oczywiście wyrzuty sumienia miałem jak np. przejechałem pisklę kurczaka na rowerem.
A piekło? Cóż ono miało znaczyć, to była odległa perspektywa[jak byłem mały, bo teraz nie wierzę w piekło], tyle życia w końcu przede mną.
Liczba postów: 334
Liczba wątków: 3
Dołączył: 11.2006
Reputacja:
-1
jurant napisał(a):Kilgore Trout napisał(a):Nikt nie rodzi sie z sumieniem. Twierdzenie ze jest inaczej w zasadzie implikuje boga jakiegos... Sądzę, że się mylisz. Małpy w laboratorium głodowały kilka dni gdy uruchomianie podajnika jedzenia powodowało porażenie prądem małpy w sąsiedniej klatce. Jakiego według Ciebie małpiego boga to implikuje.
To raczej dowodzi empatii i z empatią się chyba możemy rodzić co niem :] czyli empatia może być częścią sumienia.
Nie pamiętam czy mnie, ktoś straszył piekłem w zasadzie bardziej chyba w moim przypadku działali metodą marchewki nie kija, i kiedy dowiadywalem się, że marchewka jest nierealna i dostępna po śmierci to podziekowałem.
Życie - to sztuka wyciągania wystarczających wniosków z niewystarczających przesłanek. Samuel Butler
Liczba postów: 41
Liczba wątków: 8
Dołączył: 04.2007
Reputacja:
0
Piekło? Jakie piekło? Jaki strach? W dzieciństwie miałem dużo innych, bardziej namacalnych "strachów" niż piekło - więc tego ostatniego nigdy się nie bałem... Może dla tego że "piekło jest puste - wszystkie diabły są tutaj"?
Nie wierze w dusze - ot kolejny byt z generowanych masowo przez teistów.
Zabijanie nie każdego "rusza". Mnie nie specjalnie. Niepotrzebne cierpienie tak. Zabijanie nigdy - kolej rzeczy. Zabijaj by żyć, ale nie żyj by zabijać - takie moje przemyślenie... Uważam że każdy pożeracz szynki powinien choć raz tą szynkę własną ręką pozbawić życia - po to żeby znał jej cenę (pewnie spożycie mięsa nieco by spadło...).
zabijcie wszystkich - bóg rozpozna swoich.
Liczba postów: 1,444
Liczba wątków: 19
Dołączył: 12.2006
Płeć: nie wybrano
benman napisał(a):Myślę że każdy ma sumienie. Zresztą jak zwał tak zwał. Nigdy nie miałeś czegoś takiego jak "wyrzuty sumienia"?
Kilgore Trout napisał(a):"to wymysl naszej chorej do cna kultury" (wybacz vpprof ze za ciebie odpowiadam) Nie wybaczę. Ale podziękuję  , bo miałem właśnie mniej więcej to samo napisać.
benman napisał(a):A jakbyś kogoś zabił po pijaku, co byś czuł? (oprócz wstydu) Zależy kim mam być. Widzę, benman, że chcesz mnie wziąć na argumenty typu "jak można?!"... Nic z tego  A swoją drogą szkoda, że taka jest ostateczna broń teistów... W sumie najsłabsza ze wszystkich...
Kilgore Trout napisał(a):e nie wiem... moze sie myle faktycznie... teraz, gdy wytrzezwialem No wiesz co?? :lol2:
jurant napisał(a):Sądzę, że się mylisz. Małpy w laboratorium głodowały kilka dni gdy uruchomianie podajnika jedzenia powodowało porażenie prądem małpy w sąsiedniej klatce. Jakiego według Ciebie małpiego boga to implikuje. Żadnego boga, tylko trochę bardziej skomplikowane mechanizmy socjologiczne w społeczności tych małp. Małpy nie są głupie - mogły się bać, że je też to spotka. Zresztą ja na ich miejscu też bym tak zrobił - gdyby mnie zamknięto w jakiejś klatce, na początku oszczędzałbym swoich towarzyszy, bo razem stanowilibyśmy większą siłę. Ale gdybym miał umrzeć z głodu, to oczywiście wolałbym, żeby umarł kto inny - i myślę, że te małpy postąpiłyby tak samo, gdyby umierały z głodu.
Zresztą laboratorium to nie normalne środowisko życia małp. Każde zetknięcie z nienaturalnym bodźcem powoduje niezawsze naturalne reakcje.
Antyteista, empirysta, zwolennik używania rozumu.
„Znaczeniem zdania jest metoda jego weryfikacji” (Moritz Schlick)
Liczba postów: 60
Liczba wątków: 1
Dołączył: 04.2007
Reputacja:
0
Pieklo jak pieklo, ale mnie najbardziej przerazal ojcowski pas. :evil:
Co do sumienia to dziala to wg mnie na takiej zasadzie, ze w naszym mozgu istnieja zakodowane normy jak mamy postepowac w danych sytuacjach i kiedy cos zrobimy niezgodnie z tymi wytycznymi to wtedy dostajemy o tym informacje w postaci tzw. "wyrzutow sumienia", czyli syganlow alarmowych. Zeby nie miec sumienia nalezaloby wpierw nie miec zakodowanych tych wzorcow, a przeciez wiekszosc ludzi ma je wpajane juz od dziecinstwa.
Theist - God Exist!
Atheist - God doesn't exist!
Agnostic - Maybe God exist maybe not.
Apatheist - I don't give a fuck!
Liczba postów: 1,444
Liczba wątków: 19
Dołączył: 12.2006
Płeć: nie wybrano
G.T.A. napisał(a):Co do sumienia to dziala to wg mnie na takiej zasadzie, ze w naszym mozgu istnieja zakodowane normy jak mamy postepowac w danych sytuacjach i kiedy cos zrobimy niezgodnie z tymi wytycznymi to wtedy dostajemy o tym informacje w postaci tzw. "wyrzutow sumienia", czyli syganlow alarmowych. Zeby nie miec sumienia nalezaloby wpierw nie miec zakodowanych tych wzorcow, a przeciez wiekszosc ludzi ma je wpajane juz od dziecinstwa. Dziwne, że np. Aztekowie wymyślili sobie, że żeby Słońce poruszało się po widnokręgu, trzeba je napędzać ludzkimi ofiarami. I rżnęli na potęgę, aż sikało. Czyżby zapomnieli o odwiecznie wpisanych w człowieka normach?
Antyteista, empirysta, zwolennik używania rozumu.
„Znaczeniem zdania jest metoda jego weryfikacji” (Moritz Schlick)
Liczba postów: 334
Liczba wątków: 30
Dołączył: 04.2007
Reputacja:
0
A ja tam wierzę w piekło i diabła!
Przecież ksiądz na tym piekle zarabia.
Dwa razy diabeł był, kiedy spałem,
i właśnie we śnie diabła widziałem.
Od dziecka straszą w rodzinie, szkole:
Co? Ty nie wierzysz? Tępy matole!
Boga i diabła wpajano pasem:
Masz w chórze wiernych owiec być basem!
Zatem chodziłem po dolnych nutach:
Jako zgrzyt piły, albo kot w butach?!
A kiedy nuta z głosu wypadła,
to organista rzekł: Idź do diabła!
Zły szatan krąży po całym świecie!
Jednak najchętniej bywa w kobiecie.
Diabeł wypuszcza taką na wabia,
i moją świętość przez to osłabia.
Jak tu nie wierzyć w codzienne piekło?!
Ono jest w Polsce! Stąd nie uciekło!
Diabeł ma różne u nas postacie:
raz jest w Kościele, częściej w Senacie!
Szaman 8-)
Liczba postów: 1,587
Liczba wątków: 22
Dołączył: 05.2007
Reputacja:
0
G.T.A. napisał(a):Co do sumienia to dziala to wg mnie na takiej zasadzie, ze w naszym mozgu istnieja zakodowane normy ... Ja bym powiedział, że raczej wyuczone i nabyte normy, a nie zakodowane.
Liczba postów: 60
Liczba wątków: 1
Dołączył: 04.2007
Reputacja:
0
Cytat:Dziwne, że np. Aztekowie wymyślili sobie, że żeby Słońce poruszało się po widnokręgu, trzeba je napędzać ludzkimi ofiarami. I rżnęli na potęgę, aż sikało. Czyżby zapomnieli o odwiecznie wpisanych w człowieka normach?
Cytat:Ja bym powiedział, że raczej wyuczone i nabyte normy, a nie zakodowane.
Logiczne, ze najpierw trzeba zaprogramowac zaby potem wykonywac. Nie chodzilo mi wcale od jakies "odwieczne prawa" wpisane w czlowieka tylko o zasady, ktore sa przekazywane z pokolenia na pokolenie.
Theist - God Exist!
Atheist - God doesn't exist!
Agnostic - Maybe God exist maybe not.
Apatheist - I don't give a fuck!
Liczba postów: 1,369
Liczba wątków: 153
Dołączył: 10.2006
jurant napisał(a):aztec napisał(a):Wszczepiony w dzieciństwie strach przed piekłem, przestał działać w momencie utraty wiary w piekło. Oczywiście, a czy pamiętasz jak ten strach gdy jeszcze działał utrudniał wychodzenie z teizmu. Czy blokował racjonalne myślenie, porównywanie argumentów za i przeciw.
Jasne, że blokował - i nie tylko to. Wszystko w religii Katolickiej ma za zadanie utrudnić wyzwolenie się z niej.
Religia ta jest cholernie mocno zakotwiczona w Polsce. I dosyć dobrze skonstruowana jeżeli chodzi o psychiczną manipulację ludźmi.
może ludzie w piekło już nie wierzą, zostają po nim tylko niezidentyfikowane stany lękowe, za to w niebo wierzą jak najbardziej. to nadal kształtuje ich moralność. chcą zarobić sobie na miejsce w raju, to niebo jest celem ich etyki. innymi słowy chrześcijańska etyka prowadzi do nikąd.
Liczba postów: 1,444
Liczba wątków: 19
Dołączył: 12.2006
Płeć: nie wybrano
John_Pool napisał(a):A kiedy nuta z głosu wypadła,
to organista rzekł: Idź do diabła! Nie lepiej: "rzekł organista: Idź ty do diabła!" ? :wink: Niby średniówka jest i tu i tu po 5., ale w mojej wersji rozdziela ona zdania składowe, czyli jakby obie części tego wersu stanowią dwie bardziej zamknięte całości. Nie ma tego oczekiwania na koniec zdania składowego:
to organista ... ...
rzekł idź do diabła.
Taki drobiazg - poza tym super  .
G.T.A. napisał(a):Logiczne, ze najpierw trzeba zaprogramowac zaby potem wykonywac. Wykonywanie to zupełnie co innego. To dalszy etap. A my tu rozmawiamy o "zakodowane - wyuczone". Czyli "czy gdy kupujemy dysk twardy, to jest na nim system" - "czy też kupujemy dysk, na który musimy dopiero zainstalować system".
G.T.A. napisał(a):Nie chodzilo mi wcale od jakies "odwieczne prawa" wpisane w czlowieka tylko o zasady, ktore sa przekazywane z pokolenia na pokolenie. No więc to są zasady wyuczone.
Zakodowanymi mógłbym na przykład określić odruch cofania ręki przed czymś gorącym.
aztec napisał(a):Religia ta jest cholernie mocno zakotwiczona w Polsce. I dosyć dobrze skonstruowana jeżeli chodzi o psychiczną manipulację ludźmi. Wg mnie po prostu zbyt wielu ją wyznaje. To taka gigantyczna sekta, ale nie jest aż tak genialnie pomyślana  .
Antyteista, empirysta, zwolennik używania rozumu.
„Znaczeniem zdania jest metoda jego weryfikacji” (Moritz Schlick)
Liczba postów: 3,925
Liczba wątków: 54
Dołączył: 08.2006
Reputacja:
1
vpprof napisał(a):Wykonywanie to zupełnie co innego. To dalszy etap. A my tu rozmawiamy o "zakodowane - wyuczone". Czyli "czy gdy kupujemy dysk twardy, to jest na nim system" - "czy też kupujemy dysk, na który musimy dopiero zainstalować system". To chyba zalezy od danego przypadku natury. Np gepardy są raczej wyuczonymi zabójcami, chociać posiadają pierwotne instynkty łowieckie i są naturalnymi myśliwymi.
Tygrysy podobno są naturalnymi zabójcami, chociaż jak zobaczyłem co taki jeden mnich zrobił, i jak sie tam zachowują tygrysy to sie czasem zastanawaiam.
Myśle że każdy rodzi sie z jakimś początkowym stadium, acz może sie potem dalej to bardzo różnie rowinąć, Każdego osobnika oprócz cech wrodzonych kształtuje potem środowisko.
[SIZE="1"]. MRU .
............
[/SIZE]
Liczba postów: 60
Liczba wątków: 1
Dołączył: 04.2007
Reputacja:
0
vpprof napisał(a):No więc to są zasady wyuczone.
Zakodowanymi mógłbym na przykład określić odruch cofania ręki przed czymś gorącym.
Dobrze, mozemy przyjac dla scislosci ze chodzi o wyuczone zasady. Istota jest jednak sam mechanizm, ktory wyzwala ostrzezenia w postaci "wyrzutow sumienia" w przypadku gdy postapilismy niezgodnie z tymi zasadami.
Theist - God Exist!
Atheist - God doesn't exist!
Agnostic - Maybe God exist maybe not.
Apatheist - I don't give a fuck!
Liczba postów: 933
Liczba wątków: 14
Dołączył: 04.2006
Reputacja:
0
Mnie samo piekło nie przerażało szczegolnie. Bardziej wystraszyly mnie te bajki o opętaniach przez diabła.... Co ja przeżywałam... Wydawalo mi się, że już mam zmieniony głos, że wstępuje we mnie szatan... :lol2: Teraz oczywiście się z tego śmieje ale uważam, że to okropne straszyć dzieci takimi bzdurami bo potem nie mogą spać w nocy
GOTT IST TOT
Liczba postów: 11
Liczba wątków: 1
Dołączył: 04.2007
Reputacja:
0
na mnie podziałało. wizja, że może jednak bóg jest i dostanę od niego po śmierci po łapach do 16tego roku życia powstrzymywała mnie przed przyznaniem się przed sobą do ateizmu.
:guerilla mind theatre:
Liczba postów: 871
Liczba wątków: 16
Dołączył: 02.2007
Reputacja:
0
navia napisał(a):powstrzymywała mnie przed przyznaniem się przed sobą do ateizmu. :lol2: :lol2: :lol2:
Uderzaj.Wszystko inne ma drugorzędne znaczenie.Uderzaj.
Liczba postów: 9,488
Liczba wątków: 295
Dołączył: 05.2006
Reputacja:
20
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: Ateista
navia napisał(a):wizja, że może jednak bóg jest i dostanę od niego po śmierci po łapach do 16tego roku życia powstrzymywała mnie przed przyznaniem się przed sobą do ateizmu.
Jak się wierzy w karę po śmierci to się raczej nie jest ateistą  Wniosek: nie miałaś się do czego przed sobą przyznawać :]
Zły neoliberalny/libertariański Kot (czarny & drapieżny).
-----------------------------------
2025r- Prywatnie tworzę postapo grę, jeśli lubisz czarny humor to polecam.
DARMOWE Demo- Because The World Died by liberty90
Pisywałem od długiego czasu; część moich starszych wypowiedzi można traktować jako nieaktualne.
BARDZO NIEAKTUALNE.
Liczba postów: 11
Liczba wątków: 1
Dołączył: 04.2007
Reputacja:
0
no właśnie nie wierzyłam, ale moja Babcia potrafiła mnie taką opowiescią poczęstować czasem, że ciarki mnie przechodziły
jak horror w nocy oglądasz, to się nie boisz? bo ja tak, choć wiem, że candyman nie istnieje.
:guerilla mind theatre:
Liczba postów: 1,444
Liczba wątków: 19
Dołączył: 12.2006
Płeć: nie wybrano
navia napisał(a):jak horror w nocy oglądasz, to się nie boisz? bo ja tak, choć wiem, że candyman nie istnieje. Horrory ogląda się dla zabawy, a światopogląd należy potraktować poważnie. Chodzi nam o to, że ktoś, kto dopuszcza do siebie takie myśli tylko dlatego, że usłyszał to od swojej babci (albo kogokolwiek innego), nie powinien określać się mianem ateisty zanim spokojnie nie rozważy tej kwestii i nie zajmie ateistycznego stanowiska. Inaczej jest to pewien pośredni stan, który nie jest tak naprawdę ani teizmem ani ateizmem.
Antyteista, empirysta, zwolennik używania rozumu.
„Znaczeniem zdania jest metoda jego weryfikacji” (Moritz Schlick)
|