To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ankieta: Chciałbyś żeby istniał bóg?
Nie posiadasz uprawnień, aby oddać głos w tej ankiecie.
Tak
39.60%
40 39.60%
Nie
60.40%
61 60.40%
Razem 101 głosów 100%
*) odpowiedź wybrana przez Ciebie [Wyniki ankiety]

Ocena wątku:
  • 2 głosów - średnia: 3
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Chciałbyś żeby istaniał bóg?
#21
juzew napisał(a):Bóg, który oferuje mi bajeczną, wieczną egzystencję tylko za to, że przez kilkadziesiąt lat żyłem według jego wytycznych? Ktoś do kogo mogę się zwrócić kiedy tylko chcę, na kogo zawsze można liczyć? Istota do bólu sprawiedliwa i zawsze kochająca?

Trzeba być kompletnym kretynem, albo mieć mózg kompletnie przeżarty nienawiścią do religii, żeby nie chcieć czegoś takiego.
Dawać dla kleru czyli dla bandy nierobów swoją ciężko zarobioną kasę. Kraść i dawać klerowi kasę od wszystkich z podatków. Tracić czas na modły. Całe życie tracić na modły zamiast zająć sie nauką, genetyką. Zamiast sobie przedłużyć życie. Swoje dzieci wychowywać na bezmyślnych półgłówków. Zmuszać je do robienia tego samego co sie robi. A na koniec umierać na łożu śmierci w męczarniach bo skrócić sobie męki to nie po katolicku. I zabraniać tez ateistom skracać sobie męki.
I to wszystko robisz katoliku, bo uwierzyłeś w bajeczki o nagrodzie po śmierci.

Trzeba być kretynem aby tak żyć.

PS. Pożyczysz mi 1000zł po śmierci w życiu pozagrobowym oddam ci 100000zł albo będę twoim niewolnikiem!
Idziesz na taką umowę? Duży uśmiech
Odpowiedz
#22
juzew napisał(a):Bóg, który oferuje mi bajeczną, wieczną egzystencję tylko za to, że przez kilkadziesiąt lat żyłem według jego wytycznych? Ktoś do kogo mogę się zwrócić kiedy tylko chcę, na kogo zawsze można liczyć? Istota do bólu sprawiedliwa i zawsze kochająca?

Trzeba być kompletnym kretynem, albo mieć mózg kompletnie przeżarty nienawiścią do religii, żeby nie chcieć czegoś takiego.

Wlasnie o to kilkadziesiat lat chodzi. Skakac jak pajacyk na sznurkach "w labirynt domyslow wpuszczony jak kret" (Honor), nie majac absoutnie zadnej wizji tego, o co sie walczy, ani PO CO i DO CZEGO potrzebne byly te wytyczne. A zwatpienie i porzucenie "sznurkow" = wieczne potepienie. Do tego proby, doswiadczanie, sprawdanie - i zadnej pewnosci, ze to zmarnowane religijnymi nakazami i zakazami zycie nie bylo jedno jedyne.

Nie, nigdy nie chcialbym, aby istnial taki psychopata.
Null pointer exception
Odpowiedz
#23
Mr R.I.P. napisał(a):Kto to jest F.Mietzsche???

bardzo trafne pytanie.. ale i tak już nie ma możliwości poprawienia liter :>


vpprof napisał(a):A co to znaczy «bóg»? Duży uśmiech

Uniwersalny słownik języka polskiego.
bóg, <<w religiach monoteistycznych; istota nadprzyrodzona, najwyższa, stworzyciel i pan wszechświata>>

B.De.Spinoza "Etyka w porządku..."
6.przez bóstwo rozumiem jastestwo bezwzględnie nieskończone,tj. wszechistotę, składającą sie z nieskonczonej ilości przymiotów, z których każdy wyraża treść wieczną i nieskończoną

Powszechna encyklopedia filozofii.
Bóg - Byt najdoskonalszy, niezależny od świata i człowieka konieczny(nieuwarunkowany), przyczyna całej rzeczywistości(stwórca śiata), osobowy Absolut, z którym człowiek może wejść w świadome relacje(religia).Uznawany przez trzy wielkie religie świata: chrzesicijaństwo, judaizm, islam. W filozofii określany jako Najwyższe dobro, myśl myśląca siebie, Prajednia, Byt niezmienny, byt nieskończony, pełnia istnienia, czysty akt,Dobro, prawda, piękno,Absolut osobowy.


Myślę że to wystarczy co mam na myśli używając słowa bóg, i nie chodzi mi o konkretnego boga którejś religii, tylko jak najbardziej ogólne, abstrakcyjne, znaczenie tego słowa - bóg.
Odpowiedz
#24
To zależy, co by taki Bóg miał robić. Jakby spełniał moje życzenia i nie miał idiotycznych wymagań, to czemu nie Oczko

Vacarius napisał(a):A ja bym chciał aby teraz pod moim fotelem istniała torba wypchana brylantami. Uśmiech

Ja też ! Najlepiej duża. Kilka kilo. A jeszcze lepiej - dwie takie Uśmiech
Zły neoliberalny/libertariański Kot (czarny & drapieżny).
-----------------------------------
2025r- Prywatnie tworzę postapo grę, jeśli lubisz czarny humor to polecam.
DARMOWE Demo-  Because The World Died by liberty90
Pisywałem od długiego czasu; część moich starszych wypowiedzi można traktować jako nieaktualne.
BARDZO NIEAKTUALNE.
Odpowiedz
#25
Tak. chciałbym aby istniał bóg, który uszczęśliwi wszystkich naraz. Każdego człowieka na ziemi, psa, kota, małżę i bakterię i wszystko co się da. Taki bóg to w sam raz jak dla mnie. Uśmiech Niezależnie co to jest ten bóg... Duży uśmiech
Odpowiedz
#26
Nierealne bez przymusowej zmiany świadomości, więc mówię takiemu bożkowi "NIE", bo sobie przymusowych ingerencji nie życzę ;P
Zły neoliberalny/libertariański Kot (czarny & drapieżny).
-----------------------------------
2025r- Prywatnie tworzę postapo grę, jeśli lubisz czarny humor to polecam.
DARMOWE Demo-  Because The World Died by liberty90
Pisywałem od długiego czasu; część moich starszych wypowiedzi można traktować jako nieaktualne.
BARDZO NIEAKTUALNE.
Odpowiedz
#27
Scully napisał(a):Uważam, że masz sporo racji. Czasem w stanach totalnego rozstrojenia chce się wyć o pomoc, niezależnie czyją - wtedy brak Boga może się boleśnie odczuć, nie ma na kogo zwalić odpowiedzialności.

i want you, i need you
i cannot live without you
i touch you, i breathe you
i cannot die without you

i want you to believe
i want to know
i want you to feel
that i'm your god, i'm your god

i ache you, i bleed you
i cannot hate without you
i crave you, i beseech you
i cannot love without you

i want you to believe
i want to know
i want you to feel
that i'm your god, i'm your god


Beseech - addicted
Stalk the weak, crush their skulls, eat their hearts, and use their entrails to predict the future.
Odpowiedz
#28
Wiele zależy od tego, co autor ankiety rozumie pod pojęciem "bóg". Jeśli jest to istota z rodzaju tych wrednych, chorobliwie zazdrosnych, żądnych władzy, sadystycznych i wtrącających się do wszystkiego- jak Jahwe czy Allah - to nie, pięknie dziękuję.
Podejrzewam, że o takiego kogoś chodziło, dlatego w ankiecie zaznaczyłam "nie".
Dodatkowo w tych religiach istnienie boga jest równoznaczne z "życiem po śmierci" - życiem wiecznym, a taka perspektywa wcale mnie nie cieszy.
"Oczywiście, babcia Weatherwax zawsze demonstrowała swoją niezależność i samodzielność. Kłopot jednak polegał na tym, że człowiek powinien mieć kogoś obok siebie, żeby mu mógł demonstrować, jaki to jest niezależny i samodzielny. Ludzie, którzy nie potrzebują innych ludzi, potrzebują innych ludzi, by im okazać, że są ludźmi, którzy nie potrzebują innych ludzi."
Odpowiedz
#29
Athei- jakby istniał ktoś taki jak JHWH to miałbyś pewność co Ci on może ciekawego dać Uśmiech
Wszyscy rzucają się na prawo i lewo poprzez środek przechodząc a nikt nie zastanawiał się jakby to było przyjemnie żyć wiecznie w pełnej radości ("(...)jak oznajmia Pismo" Oczko ) ,obserwować świty i zmierzchy kolejnych cywilizacji nie martwiąc się o wyżywienie.
Korzystny układ- jak dla kogo

Z drugiej jednak strony- zasady oferowane przez pana JHWH są nieco nudne i pozbawione smaczku, który doprawia życia. Również w raju może być tak samo nieciekawie.
Co tam- wyznaję "ateizm słaby" podchodzący niekiedy pod agnostycyzm odnoszący się do istnienia po śmierci biologicznej i dla mnie tak czy siak po śmierci będzie ciekawie. Jeśli nie raj- to wieczna wędrówka. Jeżeli nie wędrówka to szybkie "plum" po którym nastanie.. tak właściwie nic nie nastanie i to będzie też w swój sposób piękne- wyobraźcie sobie pstryknięcie palcami po którym znika wszystko łącznie z wami ( swoją drogą wolałbym żeby nicość miała kremowy kolor bo czarny jest nudnym kolorem na wieczność) Oczko
Get into the car
We'll be the passengers
We'll ride through the city tonight
We'll see the city's ripped backside
We'll see the bright and hollow sky
We'll see the stars that shine so bright
Stars made for us tonight!
Odpowiedz
#30
Ja bardzo chetnie takiego boga jak w Pastafarianizmie. I z posmiertnymi feature'ami jak w tej religii Duży uśmiech
Odpowiedz
#31
Phillrond napisał(a):( swoją drogą wolałbym żeby nicość miała kremowy kolor bo czarny jest nudnym kolorem na wieczność) Oczko

Nicość to brak koloru, nie czarny. Dokładnie taki sam stan, w jakim byłeś 10 milionów lat temu. Nie było Cię wtedy na takich samych zasadach, na jakich nie będzie Cię po śmierci. Nie jest możliwe wyobrażenie sobie nieistnienia, bo nie można sobie wyobrazić kompletnie niczego.
Zły neoliberalny/libertariański Kot (czarny & drapieżny).
-----------------------------------
2025r- Prywatnie tworzę postapo grę, jeśli lubisz czarny humor to polecam.
DARMOWE Demo-  Because The World Died by liberty90
Pisywałem od długiego czasu; część moich starszych wypowiedzi można traktować jako nieaktualne.
BARDZO NIEAKTUALNE.
Odpowiedz
#32
Avx napisał(a):Nicość to brak koloru, nie czarny. Dokładnie taki sam stan, w jakim byłeś 10 milionów lat temu. Nie było Cię wtedy na takich samych zasadach, na jakich nie będzie Cię po śmierci. Nie jest możliwe wyobrażenie sobie nieistnienia, bo nie można sobie wyobrazić kompletnie niczego.

Nie.Jeśli wyobraziłbyś sobie to co jest po śmierci to wtedy byś umarł.
Uderzaj.Wszystko inne ma drugorzędne znaczenie.Uderzaj.
Odpowiedz
#33
Avx napisał(a):Nicość to brak koloru, nie czarny. Dokładnie taki sam stan, w jakim byłeś 10 milionów lat temu. Nie było Cię wtedy na takich samych zasadach, na jakich nie będzie Cię po śmierci. Nie jest możliwe wyobrażenie sobie nieistnienia, bo nie można sobie wyobrazić kompletnie niczego.

Czy nie zauważyłeś, że moja wypowiedź była nieco ironiczna?
Jeśli nie- uprzejmie informuję że tak właśnie jest. Uśmiech
Doskonale wiem, iż nicość nie ma koloru choćby dlatego że sama w sobie wiąże się z brakiem świadomości czyli tym, co sprawia że świadomie postrzegamy rzeczywistość
Get into the car
We'll be the passengers
We'll ride through the city tonight
We'll see the city's ripped backside
We'll see the bright and hollow sky
We'll see the stars that shine so bright
Stars made for us tonight!
Odpowiedz
#34
A ja nie byłbym taki pewny, już w kilku rzeczach oczywistych, matematyka mnie zaskoczyła.

Weźmy sobie teraz przykład ciała doskonale czarnego, (mam na myśli pojęcie fizyczne), niby go nie ma a jest, np przestrzeń kosmiczna.

Tak samo zero, "0". Niby banał w matematyce, a okazało sie, ponoć zostało to udowodnione, że zero jak najbardziej istnieje.

Czy nicość nie ma koloru, raczej nie ma, bo nie ma żadnych cech, ale jeżeli nie ma żadnych cech to nie ma też cechy nie posiadającej żadnych cech. A wiec nicość posiada wszystkie cechy Uśmiech
[SIZE="1"]. MRU .
............
[/SIZE]
Odpowiedz
#35
aktyn napisał(a):Czy nicość nie ma koloru, raczej nie ma, bo nie ma żadnych cech, ale jeżeli nie ma żadnych cech to nie ma też cechy nie posiadającej żadnych cech. A wiec nicość posiada wszystkie cechy Uśmiech

czyli

nicość nie istnieje w przyrodzie, jest to jedno z wielu słów jak bóg, krasnal, wróżka,zero (ponoć robi wielką różnicę), które po prostu w rzeczywistości nie występuje ... czasem można pójść na ustępstwo :> i mówić o nicości w znaczeniu miejsca, przestrzeni,próżni,, ale mówić że "nic" istnieje i nie ma własności to jak mówić bóg istnieje i ma różne własności, to wiara...

<?>


Ignea napisał(a):jak Jahwe czy Allah - to nie, pięknie dziękuję.
Podejrzewam, że o takiego kogoś chodziło,

Ja natomiast podejrzewam że autorowi chodziło o boga mieszkającego w intermundi epikurejskiej
Odpowiedz
#36
Moim bogiem mogłaby być jedynie nimfomanka, na wzór Sun Hi Lee. Taka, która zawsze słucha modlitw i zazwyczaj (żeby nie było doskonale Oczko) je spełnia...

Na poważnie, to zdecydowanie nie chciałbym aby istniał jakikolwiek absolut.
Michał Wójtowicz

Religion can never reform mankind because religion is a slavery


Cytat:
pilaster napisał(a):Proszę zwrócić uwagę, że nawet osoby nie podejrzewane o sympatię do Krk, jak Śsz, przyznają, że reakcja na "pedofilię" jest czysto emocjonalna, instynktowna, nie mająca żadnego uzasadnienia racjonalnego

Nadal Pilaster nie wyjaśnił nam czy jest idiotą i nie zrozumiał co napisał ŚS czy jest manipulatorem i specjalnie wyciaga błędne wnioski.
Odpowiedz
#37
Jeżeli miałby być to Bóg jako sędzia sprawiedliwy (ale nie taki chrześcijański, bo ten to ma trochę najebane), który po śmierci wymierzyłby sprawiedliwość każdemu człowiekowi za jego czyny, ukarał za krzywdy wyrządzone innym istotom, to jak najbardziej. Kary oczywiście proporcjonalne, a nie tak jakby chcieli chrześcijanie- wieczność ponoszenia konsekwencji za kilkadziesiąt lat życia.
"NIE MA SPRAWIEDLIWOŚCI, JESTEM TYLKO JA"
Odpowiedz
#38
Chyba nikt (łącznie ze mną) nie przyjrzał się pytaniu. "I staniał"??? Oczywiście, że chcę żeby staniał najlepiej do tego od czego zaczął. Zamiast Świątyni Opaczności, stajenka. Zamiast armii pasibrzuchów w sukienkach trzech mędrców i 20 juhasów. No i taki bóg to rozumiem.
Miłość to ekonomia, tu się handluje DNA.
Odpowiedz
#39
Avx napisał(a):Nierealne bez przymusowej zmiany świadomości, więc mówię takiemu bożkowi "NIE", bo sobie przymusowych ingerencji nie życzę ;P

Jednak bez takich nieuczciwych numerów z jego strony. Oczywiście nie na siłe. Wolna wola itp. Niech wtedy uszczęśliwi. Uśmiech
Odpowiedz
#40
Nie chciałbym żadnego Boga, w ogóle, nawet takiego co dałby mi 1000$ dziennie i super laski. Wolałbym nauczyć się sam żyć bez pomocy jakiegoś bytu wszechmogącego, nauczyć samemu radzić sobie z problemami.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości