Sam pomysł na wprowadzenie takich oznaczeń nie jest niczym złym, ani dobrym. Jednak PiS zrobi wszystko nie tak jak trzeba...
Przykłady:
Dziennik napisał(a):Jak przyznaje Cymański, pracownicy CDM [dop. mój - CDM to Centrum Dobrych Mediów, które będzie się zajmować sprawdzaniem, czy wydawcy dobrze znakują pisma, gry itd.] będą w ocenie kierować się "własnym wyczuciem".
Jeśli to PiS mianuje załogę CDM, to wiemy jak będzie wyglądać "własne wyczucie" pracowników...
Dziennik napisał(a):A Jacek Kurski wspomina: - Sam ze zdumieniem kilka dni temu odkryłem, że moja 12-letnia córka ogląda na laptopie film, w którym ordynarnie całuje się dwóch homoseksualistów. Okazało się, że to gratis dołączony do pisma "Premiera" [dop. mój - to premier ma już swoje pismo?
]. Uświadomiłem sobie, że jeśli nic nie zrobimy, dzieci będą się nam wychowywać w spaczony sposób.
Moja propozycja na zrobienie czegoś - niech pan Kurski SAM zainteresuje się tym, co ogląda jego córka. To jedno z zadań rodzica, w którym nikt nie powinien go wyręczać.
Państwo nie wychowa dziecka. Rodzic powinien poczytać gazetę, którą chce czytac jego dziecko. Rodzic powinien obejrzeć film (niekoniecznie cały), który ma zamiar zobaczyć jego dziecko. Rodzic powinien pograć w grę, w którą chce zagrać jego dziecko. Wystarczy trochę chęci. Jeśli dorosły człowiek, który nie chce tego robić, bo woli oprzeć się na jakichś znaczkach, niech lepiej się wysterylizuje, bo nie wychowa dobrze dziecka.
PS. na koniec taki smaczek, wypowiedź jednego z komentatorów - Wojciecha Roszkowskiego, historyka:
Cytat:To jest pomysł dobry i stosowany w wielu krajach. Pisma porno nie mogą leżeć wszędzie, niezakrywane. Gry komputerowe nie odróżniają dobra od zła. Zło trzeba pokazywać, ale nie jako coś normalnego, dobrego. Trzeba precyzyjnie określić definicje, treści szkodliwych.
Cóż, ten pan zapewne spędził sporo czasu nad historią, jednak o grach to on niestety pojęcia nie ma.

A szkoda, bo się wypowiada na ich temat na łamach gazety.