Liczba postów: 9,700
Liczba wątków: 56
Dołączył: 04.2005
Reputacja:
0
Cytat:szczęście dać mogą rzeczy
rzeczy daja szczescie?
no prosze. Mlyny programowania umyslow uruchomione w poczatkach 20 wieku przez konsorcja ds. "public relations" robia swoje. Kupuj rzeczy - bedziesz szczesliwy. Jesli jestes nieszczesliwy - masz za malo rzeczy.
http://www.sprword.com/videos/centuryoftheself/
Jak wielki jest upadek ludzkości najlepiej pokazuje fakt, że nie ma już ani jednego ludu czy plemienia u którego fakt narodzin wywoływałby żałobę i lamenty. (Cioran)
Liczba postów: 423
Liczba wątków: 3
Dołączył: 02.2006
Reputacja:
0
FlauFly napisał(a):Pieniądze? Po co Ci te papierki do szczęścia?
A mówiąc poważnie to przecież pieniądze nie dają szczęścia, szczęście dać mogą rzeczy za nie kupione .
Mylisz się dobry człowieku. Pieniądze powodują, iż to JA tworzę rzeczywistość. Twoje rozumowanie jest podobne do myślenia: przecież akt kopulacji nie daje szczęścia, to tylko wytrysk! Ale jedno wypływa z drugiego....
Liczba postów: 4,630
Liczba wątków: 68
Dołączył: 10.2007
Reputacja:
3
Płeć: nie wybrano
Moim zdaniem szczęście jest stanem ducha, szczęśliwym nie jest się z powodu czegoś, a pomimo czegoś.
Rzeczy, pieniądze, ludzie - to wszystko może ułatwić nam drogę do szczęścia, ale nie dają go. Szczęśliwy może być nawet żebrak na ulicy, który nie ma nikogo, a nieszczęśliwy bisnesman z kochającą kobietą u boku. Nie ma reguł. Szczęście wypływa z naszego serca. Tj, umysłu. Jesli ktoś bardzo chce być szczęśliwy to będzie - wiem, bo przeżyłam. Miałam depresję [niestwierdzoną, fakt faktem] ale wyszłam z niej i.. stałam się szczęśliwa. Choć tak naprawdę nic bardzo pozytywnego się w moim życiu nie wydarzyło, nic nie zmieniło. No, poza tym, że stałam się ateistką.
Hastur napisał(a):[...] są to tak samo wirtualne "straty" jak pieniądze, które skarb państwa "traci" na niezapłaconych podatkach; [...] Dodatkowym absurdem w tym przypadku jest fakt, że rzekomo "ukradzione" pieniądze zostają w kieszeni... ich pierwotnego posiadacza :o Co nieuchronnie prowadzi do konkluzji, iż człowiek może okraść państwo z własnych pieniędzy :lol2:
Liczba postów: 1,060
Liczba wątków: 0
Dołączył: 05.2007
Reputacja:
0
Andrzeju K. - wytrysk wypływa ze szczęścia czy szczęście z wytrysku? Obydwie te możliwości są - wiem z doświadczenia i z literatury - mylne, dobry człowieku
Liczba postów: 333
Liczba wątków: 32
Dołączył: 01.2006
Reputacja:
0
Andrzej Kosela napisał(a):Tak, ma Pan rację. Wszystko jest przejawem Jednej Substancji. Wiedzieli już o tym doskonale starożytni mędrcy i filozofowie. Wie o tym także współczesna fizyka opisując "energię próżni".
Tyle, że ja zadaję sobie pytanie, więc jak mogę mieć rację?
To tak jak puzzle. Mały, pojedynczy puzzel to coś dziwnego, prostego, bezużytecznego. Ale cały obrazek, no właśnie, tworzy coś ponad, nową jakość czy jest jedynie sumą małych puzzli? Czy człowiek przez całe swoje życie nie robi wszystkiego, byleby tylko wykazać, że nie jest jedynie sumą cząstek elementarnych? Czy nauka i kultura nie starają się, dzięki swojej złożoności i logice, zbudować czegoś, co nadaje tej protosubstancji wyższą wartość?
Nie wiem. To są moje pytania. Czasem wydaje mi się, że wszystko to tylko przejaw jednej i tej samej substancji, tyle że w różnej konfiguracji w czasie/przestrzeni. Czasem, jak na przykład słucham "Kid A" Radiohead, to zdaje mi się, że to nie tylko jedna substancja, ale coś ponad. Oddalam wtedy od siebie myśl, że to tylko złudzenie, że to tylko ja sam nadaję taką wartość niematerialną...
A tak już zupełnie na marginesie. Skąd wiadomo, że tworzywem materii jest jedna substancja? Może istnieje kilka takich super-elementarnych substancji?
Podsumowując: nie mogę mieć racji, bo nie posługuję się zdaniami oznajmującymi. Cytując jedną panią: ja tylko pytam.
Liczba postów: 333
Liczba wątków: 32
Dołączył: 01.2006
Reputacja:
0
FlauFly napisał(a):Pieniądze? Po co Ci te papierki do szczęścia?
A mówiąc poważnie to przecież pieniądze nie dają szczęścia, szczęście dać mogą rzeczy za nie kupione .
Czy ja wiem? Można też powiedzieć, że jak już coś kupisz, to natychmiast chcesz więcej i przestaje cię (piszę z małej, bo to nie odnosi się do Ciebie, tylko do ogółu) cieszyć to, co masz. A jak posiadasz pieniądze, to masz przed sobą perspektywę, otwarte możliwości - i to one cieszą najmocniej.
Ostatnio zauważyłem, jak bardzo istotne w życiu jest pewne zjawisko. Dostajesz wypłatę i planujesz, na co ją wydać. Jak już wymyślisz sobie jakiś zakup, to wtedy cieszysz się najbardziej. Potem nawet dokonywanie transakcji już tak nie cieszy. Podobnie, jak planujesz sobie zajęcia, to wtedy podchodzisz optymistycznie do tego, że przeczytasz np. parę rozdziałów podręcznika i staniesz się przez to ociupinkę ;-) mądrzejszy. Natomiast sama realizacja zadania bywa żmudna, bo wiesz, że i tak wkalkulowałeś je w plany, więc nie zrobisz nic wielkiego, jak je wykonasz.
Liczba postów: 423
Liczba wątków: 3
Dołączył: 02.2006
Reputacja:
0
LeonMamon --> Sam Pan odpowiedział sobie już na to pytanie... Człowiek jest istotą genetycznie skazaną na osiąganie szczęscia poprzez wytrysk - czy to się komuś podoba czy też nie. Zależnie jednak od przyjętego światopoglądu możemy uznać go za rzecz najważniejszą
(hedonizm), ważną i pożyteczną (umiarkowany światopogląd) bądz też jako coś złego (gnostycyzm).
domin napisał(a):A tak już zupełnie na marginesie. Skąd wiadomo, że tworzywem materii jest jedna substancja?
To nie tworzywem materii jest jedna substancja. Rzekłbym raczej iż WSZYSTKO CO ISTNIEJE jest tylko jedną substancją. Nie istnieje nic więcej ponad tę Substancję. Widzialna materia (materia barionowa) to tylko jej złudny fantom, pewna iluzja form i kształtów, które przemijają, zmieniając konfiguracje, lecz pierwotna Substancja nie ginie, nie zużywa się, nie jest także w ruchu ponieważ nie ma "miejsca" gdzie mogłaby się ruszyć skoro zajmuje wszystko i wypełnia wszystko - jest Jednością i Całością.
To są wszystko stare tezy takich filozofów jak Tales, Anaksymander, Parmenides czy Platon.
Nie straciły one na swej aktualności i prawdziwości...
Liczba postów: 1,060
Liczba wątków: 0
Dołączył: 05.2007
Reputacja:
0
Sprowadzanie problemów Romea czy Wertera do wytrysku jest sporym uproszczeniem
Podobnie z Substancją - że obraz olejny jest z farby olejnej - nic jeszcze nie wyjaśnia. Platon jako żywo dojść do bogactwa i złożoności praw fizyki dziś nie pomoże nijak. Była to po prostu rodząca się w bólach Nauka
Liczba postów: 423
Liczba wątków: 3
Dołączył: 02.2006
Reputacja:
0
LeonMamon napisał(a):S Platon jako żywo dojść do bogactwa i złożoności praw fizyki dziś nie pomoże nijak.
Wbrew pozorom prawa fizyki są w swej istocie niezwykle proste. Prostota i harmonijne piękno to cechy podstawowych ostatecznych prawd o wszechświecie - podobnie jak i o Unix'ie.
Szczęście to również osoba przy boku.
Liczba postów: 1,060
Liczba wątków: 0
Dołączył: 05.2007
Reputacja:
0
... ale prostota Platona nie ma prostoty prawa Archimedesa  Po co brnąć w ślepe uliczki nieparzystości kwadratu i metafizyki złota ?
Liczba postów: 423
Liczba wątków: 3
Dołączył: 02.2006
Reputacja:
0
LeonMamon napisał(a):... ale prostota Platona nie ma prostoty prawa Archimedesa Po co brnąć w ślepe uliczki nieparzystości kwadratu i metafizyki złota ?
Archimedes był platonikiem i pitagorejczykiem jakbyś nie wiedział...Jego matematyka to matematyka pitagorejczyków
Liczba postów: 1,060
Liczba wątków: 0
Dołączył: 05.2007
Reputacja:
0
... ale co prawo Archimedesa, to nie nieparzystość kwadratu. Że znał, to nie znaczy, że ufał bardziej Platonowi niż własnemu rozumowi (dowód - wanna  ).
Liczba postów: 423
Liczba wątków: 3
Dołączył: 02.2006
Reputacja:
0
LeonMamon napisał(a):... ale co prawo Archimedesa, to nie nieparzystość kwadratu. Że znał, to nie znaczy, że ufał bardziej Platonowi niż własnemu rozumowi (dowód - wanna ).
Prawo Archimdesa to nic innego niż rozwinięcie matematyki pitagorejskiej. Nie rozumiem co tutaj jest w sprzeczności z tym co nauczali pitagorejczycy. Archimedes należał do kręgu
aleksandryjskiego, gdzie kwitła najbardziej rozwinięta naukowa myśl starożytna.
A biography of Archimedes was written by his friend Heracleides but this work has been lost, leaving the details of his life obscure.[8] It is unknown, for instance, whether he ever married or had children. Archimedes probably spent part of his youth in Alexandria, Egypt, where Conon of Samos and Eratosthenes of Cyrene were contemporaries. He referred to Conon of Samos as his friend, while two of his works (The Sand Reckoner and the Cattle Problem) have introductions addressed to Eratosthenes.[a]
Archimedes died c. 212 BC during the Second Punic War, when Roman forces under General Marcus Claudius Marcellus captured the city of Syracuse after a two year long siege. According to the popular account given by Plutarch, Archimedes was contemplating a mathematical diagram when the city was captured. A Roman soldier commanded him to come and meet General Marcellus but he declined, saying that he had to finish working on the problem. The soldier was enraged by this, and killed Archimedes with his sword. Plutarch also gives a lesser-known account of the death of Archimedes which suggests that he may have been killed while attempting to surrender to a Roman soldier. According to this story, Archimedes was carrying mathematical instruments, and was killed because the soldier thought that they were valuable items. General Marcellus was reportedly angered by the death of Archimedes, as he had ordered him not to be harmed.[9]
The last words attributed to Archimedes are "Do not disturb my circles" (Greek: μή μου τούς κύκλους τάραττε  , a reference to the circles in the mathematical drawing that he was supposedly studying when disturbed by the Roman soldier. This quote is often given in Latin as "Noli turbare circulos meos", but there is no reliable evidence that Archimedes uttered these words and they do not appear in the account given by Plutarch.[9]
Kilgore Trout napisał(a):rzeczy daja szczescie?
Tak, co w tym złego ?
pzdr
Liczba postów: 430
Liczba wątków: 11
Dołączył: 12.2007
Reputacja:
0
Szczęście to jak dla mnie zrządzenie losu.
Liczba postów: 9,700
Liczba wątków: 56
Dołączył: 04.2005
Reputacja:
0
Cytat:Tak, co w tym złego ?
Nic zlego. Jedynie z mej obserwacji rzeczywistosci wynika ze to tylko ułuda jakas w dodatku zaprogramowana przez ekspertow od spolecznej inzynierii.
"Ten kto umrze mając najwięcej zabawek wygrywa"
Jak wielki jest upadek ludzkości najlepiej pokazuje fakt, że nie ma już ani jednego ludu czy plemienia u którego fakt narodzin wywoływałby żałobę i lamenty. (Cioran)
Liczba postów: 11,935
Liczba wątków: 149
Dołączył: 02.2006
Reputacja:
17
Płeć: nie wybrano
Kilgore Trout napisał(a):Nic zlego. Jedynie z mej obserwacji rzeczywistosci wynika ze to tylko ułuda jakas w dodatku zaprogramowana przez ekspertow od spolecznej inzynierii.
"Ten kto umrze mając najwięcej zabawek wygrywa"
Od siebie zgadzam się. Jednak czy poczucie szczęścia nie jest czymś raczej subiektywnym? Czy gdybym komuś kto twierdzi że jest szczęśliwy powiedział ze jednak nie jest on szczęśliwy, to czy nie wyszedłbym na głupca?
A co do inzynierii społecznej i zabawek to się zgadzam.
Stalk the weak, crush their skulls, eat their hearts, and use their entrails to predict the future.
Liczba postów: 9,700
Liczba wątków: 56
Dołączył: 04.2005
Reputacja:
0
Cytat:Od siebie zgadzam się. Jednak czy poczucie szczęścia nie jest czymś raczej subiektywnym? Czy gdybym komuś kto twierdzi że jest szczęśliwy powiedział ze jednak nie jest on szczęśliwy, to czy nie wyszedłbym na głupca?
Nie zamierzam tez jakos specjalnie klocic sie z kimkolwiek na temat czy jest szczesliwy czy nie, w koncu to on powinien najlepiej wiedziec. Niemniej imho budowanie szczescia poprzez gromadzenie duzej liczby roznego typu zabawek ktorymi bedzie mozna sie otoczyc ma w sobie zwyczajnie cos z obłędu.
Jak wielki jest upadek ludzkości najlepiej pokazuje fakt, że nie ma już ani jednego ludu czy plemienia u którego fakt narodzin wywoływałby żałobę i lamenty. (Cioran)
Liczba postów: 11,935
Liczba wątków: 149
Dołączył: 02.2006
Reputacja:
17
Płeć: nie wybrano
Kilgore Trout napisał(a):Niemniej imho budowanie szczescia poprzez gromadzenie duzej liczby roznego typu zabawek ktorymi bedzie mozna sie otoczyc ma w sobie zwyczajnie cos z obłędu.
Oczywiście. To kompulsywny konsumpcjonizm a nie rzeczywiste zadowolenie. Lub coś jak substytucja u impotenta  .
Stalk the weak, crush their skulls, eat their hearts, and use their entrails to predict the future.
|