[Kilgore Trout]

oh przepraszam. Informuje ze doposcilem sie haniebnej manipulacji vpprof widzial Muche w telewizji WIECEJ NIZ DWA RAZY. :roll:

[vpprof]

oh przepraszam. Informuje ze doposcilem sie haniebnej manipulacji vpprof widzial Muche w telewizji WIECEJ NIZ DWA RAZY.

To nie było sednem mojej wypowiedzi.

A tak nawiasem mówiąc, nie wiem co ty w niej widzisz... :lol2:

[Kilgore Trout]

A tak nawiasem mówiąc, nie wiem co ty w niej widzisz...

Nic.

Tak jak nie widze powodu by poddawac w watpliwosc jej wiedze na temat ateizmu.

[aztec]

Nie wiem, czy ktoś już o tym wspominał,
Jest wywiadzik, w gazecie z założycielem listy:
http://www.kurierlubelski.pl/index.php?m...&pid=41852

zauważyłem też na liście Panią "Halinkę" z Kiepskich ! W ogóle to zajebisty serial.

[Georafal]

Też się wpisałem, jeden z dobrych sposobów na to aby się policzyć. Osób z moim imieniem i nazwiskiem jest kilku. Dobrze jednak że nie każą wpisywać swojego numeru PESEL :]

[Kuru]

Jeżeli ateiści i agnostycy nie zadbają o zdrowe podejście do wielu spraw, to kto niby się zatroszczy o te sprawy... Giertych, Rydzyk ?

Jestem na liście.

[The Phillrond]

Ja też jestem

[CUBE999]

Nie widzę problemu żeby się wpisać na listę poza jednym. Negowanie możności poznania prawdy (obiektywnej - niepotrzebne powtórzenie) to raczej nihilizm poznawczy niż agnostycyzm. Agnostycyzm ogranicza się jedynie do kwestii rozstrzygnięcia problemu istnienia Boga. Jasne, że może się wywodzić z nihilizmu poznawczego, ale mogę zarazem być nihilistą poznawczym i wyznawać ateizm. Dlatego co ja mam kurwa znaznaczyć niby skoro definicja agnostycyzmu z tej stronki nie przeczy mojemu ateizmowi ?! hock:

[idiota]

jeśli problem jest nierozstrzygalny to nie da się na jego temat prawdy poznać bo gdyby się dało to by rozstrzygalnym był...
chyga...
albo coś mi umkło... :wink:
ateizm twierdzi że jest rozstrzygalny na "nie"

bóg wie jak...

[CUBE999]

Hm, czyli wg Ciebie nie mogę być ateistą, jeśli uznaję, ze nie można poznać prawdy ? No ale ja wierzę, że Boga nie ma, więc ? hock:

[idiota]

czy twierdzisz że zdanie "bóg istnieje" jest czy nie jest prawdziwe (a może nierozstrzygalne dla ludzi <empirycznie, intuicyjnie, fenomenalistycznie, chuj wie...>)
albo co???

[CUBE999]

Jeśli pytasz o moje SUBIEKTYWNE przekonanie (bo tylko tym dysponuję ), to jeśli pod pojęciem "Bóg" rozumiesz Osobowość bez ciała, która była zawsze i stworzyła Wszechświat, a istnieć znaczy "egzystować/być poza percepcją ludzką" to odpowiadam, że TAKIE zdanie nie jest prawdziwe (zgodne z prawdą) wg mnie.

Jednocześnie także uważam, że nie można w żaden sposób tego rozstrzygnąć.

[kkap]

Jednocześnie także uważam, że nie można w żaden sposób tego rozstrzygnąć.

Ale można odrzucić pojęcie boga jako bezsensowne poznawczo

[Zencognito]

Myslę że tal lista to niezbyt mądry pomysł.
A może chodzi tylko o afiszowanie się własną niewiarą :lol2:

[CUBE999]

Myslę że tal lista to niezbyt mądry pomysł.
A może chodzi tylko o afiszowanie się własną niewiarą :lol2:

Dlaczego uważasz, że pojęcie "wiara" odnosi się tylko do światopoglądów religijnych ? Ja wierzę, że nie ma Boga, więc wyznaję Ateizm. Wierzę w taki światopogląd, choć nie jest on religijny. Każdy, kto ma światopogląd, wierzy w niego innymi słowy. Zawłaszczanie pojęcia "wiary" to po prostu polityka, najniższych lotów intelektualnych (polityka nigdy wybitna nie jest już z definicji, gdyż nie polega na dążeniu do wnioskowania na zasadach uczciwej dyskusji, lecz na ideologizowaniu świata).

P.S. Rozumiem, że napisałeś już list do Episkopatu Polski z wyrazami ŻALU i UBOLEWANIA z powodu prowadzenia przez nich LIST i KARTOTEK Katolików i uznanych za nie-Katolików oraz podawania tych danych w publikacjach statystycznych, socjologicznych, itp.

[Zencognito]

Każdy, kto ma światopogląd, wierzy w niego innymi słowy. Zawłaszczanie pojęcia "wiary" to po prostu polityka, najniższych lotów intelektualnych (polityka nigdy wybitna nie jest już z definicji, gdyż nie polega na dążeniu do wnioskowania na zasadach uczciwej dyskusji, lecz na ideologizowaniu świata).

Czyli ze słownika wykreślamy pojęcia "uważam", "sądzę" itp. Możesz odnosić ojęcie "wiary" do czego chcesz. Oczywiście w granicach moralności.

P.S. Rozumiem, że napisałeś już list do Episkopatu Polski z wyrazami ŻALU i UBOLEWANIA z powodu prowadzenia przez nich LIST i KARTOTEK Katolików i uznanych za nie-Katolików oraz podawania tych danych w publikacjach statystycznych, socjologicznych, itp.

Nie CUBE999 ponieważ nie należę do chrześcijan. A tobie radzę owściągnąć nerwy-przecież froum służy dyskusji nie zaś obrażaniu

[CUBE999]

Czyli ze słownika wykreślamy pojęcia "uważam", "sądzę" itp.

No skoro wg Ciebie należy niszczyć bogactwo synonimiczne... tylko nie bardzo rozumiem jaki ma to związek z tym co napisałem

A swoją drogą prof. Miodek by Cię chyba zbeształ za chęć zubożania języka polskiego.

Możesz odnosić ojęcie "wiary" do czego chcesz. Oczywiście w granicach moralności.

Tym razem nie bardzo rozumiem, niby dlaczego chcesz pojęcie wiary ograniczać etycznie ? Czyż nie mogę wierzyć np. w nihilizm etyczny ? Mogę, sam jestem nihilistą etycznym i ten że nihilizm etyczny jest przedmiotem mojej wiary. Wierzę w niego, wierzę, że to jest pogląd zgodny z prawdą. Więc z jakiej racji mam ograniczać pojęcie wiary, skoro rzeczywistośc jest inna - TAK, mogę wierzyć w pogląd w którym nie ma moralności

Nie CUBE999 ponieważ nie należę do chrześcijan. A tobie radzę owściągnąć nerwy-przecież froum służy dyskusji nie zaś obrażaniu

Na razie jedyną osobą która coś pisze o obrażaniu i denerwowaniu jesteś Ty. Ja dyskutuję.

[Zencognito]

Mogę, sam jestem nihilistą etycznym

O, to ciekawe. Czyli co negujesz ? Sam siebie ?

[CUBE999]

Mogę, sam jestem nihilistą etycznym

O, to ciekawe. Czyli co negujesz ? Sam siebie ?

Rzeczywiście CIEKAWE. Skoro dla Ciebie słowo "etyka" oznacza moje imię

[Georafal]

pogląd w którym nie ma moralności

A propotego , moralność nie istnieje.