Machefi napisał(a):Nie parafrazując Raczkowskiego (Satyryka)Dla tych , którzy wolą obrazki Raczkowskiego:
"Dyskusja z idiotami niepotrzebnie ich nobilituje"
|
Heretycy bezbożnictwa
|
|
17.04.2014, 08:44
Machefi napisał(a):Nie parafrazując Raczkowskiego (Satyryka)Dla tych , którzy wolą obrazki Raczkowskiego:
"Dyskusja z idiotami niepotrzebnie ich nobilituje"
26.04.2014, 17:28
Liczba postów: 2,142
Liczba wątków: 1 Dołączył: 04.2009 Reputacja: 48 Płeć: nie wybrano Wyznanie: ateista 100%, jebać masonów i swieckich humanistów
A teraz kolejna próba przywrócenia tematu na właściwe tory.
Wracamy do heretyków. To jest link do wykładu, a raczej prelekcji Andrzeja Dominiczaka Na YT film ten został zamieszczony przez, uwaga: RacjonalistaTV. Mimo to, gorąco polecam odsłuchanie tej prelekcji. W skrócie teraz jakie kwestie zostaną poruszone przez A. Dominiczaka 1) odbrązowienie mitu krajów "ateistycznych" tj Czech oraz krajów Skandynawskich. 2) Polska nie jest krajem wyznaniowym! 3) zjawisko laicyzacji nie jest tożsame z ateizmem i niekonieczne musi ateizmowi przyjazne. 4) niektóre odmiany świeckiego humanizmu jako odmiany klasycznego sekciarstwa. Podobnie Dominiczak postrzega skrajnych genderowców i zwolenników polit-poprawności To tak w skrócie. Przypomnę, że to wszystko pada z ust człowieka lewicy! Miłego i owocnego oglądania a raczej słuchania.:twisted:
Marcin Basiński
_ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ Keep calm and blame Russia
26.04.2014, 17:39
Marlow napisał(a):2) Polska nie jest krajem wyznaniowym!Wiesz, że to jest uderzenie w dogmat dogmatów, samo jądro (nomen omen) wiary antyreligijnej? Swoją drogą nie miałem w świadomości,że akurat Ciebie tak do pisania ten temat natchnie. Miło mi z tego powodu niezmiernie.
26.04.2014, 17:51
Liczba postów: 2,142
Liczba wątków: 1 Dołączył: 04.2009 Reputacja: 48 Płeć: nie wybrano Wyznanie: ateista 100%, jebać masonów i swieckich humanistów idiota napisał(a):Wiesz, że to jest uderzenie w dogmat dogmatów, samo jądro (nomen omen) wiary antyreligijnej?Oczywiście że jest. Co wierzący dali zresztą odczuć Dominiczakowi - szkoda tylko że tego nie zarejestrowała kamera. Ale też należy doprecyzować, że jako dogmat dogmatów występuje to w Polsce. No i może jeszcze w Hiszpanii. idiota napisał(a):Swoją drogą nie miałem w świadomości,że akurat Ciebie tak do pisania ten temat natchnie.Już tam natchnie ja tylko cztery wpisy popełniłem (ten jest piąty). Ale sam temat jest niewątpliwie ważki i skłaniający do refleksji.
Marcin Basiński
_ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ Keep calm and blame Russia
26.04.2014, 20:57
Marlow napisał(a):2) Polska nie jest krajem wyznaniowym! Nawet wtedy, gdy GIODO odmawia obywatelom prawa do wystąpienia z Krk aktem woli, gdy zabrania się zarejestrowania kościoła LPS, gdy Sejm antykonstytucyjną uchwałą zagania nas na kościelne place i zmusza do wymachiwania papieską flagą? W dobrze urządzonym społeczeństwie, przestrzegającym zasady rozdziału Kościołów i państwa, słysząc o kanonizacji Jana Pawła II, mógłbym spokojnie wzruszyć ramionami. Nie jestem katolikiem, niech Kościół na ołtarze wynosi sobie, kogo pragnie. Są wśród katolickich świętych postacie fikcyjne, przywódcy wypraw krzyżowych, zdziwaczali eremici i słupnicy, niech sobie i będzie Jan Paweł II. Niestety, uchwała upamiętniająca kanonizację Jana Pawła II nie pozwala nie zabrać głosu. Zgłoszona przez PSL, przeszła w Sejmie przy 34 głosach sprzeciwu. Z tego 33 były z klubu Twojego Ruchu. Zachowanie zwolenników uchwały – dla mnie, Polaka, obywatela nie-katolika – pokazuje wszystko to, co w jest nie tak w sferze symbolicznych relacji Rzeczpospolitej z Kościołem katolickim. Sam pomysł uchwały upamiętniającej czyjąkolwiek kanonizację uważam za absurdalny. Jej tekst głosi: Dziewięć lat temu, kilka dni po śmierci Ojca Świętego Jana Pawła II, posłowie i senatorowie zebrani na uroczystym zgromadzeniu oddali Mu hołd, nazywając Go głosicielem ewangelii Jezusa Chrystusa, wielkim moralnym autorytetem, Ojcem i Nauczycielem, a także „człowiekiem pokoju i nadziei” oraz „najważniejszym z Ojców niepodległości Polski”. Sejm Rzeczypospolitej Polskiej uważa, że określenia te nie straciły niczego ze swojej aktualności. Sejm Rzeczypospolitej Polskiej wyraża nadzieję, że kanonizacja Ojca Świętego Jana Pawła II będzie dla wszystkich Polaków okazją do radosnego i solidarnego świętowania, a także zachętą do głębszego poznania Jego intelektualnej i duchowej spuścizny oraz do podejmowania i kontynuowania Jego dzieła. Sejm Rzeczypospolitej Polskiej apeluje do wszystkich członków narodowej wspólnoty o godne uczczenie tego wydarzenia. Zauważmy, że nie jest to uchwała symbolicznie oddająca szacunek Janowi Pawłowi II za jego zasługi dla Polski (swoją drogą, o to też by się należało pospierać), tylko upamiętniająca fakt przeniesienia Karola Wojtyły w grono świętych Kościoła rzymskokatolickiego. Wzywająca wszystkich obywateli „do radosnego i solidarnego świętowania” towarzyszącego temu rytuałowi oraz zachęcająca „do głębszego poznania Jego [papieża] intelektualnej i duchowej spuścizny”. Drodzy posłowie, zapowiadam od razu, że kanonizacji Karola Wojtyły „solidarnie świętować” nie mam najmniejszego zamiaru. Nie będę go godnie czy niegodnie czcił, bo czci świętym ani nikomu nie zwykłem oddawać. Ja i inne osoby, dla których święto katolickie nie jest ich świętem. Dla których Jan Paweł II jest z różnych powodów kontrowersyjny. Którzy uważają katolicką koncepcję świętości za teologiczne nadużycie, którzy nie są katolikami lub uważają, że każda religia to zawracanie głowy i zbiór szkodliwych przesądów. Sejm ich wszystkich, tą uchwałą, symbolicznie zagania w dzień kanonizacji na kościelne place, zmusza do oklaskiwania kanonizacji i wymachiwania papieską flagą. Czytając tekst uchwały, czuję się, jakbym znowu był w szkole, gdzie – mimo tego, że z religii się wypisałem – musiałem w czasie lekcji uczestniczyć w szkolnych jasełkach czy innych tego typu okołokościelnych uroczystościach. Nie rozumiem, po co katolikom taka uchwała. Po co wam nasze wymuszone oklaski, po co wygłaszane przez niewierzących w atmosferze moralnego szantażu zapewnienia o „szacunku i podziwie” dla papieża-Polaka? Nikt wam nie broni świętować i cieszyć się z tego, że wasz papież został świętym; ale nie wmuszajcie na siłę tej radości innym, jak to robicie w przytoczonej tu uchwale. Parlament liberalnej demokracji nie jest miejscem do upamiętniania wewnętrznych rozstrzygnięć żadnej religii. Nawet jeśli tak się składa, że ta religia wynosi na ołtarze jej obywatela. Dobrze urządzona demokracja, szanująca świecki charakter sfery publicznej, na fakt czyjejkolwiek kanonizacji powinna być całkowicie ślepa. Obojętnie, czy kult danej postaci zarządza kuria rzymska, Ławra Peczerska czy szintoiści. Proces legislacyjny demokratycznego państwa i kanonizacyjny jakiegokolwiek Kościoła to dwie zupełne odrębne rzeczywistości. Pomijam już to, że taka uchwała rodzi mimowolnie komiczne skojarzenia – rzymski Senat uznający za bogów kolejnych imperatorów to nie jest wzór, do którego aspirować powinien polski Sejm. A niestety zbliża się do niego, gdy oficjalnie uznaje byłego biskupa Rzymu za „wielki autorytet, Ojca i nauczyciela” i „głosiciela ewangelii Chrystusa”. Dla dobra nie tylko państw, ale także i Kościołów, o tym, kto jest, a kto nie jest głosicielem ewangelii, powinny decydować wspólnoty wiernych, a nie posłowie w głosowaniu. Uparta odmowa zrozumienia tego wszystkiego u rzekomo liberalnych polityków i uczestników debaty publicznej zdumiewa i przeraża. Zwłaszcza biorąc pod uwagę moralny szantaż, przy pomocy którego próbowano zmusić Sejm do przyjęcia rzeczonej uchwały przez aklamację. Tak jakby jednomyślność była wartością samą w sobie, a nie czymś, czego w demokracji liberalnej należy się raczej obawiać. Dziękuje posłom Twojego Ruchu i SLD, którzy nie ulegli temu szantażowi. Żałuję tylko, że SLD nie starczyło odwagi, by zostać na głosowaniu i opowiedzieć się przeciw skandalicznej tej uchwale. W szantaż ten zaangażował się niestety także premier Tusk, który spory wokół uchwały kanonizacyjnej uznał za „niesmaczne”, dodając: „Tak nie może być, żeby nawet o tak oczywistą i piękną sprawę, jaką jest pamięć o papieżu, kłócić się i wzajemnie blokować, licytować. Można być wierzącym i niewierzącym, można mieć różny stosunek do Kościoła w Polsce – to przecież nie ma żadnego znaczenia, bo mówimy o wielkim święcie, jakim jest kanonizacja naszego męża opatrznościowego i autentycznego bohatera narodowego”. Trudno przejść do porządku nad słowami premiera. Panie premierze, kanonizacja nie dla każdego jest świętem. Swoimi słowami wykluczył pan z narodowej wspólnoty wszystkich tych, którzy nie mieszczą się w konformistycznym, kulturowym katolicyzmie, który pańska formacja uznała za granicę liberalnych swobód w Polsce. Ten „platformerski katolicyzm” sam papieskim „nauczaniem” na co dzień średnio się przejmuje, czasem coś się mu nawet wyrwie o „republice proboszczów”, ale wie, że polska tożsamość to kościół, sianko pod obrusem w Wigilię, święconka na Wielkanoc i święty papież-Polak. Ale nie wszyscy chcą się w takiej formacji kulturowej mieścić. I oni też są obywatelami, mają prawo do wyrażania swojej wrażliwości, postaw i opinii w przestrzeni publicznej oraz do kontestacji (w uczonych wywodach, publicystyce, kabaretowym wygłupie) wrażliwości, postaw i wierzeń katolickiej większości. I pan, jako premier, ma konstytucyjny obowiązek stać na straży tej wolności – nawet jeśli wydawaje się ona panu obrzydliwa wobec dokonań „męża opatrznościowego Jana Pawła II”. http://www.krytykapolityczna.pl/artykuly...-swietowal
26.04.2014, 21:18
Liczba postów: 2,142
Liczba wątków: 1 Dołączył: 04.2009 Reputacja: 48 Płeć: nie wybrano Wyznanie: ateista 100%, jebać masonów i swieckich humanistów Mario napisał(a):Nawet wtedy, gdy GIODO odmawia obywatelom prawa do wystąpienia z Krk aktem woli, gdy zabrania się zarejestrowania kościoła LPS, gdy Sejm antykonstytucyjną uchwałą zagania nas na kościelne place i zmusza do wymachiwania papieską flagą? A cóż ja na to poradzę, że rzeczywistość za cholerę nie chce się dopasować do schematów pojęciowych Majmurka i pozostałych neo-trockistów. Jestem tylko mocno ciekaw, czy odsłuchałeś Dominiczaka?
Marcin Basiński
_ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ Keep calm and blame Russia
26.04.2014, 22:01
To nie czyjeś "schemay pojęciowe", tylko twarde dowody na iluzoryczność neutralności światopoglądowej władz Rzeczkatolickiej Polskiej.
26.04.2014, 22:05
Liczba postów: 2,142
Liczba wątków: 1 Dołączył: 04.2009 Reputacja: 48 Płeć: nie wybrano Wyznanie: ateista 100%, jebać masonów i swieckich humanistów Mario napisał(a):To nie czyjeś "schemay pojęciowe", tylko twarde dowody na iluzoryczność neutralności światopoglądowej władz Rzeczkatolickiej Polskiej. Taaa... twarde dowody, które prezentuje neo-trockista J.Majmurek. Zwłaszcza ten o zmuszaniu do machania flagą papieską. To rzeczywiście jest "dowód". Ponawiam pytanie: Odsłuchałeś Dominiczaka?
Marcin Basiński
_ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ Keep calm and blame Russia
27.04.2014, 13:13
Są kulty zaangażowane ateistycznie i niezaangażowane, jak biegizm, wiara w globcia itp.
Naszym celem jest LINIA. Bojowa linia!
27.04.2014, 13:20
Liczba postów: 2,142
Liczba wątków: 1 Dołączył: 04.2009 Reputacja: 48 Płeć: nie wybrano Wyznanie: ateista 100%, jebać masonów i swieckich humanistów Smok Eustachy napisał(a):Są kulty zaangażowane ateistycznie i niezaangażowane, jak biegizm, wiara w globcia itp. Czy wiara w globcia (globalizm) ma ten sam status co makarony?
Marcin Basiński
_ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ Keep calm and blame Russia
27.04.2014, 14:22
Marlow napisał(a):Czy wiara w globcia (globalizm) ma ten sam status co makarony?Nie. Zacznę jednak od Dominiczaka. W odróżnieniu wysłuchałem jego referatu. Niestety już dawno oświecałem forumowiczów względem zabobonów w Czechach i innych takich, nie sądzę, żeby Dominiczakowi się udało, bo aż taki mądry nie jest - Smokowi nie podskoczy. Widzę, że dogmatem dla niego jest rzekoma wyższość społęczeństwa ateistycznego nad religijnym. Wykazuje elementy zaślepienia ideologicznego (fanatyzmu) mówiąc o skrobankach i gejostwie. Pompuje statystykę ateistów w kraju podciągając miękkich wierzących - a może w drugą stronę - niech tylko twardych ateistów zaliczy do ateistów a miętkich do wierzących? Ale tyle o nim. Na forum mógłby się pojawić. Ateiści, jako istoty mało refleksyjne postrzegają religię szczególnie a nie ogólnie. Ponieważ stykają się z Kościołem przeto religijność wszelaką postrzegają na jego wzór - jako jedno spójne wyznanie z doktryną itp. Historia nas poucza, że mogą być formy inne, jak wierzenia, zespoły wierzeń, kulty - z elementami wierzeń i kultów, pozbawione owej spójności. I to co poniektórzy nazywają ateizacją jest często regresem - cofaniem się do prymitywniejszych form. Wiara w GLOBCIA posiada znamiona kultu sił przyrody, rozumianych złowrogo i jest na poważnie. Biegizm trafnie zdefiniował red. Ziemniak: http://fakty.interia.pl/felietony/ziemki...Id,1411842 EDIT: GLOBCIO - globalne ocipienie
Naszym celem jest LINIA. Bojowa linia!
27.04.2014, 16:21
Marlow napisał(a):Czy wiara w globcia (globalizm) ma ten sam status co makarony?Poległem! :lol2: Smok Eustachy napisał(a):Na forum mógłby się pojawić. Facet zapewne o niczym więcej nie marzy, jak o dyskusji z tut. ćwierćinteligentami, którzy za symbol narodowy uznają krzyż, a ateistów prowadzących zdrowy tryb życia mają za ciemniaków i wsteczniaków. :lol2: Smok Eustachy napisał(a):Biegizm trafnie zdefiniował red. Ziemniak: http://fakty.interia.pl/felietony/ziemki...Id,1411842Zapadłość maniakalną prześladującą Ziemkiewicza można określić podobnym słowem - pierdolizm.
27.04.2014, 16:31
Czyli nie oglądałeś.
Świetnie! A uznawanie ludzi, którzy zagłodzili swoje dziekozapostępowych ateistów (nmimo, że sami by się do ateizmu nie przyznawali) to wspaniały strzałw stopę naszego gorliwego postempaka.
27.04.2014, 17:11
Liczba postów: 2,142
Liczba wątków: 1 Dołączył: 04.2009 Reputacja: 48 Płeć: nie wybrano Wyznanie: ateista 100%, jebać masonów i swieckich humanistów Mario napisał(a):Poległem! :lol2: A zwłoki będzie można utylizować ku chwale ludzkości, czy jeszcze nie ten etap i nie ta mądrość etapu? Mario napisał(a):Facet zapewne o niczym więcej nie marzy, jak o dyskusji z tut. ćwierćinteligentami, którzy za symbol narodowy uznają krzyż, a ateistów prowadzących zdrowy tryb życia mają za ciemniaków i wsteczniaków. :lol2:Ten zdrowy tryb życia to zapewne zupka z płodów...a wyrazem przenikliwości intelektualnej jest podpieranie się neo-trockistą, który twierdzi, że został przymuszony do machania flagą papieską. Ot i prawdziwe tytany intelektu. Mario napisał(a):Zapadłość maniakalną prześladującą Ziemkiewicza można określić podobnym słowem - pierdolizm.Czapki z głów, wybitny tytaniczny intelekt, Mario postawił taką diagnozę...jak zwykle trafną.:wall:
Marcin Basiński
_ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ Keep calm and blame Russia
27.04.2014, 17:20
Liczba postów: 9,167
Liczba wątków: 64 Dołączył: 01.2009 Reputacja: 60 Płeć: mężczyzna Wyznanie: ateista, w przyszłości może buddysta mahajany Cytat:Ten zdrowy tryb życia to zapewne zupka z płodów...Co zupka z płodów ma wspólnego z ateizmem, tego nie wie nikt poza Marlowem. A barszcz ukraiński pewnie ma coś wspólnego z komunizmem, bo czerwony. Ot, retoryka...
"Nic nie jest potężniejsze od wiedzy; królowie władają ludźmi, lecz uczeni są władcami królów".
27.04.2014, 17:23
Liczba postów: 2,142
Liczba wątków: 1 Dołączył: 04.2009 Reputacja: 48 Płeć: nie wybrano Wyznanie: ateista 100%, jebać masonów i swieckich humanistów Nonkonformista napisał(a):Co zupka z płodów ma wspólnego z ateizmem, tego nie wie nikt poza Marlowem. Kliknij sobie w profil Mario, poszukaj sobie w "postach" ten, w którym Mario promuje zupkę z płodów jako wyraz postempu nieobciążonego religijnym zabobonem. Tyle chyba potrafisz...zresztą, kto wie, może i to jest oceną na wyrost... ![]() A i jeszcze jedno: ze zdrową żywnością, w tym wątku; drogi tytanie intelektu, to wyskoczył twój parafianin i ziomal: Mario. Tylko tradycyjnie przez postempowom sklerozę się tobie zapomniało...
Marcin Basiński
_ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ Keep calm and blame Russia
27.04.2014, 17:38
Liczba postów: 9,167
Liczba wątków: 64 Dołączył: 01.2009 Reputacja: 60 Płeć: mężczyzna Wyznanie: ateista, w przyszłości może buddysta mahajany Cytat:Kliknij sobie w profil Mario, poszukaj sobie w "postach" ten, w którym Mario promuje zupkę z płodów jako wyraz postempu nieobciążonego religijnym zabobonem.Aha, to zjadania ciała Żyda z I wieku już nie potępiamy, a to przecież rytualny kanibalizm, bo chyba nie powiesz mi, że jedzenie ludzkiego ciała takowym nie jest, prawda? Zatem ci co stawiają zarzut 'płodów z zupek' niech najpierw sami się zastanowią, czy moralny jest rytualny kanibalizm w najczystej postaci. A ty kpiąco piszesz o tytanach intelektu. Może niech najpierw 'ci nietytani' zaczną od siebie i zobaczą, kogo jedzą i w jakie absurdy wierzą, ale nie... Nasza religia jest święta /a że głupia to inna sprawa/; nie przeszkadza mi jedzenie ciała dorosłego faceta, ale do zupek z płodów już się przyczepię. Boy-Żeleński już dawno zauważył to, czego 'niepostępowe głowy' nie chcą zauważyć:
Jeśli o świeckości Polski ma świadczyć święcenie wszystkiego, to jest to kraj poświęcony klerowi, drogi Marlowie. Spójrz prawdzie w oczy, a prawda cię wyzwoli. /Jeśli oczywiście dla ciebie istnieje jakaś prawda/.
"Nic nie jest potężniejsze od wiedzy; królowie władają ludźmi, lecz uczeni są władcami królów".
Liczba postów: 2,142
Liczba wątków: 1 Dołączył: 04.2009 Reputacja: 48 Płeć: nie wybrano Wyznanie: ateista 100%, jebać masonów i swieckich humanistów
Od końca lecim:
Nonkonformista napisał(a):Jeśli o świeckości Polski ma świadczyć święcenie wszystkiego, to jest to kraj poświęcony klerowi, drogi Marlowie. Spójrz prawdzie w oczy, a prawda cię wyzwoli. :razz: /Jeśli oczywiście dla ciebie istnieje jakaś prawda/. Ja ciebie wyzwolę, ale przy pomocy krzesła. Przyłożę krzesło, jeden jedyny raz, do twojej postempowej główki i będzie spokój. ![]() Ponieważ absolutnie nie kojarzysz w czym rzecz, tłumaczę jak pięciolatkowi, z tymże ów szybciej by zrozumiał. Temat jest o heretykach ateizmu. Po offie, staram się ukierunkować temat na właściwe tory i linkuję prelekcję A. Dominiczaka, której oczywiście ani tytan Nonkonformista nie raczył odsłuchać ani jego ziomal Mario. Pomimo tego, Mario zaczyna tradycyjnie pleść farmazony i posiłkuje się prawdą objawioną neo-trockistowskiego publicysty. Do niego dołącza ziomal Nonkonformista i pieprzy coś o święceniu kina jako przejawu państwa wyznaniowego. Ale żeby tego było mało, jak przystało na true gimbo, bierze się za coś, o czym nie nawet zielonego pojęcia. Et voila: Nonkonformista napisał(a):Aha, to zjadania ciała Żyda z I wieku już nie potępiamy, a to przecież rytualny kanibalizm, bo chyba nie powiesz mi, że jedzenie ludzkiego ciała takowym nie jest, prawda? Zatem ci co stawiają zarzut 'płodów z zupek' niech najpierw sami się zastanowią, czy moralny jest rytualny kanibalizm w najczystej postaci. A ty kpiąco piszesz o tytanach intelektu. Może niech najpierw 'ci nietytani' zaczną od siebie i zobaczą, kogo jedzą i w jakie absurdy wierzą, ale nie... Po pierwsze domorosły gimbo-religioznawco zapoznaj się dokładnie, co oznacza termin transsubstancjacja i co to ma wspólnego z jakimkolwiek kanibalizmem. I nie interesują mnie tu wypociny czy inne ejakulaty umysłowe speców od wszystkiego pokroju Onfraya czy innego lewackiego tytana intelektu... Po drugie: - nawet w porządku historycznym, przyjmując, że ten obrzęd liturgiczny został ustanowiony przez Pawła, a nie Jezusa; nadal nie miało to, i nie ma nic wspólnego z tzw theophagy. Ale tak to jest jak się nie rozumie semickich zw frazeologicznych związanych z ciałem. Nonkonformista napisał(a):Ale oczywiście chór marlowopdobnych będzie swoim kwikiem zapewniał, że Polska jest pewnie tak świecka jak Francja albo i Niemcy... Bez komentarza. To ten chór marlowopodobnych jest całkiem gut. Natomiast po drugiej stronie mamy chór lewackich kastratów i innych takich przypadków.
Marcin Basiński
_ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ Keep calm and blame Russia
27.04.2014, 18:32
Liczba postów: 9,167
Liczba wątków: 64 Dołączył: 01.2009 Reputacja: 60 Płeć: mężczyzna Wyznanie: ateista, w przyszłości może buddysta mahajany Cytat:Po pierwsze domorosły gimbo-religioznawco zapoznaj się dokładnie, co oznacza termin transsubstancjacja i co to ma wspólnego z jakimkolwiek kanibalizmem.Jezus jest obecny ciałem i duszą w hostii? Jest. Pytanie za 100 pkt. Skoro jest obecny ciałem i zjadam to ciało, to jestem kanibalem czy nie? Dla mnie to proste, bo nie zwykłem komplkować prostych rzeczy i prowadzić jakichś żonglerek słownych z substancjami i akcydensami. Dlatego wolę wyjaśnienie protestanckie, że to po prostu symbol, pamiątka. Czyż tak nie jest prościej i mniej krawo?
"Nic nie jest potężniejsze od wiedzy; królowie władają ludźmi, lecz uczeni są władcami królów".
27.04.2014, 18:49
Nonkonformista napisał(a):Jezus jest obecny ciałem i duszą w hostii? Jest. Pytanie za 100 pkt. Skoro jest obecny ciałem i zjadam to ciało, to jestem kanibalem czy nie? Cytat:Dla mnie to proste, bo nie zwykłem komplkować prostych rzeczy i prowadzić jakichś żonglerek słownych z substancjami i akcydensami.:lol2: Cytat: Dlatego wolę wyjaśnienie protestanckie, że to po prostu symbol, pamiątka. Czyż tak nie jest prościej i mniej krawo?Jak na pełnokrwistego ateistę-buddystę ignoranta przystało. Po czym pamiątka, że tak spytam? "Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"
|
|
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|

