To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ankieta: Czy jako niewierzący/a dokonałeś/aś aktu apostazji?
Nie posiadasz uprawnień, aby oddać głos w tej ankiecie.
Tak
28.46%
35 28.46%
Nie
71.54%
88 71.54%
Razem 123 głosów 100%
*) odpowiedź wybrana przez Ciebie [Wyniki ankiety]

Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Apostazja
Chyba nie stawiasz wioski smerfów na równi z pojęciem Boga, który występuję w każdej kulturze świata, w każdym zakątku świata od zarania dziejów? Z Bogiem, w którego wierzą miliony, który niektórym się ponoć objawia, z tym którego filozofowie rozpracowują od pokoleń, który tak oddziałuje na całą ludzkość, bez względu na to czy istnieje czy nie.

Nie uważasz, że te fakty lekko bardziej uprawdopodobniają istnienie Boga, niż istnienie wioski smerfów? Dlatego jeśli nie masz poprawnego dowodu na nieistnienie Boga, nie powinieneś głosić lekką ręką tak wielkich tez, bo obrażasz myślących ludzi.
1. Hinduism (100%)
2. Unitarian Universalism (97%)
3. Mahayana Buddhism (96%)
4. New Age (90%)
5. Neo-Pagan (86%)
6. Theravada Buddhism (82%)
7. Liberal Quakers (80%)
8. New Thought (79%)
9. Mainline to Liberal Christian Protestants (77%)
10. Taoism (69%)
Odpowiedz
@Vacarius Czy ty potrafisz zrozumiec, co czytasz ? Bo odnosze wrazenie, ze cos slabo.

Powtorze. To sa kwestie weryfikowalne naukowo. A to, ze mamuty, ktore opisales, nie robia tego czy tamtego ("niemierzalne" sa normalnie), absolutnie nie przeszkadza w sprawdzeniu ich istnienia.

PS: wymyślales przed chwila ? Dziwne okreslenie czasu w tym kontekscie. Czas dokonano-niedokonany....

@Maha_nahi1, spokojnie, jeszcze nie takie rzeczy uslyszysz Oczko
Null pointer exception
Odpowiedz
maha_nahi1 napisał(a):Z Bogiem, w którego wierzą miliony
Nie wiem gdzie to usłyszałem, ale tu pasuje: "jeśli tysiąc osób powtórzy głupotę, to ta głupota nadal pozostanie głupotą". Jakoś tak to szło Uśmiech No i jeszcze "Kłamstwo powtarzane tysiąc razy staje się prawdą" (Goebbels)<--oto przepis na boga.

maha_nahi1 napisał(a):dowodu na nieistnienie Boga
Dajcie już spokój z tymi dowodami na nieistnienie. Dowody można mieć jedynie na istnienie, a dopóki ich nie ma, domniema się, że coś nie istnieje.
Odpowiedz
NonOmnis napisał(a):Nie wiem gdzie to usłyszałem, ale tu pasuje: "jeśli tysiąc osób powtórzy głupotę, to ta głupota nadal pozostanie głupotą". Jakoś tak to szło Uśmiech No i jeszcze "Kłamstwo powtarzane tysiąc razy staje się prawdą" (Goebbels)<--oto przepis na boga.

Udowodnij, że jest to kłamstwo. Nie możesz. Zakładasz, że to kłamstwo, bo pasuje Ci do tezy.


Cytat:Dajcie już spokój z tymi dowodami na nieistnienie. Dowody można mieć jedynie na istnienie, a dopóki ich nie ma, domniema się, że coś nie istnieje.

Dajcie proszę już spokój, z tego typu twierdzeniami, przerabiałem to już na tym forum.
Odpowiem Ci jak Rotheinowi: Jeśli chcesz, mogę Ci udowodnić, że nie istnieje liczba pierwsza, która jest większa od wszystkich innych liczb pierwszych.

Dowód na nieistnienie występuje w matematyce równie często jak dowód na istnienie.

W praktyce łatwiej mi dyskredytować ateistę niż teistę, gdyż mogę mu wykazać błąd w rozumowaniu, teista nie powołuje się na logikę, tylko na indywidualne odczucie Boga, doświadczenie Boga, na emocjonalne refleksje, na odczucie miłości, jedności z całym światem, na doświadczenia mistyczne, na transcendentalne stany.

Dla takiego człowieka jest to oczywista prawda, bo tego doświadczył, a przychodzi taki ateista i bez dowodu mówi, że to kłamstwo bo tak i już.
1. Hinduism (100%)
2. Unitarian Universalism (97%)
3. Mahayana Buddhism (96%)
4. New Age (90%)
5. Neo-Pagan (86%)
6. Theravada Buddhism (82%)
7. Liberal Quakers (80%)
8. New Thought (79%)
9. Mainline to Liberal Christian Protestants (77%)
10. Taoism (69%)
Odpowiedz
Athei Overlord napisał(a):@Vacarius Czy ty potrafisz zrozumiec, co czytasz ? Bo odnosze wrazenie, ze cos slabo.

Powtorze. To sa kwestie weryfikowalne naukowo. A to, ze mamuty, ktore opisales, nie robia tego czy tamtego ("niemierzalne" sa normalnie), absolutnie nie przeszkadza w sprawdzeniu ich istnienia.

PS: wymyślales przed chwila ? Dziwne okreslenie czasu w tym kontekscie. Czas dokonano-niedokonany....

@Maha_nahi1, spokojnie, jeszcze nie takie rzeczy uslyszysz Oczko
A czy tego ze ja przyznaje sie do tego ze wymyśliłem te mamuty żyjące w polskich lasach. Czy tego nie uznasz za dowód na to ze te różowe mamuty nie istnieją?
Przecież tylko o takich mamutach mówię i mówię teraz ze wszystko wymyśliłem. Czyli jest tak jakbym w ogóle o nich nie mówił.

A wiec jednak widzisz ze istnieje pewna metoda naukowej weryfikacji czy to prawda czy fałsz.
Bo skoro opierasz twierdzenie ze takie mamuty istnieją tylko na tym ze tak powiedziałem. To powinny tobie zniknąć te mamuty, powinno być już oczywiste ze nie istnieją tak jak nie istniały zanim zacząłem o tym mówić. Kiedy sie wycofam z tego co powiedziałem o istnieniu tych mamutów.
Odpowiedz
Calkowity brak rozumienia dialogu, Vacarius. Ja o niebie, ty o chlebie. Jeszcze przez 50 postow tak mozna.

Wylaczam sie na razie. Jak bedzie cos ciekawego, dajcie znac.
Null pointer exception
Odpowiedz
Ja też się wyłączam, bo zeszliśmy z tematu.
1. Hinduism (100%)
2. Unitarian Universalism (97%)
3. Mahayana Buddhism (96%)
4. New Age (90%)
5. Neo-Pagan (86%)
6. Theravada Buddhism (82%)
7. Liberal Quakers (80%)
8. New Thought (79%)
9. Mainline to Liberal Christian Protestants (77%)
10. Taoism (69%)
Odpowiedz
NonOmnis napisał(a):Dajcie już spokój z tymi dowodami na nieistnienie. Dowody można mieć jedynie na istnienie, a dopóki ich nie ma, domniema się, że coś nie istnieje.
Można inaczej udowodnić nie wprost nieistnienie boga katolickiego.
Bo możemy udowodnić ze istnieje Bóg Spinozy który jest naturą. Bo naturę to każdy widzi, każdy sobie udowadnia istnienie boga Spinozy kiedy widzi albo jakoś inaczej czuje naturę.
A istnienie Boga Spinozy przeczy istnieniu wielu innych bogów. W tym miedzy innymi przeczy istnieniu boga katolickiego. Bo bóg katolicki lepił ludzi z gliny a Bóg Spinozy stworzył człowieka w procesie ewolucji. Tu zachodzi sprzeczność. Czyli bóg katolicki nie istnieje.
Bo człowiek nie mógłby być stworzony na dwa sposoby jednocześnie. A ewolucja jest udowodniona a ulepienie z gliny nie.

Czyli teoria o bogu katolickim trafia do kosza.
Odpowiedz
A jeśli to Bóg zainicjował ewolucję?
Odpowiedz
maha_nahi1 napisał(a):Jeśli chcesz, mogę Ci udowodnić, że nie istnieje liczba pierwsza, która jest większa od wszystkich innych liczb pierwszych.

Dowód na nieistnienie występuje w matematyce równie często jak dowód na istnienie.
Po co chcesz udowadniać nieistnienie czegoś, co już w tezie zawiera sprzeczność. Zbiór liczb pierwszych jest nieskończony więc logiczne jest, że taka liczba nie istnieje. Nie trzeba tu nic udowadniać. Poza tym matematyką nie da się stwierdzić istnienia boga więc ta analogia jest zbędna. Czy wszystkich ludzi traktujesz jako przestępców do czasu udowodnienia im NIEwinności? Skoro uważasz, że może istnieć dowód na nieistnienie boga, to jak wg Ciebie powinien on wyglądać? Bo bóg (z definicji katolickiej np.) jest pełen sprzeczności, więc możesz uznać je za dowody.
Odpowiedz
Rozumiem, ze maha_nahi1 wierzy takze w czajik Russle'a, Latajacego Potwora Spaghetti i Latajacego Niewidzialnego Rozowego Jednorozca na rowni z Bogiem, gdyz wszystkie te byty laczy jeden atrybut - wpisana niepoznawalnosc i nirsprawdzalnosc.

maha_nahi1 napisał(a):Chyba nie stawiasz wioski smerfów na równi z pojęciem Boga, który występuję w każdej kulturze świata, w każdym zakątku świata od zarania dziejów? Z Bogiem, w którego wierzą miliony, który niektórym się ponoć objawia, z tym którego filozofowie rozpracowują od pokoleń, który tak oddziałuje na całą ludzkość, bez względu na to czy istnieje czy nie.

Nie uważasz, że te fakty lekko bardziej uprawdopodobniają istnienie Boga, niż istnienie wioski smerfów? Dlatego jeśli nie masz poprawnego dowodu na nieistnienie Boga, nie powinieneś głosić lekką ręką tak wielkich tez, bo obrażasz myślących ludzi.

Blad logiczny - http://www.logicalfallacies.info/appealt...arity.html

Nie, nie uprawdopodobniaja. Wiekszosc ludzi uwaza, ze czytanie przy przycmionym swietle nieodwracalnie psuje wzrok, co jest nieprawda.

To nie Bog oddzialuje na ludzkosc, to dazenie do idealow i doskonalosci.

maha_nahi1 napisał(a):W praktyce łatwiej mi dyskredytować ateistę niż teistę, gdyż mogę mu wykazać błąd w rozumowaniu, teista nie powołuje się na logikę, tylko na indywidualne odczucie Boga, doświadczenie Boga, na emocjonalne refleksje, na odczucie miłości, jedności z całym światem, na doświadczenia mistyczne, na transcendentalne stany.

Dla takiego człowieka jest to oczywista prawda, bo tego doświadczył, a przychodzi taki ateista i bez dowodu mówi, że to kłamstwo bo tak i już.

Subiektywne odczucia nie sa argumentem. http://en.wikipedia.org/wiki/Appeal_to_emotion

maha_nahi1 napisał(a):głupio to komuś wypominać, ale tak naprawdę ateizm nie opiera się na logice, tylko na błędzie logicznym(błędnym wnioskowaniu), lub wierze. Oburzy się za to milion ateistów, ale tak jest w istocie. Agnostycyzm jest najuczciwszą postawą, dla kogoś kto nie wierzy w Boga.

Więc w pewnym sensie ateizm i teizm są zbliżone.

Agnostycyzm nie ma zwiazku z problemem wystepowania wiary - albo ktos wierzy i jest teista, albo nie wierzy i jest ateista. Mozna byc ateista agnostykiem lub ateista gnostykiem (co jest rodzajem wiary), mozna byc teista agnostykiem (tj. bladzacym teista) lub teista gnostykiem.
Odpowiedz
maha_nahi1 napisał(a):W praktyce łatwiej mi dyskredytować ateistę niż teistę, gdyż mogę mu wykazać błąd w rozumowaniu, teista nie powołuje się na logikę, tylko na indywidualne odczucie Boga, doświadczenie Boga, na emocjonalne refleksje, na odczucie miłości, jedności z całym światem, na doświadczenia mistyczne, na transcendentalne stany.

Dla takiego człowieka jest to oczywista prawda, bo tego doświadczył, a przychodzi taki ateista i bez dowodu mówi, że to kłamstwo bo tak i już.

W praktyce łatwiej mi zdyskredytować teistę niż ateistę, gdyż doświadczenie osobiste (odczucie) niekoniecznie musi się pokrywać ze stanem faktycznym. Szczególnie jak do końca nie wiadomo, jaki jest ten stan faktyczny Oczko
Taki przykładzik: zapraszasz do swojego domu murzyna i eskimosa. Nazajutrz murzyn mówi "miałem odczucie straszliwego zimna", eskimos "miałem odczucie okropnego upału" a ty nie miałeś żadnych odczuć co do temperatury. Tymczasem obiektywnie było 20 stopni.
Efemental :: nasz punkt słyszenia | Blog Magnusa | Fotogaleria

Postanowiłem żyć wiecznie - na razie wszystko idzie po mojej myśli.
Odpowiedz
Leszek-tsy napisał(a):A jeśli to Bóg zainicjował ewolucję?
To nie jest to katolicki bóg. Bo katolicki bóg ulepił ludzi z gliny.
Odpowiedz
Cytat:To nie jest to katolicki bóg. Bo katolicki bóg ulepił ludzi z gliny.
I dmuchnął ich w nozdrza.
Cytat:Chyba nie stawiasz wioski smerfów na równi z pojęciem Boga, który występuję w każdej kulturze świata, w każdym zakątku świata od zarania dziejów?
Ekhm, w tych wszystkich kulturach swiata występują najróżniejsi bogowie i inne siły ponad naturalne, a nie jeden i ten sam bożek. I między tymi najróżniejszymi mitycznymi stworami, jest często różnica tak wielka jak miedzy jahwe a wioską smerfów.

Cytat:Z Bogiem, w którego wierzą miliony
tysiąc lat temu prawie cała "europejska cywilizacja" wierzyła że ziemia jest płaska.
Cytat:Nie uważasz, że te fakty lekko bardziej uprawdopodobniają istnienie Boga, niż istnienie wioski smerfów?
Nie. No chyba że te fakty uprawdopadabniają też potwora spaghetti, płaską ziemię i żydowski spisek.

Cytat:Dlatego jeśli nie masz poprawnego dowodu na nieistnienie Boga,
Oksymoron. Poprawny byłby dowód na istnienie.
Odpowiedz
Ja mam zamiar odrazu jak skkoncze 18 lat ,,dokonac,, aktu apostazji

W koncu nikt z rodziny nie bedzie mi mogl ciogle wmawaic ze moj ateizm jest chwilowy i ze mi przejdzie jak dorosne bo ciagle jestem katolikiem.
''Jakkolwiek ludzie by się tego obawiali, filozofia powinna powiedzieć wszystko''
Markiz de Sade

"Jedyne czego nie moge wybaczyć człowiekowi to stworzenia religii." (Julietta)
Markiz de Sade
Odpowiedz
Cytat:A jeśli to Bóg zainicjował ewolucję?
Tja, Inteligentny Projekt. Już nawet za istnieniem wspomnianej wioski Smerfów więcej przemawia niż za tą pseudonaukową odpowiedzią na sprzeczności doktryny chrześcijańskiej z ewolucjonizmem. Oczko
Odpowiedz
Night_walker napisał(a):W koncu nikt z rodziny nie bedzie mi mogl ciogle wmawaic ze moj ateizm jest chwilowy i ze mi przejdzie jak dorosne bo ciagle jestem katolikiem.
chwilowy młodzieńczy bunt to jest jeden z głównych powodów tego, że ateiści nie wypisują się z kościoła, po prostu trudno to odkręcić. prosto powiedzieć "jestem ateistą", bo w każdej chwili można to odwołać, a ksiądz będzie opowiadał na rekolekcjach o "nawróceniu" znajomego młodego ateisty, rodzice się ucieszą, koleżanki przestaną krzywo patrzeć etc. natomiast wrócić na "łono kościoła" już nie jest takie proste, biskup może ukarać, trzeba będzie może publiczną pokutę odprawić... Duży uśmiech
Odpowiedz
Vacarius napisał(a):To nie jest to katolicki bóg. Bo katolicki bóg ulepił ludzi z gliny.

Parabola do materii zlozonej z atomow. Z prochu-ś powstal (racja) i w proch sie obrocisz (mozna sprawdzic na cmentarzu).
Null pointer exception
Odpowiedz
DarkWater napisał(a):chwilowy młodzieńczy bunt to jest jeden z głównych powodów tego, że ateiści nie wypisują się z kościoła, po prostu trudno to odkręcić. prosto powiedzieć "jestem ateistą", bo w każdej chwili można to odwołać, a ksiądz będzie opowiadał na rekolekcjach o "nawróceniu" znajomego młodego ateisty, rodzice się ucieszą, koleżanki przestaną krzywo patrzeć etc. natomiast wrócić na "łono kościoła" już nie jest takie proste, biskup może ukarać, trzeba będzie może publiczną pokutę odprawić... Duży uśmiech

Mysle ze z powrotem do katolicyzmu nie byłoby problemów. Wieksze problemy są z wypisaniem sie. Trzeba isc gadać z ksiedzmi. Smutny
Wolałbym aby apostozje można było załatwić w urzędzie miejskim. Wole rozmawiać z urzędnikiem państwowym niż z jakimś pajacem w sutannie.
Odpowiedz
Athei Overlord napisał(a):Parabola do materii zlozonej z atomow. Z prochu-ś powstal (racja) i w proch sie obrocisz (mozna sprawdzic na cmentarzu).
Jeśli rozumieć proch jako atomy. To prochem zawsze byłeś.
Byłeś prochem przed poczęciem, w trakcie życia i po życiu będziesz nadal prochem.

Morał z tego taki. Ze nie ważnie czy człowiek żyje czy nie, bo jest ciągle tym samym.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości