arya napisał(a):a mój tata stwierdził, że "jak będzie miał 18 lat to sam o sobie będzie decydował".. szczegół tylko, że mój brat miał wtedy już 17 lat (teraz ma rocznikowo 18;p).. :/
Bo to oczywiscie nie jest prawdziwy argument. Rodzice nigdy nie mowia tego powaznie,
staraja sie tylko zrobic takie wrazenie i oszukac swoje dziecko. Wizja wolnosci 'juz za kilka
lat' jest mila i dzieci czesto sie nabieraja.
Potem pojawia sie oczywiscie 'dopoki mieszkasz w moim domu', 'dopoki place za twoje
studia', itd itd. Jakis kij zawsze sie znajdzie.
Liczba postów: 876
Liczba wątków: 7
Dołączył: 09.2007
Reputacja:
0
Dlatego liczy sie tylko masa!!!
Liczba postów: 158
Liczba wątków: 4
Dołączył: 01.2008
Reputacja:
0
Liberty chyba raczej kasa, która uniezależnia.
Liczba postów: 1,493
Liczba wątków: 6
Dołączył: 09.2007
Reputacja:
0
Zdumiewające jak pośród niedowiarków popularny jest ten temat.
Jaka niefajna ta religia, ale pochodzę, żeby nabić średnią nie przerabiając się zbytnio.
A ci wstrętni rodzice każą mi tam chodzić, bo jak nie to utną kieszonkowe, powieszą a później zastrzelą dla pewności :mrgreen:
Cierpienia młodych niedowiarków można porównać jedynie z męką Jezusa na krzyżu :lol2:
Liczba postów: 876
Liczba wątków: 7
Dołączył: 09.2007
Reputacja:
0
:lol2:
@detmold
Liczy sie tylko masa, kase i tak bede mial, takie moje przeznaczenie...
Liczba postów: 114
Liczba wątków: 1
Dołączył: 06.2007
Reputacja:
0
Ha! Dowiedziałem się dzisiaj że nie zostałem dopuszczony do bierzmowania  Cieszę się bardzo
Liczba postów: 3,166
Liczba wątków: 53
Dołączył: 04.2006
Reputacja:
1
Płeć: nie wybrano
Hah ja niestety mam w sobote o 15.....
"I watched with glee
As your kings and queens
Fought for ten decades
For the Gods they made"
Guns'n'roses - Sympathy For The Devil
"Fakty nie przestają istnieć z powodu ich ignorowania."
Aldous Huxley
"This is your life and it's ending one minute at a time"
Fight Club
Liczba postów: 28
Liczba wątków: 1
Dołączył: 02.2008
Reputacja:
0
Brainstorm napisał(a):Ha! Dowiedziałem się dzisiaj że nie zostałem dopuszczony do bierzmowania Cieszę się bardzo 
Spokojnie, jeszcze zmienią zdanie kilka razy 
Oni mają z tego pieniążki, więc mogą łatwo nie odpuścić, u mnie tak było.
Liczba postów: 876
Liczba wątków: 7
Dołączył: 09.2007
Reputacja:
0
Ja bylem tylko na pierszym spotkaniu, a po roku zaczeli wydzwaniac. 2 telefony, do dwoch roznych ksiezy. ;-)
Liczba postów: 1,493
Liczba wątków: 6
Dołączył: 09.2007
Reputacja:
0
Brainstorm napisał(a):Ha! Dowiedziałem się dzisiaj że nie zostałem dopuszczony do bierzmowania Cieszę się bardzo  Nic nie rozumiem. Jakbyś nie chodził na religię to efekt byłby podobny. Równie dobrze można było chodzić na religię i zrezygnować z bierzmowania
Liczba postów: 51
Liczba wątków: 0
Dołączył: 02.2008
Reputacja:
0
Jak się nie potrafi powiedzieć "nie", to się liczy na łaskę i niełaskę – poduszczą/nie dopuszczą i się cieszy, że nie dopuścili zamiast unieść się honorem i bez ogródek powiedzieć: "nie chcę waszego bierzmowania".
[SIZE="2"]" - Jedynym dobrem jest przyjemność, a jedynym złem - przykrość.
- Przyjemność to stan przelotny, trwa dopóty dopóki działa bodziec, a szczęście jest sumą tych częściowych przyjemności.
- Przyjemność jest stanem pozytywnym, więc nie polega tylko na braku cierpienia.
- Przyjemności różnią się intensywnością, ale nie jakością.
"[/SIZE]
Liczba postów: 876
Liczba wątków: 7
Dołączył: 09.2007
Reputacja:
0
Bez piczek ten swiat byłby nudny.
Liczba postów: 75
Liczba wątków: 0
Dołączył: 11.2007
Reputacja:
0
moja koleżanka miała na semestr zachowanie nieodpowiednie i ksiądz, który uczy nas religii, straszył ją, że nie zostanie dopuszczona do bierzmowania.
jej dialog z mamą:
- ja mam nieodpowiednie i nie dopuszczą mnie do bierzmowania
- to będziesz głupia
... o_O
"Dogmat to nic innego, jak wyraźny zakaz myślenia." (Ludwig Feuerbach)
:metal:
Liczba postów: 876
Liczba wątków: 7
Dołączył: 09.2007
Reputacja:
0
hehe he he. Wredna bycz musi byc, ze ndp dostala. Ja mialem naganne na ten semestr, dobrze, ze juz tylko 2miesiace i koniec z lo. :ogorek:
Liczba postów: 485
Liczba wątków: 2
Dołączył: 11.2007
Reputacja:
0
arya napisał(a):moja koleżanka miała na semestr zachowanie nieodpowiednie i ksiądz, który uczy nas religii, straszył ją, że nie zostanie dopuszczona do bierzmowania.
jej dialog z mamą:
- ja mam nieodpowiednie i nie dopuszczą mnie do bierzmowania
- to będziesz głupia
... o_O
fajne :-D
całkiem roztropna mamuska
''Jakkolwiek ludzie by się tego obawiali, filozofia powinna powiedzieć wszystko''
Markiz de Sade
"Jedyne czego nie moge wybaczyć człowiekowi to stworzenia religii." (Julietta)
Markiz de Sade
Rodzice to nie nadludzie. Idiotów mamy na pęczki.
Liczba postów: 9
Liczba wątków: 1
Dołączył: 02.2008
Reputacja:
0
uff...koniec lekcji, niestety nie poprowadziłam lekcji związanej z ateizmem ledwo na dwóch wyrobiłam się z religiami niechrześcijańskimi :/ Myślę, ze może kiedyś uda mi się poprowadzić taką lekcję, a jak nie to inni skorzystają z tego tematu.
Bierzmowanie zaliczone. U nasz animatorzy( nie mamy spotkań z księdzem, tylko w grupkach 10- osobowych z 2 animatorami) podkreślają, że wszyscy muszą zaliczyć i będą pytać, dopóki się nie zda. A kasa (ja powiedział ksiądz "tylko 30 zł,a u Kingi i gdzie indziej 50") idzie na odnowienie kielicha mszalnego. Wynik: wszyscy muszą zdać, bo kaska potrzebna.
Dalej nie rozumiem. Macie dość i narzekacie, ale idziecie.
Liczba postów: 249
Liczba wątków: 0
Dołączył: 04.2007
Reputacja:
0
Al-Rahim napisał(a):Dalej nie rozumiem. Macie dość i narzekacie, ale idziecie.
konformizm ...
a moze i strach
"Najmniejszą mniejszością na Ziemi jest jednostka. Ci, którzy odmawiają praw jednostkom, nie mogą twierdzić, że są obrońcami mniejszości." Ayn Rand
patria mea totus hic mundus est
Liczba postów: 28
Liczba wątków: 1
Dołączył: 02.2008
Reputacja:
0
Ja trochę rozumiem. Ale nie ma nic na usprawiedliwienie oszukiwania samego siebie. Albo wierzysz i chodzisz do kościoła, przystępujesz do sakramentów, utożsamiasz się z grupą zwaną Kościołem albo nie wierzysz i tego nie robisz. Nie ma nic pośrodku.
Mogę zrozumieć tylko strach przed trudnościami. Ale to nie jest usprawiedliwieniem.
Mnie ksiądz po nazwisku wspomniał z ambony na jednej z mszy, ubliżając moim rodzicom. Dowiedzieliśmy się o tym od sąsiadki, która regularnie do kościoła chodzi. Co więcej- ksiądz w szkole namawiał klasę do odtrącenia mnie i wmawiał, że nie powinni ze mną nawet rozmawiać. Dla niego byłam najgorsza, zdemoralizowana i nie ukrywał tego przed innymi (btw ciekawe jakim cudem w takim razie zachowanie na koniec roku zawsze miałam wzorowe). Było czasami niemiło, ale jak widać przeżyłam i jestem szczęśliwa, że do bierzmowania nie poszłam.
|