Liczba postów: 2,483
Liczba wątków: 17
Dołączył: 09.2007
Reputacja:
77
Płeć: mężczyzna
lumberjack
Dzięki za info.
Katechumenat wydaje się być lepszą i bardziej sensowną pozycją, niż chrzest - ja jednak postulowałbym o nieco inne jego zasady
Przytoczona przez Ciebie definicja - zmieniona przeze mnie - wyglądałaby tak:
Katechumenat oznacza wypracowany w tradycji chrześcijańskiej proces informowania (edukacji) nieochrzczonych dorosłych (także dzieci i młodzieży) o religii katolickiej i zasadach wstępowania do KK. Dokonuje się on we współpracy z państwowym systemem edukacji i jest elementem procesu poznawania religii świata i światopoglądów. Chociaż zwieńczeniem drogi katechumenalnej jest doskonałe przygotowanie wyedukowanych do celebracji sakramentów chrztu, bierzmowania i Eucharystii, a także spokój ich sumienia i uczciwość światopoglądową przy przyjmowaniu ww., to jednak nie można katechumenatu utożsamiać tylko z przygotowaniem do sakramentów. Z powodu swej wewnętrznej struktury i doskonałego połączenia katechezy ze świadectwem życia i liturgią, katechumenat zasługuje, by traktować go jako odrębną formę posługi słowa, zgodnej z zasadami wolności światopoglądowo-religijnej.
To byłby taki bezmózgomenat
Cytat:Mi też to się nie podoba i na pewno swojego dziecka nie ochrzczę. Chodziło mi tylko o to, by nie zakazywać (a wrażenie początkowo odniosłem z dyskusji takie że ktoś chce tego zabronić) innym ludziom (wierzącym) możliwości ochrzczenia własnego dziecka.
Czyli masz prawie jak ja
_____
BTW. pomyślę nad zmianą podpisu, bo widzę, że źle się on kojarzy.
I choose not to choose life. I choose something else - Ewan McGregor
Niedostępny na forum. KONTAKT PRZEZ GG LUB MAIL
Liczba postów: 7,522
Liczba wątków: 305
Dołączył: 05.2005
Reputacja:
1
lumberjack napisał(a):że ktoś chce tego zabronić) innym ludziom (wierzącym) możliwości ochrzcenia własnego dziecka.
Przynajmniej w moim przypadku - w żadnym razie!
Null pointer exception
Liczba postów: 23,471
Liczba wątków: 241
Dołączył: 08.2005
Reputacja:
1,399
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: Schabizm-kaszankizm
Czyli żeśmy się wszyscy ino zgadzamy? Gites
Odnośnie indoktrynacji i ubezwłasnowolnienia takie porównanie mnie naszło:
(1) Katolicyzm
Za wolą rodziców ochrzczenie, za wolą rodziców indoktrynacja katolicka, a później: dobrowolne płacenie datków na kościół, możliwość wystąpienia z organizacji bez większych problemów.
(2) Państwo polskie
Za wolą państwa uobywatelnienie dziecka, za wolą państwa indoktrynacja propaństwowa (i np. prosocjalistyczna - jak za czasów PRL), a później: obowiązkowe płacenie datków na państwo (niepłacenie kończy się więzieniem i dodatkowymi grzywnami) i możliwość wystąpienia z organizacji - ale tylko i wyłącznie za zgodą prezydenta RP.
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.
Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Liczba postów: 476
Liczba wątków: 1
Dołączył: 02.2009
Reputacja:
0
Cytat:możliwość wystąpienia z organizacji bez większych problemów
Wystąpienie jest w większości przypadków utrudniane jak tylko się da, konsekwencje też zazwyczaj są niemiłe.
Liczba postów: 4,163
Liczba wątków: 42
Dołączył: 01.2008
Reputacja:
0
Temat był wałkowany na forum wielokrotnie. Jeżeli nowy kolega jest zainteresowany - proszę go sobie wyszukać, bo nie wszyscy mają ochotę po raz n-ty wysłuchiwać tych samych, błędnych argumentów i błędnego toku rozumowania.
Liczba postów: 476
Liczba wątków: 1
Dołączył: 02.2009
Reputacja:
0
Lumberjack napisał(a):Za wolą rodziców ochrzczenie, za wolą rodziców indoktrynacja katolicka, a później: dobrowolne płacenie datków na kościół, możliwość wystąpienia z organizacji bez większych problemów. Lumberjack, czy naprawdę uważasz tak jak tu napisałeś? Bo na forum jest mnóstwo dowodów na nieprawdziwość tej tezy.
Nie chodzi tylko o to że sam akt apostazji jest bardzo utrudniany, ale przede wszytkim o skutki jakie często wiążą się z wystąpieniem z kościoła
Liczba postów: 7,522
Liczba wątków: 305
Dołączył: 05.2005
Reputacja:
1
Bieniu, ale to normalne, że decydując się na taki krok spodziewasz się ostracyzmu społecznego...
Kościół to społeczność, na nieszczęście, nie tylko osób trzeźwo myślących, ale i tych "z przypadku". Jeśli oni uznają, że masz przesrane, to żadna procedura apostazji tego nie umniejszy... Pozostaje "podziękować" hierarchii kościoła, że nie zwalcza wśród wiernych tego typu zachowań (równie aktywnie, co agituje w rożnych kwestiach).
Jeśli o to Ci chodzi.
Null pointer exception
Liczba postów: 476
Liczba wątków: 1
Dołączył: 02.2009
Reputacja:
0
Athei Overlord napisał(a):Bieniu, ale to normalne, że decydując się na taki krok spodziewasz się ostracyzmu społecznego...
Kościół to społeczność, na nieszczęście, nie tylko osób trzeźwo myślących, ale i tych "z przypadku". Jeśli oni uznają, że masz przesrane, to żadna procedura apostazji tego nie umniejszy... Pozostaje "podziękować" hierarchii kościoła, że nie zwalcza wśród wiernych tego typu zachowań (równie aktywnie, co agituje w rożnych kwestiach).
Jeśli o to Ci chodzi.
Spoko, nie płaczę z tego powodu  Osobiście nie odczuwam ostracyzmu, uważam że moje pokolenie jest raczej w porządku pod tym względem ;]
Chodziło mi tylko o to, że podstawowa różnica między kościołem a innymi organizacjami jest taka, że trochę działa jak sekta. Odejście od kościoła jest nieporównywalnie trudniejsze od odejścia z innej organizacji. Indoktrynacja, straszenie piekłem, pranie mózgu od najmłodszych lat, presja rodziny - nie jest łatwo (oczywiście nie we wszystkich rodzinach tak jest, ale w wielu).
Uważam po prostu że twierdzenie "możliwość wystąpienia z organizacji bez większych problemów" jest dalekie od prawdy.
Liczba postów: 7,522
Liczba wątków: 305
Dołączył: 05.2005
Reputacja:
1
Już samo "bez większych problemów" brzmi i strasznie i śmiesznie.
Null pointer exception
Liczba postów: 23,471
Liczba wątków: 241
Dołączył: 08.2005
Reputacja:
1,399
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: Schabizm-kaszankizm
Bieniu napisał(a):Lumberjack, czy naprawdę uważasz tak jak tu napisałeś? Bo na forum jest mnóstwo dowodów na nieprawdziwość tej tezy.
Nie chodzi tylko o to że sam akt apostazji jest bardzo utrudniany, ale przede wszytkim o skutki jakie często wiążą się z wystąpieniem z kościoła
Może powinienem dodać - "w moim mieście, w tym a tym kościele nie robią żadnych większych problemów".
Cytat:Indoktrynacja, straszenie piekłem, pranie mózgu od najmłodszych lat, presja rodziny - nie jest łatwo (oczywiście nie we wszystkich rodzinach tak jest, ale w wielu).
Dżizas, ale ludzie przeżywają tę apostazję... Albo ja żyję w jakimś ultraześwieczczonym mieście albo wy obracacie się w naprawdę złym towarzystwie.
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.
Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Liczba postów: 7,522
Liczba wątków: 305
Dołączył: 05.2005
Reputacja:
1
Jak możesz mówić o towarzystwie katolickim per złe? :>
i nie przyzywaj imienia.... no, rozumiesz
Null pointer exception
Liczba postów: 476
Liczba wątków: 1
Dołączył: 02.2009
Reputacja:
0
lumberjack napisał(a):Może powinienem dodać - "w moim mieście, w tym a tym kościele nie robią żadnych większych problemów".
Dżizas, ale ludzie przeżywają tę apostazję... Albo ja żyję w jakimś ultraześwieczczonym mieście albo wy obracacie się w naprawdę złym towarzystwie.  U mnie w Krakowie też jest spoko, ale po wsiach ludzie już mają gorzej. Zresztą wystarczy poczytać niektóre wypowiedzi na tym forum (chociażby w tym konkretnym temacie).
Liczba postów: 23,471
Liczba wątków: 241
Dołączył: 08.2005
Reputacja:
1,399
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: Schabizm-kaszankizm
Cytat:Jak możesz mówić o towarzystwie katolickim per złe? :>
Ależ jakże bym śmiał. To jest zbytnie uogólnienie. Są dobre i złe t. katolickie. Np. towarzystwo katolickie, w którym ja się obracam, jest dobre, bo jest katolickie już chyba tylko i wyłącznie z nazwy. Złe towarzystwo katolickie to takie, które stwarza co poniektórym tutejszym forumowiczom problemy.
Cytat:i nie przyzywaj imienia.... no, rozumiesz :wink:
Ups, sory :lups:
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.
Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Liczba postów: 4,674
Liczba wątków: 429
Dołączył: 07.2004
Reputacja:
21
Płeć: mężczyzna
Liczba postów: 3,053
Liczba wątków: 6
Dołączył: 04.2009
Reputacja:
0
Tu gadacie o apostazji, a ja wrzucilam to w watek rodzicow. Sorry. Podobno komus tam ksiadz proboszcz dal recznik i kazal sobie chrzest z czola zmyc. Fajnie, co? ;-) "Panie ksiedzu" rzeklabym, mialam 6 tygodni, przyniesiono mnie tu bez pytania i polano woda z dzbanuszka. Wiec prosze nie uzywac podobnych argumentow, bo mi sie nie podobaja. I prosze pozdrowic syna! Wyzlosliwiam sie teraz, czasem tej pokusie ulegam, ale tak na powaznie, to mimo, ze mam trzy krzyze, siedze cicho przy starszyznie, bo nie chce im zawalu fundowac. Macie to juz za soba, czy tez cicho-sza? Jesli wasze rodziny sa juz oswiecone w tym temacie, to jak to przyjeli? Erki kursowaly tego wieczora, czy calkiem spokojnie? Synu, corko, wiesz co robisz...Cos w tym stylu?
Liczba postów: 2,483
Liczba wątków: 17
Dołączył: 09.2007
Reputacja:
77
Płeć: mężczyzna
Cytat:Podobno komus tam ksiadz proboszcz dal recznik i kazal sobie chrzest z czola zmyc.
Podobno w miasteczku, w którym mieszkam, rozdają telewizory plazmowe za darmo.
I choose not to choose life. I choose something else - Ewan McGregor
Niedostępny na forum. KONTAKT PRZEZ GG LUB MAIL
Liczba postów: 3,053
Liczba wątków: 6
Dołączył: 04.2009
Reputacja:
0
A moglbys to sprawdzic? I ewentualnie dac namiary na to miasteczko? Plazmy jeszcze nie mam, czemu nie wziac, skoro sami daja! :-)
Liczba postów: 96
Liczba wątków: 2
Dołączył: 04.2009
Reputacja:
0
Cieluch napisał(a):Macie to juz za soba, czy tez cicho-sza? Jesli wasze rodziny sa juz oswiecone w tym temacie, to jak to przyjeli? U mnie spokojnie.:twisted:Wiedzą o moim ateiźmie.Sami są antyklerykalni,więc rozumieją  Mowa o rodzicach,oczywiście.Moja kobieta,też w gruncie rzeczy mnie popiera i ma podobne poglądy:*
Liczba postów: 3,053
Liczba wątków: 6
Dołączył: 04.2009
Reputacja:
0
A co to znaczy "w gruncie rzeczy"? Cos jak ok ok, wszystko pierdolenie, ale dziecko ochrzcimy "na wszelki wypadek", bo gdyby okazalo sie, ze jednak cos w tym wszystkim jest, to nasz Gucio jakos wjedzie do nieba, a potem i moze nas wciagnie? ;-) ;-) ;-)
Liczba postów: 96
Liczba wątków: 2
Dołączył: 04.2009
Reputacja:
0
Cieluch,po co to mięso?Kultury troszkę.Poza tym nie będę chrzcił dziecka.Jesteśmy w tym zgodni z moją partnerką."W gruncie rzeczy" dotyczy wychowania dziecka.Ja chętnie wychowałbym na ateistę,ona chciałaby,aby dziecko poznało wierzenia ludzi.W sumie ma rację.Musi poznać religie,aby wiedzieć,że wiara w mity i legendy nie ma sensu.A Ty Cieluch nie unoś się na przyszłość
A może Bóg mnie sobie upatrzył na ateistę? ]:->
SJL
|