[lumberjack]

Wyłuszczam to co mnie najbardziej zaciekawiło chociaż zachęcam do przeczytania całego wywiadu.

http://nowa.myslpolska.pl/node/9214

Ja też nosiłem mieczyk Chrobrego – rozmowa z gen. Wojciechem Jaruzelskim

(...)

Czy gdyby nie wybuchła II wojna światowa, historia nie potoczyłaby się tak jak się potoczyła, gdyby były inne warunki geopolityczne, to czy nie wyklucza Pan takiej możliwości, że dziś miałby Pan poglądy katolickie i prawicowe?

- Prawdopodobnie tak by było. Na pewno tak by było! Sprawy potoczyłyby się tak jak Panowie mówicie. Jednak przypadek w życiu jednostki ludzkiej jest niezwykle ważnym czynnikiem, który rzutuje na całe jej życie. Gdyby moja rodzina i ja (miałem 16 lat) – nie bylibyśmy uchodźcami z naszego majątku, a zostalibyśmy na miejscu, to znalazłbym się w Armii Krajowej, może w NSZ – Podlasie było bardzo prawicowo radykalne, ze wszystkimi tego konsekwencjami.

(...)

A co pan generał sądzi o Romanie Dmowskim. Polityk prawicowy, geopolitycznie, jak się to określa, prorosyjski.

- Wiecie Panowie, ja jako młody chłopak jakiś czas nosiłem mieczyk! To określa moje ówczesne widzenie, wynikające z atmosfery w gimnazjum, bo dom był apolityczny, mniej angażujący się w politykę, bardziej zainteresowany cenami zboża. Aczkolwiek zamach majowy był oceniany krytycznie. Jeśli chodzi o Dmowskiego, to moja wiedza była dość ograniczona, ale jego ruch był prężny i dynamiczny. W naszej szkole był i ONR. I na mieczyku te trzy litery właśnie…


Pan generał nosił taki z literami?

- Nie, ja bez liter (śmiech). Mógłby jednak nosić i taki. Mój horyzont był jednostronny: Bóg, Ojczyzna, Naród, żydokomuna, masoneria. Rolę Dmowskiego poznawałem później. On na lekcjach historii, w podręcznikach był marginalizowany. Tylko Piłsudski, Piłsudski, śpiewy, modlitwy, potem Rydz. Dmowski zaś był zepchnięty na dalsze miejsce. Dzisiaj oceniam go jako wybitnego męża stanu, jego rola w Paryżu była ogromna.

[eheon]

Cóż, nie wiadomo na ile to lansik, tak by być dobrze zapamiętanym przez historię a na ile prawda, a na ile sam wierzy w to co mówi choć mija się z prawdą. Jaruzelskiego uważam za w miarę szczerą osobę.

Przypomina mi się jednak wywiad z Mieczysławem Rakowskim, w Polityce, gdzie to opowiadał, jakie to wspaniałe reformy chcieli wprowadzić. Wymyślili by np. natychmiastowo zamknąć 40 kopalń (sic!). Policzmy średnio jedna kopalnia ma coś ponad 2 tysiące ludzi (a w czasach socjalizmu pewnie więcej). Czyli reformatorzy socjalizmu chcieli zacząć od natychmiastowego zostawienia na bruku 80 tysięcy osób (wliczając do tego innych ludzi zależnych od tego przemysłu i ich rodziny, wyjdzie naprawdę spora liczba). Myślę, że po takiej reformie komunizm upadłby znacznie szybciej i bardziej krwawo. :lol2: To przykład, że ludzie są do takiego bajkopisarstwa zdolni po latach.

[lumberjack]

Cóż, nie wiadomo na ile to lansik, tak by być dobrze zapamiętanym przez historię a na ile prawda, a na ile sam wierzy w to co mówi choć mija się z prawdą. Jaruzelskiego uważam za w miarę szczerą osobę.

Nie da się udowodnić czy to co mówi jakakolwiek osoba jest zgodne z tym co rzeczywiście myśli.

W każdym razie wywiad ukazuje Jaruzela w trochę innym niż zazwyczaj świetle...

[Bart]

Wydzieliłem offtopogenny wątek o Dmowskim

[eheon]

Nie da się udowodnić czy to co mówi jakakolwiek osoba jest zgodne z tym co rzeczywiście myśli.

W każdym razie wywiad ukazuje Jaruzela w trochę innym niż zazwyczaj świetle...

Zawsze da się w pewnym stopniu jednak zweryfikować, przez osoby trzecie, co kto robił, jak wtedy myślał, działał.

Wywiad ukazuje, jak złożone mogą być losy danej osoby. Ludzie nie dzielą się na czarno-białych. W jednym życiu, można zmienić skrajnie poglądy, czy musieć się dostosować by przetrwać.

[lumberjack]

Zawsze da się w pewnym stopniu jednak zweryfikować, przez osoby trzecie, co kto robił, jak wtedy myślał, działał.

Co robił - tak. Jak działał - też da się. Co myślał - nie, bo do głowy nikt nikomu jeszcze nie zajrzał i nie poznał bezpośrednio myśli. Co najwyżej można zawierzyć, że to co jakiś delikwent mówi bądź pisze to prawda.

Wywiad ukazuje, jak złożone mogą być losy danej osoby. Ludzie nie dzielą się na czarno-białych. W jednym życiu, można zmienić skrajnie poglądy, czy musieć się dostosować by przetrwać.

Zgadzam się.