[Bloo]

To Lema, a nie Forge'a.

[Łoś]

To Lema, a nie Forge'a.

SIC!

[Forge]

Łeee, już się cieszyłem, że mnie tu ktoś zacytował :/

[Eremit]

To jest dobre na cytat tutaj

Łeee, już się cieszyłem, że mnie tu ktoś zacytował :/

[Forge]

Więc też myślisz, że ten topic był jedną z tych rzeczy na forum, które trzymają ludzi nań po wyłączeniu sobie reputacji*? :lol2:

*spowodowane to jest, a jakże, presją społeczną

[Sagittarius]

[i]Łeee, już się cieszyłem, że mnie tu ktoś zacytował :/

[/i]

Masz na myśli, że mój cytat idealnie wyraża, jakoby ten topic był jedną z tych rzeczy na forum, które trzymają ludzi nań po wyłączeniu sobie reputacji*?

Zapewne jest to chęć bycia docenionym przez innych ludzi, czyli jakby to zapewne ujął Freud - dowartościowania się i zrekompensowania ubogiego życia seksualnego, lub też kompleksu małego członka

[xjasiux]

Piękna perełka z ringu pilastra z xjasiux Knockdown, xjasiux żyjesz jeszcze ?

Nie umieram pod naporem pytań

[xjasiux]

No to Xeno odwdzięczam się , bo to jest coś co trzeba tutaj zapisać według mnie...

Jaki tam oportunista... zwyczajny hipokryta, libertarianizm to ideologia dla rozkapryszonych bachorów, a avx jest doskonałym przykładem piotrusia pana. Przejdzie mu z czasem.

[666gonzo666]

prosty opis zachowania socjalistów chcących na siłę uszczęśliwyć biednych zapominając że zabierają czyjąś kasę.

Przez słowo pomagać nie rozumiem sytuacji, kiedy A i B orzekają że C musi poświęcić się dla D. A i B stają się tutaj bezużytecznymi pomysłodawcami o pustych mózgach i kieszeniach, jednak o "szczytnych" ideach niesienia pomocy D poprzez wymuszone poświęcenie C. Tutaj C, to ten o którym się zawsze zapomina; ten o którym się nie pamięta, i którego się nie widzi (widzi się tylko A i B i ich "zajebiste" pomysły); forgotten man Sumnersa.

[Radek]

Aglet o deiźmie:

"To jest w porządku, bo ludziom ciężko jest psychologicznie zaakceptować, że Boga po prostu nie ma, a ateiści mogą jednak nie mieć racji. Więc pozostają zdrowi i weseli przez całe życie wiedząc, że coś nad nami jest, ale też, że ma nas w dupie, więc po co się stresować."
:lol2:

[idiota]

złota myśl Saggitariusa:

"wszystko co sie robi dla większego dobra okazuje się skurwysyństwem"

może nie wszystko, ale sporo.

[Sagittarius]

w sumie jakie to ma znaczenie? emocje jakby sie cos dzialo waznego, to tylko wybory do parlamentu. chill. mile:

By Kilgore.

[Sagittarius]

Czasami kochać to stawiać wymagania nawet takie, że coś się będzie burzyć w otoczeniu.
Kochać to chcieć rozwoju dla drugiego.

Fragment postu Searchera. A ponieważ mam wieczór melancholijny, to mi akurat przypadło do gustu

[NoBody]

Zreszta czesto to zauwazam, ludzie zamiast zbadac dane zjawisko i zrozumiec przyjmuja jakies skrajnie emocjonalne, ideologiczne stanowisko po czym pekaja z dumy ze sa takimi ignorantami w temacie i nic sobie nie daja powiedziec. To nie jest filozofia ani nauka - to jest populistyczna, prymitywna ideologia.

trafna krytyka 'publicznych dyskusji'

[xeno]

Czy ja źle rozumiem czy 10.10.09 w Częstochowie o godzinie 18:00, w kościele świętego Józefa będzie jakaś banda męczyć w swej świątyni człowieka?

Padłem ze śmiechu.

[Bart]

Co to za nazwa dla bombowca "Łoś"?

Masz potworna maszyne transportujaca śmierć i zniszczenie i nazywasz ją "Łoś"

Kurde, nie pozwala mi wkleić po prostu cytatu ;] Muszę to zaraz zmienić

edit: łe, nie da się...

[Dreilinden]

Ale mi nie chodzi o to "czy jest ok czy nie jest ok" ja juz od dawna wiem ze Kosciol to fizyczna manifestacja jakiegos odwiecznego Zła.

Wlasciwym pytaniem jest raczej: dlaczego? po co? czym jest ta organizacja ktora jest najwiekszym prywatnym posiadaczem ziemskim na swiecie? jakie sa ostateczne cele tej organizacji? dlaczego systematycznie, racjonalnie przez 2 tysiace lat akumuluja bogactwo? w jakim celu infiltruja spoleczenstwa? dlaczego zostawiamy agentow Kosciola sam na sam z naszymi dziecmi? czemu slużą rytuały ktorym poddaja nasze dzieci? co ta organizacja chce osiagnac?

Kosciol nie ma nic wspolnego z religia, religia to narzedzie ktore Kosciol wykorzystuje w celu zdobywania bogactwa i wladzy. Trzeba byc skrajnie naiwnym by sadzic ze chodzi o "wiare" czy tego typu pierdoly. Kosciol zawsze traktowal religie instrumentalnie, wykorzystywal ja, wykorzystywal radykalnie antymaterialistyczny przekaz Chrystusa do gromadzenia majątku. To jest motyw jeszcze lepszy od kapitalistow zbijajacych kase na koszulkach z Che! Luter o tym doskonale wiedzial dlatego odstawil reformacje. Bunt fanatykow, ludzi faktycznie wierzacych. Kosciol zawsze byl przeciwnikiem irracjonalnego fanatyzmu poniewaz to nie jest dobre dla interesow. Inkwizycja nigdy nie miala strzec czystosci wiary, ona strzegla porzadku społecznego, porządku w ktorym Kościół miał absurdalnie uprzywilejowana pozycje. Tak samo Kosciol nigdy nie byl ten anty-naukowy chyba ze dana nauka uderzala w owy ład spoleczny.

Jesli nie chodzi o religie to czym tak naprawde jest Kościół?

Oczywiście ja nie szedłbym tak daleko w paranoję, ale sama ta koncepcja jest ciekawa. :]

[Fry]

''Niemniej odnosze wrazenie ze blizej swiata jest sie kiedy sie patrzy w toń jeziora niz w telewizor. Obie sytuacje sa "rzeczywiste" ale jest tutaj jakas istotna roznica.''
stanowczo za duzo tu kilgora, ale to akurat mu wyszlo xp

[Dreilinden]

Kilgor jedzie na populistycznych sformułowaniach.

[Sagittarius]

Zielony:

Hh-powcy "robią" muzykę, bo poczuli takie powołanie kiedy tata kupił im kompa.

Może to wina tych piw, które wypiłem, ale lałem ze śmiechu przez 10 minut Zajebiście mi sie to zdanie podoba