To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Męstwo
Rothein napisał(a):Może być.

Co oczywiście w żaden sposób nie zmienia mojego stosunku do tej choroby.

Z tego co wiem homoseksualizm nie jest chorobą.
Odpowiedz
jeahwe napisał(a):dla mnie też nie potrzeba żadnych procedur bym nie wierzył w wartości obiektywne.
ale byś wierzył to potrzeba, a w uczciwość matki też?
a jeśli nie to czemu?

btw.
jeszcze niedawno pisałeś, że nie negujesz ich istnienia...

Odpowiedz
idiota napisał(a):ale byś wierzył to potrzeba, a w uczciwość matki też?
a jeśli nie to czemu?

a żebyś uznał istnienie boga w trójcy jedynego to czego potrzeba? uwierzysz katolikowi na słowo, gdy powie ci, że dobre jest to i to bo bóg tak chce? ty przecież Idioto zamieniłeś sobie tego boga, na zmysł moralny, o którym wspomniałeś na początku, i to właściwie cała różnica między waszym poglądem, a katolickim (czy w sumie chrześcijańskim w ogóle).

Cytat:btw.
jeszcze niedawno pisałeś, że nie negujesz ich istnienia...

tak, uważam, że wartości obiektywne mogą istnieć, ale to nie wyklucza zasadności pytania skierowanego do was, czyli tych, którzy zdają się wiedzieć, iż takie wartości na pewno istnieją. a pytaniem tym oczywiście jest - co charakteryzuje te wartości, jakie są kryteria uznania za obiektywne?
....jak łatwo wy­wołać echo w pus­tych głowach.


Odpowiedz
Cytat:a żebyś uznał istnienie boga w trójcy jedynego to czego potrzeba?
odpowiem jak zobaczę odpowiedź na moje pytanie.
Cytat:ty przecież Idioto zamieniłeś sobie tego boga, na zmysł moralny, o którym wspomniałeś na początku, i to właściwie cała różnica między waszym poglądem, a katolickim
a ty NAPRAWDĘ jesteś go pozbawiony? jak widzisz oprycha co wyrwał staruszce torebkę to cię to nie wzrusza w ŻADEN sposób?
aż nie wierzę...
Cytat:na pewno istnieją.
na pewno to poumieramy, cała reszta to przypuszczenia. teraz warto się zapytać które z przypuszczeń warto obdarzyć asercją a których nie i czemu.
Cytat:co charakteryzuje te wartości
nie rozumiem...
Cytat:jakie są kryteria uznania za obiektywne?
to jak odpowiesz na moje pytania.

Odpowiedz
idiota napisał(a):na pewno to poumieramy, cała reszta to przypuszczenia. teraz warto się zapytać które z przypuszczeń warto obdarzyć asercją a których nie i czemu.

Stałeś się fanem sutskesa?

Cytat:a ty nie wierzysz, że twoja matka jest tym za kogo się podaje a ni np. agentem Mossadu?
Nie wierzę. To niepragmatyczne. I bezpodstawne.
Mierzy się ponad cel, by trafić do celu.
K.Bunsch

Odpowiedz
Cytat:niepragmatyczne
widzisz?
Cytat:Stałeś się fanem sutskesa?
czy tylko tacy mogą zgadzać się z Popperem?
on się chyba nie zgadza.
aha!
i dziś to jest epoche.

Odpowiedz
idiota napisał(a):widzisz?

Widzę, że stosujesz tutaj logikę teisty: 'nie potrafisz mi udowodnić, że Bóg nie istnieje, więc Bóg istnieje'.

idiota napisał(a):czy tylko tacy mogą zgadzać się z Popperem?
on się chyba nie zgadza.

Jeśli nie mam dowodów ku temu, aby negować słowo mojej matki to tego nie robię. Analogicznie jest z obiektywną rzeczywistością i pitoleniem o zamknięciem we łbie swoim, we własnych zmysłach itp. W tym temacie podstawy już wam wykazywano. Gdybyś zatrudnił detektywa, który miałby sprawdzić prawdomówność Twojej matki co do swojego życia zawodowego, a ten stwierdziłby w czasie śledztwa, iż wszystko co uprzednio mówiła jest blefem nie nabrałbyś podejrzeń (załóżmy już nawet, że jest tym agentem Mossadu)? Tym detektywem jest tutaj nauka, która bada tę obiektywną rzeczywistość, w której to wy rzekomo umieszczacie swoje wartości. Jeśli niczego Ci nie wskazała jakie mam podstawy, aby dalej postulować to samo co twierdziłem wcześniej na podstawie przeczucia? Twierdzenie tego samego przestaje być w tym przypadku pragmatyczne, a zaczyna być po prostu... głupie.
Mierzy się ponad cel, by trafić do celu.
K.Bunsch

Odpowiedz
Cytat: 'nie potrafisz mi udowodnić, że Bóg nie istnieje, więc Bóg istnieje'.
bzdury piszesz.
z niemocy nic nie wynika (poza faktem niemocy)

ja przyjmuję wartości jako byty samoistne też na podstawie pragmatyki (ich istnienie dobrze tłumaczy pewne fakty).

Odpowiedz
Argen, więc jakie jest źródło Twoich wewn. norm postępowania? O ile jakieś są...
[SIZE=1][SIZE=2][SIZE=1][SIZE=2]Burdel na forum powstaje, gdy moderatorzy forum postanawiają sprzeciwić się części działań członków Ekipy Honor.

Czat / IRC: http://pokazywarka.pl/jpqkgu/ - prosta instrukcja dołączania.[/SIZE][/SIZE][/SIZE][/SIZE]
Odpowiedz
coś czuję, że dochodzimy do bardzo ważnej kwestii pojęciowej.

Odpowiedz
forge napisał(a):Argen, więc jakie jest źródło Twoich wewn. norm postępowania? O ile jakieś są...

Te same co idioty. Znaczy się kompas moralny (sumienie, natura). Tyle, że mój chyba trochę inaczej działa niż ten jego... na pewno nigdy nie był 'zainteresowany' kwestią obiektywności swoich osądów (ocen).

idiota napisał(a):ja przyjmuję wartości jako byty samoistne też na podstawie pragmatyki (ich istnienie dobrze tłumaczy pewne fakty).

Ciekawym jest jakie to fakty tłumaczy obiektywne istnienie Twoich wartości...

Ty po prostu po śledztwie dalej usilnie twierdzisz to samo co przed nim. Nie rozumiesz różnicy pomiędzy przed, a po, bo i ile w tym pierwszym przypadku pragmatycznie jest słuchać swojej intuicji o tyle w tym drugim skazujesz się na... płodzenie niemądrych postów.
Mierzy się ponad cel, by trafić do celu.
K.Bunsch

Odpowiedz
Cytat:na pewno nigdy nie był 'zainteresowany' kwestią obiektywności swoich osądów
cuś ci się pokręciło, ale zdarza się.
ja swoje sumienie badam rozumem swoim a nie sumieniem.

i nie wiem czemu wciąż postulujesz badanie nauką czegoś co jest jeszcze tak słabo poznane w ogóle jak owe wartości. wciąż usiłuję ci na to zwrócić uwagę.

a przykłady tych faktów były już i w tym temacie wskazywane nie raz.
ogólnie tak:
to, że sytuacja ze staruszką wywołuje w większości z nas te same odczucia można tłumaczyć albo czymś niewytłumaczalnym, albo tym, że na pewnym etapie ewolucji dostaliśmy możliwość wglądu w obiektywną wartość sytuacji, a nie tylko w jej kożystność dla nas jak to było wcześniej, i po prostu umiemy w odebraniu słabszemu jego dóbr rozpoznajemy zło.
oczywiście nie wszyscy, zawsze się zdarzą błędy genomu...

Odpowiedz
idiota napisał(a):cuś ci się pokręciło, ale zdarza się.
aj swoje sumienie badam rozumem swoim a nie sumieniem.

A tak po ludzku (i po polsku)?

Cytat:i nie wiem czemu wciąż postulujesz badanie nauką czegoś co jest jeszcze tak słabo poznane w ogóle jak owe wartości. wciąż usiłuję ci na to zwrócić uwagę.

To się nie da i dobrze o tym wiesz. Wartości (oceny) to nie fakty, a to ich badaniem zajmuje się nauka.

Cytat:a przykłady tych faktów były już i w tym temacie wskazywane nie raz.
ogólnie tak:
to, że sytuacja ze staruszką wywołuje w większości z nas te same odczucia można tłumaczyć albo czymś niewytłumaczalnym, albo tym, że na pewnym etapie ewolucji dostaliśmy możliwość wglądu w obiektywną wartość sytuacji, a nie tylko w jej kożystność dla nas jak to było wcześniej, i po prostu umiemy w odebraniu słabszemu jego dóbr rozpoznajemy zło.
oczywiście nie wszyscy, zawsze się zdarzą błędy genomu...

Program to program, a nie żaden wgląd w obiektywną wartość sytuacji. Wyciągasz niczym nieuzasadnione wnioski.
Mierzy się ponad cel, by trafić do celu.
K.Bunsch

Odpowiedz
Cytat:A tak po ludzku (i po polsku)?
wystrczy gombrowiczyzną polecieć i się taki gubi... ehh...
Cytat:Wartości (oceny) to nie fakty
ocenianie sytuacji zez podmiot jest jeszcze jedną sytuacją (intensjonalnizmy da się zredukować do formuł ekstensjonalnych). i nie sądzę również, że nauka ma odpowiadać na pytania o "naturę" piękna (ewentualnie) ale ma wyjaśniać tak jak zawsze...
Cytat:Program to program, a nie żaden wgląd w obiektywną wartość sytuacji. Wyciągasz niczym nieuzasadnione wnioski.
a program do wglądu w obiektywną wartość to co?

Odpowiedz
idiota napisał(a):odpowiem jak zobaczę odpowiedź na moje pytanie.
a ty NAPRAWDĘ jesteś go pozbawiony? jak widzisz oprycha co wyrwał staruszce torebkę to cię to nie wzrusza w ŻADEN sposób?


nawet jeśli mnie to wzrusza, nie świadczy to o istnieniu sumienia.
równie dobrze można napisać: "widzisz coś, porusza cię to, a więc dobry bóg istnieje, bo bez jego łaski nie byłbyś w stanie dostrzegać dobra". i widzisz, już chrześcijanie mają dowód na istnienie boga równie mocny jak twój na istnienie zmysłu moralnego.

Cytat:aż nie wierzę...
na pewno to poumieramy, cała reszta to przypuszczenia. teraz warto się zapytać które z przypuszczeń warto obdarzyć asercją a których nie i czemu.
nie rozumiem...
to jak odpowiesz na moje pytania.

wracamy w takim razie do początku. ty (wy) coś najpierw stwierdziłeś, więc ty powinieneś najpierw udzielić odpowiedzi. bo póki co to cały czas się od tego wykręcasz i próbujesz zamydlić oczy.
....jak łatwo wy­wołać echo w pus­tych głowach.


Odpowiedz
To, że coś mnie porusza ma zapewne dużo wspólnego z neuronami lustrzanymi http://www.youtube.com/watch?v=aUFrKZJ6ZEY , ale czy można to nazwać sumieniem to nie wiem.

Odpowiedz
idiota napisał(a):wystrczy gombrowiczyzną polecieć i się taki gubi... ehh...

Po prostu jestem ciekaw jaki to ma związek z moją wypowiedzią. I jak się bada sumienie rozumem. Uczucia też rozumem badasz?

Cytat:ocenianie sytuacji zez podmiot jest jeszcze jedną sytuacją (intensjonalnizmy da się zredukować do formuł ekstensjonalnych). i nie sądzę również, że nauka ma odpowiadać na pytania o "naturę" piękna (ewentualnie) ale ma wyjaśniać tak jak zawsze...
Więc nauka Ci tutaj nie pomoże... nie odpowie Ci na pytanie 'o naturę rzeczy'. Dalej zaczynają się Twoje fantazje o ewolucji...

Cytat:a program do wglądu w obiektywną wartość to co?
Aaa to... to jest Twoja pseudointerpretacja ewolucji nie mająca w niej właściwie żadnych podstaw. Uznanie programu przetrwania jakiegoś gatunku za wgląd w obiektywną wartość sytuacji jest zwyczajnie bezpodstawne. Taki ateistyczny kreacjonizm... to człowiek ma boski wgląd w naturę rzeczy. Dorzuć do tego jeszcze jakiegoś boga idioto. Będzie wspaniale współgrał z Twoimi fantazjami.
Mierzy się ponad cel, by trafić do celu.
K.Bunsch

Odpowiedz
Argen napisał(a):tym detektywem jest tutaj nauka, która bada tę obiektywną rzeczywistość, w której to wy rzekomo umieszczacie swoje wartości.
a co jeżeli nauka także jest agentem mossadu ?

jeahwe napisał(a):widzisz coś, porusza cię to, a więc dobry bóg istnieje, bo bez jego łaski nie byłbyś w stanie dostrzegać dobra
czyżbyś bał się, że twoja wiara w nieistnienie boga osłabnie przez akceptację istnienia sumienia ?
nawet gdy definiowane jest ono jako umiejętność rozróżniania dobra od zła, zdolność do oceny moralnej sytuacji, czynów oraz postaw ?
niewiele osób tej zdolności nie posiada.

Rexerex napisał(a):To, że coś mnie porusza ma zapewne dużo wspólnego z neuronami lustrzanymi http://www.youtube.com/watch?v=aUFrKZJ6ZEY , ale czy można to nazwać sumieniem to nie wiem.
... eh ... z sumieniem dużo wspólnego ma świadomość.
Odpowiedz
NoBody napisał(a):a co jeżeli nauka także jest agentem mossadu ?

Jakbyś mnie czytał dokładnie to byś wiedział.
Mierzy się ponad cel, by trafić do celu.
K.Bunsch

Odpowiedz
Cytat: Uczucia też rozumem badasz?
a czym mam badać?
to jest jedyna władza która może analizować, więc czym mam niby? wahadełkiem?
Cytat:to jest Twoja pseudointerpretacja ewolucji nie mająca w niej właściwie żadnych podstaw.
no a te neurony lustrzane co o nich wspomniał Rex to co? pies?
Cytat:Uznanie programu przetrwania jakiegoś gatunku za wgląd w obiektywną wartość sytuacji jest zwyczajnie bezpodstawne.
to twierdzenie jest bezpodstawne.
Cytat:Taki ateistyczny kreacjonizm... to człowiek ma boski wgląd w naturę rzeczy.
czyli uznajesz oczy swoje za "boski wgląd w naturę kolorów". fajnie masz...

Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: