Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Billboardy ateistyczne w Polsce
#41
Nie o powszechności głupoty mówię, ale o jej dowartościowaniu w czasach "rządów" mas. A co do frazesów, to jest mniej frazesowy frazes i trafniejszy, głoszący, iż gdy ludzi w Boga wierzyć przestaną, to są w stanie uwierzyć we wszystko. I to chyba jest jądrem naszego (cywilizacyjnego) problemu.
Czytałeś może temat "Historia przemian cywilizacyjnych"?
On sporo naświetla.

Hans...
Jak mnie kiedyś polonistka indagowała w temacie powiedzenia tego własnymi słowami, tom jej takie słowa na poczekaniu wymyślił, że oniemiała. Co prawda, wtedy dała spokój, ale na maturze (w sensie z przedmiotu samego, nie z egzaminu) 6tki dać nie chciała. musiałem se u komisji wywalczyć. Trzeba pamiętać, że, jak Gombrowicz pisał, "wszystko co moje, to nie moje" i tyle, a nie udawać "myślącego samodzielnie". To se ne jde!

Odpowiedz
#42
"Historia przemian cywilizacyjnych"?
Nie czytałem. Przeczytam. Odkopię. - O Wielki Senacie !

idiota napisał(a):Trzeba pamiętać, że, jak Gombrowicz pisał, "wszystko co moje, to nie moje" i tyle, a nie udawać "myślącego samodzielnie". To se ne jde!
zamknij pupę Duży uśmiech
Odpowiedz
#43
Nudziarz napisał(a):Tego że głupota to zjawisko powszednie raczej dowodzić nikomu nie trzeba. Tylko inaczej traktuję milion głupków oglądających sobie w domu MTV, a inaczej trend by wyeliminować Kościół z życia. Rzucę tu frazesem, ale natura nie znosi próżni. Hmm, chociaż tu sprawa jest jeszcze gorsza, bo "oświeceni" doskonale wiedzą czym powstałą dziurę wypełnić.
Dziury nie trzeba wypełniać. Można ją po prostu zaszyć.
A że bez religii można dobrze funkcjonować pokazują Czesi. U nich nie ma tej agresji, tej pretensji, tego narzekactwa. Żyją sobie na luzie i nikomu nie dzieje się krzywda.
Słyszałem z opowiadań wielu tam będących. Można? Można!
Dlaczego zakładać, że jak nie religia to jakieś feng-szui i tak dalej?
Przecież to ludzie wierzący wierzą w większości i w Boga i chodzą do wróżki, czy wierzą w parapsychologię.
Dziwne byłoby dla mnie, gdyby ateista, odrzucając Boga ze względów logicznych czy takich, że na jego istnienie nie ma żadnych dowodów, zaczął wierzyć w parapsychologię, na którą też żadnych dowodów nie ma.
Ażeby  odkryć  prawdziwe  zasady  moralności,  ludzie  nie  potrzebują  ani  teologii,  ani
objawień, ani bogów, potrzebują jedynie zdrowego rozsądku. J. Meslier, Testament.
Odpowiedz
#44
nonkonformista napisał(a):A że bez religii można dobrze funkcjonować pokazują Czesi.

Czesi żyją sobie bez religii, bo religia zawsze kojarzy im się ze złowrogim austriackim rządem.

Może wypunktuję, o co mi chodzi:

1. Czesi nie lubią austriackiego rządu.
2. Austriacki rząd lubi katolicyzm.
3. Skutek: Czesi nie lubią katolicyzmu.

1. Polacy nie lubią polskiego rządu.
2. Pomysł co po niektórych: Polski rząd będzie lubić katolicyzm.
3. Skutek tego pomysłu: Polacy nie będą lubić katolicyzmu.

Ot, kopanie dołków pod samymi sobą. Jak to mówią, szkolna katecheza fabryką ateistów.
Wydaje się, że nie można rozprawiać filozoficznie nie oglądając się przy tym na odkrycia naukowe, bo się zrobi z tego intelektualny pierdolnik. — Palmer Eldritch
Absence of evidence is evidence of absence. – Eliezer Yudkowsky
If it disagrees with experiment, it's wrong. — Richard Feynman
學而不思則罔,思而不學則殆。 / 己所不欲,勿施于人。 ~ 孔夫子
Science will win because it works. — Stephen Hawking
Science. It works, bitches. — Randall Munroe


Odpowiedz
#45
exodim napisał(a):W Lublinie Fundacja Wolność od Religii ma zamiar przeprowadzić akcję "promującą ateizm i zdrowy rozsądek"...

Co o tym sądzicie?

Odnosząc się do projektów billboardów i dyskusji - te hasła nie propagują ateizmu i nie próbują "nawracać" wiernych. To jest chyba oczywiste dla każdego, kto potrafi czytać ze zrozumieniem.

Przekaz wyraźnie jest skierowany do ateistów, agnostyków i wszelkiego rodzaju wątpiących i ma raczej na celu 1) dodanie otuchy tym, którzy boją się ujawnić swoje poglądy, 2) oswojenie wierzących z faktem, że są ludzie, którzy myślą inaczej, 3) oderwanie od ateizmu gęby "komucha" i, w najlepszym wypadku, zboczeńca (tu może trochę nadinterpretuję).

Nic więcej z tych haseł wyczytać się nie da.
Odpowiedz
#46
kronopio napisał(a):Odnosząc się do projektów billboardów i dyskusji - te hasła nie propagują ateizmu i nie próbują "nawracać" wiernych. To jest chyba oczywiste dla każdego, kto potrafi czytać ze zrozumieniem.
Rzeczywiście. Jest to raczej promocja zmiany postrzegania ateistów. Kierowałem się Kurierem Lubelskim, w którym napisali o "promocji ateizmu i zdrowego rozsądku".
Vi Veri Veniversum Vivus Vici
Odpowiedz
#47
exodim napisał(a):Rzeczywiście. Jest to raczej promocja zmiany postrzegania ateistów. Kierowałem się Kurierem Lubelskim, w którym napisali o "promocji ateizmu i zdrowego rozsądku".

Nie lubię promowanie zdrowego rozsądku.
Zdrowy rozsądek jest sprzeczny z nauką.
Schrodinger i jego kot to wiedzą.
Można spytać ich...
Nie no w sumie to nie można...
Albo chyba można...
jebana mechanika kwantowa Niezdecydowany
Odpowiedz
#48
Uważam, że krzewienie ateizmu jest skurwysyństwem. Mi doskwiera brak wiary, a że sam się kiedyś ateizowałem, co doprowadziło mnie do stanu obecnego, to nie mam kogo winić.
Odpowiedz
#49
Mówiłem, że ateizowanie się prowadzi do kurzajek, ślepoty i chorób psychicznych.

Odpowiedz
#50
rnk napisał(a):Uważam, że krzewienie ateizmu jest skurwysyństwem. Mi doskwiera brak wiary, a że sam się kiedyś ateizowałem, co doprowadziło mnie do stanu obecnego, to nie mam kogo winić.

Czyli jak to? Jeśli jesteś skurwysynem dla samego siebie, to czy nie jesteś w pewien sposób masochistą?

Ogólnie dziwnie gadasz. Ale rozwiń ten temat, dlaczego jest skurwysyństwem?
Mi się akurat podoba promowanie ateizmu. A krytykowanie religii jeszcze bardziej, a tym bardziej krytykowanie ateizmu. Odcinek SP z Dawkinsem - bezcenny.
Odpowiedz
#51
Jak się ateizowałem, to nie wiedziałem do czego to prowadzi. Po prostu coraz częściej doskwiera mi świadomość bezcelowości mojego życia, nieuchronność śmierci.

Jednak nie uważam, że krzewienie ateizmu jest skurwysyństwem. Jeśli ktoś ma jakąś tam ciekawość związaną z kwestiami eschatologicznyim, to sam pewnie się stanie ateistą, jeśli ma odpowiednią, mmm, mentalność. Jeśli tej ciekawości mu brak i jego światopogląd bezpośrednio może być kształtowany przez osoby trzecie, to pewnie mu wisi i powiewa czy umrze za 50 czy 20 lat.
Odpowiedz
#52
@rnk
Bezcelowość życia i nieuchronność śmierci dotyczy chyba wszystkich, nie tylko ateistów - nazywa się to czasem kryzysem egzystencjalnym. Na szczęście jest na ten problem trzy rozwiązania, zrób se z babą gromadkę dzieci, znajdź sobie hobby i najprzyjemniejsza to zostań anonimowym alkoholikiem. Możesz też połączyć dwa z trzech zaprezentowanych rozwiązań.
Racja nie jest ani moja ani twoja. Racja leży tam gdzie leży i z reguły nijak się nie ma do toczonego sporu.
Odpowiedz
#53
albatros napisał(a):@rnk
Bezcelowość życia i nieuchronność śmierci dotyczy chyba wszystkich, nie tylko ateistów - nazywa się to czasem kryzysem egzystencjalnym. Na szczęście jest na ten problem trzy rozwiązania, zrób se z babą gromadkę dzieci, znajdź sobie hobby i najprzyjemniejsza to zostań anonimowym alkoholikiem. Możesz też połączyć dwa z trzech zaprezentowanych rozwiązań.
Niech się może jeszcze naćpa ? To nie o żaden kryzys mu chodzi. Ja mam tak jak rnk od wielu lat i żyje. Endorfin mam w chuj :lol2:
Odpowiedz
#54
idiota napisał(a):Mówiłem, że ateizowanie się prowadzi do kurzajek, ślepoty i chorób psychicznych.
Tak samo jak walenie konia. :lol2:
Ażeby  odkryć  prawdziwe  zasady  moralności,  ludzie  nie  potrzebują  ani  teologii,  ani
objawień, ani bogów, potrzebują jedynie zdrowego rozsądku. J. Meslier, Testament.
Odpowiedz
#55
rnk napisał(a):Uważam, że krzewienie ateizmu jest skurwysyństwem.

rnk napisał(a):Jednak nie uważam, że krzewienie ateizmu jest skurwysyństwem.

:8O:
Odpowiedz
#56
nonkonformista napisał(a):Tak samo jak walenie konia. :lol2:

Masz słabszy dzień, czy to jest permanentne? Pytam, bo zdiagnozowałem Cię jako przypadek piąty.
Laws are formed by the arrogant and presumptuous, and our work here is a message to them that such arrogance will always be questioned by those with minds and wills of their own. Nefris of Thay
Odpowiedz
#57
Aryman napisał(a):Masz słabszy dzień, czy to jest permanentne? Pytam, bo zdiagnozowałem Cię jako przypadek piąty.
Co się czepiasz!
Nonkor po prostu nie lubi okrucieństwa wobec zwierząt.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Odpowiedz
#58
Sofeicz napisał(a):Co się czepiasz!
Nonkor po prostu nie lubi okrucieństwa wobec zwierząt.
To ty masz w tym miejscu przeszczepionego prawdziwego konia ? :8O:
Odpowiedz
#59
nonkonformista napisał(a):Tak samo jak walenie konia. :lol2:
Eee...
Jak to??????
:8O:

Odpowiedz
#60
Kronopio, nie wiem w czym problem. Zmieniłem zdanie.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości