[korsarz]

Co takiego ci się w nim nie podoba?

Biedroń jest po prostu głupi. Lepszym promotorem środowiska LGBT byłby Legierski, z którym można jeszcze sensownie podyskutować. Natomiast Biedroń to ciele, bez wiedzy, bez charyzmy.

[Nonkonformista]

Biedroń jest po prostu głupi. Lepszym promotorem środowiska LGBT byłby Legierski, z którym można jeszcze sensownie podyskutować. Natomiast Biedroń to ciele, bez wiedzy, bez charyzmy.

Lepszy byłby biskup Szymon Niemiec.
Tak myślę.

[Łoś]

Biedroń jest po prostu głupi. Lepszym promotorem środowiska LGBT byłby Legierski, z którym można jeszcze sensownie podyskutować. Natomiast Biedroń to ciele, bez wiedzy, bez charyzmy.

Ale Tęczowy podręcznik napisał i do parlamentu się dostał. A Korsarz kim jest aby innych w ten sposób oceniać? Może zna posła osobiście?

[korsarz]

A Korsarz kim jest aby innych w ten sposób oceniać? Może zna posła osobiście?

Dobrze zarabiającym, szczęśliwym, białym heterykiem.

[Łoś]

Dobrze zarabiającym, szczęśliwym, białym heterykiem.

Aha, to ok

[korsarz]

Aha, to ok

Nie będzie Gocek strzelał za krytykę? za pisanie na forum? co z ciebie za komunista?!! już korsarz szykował się do defensywy.

[Łoś]

Nie będzie Gocek strzelał za krytykę? za pisanie na forum? co z ciebie za komunista?!! już korsarz szykował się do defensywy.

Bo Korsarz żyje stereotypami, o czym już nie raz wspomniałem i osobiście nie widzę powodu aby z taką osobą dyskutować.

[GoodBoy]

Biedroń jest po prostu głupi. Lepszym promotorem środowiska LGBT byłby Legierski, z którym można jeszcze sensownie podyskutować. Natomiast Biedroń to ciele, bez wiedzy, bez charyzmy.

Myślisz, że to jakiś konkurs piękności? Nie ma jednego wybrańca, który reprezentuje całe środowisko LGBT. Biedroń jest jednym z wielu, a że jest w Sejmie to jest znany i często wystepuje w mediach. Pamiętaj, że sam się w Sejmie nie znalazł, ktoś na niego musiał głosować i raczej nie były to homofoby. Nie nazwałbym go głupcem, bo ma gadane. Zresztą sam z nim rozmawiałem jak byłem na dysce w Toro. Stwierdzam, że to całkiem łebski facet. Legierski też ok, być może bardziej ogarnięty. Obaj działają na rzecz środowiska i nie są jedynymi, którzy to robią.

[Palmer]

No przy Tobie to nawet Biedroń jest łebski, tu masz rację.

[FlauFly]

Nie wiem skąd bierzesz te rewelacje, lecz najpewniej z jakiegoś katofaszystowskiego ideologicznego poradnika Gdybyś uważnie obejrzał dokument to byś tak nie pisał. Nie istnieje na świecie udokumentowany przypadek zmiany orientacji seksalnej, obojętnie w którą stronę. W przypadku udarów mózgu (tego dotyczy dokument), relacje pacjentów deklarujących zmianę orientacji są niezwykle rzadkie. Przypadek Chrisa jest pierwszym bliżej znanym naukowcom, którzy i tak pozostają sceptyczni odnośnie tego, że orientacja mu się zmieniła.

Aha, czyli jesteś w stanie jeszcze uwierzyć w spontaniczną zmianę w homoseksualistę, ale gdy Ci mówię, że czytałem o zmianach w obie strony to automatycznie wrzucasz to do worka "katofaszystowskiego ideologicznego poradnika". Twój filmik gdy powiedział, że nie zarejestrowano innych takich przypadków to uwierzyłeś. Mógłbym się trochę pomęczyć i odkopać te źródła, które de facto były jakimiś pracami naukowymi. Jednak już wiele razy odnosiłem się do jakichś prac, często nawet linkowałem do wersji elektronicznych, ale nie przynosiło to żadnego oddźwięku z Twojej strony, więc szczerze mówiąc, nie chce mi się robić tego ponownie.

Najlepsze w tym wszystkim jest to, że prace, które podsyłałem do tej pory, na dobrą sprawę nie mówią nic "złego" jeśli chodzi o homoseksualistów. Bo co jest takiego strasznego w tym, że orientacja może się zmieniać spontanicznie? Jakoś ta wizja automatycznie spotyka się u Ciebie z odrzuceniem (chyba, że traktuje o tym filmik o pojedynczym przypadku we "właściwą" stronę).

[GoodBoy]

Aha, czyli jesteś w stanie jeszcze uwierzyć w spontaniczną zmianę w homoseksualistę

Nie jestem, nigdzie tego nie napisałem. Jakbyś obejrzał cały dokument to byś wiedział, że żaden specjalista nie potwierdził zmiany orientacji u Chrisa, a BBC sponsorowała mu badania i porady u najlepszych fachowców w swoich dziedzinach. Chris jest święcie przekonany, że to udar spowodował u niego zmianę orientacji, jednak nauka nie ma na to dowodów. Relacja nie jest dowodem. Równie dobrze można powiedzieć, ze chłopak od zawsze był bi, lecz udar i dalej efekt zmian w osobowości spowodowały odkrycie w sobie pociągu w kierunku mężczyzn. Możemy tak sobie dywagować w nieskończoność. Tak samo wszystko na czym się opierasz to też tylko hipotezy, przy czym są zasadniczo sprzeczne z naukowcami wypowiadającymi się dla BBC, gdzie jasno było powiedziane, że przypadek Chrisa jest pierwszą tego typu relacją osoby po udarze mózgu. Nauka oficjalnie nie zna żadnego przypadku zmiany orientacji seksualnej. Taki jest stan wiedzy na dzień dzisiejszy, a co będzie potem to przyszłość pokaże.

[FlauFly]

http://www.mygenes.co.nz/PDFs/Ch12.pdf

12 rozdział naukowej książki przeglądowej. Oczywiście do wszystkiego są odnośniki, szczególnie polecam pierwsze 3 strony. Jeśli ktoś byłby szczególnie zainteresowany to może poczytać sobie inne rozdziały z tej książki: http://www.mygenes.co.nz/download.htm

[GoodBoy]

Nadal niczego to nie zmienia, że nauka nie wie co kształtuje jakąkolwiek orientacją seksualną u człowieka oraz to, że w nauce nie ma ani 1 udowodnionego przypadku zmiany orientajcji. Źródło, które podajesz bazuje na hipotezach i luźnych dywagacjach, a nie dowodach.

[Tom Bombadil]

a Ty CreateYouself? Czemu nie lubisz homo?

A kto tak powiedział? Ja zwyczajnie mówię, że nie lubię niektórych osób, bez względu na to, czy są hetero czy homo. W tym właśnie cały problem, że jeśli kogoś się nie lubi, bo zachowuję się jak kretyn, to nikt nie powie "Ty prawicowski bubku, jesteś kretynofobem, JAK ŚMIESZ!".
To, że ktoś nazwał się gejem, katolikiem, ateistą czy wcieleniem boga nie oznacza, że nie mogę powiedzieć "po mojemu, to Ty jesteś jakiś trafiony".
Może obraza nie jest zbyt dobrym wyjściem, ale też każdy inaczej ją odczuwa. Jeśli mi Palmer zarzuci bycie kretynem, bo popieram w jakimś stopniu aborcję, to ok, rozumiem, tym bardziej, jeśli to uargumentuje. W końcu druga strona medalu jest taka, że to ja popłaczę się w poduszkę krzycząc "Palmer, Ty, Ty, Ty... Ty wenszu!".

Znam dwóch gejów. I szczerze, oprócz tego, że potrafią się przytulać w miejscu publicznym nic ich nie wyróżnia z otoczenia, przecież hetero też to robią i nikomu to nie przeszkadza, nic w tym złego nie widzę. I to dla mnie jest przyzwoity gej, porządny facet, można na nim polegać, a w co lubi wkładać penisa to już nie moja działka, nie chciałbym, aby ktoś wytykał mnie palcem "On pieprzy się z KOBIETAMI, odmieniec!". Toć to śmieszne.
Ale jednak krew mnie zalewa jak widzę Biedronia, który afiszuje się swoim życiem seksualnym. Bo jaki w tym cel? Chyba nie muszę nikogo przekonywać, że pewne sprawy każdy powinien zachować dla siebie. Jest gejem? OK. Chce walczyć o prawa gejów? Popieram. Ale po co mi znać szczegóły jego pożycia intymnego?

Zdaję sobie sprawę, że nie ma czegoś takiego jak normalność, bo to zależy od środowiska, w jakim żyjemy. Ale pewne zachowania po prostu są szkodliwe, bez względu na to, gdzie żyjemy.

[Wilk]

Mężczyźni stają się bardziej kobiecy. Kobiety stają się bardziej męskie. Wskazówka obróciła się.

:lol2: Gdybym wyjebał której na odlew szybko by przestała być "bardziej męska". Tak to już jest kolego. Te "wskazówki" obracają się w sztucznych warunkach wysoko rozwiniętej cywilizacji. Wystarczy wyjść ciup poza nią, i chuj je trafia. Wszystko wraca na swoje miejsce.

[Łoś]

A kto tak powiedział? Ja zwyczajnie mówię, że nie lubię niektórych osób, bez względu na to, czy są hetero czy homo. W tym właśnie cały problem, że jeśli kogoś się nie lubi, bo zachowuję się jak kretyn, to nikt nie powie "Ty prawicowski bubku, jesteś kretynofobem, JAK ŚMIESZ!".
To, że ktoś nazwał się gejem, katolikiem, ateistą czy wcieleniem boga nie oznacza, że nie mogę powiedzieć "po mojemu, to Ty jesteś jakiś trafiony".
Może obraza nie jest zbyt dobrym wyjściem, ale też każdy inaczej ją odczuwa. Jeśli mi Palmer zarzuci bycie kretynem, bo popieram w jakimś stopniu aborcję, to ok, rozumiem, tym bardziej, jeśli to uargumentuje. W końcu druga strona medalu jest taka, że to ja popłaczę się w poduszkę krzycząc "Palmer, Ty, Ty, Ty... Ty wenszu!".

Znam dwóch gejów. I szczerze, oprócz tego, że potrafią się przytulać w miejscu publicznym nic ich nie wyróżnia z otoczenia, przecież hetero też to robią i nikomu to nie przeszkadza, nic w tym złego nie widzę. I to dla mnie jest przyzwoity gej, porządny facet, można na nim polegać, a w co lubi wkładać penisa to już nie moja działka, nie chciałbym, aby ktoś wytykał mnie palcem "On pieprzy się z KOBIETAMI, odmieniec!". Toć to śmieszne.
Ale jednak krew mnie zalewa jak widzę Biedronia, który afiszuje się swoim życiem seksualnym. Bo jaki w tym cel? Chyba nie muszę nikogo przekonywać, że pewne sprawy każdy powinien zachować dla siebie. Jest gejem? OK. Chce walczyć o prawa gejów? Popieram. Ale po co mi znać szczegóły jego pożycia intymnego?

Zdaję sobie sprawę, że nie ma czegoś takiego jak normalność, bo to zależy od środowiska, w jakim żyjemy. Ale pewne zachowania po prostu są szkodliwe, bez względu na to, gdzie żyjemy.

Dzięki za wyjaśnienie. Mam podobne podejście (no może poza kwestią Biedronia, gdyż ma takie samo prawo do afiszowania, jak każdy inny osobnik - a tego w mediach jest pełno. Mnie to gówno obchodzi, czy życiem seksualnym afiszuje się Begier, czy Biedroń, a nawet fajnie zobaczyć jak się homofoby irytują heheh), natomiast w ramach równego traktowania wobec prawa, chciałbym aby orientacja seksualna nie wpływała na niniejsze, aby była sprawą osobistą. Dla mnie to przykład rozwoju cywilizacyjnego i pewnej wolności. Staram się być tolerancyjny dla odmienności, czy to seksualnej, czy psychicznej. Jest to trudne, ale daje dużą satysfakcję i w moim odczuciu, to oznacza, wyższy poziom kultury osobistej. Gdy w homofobicznym towarzystwie staniesz, jako heteryk, w obronie mniejszości seksualnych, to nawet nobilitujące. Spróbuj

[GoodBoy]

Znam dwóch gejów. I szczerze, oprócz tego, że potrafią się przytulać w miejscu publicznym nic ich nie wyróżnia z otoczenia, przecież hetero też to robią i nikomu to nie przeszkadza, nic w tym złego nie widzę. I to dla mnie jest przyzwoity gej, porządny facet, można na nim polegać, a w co lubi wkładać penisa to już nie moja działka, nie chciałbym, aby ktoś wytykał mnie palcem "On pieprzy się z KOBIETAMI, odmieniec!". Toć to śmieszne.
Ale jednak krew mnie zalewa jak widzę Biedronia, który afiszuje się swoim życiem seksualnym. Bo jaki w tym cel? Chyba nie muszę nikogo przekonywać, że pewne sprawy każdy powinien zachować dla siebie. Jest gejem? OK. Chce walczyć o prawa gejów? Popieram. Ale po co mi znać szczegóły jego pożycia intymnego?

Zmyśliłeś te argumenty, a jak nadal się przy nich upierasz to poprosze o informacje kiedy, gdzie i w jakich okolicznościach przyrody Biedroń:

1. afiszuje się ze swoim życiem seksualnym?
2. ujawnił szczegóły ze swojego pożycie intymnego?


Z tego co napisałeś te dwa punkty świadczą o tym, że go nie lubisz. No więc proszę o dowody.

[Fanuel]

Co to jest odmienność psychiczna? To jest intrygujące

[Wilk]

Zmyśliłeś te argumenty

To oczywiście homofob.

Co to jest odmienność psychiczna?

Zapewne chodzi o chorych umysłowo. "Odmienni psychicznie". Tak jak kiedyś było "kochający inaczej" na homosi. Teraz to wszystko podpada pod dyskryminację. Nie ma odmienności. Wszyscy sa jednakowi, i normalni. Drony.

[GoodBoy]

To oczywiście homofob.

Nie, ale zmyślił sobie argumenciki robiąc z Biedronia pedałka opowiadającego w mediach o analu, a następnie skontrastował ze swoimi znajomymi gejami, którzy są de facto tacy sami. Nie wiedzieć jednak czemu Biedronia chce postrzegać inaczej. Ciekawi mnie to zjawisko. Jakby faktycznie taki gej był w mediach to bym jeszcze zrozumiał, ale w obecnej sytuacji? To mi przypomina homofobów, którzy widząc normalnie maszerujących ubranych ludzi na paradzie potem wymyślali, że ich obrzydza to co geje robią. Problem polega na tym, że nikt im tego nie pokazywał. Tu mamy podobną sytuację.