GoodBoy napisał(a):Kwaśniewski wspólnie z Millerem i Kaliszem już zbierają szeregi. Być może przy poparciu Palikota uda się stworzyć partięA nazywać się będzie "Partią kiedyś liczących się polityków". Przyjmą jeszcze Stana Tymińskiego.
| Ankieta: Czy jesteś za możliwością prawnego rejestrowania związków homoseksualnych w Polsce? Nie posiadasz uprawnień, aby oddać głos w tej ankiecie. |
|||
| Tak, ze wszystkimi prawami jak w małżeństwie heteroseksualnym | 43.28% |
58 | 43.28% |
| Tak, ale bez prawa do adopcji i/lub z innymi ograniczeniami | 29.10% |
39 | 29.10% |
| Nie, jestem przeciwny | 14.93% |
20 | 14.93% |
| Nie i uważam, że homoseksualiści już mają za dużo praw | 12.69% |
17 | 12.69% |
| Razem | 134 głosów | 100% | |
| *) odpowiedź wybrana przez Ciebie | [Wyniki ankiety] |
|
Homotematy/posty
|
|
15.02.2013, 09:41
zefciu
Unregistered
bling.bling
Unregistered
apologeci siły i agresji trzęsą portkami przed gejami i babami. Bezcenne
Po co prowokujesz? ŚSz
15.02.2013, 10:52
Likaon napisał(a):Ale homoseksualiści nie musieliby inwestować we własne potomstwo, przez co mieliby więcej czasu na inwestowanie w krewnych od przeciętnego heteroseksualisty (choć, tak jak piszesz, z uwagi na zaangażowanie w aktywność homoseksualną mieliby go mniej, niż osobniki nie odczuwające popędu płciowego). A wydaje mi się, czy dobór naturalny faworyzuje rozwiązania spośród tych istniejących w danej populacji, a nie spośród wszystkich możliwych (w tym najbardziej optymalnych, ale nieistniejących)? Być może, skoro już homoseksualizm istnieje, ten mechanizm również występuje. Ale jest on dużo za słaby, aby wytłumaczyć utrzymywanie się choroby w populacji. W świecie zwierząt zachowania homoseksualne zdarzają się dość często, ale nigdy nie są związane z doborem krewniaczym. Tak naprawdę istnieje tylko jeden argument za doborem krewniaczym jako mechanizmem wywołującym homoseksualizm. Ale nawet ten jeden jest dość słaby. Wydaje się bowiem, choć to słaba korelacja, że natężenie niechęci społeczeństwa do homoseksualistów jest powiązane z wielkością przyrostu naturalnego jaki jest w tym społeczeństwie. Im większy przyrost tym większa niechęć (np w XIX wieku w Europie, w XX w Ameryce, obecnie w Afryce i krajach islamskich), czego właśnie należałoby się spodziewać, gdybyśmy mieli do czynienia z dobrem krewniaczym. Ale, jak napisałem, ta korelacja jest zbyt słaba,żeby zaważyć. :roll: Gooddboy Cytat:Cyferki posłużyły wyłącznie do ideologii. Model matematyczny nie bada genetyki, psychologii ani biologii. ROTFL!!! Przypominam, że napisało to indywiduum, które wszem i wobec obwieszcza że jest "nauką" (owe indywiduum) :lol2: Zresztą jestem do tego przyzwyczajony. Wielu humanistom nie podobały się moje eseje, ani tym bardziej wnioski z nich płynące, wielu pisało, że są złe, zmanipulowane, oszukańcze, nadmiernie uproszczone, mające błędne założenia, głupie, z dupy wzięte, naiwne, etc, etc... Tylko jakoś żaden humanista nie potrafił wskazać żadnego konkretu, który by takie twierdzenia uzasadniał. :roll: Cytat:z nim [pilastrem-p] nawet nie ma o czym dyskutować, bo on nawet nie uznaje faktu Jak wiadomo wyznawcy gejizmu dyskutują tylko z tymi, którzy uznają "fakt", czyli mają dokładnie takie same poglądy jak owi wyznawcy. :lol2: DziadBorowy Cytat:Po prostu nie lubisz [Goodboy-p] pilastra ani języka jakim się posługuje Przy czym zwracam uwagę, że pilaster nie pisze o homoseksualistach per "pedały", "cioty", czy nawet "sodomici" :roll: Cytat:Natomiast psychologia faktycznie unika modeli matematycznych jak ognia. Przez co w środowisku poważnych naukowców (nie mylić z Poważnymi Naukowcami) jest debata, czy w ogóle należy traktować ją jako naukę w ścisłym tego słowa znaczeniu. To za łagodnie powiedziane. Psychologia nie mając żadnych sensownych modeli, po prostu nie jest nauką. :roll: GoodBoy napisał(a):Nie mam takich odczuć. Jak mi coś zarzucasz to konkrety, a nie słowa na wiatr. Sam przeczytaj i wróć do dyskusji. Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej z dnia 2 kwietnia 1997 r. Stan prawny: 15.02.2013 "Art.32 Zasada równości obywatela wobec prawa 1. Wszyscy są wobec prawa równi. Wszyscy mają prawo do równego traktowania przez władze publiczne. 2. Nikt nie może być dyskryminowany w życiu politycznym, społecznym lub gospodarczym z jakiejkolwiek przyczyny." Wyważacie otwarte drzwi. Prawo w Polsce jest już antydyskryminacyjne. W waszym interesie jest tylko przypominać o tym władzom. GoodBoy napisał(a):Już taki był jeden co mówił podobnei do ciebie, że niczego być nie powinno. Ja Ci wpajam do główki umiar i rozsądek. I jeszcze raz ci powtarzam - twoja wizja to utopia. Stowarzyszenia LGBT to konkretne ruchy walczące o prawa homo, a nie walczące z innymi prawami. My nie jesteśmy od wszystkiego, tylko od pilnowania naszym interesów. Tak jak feministrki nie działają na rzecz mężczyzn, tylko kobiet. A co to ma wspólnego z moim cytatem jaki widniał nad tą wypowiedzią? Chyba jest w Waszym interesie zniesienie podatku od spadku czy usunięcie prawa czyniącego małżeństwa uprzywilejowanymi? GoodBoy napisał(a):Urojenie to jest Twoje o urojonej dyskryminacji. Ten problem niestety istnieje. Ochrona mniejszości musi być, nie tylko gejów, ale również słabszych, dzieci, kobiet, niepełnosprawnych itp. Na tym polega dojrzała demokracja i Ty tego ciągle nie rozumiesz, bo tobie tylko $$ w głowie i tylko czubek własnego nosa widzisz. Twoja dojrzała demokracja nie ma wiele wspólnego z demokracją. To socjalistyczny potwór nastawiony na pielęgnowanie kilku grupek wybranych kosztem i wbrew woli reszty. Wystarczającą prawną ochronę zapewnia konstytucja. A skoro jest Was 5% plus rodziny, przyjaciele, sympatycy (powiedzmy że będzie to razem 40%) nie będziecie mieli żadnego problemu by w demokratycznym państwie wymuszać przestrzeganie tych zapisów w konstytucji. Ale dla Was to za mało, Wy chcecie specjalnej ochrony i przywilejów. GoodBoy chce ciepłej posadki w jakiejś rządowej komisji do spraw równego traktowania i immunitetu na krytykę. GoodBoy napisał(a):Niech się znajdują. Państwo jest od tego, by ustalać, czy nadzwyczajna ochrona jest jakiejś grupie potrzebna, czy nie. Państwo jest od tego by służyć obywatelom. Jeśli nie przekonanie większości obywateli do swojej racji, nic Wam się nie będzie należeć. GoodBoy napisał(a):Potrafimy i egzekwujemy a homofoby płaczą Wywalczyliście ograniczenie prawa własności, intensywnie walczycie o ograniczenie wolności słowa i zwiększyliście poziom uprzedzeń do homoseksualistów. Teraz gdy kastrat Grodzki jest w sejmie dobrze Wam idzie sianie uprzedzeń do transeksualistów. Rzeczywiście nieźle Wam idzie. Jeszcze dekada przekonywania do siebie społeczeństwa w ten sposób a realnie będziecie potrzebować państwowej ochrony. GoodBoy napisał(a):Nie wiem o kim mówisz. Ja w żadnej szafie nie siedzę. Jestem wyoutowany przed rodziną, znajomymi, w pracy. I doskonale się z tym czuję. Również jak widzisz na forum dyskusyjnym w szafie nie siedzę i nie dam sobie dmuchać w kaszę jakimś homofobicznym stekiem bzdur ze strony niewyedukowanych pajaców, którym się wydaje, że wiedzą lepiej od Instytucji Naukowych. Więc dlaczego jedyne czym się przestawiasz i opisujesz, to homoseksualizm? Czemu wyłącznie o tym piszesz na forum? Taka obsesja świadczy o tym, że jednak masz z tym problem. Inni geje tego forum nie nawijają o tym w kółko. Wiesz, maja jakieś własne poglądy, życie osobiste, pasje. Ty masz tylko homoseksualizm. Czyli jednak masz z tym jakiś problem. Jeśli potrzebujesz pomocy, zgłoś się do specjalisty a nie uprawiaj terapię poprzez polowanie na urojonych i kreowanych przez siebie homofobów. W ten sposób sobie nie pomożesz. GoodBoy napisał(a):Trzymam się faktów i nie bujam w obłokach. Również nie bawię się w naukowca. Wiem tyle co muszę wiedzieć, by odpierać idiotyczne ataki. Nikt z Was nie jest w stanie naukowo podważyć choćby jednego słowa cytowanego przeze mnie, jeśli chodzi o stanowiska poważanych Instytucji Naukowych. To forum ateistyczne, a nie zamknięty naukowy panel dyskusyjny z userami po weryfikacji bycia naukowcami. Ja zacytuję naukowców, a jakiś pajac przyjdzie i powie "bullshit". No i co z tego? To kompromitacja jego, nie WHO, APA, czy PTS. Ja wiem, że tu niektórzy czują się ekspertami od wszystkiego, jednak swoim amatorskim poglądem nie zbiją niczego. To tylko gimbusowe tupanie nóżkami i realizacja nienawistnych odczuć względem homo. Wolą się bzykać z laskami, więc to jest dla nich asumpt, że geje są źli, więc muszą być chorzy, dewiantami itp, bo tako rzecze Hans Wegeżynsten i paru innych pseudonaukowców. Nie zacytowałeś nic z opisu badań o jakie Cię usilnie proszono. Wynika to z prostego faktu iż nie znasz tych bliżej tych badań. Do czego kłamczuchu przyznać się nie chcesz. Co co autorytetu APA, celnie odpisał Ci Adam_S: Adam_S napisał(a):Jak nie było? Ingerencje grup natury nie naukowej, ale aktywistycznej w działanie APA w latach 70 są faktem. Ty nie czytujesz naukowców (inaczej byś nam przytoczył ich badania jak Cię o to prosiliśmy) lecz arty z gejowskich portali. A co przeczytasz przyjmujesz na wiarę, bo w końcu Ci pasuje do teorii i dobrego samopoczucia. Jednak nie oczekuj od kogokolwiek spoza swojego środowiska, że bez dowodów równie naiwnie przyjmie wszystko na wiarę.
"Hope can drown lost in thunderous sound
Fear can claim what little faith remains But I carry strength from souls now gone They won't let me give in... (...) Death will take those who fight alone But united we can break a fate once set in stone Just hold the line until the end Cause we will give them hell..." EH
15.02.2013, 11:16
Grim napisał(a):Nie ma to jak cieszyć się, że stare komuchy jeszcze żyją i kombinują jak się znowu do stołka dorwać. LGBT popierające przedstawicieli zbrodniczego systemu, nic mnie już chyba nie zaskoczy. No i antagonistyczny ma odpowiedź, dlaczego LGTB i marksizm mają do siebie bliżej niż dalej...
"Hope can drown lost in thunderous sound
Fear can claim what little faith remains But I carry strength from souls now gone They won't let me give in... (...) Death will take those who fight alone But united we can break a fate once set in stone Just hold the line until the end Cause we will give them hell..." EH
15.02.2013, 12:16
Berzerker napisał(a):A nie powinieneś, bo działanie o którym pisał Komediant jest po stokroć bardziej jadowite niż fizyczna przemoc. Jestem zwolennikiem prostych rozwiązań, i wolałbym spotkac się z bolszewikami w szczerym polu, na bagnety, niż przedzierać się przez trujący bluszcz kłamstw, przekręceń, i zafałszowań marksistów kulturowych. Innym takim prostym rozwiązaniem byłaby swoboda dyskryminacji (bez naruszania konstytucji fizycznej dyskryminowanego, rzecz jasna). Niestety, skazani jesteśmy na kulturowe "działanie u podstaw" w ramach skrajnego zakazu wszelkiej dyskryminacji, a to oznacza powolne podtruwanie naszej kultury u korzeni aż do momentu, kiedy jej podgniły pień zwali się w koncu. Nie wiem co ty uważasz za "naszą kulturę", ale to co oni podtruwają mało mnie obchodzi.
Jakby ktoś miał wątpliwości to potwierdzam: Tak jestem zjebanym prawakiem, który każdego dnia zjada niemowlaka. Hitler to mój idol, a Stalin to dziadek. Ogólnie chcę siać zło i spustoszenie. Czy cokolwiek jeszcze tam lewica przypisuje ludziom o moich poglądach.
Oczywiście nienawidzę kobiet, bo jestem prawiczkiem. Inaczej nie może być.
15.02.2013, 12:19
Swoją drogą, przynajmniej ostatni post GoodBoya doskonale pokazuje schemat postępowania zgodny z diagramem DziadaBorowego: modele matematyczne to nic nie znaczące "cyferki", a proponowanie hipotez dotyczących powstawania homoseksualizmu to strzelanie goli rzekomo znienawidzonej orientacji... wychodzi na to, że tylko hipotezy i teorie zgodne z ideologią GoodBoya to Poważna Nauka.
15.02.2013, 14:28
Najlepsze jest to, że przecież w modelu pilastra żadnych cyferek nie ma, bo tak jak powinno być, stosował tam zmienne i parametry a nie wymyślone wartości liczbowe. Czyli pewnie GoodBoy nawet tego modelu nie przeczytał.
Za to dostarcza niezłej dawki humoru, pisząc o Instytucjach Naukowych, Poważnych Naukowcach etc.:lol2: Seth napisał(a):Jeśli nie przekonanie większości obywateli do swojej racji, nic Wam się będzie należeć.Na razie mu dobrze nie idzie... A przynajmniej mnie nie przekonał, wręcz jak czytam te posty, to zaczynam się wycofywać z umiarkowanego poparcia dla związków partnerskich i nawet mojej akceptacji dla (w bardzo ściśle określonych warunkach!) adopcji dzieci przez pary homo. Jak GoodBoy podtrzyma poziom, to w okolicach czerwca będę wyborcą PiS. GoodBoy napisał(a):Wolą się bzykać z laskami, więc to jest dla nich asumpt, że geje są źli, więc muszą być chorzy, dewiantami itp, bo tako rzecze Hans Wegeżynsten i paru innych pseudonaukowców.Oj tam źli. Konkurencję przecież zmniejszacie, więc całkiem spoko .Co nie zmienia faktu, że uważam homoseksualizm za chorobę (w medycznym, a nie pejoratywnym w żaden sposób znaczeniu), na podstawie definicji: 1. Choroba to odchylenie od stanu pełni zdrowia organizmu. 2. W pełni zdrowy organizm funkcjonuje poprawnie i wykonuje wszystkie procesy życiowe. 3. Rozmnażanie jest procesem życiowym. 4. Homoseksualizm zaburza zdolność organizmu do rozmnażania. 5. Stąd organizm homoseksualny ma problem z wykonywaniem jednej z czynności życiowych. 6. Homoseksualizm jest chorobą na podstawie (1). Quod Erat Demonstandum. Proszę GoodBoy'a o wykazanie błędu w tym rozumowaniu. Nie o zasłanianie się Poważnymi Naukowcami, którzy coś tam stwierdzili, ale właśnie o wykazanie błędu w rozumowaniu.
"Equality is a lie. A myth to appease the masses. Simply look around and you will see the lie for what it is! There are those with power, those with the strength and will to lead. And there are those meant to follow – those incapable of anything but servitude and a meager, worthless existence."
15.02.2013, 14:54
Ja osobiście nie uważam homoseksualizmu za chorobę lecz za zaburzenie funkcji popędu płciowego. Choć jestem otwarty na wszelkie inne sugestie, nie traktuję tej kwestii w żadnym razie ideologicznie.
"Łatwo jest mówić o Polsce trudniej dla niej pracować jeszcze trudniej umierać a najtrudniej cierpieć"
NN
15.02.2013, 14:56
Jester napisał(a):Na razie mu dobrze nie idzie... A przynajmniej mnie nie przekonał, wręcz jak czytam te posty, to zaczynam się wycofywać z umiarkowanego poparcia dla związków partnerskich i nawet mojej akceptacji dla (w bardzo ściśle określonych warunkach!) adopcji dzieci przez pary homo.Czyli teoria o podwójnej grze ma ręce i nogi? :lol2:
- Myślałem, że ty nie znasz lęku.
- Mylisz się. Lęku nie zna tylko głupiec. - A co robi wojownik, kiedy czuje strach? - Pokonuje go. To jest w każdej bitwie nasz pierwszy martwy wróg.
15.02.2013, 15:00
Iselin napisał(a):Czyli teoria o podwójnej grze ma ręce i nogi? :lol2: Podwójna gra GB to ewidentna kpina zefcia. Celna, gdyż efekt krucjaty GB ma skutki wprost przeciwne do zamierzonych. Zdołał do siebie już zrazić wszystkich poza najwytrwalszymi lewicowcami samymi gejami. Choć ostatnio nawet nonkonformista nieco się od niego zdystansował.
"Hope can drown lost in thunderous sound
Fear can claim what little faith remains But I carry strength from souls now gone They won't let me give in... (...) Death will take those who fight alone But united we can break a fate once set in stone Just hold the line until the end Cause we will give them hell..." EH
15.02.2013, 15:07
Sajid napisał(a):Ja osobiście nie uważam homoseksualizmu za chorobę lecz za zaburzenie funkcji popędu płciowego.Też pasuje. Generalnie problem z chorobą jest taki, że definicja nie jest zbyt ścisła. Niemniej w tym wszystkim istotne jest to, że homoseksualizm znacząco utrudnia wykonywanie pewnej czynności życiowej, stąd podchodzi pod definicje choroby i zaburzenia. Sajid napisał(a):nie traktuję tej kwestii w żadnym razie ideologicznie.Ja również nie. Jak pisałem, ja nawet nie wyrażam sprzeciwu wobec części postulatów tego całego LGBT (w sensie, nie będę walczył przeciwko nim, bo są mi dosyć obojętne), więc chyba ciężko mnie podejrzewać o jakieś inspiracje ideologiczne w tej kwestii. Seth napisał(a):Choć ostatnio nawet nonkonformista nieco się od niego zdystansował.A to już mówi naprawdę wiele o efektach jego krucjaty.
"Equality is a lie. A myth to appease the masses. Simply look around and you will see the lie for what it is! There are those with power, those with the strength and will to lead. And there are those meant to follow – those incapable of anything but servitude and a meager, worthless existence."
15.02.2013, 15:55
Jester napisał(a):1. Choroba to odchylenie od stanu pełni zdrowia organizmu. Czy Ty jesteś naukowcem, że przeprowadzasz tego typu rozumowanie? Za kogo Ty się uważasz ?! WHO wydało swoją jednoznaczną opinię na temat homoseksualizmu i jest to ratyfikowane w Polsce, więc nie masz prawa, żeby uprawiać na tym forum te żałosne, homofobiczne gierki. Punkt 3 to jawna manipulacja. Punkt 6 to apogeum homofobicznego jadu ściekającego po tym forum.
15.02.2013, 16:20
DziadBorowy napisał(a):Co nie przeszkadza Ci wyrokować które hipotezy są prawdziwe a które nie :lol2:Bo też nigdzei nie wyrokowałem w sprawie hipotez :] Znowu masz wizje... Likaon napisał(a):DziadBorowy Cię poprawił, a nie przytaknął Ci...Przytaknął nieświadomie. Likaon napisał(a):Hipotezy... najwyraźniej ciągle trzeba Cię poprawiać, a to nie za dobrze świadczy o twojej umiejętności czytania ze zrozumieniem, nie mówiąc już o znajomości nauki, na którą lubisz się powoływać (mimo, że sam nie jesteś naukowcem). I od początku dyskutujemy w tym wątku o hipotezach - przynajmniej nie spodziewam się, by którykolwiek z dyskutantów uważał którąkolwiek z nich za pewnik, nawet jeśli poszczególni z nas mają swoje ulubione hipotezy, najbardziej ich przekonujące.Nie mieszaj mydła z powidłem. Odnosiłem się do pilastrowej ideologii, a nie hipotez. Sam pisałem o tym, że nauka nie ma odpowiedzi na pytanie co kształtuje u człowieka jakąkolwiek orientację seksualną, więc daruj se te wykładziki, bo tylko niepotrzebnie się marnujesz powtarzając to co już dawno pisałem i przytaczałem. Czym innym jednak jest prezentowanie hipotezy, a czym innym zmanipulowanej ideologicznie hipotezy. Pilaster nie jest naukowcem, nie jest w stanie zaprezentować jakiejkowiek hipotezy na poziomie naukowym. I potwierdził to w swoim "eseju", skompromitowanym wiele razy, przez wielu na wielu forach. Likaon napisał(a):A to dlaczego? Umiesz wyjaśnić, lub chociaż wskazać źródła takich twierdzeń?"Nie ma zgody między naukowcami co do dokładnych przyczyn tego, że u danej osoby rozwija się orientacja heteroseksualna, biseksualna czy homoseksualna. Pomimo znacznej ilości badań na temat ewentualnego wpływu na orientację seksualną czynników genetycznych, hormonalnych, rozwojowych, społecznych czy kulturowych, to jednak nie ma wyników, które zezwalałyby naukowcom stwierdzić, iż orientacja seksualna determinowana jest przez jakiś szczególny czynnik lub czynniki. Wiele osób uważa, że istotną rolę odgrywa zarówno natura jak i środowisko czy wychowanie (nature versus nurture). Większość osób jest przekonanych, że ma niewielki wpływ na swoją orientację lub nie ma go wcale[85]." http://pl.wikipedia.org/wiki/Homoseksualizm Likaon napisał(a):"Cyferki" nie kłamią. A jeśli ktoś próbuje wykorzystać je do kłamstwa, to można to wykazać.Cyferki nie kłamią w matematyce. Jak się matematykę przenosi do biologii, genetyki, psychologii, seksuologii, a do tego doprawia ideologicznym sosem i wyciąga jakie tylko się chce interpretacje to wychodzą pilastrowe pseudonaukowe dyrdymały. Likaon napisał(a):Jak wyżej. Jak zatem wyjaśnisz fakt, że zdecydowana większość organizmów rozmnażających się płciowo (z wyjątkiem niektórych najbardziej prymitywnych) jest biologicznie przystosowana do rozmnażania płciowego (stąd podział na płcie), jeśli nie domyślnością jednej "orientacji seksualnej" (rozumianej jako poszukiwanie partnera seksualnego wśród danej płci - wiadomo, że orientacja nie wszędzie jest tym samym, choćby z uwagi na duże różnice biologiczne między filogenetycznie odległymi od siebie organizmami rozmnażającymi się płciowo, czy choćby fakt, że część z nich nawet nie posiada mózgu, by odczuwać jakiś popęd)?Ja nie wyjaśnię, bo ja nie jestem naukowcem. Zdanie nt. kształtowania się orientacji jakiejkolwiek u człowieka przytoczyłem wraz ze stosownym cytatem. Zauważ, że tam nie ma jakiejkolwiek ideologii, w przeciwieństwie do wypocin pilastra. Bazuję na tym co poznane i na faktach. Nie bawię się w bajkopisarstwo tudzież pseudonaukę i Tobie też polecam. Ani Wy ani Ja nie jesteście tu od wyjaśniania, tylko prezentowania swoich amatorskich poglądów + ja przynajmniej przytaczam wiedzę naukową, nie swoją, tylko specjalistów w swoich dziedzinach stanowiskami uznanych w świecie Instytucji Naukowych.
15.02.2013, 16:35
GoodBoy napisał(a):Przytaknął nieświadomie.Nie wiem, jak zwrócenie uwagi na stosowanie prawidłowych terminów miałoby być odbierane jako przytaknięcie... Cytat:Nie mieszaj mydła z powidłem. Odnosiłem się do pilastrowej ideologii, a nie hipotez. (...) Czym innym jednak jest prezentowanie hipotezy, a czym innym zmanipulowanej ideologicznie hipotezy.Wskaż manipulacje ideologiczne w hipotezie omawianej przez Pilastra, oraz jak wpływają one na jej potencjalną prawdziwość. A tak w ogóle, to ta hipoteza nie została wymyślona przez niego, o czym zresztą już tutaj pisano. Cytat: Pilaster nie jest naukowcem, nie jest w stanie zaprezentować jakiejkowiek hipotezy na poziomie naukowym. I potwierdził to w swoim "eseju", skompromitowanym wiele razy, przez wielu na wielu forach.Ale czy przez Poważnych Naukowców? :> Cytat:"Nie ma zgody między naukowcami co do dokładnych przyczyn tego, że u danej osoby rozwija się orientacja heteroseksualna, biseksualna czy homoseksualna. Pomimo znacznej ilości badań na temat ewentualnego wpływu na orientację seksualną czynników genetycznych, hormonalnych, rozwojowych, społecznych czy kulturowych, to jednak nie ma wyników, które zezwalałyby naukowcom stwierdzić, iż orientacja seksualna determinowana jest przez jakiś szczególny czynnik lub czynniki. Wiele osób uważa, że istotną rolę odgrywa zarówno natura jak i środowisko czy wychowanie (nature versus nurture). Większość osób jest przekonanych, że ma niewielki wpływ na swoją orientację lub nie ma go wcale[85]."Po pierwsze - w tym cytacie mowa jest o rozwoju osobniczym, a w tym wątku przytaczane były hipotezy dotyczące ewolucji homoseksualizmu. Po drugie, jasnym jest, że przyczyny osobniczego rozwoju heteroseksualizmu są konsekwencją ewolucji płci. Jak inaczej wyjaśnisz "tajemniczą" korelację heteroseksualizmu ze zróżnicowaniem na płcie? Cytat:Cyferki nie kłamią w matematyce. Jak się matematykę przenosi do biologii, genetyki, psychologii, seksuologii, a do tego doprawia ideologicznym sosem i wyciąga jakie tylko się chce interpretacje to wychodzą pilastrowe pseudonaukowe dyrdymały.Czym innym jest model, jak nie matematyką? Oczywiście model może być nieprawidłowy, ale to można wykazać, lub nie. Zresztą, po co ja dyskutuję - nie masz zielonego pojęcia o zastosowaniu modelowania zjawisk w nauce. Cytat:Ja nie wyjaśnię, bo ja nie jestem naukowcem. Zdanie nt. kształtowania się orientacji jakiejkolwiek u człowieka przytoczyłem wraz ze stosownym cytatem. Zauważ, że tam nie ma jakiejkolwiek ideologii, w przeciwieństwie do wypocin pilastra.Wskaż ideologię w wypocinach pilastra, oraz uzasadnij, co ona zmienia, jeśli chodzi o omawianą przez niego hipotezę (która nie jest bynajmniej jego autorstwa). Cytat:Bazuję na tym co poznane i na faktach. Nie bawię się w bajkopisarstwo tudzież pseudonaukę i Tobie też polecam. Ani Wy ani Ja nie jesteście tu od wyjaśniania, tylko prezentowania swoich amatorskich poglądów + ja przynajmniej przytaczam wiedzę naukową, nie swoją, tylko specjalistów w swoich dziedzinach stanowiskami uznanych w świecie Instytucji Naukowych.A skąd pochodzą dyskutowane tutaj hipotezy?
15.02.2013, 17:44
Przecież GodBoy niczego konkretnego nie wskaże bo zwyczajnie eseju Pilastra ani elementarnych podstaw nauki nie rozumie, co wielokrotnie już udowodnił. Wskazanie konkretnych błędów przekracza zasób jego wiedzy.
Wystarczy spojrzeć na jego wypowiedzi w tym wątku. Jedyne na co go stać to powtarzanie w kółko zlepku tekstów ze zwrotami w stylu Nauka, czy też Poważni Naukowcy. Szkoda czasu na dyskusje z nim - to zwyczajna tuba jest. Zastanawiam się tylko po co on to robi - przecież na tym forum do swoich racji po tym co zaprezentował nikogo nie jest w stanie przekonać. Swoją ignorancją zraził do siebie nie tylko konserwatystów, ale nawet te osoby, które otwarcie popierały ruch LTGB. Chyba, że pisze tak aby samego siebie utwierdzić w tych przekonaniach. Niech sobie pisze.
15.02.2013, 17:54
Kręcimy się w kółeczko, ale to wymaga mojego wyprowadzenia z błędu:
Likaon napisał(a):Po pierwsze - w tym cytacie mowa jest o rozwoju osobniczym, a w tym wątku przytaczane były hipotezy dotyczące ewolucji homoseksualizmu.Nigdzie tam o tym nie ma mowy, że tylko tego. Jest wyraźnie napisane, że nauka nie ma żadnych dowodów na to co kształtuje jakąkolwiek orientację seksualną. Oczywiście wszelkie inne teorie, w tym ewolucyjne i myszki mickey sobie można tworzyć i każdy to może robić pilaster i inni pseudonaukowcy. Nic z tego jednak nie wynika, bo nauka nadal nie wie, co tworzy orientację homo, hetero, bi u człowieka.
15.02.2013, 18:07
Nie wiedziałem, że "rozwój osobniczy" może być zbyt mądrym sformułowaniem...
Cytat:"Nie ma zgody między naukowcami co do dokładnych przyczyn tego, że u danej osoby rozwija się orientacja heteroseksualna, biseksualna czy homoseksualna. Pomimo znacznej ilości badań na temat ewentualnego wpływu na orientację seksualną czynników genetycznych, hormonalnych, rozwojowych, społecznych czy kulturowych, to jednak nie ma wyników, które zezwalałyby naukowcom stwierdzić, iż orientacja seksualna determinowana jest przez jakiś szczególny czynnik lub czynniki. Wiele osób uważa, że istotną rolę odgrywa zarówno natura jak i środowisko czy wychowanie (nature versus nurture). Większość osób jest przekonanych, że ma niewielki wpływ na swoją orientację lub nie ma go wcale[85]." Cytat:Jest wyraźnie napisane, że nauka nie ma żadnych dowodów na to co kształtuje jakąkolwiek orientację seksualną. Oczywiście wszelkie inne teorie, w tym ewolucyjne i myszki mickey sobie można tworzyć i każdy to może robić pilaster i inni pseudonaukowcy. Nic z tego jednak nie wynika, bo nauka nadal nie wie, co tworzy orientację homo, hetero, bi u człowieka.Czyli tak - nauka nie wie, co jest odpowiedzialne za powstawanie orientacji seksualnych (czy homo, czy hetero, czy bi), zarówno u danej osoby, jak i w procesie ewolucji człowieka (choć to nie wynika z cytatu, jakim się podpierasz), a jeśli nauka tworzy hipotezy, które mogą wyjaśnić genezę homoseksualizmu, to staje się pseudonauką. Właściwie to nie mam o czym dyskutować, ponieważ odpowiadałem na słowa o dokładnie tej samej treści (podobnie jak inni twoi dyskutanci), a jedyne, co zrobiłeś, to powtórzyłeś swoje credo...
15.02.2013, 18:09
DziadBorowy napisał(a):Przecież GodBoy niczego konkretnego nie wskaże bo zwyczajnie eseju Pilastra ani elementarnych podstaw nauki nie rozumie, co wielokrotnie już udowodnił. Wskazanie konkretnych błędów przekracza zasób jego wiedzy.Przykro mi, ale lubię się opierać na faktach, a nie bajeczkach, zwłaszcza w takiej sprawie ![]() O moje poparcie się nie martw. Co się mam przejmowac grupką konserwowych krzykaczy? W realu, wśród znajomych, rodziny i pracy wszyscy mnie popierają, niezależnie od tego czy są homo, czy hetero. W pracy tylko podejrzewam homofobów niektórych, ale oni nawet słowem nie pisną. Srają w gacie, by nie powiedzieć czegoś obraźliwego, boją się wyjebania z roboty Tu na forum anonimowo tacy jak oni mogą sobie powrzeszczeć i leczyć kompleksy.
15.02.2013, 18:31
GoodBoy napisał(a):Przykro mi, ale lubię się opierać na faktach, a nie bajeczkach, zwłaszcza w takiej sprawie Po raz kolejny zatem pytam. Jakie są fakty w sprawie hipotezy korzyści z heterozygoty ? Jakie konkretnie bajeczki zawarł na jej temat pilaster w swoim eseju ? Doczekamy się wreszcie odpowiedzi, czy dalej nie będziesz widział tego pytania. <-- pytanie retoryczne, bo skoro nawet nie rozumiesz o czym Pilaster pisze to jak masz wskazać błędy :lol2: Przypominam, że jego esej to żadne dzieło naukowe i ogranicza się do znajomości biologii i matematyki na poziomie liceum :lol2: Cytat:O moje poparcie się nie martw. Co się mam przejmowac grupką konserwowych krzykaczy? W realu, wśród znajomych, rodziny i pracy wszyscy mnie popierają, niezależnie od tego czy są homo, czy hetero.Dlaczego sądzisz, że kogokolwiek obchodzi twoje życie osobiste? Cytat:Srają w gacie, by nie powiedzieć czegoś obraźliwego, boją się wyjebania z robotyOczywiście obraźliwe jest jakiekolwiek skrytykowanie GodBoya lub też rozmowa na tematy, których GodBoy z powodu swoich intelektualnych ograniczeń nie rozumie,bo jak nie rozumie, to zakłada, że go obrażają . Jak właśnie wykazał w tym temacie.Ot kwintesencja "równouprawnienia" według GodBoya. Homoseksualny ubermensch pośród heteroseksualnego plebsu który powinien znać swoje miejsce. Ciekawe ile osób na tym forum właśnie wyleczyłeś z tolerancji i wprowadziłeś na drogę prowadzącą aby na gejów reagować alergicznie. Podejrzewam, że sporo. To się powoli żałosne robi. Cytat:Tu na forum anonimowo tacy jak oni mogą sobie powrzeszczeć i leczyć kompleksy.Np przechwalaniem jak to wszyscy w realu ich lubią i szanują i ile to tych znajomych w realu nie mają:lol2: |
|
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 3 gości



Wywalczyliśmy zakaz dyskryminacji w pracy, zwiększyliśmy społeczny poziom akceptacji homo, wyemancypowaliśmy się obyczajowo (choć ten proces jeszcze ciągle trwa, ale jest już o lata świetlne lepiej niż jeszcze np 20 lat temu), jesteśmy reprezentowani w Sejmie i mamy tak coraz większe wsparcie. Teraz przyszła pora na ostatni bastion - emancypację prawnego zrównania związków względem hetero. Idzie ku lepszemu
.