El Commediante napisał(a):Mocne słowa jak na kogoś, kto stawia hipotezę i mówi "a teraz udowodnijcie mi, że nie mam racji".
Przecież to właśnie robi GoodBoy.
| Ankieta: Czy jesteś za możliwością prawnego rejestrowania związków homoseksualnych w Polsce? Nie posiadasz uprawnień, aby oddać głos w tej ankiecie. |
|||
| Tak, ze wszystkimi prawami jak w małżeństwie heteroseksualnym | 43.28% |
58 | 43.28% |
| Tak, ale bez prawa do adopcji i/lub z innymi ograniczeniami | 29.10% |
39 | 29.10% |
| Nie, jestem przeciwny | 14.93% |
20 | 14.93% |
| Nie i uważam, że homoseksualiści już mają za dużo praw | 12.69% |
17 | 12.69% |
| Razem | 134 głosów | 100% | |
| *) odpowiedź wybrana przez Ciebie | [Wyniki ankiety] |
|
Homotematy/posty
|
|
08.04.2013, 14:42
El Commediante napisał(a):Mocne słowa jak na kogoś, kto stawia hipotezę i mówi "a teraz udowodnijcie mi, że nie mam racji". Przecież to właśnie robi GoodBoy. Stary Werter napisał(a):Jaką hipotezę niby postawiłem? Napisałem przecież wyraźnie: posty Witolda mnie nie interesują. To jest jego rzecz, uzasadnić swoje zdanie. Mnie chodzi tylko o komptencje pana GB, nota bene wyrastającego ostatnio na notorycznego manipulanta i kłamcę. A przynajmniej kogoś, kto ma baaardzo poważne problemy z rozumieniem cudzej myśli i wyrażaniem własnej.To w jednym się zgadzamy - myślimy o sobie to samo ![]() Nie wiem, czy cie linki witolda interesują, jednak to od mojego ich komentarza wciąłeś w dyskusję i próbowałeś zmanipulować moją wypowiedź jakobym podważył całą ideę peer reviews oraz naukowość hipotez, a ja tylko odniosłem się do konkretnego fragmentu witoldowego cytatu konkretnego linku. Nie zamierzam ujawniać mojej edukacji oraz drogi zawodowej, szczególnie przed jakimś anonimowym nikiem. Istotna informacja dla ciebie jest taka, że jestem pedałem i rozpracowuję kłamstwa toczone przez homofobów oraz próbujących toczyć teorie spiskowe, jakoby homoseksualizm nie był chorobą na skutek przekrętu lobby homoseksualnego, co wielokrotnie sugerowałeś oraz czego nigdzie nie udowodniłeś.
08.04.2013, 14:43
GoodBoy napisał(a):Lol, te cytaty, które bezczelnie usunąłeś, były podane przeze mnie po raz pierwszy. I były w nich opisy badań, w szczególności http://www.apa.org/pi/lgbt/resources/the...sponse.pdf Nie usunałeś analogicznych stron palmera i witolda, czyli stosujesz homofobiczną cenzurę. Nie kłam, bo nigdzie nie twierdziłem, że ja mam badania, tylko że się powołuję na stanowiska czołowych instytucji zdrowia, które to badania wzmiankują i opisują.A przytocz jakieś opisy tych badań z tego linku.
"Łatwo jest mówić o Polsce trudniej dla niej pracować jeszcze trudniej umierać a najtrudniej cierpieć"
NN
08.04.2013, 14:59
Sajid napisał(a):A przytocz jakieś opisy tych badań z tego linku.Proszę bardzo i może zajrzyj do linków, bo tam jest kilkadziesiąt stron opisów badań. Cały artykuł tego dotyczy. Tylko malutki wycinek: Cytat:Studies indicated that experiences of felt stigma, such Cytat:The literature indicated that most of the individuals Cytat:China's psychiatric association is removing homosexuality from its list of mental illnesses in a new diagnostic manual due out this year, the group's vice president said today. Cytat:The change comes after five years of study by the association, Dr. Chen said. He said its evidence included a study published in 1999 that followed the daily lives of 51 Chinese gays and lesbians for one year.
08.04.2013, 16:02
Doktor Chen wziął próbkę 51 homo i "tylko" 6 miało zaburzenia emocjonalne :lol2:
Pozdro dla doktora Chena! Nawet jeśli homoseksualizm nie jest chorobą na gruncie psychiatrycznym, tak jak cukrzyca, to na gruncie biologicznym już jest i tyle tu do udowadniania, co w przypadku człowieka, który urodził się bez ręki.
08.04.2013, 16:12
Witold napisał(a):Przecież to właśnie robi GoodBoy. Good Boy zapętlił się w dyskusji, którą można bardzo szybko zakończyć. Jest coś, czego GoodBoy nie musi udowadniać: że homoseksualizm nie jest chorobą. Równie dobrze może zażądać od Ciebie, żebyś udowodnił, że nie jesteś wielbłądem. To na stronie, która wysunęła propozycję wpisania homo na listę chorób spoczywa ciężar argumentacji. Jak do tej pory nikt się z czymś takim nie fatygował.
08.04.2013, 16:26
Liczba postów: 9,167
Liczba wątków: 64 Dołączył: 01.2009 Reputacja: 60 Płeć: mężczyzna Wyznanie: ateista, w przyszłości może buddysta mahajany El Commediante napisał(a):Good Boy zapętlił się w dyskusji, którą można bardzo szybko zakończyć. Jest coś, czego GoodBoy nie musi udowadniać: że homoseksualizm nie jest chorobą. Równie dobrze może zażądać od Ciebie, żebyś udowodnił, że nie jesteś wielbłądem.I pozamiatane.
"Nic nie jest potężniejsze od wiedzy; królowie władają ludźmi, lecz uczeni są władcami królów".
08.04.2013, 17:26
Ja argumentowałem, dlaczego homoseksualizm spełnia definicję choroby, ale jakoś GoodBoy nie pofatygował się odpowiedzieć...
"Equality is a lie. A myth to appease the masses. Simply look around and you will see the lie for what it is! There are those with power, those with the strength and will to lead. And there are those meant to follow – those incapable of anything but servitude and a meager, worthless existence."
El Commediante napisał(a):Good Boy zapętlił się w dyskusji, którą można bardzo szybko zakończyć. Jest coś, czego GoodBoy nie musi udowadniać: że homoseksualizm nie jest chorobą. APA uzasadniało wykreślenie homoseksualizmu tym, że homoseksualizm nie jest szkodliwy, niebezpieczny, nie powoduje per se złego samopoczucia u homoseksualistów i nie utrudnia funkcjonowania w społeczeństwie. Z tym się akurat nikt nie kłóci, ale to nie zamyka kwestii tego, czy homoseksualizm jest normalnym funkcjonowaniem organizmu, czy odstępstwem do tej normy. GoodBoy twierdzi, że dokonano jakichś "nowych lepszych badań", więc to on ma argumentować za tą tezą. Tylko że on by chyba nie potrafił, nawet gdyby znał jakieś argumenty. Cytat:To na stronie, która wysunęła propozycję wpisania homo na listę chorób spoczywa ciężar argumentacji. Jak do tej pory nikt się z czymś takim nie fatygował. Nie przypominam sobie, żebym kiedykolwiek coś takiego proponował. Tyle tylko że nawet APA w uzasadnieniu wykreślenia, cytowanym wcześniej, stwierdzało, że to że homoseksualizm nie jest chorobą, to nie znaczy wcale, że jest tak samo normalny jak heteroseksualizm. Argumenty - dość oczywiste - za tym, że nie jest, były GoodBoyowi podawane, na tym forum i nie tylko, ale na żadną merytoryczną reakcję oczywiście nie było go stać. Dla takich jak on, oczywiste stwierdzenia na temat rozrodczych funkcji organizmu, to jakieś tam nic nie warte opinie homofobów, których żadne oficjalne stanowiska organizacji zdrowia nie stwierdzają, więc nic takiego nie ma. Nietrudno się domyślić, że gdyby stwierdzały, to by tylko dowodziło homofobii panującej w tych organizacjach.
08.04.2013, 18:00
Witold napisał(a):Tyle tylko że nawet APA w uzasadnieniu wykreślenia, cytowanym wcześniej, stwierdzało, że to że homoseksualizm nie jest chorobą, to nie znaczy wcale, że jest tak samo normalny jak heteroseksualizm. A co to znaczy "normalny"? Czy uznanie czegoś za "normalne" lub nie pozwala wyciągać wnioski na temat tego czegoś? Jester napisał(a):Ja argumentowałem, dlaczego homoseksualizm spełnia definicję choroby, ale jakoś GoodBoy nie pofatygował się odpowiedzieć... Jeśli nie podałeś dowodów, o które tak licznie się tutaj dopomina, to mogłeś najwyżej wyrażać swoją opinię, a nie podawać argumenty. Opinia jest jak dupa, każdy ma swoją. Nie każdą trzeba komentować
08.04.2013, 18:10
To znaczy dowody na co?
Na to, że homoseksualizm spełnia definicję zarówno zaburzenia jak i choroby? Jakich dowodów tutaj potrzeba, które nie są oczywiste? Żeby było jasne, nigdzie nie napisałem, że homoseksualizm to choroba psychiczna, więc co chwila przytaczaną opinię Amerykańskiego Towarzystwa Psychiatrycznego, możecie sobie odpuścić. http://ateista.pl/showpost.php?p=501199&postcount=308 Ostatnia cześć posta. Ustosunkujecie się, pogadamy.
"Equality is a lie. A myth to appease the masses. Simply look around and you will see the lie for what it is! There are those with power, those with the strength and will to lead. And there are those meant to follow – those incapable of anything but servitude and a meager, worthless existence."
08.04.2013, 18:35
Potencjał to mają i aseksualne, tyle, że on tym właśnie pozostaje - nie realizuje się.
El Commediante napisał(a):Good Boy zapętlił się w dyskusji, którą można bardzo szybko zakończyć. Jest coś, czego GoodBoy nie musi udowadniać: że homoseksualizm nie jest chorobą. Równie dobrze może zażądać od Ciebie, żebyś udowodnił, że nie jesteś wielbłądem.Owszem, tylko, że ostatnio podawane przeze mnie opisy badań pochodziły ze źródeł, których wcześniej nie podawałem. Wcześniej kilkukrotnie na przestrzeni dłuższego czasu prezentowałem cytaty z polskiej wikipedii. Przeciwnicy homoseksualizmu doskonale wiedzą, że nie jest to choroba i że to do nich należy obowiązek wykazania, że jest chorobą, jeśli chcą mamić wszystkich tymi bzdetami. Nie zrobią tego bo nie potrafią, a w dodatku dobrze wiedzą, że nie mają czym poprzeć swoich teoryjek. Dlatego jedyne co im pozostało jest skupianie się na ideologicznej krytyce tego, dlaczego homo nie jest wg. nauki chorobą. Wielokrotnie pisałem to samo co Ty, po czym zawsze następuje odwrócenie kota ogonem, czyli to my mamy udowadniać, że nie jesteśmy wielbłądami, a sędziowie homofoby będą nas łaskawie oceniać, czy mamy podstawy słuszności. Ten schemat nagminnie powtarza się w takich dyskusjach. Jester napisał(a):Ja argumentowałem, dlaczego homoseksualizm spełnia definicję choroby, ale jakoś GoodBoy nie pofatygował się odpowiedzieć...Ponieważ argumentowałeś swoimi widzimisiem, nie popierając swojego poglądu nauką. Nie musisz mnie przekonywać, że istnieją ludzie przeciwni gejom, którzy uważają, że homosksualizm to choroba, zboczenie itp. Mnóstwo ludzi wygłasza wiele bzdur na różne tematy, będąc święcie przekonanymi, że mają rację. Mnie tego typu prywatne poglądy nie interesują, dopóki nie są poparte faktami naukowymi, czyli czymś więcej aniżeli urojeniem przeciwnika. Skoro jednak tak bardzo się domagasz mojego ustosunkowania, proszę bardzo: Jester napisał(a):1. Choroba to odchylenie od stanu pełni zdrowia organizmu.Super i gdzie to odchylenie w przypadku homoseksualizmu? Jester napisał(a):2. W pełni zdrowy organizm funkcjonuje poprawnie i wykonuje wszystkie procesy życiowe.Homoseksualizm nie przeszkadza w realizowaniu żadnego z nich. W nauce nie występuje charakterystyka nienormalności ze względu na niewykorzystywanie funkcji rozmnażania. Gdyby tak było, heteroseksualiści nie chcący mieć dzieci byliby uznani za nienormalnych. Ludzie stosujący antykoncepcję byliby uznani za zaburzonych. Jester napisał(a):3. Rozmnażanie jest procesem życiowym.Tak. Wielu homoseksualistów się rozmnaża. Wielu heteroseksualistów się nie rozmnaża. Jester napisał(a):4. Homoseksualizm zaburza zdolność organizmu do rozmnażania.Gdyby tak było, wszyscy homo byliby bezpłodni i żaden nie miałby dzieci, swoich własnych. Jester napisał(a):5. Stąd organizm homoseksualny ma problem z wykonywaniem jednej z czynności życiowych.Wytłumaczyłem Ci w odpowiedzi na dwa powyższe punkty, że tak nie jest. Byłoby tak, gdy człowiek był bezrozumną istotą, realizującą zachowania seksualne wyłącznie na podstawie popędu, z których rozmnażanie byłoby jedynie efektem ubocznym niczego nie świadomych bzykających się osobników płci przeciwnej. Jednak człowiek ma rozum i dlatego geje i lesbijki mają dzieci, a heteroseksualiści stosują antykoncepcję. Gdybyśmy nie mogli posiadać dzieci, natura być może zakodowałaby w nas jakiś mechanizm awersyjny, pozbawiła wszystkich instynktu ojcowskiego/matczynego, powodowała, byśmy dzieci mieć nie chcieli lub nie mogli (bezpłodność). Jester napisał(a):Żeby było jasne, nigdzie nie napisałem, że homoseksualizm to choroba psychiczna, więc co chwila przytaczaną opinię Amerykańskiego Towarzystwa Psychiatrycznego, możecie sobie odpuścić.O tym co jest chorobą decyduje nauka, nie ty, ani nie ja. Po drugie homoseksualizm figurował przez krótki czas w historii nauki jako choroba wyłącznie w kwestii parafilii/zboczeń wyłącznie na dwóch konkretnych listach DSM-IV oraz ICD-10. O żadnym innym charakterze choroby/nienormalności nigdy w nauce nie było mowy. Prócz APA, również wszystkie inne organizacje zdrowia mają bardzo podobne stanowiska nt. homoseksualizmu, więc prosze nie sugerować, że to jest tak, że tylko jeden podmiot postanowił sobie coś kiedyś przegłosować i dlatego homoseksualizm nie jest chorobą. Ta orientacja seksualna nie jest chorobą dlatego, że nie spełnia kryteriów choroby, geje czują się ze swoją orientacją świetnie (pomijając wpływ ideologii, an co przytaczałem również badania, gdzie się okazało, że homoskesualiści nie pogodzeni z orientacją to ludzie w większości zindoktrynowani religijnie, przebywający w środowiska piętnujących homoseksualizm) i nie implikuje żadnych szkodliwych skutków dla zdrowia, co wykazały liczne badania, licznie opisywane w przytaczanych przeze mnie linkach. Witold napisał(a):GoodBoy twierdzi, że dokonano jakichś "nowych lepszych badań", więc to on ma argumentować za tą tezą. Tylko że on by chyba nie potrafił, nawet gdyby znał jakieś argumenty.Gdzie tak pisałem? Nie wypowiadaj się w moim imieniu, zwłaszcza, jeśli nie cytujesz mnie, tylko swoje zmyślone projekcje. Witold napisał(a):Tyle tylko że nawet APA w uzasadnieniu wykreślenia, cytowanym wcześniej, stwierdzało, że to że homoseksualizm nie jest chorobą, to nie znaczy wcale, że jest tak samo normalny jak heteroseksualizm.Po pierwsze w stanowisku sprzed 40 lat, które już od dawna nie obowiązuje. Po drugie nie chodziło tam o ukazanie heteroseksualizmu jako bardziej normalnego, a homo jako nienormalnego, tylko podkreślono, że są to różne orientacje. Witold napisał(a):Argumenty - dość oczywiste - za tym, że nie jest, były GoodBoyowi podawane, na tym forum i nie tylko, ale na żadną merytoryczną reakcję oczywiście nie było go stać. Dla takich jak on, oczywiste stwierdzenia na temat rozrodczych funkcji organizmu, to jakieś tam nic nie warte opinie homofobów, których żadne oficjalne stanowiska organizacji zdrowia nie stwierdzają, więc nic takiego nie ma.Niestety. Nikt z was nie podał ani 1 argumentu popartego nauką na to, że homoseksualizm mniej normalny od hetero. Wszystko na czym bazujesz to zwykła ideologia i myślenie życzeniowe nt. zjawisk, których nie rozumiesz i których nie lubisz.
08.04.2013, 21:27
GoodBoy napisał(a):W nauce nie występuje charakterystyka nienormalności ze względu na niewykorzystywanie funkcji rozmnażania.Zgadza się. Szkoda, że ja nigdzie nie napisałem, iż występuje, prawda? W ogóle nic o nienormalności nie pisałem. Homoseksualizm jak najbardziej jest normalny. Katar też jest normalny, ale utrudnia wymianę gazową (i co za tym idzie oddychanie), a także po części odżywianie się (pozbawia powonienia). GoodBoy napisał(a):Gdyby tak było, heteroseksualiści nie chcący mieć dzieci byliby uznani za nienormalnych. Ludzie stosujący antykoncepcję byliby uznani za zaburzonych.Ludzie stosujący antykoncepcję nie mają psychicznych oporów przed aktem seksualnym z płcią przeciwną. Znów, nic nie pisałem o nienormalności. GoodBoy napisał(a):Tak. Wielu homoseksualistów się rozmnaża. Wielu heteroseksualistów się nie rozmnaża.Zaraz się w ogóle pewnie okaże, że homoseksualiści mają statystycznie więcej dzieci niż heteroseksualiści, znając GoodBoy'a. GoodBoy napisał(a):Gdyby tak było, wszyscy homo byliby bezpłodni i żaden nie miałby dzieci, swoich własnych.Zaburza, a nie uniemożliwia... Chcesz mi powiedzieć, że dla homoseksualnego mężczyzny stosunek seksualny z kobietą (co jest normalnym sposobem rozmnażania) jest tak samo prosty jak dla heteroseksualnego mężczyzny? Nie mówimy o biseksualistach przypominam. Według wyżej przedstawionego rozumowania, biseksualizm chorobą NIE JEST. GoodBoy napisał(a):Wytłumaczyłem Ci w odpowiedzi na dwa powyższe punkty, że tak nie jest. Byłoby tak, gdy człowiek był bezrozumną istotą, realizującą zachowania seksualne wyłącznie na podstawie popędu, z których rozmnażanie byłoby jedynie efektem ubocznym niczego nie świadomych bzykających się osobników płci przeciwnej.Czyli co? Wynajem surogatki jak to było parę stron temu wspomniane? Czy dzieci z normalnych związków z partnerami płci przeciwnej - ale wtedy to raczej nie jest homoseksualizm - jakoś nie wyobrażam sobie heteroseksualnego faceta w związku z innym mężczyzną i sądzę, że działa to też w drugą stronę. Nie chodzi o to, że homoseksualiści nigdy nie mogą mieć dzieci - chodzi o to, że jest to w ich przypadku utrudnione - ponieważ bardzo ciężko im tworzyć heteroseksualne związki mające dzieci i muszą uciekać się do metod, które jakoś ten problem obchodzą. GoodBoy napisał(a):O tym co jest chorobą decyduje nauka, nie ty, ani nie jaNauka, to nie jest jakaś mistyczna osobowość - naukę tworzą ludzie, którzy tą nauką się zajmują. GoodBoy napisał(a):Niestety. Nikt z was nie podał ani 1 argumentu popartego nauką na to, że homoseksualizm mniej normalny od hetero.Ciężko byłoby to zrobić, bo w nauce pojęcie 'norma' w zasadzie poza matematyką nie występuje... A już na pewno nie jest stopniowane :lol2:.
"Equality is a lie. A myth to appease the masses. Simply look around and you will see the lie for what it is! There are those with power, those with the strength and will to lead. And there are those meant to follow – those incapable of anything but servitude and a meager, worthless existence."
08.04.2013, 22:02
GoodBoy napisał(a):Gdzie tak pisałem? Wszędzie. Cytat:WHO nie wykreśliła "od tak magiczną różdżką", tylko na podstawie kilkudziesięciu lat wielu badań o zweryfikowanej metodologii (tzn. poprawnej, niezmanipulowanej i niepodważonej). Cytat:Ponad 35 lat obiektywnych, dobrze zaprojektowanych badań naukowych wykazało, że homoseksualność, sama w sobie, nie wiąże się z zaburzeniami... Cytat:Przegłosowanie jest skutkiem badań naukowych Cytat:Następnie udowodniono, że owe wpisanie nastąpiło nie w oparciu o rzetelne badania, tylko ideologie. I dlatego zostało spowrotem wypisane z listy chorób, co zostało poparte nie tylko obnażeniem manipulacji wcześniejszej decyzji, ale również, a może przede wszystkim, kilkudziesięcioma latami metodologicznie zweryfikowanych badań. Cytat:Zbyt dużo jest niepodważalnych dowodów oraz zweryfikowanych metodologicznie badań. Cytat:Ja nie mam zamiaru tu nikogo przekonywać. Ja informuję tylko jakie jest oficjalne i obowiązujące stanowisko nauki Cytat:było to poparte badaniami zweryfikowanymi metodologicznie oraz, że wczesniejsze wpisanie było skutkiem homofobicznej ideologii oraz zmaniupulowanych badań Cytat:Badania są i powołują się na nie organizacje zdrowia. Cytat:homo jako nie choroba, co zostało przez naukę potwierdzone Jak już kłamiesz to chociaż się staraj. Cytat:Niestety. Nikt z was nie podał ani 1 argumentu popartego nauką na to, że homoseksualizm mniej normalny od hetero. Podawał niejeden, tylko że TrollBoy reaguje na to jakoś tak: Cytat:Buhahahaha, niezły typ! Wymaga badań na to, że nie jestem wielbłądem, ale sam nie potrafi przedstawić nic, ponad bełkot swoich fantasmagorii! Albo nazywaniem szkolnych podstaw biologii "opinią homofoba". Jester napisał(a):Zgadza się. Szkoda, że ja nigdzie nie napisałem, iż występuje, prawda?To zamień sobie "nienormalność" na "chorobę". Używam tutaj tych pojęć wymiennie jako ustosunkowywanie się do twoich rewelacji. Homoseksualizm nie jest z punktu widzenia medycznego nienormalny/chorobą. Mówią o tym sami lekarze, w tym seksuolodzy. Homoseksualizm może być nienormalny wyłącznie z ideologicznych pobudek, a chorobą jako efekt dezinformacji. Jester napisał(a):Ludzie stosujący antykoncepcję nie mają psychicznych oporów przed aktem seksualnym z płcią przeciwną.Ludzie stosujący gumki nie mają psychicznych oporów przed aktem seksualnym z tą samą płcią. Heteroseksualiści stosujący sztuczne metody antykoncepcji zaburzają "życiowe funkcje organizmu", a więc stosując Twoją logikę, są "chorzy". Zresztą ta logika mi trąci mocno wykładnią katolicką. Jester napisał(a):Zaraz się w ogóle pewnie okaże, że homoseksualiści mają statystycznie więcej dzieci niż heteroseksualiści, znając GoodBoy'a.Nic takiego nie pisałem, ale może zaraz się dowiem, że homoseksualiści są bardziej chorzy od hetero, ponieważ mają mniej dzieci... Jester napisał(a):Zaburza, a nie uniemożliwia...I własnie tu leży klęska twojej logiki, ponieważ medycyna (a przypominam, że sugerujesz, iż homo jest chorobą medyczną) nie klasyfikuje niewykorzystywania funkcji rozmnażania jako chorobę. Taka klasyfikacja dotyczy wyłącznie fizjologicznego zaburzenia płodności: bezpłodność całkowita lub ograniczona liczba plemników. Płodny mężczyzna, który nie ma chęci się rozmnażać nie jest z medycznego punktu widzenia osobą chorą, bez względu na to, czy jest hetero, czy homoseksualny. Jester napisał(a):Chcesz mi powiedzieć, że dla homoseksualnego mężczyzny stosunek seksualny z kobietą (co jest normalnym sposobem rozmnażania) jest tak samo prosty jak dla heteroseksualnego mężczyzny?Nie. Chcę powiedzieć, że twój "normalny sposób rozmnażania" nie jest jedynym normalnym i w medycynie nie ma czegoś takiego jak chory człowiek, ze względu na to, że do zapłodnienia doszło za pomocą kubeczka i pipetki, surogatki, czy nawet zwykłego seksu geja z kobietą w celach wyłącznie prokreacyjnych. Oczywiście, że w tym ostatnim przypadku dla geja będzie to utrudniona sprawa, ale nie niemożliwa. Czy z tego powodu można go uznać człowiekiem medycznie chorym? To już wyłącznie twoja ideologia. Medycyna nie klasyfikuje takich zachowań jako "chore", podobnie jak metoda in vitro nie jest chorobą, ani stosowanie antykoncepcji nie jest chorobą, mimo, że rozmnażanie jest tutaj znacząco "utrudnione". Jester napisał(a):Nie mówimy o biseksualistach przypominam.No własnie. Sam chciałem zwrócić Ci na to uwagę. Jest to fascynujące, ponieważ nie spotkałem jeszcze heteryka, który by uznawał homo za chorobę, a biseksualizm już nie. Trzeba przyznać, że Twoja ideologia jest ciekawa Homoseksualizm miałby być medycznie chorobą, ale już biseksualista bzykający się z kobietą jest okazem zdrowa. Wystarczy jednak, że prześpi się z facetem i będzie chory, ale zaraz... gdy prześpi się znowu z kobietą wówczas będzie ponownie zdrowy oto twoja logika :lol2: I Ty chcesz w to mieszać medycynę co jest chore i co zdrowe ![]() Jester napisał(a):Czyli co? Wynajem surogatki jak to było parę stron temu wspomniane?Wynajem surogatki. Czemu by nie? Metoda często spotykana u gejów chcących mieć dzieci. Ładna laska może dobrze zarobić, dać parce facetów szczęście, a wszyscy razem przyczynić się do poprawy sytuacji demograficznej. Same korzyści. Odnośnie drugiej części twojej wypowiedzi - nie wyobrażasz sobie, bo każdy związek faceta i kobiety mających dzieci postrzegasz z automatu jako heteroseksualistów. A to równie dobrze może być biseks, który po rozwodzie/śmierci żony, może poznać faceta i stworzyć z nim związek homoseksualny, w którym będą razem wychowywać dziecko. Zresztą jest od pyty biseksów na portalach randkowych szukających kochanków, a w realu zgrywających idealnych mężów i ojców w swoich idealnych heteroseksualnych związkach. W swoim życiu miałem okazję poznać kilka takich kolesi. Są portale randkowe dla ludzi wszystkich orientacji i tam widać jak na dłoni jak duże jest to zjawisko, gdzie co drugi biseks ma na profilu wpisane "żonaty", "szukam kobiet i mężczyzn" i "oczekuję dyskrecji". Jester napisał(a):Nie chodzi o to, że homoseksualiści nigdy nie mogą mieć dzieci - chodzi o to, że jest to w ich przypadku utrudnione - ponieważ bardzo ciężko im tworzyć heteroseksualne związki mające dzieci i muszą uciekać się do metod, które jakoś ten problem obchodzą.Nic nie pisałem o gejowskich próbach tworzenia "heteroseksualnych związków". Zapłodnienie to jeszcze nie jest związek, co najwyżej plemnika i komórki jajowej. Wiele rzeczy w życiu jest utrudnionych, ale z tego jeszcze nie wynika żaden insynuowany przez Ciebie fakt "homoseksualizmu jako medycznej choroby". Dla niejednego heteryka znalezienie odpowiedniej kandydatki na żonę jest trudniejsze niż dla geja 5min seksu z kobietą, tudzież znalezienie odpowiedniej kandydatki na surogatkę. Stosowanie przez heteryków antykoncepcji jest utrudnieniem "funkcji życiowych", zgodnie z twoją logiką ![]() Jester napisał(a):Nauka, to nie jest jakaś mistyczna osobowość - naukę tworzą ludzie, którzy tą nauką się zajmują.Jak najbardziej, dlatego ludzie stworzyli klasyfikacje, instytucje zdrowia, prowadzą badania naukowe. I dlatego stwierdzili, że homoseksualizm jest normalną orientacją seksualną. Jester napisał(a):Ciężko byłoby to zrobić, bo w nauce pojęcie 'norma' w zasadzie poza matematyką nie występuje...Nie użyłem "norma", tylko "normalność", a to jest deczko co innego i jak najbardziej jest w nauce pojęciem, którego się używa, zresztą "normy" też np. normą jest, że Cię boli głowa gdy masz grypę ![]() Witold napisał(a):Wszędzie.Biedny witold, nie podał przykładów na to co chciał mi włożyć w usta - "nowych lepszych badań". Nigdy czegoś takiego nie było, ponieważ garstka starych badań nie była nawet dobra, ponieważ była zmanipulowana, co nauka wykazała i na co podawałem stosowne opisy wytykające szereg manipulacji, błędów metodologicznych, generalizowania wyników oraz wpływu ideologii. Podawałem opisy wielu badań wskazujących na to, że homoseksualizm chorobą nie jest. Witold i spółka nie podali ani 1 wskazującego na to, że jest inaczej, mimo, że to po waszej stronie leży obowiązek dowodzenia, że homoseksualizm jest chorobą. Nie potrafisz tego zrobić, ponieważ nie ma badań dowodzących jakoby orientacja seksualna mogła być chorobą. Dlatego jedyne co ci i tobie podobnym pozostało jest odwrócenie sytuacji, a więc odejście od prób dowodzenia choroby i skupienie uwagi na podważaniu wszystkich badań naukowych niezgodnych z ideologią nienawiści, imputowaniu teorii spiskowych zweryfikowanym metodologicznie i uznanym w świecie nauki faktom. Nie tylko ja zwracałem ci w tym temacie na to uwagę.
08.04.2013, 22:55
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 08.04.2013, 23:26 przez El Commediante.)
Jester napisał(a):Na to, że homoseksualizm spełnia definicję zarówno zaburzenia jak i choroby?Jakich dowodów tutaj potrzeba, które nie są oczywiste? Tutaj dochodzimy do tego na czym opiera się Twoja argumentacja. Na "oczywistościach". Na "chopskim rozumie". Cytat:Żeby było jasne, nigdzie nie napisałem, że homoseksualizm to choroba psychiczna, więc co chwila przytaczaną opinię Amerykańskiego Towarzystwa Psychiatrycznego, możecie sobie odpuścić.Czyli mamy homoseksualizm jako chorobę niepsychiczną, rozumiem. Stosując tą argumentację wobec zachowań ludzkich, można powiedzieć że bycie chamem jest chorobą, gdyż utrudnia "wykonywanie czynności życiowej" - kobiety chamów w większości nie tolerują i do łóżka nie wpuszczają. Podobnież posiadanie odstających uszu, czy też mało interesującej sylwetki utrudnia przekazanie genów. Ba, kwalifikuje się nawet katolicyzm! Stawia najpierw warunek: "Najpierw ślub!". Nie wspominam już nawet o celibacie księży katolickich! Są to tej samej miary utrudnienia, gdyż uparty gej czy zdeterminowana lesbijka mogą mieć naturalne potomstwo i miewają je. To samo można powiedzieć o upartym chamie, brzydalu, katoliku, czy księdzu.
08.04.2013, 23:12
GoodBoy napisał(a):Trzeba przyznać, że Twoja ideologia jest ciekawaTy zupełnie nie czytasz tego co dyskutanci piszą. Biseksualizm to nie uprawianie seksu z tym czy owym tylko popęd ukierunkowany na obie płcie. Zapamiętaj sobie, tutaj nie jest mowa o seksie ale o popędzie. Popęd jest stały i niezależny od tego z kim się sypia.
"Łatwo jest mówić o Polsce trudniej dla niej pracować jeszcze trudniej umierać a najtrudniej cierpieć"
NN
08.04.2013, 23:19
Zresztą mężczyzna z mężczyzna nie jest w stanie seksu uprawiać, bo seks to coś co jako jedną ze swych funkcji ma przedłużanie gatunku.
A tej funkcji trykanie się dwóch panów w pupę nie jest w stanie spełnić.
08.04.2013, 23:25
Sajid napisał(a):Ty zupełnie nie czytasz tego co dyskutanci piszą. Biseksualizm to nie uprawianie seksu z tym czy owym tylko popęd ukierunkowany na obie płcie.Nie zrozumiałeś tego co napisałem w odpowiedzi dla Jester, lub pominąłes jego ideologię, którą nam pięknie wyłożył. W mojej odpowiedzi nie było zanegowania faktu, że biseksualizm jest popędem psychofizycznym do mężczyzn i kobiet. Jester stwierdził, że homo są chorzy, ale bi już nie są chorzy. To mu ironicznie odpowiedziałem, że w jego logice bi jest owszem zdrowy, ale tylko gdy uprawia seks z kobietą. Gdy pójdzie do łóżka z facetem nagle staje się chory, a potem jak znowu zacznie sypiać z kobietami... koło zamknięte. Bi, który będzie mieć w swoim życiu związki/kontakty tylko heteroskesualne jest okazem zdrowia, ale niech tylko spróbuje sobie ułożyć życie z facetem wtedy uuu z automatu staje się osobą chorą! Biedni bi w ideologii Jestera, oczywiście ci, którzy nie spełnili jego wytycznych Nie oczekiwałem twojej odpowiedzi, niech on się z tego tłumaczy, to w końcu on sobie wymyślił, że z medycznego punktu widzenie homo są chorzy, a bi są zdrowi, chociaż jak się okazuje jest to sprzeczne z jego własną logiką.idiota napisał(a):Zresztą mężczyzna z mężczyzna nie jest w stanie seksu uprawiać, bo seks to coś co jako jedną ze swych funkcji ma przedłużanie gatunku.WoW No co ty! Lecisz na fora religijne oznajmić wszystkim homo-katolikom, że nie grzeszą, ponieważ nie uprawiają seksu!
|
|
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|

