To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ankieta: Czy jesteś za możliwością prawnego rejestrowania związków homoseksualnych w Polsce?
Nie posiadasz uprawnień, aby oddać głos w tej ankiecie.
Tak, ze wszystkimi prawami jak w małżeństwie heteroseksualnym
43.28%
58 43.28%
Tak, ale bez prawa do adopcji i/lub z innymi ograniczeniami
29.10%
39 29.10%
Nie, jestem przeciwny
14.93%
20 14.93%
Nie i uważam, że homoseksualiści już mają za dużo praw
12.69%
17 12.69%
Razem 134 głosów 100%
*) odpowiedź wybrana przez Ciebie [Wyniki ankiety]

Ocena wątku:
  • 11 głosów - średnia: 2.55
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Homotematy/posty
nonkonformista napisał(a):Ten sukces prowadzi później do wstrętu wobec samego siebie i jedynie przytłumienia pociągu seksualnego.
Ja się dziwię tym wszystkim próbom leczenia?
Po co?
Rudych i leworęcznych nie leczymy, prawda?
Dlaczego niektórzy chcą leczyć homoseksualistów, którzy poza pociągiem seksualnym /bo przecież nie kolejką :razz:/ niczym się od heteroseksualistów nie różnią? Komu i czemu to ma służyć?
Wyjść z podziwu nie mogę.

Pisałem już o ludziach którym staje tylko na widok samochodu albo danego konkretnego przedmiotu co bulwersuje często ich życie seksualne.
Moze tych ludzi również mamy nie leczyć nawet jak bardzo tego chcą bo ty kurwa "z podziwu wyjść nie możesz" ze komuś może być bardzo źle ze swoim popędem seksualnym ?
"Człowiek cnotliwy dobre wypowiada słowa, ale nie zawsze ten, kto dobre powiedział słowo, jest cnotliwy."
-Konfucjusz
Odpowiedz
Likaon napisał(a):A po co? Uprzedzając odpowiedź: istnieje szereg powodów, dla których osoba homoseksualna mogłaby chcieć zmienić swoją orientację na heteroseksualną.
To ciekawe, co-ś napisał, Likasiu. A jakie są inne powody poza presją społeczną do chęci zmiany orientacji seksualnej z homo na hetero?
"Nic nie jest potężniejsze od wiedzy; królowie władają ludźmi, lecz uczeni są władcami królów".
Odpowiedz
Neuromanta napisał(a):Nie to twoja logika jest powalająca, twierdzisz w końcu że znasz preferencje połowy ludzkości. I upierasz się że tak jest, ponieważ Ty widziałeś kilkadziesiąt pornosów. To dopiero logika.
Statystycznie kategoria "anal" jest jedną z najliczniejszych kategorii wśród filmów na heteroseksualnych stronach pornograficznych. Ty jednak nadal będziesz twierdził, że "widziałem tylko kilkadziesiąt pornoli".

Neuromanta napisał(a):Już pisałem że jakaś część zapewne lubi anal nigdzie nie twierdziłem że nie. Mogę nawet zacytować , jak chcesz moja własną opinię, pewnie przeoczyłeś, bo nie powiesz że zapomniałeś. Znowu Niezdecydowany
Ja sobie zdaję sprawę że moje preferencje nie są jak zupa pomidorowa i nie każdy musi je lubić. Natomiast nie rozumiem jak można twierdzić że większość coś lubi, ponieważ ja twierdzę że tak jest.
I znowu sugerujesz, że sobie przypadkowo obejrzałem parę filmów i na tej podstawie wydaję osąd większości. O statystyce zapominasz, o tym, że filmy z wyłącznie analem stanowią 1200 wyników spośród 4000 wszystkich kategorii też zapominasz. Fakt, że w filmach z wiekszą ilością technik anal również występuje co sumarycznie dodatkowo zwiększa % filmów z tą zabawą też zapominasz. Możesz sobie uznawać, że porno nie odzwierciedla rzeczywistości, jednak fakt jest taki, że na każdej porno stronce dla heteryków anal stanowi niemal wszędzie najliczniej reprezentowaną kategorię, a to oznacza, że heteryków to bardzo kręci i mój pogląd, że "heterycy lubią się posuwać w dupki" jest tak samo uprawniony jak to, że "geje lubią się posuwać w dupki". Od tego cała polemika się w tej sprawie zaczęła. Wielu hetero przemilcza fakt anala u hetero, naśmiewając się z tej techniki u gejów. Zwykła hipokryzja.

Sajid napisał(a):Nie dziwi mnie też, że na ten temat wypowiadają się ludzie od psychologii bo tzw. terapia konwersyjna dotyczy ich dziedziny.
Czekam zatem na zdania ludzi nauki mówiące, że każda hipotetyczna metoda zmiany orientacji jest niedopuszczalna.
To ty sugerujesz, że jakieś hipotetyczne zmiany byłyby dopuszczalne, więc poproszę o stanowiska nauki w tej sprawie. Chciałbym wiedzieć, czy bazujesz na czymś więcej, niż swojej fanaberii. Myślę, że nie.

Sajid napisał(a):Aha, czyli jednak kłamałeś. Intencje sobie jakieś wyczytujesz, z fusów wróżysz? To teraz przytocz fragment, który świadczy o tym, że dobrze odczytałeś tą intencję.

A więc nie umiesz czytać ze zrozumieniem. Duży uśmiech "Bardzo etyczne" na końcu wypowiedzi odnosiło się do tego, że zmiana orientacji służąca pomocy innym jest bardzo etyczna. A ty uważasz przecież, że to nieetyczne.
Nic nie kłamałem i fragment przytoczyłem. Napisałeś wyraźnie, że po zmianie zaczną prowadzić etyczne życie, tym samym sugerując, że jako homo prowadzą nieetyczne życie.

Sajid napisał(a):Zatem muszę cię oświecić. Czy wiesz, że aby mówić o chorobie trzeba ją najpierw zdiagnozować i wykonać odpowiednie badania?
A to, że lekarz musi wyrazić zgodę jest przecież oczywistym.
Nie jest, bo jest pełno chorób, na które leczenie nie potrzeba zgody nikogo. Ludzie z powodzeniem się sami diagnozują i leczą w wielu przypadkach.

Sajid napisał(a):Biadolisz o tej etyce i biadolisz a nadal nie odpowiedziałeś mi na pytanie co jest nieetycznego w dobrowolnej zmianie płci?
Ingerencja w ludzką tożsamość psychoseksualną. Trzeba by najpierw było wykluczyć fanaberie i wpływ prania mózgu osób trzecich, co de facto skutkowałoby niemal całkowitym wyeliminowaniem klientów takich usług, gdyż jak przytaczałem opis badań, większość z nich chce zmienić orientację z powodów środowiska piętnującego homoseksualizm, a nich ich osobistych wewnętrznych niczym nie skalanych pragnień. Sfera psychoseksualna jest w medycynie pod silnym wpływem zasad etycznych - terapie psychologiczne, psychiatryczne, seksuologiczne, korekta płci. Dlatego też hipotetyczna zmiana orientacji, nie byłaby wyjęta spod wpływu etyki.

Sajid napisał(a):Twoje myślenie życzeniowe mnie nie interesuje. Piszesz "etyka to, etyka tamto" a przecież to tylko twoje życzenia. Nie ma nic nieetycznego w zmianie płci. I nie baw się we wróżbitę mówiąc na co medycyna by poszła a na co nie. Nie myśl, że wszyscy lekarze przyjmą twoją chorą ideologię.
Ty się bawisz we wróżbitę to i każdy może, w końcu to ty wypaliłeś z bajeczką, że kiedyś będzie możliwa zmiana orientacji, a następnie kolejnymi bajeczkami tę bajeczkę argumentowałeś. W zmianie płci nie ma nic nieetycznego, jeśli cały zespół lekarzy i na końcu sąd, ustalą, że faktycznie mają do czynienia z przypadkiem transseksualizmu. Wszelka ingerencja lekarska w korektę płci bez odpowiedniej selekcji i zgody sądu, jest traktowana jako nieetyczna, a nawet obłożona karami wieloletniego pozbawienia wolności np. lekarzowi, który usunie komuś jądra bez orzeczenia o transseksualizmie i zezwolenia sądu, grozi do 10 lat kicia.

Likaon napisał(a):A po co? Uprzedzając odpowiedź: istnieje szereg powodów, dla których osoba homoseksualna mogłaby chcieć zmienić swoją orientację na heteroseksualną, a presja społeczna (jakkolwiek krzywdząca dla wielu homoseksualistów - ale czy byłaby taka, gdyby zmiana była możliwa?) jest tylko jednym z nich.

A skoro, jak sam przyznałeś, popyt na zmianę orientacji istnieje nawet pomimo braku skuteczności współczesnych metod, to jedynie zwiększy się on, jeśli takowe się pojawią.
Na jakiej niby podstawie tak sądzisz? Bo tak chcesz? Istnieje też szereg powodów, dla których osoby heteroseksualne/biseksualne będą chciały zmienić orientację na homo. Np. biseks, widząc zajebiście przystojnego geja, który się w nim zakochał, zechce zmienić orientację na homo, żeby go strona hetero już nie kusiła. I co zrobi? Pójdzie do kliniki. Znajdą się też hetero, pragnący adrenalinki, chcący wiedzieć jak to jest być gejem i czuć miłość do faceta. Mogą chcieć się zmienić na chwilę, a potem spowrotem na hetero, bo taką będą mieć zachciankę, skoro tak jak pisze Sajid, w oparciu o zachciankę miałoby to funkcjonować Uśmiech
Odpowiedz
nonkonformista napisał(a):To ciekawe, co-ś napisał, Likasiu. A jakie są inne powody poza presją społeczną do chęci zmiany orientacji seksualnej z homo na hetero?

Poza presją społeczną, przychodzą mi do głowy co najmniej dwa powody:

1) Chęć spłodzenia dziecka ze swoim (ewentualnym) partnerem w najtańszy i najbardziej naturalny sposób, dodatkowo gwarantujący ojcostwo bądź macierzyństwo obu stronom. Spłodzenie potomka z kimś innym czyni biologicznym ojcem bądź matką tylko jedną ze stron w homoseksualnym związku, natomiast drugim biologicznym rodzicem byłby ktoś spoza tego związku - nie mówiąc już o kosztach, jakie by się z tym wiązały, i o ryzyku ewentualnych roszczeń ze strony biologicznego rodzica.

Wynajęcie surogatki też zapewne sporo by kosztowało, podobnie jak procedura tworzenia prawdziwego potomka obu partnerów tej samej płci z ich komórek - nie mówiąc już o tym, że ta ostatnia możliwość nawet nie jest jeszcze dostępna.

2) Chęć zwiększenia szans na znalezienie partnera - jakby nie patrzeć, osób heteroseksualnych jest dużo więcej, niż homoseksualistów. A pojawienie się możliwości zmiany orientacji tylko zwiększyłoby przewagę liczebną osób heteroseksualnych (z wymienionych powodów, oraz z powodu presji społecznej)

Co do samej presji społecznej, to faktem jest, że w obecnej sytuacji jest ona przynajmniej do pewnego stopnia szkodliwa dla homoseksualistów, gdyż skuteczna zmiana orientacji nie jest możliwa. Co by było jednak, gdyby wynaleziono metodę zmiany orientacji seksualnej? Wtedy taka presja stałaby się podobna do presji społecznej w wielu innych kwestiach, w których osiągnięcie celu wskazywanego przez społeczeństwo jest możliwe, i w których ludzie generalnie dążą do spełnienia wymagań innych. Są to takie kwestie, jak przymus podjęcia pracy, zakaz (nieusprawiedliwionej) przemocy fizycznej, poszanowanie cudzej czy wspólnej własności, itd.

Przymus do spełniania pewnych norm jest faktem, czy się to komuś podoba, czy nie. Sam uważam, że powinien on być możliwie jak najmniejszy (np. toleruję homoseksualistów, i jestem zwolennikiem możliwości formalizowania związków przez nich, jeśli jest to rzeczywiście potrzebne), ale czyjakolwiek opinia o tym, jak powinno być, ma raczej ograniczony wpływ na rzeczywistość.

@GoodBoy: Jeśli to, o czym piszesz, w ogóle by występowało, to raczej byłoby zjawiskiem marginalnym, i to chyba bardziej, niż np. osoby wymieniające się partnerami. A to dlatego, że ludzie podejmują zachowania seksualne m.in. z powodu przyjemności, jaką one dają, a wizja homoseksualnego seksu jest dla osoby heteroseksualnej raczej czymś odrażającym, aniżeli pociągającym. Podobnie homoseksualna miłość byłaby czymś niezrozumiałym dla kogoś, kto mógłby się zakochać tylko w osobie płci przeciwnej.

Oczywiście, u homoseksualistów może to działać w podobny sposób, ale mimo to z powodów wymienionych wyżej, chęć zmiany orientacji może się u nich pojawić. I pojawia się, nawet teraz, gdy (chyba) nieznane są skuteczne sposoby jej przeprowadzenia.

Niechęć do niepotrzebnej zmiany orientacji spowodowana m.in. niechęcią do wynikających z niej nowych zachowań seksualnych nie dotyczyłaby, rzecz jasna, osób biseksualnych, ale ich jest chyba mniej, niż samych homoseksualistów. Stąd, ich ewentualna migracja do homoseksualizmu (oraz migracja ewentualnych heteroseksualistów chcących zostać gejami czy lesbijkami - choć ich istnienie jest wątpliwe, z powodów, jakie podałem wyżej), nie byłaby czymś masowym w skali społeczeństwa. A traktując ją jako "straszak" dla heteryków wskazujących na możliwość wynalezienia skutecznej metody zmiany orientacji, sugerujesz, że byłoby inaczej.
Odpowiedz
@GównoBoyu

Cały czas czekam...
"Człowiek cnotliwy dobre wypowiada słowa, ale nie zawsze ten, kto dobre powiedział słowo, jest cnotliwy."
-Konfucjusz
Odpowiedz
GoodBoy napisał(a):Ingerencja w ludzką tożsamość psychoseksualną.

Samozwańczy Wódz Wszystkich Gejów będzie im mówił, co im wolno robić z ich "tożsamością psychoseksualną", a co nie.

Czyli co, zdaniem GoodBoya prób zmiany orientacji należy zakazać?
Odpowiedz
Witold napisał(a):Samozwańczy Wódz Wszystkich Gejów będzie im mówił, co im wolno robić z ich "tożsamością psychoseksualną", a co nie.

Czyli co, zdaniem GoodBoya prób zmiany orientacji należy zakazać?

Nic nie rozumiesz. Pisaliśmy już o tym w temacie o "genderofobii/agenderofobii".

Orientacje seksualne łatwo zhierarchizować, od najwyższej do najchujowszej.

1. aseksualizm,
2. transseksualizm ustawiczny,
2. homoseksualizm,
3. biseksualizm,
4. heteroseksualizm (absolutnie dodatnio skorelowany z takimi miazmatami patriarchalizmu, jak przemoc, patologia społeczna, alkoholizm i narkomania).

W związku z powyższym państwo powinno zakazać zmiany orientacji na niższą, wspierając w zamian procesy odwrotne.
Odpowiedz
teranin007 napisał(a):Od pewnego czasu obserwuje niepokojące zjawisko. Geje niby obrońcy wszystkiego co inne i pokrzywdzone, piewcy tolerancji wykazują się niezwykłą agresją do wszystkiego, co nie pasuje do ich światopoglądu.

Tak to obrońcy tolerancji, stali się nietolerancyjnymi oprawcami. Ci którzy niby cierpieli przez lata z rąk aparatów państwowych teraz sami chcą je wykorzystywać do gnębienia innych.

Tak więc kłamstwem jest to, że chcą zrównać się z resztą społeczeństwa. Wyjść planują z równego ze wszystkimi stopnia i stanąć wyżej będąc arystokracją. Wszystko i wszystkich z tym walczących niszczą i poniżają.
"Jestem nietolerancyjny bo nie toleruję nietolerancji."
"Nienawidzę tych co nienawidzą."- Albert Camus
Bo nie ma takiego xwela co by xujem nie chciał być((because every sucker (the powerless) would like to be as a cock (the powerful))-BOBO NIHILA (ZIEMIA OBIECANA 2)
Mówili, że jest dobro i zło. Bobo Nihila stwierdza, że to mylne spostrzeganie świata, stosunków międzyludzkich. Wszystko opiera się na prastarym układzie, starym systemie, ustroju. Car czy Lenin, król czy premier-wszystko jeden xuj.Xwelowszczyzna-xujowszczyzna tutaj panuje. Poza xwelem i xujem-nieliczni tak egzystują. Są to tzw. outsiderzy. Ci co nie chcą wziąć udziału w grze-obcy.
Odpowiedz
GB nie mam jak cytować, to będę oznaczał akapity do których się będę odnosił.
Ak.1
Statystycznie to gdy idziesz z psem na spacer, każdy z was ma po trzy nogi. Pisałem już dlaczego argument ilości jest nie przystający do rzeczywistości. Zwłaszcza w internecie. Masz w internecie nadreprezentacje korwinistów, ale czy to się przedkłada na wyniki w realu?
Ak.2
I owszem ten pogląd jest równoprawny. Jednak nie tak jak twierdziłeś wcześniej że większość heteryków lubi anal. Bo do tego wniosku masz po prostu zbyt mało rzetelnych dowodów.
Sebastian Flak
Odpowiedz
Tomasz z Bielawy napisał(a):Bo nie ma takiego xwela co by xujem nie chciał być((because every sucker (the powerless) would like to be as a cock (the powerful))-BOBO NIHILA (ZIEMIA OBIECANA 2)
Mówili, że jest dobro i zło. Bobo Nihila stwierdza, że to mylne spostrzeganie świata, stosunków międzyludzkich. Wszystko opiera się na prastarym układzie, starym systemie, ustroju. Car czy Lenin, król czy premier-wszystko jeden xuj.Xwelowszczyzna-xujowszczyzna tutaj panuje. Poza xwelem i xujem-nieliczni tak egzystują. Są to tzw. outsiderzy. Ci co nie chcą wziąć udziału w grze-obcy.
Oczywiście jest to przenośnia. Xwel to mający mniej władzy, albo w ogóle jej nie posiadający, xuj to władza.
Proponuję film "Zaklęte rewiry", który bardzo dobrze obrazuje ten system. Stara szkoła.
Odpowiedz
Likaon napisał(a):@GoodBoy: Jeśli to, o czym piszesz, w ogóle by występowało, to raczej byłoby zjawiskiem marginalnym, i to chyba bardziej, niż np. osoby wymieniające się partnerami. A to dlatego, że ludzie podejmują zachowania seksualne m.in. z powodu przyjemności, jaką one dają, a wizja homoseksualnego seksu jest dla osoby heteroseksualnej raczej czymś odrażającym, aniżeli pociągającym. Podobnie homoseksualna miłość byłaby czymś niezrozumiałym dla kogoś, kto mógłby się zakochać tylko w osobie płci przeciwnej.

Oczywiście, u homoseksualistów może to działać w podobny sposób, ale mimo to z powodów wymienionych wyżej, chęć zmiany orientacji może się u nich pojawić. I pojawia się, nawet teraz, gdy (chyba) nieznane są skuteczne sposoby jej przeprowadzenia.

Niechęć do niepotrzebnej zmiany orientacji spowodowana m.in. niechęcią do wynikających z niej nowych zachowań seksualnych nie dotyczyłaby, rzecz jasna, osób biseksualnych, ale ich jest chyba mniej, niż samych homoseksualistów. Stąd, ich ewentualna migracja do homoseksualizmu (oraz migracja ewentualnych heteroseksualistów chcących zostać gejami czy lesbijkami - choć ich istnienie jest wątpliwe, z powodów, jakie podałem wyżej), nie byłaby czymś masowym w skali społeczeństwa. A traktując ją jako "straszak" dla heteryków wskazujących na możliwość wynalezienia skutecznej metody zmiany orientacji, sugerujesz, że byłoby inaczej.
Sęk w tym, że podałeś powody bardzo mało racjonalne. Koszty surogatki, mniejsza populacja niż hetero. Co to ma być? Myślisz, że którykolwiek gej będzie nawet się zastanawiać nad zmianą z wymienionych przez Ciebie powodów? Twoje argumenty, poza tym, że nieracjonalne, są wypaczone pryzmatem Twojego heteroseksualnego myślenia. Szukanie partnerów płci przeciwnej to jest myślenie heteroseksualistów, a nie homoseksualistów. Oczekiwanie, że geje będą kierować się tym samym co ty jest naiwnością. Problemów ze znalezieniem partnera nie ma demograficznie żadnych, szczególnie w dobie internetu i setek tysięcy profili na gejowskich oraz gay-friendly portalach, więc ten argument również odpada. Piszesz, że teraz są chętni na zmianę orientacji. No oczywiście, że są, lecz po pierwsze jest ich znikoma mniejszość, a po drugie cały czas unikasz argumentu, na którego podałem opis badań, z których wynikło, że większość takich chętnych to zindoktrynowani ideologicznie nieszczęśnicy, urodzeni i przebywający w środowiskach wysoce konserwatywnych, religijnych, które piętnują homoseksualizm. Chęć zmiany nie wynika u nich z osobistych pragnień, tylko z prania mózgu, które im urządzono. Hipotetycznie zakładając, jakby zmiana była kiedyś możliwa, takie przypadki będą dyskwalifikowane na takiej samej zasadzie jak przypadki korekty płci, gdzie do jej zmiany dopuszczane są tylko osoby po testach i oczekiwaniu co najmniej kilku lat, co ma wykluczyć przypadki fanaberii, urojeń, prania mózgu itp. Do operacji dopuszczane są wyłącznie osoby, które same w sobie czują się źle ze swoją płcią, bez względu na wpływ otoczenia, a więc akceptację/brak akceptacji. W przypadku gejów nie byłoby inaczej, a że jak pokazują badania większość chętnych na zmianę gejów chce tej zmiany w wyniku ideologicznej manipulacji, a nie naturalnych pragnień, tożsamych dla homoseksualnej orientacji, to tych przyczyn nie byliby dopuszczeni. Dlatego popyt byłby znikomy.

Neuromanta napisał(a):GB nie mam jak cytować, to będę oznaczał akapity do których się będę odnosił.
Ak.1
Statystycznie to gdy idziesz z psem na spacer, każdy z was ma po trzy nogi. Pisałem już dlaczego argument ilości jest nie przystający do rzeczywistości. Zwłaszcza w internecie. Masz w internecie nadreprezentacje korwinistów, ale czy to się przedkłada na wyniki w realu?
Wybacz, ale to argument z dupy wzięty. Totalnie nieanalogiczny przykład.

Neuromanta napisał(a):Ak.2
I owszem ten pogląd jest równoprawny. Jednak nie tak jak twierdziłeś wcześniej że większość heteryków lubi anal. Bo do tego wniosku masz po prostu zbyt mało rzetelnych dowodów.
Mam więcej podstaw takiego myślenia niż Ty przeciwnego, bo tak naprawdę co Ty masz - swoje własne przeczucia, wyobrażenie? Sorry, ono się mocno rozmija z tym co widać na porno. To, że porno nie obrazuje w 100% rzeczywistości nie daje Ci żadnych podstaw, byś za wszystkich heteryków decydował co jest tylko w filmach, a co w realu, zwłaszcza, że nie mówimy tu o długości kutasa, tylko zabawach, które mają kręcić widownię i które, jeśliby nie były oczekiwane, nie występowałyby w filmach, zwłaszcza w tak dużej ilości. To jest biznes i nikt nie będzie kręcił pornoli dla heteryków, które ich nie jarają. Technika analna nie jest jakimś niszowym fetyszem, jak chciałeś wcześniej sugerować, tylko jedną z najpopularniejszych zabaw na porno stronach dla hetero. Do tego zdaje się, że mylisz, albo myślisz, że jak piszę "heterycy lubią anal" to odnajdujesz w tym stwierdzeniu natychmiast anal pasywnego faceta w relacji hetero, a tymczasem odnosi się to zarówno do kobiet, jak i mężczyzn. Nigdzie nie pisałem, że większość facetów hetero lubi jak ich laska posuwa. Nie mam podstaw do takiego poglądu, ponieważ na żadnej porno stronce nie znalazłem aż tak wyspecjalizowanej kategorii, dlatego też nigdzie nie wysnułem wniosku ilu facetów hetero lubi jak laska zaspokaja ich analnie, tym niemniej tego typu igraszki również bardzo łatwo znaleźć na różnej maści stronkach XXX. Nigdzie nie pisałem, że jest tego większość niż odwrotną stronę, a Tobie polecam się zapoznać z definicją seksu analnego, gdyż nie dotyczy ona tylko tego, przed czym tak bardzo się boisz, żeby faceci hetero nie byli kojarzeni.
Odpowiedz
GB
Ak. 1
Dlaczego nie analogiczny? Internet to nie jest odbicie rzeczywistości. Internet to raczej odbicie tego co ludzie mają w głowach. A mają tam różne ciekawe rzeczy np. zoofilia częściej jest poszukiwana przez internautów niż anal. O tym już wspominałem, to że czegoś jest więcej w internecie to żaden dowód. Nie powiesz mi że jest więcej zoofili niż wielbicieli analu. A na to wskazuje ilość stron na których są poruszane te tematy.
Ak.2
Nie wiem skąd Ci się wziął pogląd że wiesz co lubi większość. To nie są moje przeczucia ani wyobrażenia. W moich twierdzeniach nie ma na nie miejsca. Ty twierdzisz że hetero większość lubi anal, ja twierdzę że tego udowodnić się nie da. Zbyt mało masz rzetelnych dowodów. I tu właśnie wkracza Twoje przekonanie że masz rację. Filmy czy internetowe strony mogą zawierać co tylko sobie reżyser bądź właściciel strony wymarzy. Nie sprawi to jednak że każdy poza "użytkownikami" tychże, będzie wielbicielem praktyk tam zamieszczonych. Za mało rzetelne to źródła. W internecie wszystko jest możliwe, masz tu strony na których dowodzą różnej maści ludzie wszystkiego co ich umysły napłodziły. Od mgły śmiertelnej niczym ta z książek Kinga, która potrafi samoloty zrzucać, po te dowodzące że ludzie pochodzą od jaszczurów z Oriona. Ale czy to że takich stron będzie więcej niż tych z rzetelnymi badaniami, popartymi dowodami sprawi że to że jest ich więcej będzie bardziej prawdziwe. Nie sądzę.
P.S.
Pisałem ogólnie o seksie analnym. Bez wyszczególnienia na płcie i strony pasywne i bierne. Nigdzie nie pisałem o jakimkolwiek podziale.
Sebastian Flak
Odpowiedz
Sam piszesz, że nie ma niezbitych dowodów i sam sobie zaprzeczasz atakując ewidentne przesłanki za tym co ja piszę. Można więc wszystko sprowadzić właśnie do przesłanki i tutaj ja wygrywam, a Ty wychodzisz na tego, który nie mając nawet przesłanek, chce z jakiś względów zataić fakt, że dużo heteryków kręci anal. Inaczej Twoja krytyka moich argumentów nie ma sensu. Problem jest jednak innej natury i Ciebie kompletnie nie dotyczy. Chodzi o sprowadzanie człowieka do seksu analnego, a często my geje właśnie do tego jesteśmy sprowadzani, mimo, że podobnie jak hetero, nie wszyscy tą technikę lubimy/praktykujemy, nie wspominając o tym, że poza seksem mamy też swoje osobowości, uczucia, życie. Ludzie lubią te zabawę bez względu na orientację seksualną, ponieważ jest to strefa erogenna u człowieka, więc w naturalny sposób wywołuje seksualne zainteresowanie/czynności u wielu osób. Ja sam byłem tu obśmiewany za anal, mimo, że nigdzie nikomu nie zdradziłem, czy jestem aktywny, pasywny, uniwersalny i czy w ogóle mnie to kręci. To tylko pokazuje skalę patologii urojenia homofobicznych łbów.
Odpowiedz
I mnie nie chodzi o samą taką czy inną aktywność seksualną. Mi chodzi o Twoje pojęcie ILOŚCI i samą argumentację. Nigdy nie sprowadzałem człowieka tylko do jego seksualności. Pisałem nawet o tym w jednej z dyskusji. Internet jako przykład jest niereprezentatywny. Znaleźć tu można wszystko. I argumenty na poparcie każdej tezy. A to że ktoś sprowadza Twoje preferencje do takich czy innych zachowań nic mnie nie obchodzi. Ja o tym słowem nie napisałem. Nie pisałem że hetero, nie interesuje anal, że jest obrzydliwy ani nic z tych rzeczy. Odnoszę się cały czas do Twoich argumentów ilościowych i reprezentacji zachowań powszechnych w internecie, a odniesieniem tego do rzeczywistości. Tyle.
Sebastian Flak
Odpowiedz
Ot ironia losu - http://www.huffingtonpost.com/2012/11/20...66055.html
Dopóki rodzimy się i umieramy, póki światło jest w nas, warto się wkurwiać, trzeba się wkurwiać! Wciąż i wciąż od nowa.
Odpowiedz
Zastanawiam się co tym ludziom naprawdę siedzi w głowie. "Rajcują mnie rzeczy, które nawet wśród skrajnych lewaków wywołują ciężką ryjopalmę, więc będę strasznie mocno machać rękami i robić dużo dymu w stronę przeciwną. Ja to jednak jestem spryt wcielony!"
Odpowiedz
Widzę ze GoodBoy zmienił strategie i zamiast odpowiedzieć na niewygodne pytania i udowodnić ze farmazony jakie pierdolił mają pokrycie w rzeczywistości postanowił mnie ignorować...
Uznaje w takim razie ze zdał on sobie sprawę z tego iż pierdolił głupoty.
"Człowiek cnotliwy dobre wypowiada słowa, ale nie zawsze ten, kto dobre powiedział słowo, jest cnotliwy."
-Konfucjusz
Odpowiedz
Rzeczywistości...
Każdy widzi to co chce i jak mu wygodnie.
Punkt widzenia zależy od miejsca pierdzenia.
Ludzie nie mają poważniejszych spraw na głowie niż udowadniać swoje racje starając się nawrócić innych na swoje spojrzenie.
Jestem przeciwny indoktrynacji bo każdy powinien mieć własny rozum.
Nikt nikomu nic nie udowodni skoro wielu jest jak beton niereformowalny.
Proponuję żyć i dać innym żyć a będzie wszystko cacy.
O chrześcijanach też krążyły różne niestworzone rzeczy np., że bawią się w orgie i czarnoksięstwo.
Jak sobie pomyślę o tej całej sytuacji to przypomina mi się taka oto historyja.
Jestem na domówce, znajomi sobie poszli spać obok i mnie zostawili samego.
Nie wiedziałem co się dzieje...i chociaż spali jak anioły grzecznie to ubzdurałem sobie, że się tam wszyscy pieszczą.
Zemściłem się jak się okazało bez sensu bo oni grzecznie spali.
Pozory mylą i dopóki nie przegoni się głupich myśli i nie pozna to wszystko można sobie wyobrazić.
Obrona przed poznaniem nie poszerzy wiedzy a co za tym idzie świadomości.
Jak sobie człowiek coś ubzdura to koniec.
Proszę wszystkich antyhomo o dowody ze swojego życia, że homo to ci źli i proszę się nie powoływać na parady(bo ich też nie chce wielu homo a poza tym ja mógłbym się tu powołać na obrońców krzyża - taka argumentacja jest więc bez sensu; oceniać większość na podstawie mniejszości) tylko na bezpośrednie jakieś przykłady.
Niech dowody i przykłady rozstrzygną, byle bez zbędnych emocji bo tak na prawdę to każdy może się mylić.
Myślę, że homo jak i hetero potrafią być spoko ludźmi jak i nieodpowiedzialnymi i przygłupimi.
Człowiek to zawsze człowiek a nie inny gatunek.
Pewnie zaraz zostanę tu rozszarpany - trudno.
Niczym generał Patton jestem szczery i gotowy na wszelkie tego konsekwencje.
Chociaż myślę, że ludzie mają ważniejsze problemy niż co kto robi za ścianą i z kim.
Może być BDSM?
Nie gań innych ani nie potępiaj ich. Bądź ostrożny tylko w swoim braku szczerości.

Czemu "Alfy i Omegi" nie mają własnego życia i przejmują się co w sieci piszczy?
Odpowiedz
O procesie paramałżeństwa dwóch gejów-pedofilów z USA, którzy brutalnie zgwałcili łącznie pięcioro dzieci:
http://gosc.pl/doc/1522253.Proces-gejowp...-publiczny
Vi Veri Veniversum Vivus Vici
Odpowiedz
http://illinoisfamily.org/homosexuality/...-marriage/

Ciekaw jestem czy znajdzie się tu ktoś kto otwarcie przyzna, że ta semicka szantrapa ma rację co do ostatecznego celu redefinicji małżeństwa, czy może raczej lewizna będzie się od niej na wyprzódki odcinać i znów radośnie bełkotać o SPIZGU Uśmiech
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 3 gości