To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
zakaz pracy w niedziele
Dajmy też wolne strażakom, policjantom i pogotowiu. Jak wszyscy, to wszyscy.

Ktoś zginie? Bóg tak chciał.
In my spirit lies my faith
Stronger than love and with me it will be
For always
Orkiestra!
Odpowiedz
cobras napisał(a):Pewnie się nie zmieni. Ludzie kiedyś zakupy muszą zrobić, więc więcej kasjerek będzie potrzebnych w tygodniu by obsłużyć większą liczbę klientów. Mogą za to co najwyżej odejść te "dobrowolne" nadgodziny.

Zazwyczaj w markecie ze średnim obciążeniem w sobotę czy niedzielę jest jakieś 5 czy 6 kasjerek. Jedna czy dwie może przejdą na sobotę lub piątek reszta straci godziny. Klient nie zauważy tego, że przy kasie czeka minutę lub dwie dłużej.
Ale nawet jeżeli będzie tak jak piszesz, co jest mocno wątpliwe to co z etatami biura obsługi klienta, ochroniarzy, monitoringu, hostess od promocji i całego zaplecza. Ich nie będzie potrzeba więcej przy większym obciążeniu.
Odpowiedz
A ja w sumie nie chciałbym pracować w niedzielę. Pracowałem kiedyś przez pół roku za 600 zł miesięcznie, 600 km od domu rodzinnego, opłacając z tej zawrotnej sumy wynajmowany pokój, w zasadzie bez dodatkowych środków do życia. Gdyby mi pracodawca dojebał wtedy pracę w weekendy, to bym pracował w weekendy. Jak mi kazał wyhujać klientów tak że po rozmowie ze mną stracili wiarę w ludzkość, też to zrobiłem. Ja bym nie przesadzał z argumentami, że Ci ludzie mogą zmienić pracę, bo to jest akurat oczywiste. Rzecz w tym, że jakoś trzeba przeżyć te zajebiste kilka miesięcy (lub u niektórych lat).
A co jeśli to jest całe życie? Kilka miesięcy temu byłem w hipermarkecie w Warszawie, gdzie wszyscy kasjerzy i wszystkie kasjerki byli zatrudnieni wg klucza posiadania grupy inwalidzkiej (jedna pani nie słyszała wcale, inny chłopak nie miał dłoni, a kolejny miał oceniać po wyglądzie twarzy trisomię). I ja jestem pewien, że jeśli stracą tą pracę, to następną będą mieli za 3 lata. Życie czasem się w taki sposób układa, że nie ma już wyjścia z takich sytuacji.
To w tym jest główna różnica między tym zawodem a np. pracą w szpitalu.
Ja bym dał im zatem ustawowy dzień wolny od pracy. Natomiast koncept że to musi być niedziela, obligatoryjnie, to jest już postreligijny argument, który jako religijny jest głupi. Nie należy zmniejszać obrotów. Wystarczy taka regulacja, by dany pracownik nie pracował w każdą niedzielę. Taki system pracy, że w jednym tygodniu mam wolną środę, a kolejnym niedzielę i potem znowu środka - niedziela i itd. jest moim zdaniem wystarczający. Być może już tak jest, tego nie wiem.
"Do jasnych dążąc głębin – nie mógł trafić w sedno śledź pewien obdarzony naturą wybredną. Dokądkolwiek wędrował, zawsze nadaremno. Tu jasno, ale płytko, tam głębia, ale ciemno."
Odpowiedz
Czajniczek Lesera napisał(a):Wystarczy taka regulacja, by dany pracownik nie pracował w każdą niedzielę. Taki system pracy, że w jednym tygodniu mam wolną środę, a kolejnym niedzielę i potem znowu środka - niedziela i itd. jest moim zdaniem wystarczający. Być może już tak jest, tego nie wiem.
I tak przecież jest. Pracownik marketu,któremu akurat wypadła praca w niedziele ma wolny inny dzień w tygodniu. Poza tym za prace w niedziele są dodatki . Sam pare lat temu tak pracowałem to wiem. U mnie to nawet chceli pracować w niedziele ponieważ mieli więcej płacone
Odpowiedz
dziadek Drichlik napisał(a):I tak przecież jest. Pracownik marketu,któremu akurat wypadła praca w niedziele ma wolny inny dzień w tygodniu. Poza tym za prace w niedziele są dodatki . Sam pare lat temu tak pracowałem to wiem. U mnie to nawet chceli pracować w niedziele ponieważ mieli więcej płacone

W takim razie problem - w moim odczuciu - nie istnieje.
Wygląda mi na to, że cała ta sprawa ma konotacje wyłącznie religijne.
"Do jasnych dążąc głębin – nie mógł trafić w sedno śledź pewien obdarzony naturą wybredną. Dokądkolwiek wędrował, zawsze nadaremno. Tu jasno, ale płytko, tam głębia, ale ciemno."
Odpowiedz
dziadek Drichlik napisał(a):chceli pracować w niedziele
Cicho być. cobras wie lepiej. Byli zmuszani przez wstrętnych wyzyskiwaczy, a nie chcieli.
Czajniczek Lesera napisał(a):Wygląda mi na to, że cała ta sprawa ma konotacje wyłącznie religijne.
Jakby były tylko religijne, to by bezbożnik cobras nie zajmował takiego stanowiska jak zajmuje. Konotacje są przede wszystkim totalitarne.
Odpowiedz
Masz rację zefciu
Dlatego Palikot ma nie lada problem. Z jednej strony chciałby się wstawić za pracownikami a z drugiej Kościół tez jest za tym...
Odpowiedz
Czajniczek Lesera napisał(a):Wygląda mi na to, że cała ta sprawa ma konotacje wyłącznie religijne.
Nieprawda. Kościół nie wystąpił z taka inicjatywą (aczkolwiek popiera ją)
Odpowiedz
zefciu napisał(a):Jakby były tylko religijne, to by bezbożnik cobras nie zajmował takiego stanowiska jak zajmuje. Konotacje są przede wszystkim totalitarne.

ale ja nie twierdzę że autorzy pomysłu są religijni
"Do jasnych dążąc głębin – nie mógł trafić w sedno śledź pewien obdarzony naturą wybredną. Dokądkolwiek wędrował, zawsze nadaremno. Tu jasno, ale płytko, tam głębia, ale ciemno."
Odpowiedz
Czajniczek Lesera napisał(a):ale ja nie twierdzę że autorzy pomysłu są religijni

I sa i nie są. W każdym razie autorzy tego pomysłu sa socjalistami
Odpowiedz
dziadek Drichlik napisał(a):I sa i nie są. W każdym razie autorzy tego pomysłu sa socjalistami

no to jeszcze muszą popracować nad swoim światopoglądem tak by nie zawierał konotacji postreligijnych
póki co zawiera
i to nie jest żadne odkrycie, że ludzie przeważnie mają słabe umysły posiadające światopoglądy pogrążone we wzajemnych sprzecznościach
"Do jasnych dążąc głębin – nie mógł trafić w sedno śledź pewien obdarzony naturą wybredną. Dokądkolwiek wędrował, zawsze nadaremno. Tu jasno, ale płytko, tam głębia, ale ciemno."
Odpowiedz
Tak??
A poseł John Godson (czlowiek jaknajbardziej religijny) jest przeciwny temu pomysłowi
Odpowiedz
dziadek Drichlik napisał(a):Tak??
A poseł John Godson (czlowiek jaknajbardziej religijny) jest przeciwny temu pomysłowi

To nieistotne.
Rozpatruję ten problem w szerokim kontekście wzrostu cywilizacji, a nie w krótkoterminowym okresie kłótni w polskiej polityce ostatnich dekad.
"Do jasnych dążąc głębin – nie mógł trafić w sedno śledź pewien obdarzony naturą wybredną. Dokądkolwiek wędrował, zawsze nadaremno. Tu jasno, ale płytko, tam głębia, ale ciemno."
Odpowiedz
Czajniczek Lesera napisał(a):To nieistotne.
Rozpatruję ten problem w szerokim kontekście wzrostu cywilizacji, a nie w krótkoterminowym okresie kłótni w polskiej polityce ostatnich dekad.
Jak nieistotne? Może tak - ten poseł to protestant- heretyk więc to może masz na myśli
Odpowiedz
dziadek Drichlik napisał(a):Jak nieistotne? Może tak - ten poseł to protestant- heretyk więc to może masz na myśli

protestant - heretyk - socjalista - poseł

a możesz mi wyjaśnić co ma do tego kwestia, czy wymóg dnia wolnego w niedzielę ma charakter religijny w naszej cywilizacji czy nie?
"Do jasnych dążąc głębin – nie mógł trafić w sedno śledź pewien obdarzony naturą wybredną. Dokądkolwiek wędrował, zawsze nadaremno. Tu jasno, ale płytko, tam głębia, ale ciemno."
Odpowiedz
Czajniczek Lesera napisał(a):a możesz mi wyjaśnić co ma do tego kwestia, czy wymóg dnia wolnego w niedzielę ma charakter religijny w naszej cywilizacji czy nie?
To kwesta tradycji
Odpowiedz
Oczywiście, że ma to źródło w religii. Skąd w ogóle wziął się pomysł podziału na siedmiodniowy tydzień i odpoczynku ostatniego dnia? Genghis Khan to wymyślił?
Non ridere, non lugere, neque detestari, sed intelligere.
Odpowiedz
Soul33 napisał(a):Oczywiście, że ma to źródło w religii. Skąd w ogóle wziął się pomysł podziału na siedmiodniowy tydzień i odpoczynku ostatniego dnia? Genghis Khan to wymyślił?
Europejska tradycja pozachrześcijańska, również rzymska, łączyła ten dzień z kultem Słońca lub Mitry, czego liczne pozostałości znajdują się po dziś dzień w wielu językach. ‛Dzień Słońca’: np. łac. dies Solis, ang. Sunday, niem. Sonntag. Podobne pozostałości dotyczą również innych dni tygodnia np. sobota była nazywana dniem Saturna, poniedziałek dniem księżyca.
Niedziela została ustanowiona świętem państwowym w 321 roku n.e. przez cesarza Konstantyna[3]. Dla części chrześcijan[a] niedziela jest dniem świątecznym upamiętniającym zmartwychwstanie Jezusa Chrystusa. Katolicy tego dnia uczestniczą we Mszy świętej[4][5].
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Odpowiedz
Siedmiodniowy tydzień to akurat pomysł Egipcjan podchwycony przez Babilończyków a potem przez Żydów. Ale fakt liczba 7 była tam święta.
Sebastian Flak
Odpowiedz
Politycy naprawdę muszą nas wszystkich mieć za idiotów.Zabraniać Kowalskiemu kupować bułki w niedziele a Nowakowi te bułki sprzedawać.Państwo opiekuńcze?Bardziej Ośrodek z pokojami bez klamek.
Nie dajcie się zwariować, ty decydujesz gdzie pracujesz,co kupujesz i u kogo to robisz.Wszystkie aspekty religijno-moralno-finansowe zostaw sobie obywatelu a politykom każ spierdalać bo to są twoje suwerenne decyzje i nie potrzebujesz do tego pana posła.Chyba że jest inaczej to wtedy idź i się spytaj,reszcie pozwalając żyć jak chce.
"Bezkarnie nie zabija się myślenia.Bezkarnie nie hołduje się miernotom." Ksawery Pruszyński
From the old world's demise
See an empire rise
From the north reaching far
Here we are
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości