[Socjopapa]

Skąd to wiesz?

Stąd, że umiem czytać po francusku, dziecko drogie. Jak już w końcu nabędziesz tę umiejętność będziesz mógł się wypowiadać w kwestii tego co jest tłumaczeniem z francuskiego, a co nie.8)

To Ty łżesz, nic takiego nie ma miejsca. Artykuł jest w innym tonie, niż opracował to homofob z pch24.pl

A skąd to wiesz skoro nie znasz francuskiego, dziecko drogie? Twoja szklana kula Ci podpowiedziała, łgarzu?

I w dupie mam ton artykułu - pisałem wyraźnie, że odnoszę się do fragmentu wklejonego przez Exodima i do tego czy jest tłumaczeniem tekstu z Figaro. Jest jego tłumaczeniem (ze wstawkami nie mającymi wpływu na meritum). Jeśli uważasz inaczej droga wolna - byłoby łatwo dowodzić, że się mylę, gdybyś znał francuski, Pinokio.

Po raz kolejny bredzisz, w dodatku wykazałeś właśnie, że nie pofatygowałeś się nawet kliknąć linku do opracowania pch24.pl.

Po co, skoro interesuje mnie tekst wklejony przez Exodima i artykuł z Figaro, Pinokio?

Z pozycji amatora możesz się do wszystkiego odnosić, co Ci do głowy przyjdzie.

Ty też - rzecz w tym, że na razie nie ma do czego się odnosić, więc nie ma też czym się podniecać, Pinokio.

Nie mam żadnego powodu, ani zwyczaju podważać z góry badania, których metodologii nie przedstawiono i których publikację pełnego raportu zapowiedziano za kilka miesięcy.

Za to masz zwyczaj przedstawiać je jako prawdę objawioną, jeśli tylko wnioski Ci pasują, Pinokio. Może jeszcze powołasz się na tatę Marcina, co Pinokio?

Ty się chłopczyku

Pinokio, Ty się naucz używać tego co masz między uszami i nie podskakuj tyle, bo w końcu cierpliwość mi się skończy.

Umiesz tylko sypać bezzasadnymi zarzutami. Nie umiesz ich udowadniać.

Dobra rada Pinokio: nie pisz kiedy patrzysz w lustro.

Ale ja wspomniałem, drogie dziecko.

Czyli potwierdzasz, że coś jest na rzeczy z wektorem ideologicznym DailyNews. Dzięki, Pinokio.

Jak najbardziej mam

A jakie to są podstawy, skoro nic o tym badaniu nie wiesz Pinokio? Tata Marcina Ci powiedział?

Oj ból dupy tu widzę wielki

Już mówiłem, że opowieści o trudach zeszłej nocy to na stosownym subforum i żebyś nie pisał jak patrzysz się w lustro.

[GoodBoy]

Dobrze, że chociaż w końcu przyznałeś, że ton obu źródeł jest inny. Umiem czytać i dlatego podważam twoje brednie. Jednocześnie wycofują się z dalszej dyskusji z Tobą, jako że znowu z racji braku merytorycznych argumentów, zaczynasz grozić z pozycji administratora. Nie mam zamiaru w tym temacie dyskutować z Tobą jak z adminem, tylko userem, chcącym merytorycznie na równych zasadach polemizować. Jeśli tego nie potrafisz, to trudno. Odpowiedź "chłopczyku" na twoje "dziecko", a potem twoja reakcja na moją odpowiedź była właśnie tego najlepszym sprawdzianem.

Goodboy, zamieść we wrześniu pełny raport pls.

Spoko, o ile kto inny mnie nie wyprzedzi

[Socjopapa]

Dobrze, że chociaż w końcu przyznałeś, że ton obu źródeł jest inny.

Napisałem, że ton artykułu z pch24 mnie nie obchodzi... Nawet po polsku czytać nie umiesz?:wall:

Umiem czytać i dlatego podważam twoje brednie.

No to podważaj. Cytat z Figaro, tłumaczenie i dla porównania odpowiednie zdanie z tekstu wklejonego przez Exodim. Czekam Pinokio.

zaczynasz grozić z pozycji administratora.

Wiesz co Pinokio, zanim zaczniesz naukę francuskiego, naucz się czytać ze zrozumieniem w języku ojczystym. Nigdzie nie groziłem Ci z pozycji administratora - już nie mówiąc o tym, że w ogóle Ci nie groziłem.

Nie mam zamiaru w tym temacie dyskutować z Tobą jak z adminem, tylko userem, chcącym merytorycznie na równych zasadach polemizować.

Toż czekam, żebyś zaczął merytorycznie polemizować, Pinokio.

[GoodBoy]

Nigdzie nie groziłem Ci z pozycji administratora - już nie mówiąc o tym, że w ogóle Ci nie groziłem.

Nie, wcale....

Pinokio, Ty się naucz używać tego co masz między uszami i nie podskakuj tyle, bo w końcu cierpliwość mi się skończy.

Cóż innego to ma być, jak nie twoja reakcja na moje "chłopczyku" w odniesieniu na twoje "dziecko"? Jakkolwiek to będziesz teraz tłumaczył, straszenie jest jak nic, a jak pisałem nie mam zamiaru dyskutować z adminem, który w normalnych poza dministracyjnych tematach, wykorzystuje swoją pozycję w dyskursie z adwersarzem. Dlatego wycofuję się z dyskusji z tobą, żeby czasem "nie podskoczyć" co by cierpliwość się Panu nie skończyła....

[Socjopapa]

Nie, wcale....

Wcale. To sugestia, żebyś nie podskakiwał tyle wystosowana przeze mnie. Nie ma tam słowa o banie czy ostrzeżeniu - z punktu widzenia regulaminu możesz mnie nazywać chłopczykiem w odpowiedzi na dziecko drogie, Pinokio, ale na internecie świat się nie kończy, a Ty nie pierwszy raz pozwalasz sobie za dużo.

[Keyser Söze]

Dla Goodboya świat - i odwaga - się na internecie kończą, co udowodnił już nie raz

[Łoś]

Dla Goodboya świat - i odwaga - się na internecie kończą, co udowodnił już nie raz

Co Ty Hastur możesz wiedzieć? Lewactwo i LGBT rulez

[GoodBoy]

Dla Goodboya świat - i odwaga - się na internecie kończą, co udowodnił już nie raz

Chciałbyś Akurat tak się pięknie składa, że w realu obserwuję nieraz homofobów i to często w bezpośrednich relacjach, którzy mają wielką ochotę powiedzieć o jedno słowo za dużo, ale mają kłódę na mordzie i nie są w stanie tego zrobić. Podejrzewam, że z Tobą nie byłoby inaczej. Pracując w korpo musiałbyś się dostosować, inaczej by Cie wyjebali na zbity pysk. W cywilizowanym świecie nie ma miejsca na kampanię nienawiści. O mnie wiedzą wszyscy w pracy, znajomi i rodzina. Większość ludzi z pracy mnie akceptuje i lubi, poza garstką wspomnianych homofobów, którzy niestety nie mogą się popisać swoimi możliwościami ;( Żyję otwarcie i nie mam z tym żadnych problemów, także dziękuję za słowa uznania w zakresie odwagi. Tak się składa, że na necie się ona niestety dla Ciebie nie kończy

Co Ty Hastur możesz wiedzieć? Lewactwo i LGBT rulez

Cameronowe prawactwo też

[Keyser Söze]

Podejrzewam, że z Tobą nie byłoby inaczej.

Ale jakoś nie skorzystałeś z okazji, by zweryfikować to osobiście. Z Berzerkerem lub Sethem też jakoś się konfrontować nie chciałeś, gdy cię do tego zapraszali. Tylko sobie szczekasz w internecie: ty byś to, ty byś tamto... I na tym się twoja "odwaga" kończy.

[GoodBoy]

O losie wszechmogący, on ma mnie za jakieś łyska kibola, który na ustawki chodzi :lol2: Może się pochwal, skoro już zgrywasz wielkiego chojraka, ile ustawek w życiu zaliczyłeś, albo ktokolwiek z wymienionego towarzystwa? I kto tu potrafi tylko szczeną kłapać :] Ja się do twojego poziomu nie zamierzam zniżać, ani też nie założyłem tutaj konta, by poznawać ludzi w realu naprawdę nie cierpię na deficyt znajomości w życiu osobistym. Nie widzę najmniejszego powodu, co bym musiał marnować swój cenny czas na spotkania z takimi jak ty, z pożytkiem dla twojego bezpieczeństwa. Mam lepsze rzeczy do roboty, np kupowanie nowych sexy designerskich gatek

[Socjopapa]

O losie wszechmogący, on ma mnie za jakieś łyska kibola, który na ustawki chodzi :lol2:

Ty jakiś głupi jesteś czy do szkoły nie chodziłeś? O solówkach nie słyszałeś?

[Keyser Söze]

I kto tu potrafi tylko szczeną kłapać :]

Puste kłapanie szczęką to w dalszym ciągu wyłącznie twoja domena.

Nie widzę najmniejszego powodu, co bym musiał marnować swój cenny czas na spotkania z takimi jak ty, z pożytkiem dla twojego bezpieczeństwa.

QED.

Ty jakiś głupi jesteś czy do szkoły nie chodziłeś? O solówkach nie słyszałeś?

A fe, solówki, brr. Kto by się parał przemocą jak jakiś kibol czy inny mężczyzna, gdy można poszczekać sprzed komputera. Przez takie rzeczy można sobie podrzeć designerskie sexy gatki.

[Stary Werter]

A fe, solówki, brr. Kto by się parał przemocą jak jakiś kibol czy inny mężczyzna, gdy można poszczekać sprzed komputera.

Przecież to jest przemoc. Symboliczna.

[Witold]

W Londynie policja zatrzymała człowieka za nazywanie homoseksualizmu grzechem.

http://www.telegraph.co.uk/news/religion...olice.html
http://www.huffingtonpost.co.uk/2013/07/...49537.html

Wolność słowa i tolerancja pod naciskami lgbt-ystów postępuje.

[Łoś]

W Londynie policja zatrzymała człowieka za nazywanie homoseksualizmu grzechem.

http://www.telegraph.co.uk/news/religion...olice.html
http://www.huffingtonpost.co.uk/2013/07/...49537.html

Wolność słowa i tolerancja pod naciskami lgbt-ystów postępuje.

To tam można bezprawnie zatrzymać i np: aresztować człowieka?

[GoodBoy]

Zawsze mnie śmieszy zajebistość tego typu sytuacji, gdzie w ruchliwym miejscu publicznym ustawia się taki pacan i przez megafon napierdala te swoje "mądrości" i mimo setek przechodniów nikt go nie słucha i wszyscy olewają :lol2: To samo jest np. w Warszawie przy wejściu do metra centrum tam też często rozstawiają się podobni kaznodzieje i wszyscy mają ich w dupie.

[exodim]

Zawsze mnie śmieszy zajebistość tego typu sytuacji, gdzie w ruchliwym miejscu publicznym ustawia się taki pacan i przez megafon napierdala te swoje "mądrości" i mimo setek przechodniów nikt go nie słucha i wszyscy olewają :lol2: To samo jest np. w Warszawie przy wejściu do metra centrum tam też często rozstawiają się podobni kaznodzieje i wszyscy mają ich w dupie.

Jeśli wszyscy mają ich w dupie to tym bardziej nie ma sensu ich zamykać.
A stosunek homoseksualny jest grzechem w doktrynie chrześcijańskiej, więc podawanie faktów o jakiejś doktrynie również nie powinno podlegać karze.

Z drugiej strony ja na wrocławskim rynku spotkałem się z bardzo ciepłym przyjęciem kaznodzieja, który opowiadał o piekle itp.
Ciekawy element folklorystyczny jest ciekawy.

[Łoś]

Ktoś wie na jakiej podstawie go zatrzymano?

[GoodBoy]

A stosunek homoseksualny jest grzechem w doktrynie chrześcijańskiej, więc podawanie faktów o jakiejś doktrynie również nie powinno podlegać karze.

No jest, ale nie całym chrześcijaństwie, tylko w katolicyzmie i jeszcze kilku innych kościołach. Są kościoły, które błogosławią małżeństwa homo i inaczej niż kościół interpretują biblię. Tym niemniej przestrzeń publiczna nie powinna być miejscem, gdzie ktoś nachalnie przez megafon napieprza religijne ściemy, które dotyczą i obowiązują wyłącznie katolików, a przestrzeń publiczna dotyczy wszystkich, również gejów i innych hetero, którzy te bajki mają w głębokim poważaniu Inaczej za chwile ustawi się ktoś z megafonem w równie ruchliwym miejsca, albo np. przed kościołem i będzie nawalać jaka ta raligia jest popierdolona, a Witold będzie pierwszym, który go do paki będzie chciał wsadzić.

[exodim]

No jest, ale nie całym chrześcijaństwie, tylko w katolicyzmie i jeszcze kilku innych kościołach. Są kościoły, które błogosławią małżeństwa homo i inaczej niż kościół interpretują biblię. Tym niemniej przestrzeń publiczna nie powinna być miejscem, gdzie ktoś nachalnie przez megafon napieprza religijne ściemy, które dotyczą i obowiązują wyłącznie katolików, a przestrzeń publiczna dotyczy wszystkich, również gejów i innych hetero, którzy te bajki mają w głębokim poważaniu Inaczej za chwile ustawi się ktoś z megafonem w równie ruchliwym miejsca, albo np. przed kościołem i będzie nawalać jaka ta raligia jest popierdolona.

Imho to wszystko zależy od skali zjawiska i od natarczywości danej jednostki/jednostek z megafonem.
Tak jak już napisałem, element lokalnego folkloru nie jest zły. Szczególnie, że mało kto bierze na poważnie bardziej kontrowersyjne tezy stawiane przez tego rodzaju kaznodziei.
Trudno na serio brać się za zwalczanie grzechów w tych czasach