[Baptiste]

To nie próbuj się silić na robienie założeń z dupy wziętych, że byś ich powalił. Porównując same foty, to oni by ciebie powalili.

Gdyby patrzeć na same foty to byłoby na odwrót. Oni wyglądają jak lalusie z pisemek takich jak Logo czy Mens Health.

[idiota]

Większośc facetów hetero, nie wiedzac, że tamci dwaj to geje, pozazdrościloby im wyglądu i chcą wygladać tak jak oni.

To jest Twój dogmat, czy masz jakieś argumenty w rodzaju ankiet?

[Keyser Söze]

Na forum jest co najmniej kilku gejów. Wszyscy są równie kompetentni oprócz Kiryła

Nie sposób się nie zgodzić. Całe to wasze trio (Gracjan, wiecznie urażona ciota i ty) jest równie "kompetentne" :rotfl:

[idiota]

homoseksualista nietrafiony fiksacją na tle seksualnym jest... niekompetentny dla LKGB.
W sumie słuszna racja - tam potrzebują naprawdę rozchwianych osobowości.

[Palmer]

Kolejna bajeczka Palmerku. Bycie A/P nie jest podziałem na rolę męską i kobiecą, a nasze związki nie są parodią związków heteroseksualnych. Twoje podejście Palmerze jest obraźliwe, choć mnie ono bawi wywołując usmiech politowania

Wybacz, nie wiedziałem.

A jaki jest Twój stosunek (pozaseksualny) do tych, którzy wolą rolę pasywną?

Co o nich myślisz, jak ich traktujesz, jak nazywasz, itd.?

[Nonkonformista]

Wybacz, nie wiedziałem.

A jaki jest Twój stosunek (pozaseksualny) do tych, którzy wolą rolę pasywną?

Co o nich myślisz, jak ich traktujesz, jak nazywasz, itd.?

Mój stosunek do nich jest normalny. Traktuję ich w porządku, jeśli są wobec mnie w porządku. A nazywam, abstrahując od seksu.

[Tom Bombadil]

Też właśnie się zastanawiam.
Twórca Siebie pisał o złej moralności. Otóż to nie tak. Moralność jest albo religijna albo pozareligijna. Nie rozumiem, dlaczego ty będąc ateistą, skłaniasz się ku tej religijnej właśnie.

Bardzo cieszy mnie, Konformisto, że żyjemy w społeczeństwie, które jest rządzone przez konserwatystów, dzięki temu mamy możliwość poobrzucania się błotem nawzajem, ale koniec końców wychodzimy na zewnątrz i nikt nie lata obnażony po mieście, nikt nie wykrzykuje o zapinaniu się w dupsko, bez względu na orientacje, piękny świat.
Ale jestem niezwykle ciekaw jak wyglądałaby otaczająca nas rzeczywistość, gdyby do ścisłej władzy doszedł Ruch Palikota wraz z organizacjami LGBT między innymi.

Poza tym, trochę żałosna jest dyskusja, kiedy odnosząc się do człowieka, zostaje się automatycznie homofobem, bo delikwent jest gejem.

[Palmer]

Mój stosunek do nich jest normalny. Traktuję ich w porządku, jeśli są wobec mnie w porządku. A nazywam, abstrahując od seksu.

To Ty też jesteś "aktyw"? :lol2:

No to kto jest "pasyw"?

Komediant się jeszcze nie wypowiedział.

[Nonkonformista]

To Ty też jest "aktyw"? :lol2:

No to kto jest "pasyw"?

Komediant się jeszcze nie wypowiedział.

Ja jestem uniwersalny, Palmerze.

[idiota]

Create:
To taka prosta(cka) forma obrony jak u fanek Bibera czy innej Dody:
ktokolwiek twierdzi, że ich twórczość to szmira i byle co ten im zazdrości sławy i sukcesu.
Tu jest analogicznie.

Ja jestem uniwersalny, Palmerze. mile:

Czyli do niczego...
:-]

[Łoś]

Czyli do niczego...
:-]

Sprawdzałeś?

[CreatedMind]

A ty sprawdzałeś czy ludzki kał ma zły smak ?

[idiota]

Wszystkie uniwersalne rzeczy są do niczego.

[GoodBoy]

A jaki jest Twój stosunek (pozaseksualny) do tych, którzy wolą rolę pasywną?
Co o nich myślisz, jak ich traktujesz, jak nazywasz, itd.?

Normalny, a jaki mam mieć? Nie mam żadnych określeń na aktywów i pasywów. Jeżeli nie łaczy nas seks to jest kompletnie bez znaczenia, czy ktoś jest posuwany, czy lubi posuwać, czy może jedno i drugie. To tylko preferencja łóżkowa, nie stoi za tym żadna ideologia, ani styl zachowania. Pasywny może być zarówno mega męski napakowany samiec, jak i przegięta anorektyczna ciotka. To samo aktywni. Część facetów hetero też lubi jak laski wsadzają im do tyłka różne rzeczy. To nie znaczy, że są sfeminizowani i specjalnie określani przez swoje kobiety. Dla mnie czy ktoś jest a, czy p jest istotne tylko wtedy, gdy mam się z kimś pieprzyć i jak szukam na portalach randkowych kandydatów na związek.

Bardzo cieszy mnie, Konformisto, że żyjemy w społeczeństwie, które jest rządzone przez konserwatystów, dzięki temu mamy możliwość poobrzucania się błotem nawzajem, ale koniec końców wychodzimy na zewnątrz i nikt nie lata obnażony po mieście, nikt nie wykrzykuje o zapinaniu się w dupsko, bez względu na orientacje, piękny świat.

Na tym polega twój problem. Ty se wbiłeś, że my się tak zachowujemy, a my się tak nigdzie nie zachowujemy.

Ale jestem niezwykle ciekaw jak wyglądałaby otaczająca nas rzeczywistość, gdyby do ścisłej władzy doszedł Ruch Palikota wraz z organizacjami LGBT między innymi.

Poza tym, trochę żałosna jest dyskusja, kiedy odnosząc się do człowieka, zostaje się automatycznie homofobem, bo delikwent jest gejem.

Ja cię tu jeszcze homofobem nie określiłem. Zbyt mało poznałem twoje poglądy, choć jawisz mi się jako człowiek pełen sprzeczności wynikających ze specyficznej postawy wobec LGBT. Postawy, którą chciałbyś narzucić, a która jest dla nas nie do zaakceptowania.

A ty sprawdzałeś czy ludzki kał ma zły smak ?

Ok, mam dość waszych chamskich aluzji anala do kału. Wytłumaczę ci to obrazowo - robiłem rimming i ruchałem mnóstwo dup i jeszcze mi się nigdy sytuacja z kałem nie przydarzyła, a wiesz dlaczego? Bo my się myjemy!!! Tylko kolesie nie dbający o higienę mogą pisać jak ty! Myjcie się kurwa homofoby! To, że jesteś homofobem, heterykiem i nie lubisz zabaw z dupą nie zwalnia cię z obowiązku higieny, szczególnie przed seksem!

[Łoś]

Ok, mam dość waszych chamskich aluzji anala do kału. Wytłumaczę ci to obrazowo - robiłem rimming i ruchałem mnóstwo dup i jeszcze mi się nigdy sytuacja z kałem nie przydarzyła, a wiesz dlaczego? Bo my się myjemy!!! Tylko kolesie nie dbający o higienę mogą pisać jak ty! Myjcie się kurwa homofoby! To, że jesteś homofobem, heterykiem i nie lubisz zabaw z dupą nie zwalnia cię z obowiązku higieny, szczególnie przed seksem!

Prawdziwi mężczyźni się nie myją, powinieneś być trochę bardziej tolerancyjny :lol2:

[Palmer]

Ok, mam dość waszych chamskich aluzji anala do kału. Wytłumaczę ci to obrazowo - robiłem rimming i ruchałem mnóstwo dup i jeszcze mi się nigdy sytuacja z kałem nie przydarzyła, a wiesz dlaczego? Bo my się myjemy!!! Tylko kolesie nie dbający o higienę mogą pisać jak ty! Myjcie się kurwa homofoby! To, że jesteś homofobem, heterykiem i nie lubisz zabaw z dupą nie zwalnia cię z obowiązku higieny, szczególnie przed seksem!

Tak oto wzniosłe słowo "czystość" przeobraziło się w analne igraszki...

[GoodBoy]

Tak oto wzniosłe słowo "czystość" przeobraziło się w analne igraszki...

Tylko jak zwykle kto wyskoczył z tym tematem? :] Nie mam potrzeby rozkminiania z wami o analu, ale jak mi ktoś zaczyna robić aluzję, że lubię gówno bo uprawiam anal to czuję się w obowiązku napisać stosowną ripostę. Prawda jest niestety bolesna, nikt kto myje dupę przed seksem nie powie, że to się wiąże z kałem, tak więc to świadczy o CM bardzo źle, oj fatalną "reklamę" sobie zrobił. Być może zwisa mu to i powiewa, bo najpewniej nie szuka sobie tutaj kochanki.

[Wilk]

Powiedziałem, że stawiam 10:1, więc myśląc logicznie nie jestem tego pewny na 100%, ale na 99% zakładam, że Berzerker, podobnie jak Ty, wygląda od nich gorzej nie tylko pod względem samej atrakcyjności fizycznej, ale przede wszystkim masy/rzeźby/napakowania.

Pod względem rzeźby wyglądam zdecydowanie gorzej od tych dwóch gejów. Ostatnio nawet mi fecior na basie wyskoczył. Ale tak jak w przypadku Sajida nie żadna rzeźba jest moim celem tylko masa (choć z tą masą u mnie jest taki problem ze jestem ektomorfikiem, co oznacza że w danym okresie przy spożywaniu jednakowych ilości kalorii endomorfikowi przybędzie 10 razy tyle masy co mnie, i dodatkowo łatwiej mogę te kilogramy stracić). Co prawda 100 kilo i wyżej to dla mnie coś nieosiągalnego, ale jak uda mi się dobić do 90 to uznam to za osobisty sukces. Żeby było śmieszniej to dodam, że oprócz tej ektomorficznej budowy ciała, kolejnym problemem jest to, że nie ćwiczę na profesjonalnej siłowni (bo kasa), nie mam sprzetu, nie zażywam też żadnych suplementów (za wyjątkiem preworkout'ów), zapierdalam cieżko w pracy, nie dosypiam (spię średnio 4 godziny dziennie), i nie mam odpowiedniej diety, bo mieszkam sam i to całe kulinarne kurestwo mnie przerasta. :] A i tak dobiłem do 80 kg wychodząc od 58. Więc Ty i te twoje szmaty ze zdjęć mozecie mnie pocałować w dupę.

To tyle odnośnie masy. Co do walki natomiast (że niby obiłbym każdemu mordę) to oczywiście jest Twój osobisty wymysł. Przeciętny Niebieski kibol powie ci że najpierw trza mieć "ostro zrytą psychę", a nie tylko jakies styropianowe sześciopaki na brzuchu. Jak masz zrytą psychę to nie patrzysz czy koleś ma sześciopaki, czy też jest o głowę wyższy i 40 kg cięższy, tylko napierdalasz. Najwyżej dostaniesz wpierdol. No i jeszcze trzeba umieć napierdalać.

Co do atrakcyjności fizycznej to tutaj nie ma w ogóle co gadać, bo w mojej hierarchii wartości znajduje się ona na samym dnie. Jestem abnegatem, mam wąs jak wodorosty (jak określa to mój brat), nie mam zębów, kilka szram na głowie, "więzienne" tatuaże, i w ogóle kompletnie mnie to jebie.

Obaj bazujecie na stereotypie, że geje = same wychudzone ciotki

Ja tak nigdy nie twierdziłem. Określenie "ciota" mam zarezerwowane do pewnego typu charakteru a nie wyglądu. Już to wyjaśniałem w temacie androfilia vs. gejizm, o tutaj
http://www.ateista.pl/showthread.php?t=11547

[GoodBoy]

Pod względem rzeźby wyglądam zdecydowanie gorzej od tych dwóch gejów. Ostatnio nawet mi fecior na basie wyskoczył. Ale tak jak w przypadku Sajida nie żadna rzeźba jest moim celem tylko masa (choć z tą masą u mnie jest taki problem ze jestem ektomorfikiem, co oznacza że w danym okresie przy spożywaniu jednakowych ilości kalorii endomorfikowi przybędzie 10 razy tyle masy co mnie, i dodatkowo łatwiej mogę te kilogramy stracić). Co prawda 100 kilo i wyżej to dla mnie coś nieosiągalnego, ale jak uda mi się dobić do 90 to uznam to za osobisty sukces. Żeby było śmieszniej to dodam, że oprócz tej ektomorficznej budowy ciała, kolejnym problemem jest to, że nie ćwiczę na profesjonalnej siłowni (bo kasa), nie mam sprzetu, nie zażywam też żadnych suplementów (za wyjątkiem preworkout'ów), zapierdalam cieżko w pracy, nie dosypiam (spię średnio 4 godziny dziennie), i nie mam odpowiedniej diety, bo mieszkam sam i to całe kulinarne kurestwo mnie przerasta. :] A i tak dobiłem do 80 kg wychodząc od 58. Więc Ty i te twoje szmaty ze zdjęć mozecie mnie pocałować w dupę.

To tyle odnośnie masy. Co do walki natomiast (że niby obiłbym każdemu mordę) to oczywiście jest Twój osobisty wymysł. Przeciętny Niebieski kibol powie ci że najpierw trza mieć "ostro zrytą psychę", a nie tylko jakies styropianowe sześciopaki na brzuchu. Jak masz zrytą psychę to nie patrzysz czy koleś ma sześciopaki, czy też jest o głowę wyższy i 40 kg cięższy, tylko napierdalasz. Najwyżej dostaniesz wpierdol. No i jeszcze trzeba umieć napierdalać.

To po co ta cała szopka i stroszenie piórek pokaz rzekomej siły i przewagi nad gejami, zachęty do ustawek? Rzeźba to również oznaka siły, bo żeby mieć taką rzeźbę jak tamci dwaj to trzeba ostro trenować przez długi okres czasu, a jak ktoś trenuje to nie ma bata, nabiera również siły, a nie tylko "styropianowych mięśni". Takiej rzeźby za darmo nikt nie dostaje. Trzeba porządnego wysiłku i hektolitrów potu, żeby tak wyglądać, więc nie ściemniaj, że to szczypiorki.

Co do atrakcyjności fizycznej to tutaj nie ma w ogóle co gadać, bo w mojej hierarchii wartości znajduje się ona na samym dnie. Jestem abnegatem, mam wąs jak wodorosty (jak określa to mój brat), nie mam zębów, kilka szram na głowie, "więzienne" tatuaże, i w ogóle kompletnie mnie to jebie.

OMG, Ty jesteś typowym lujem z powieści Witkowskiego

Ja tak nigdy nie twierdziłem. Określenie "ciota" mam zarezerwowane do pewnego typu charakteru a nie wyglądu. Już to wyjaśniałem w temacie androfilia vs. gejizm, o tutaj
http://www.ateista.pl/showthread.php?t=11547

Z tezą twojego tematu się nie zgadzam i napisałem już dlaczego nie masz racji http://www.ateista.pl/showpost.php?p=498...tcount=131
Natomiast zgadzam się z tym, że ciota to typ charakteru i jeszcze należy dodać zachowań. Ciota może być zarówno homo jak i hetero. Tym niemniej heterycy często rzucają w siebie określeniem "ty cioto, ty pedale" odwołując się do środowiska homo. Tymczasem w naszym środowisku ciota to bardziej styl bycia i zachowanie, aniżeli charakter. Ciota to osoba mocno przegięta z tzw. zwichniętym nadgarstkiem, ubierający się w specyficzny sposób, odważnie, obcisłe ubrania, ze specyficzną tonacją głosu, anorektyczna budowa ciała, mówiący o sobie w formie żeńskiej. Osobiście nie mam nic do ciotek, bo wiele jest fajnych, a sam też czasami się lubię lekko przegiąć. Trzeba mieć do siebie dystans

[Palmer]

To jest ten Witkowski?



Jeśli tak, to skąd taki ciptak może cokolwiek wiedzieć o życiu polskiej czerni, czy jak to powiedziałeś "lujów"? Bo widział z taksówki? :lol2: