To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ankieta: Czy jesteś za możliwością prawnego rejestrowania związków homoseksualnych w Polsce?
Nie posiadasz uprawnień, aby oddać głos w tej ankiecie.
Tak, ze wszystkimi prawami jak w małżeństwie heteroseksualnym
43.28%
58 43.28%
Tak, ale bez prawa do adopcji i/lub z innymi ograniczeniami
29.10%
39 29.10%
Nie, jestem przeciwny
14.93%
20 14.93%
Nie i uważam, że homoseksualiści już mają za dużo praw
12.69%
17 12.69%
Razem 134 głosów 100%
*) odpowiedź wybrana przez Ciebie [Wyniki ankiety]

Ocena wątku:
  • 11 głosów - średnia: 2.55
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Homotematy/posty
nonkonformista napisał(a):Zadawałem już to pytanie, ale jak do tej pory nikt nie odpowiedział.
Jak twoim zdaniem doprowadzić do szybkiej emancypacji LGBT?
Jeśli krytykujesz ich dotychczasowe postępowanie, to co proponujesz?


Z trzy razy Ci mówiłem co powinniście robić.

Zamiast drzeć japę "Łoj rety, rety jak nas dyskryminują" co nie będzie skuteczne do czasu gdy większość społeczeństwa nie uważa braku przywilejów za dyskryminację, a w skrajnych sytuacjach jak latanie z gołą dupą po ulicy tylko zraża do Was ludzi, lobbować i przekonywać za konkretnymi zmianami w prawie, które będą też przyjazne dla osób "normalnych" Oczko

Czyli zamiast postulatu związków partnerskich i kolejnej awantury wnieść do sejmu projekty:
- usprawnienia prawa spadkowego
- zwolnienia dziedziczenia zapisanego w testamencie z podatku
- usprawnienia metody weryfikacji bliskich w szpitalu (chociaż ten problem jest w dużej mierze wydumany)
itp itd. dla wszystkich.

Brak tych przywilejów nie wynika stąd, że państwo nie lubi gejów ale z tego, że w ogóle nie lubi swoich obywateli i chce ich trzymać na krótkiej smyczy łaskawie ją popuszczając w określonych sytuacjach.

A jak to już wszystko przeforsujecie to na koniec będziecie mogli powiedzieć - słuchajcie te związki partnerskie, których niektórzy się tak boją przecież nie dają nam żadnych dodatkowych praw - wszystko już możemy robić, więc klepnijcie je bo niektórzy z nas być może potrzebują takiego formalnego klepnięcia związku przez państwo dla dobrego samopoczucia.

Ale wygląda na to, że działaczom LGTB takie podejście jest obce bo nie interesuje ich rozwiązanie problemów gejów i reszty tylko ich rozwiązywanie. W końcu ta walka z "dyskryminacją" to niezły biznes jest.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"
Odpowiedz
DziadBorowy napisał(a):Ale wygląda na to, że działaczom LGTB takie podejście jest obce bo nie interesuje ich rozwiązanie problemów gejów i reszty tylko ich rozwiązywanie. W końcu ta walka z "dyskryminacją" to niezły biznes jest.
Czyli nie dość, że walczą o równouprawnienie, to do tego robią biznes. Wszyscy liberałowie powinni się cieszyć.
Wydaje się, że wiara w cuda znika w jednej dziedzinie tylko po to, by zagnieździć się w innej. Karol Marks
Jedyne, co - jak sobie pochlebiam - zrozumiałem bardzo wcześnie, jeszcze przed dwudziestką, to to, że nie powinno się płodzić. Emil Cioran
Kapitalizm bez bankructwa jest jak chrześcijaństwo bez piekła. Frank Borman

EL Duży uśmiech
Odpowiedz
Gocek napisał(a):Czyli nie dość, że walczą o równouprawnienie, to do tego robią biznes. Wszyscy liberałowie powinni się cieszyć.


1)Od kiedy intratna posadka na państwowym to jest liberalizm ?
2) Nie walczą o równouprawnienie bo to już mają. Walczą o przywileje. To jest jednak mała różnica. To, że te przywileje powinny być dostępne dla wszystkich z automatu a nie po zgodzie jaśnie łaskawego urzędnika to już inna sprawa.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"
Odpowiedz
DziadBorowy napisał(a):Ale wygląda na to, że działaczom LGTB takie podejście jest obce bo nie interesuje ich rozwiązanie problemów gejów i reszty tylko ich rozwiązywanie. W końcu ta walka z "dyskryminacją" to niezły biznes jest.

No właśnie to mnie ciekawi. Bo przecież w dzisiejszej Polsce spokojnie można by stworzyć obywatelski projekt ustawy regulującej wymienione przez Ciebie kwestie. Ułatwiłoby to życie zarówno parom hetero i homo, pozostającym w związkach nieformalnych. Myślę, że taki projekt miałby szerokie poparcie i przy dobrych wiatrach nawet PiS by to poparł w sejmie.
Odpowiedz
kkap napisał(a):No właśnie to mnie ciekawi. Bo przecież w dzisiejszej Polsce spokojnie można by stworzyć obywatelski projekt ustawy regulującej wymienione przez Ciebie kwestie. Ułatwiłoby to życie zarówno parom hetero i homo, pozostającym w związkach nieformalnych. Myślę, że taki projekt miałby szerokie poparcie i przy dobrych wiatrach nawet PiS by to poparł w sejmie.


No dokładnie. W ten sposób LGTB na prawdę łatwo mogłoby rozwiązać sporą część swoich problemów. Nie chcą czy są na to za głupi ?
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"
Odpowiedz
DziadBorowy napisał(a):No dokładnie. W ten sposób LGTB na prawdę łatwo mogłoby rozwiązać sporą część swoich problemów. Nie chcą czy są na to za głupi ?

Nie, to nie brzmi tak fajnie wg ich polityki jak związki partnerskie czy "małżeństwa gejów". Innego powodu nie widzę. Bo przecież byłoby to rozwiązanie ze wszech miar lepsze niż ZP! Omijamy w ten sposób urząd, który musiałby te związki rejestrować, dzięki czemu zmniejszamy biurokrację zamiast ją zwiększać. Ot, kapkę więcej wolności, zamiast kolejnej instytucji.
Odpowiedz
DziadBorowy napisał(a):1)Od kiedy intratna posadka na państwowym to jest liberalizm ?
Działacze LGBT są finansowani przez państwo?
Cytat:2) Nie walczą o równouprawnienie bo to już mają. Walczą o przywileje. To jest jednak mała różnica. To, że te przywileje powinny być dostępne dla wszystkich z automatu a nie po zgodzie jaśnie łaskawego urzędnika to już inna sprawa.
Konkretnie jakie przywileje?
Wydaje się, że wiara w cuda znika w jednej dziedzinie tylko po to, by zagnieździć się w innej. Karol Marks
Jedyne, co - jak sobie pochlebiam - zrozumiałem bardzo wcześnie, jeszcze przed dwudziestką, to to, że nie powinno się płodzić. Emil Cioran
Kapitalizm bez bankructwa jest jak chrześcijaństwo bez piekła. Frank Borman

EL Duży uśmiech
Odpowiedz
Gocek napisał(a):Działacze LGBT są finansowani przez państwo?


Biedroń, Grodzka, rzecznik do spraw równouprawnienia.

Gocek napisał(a):Konkretnie jakie przywileje?


Ot na przykład możliwość zapisania komuś w spadku mieszkania bez wnikania kim on dla nas jest i pobierania z tej przyczyny złodziejskiego podatku. I cała reszta przywilejów o które walczą.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"
Odpowiedz
[quote=DziadBorowy;554227
Ot na przykład możliwość zapisania komuś w spadku mieszkania bez wnikania kim on dla nas jest i pobierania z tej przyczyny złodziejskiego podatku. I cała reszta przywilejów o które walczą.[/quote]

pomysł niezły!Uśmiech
Odpowiedz
DziadBorowy napisał(a):Czyli zamiast postulatu związków partnerskich i kolejnej awantury wnieść do sejmu projekty:
- usprawnienia prawa spadkowego
- zwolnienia dziedziczenia zapisanego w testamencie z podatku
- usprawnienia metody weryfikacji bliskich w szpitalu (chociaż ten problem jest w dużej mierze wydumany)
itp itd. dla wszystkich.
To akurat byłby dobry pomysł, ale jak rozwiążesz kwestię zeznań w sądzie? Chciałbyś wprowadzić zasadę, że możesz odmówić zeznań w sprawie karnej mogących obciążyć dowolną, wybraną przez siebie osobę, czy w ogóle zlikwidować taką możliwość w ogóle?
Co z możliwością wzięcia opieki na chorą osobę bliską?
Czytałeś w ogóle projekty ustaw, czy piszesz o tym, co Tobie się wydaje, że w nich jest?

Prawo państwowe z reguły rozgranicza osoby bliskie i całą resztę, nie tylko w Polsce. Dlaczego mielibyśmy to zmieniać? Czy chciałbyś też znieść śluby cywilne?
- Myślałem, że ty nie znasz lęku.
- Mylisz się. Lęku nie zna tylko głupiec.
- A co robi wojownik, kiedy czuje strach?
- Pokonuje go. To jest w każdej bitwie nasz pierwszy martwy wróg.
Odpowiedz
DziadBorowy napisał(a):Biedroń, Grodzka, rzecznik do spraw równouprawnienia.
Rozumiem, że liberałowie nie mogą być posłami, czy pracować w administracji?

Cytat:Ot na przykład możliwość zapisania komuś w spadku mieszkania bez wnikania kim on dla nas jest i pobierania z tej przyczyny złodziejskiego podatku. I cała reszta przywilejów o które walczą.
Jak bez wnikania kim on dla nas jest? Pierwsze słyszę. Cała reszta przywilejów? Marnie to wygląda. Masz jakieś źródło, gdzie mógłbym się z nimi zapoznać?
Wydaje się, że wiara w cuda znika w jednej dziedzinie tylko po to, by zagnieździć się w innej. Karol Marks
Jedyne, co - jak sobie pochlebiam - zrozumiałem bardzo wcześnie, jeszcze przed dwudziestką, to to, że nie powinno się płodzić. Emil Cioran
Kapitalizm bez bankructwa jest jak chrześcijaństwo bez piekła. Frank Borman

EL Duży uśmiech
Odpowiedz
Marcin_77 napisał(a):NIE obraził. Weź mi powiedz, które konkretnie słowa były obraźliwe. Toleruj człowieka, który ma inne zdanie i je wyraża. Szanuj go za to, że w obecnych komunistycznych czasach nie boi sie tego zdania wyrażać.
Słowa o tym, że nie chciałby kolegi sportowca-geja, z którym miałby się przebierać w szatni. Słowa o tym, że chciałby, aby delegowano geja do innej szatni. To gdybym ja powiedział, że nie chcę widzieć w szatni tego spasionego wieprza, bo mógłbym wyrzygać, więc kazałbym mu spierdalać z szatni, to czy również nie byłyby to słowa obraźliwe? Słowa te sprowadzają się do tego samego, tylko leżą na przeciwległym biegunie :]

DziadBorowy napisał(a):Biedroń, Grodzka, rzecznik do spraw równouprawnienia.
Ojej jakie to dziwne, że znaczna grupa społeczna ma w Sejmie ludzi reprezentujących jej interesy. Przerażające... Oczko

Iselin napisał(a):To akurat byłby dobry pomysł
Nie, to byłby bardzo zły pomysł, ponieważ wszystkie te Dziadowe pomysły bazują na nierównym traktowaniu. Oczywiście rozwiązałoby to wiele naszych problemów, ale nie byłoby ostatecznym celem emancypacji. Dziad wszystkie swoje propozycje warunkuje bezwzględnym traktowaniem naszej grupy społęcznej jako ułomnych, gorszych ludzi, którzy nie mogą się równać z heterykami. Przypominam, że celem emancypacji nie są tylko dziedziczenie i wizyta w szpitalu, lecz również, a może przede wszystkim JEDNAKOWE traktowanie nas w oczach Państwa.

Borowy Dziadku, jeśli jeszcze nie zauważyłeś, nie czujemy się od ciebie gorsi, ułomni, etc. Będziemy dążyć do całkowitego zrównania naszych praw z prawami heteryckimi, w absolutnie każdej nawet najdrobniejszej sferze prawnej. Dlaczego? Ponieważ nie ma powodu, aby było inaczej.

Nie wspominając o tym, że pomysły Dziada są nierealne przy obecnej Konstytucji. Małżeństwo niesie ze sobą konotacje prawne, których niczym innym nie da się zastąpić, więc dopóki nie będzie małżeństw gejowskich i/lub zmiany Konstytucji, dopóty nie będzie równości. Pośrednio wspomniała o tym Iselin.
Odpowiedz
Iselin napisał(a):Chciałbyś wprowadzić zasadę, że możesz odmówić zeznań w sprawie karnej mogących obciążyć dowolną, wybraną przez siebie osobę, czy w ogóle zlikwidować taką możliwość w ogóle?

Rozciągnąłbym też coś takiego na osoby z nieformalnych związków. Czyli nie możesz odmówić zeznań w sprawie sąsiada, ale jeżeli uprawdopodobnisz że żyłeś (tutaj granicą powinno być wspólne mieszkanie z tą osobą) z kimś w związku nieformalnym (co nie jest takie trudne) to już zeznawać nie musisz. Tylko znowu wymaga to państwa bardziej przyjaznego obywatelowi - działającego tak jak w UK, gdzie dla większości urzędów potwierdzeniem miejsca zamieszkania jest jakakolwiek korespondencja przychodząca na ten adres.

Cytat:Co z możliwością wzięcia opieki na chorą osobę bliską?
Tak samo jak wyżej z tym, że kwestia jeszcze łatwiejsza bo do rozstrzygnięcia między pracownikiem a pracodawcą. Jeżeli chodzi o kwestie socjalne, typu różne zasiłki, to skoro one już istnieją to w ogóle nie powinno być tam kwestii rodzinnych bo co za różnica czy chorą staruszką opiekuje się syn czy też zaprzyjaźniony z nią sąsiad ?


Cytat:Czytałeś w ogóle projekty ustaw, czy piszesz o tym, co Tobie się wydaje, że w nich jest?
Odnoszę się do postulatów środowiska LGTB. W ten sposób być może nie uda się rozwiązać wszystkich ich problemów, ale sporą część tak. I gdyby zaczęli je w ten sposób rozwiązywać to wówczas uwierzyłbym, że realnie im chodzi o problemy osób homo a nie,że są kolejną krzykliwą grupą roszczeniową.

A że chodzi tylko o roszczenia i krzyczenie a nie o rozwiązywanie konkretnych problemów tych osób, które to problemy środowiska LGTB zupełnie nie obchodzą potwierdza nawet Goodboy, który zresztą swoim zwyczajem niewiele zrozumiał z tego o co mi chodzi:

Goodboy napisał(a):Nie, to byłby bardzo zły pomysł, ponieważ wszystkie te Dziadowe pomysły bazują na nierównym traktowaniu. Oczywiście rozwiązałoby to wiele naszych problemów, ale nie byłoby ostatecznym celem emancypacji. Dziad wszystkie swoje propozycje warunkuje bezwzględnym traktowaniem naszej grupy społęcznej jako ułomnych, gorszych ludzi, którzy nie mogą się równać z heterykami.


Goodboy napisał(a):Przypominam, że celem emancypacji nie są tylko dziedziczenie i wizyta w szpitalu, lecz również, a może przede wszystkim JEDNAKOWE traktowanie nas w oczach Państwa.

Przecież drogi tumanie, prawo które pozwala na jakieś działania wobec danej osoby w ogóle nie wnikając czy jest się z nią w związku czy też nie, jest absolutnie równym traktowaniem wobec prawa. A wy nie chcecie żadnej emancypacji, bo ją już dawno macie. Docelowo chodzi wam o to abyście byli świętymi, nietykalnymi krowami, których nawet zwolnienie z pracy za bycie absolutnie bezużytecznym będzie groziło procesem o homofobię i dyskryminację Uśmiech


Iselin napisał(a):Prawo państwowe z reguły rozgranicza osoby bliskie i całą resztę, nie tylko w Polsce. Dlaczego mielibyśmy to zmieniać? Czy chciałbyś też znieść śluby cywilne?
Zostawiłbym, czemu je likwidować? Ja nie proponuję stworzenia idealnego świata tylko podpowiadam jak środowisko LGTB stosunkowo łatwo mogłoby rozwiązać część problemów osób homo.


Gocek napisał(a):Rozumiem, że liberałowie nie mogą być posłami, czy pracować w administracji?

Pytałeś kto z środowiska LGTB przez swoją działalność utrzymuje się z państwowej kasy. To odpowiedziałem. Co ma do tego liberalizm ?


Cytat:Jak bez wnikania kim on dla nas jest? Pierwsze słyszę. Cała reszta przywilejów? Marnie to wygląda. Masz jakieś źródło, gdzie mógłbym się z nimi zapoznać?

Jakie źródło? Na co? I czemu koncepcja, że taki Gocek na stare lata miałby mieć możliwość zapisania w testamencie mieszkania sąsiadowi, który mu pomagał tak aby ten sąsiad nie został złupiony podatkiem marnie wygląda ???
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"
Odpowiedz
DziadBorowy napisał(a):Zostawiłbym, czemu je likwidować? Ja nie proponuję stworzenia idealnego świata

Idealny świat, w którym nie będzie wojen, gdzie wszyscy ludzie będą równi, będą się kochać i nie będą kłamać, będzie wymagał niestety Ministerstw Pokoju, Równości, Miłości i Prawdy. I rzecz jasna Państwa Jedynego.
Odpowiedz
DziadBorowy napisał(a):Przecież drogi tumanie, prawo które pozwala na jakieś działania wobec danej osoby w ogóle nie wnikając czy jest się z nią w związku czy też nie, jest absolutnie równym traktowaniem wobec prawa. A wy nie chcecie żadnej emancypacji, bo ją już dawno macie.
Śmiać się, czy płakać na taką indolencję oraz ignorancję prawa i tego czym jest małżeństwo i jakie implikacje prawne powoduje? Może najpierw się doucz, a dopiero potem osmielaj sie pisać swoje infantylne propozycje.

DziadBorowy napisał(a):Zostawiłbym, czemu je likwidować? Ja nie proponuję stworzenia idealnego świata tylko podpowiadam jak środowisko LGTB stosunkowo łatwo mogłoby rozwiązać część problemów osób homo.
Nie napisałeś nic nowego. To są ochłapy, które i tak będą wprowadzone w 1 fazie emancypacji prawnej., pod nazwą Związków Partnerskich, lub innego tworu z mocno ograniczonym wachlarzem przysługujących im praw w stosunku do małżeństw hetero.
Odpowiedz
DziadBorowy napisał(a):Odnoszę się do postulatów środowiska LGTB. W ten sposób być może nie uda się rozwiązać wszystkich ich problemów, ale sporą część tak. I gdyby zaczęli je w ten sposób rozwiązywać to wówczas uwierzyłbym, że realnie im chodzi o problemy osób homo a nie,że są kolejną krzykliwą grupą roszczeniową.
To jest bardzo protekcjonalne podejście. Sądzę, że jednak pary homo żyjące w wieloletnich związkach są bardziej kompetentne w sprawie tego, co im do szczęścia potrzebne niż Ty.
Goodboy nie ma tu nic do rzeczy. Jest mnóstwo heteryków, którzy nie mają pojęcia, z czym wiąże się małżeństwo i opowiadają różne bzdury, ale nikt przy zdrowych zmysłach nie zakazuje z tego powodu zawierać związków małżeńskich ani im osobiście ani heterykom ogólnie. Ty się ożeniłeś lub masz prawo to zrobić z zasady, a nie dlatego, że ktoś ocenił, że Dziad Borowy to rozsądny facet, którego lubimy, dlatego dajemy mu prawo zarejestrowania.

Zauważ też, że rozwiązania, które proponujesz, wymagają dogłębnych zmian typu przebudowanie całego kodeksu pracy czy stworzenie przyjaznego państwa. Ludzie natomiast żyją w związkach tu i teraz, mogą zachorować lub umrzeć jutro albo za pół roku. Potrzebują konkretnych rozwiązań jak najszybciej.
- Myślałem, że ty nie znasz lęku.
- Mylisz się. Lęku nie zna tylko głupiec.
- A co robi wojownik, kiedy czuje strach?
- Pokonuje go. To jest w każdej bitwie nasz pierwszy martwy wróg.
Odpowiedz
GoodBoy napisał(a):Śmiać się, czy płakać na taką indolencję oraz ignorancję prawa i tego czym jest małżeństwo i jakie implikacje prawne powoduje? Może najpierw się doucz, a dopiero potem osmielaj sie pisać swoje infantylne propozycje.

A spierdalaj w chuj skoro nawet czytać nie umiesz ze zrozumieniem :lol2:
Ja ani słowa nie napisałem o małżeństwie. Chodzi mi o prawo w którym mógłbyś mieszkanie swojemu chłoptasiowi zapisać w dowolnym momencie, twój chłoptaś nie zapłaciłby podatku a urzędnik nawet nie miałby prawa pytać kim dla ciebie jest twój chłoptaś.


Cytat:Nie napisałeś nic nowego. To są ochłapy, które i tak będą wprowadzone w 1 fazie emancypacji prawnej., pod nazwą Związków Partnerskich, lub innego tworu z mocno ograniczonym wachlarzem przysługujących im praw w stosunku do małżeństw hetero.
Ostatnio etap emancypacji jak rozumiem będzie uznanie homosekualistów za nadludzi i obciążenie osób hetero obowiązkiem przymusowej pracy dla nich Oczko


Gdybyście chcieli rozwiązywać problemy osób homo, którymi sobie gęby wycieracie tobyście to robili. Metoda jest i to taka, że nawet konserwatywne partie musiałyby te działania poprzeć. Ale wam jak przyznajesz wcale nie chodzi o żadne problemy osób homo. Te problemy osób homo to taka mowa trwa na przekonanie pożytecznych idiotów do waszego celu.


Iselin napisał(a):Sądzę, że jednak pary homo żyjące w wieloletnich związkach są bardziej kompetentne w sprawie tego, co im do szczęścia potrzebne niż Ty.

Ja im kompetencji do tego nie odmawiam. Ja te kompetencje uznaję i powołuję się na najczęstsze postulaty jakie wg nich (a przynajmniej wg ich tzw. reprezentantów) przedstawiane jako największe problemy jakie mają. Nie słyszałaś nigdy przedstawiciela LGTB tłumaczącego jakim to problemem jest dla nich dziedziczenie i tym podobne sprawy? Przecież większość z nich twierdzi, że głównym problemem jest właśnie brak przywilejów. Rozwiązanie podaję na tacy w dodatku rozwiązanie sprawiedliwe - z którego będzie mógł skorzystać absolutnie każdy niezależnie od swojej orientacji seksualnej. A tak jak pisałem, gdy się okaże, że związek partnerski jest czystą formalnością i nic dodatkowego nie daje nie będzie problemów z jego wprowadzeniem.


Cytat:Zauważ też, że rozwiązania, które proponujesz, wymagają dogłębnych zmian typu przebudowanie całego kodeksu pracy czy stworzenie przyjaznego państwa.
Straszne. :lol2: Wyszłoby jeszcze, że LGTB walcząc o swoje zrobiło coś pożytecznego również dla innych. Część rozwiązań faktycznie wymaga zmiany stosunku do obywatela. Ale taki podatek od spadków można by znieść praktycznie z roku na rok - bo dla budżetu są to grosze a dla ludzi, którzy dziedziczą spory problem. Trzy najczęściej zgłaszane kwestie czyli podatek od dziedziczenia, spadki i prawo do informacji o stanie zdrowia (w przypadku wypadku, bo przy normalnej chorobie nie ma problemu) są banalne do rozwiązania praktycznie z dnia na dzień.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"
Odpowiedz
DziadBorowy napisał(a):Z trzy razy Ci mówiłem co powinniście robić.

Zamiast drzeć japę "Łoj rety, rety jak nas dyskryminują" co nie będzie skuteczne do czasu gdy większość społeczeństwa nie uważa braku przywilejów za dyskryminację, a w skrajnych sytuacjach jak latanie z gołą dupą po ulicy tylko zraża do Was ludzi, lobbować i przekonywać za konkretnymi zmianami w prawie, które będą też przyjazne dla osób "normalnych" Oczko

Czyli zamiast postulatu związków partnerskich i kolejnej awantury wnieść do sejmu projekty:
- usprawnienia prawa spadkowego
- zwolnienia dziedziczenia zapisanego w testamencie z podatku
- usprawnienia metody weryfikacji bliskich w szpitalu (chociaż ten problem jest w dużej mierze wydumany)
itp itd. dla wszystkich.

Brak tych przywilejów nie wynika stąd, że państwo nie lubi gejów ale z tego, że w ogóle nie lubi swoich obywateli i chce ich trzymać na krótkiej smyczy łaskawie ją popuszczając w określonych sytuacjach.

A jak to już wszystko przeforsujecie to na koniec będziecie mogli powiedzieć - słuchajcie te związki partnerskie, których niektórzy się tak boją przecież nie dają nam żadnych dodatkowych praw - wszystko już możemy robić, więc klepnijcie je bo niektórzy z nas być może potrzebują takiego formalnego klepnięcia związku przez państwo dla dobrego samopoczucia.

Ale wygląda na to, że działaczom LGTB takie podejście jest obce bo nie interesuje ich rozwiązanie problemów gejów i reszty tylko ich rozwiązywanie. W końcu ta walka z "dyskryminacją" to niezły biznes jest.
Rzeczywiście pisałeś o tym.
Muszę zapamiętać. Ciekawe pomysły.
"Nic nie jest potężniejsze od wiedzy; królowie władają ludźmi, lecz uczeni są władcami królów".
Odpowiedz
DziadBorowy napisał(a):Ja ani słowa nie napisałem o małżeństwie. Chodzi mi o prawo w którym mógłbyś mieszkanie swojemu chłoptasiowi zapisać w dowolnym momencie, twój chłoptaś nie zapłaciłby podatku a urzędnik nawet nie miałby prawa pytać kim dla ciebie jest twój chłoptaś.
Właśnie dlatego ci piszę, że to nierealne. Zbyt wiele ustaw musiano by zmienić, rownież Konstytucję. Nie możesz pomijać małżeństwa, skoro to właśnie małżeństwo niesie ze sobą te wszystkie konotacje, których nie ma i których być nie może gdziekolwiek indziej. Dlatego to co piszesz jest nierealną utopią.

DziadBorowy napisał(a):Gdybyście chcieli rozwiązywać problemy osób homo, którymi sobie gęby wycieracie tobyście to robili. Metoda jest i to taka, że nawet konserwatywne partie musiałyby te działania poprzeć. Ale wam jak przyznajesz wcale nie chodzi o żadne problemy osób homo. Te problemy osób homo to taka mowa trwa na przekonanie pożytecznych idiotów do waszego celu.
Wychodzi na to, że sam sobie sobą gębę wycieram :lol2: Jakie konserwatywne partie? Tu Polska, a nie Wielka Brytania. PiS dawno się już wypowiedział, że jest dobrze tak jak jest. W Sejmie głosowane były już bardzo ochłapowe projekty, sprowadzające się do tego co piszesz i też ich nie poparli. Ochłapy na obecnej scenie politycznej wprowadzić może tylko PO, o ile Tusk posprząta konsertwatywny odłam.

DziadBorowy napisał(a):Straszne. :lol2: Wyszłoby jeszcze, że LGTB walcząc o swoje zrobiło coś pożytecznego również dla innych. Część rozwiązań faktycznie wymaga zmiany stosunku do obywatela. Ale taki podatek od spadków można by znieść praktycznie z roku na rok - bo dla budżetu są to grosze a dla ludzi, którzy dziedziczą spory problem.
Jaki podatek od spadku, jeśli rodzinka go zabierze? W praktyce każdy spadek poza małżeństwem jest do podważenia. I nic tu się nie zmieni dopóki zmianie nie ulegnie kilka ustaw i Konstytucja. Te wszystkie ochłapy, które proponujesz, nie dają żadnego bezpieczeństwa. Jeśli zaś będziesz chciał zmienić ustawy i Konstytucje to zaraz będziesz mieć raban z powodu "zamachu" na instytucję małżeństwa.
Odpowiedz
DziadBorowy napisał(a):Ja im kompetencji do tego nie odmawiam. Ja te kompetencje uznaję i powołuję się na najczęstsze postulaty jakie wg nich (a przynajmniej wg ich tzw. reprezentantów) przedstawiane jako największe problemy jakie mają. Nie słyszałaś nigdy przedstawiciela LGTB tłumaczącego jakim to problemem jest dla nich dziedziczenie i tym podobne sprawy?
Słyszałam. Słyszałam też nie tylko działaczy, ale i całkiem zwykłych szarych ludzi, dla których dużo większym problemem są inne wspomniane przeze mnie kwestie. Twoje rozwiązania mają jeszcze jeden problem: one nie są "dla wszystkich". Podobają się Tobie i grupie ludzi o podobnych poglądach. Wielu innych wcale ich nie chce, nie uważa ich za korzystne dla siebie i nigdy by ich nie poparło. Poza tym między innymi na tym polega demokracja, że różne grupy mogą walczyć o swoje interesy za pośrednictwem swoich przedstawicieli. Dlaczego akurat LGTB mieliby rozpocząć wieloletnią walkę o zmiany, które Tobie wydają się korzystne dla wszystkich?
- Myślałem, że ty nie znasz lęku.
- Mylisz się. Lęku nie zna tylko głupiec.
- A co robi wojownik, kiedy czuje strach?
- Pokonuje go. To jest w każdej bitwie nasz pierwszy martwy wróg.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 3 gości