Liczba postów: 6,595
Liczba wątków: 104
Dołączył: 11.2012
CreatedMind napisał(a):Ja obecnie czytam tylko forum ale to pewnie dlatego we wszystkich bibliotekach do których jestem zapisany mam niemałe mandaty 
Do ostatniej to przymierzam się do odniesienia kilku książek już od 5-6 miesięcy to z czterdzieści euro przyjdzie mi za to zapłacić...
Głupota droga sprawa... To drogo tam za przetrzymanie a nie da się czegoś dać w zastępstwie?
Ja czytam teraz Błędne ogniki i płomień - z makulatury. Strasznie zakurzona - mam uczulenie na kurz.  ale aktualna. akcja dzieje się w Niemczech w latach 60..XX wieku.
Tutaj link: http://portalwiedzy.onet.pl/61367,,,,gru...haslo.html
Liczba postów: 3,196
Liczba wątków: 6
Dołączył: 10.2009
Reputacja:
26
"World War Z", ciekawa książka, dobrze się czyta, fajne spojrzenie na apokalipsę zombie z różnych perspektyw.
"War, War never changes"
"Jako że jesteś obywatelem demokratycznego kraju powinieneś wiedzieć że twój głos nic nie znaczy".
Nadgorliwość jest gorsza od faszyzmu.
Liczba postów: 12,429
Liczba wątków: 91
Dołączył: 03.2013
Reputacja:
890
Płeć: mężczyzna
Z postapo to polecam "Jestem Legendą." Sto razy lepsza jest książka niż nudnawy film.
Sebastian Flak
Liczba postów: 9,167
Liczba wątków: 64
Dołączył: 01.2009
Reputacja:
60
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: ateista, w przyszłości może buddysta mahajany
S. Cenckiewicz, OCZAMI BEZPIEKI. Szkice i materiały z dziejów aparatu bezpieczeństwa PRL.
"Nic nie jest potężniejsze od wiedzy; królowie władają ludźmi, lecz uczeni są władcami królów".
Liczba postów: 4,465
Liczba wątków: 57
Dołączył: 02.2009
Reputacja:
51
Płeć: mężczyzna
Eric Christiansen-Krucjaty północne
Zachęceni papieskim wezwaniem do świętej wojny skandynawscy władcy i niemieccy rycerze zakonni podbili i zasiedlili najpierw Finlandię, Estonię i Prusy, a później zaatakowali prawosławne księstwo Nowogrodu i pogańską Litwę. Te tak zwane krucjaty północne nie zaistniały w historycznej świadomości tak powszechnie jak bliskowschodnie, za to były znacznie skuteczniejsze. Ogromne nowe terytoria znalazły się i pozostały w sferze wpływów chrześcijaństwa. Książka Erica Christiansena, zrewidowana po kilkunastu latach od pierwszego wydania i wzbogacona o nowe odkrycia badaczy średniowiecza bałtyckiego oraz skandynawskiego, jest wyważonym, ale też fascynującym źródłem wiedzy o tej burzliwej epoce.
Najtrwalszym skutkiem krucjat, o których pisze E. Christiansen, okazała się niemiecka obecność nad Bałtykiem od Lubeki przez Rugię po Szczecin. Prąc dalej na wschód, stworzyli Niemcy państwo Zakonu Krzyżackiego, (protoplastę Prus) usiłujące złączyć swe włości z posiadłościami Kawalerów Mieczowych, których „spadkobiercami” są dzisiejsze Łotwa i Estonia. Również losy Finlandii ściśle są powiązane z północnymi krucjatami - w ich wyniku po władzę nad nią sięgnęli Szwedzi. Niewiele zabrakło, by z map średniowiecznej Europy zniknęła wówczas Litwa. A niewykluczone też, że bez krucjatowego zagrożenia chrzest przyjęłaby w obrządku wschodnim i nie związałaby się z Polską. E. Christiansen, rozważając problematykę krucjat północnych od strony politycznej i militarnej, nie zapomina o koniecznej analizie procesów kulturowych, jakie w wyniku wypraw krzyżowych zachodziły w obrębie budowanych przez krzyżowców organizmów państwowych. Christiansenowska wizja krucjat nie sprowadza się do standardowego opisu okrucieństw w imię Boga, nie skłania się też ku wątpliwej wartości wizji kaganka oświaty i cywilizacji niesionego w nieprzebyte knieje pośród dzikusów. Ruch krucjatowy ukazuje duńsko-brytyjski historyk w całym jego skomplikowaniu i zanurzeniu w ówczesne spory i przemiany religijne. Autor przeciwstawia się też poglądowi, iż religijność krucjat była zaledwie porozumiewawczym mrugnięciem do wtajemniczonych, podczas gdy w istocie chodziło o zyski. Christiansen udowadnia, że organizatorzy krucjat (książęta sascy, monarchowie skandynawscy) wcale nie potrzebowali religijnych usprawiedliwień, by ogniem i mieczem wkraczać na ziemie Połabian, Prusów, Łotyszy, Estów i Finów. Wg Christiansena „ewangelizowano” zupełnie serio, nie widząc nic niestosownego we wstępnym wyżynaniu potencjalnych „nowych owieczek Pana”, jakkolwiek makabrycznie by to z naszego punktu widzenia brzmiało. Motywację religijną uważa autor za zasadniczą, gdyby było inaczej - twierdzi - ochotnicy z zachodnich krańców Europy (de facto dopłacający do interesu) nie zjawialiby się tak tłumnie, jak to miało miejsce, a idea krucjat północnych u samego zarania zmarłaby śmiercią naturalną. Tymczasem ruch ten trwał ponad 500 lat, w ścisłym powiązaniu z „wielką cysterską rewolucją religijną”. Wszystko to - w ówczesnym pojęciu - nie kłóciło się ni z mieczem, ni skrzynią na złoto, choć wcale nie było tak, że nie odzywały się w katolickiej Europie głosy innej zgoła zupełnie treści. Książka, mimo „ciężkiego kalibru” tematu, nie nokautuje czytelnika fachową nowomową. Napisana jest w „stylu brytyjskim”, który lekkość pióra łączy z profesjonalizmem wykładu. Wartością dodatkową jest tu autorski punkt widzenia, odmienny od tego, do którego przyzwyczaja się polski czytelnik od pierwszych lekcji historii. Można się z nim nie zgadzać, ale poznać warto.
http://merlin.pl/Krucjaty-polnocne_Eric-...l#fullinfo
http://histmag.org/Eric-Christiansen-Kru...nocne-5780
http://historia.org.pl/2011/01/07/krucja...-recenzja/
EDIT:
@Neuro: kto jest autorem ,,Rakietowych szlaków"?
Liczba postów: 2,142
Liczba wątków: 1
Dołączył: 04.2009
Reputacja:
48
Płeć: nie wybrano
Wyznanie: ateista 100%, jebać masonów i swieckich humanistów
Jak mnie pamięć nie myli, "Rakietowe" to była antologia.
Ale głowy za to nie dam.
Marcin Basiński
_ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _
Keep calm and blame Russia
Liczba postów: 4,465
Liczba wątków: 57
Dołączył: 02.2009
Reputacja:
51
Płeć: mężczyzna
A faktycznie. To może wydawnictwo?
Liczba postów: 2,142
Liczba wątków: 1
Dołączył: 04.2009
Reputacja:
48
Płeć: nie wybrano
Wyznanie: ateista 100%, jebać masonów i swieckich humanistów
Xeo95 napisał(a):A faktycznie. To może wydawnictwo? Ech Xeo, a samemu to nie łaska? 
Na 90% Czytelnik
10% Nasza Księgarnia.
Marcin Basiński
_ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _
Keep calm and blame Russia
Liczba postów: 10,415
Liczba wątków: 99
Dołączył: 11.2008
Reputacja:
561
Płeć: nie wybrano
Postanowiłam spełnić dziś jakiś dobry uczynek
http://pl.wikipedia.org/wiki/Rakietowe_szlaki
- Myślałem, że ty nie znasz lęku.
- Mylisz się. Lęku nie zna tylko głupiec.
- A co robi wojownik, kiedy czuje strach?
- Pokonuje go. To jest w każdej bitwie nasz pierwszy martwy wróg.
Liczba postów: 12,429
Liczba wątków: 91
Dołączył: 03.2013
Reputacja:
890
Płeć: mężczyzna
Autorem opowiadania jest Alan D. Foster. A samo opowiadanie jest w trzecim tomie antologii. Mam ebooka mogę Ci jutro podesłać.
Sebastian Flak
Liczba postów: 4,465
Liczba wątków: 57
Dołączył: 02.2009
Reputacja:
51
Płeć: mężczyzna
Liczba postów: 5,936
Liczba wątków: 16
Dołączył: 05.2005
Reputacja:
10
Płeć: nie wybrano
Osho, Księga mężczyzn
Wydaje się, że wiara w cuda znika w jednej dziedzinie tylko po to, by zagnieździć się w innej. Karol Marks
Jedyne, co - jak sobie pochlebiam - zrozumiałem bardzo wcześnie, jeszcze przed dwudziestką, to to, że nie powinno się płodzić. Emil Cioran
Kapitalizm bez bankructwa jest jak chrześcijaństwo bez piekła. Frank Borman
EL
Liczba postów: 1,356
Liczba wątków: 12
Dołączył: 12.2011
Reputacja:
0
Własnie skończyłem równolegle "Największe wynalazki ewolucji" (coś już o tym pisałem na forum) i "Życie we wszechświecie". Ta druga to zbiór esejów, dobre wrażenie psuje ostatni, autorstwa teologa, który (stosując zapewne zasadę, iż najlepszą obroną jest atak) stawia tezę, że po ewentualnym odkryciu życia (w szczeghólności inteligentnego) poza Ziemią ciężar dowodu (w domyśle istnienia/nieistnienia boga) będzie spoczywał na... niewierzących. Eseje pisane przez naukowców czyta się, jak powieść kryminalną, przez te autorstwa osób wierzących i teologów ciężko przebrnąć przez nadmiar teologicznego nic nie znaczacego bełkotu (na szczęście jest tego niewiele).
Teraz zacząłem "Fascynującą fizykę" - lajtowa pozycja, raczej zbiór angdot o naukowcach, choć jest tu też wiele ciekawych faktów o naukowcach arabskich i chińskich. Po tym planuję dokończyć "Zapomnianą rewolucję" i przejść do kolejnych pozycji, które czekają już na półce.
Oprócz tego regularnie czytam http://apod.nasa.gov/apod/astropix.html i http://kopalniawiedzy.pl/ (no i Racjonalistę, ale tu lepiej się do tego nie przyznawać  )
Liczba postów: 12,429
Liczba wątków: 91
Dołączył: 03.2013
Reputacja:
890
Płeć: mężczyzna
Masz Zapomnianą rewolucję? Gdzie nabyłeś? Ja od dłuższego czasu dorwać jej nie mogę, jedynie tu i ówdzie jakieś fragmenty.
Sebastian Flak
Liczba postów: 1,356
Liczba wątków: 12
Dołączył: 12.2011
Reputacja:
0
Neuromanta napisał(a):Masz Zapomnianą rewolucję? Gdzie nabyłeś? Ja od dłuższego czasu dorwać jej nie mogę, jedynie tu i ówdzie jakieś fragmenty.
Całkiem niedawno w jakimś sklepie internetowym.
Liczba postów: 2,342
Liczba wątków: 37
Dołączył: 06.2012
Reputacja:
5
Stephen Oppenheimer
Pożegnanie z Afryką. Jak człowiek zaludnił świat
Na pomoc! mordują więźniów Bastylii!!!
polecam
Liczba postów: 11,056
Liczba wątków: 182
Dołączył: 08.2009
Eee, już się sprzedałeś jako multik.
Palmer Eldritch napisał(a):Eee, już się sprzedałeś jako multik.
Możesz napisać jeszcze raz, tak żebym zrozumiał o co Ci chodzi?
Liczba postów: 11,056
Liczba wątków: 182
Dołączył: 08.2009
t.rydzu napisał(a):Możesz napisać jeszcze raz, tak żebym zrozumiał o co Ci chodzi?
Nie, gdyż musiałbym okazać Ci szacunek, a to bardzo ciężka sprawa.
|