To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 2 głosów - średnia: 4.5
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Polecane artykuły
http://www.focus.pl/nowa-plec-zanikaja-roznice-miedzy-kobietami-a-mezcyznami-8740?utm_source=focus&utm_medium

Istnieją granice idiotyzmu?
Odpowiedz
http://wyborcza.biz/biznes/1,100896,1593...eczne.html

Cytat: PIOTR SKWIROWSKI: Czy polskie podatki niwelują nierówności dochodowe, majątkowe, wreszcie społeczne?
RYSZARD BUGAJ: Chcąc to ocenić, należałoby spojrzeć na to, czy dochody po opodatkowaniu są bardziej równe niż przed opodatkowaniem. Moja teza jest taka, że w Polsce mamy system podatków degresywnych. To znaczy, że rzeczywiste nierówności dochodowe są większe po opodatkowaniu niż przed nim. Że niskie dochody są relatywnie mocniej opodatkowane niż wysokie.
Z czego to wynika? Mamy źle ustawione stawki podatkowe?
- Jeśli spojrzymy na podatki dochodowe, to trzeba wziąć pod uwagę to, że około 500 tys. osób płaci podatek liniowy, ten dla prowadzących działalność gospodarczą, albo - inaczej mówiąc - dla samozatrudnionych. Z jedną, 19-proc. stawką. I oni sami decydują, że chcą ten podatek płacić. W tej grupie są tacy, którzy mają bardzo wysoki dochód.
Bo im się taki podatek opłaca?
- Tak jest. Trzeba pamiętać, że tam są ogromne możliwości potraktowania rzeczywistych wydatków konsumpcyjnych jako koszt uzyskania przychodu. Czyli niejako zmniejszenia dzięki nim dochodu i w konsekwencji podatku. To jest wielka sprawa. Wszystkie systemy podatkowe się z tym zmagają. Uważam, że u nas trzeba jak najszybciej ten podatek znieść. Jest po prostu niesprawiedliwy. Utrwala nierówności. Weźmy trzy pierwsze miesiące tego roku, kiedy przedsiębiorcy, a więc właśnie także ci płacący liniowe 19 proc. PIT, mogli kupować samochody z pełnym odliczeniem VAT. Kupowali przeważnie auta luksusowe. Znam przedsiębiorców, wcale nie takich znów wielkich, zatrudniających po kilkanaście osób, którzy mają po trzy luksusowe samochody. Nie mówię, żeby nie mieli, tylko dlaczego na koszt innych podatników i budżetu?!
Dopóki rodzimy się i umieramy, póki światło jest w nas, warto się wkurwiać, trzeba się wkurwiać! Wciąż i wciąż od nowa.
Odpowiedz
Typowe dla naszych socjaluchów - zamiast pomóc najbiedniejszym patrzą jak tu dojebać tym bogatszym. Bo po tym co proponuje pan Bugaj biedny dalej będzie biedny - za to bogaty będzie miał trochę mniej i "nierówność społeczna" spadnie. Zajebisty interes.

Pan Bugaj chcąc pomóc najuboższym wziąłby się lepiej za lansowanie znaczącego podwyższenia progów podatkowych. Lub szedł wzorem Francuzów którzy chcą całkowicie zwolnić z podatku dochodowego najmniej zarabiających. Dziwnym trafem żaden z naszych, pożal się Boże, obrońców najbiedniejszych - takich pomysłów, nie lansuje. Banda durniów lub cwaniaków żerujących na ludzkiej naiwności i desperacji.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"
Odpowiedz
On chce, żeby nałożyć podatek na bogatych, żeby bogaci przerzucili go na biednych Duży uśmiech

Dodatkowo wspiera doradców podatkowych, bo mieliby pełne ręce roboty z optymalizacjami podatkowymi
Odpowiedz
Cytat:Typowe dla naszych socjaluchów - zamiast pomóc najbiedniejszym patrzą jak tu dojebać tym bogatszym. Bo po tym co proponuje pan Bugaj biedny dalej będzie biedny - za to bogaty będzie miał trochę mniej i "nierówność społeczna" spadnie. Zajebisty interes.

Pan Bugaj chcąc pomóc najuboższym wziąłby się lepiej za lansowanie znaczącego podwyższenia progów podatkowych. Lub szedł wzorem Francuzów którzy chcą całkowicie zwolnić z podatku dochodowego najmniej zarabiających. Dziwnym trafem żaden z naszych, pożal się Boże, obrońców najbiedniejszych - takich pomysłów, nie lansuje. Banda durniów lub cwaniaków żerujących na ludzkiej naiwności i desperacji.

Ale przeczytaj artykuł, zanim go skomentujesz.

Cytat:Tu zresztą jest masa rzeczy do zrobienia. To jest na przykład kwestia kwoty wolnej, która jest w Polsce strasznie niska. Symboliczna. To też kwestia rozstawienia progów dochodowych w skali podatkowej. Jeśli są ustawione tak jak teraz, że wedle najwyższej stawki rozlicza się 2 proc. podatników, to oczywiście jest źle.


Dopóki rodzimy się i umieramy, póki światło jest w nas, warto się wkurwiać, trzeba się wkurwiać! Wciąż i wciąż od nowa.
Odpowiedz
No dobra, mimo wszystko jaki jest sens podwyższania podatków dla najbogatszych?
Odpowiedz
cobras napisał(a):Ale przeczytaj artykuł, zanim go skomentujesz.


Przeczytałem co wkleiłeś. I tam jest głównie mowa o podwyższaniu podatków dla kogoś tam jako recepta na nierówności społeczne. Typowy syndrom psa ogrodnika.

Ale dobrze, że Bugaj domaga się też ruszenia progów i zmniejszenia opodatkowania pracy.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"
Odpowiedz
Xeo95 napisał(a):No dobra, mimo wszystko jaki jest sens podwyższania podatków dla najbogatszych?
Dochody do budżetu.

Prices of inequality

Jakoś banki i najbogatsi na Węgrzech nie pomarli (a zostali obciążeni podatkami):

Orban na drugą kadencję
Wydaje się, że wiara w cuda znika w jednej dziedzinie tylko po to, by zagnieździć się w innej. Karol Marks
Jedyne, co - jak sobie pochlebiam - zrozumiałem bardzo wcześnie, jeszcze przed dwudziestką, to to, że nie powinno się płodzić. Emil Cioran
Kapitalizm bez bankructwa jest jak chrześcijaństwo bez piekła. Frank Borman

EL Duży uśmiech
Odpowiedz
Cytat:No dobra, mimo wszystko jaki jest sens podwyższania podatków dla najbogatszych?

Chociażby po to żeby podwyższyć kwotę wolną od podatku bez straty dla budżetu.

Cytat:Przeczytałem co wkleiłeś. I tam jest głównie mowa o podwyższaniu podatków dla kogoś tam jako recepta na nierówności społeczne. Typowy syndrom psa ogrodnika.

Ale dobrze, że Bugaj domaga się też ruszenia progów i zmniejszenia opodatkowania pracy.

No to na drugi raz pisz co komentujesz, bo wychodzi spam niezwiązany a artykułem.
Dopóki rodzimy się i umieramy, póki światło jest w nas, warto się wkurwiać, trzeba się wkurwiać! Wciąż i wciąż od nowa.
Odpowiedz
cobras napisał(a):http://wyborcza.biz/biznes/1,100896,1593...eczne.html

Od razu widać, że socjaluch, bo pisze o podatkach chociaż nie ma zielonego pojęcia o tej materii.:lol2:
"All great men should be haunted by the fear of not living up to their potential.
All loyal men should be haunted by the fear of not having done enough for their country.
All honourable men should be haunted by the fear of not having lived a life worthy of those men who came before us." Sigurd
Odpowiedz
Socjopapa napisał(a):Od razu widać, że socjaluch, bo pisze o podatkach chociaż nie ma zielonego pojęcia o tej materii.:lol2:
Bugaj nie ma zielonego pojęcia, bo?
Socjopapa ma zielone pojęcie, bo?
Wydaje się, że wiara w cuda znika w jednej dziedzinie tylko po to, by zagnieździć się w innej. Karol Marks
Jedyne, co - jak sobie pochlebiam - zrozumiałem bardzo wcześnie, jeszcze przed dwudziestką, to to, że nie powinno się płodzić. Emil Cioran
Kapitalizm bez bankructwa jest jak chrześcijaństwo bez piekła. Frank Borman

EL Duży uśmiech
Odpowiedz
cobras napisał(a):Chociażby po to żeby podwyższyć kwotę wolną od podatku bez straty dla budżetu.

Przecież w ten sposób prawdopodobnie budżet straci dwa razy - raz na obniżeniu kwoty wolnej, drugi raz na podwyżce podatków, która spowoduje wycofanie kapitału. A w najlepszym razie banki i inne "wielkie firmy" przeniosą podwyżkę na klientów - czyli podwyżka dla progów podatkowych w przypadku najuboższym zostanie zjedzona przez podwyżkę podatków dla "wielkich korpo". Oczywiście w dłuższym terminie obniżenie kwoty może przynieść nawet wzrost wpływów podatkowych - ale dłuższe terminy nie są w polu zainteresowań polityków.

No chyba, że podwyższą PIT dla najlepiej zarabiających. Ale to będą psie pieniądze - gdzieś są dostępne kalkulacje, że zabawa w podwyższanie PITu bogaczom da przychody rzędów dziesiątków milionów złotych rocznie. W skali państwa tyle co nic. No chyba, że za bogacza uzna się każdego kto zarabia już w okolicach średniej pensji.

Jedyny "sens" takich podwyżek to efekt psychologiczny i polepszenie humorów wszystkim, którzy cierpią przez "nierówności społeczne" i fakt, że ktoś tam zarabia więcej niż oni.


Cytat:No to na drugi raz pisz co komentujesz, bo wychodzi spam niezwiązany a artykułem.
Ok postaram się pamiętać, że nie jesteś w stanie skojarzyć, że komentarz zaraz pod postem odnosi się do zacytowanego w tym poście fragmentu :lol2:


Łoś napisał(a):Bugaj nie ma zielonego pojęcia, bo?

Bo wychodzi z założenia "wzrost podatków oznacza automatyczny wzrost wpływów do budżetu" - co jest oczywistą bzdurą - jak pokazały chociażby podwyżki podatków wprowadzane przez rząd PO.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"
Odpowiedz
O Brytolakach cebulakach

http://www.dailymail.co.uk/news/article-...t-off.html

Cytat:How parts of Britain are now poorer than POLAND

Read more: http://www.dailymail.co.uk/news/article-...z32MYUMHKq
Follow us: @MailOnline on Twitter | DailyMail on Facebook
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.

Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Odpowiedz
DziadBorowy napisał(a):Bo wychodzi z założenia "wzrost podatków oznacza automatyczny wzrost wpływów do budżetu" - co jest oczywistą bzdurą - jak pokazały chociażby podwyżki podatków wprowadzane przez rząd PO.
Nie jest bzdurą w sensie ogólnym. Wskazałem na przykład Węgier, co świadczy o tym, że jest odwrotnie niż mówisz. Wzrost podatków spowodował wzrost środków w budżecie.
Bugaj mówił o podatkach dla najbogatszych, a nie o VAT. Druga sprawa czy ktoś posiada dane, że wzrost VAT ustanowiony przez PO spowodował mniejsze wpływy do budżetu, niż VAT wcześniej?
Wydaje się, że wiara w cuda znika w jednej dziedzinie tylko po to, by zagnieździć się w innej. Karol Marks
Jedyne, co - jak sobie pochlebiam - zrozumiałem bardzo wcześnie, jeszcze przed dwudziestką, to to, że nie powinno się płodzić. Emil Cioran
Kapitalizm bez bankructwa jest jak chrześcijaństwo bez piekła. Frank Borman

EL Duży uśmiech
Odpowiedz
Łoś napisał(a):Nie jest bzdurą w sensie ogólnym. Wskazałem na przykład Węgier, co świadczy o tym, że jest odwrotnie niż mówisz. Wzrost podatków spowodował wzrost środków w budżecie.

Jednostkowy przykład (o ile to prawda - jakieś konkretne dane jesteś w stanie podać? ) nie neguje tezy iż wzrost podatków nie powoduje automatycznego wzrostu wpływów. Zobaczymy zresztą jak to będzie wyglądało w dłuższym terminie.

W końcu mogło być też tak, że banki przerzuciły podwyżkę podatków na klientów - i znowu po dupie dostali zwykli ludzie - bo w takiej sytuacji to oni przecież zapłacili ten podatek którym obciążono banki. I to kolejny błąd Bugaja - zupełnie ignoruje to, że podatki są przerzucalne.

Cytat:Bugaj mówił o podatkach dla najbogatszych, a nie o VAT.

Co z tego?
Myślisz, że jak podwyższy się podatki najbogatszym to oni nic nie zrobią i będą je pokornie płacić? Przecież oni mają największe możliwości optymalizacji podatkowej. Ile Francja zarobiła na 70% podatku dla bogaczy ?


Cytat:Druga sprawa czy ktoś posiada dane, że wzrost VAT ustanowiony przez PO spowodował mniejsze wpływy do budżetu, niż VAT wcześniej?
http://wgospodarce.pl/informacje/10617-p...tak-niskie
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"
Odpowiedz
DziadBorowy napisał(a):Jednostkowy przykład (o ile to prawda - jakieś konkretne dane jesteś w stanie podać? ) nie neguje tezy iż wzrost podatków nie powoduje automatycznego wzrostu wpływów. Zobaczymy zresztą jak to będzie wyglądało w dłuższym terminie.

W końcu mogło być tak, że banki przerzuciły podwyżkę podatków na klientów - i znowu po dupie dostali zwykli ludzie - bo w takiej sytuacji to oni przecież zapłacili ten podatek
Kontynuując idealizm, to ten, który to zrobił był mniej konkurencyjny i tracił klientów. Chyba, że zakładasz zmowę?

Cytat:http://wgospodarce.pl/informacje/10617-p...tak-niskie
Dzięki. Oby wyciągnęli wnioski i obniżyli VAT.

Krzywa Laffera
Wydaje się, że wiara w cuda znika w jednej dziedzinie tylko po to, by zagnieździć się w innej. Karol Marks
Jedyne, co - jak sobie pochlebiam - zrozumiałem bardzo wcześnie, jeszcze przed dwudziestką, to to, że nie powinno się płodzić. Emil Cioran
Kapitalizm bez bankructwa jest jak chrześcijaństwo bez piekła. Frank Borman

EL Duży uśmiech
Odpowiedz
Łoś napisał(a):Kontynuując idealizm, to ten, który to zrobił był mniej konkurencyjny i tracił klientów. Chyba, że zakładasz zmowę?


Nie zmowę. Naturalną reakcją na większy podatek jest chęć podniesienia ceny. Oczywiście istnieje konkurencja ale większość będzie kalkulowała tak: (w dużym uproszczeniu)

"wszyscy z mojej branży zostali opodatkowani podobnie jak ja - więc prawdopodobne jest, że wielu w tej sytuacji podniesie ceny - zatem gdy podniosę i ja dalej będę tak samo konkurencyjny względem nich jak przed podwyżką"


Zauważ, że podwyżka VAT spowodowała jednak wzrost cen. Nie w relacji 1:1 - bo jakiś tam efekt łagodzący konkurencja miała, ale jednak ceny wzrosły i przedsiębiorcy, którzy wzięli tą podwyżkę na siebie należeli do mniejszości. A w przypadku innych podatków, presja ich upchnięcia w cenach towarów i usług będzie jeszcze większa.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"
Odpowiedz
DziadBorowy napisał(a):Nie zmowę. Naturalną reakcją na większy podatek jest chęć podniesienia ceny. Oczywiście istnieje konkurencja ale większość będzie kalkulowała tak: (w dużym uproszczeniu)

"wszyscy z mojej branży zostali opodatkowani podobnie jak ja - więc prawdopodobne jest, że wielu w tej sytuacji podniesie ceny - zatem gdy podniosę i ja dalej będę tak samo konkurencyjny względem nich jak przed podwyżką"
To jest Twoja diagnoza.

Równie dobrze mogą kalkulować tak: "zrezygnuję ze zwiększenia cen dla klientów i przejmę klientów pozostałych banków i w ostateczności osiągnę większe zyski, gdyż ten podatek w skali makro aż tak mnie nie dobija"

Cytat:Zauważ, że podwyżka VAT spowodowała jednak wzrost cen. Nie w relacji 1:1 - bo jakiś tam efekt łagodzący konkurencja miała, ale jednak ceny wzrosły i przedsiębiorcy, którzy wzięli tą podwyżkę na siebie należeli do mniejszości. A w przypadku innych podatków, presja ich upchnięcia w cenach towarów i usług będzie jeszcze większa.
Z VAT na polskim przykładzie się z Tobą zgodziłem. Do tego obciąża on wszystkich, a szczególnie odczuwają to najbiedniejsi.
Wydaje się, że wiara w cuda znika w jednej dziedzinie tylko po to, by zagnieździć się w innej. Karol Marks
Jedyne, co - jak sobie pochlebiam - zrozumiałem bardzo wcześnie, jeszcze przed dwudziestką, to to, że nie powinno się płodzić. Emil Cioran
Kapitalizm bez bankructwa jest jak chrześcijaństwo bez piekła. Frank Borman

EL Duży uśmiech
Odpowiedz
Łoś napisał(a):To jest Twoja diagnoza.
Równie dobrze mogą kalkulować tak: "zrezygnuję ze zwiększenia cen dla klientów i przejmę klientów pozostałych banków i w ostateczności osiągnę większe zyski, gdyż ten podatek w skali makro aż tak mnie nie dobija"

Mogą. Tylko im większa konkurencja była przed podwyżką tym mniejsze pole do ponoszenia kosztów podatku przez przedsiębiorstwo. Może być też tak, że w takiej sytuacji najsilniejsi wykorzystują podwyżkę do ograniczenia konkurencji a potem podnoszą ceny i rekompensują sobie straty.
A jeżeli chodzi o sektor bankowy - to on jak żaden inny mam możliwości przenoszenia kosztów na klienta - i to często nawet tak aby klient o tym nie wiedział Oczko

Cytat:Z VAT na polskim przykładzie się z Tobą zgodziłem. Do tego obciąża on wszystkich, a szczególnie odczuwają to najbiedniejsi.
Najgorsze podatki dla najbiedniejszych to nie VAT tylko opodatkowanie pracy ponieważ ogranicza zatrudnienie. Podwyżkę VAT zawsze jakoś przeżyjesz ograniczając konsumpcję. A jak nie masz pracy - to dupa zbita. A w Polsce mało i średnio zarabiający mają pracę opodatkowaną bardziej niż w UK. I to nie procentowo a kwotowo !
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"
Odpowiedz
DziadBorowy napisał(a):Mogą. Tylko im większa konkurencja była przed podwyżką tym mniejsze pole do ponoszenia kosztów podatku przez przedsiębiorstwo. Może być też tak, że w takiej sytuacji najsilniejsi wykorzystują podwyżkę do ograniczenia konkurencji a potem podnoszą ceny i rekompensują sobie straty.
Może tak być. Choć dla mnie tak duże przedsiębiorstwa nie mają zysków na zasadzie przetrwać z miesiąca na miesiąc. Wg mnie po prostu nieznacznie obniżą się zyski i to wszystko.
Cytat:A jeżeli chodzi o sektor bankowy - to on jak żaden inny mam możliwości przenoszenia kosztów na klienta - i to często nawet tak aby klient o tym nie wiedział Oczko
Ten co przenosi, traci. Ten co nie przenosi, zyskuje i staje się bardziej konkurencyjny.

Cytat:Najgorsze podatki dla najbiedniejszych to nie VAT tylko opodatkowanie pracy ponieważ ogranicza zatrudnienie. Podwyżkę VAT zawsze jakoś przeżyjesz ograniczając konsumpcję. A jak nie masz pracy - to dupa zbita. A w Polsce mało i średnio zarabiający mają pracę opodatkowaną bardziej niż w UK. I to nie procentowo a kwotowo !
I dlatego pracują oficjalnie na najniższą krajową. I to czasem prezes tak pracuje ale za to dostaje ogromne premie.

PS Jestem ciekaw czy obniżenie podatków (kosztów pracy) spowodowałoby to, że pracownik otrzymywałby wyższe wynagrodzenie? Przecież niższe podatki to również większy zysk, a o to się rozchodzi, a nie o jakieś dobro pracownika. A i tak za 1200 brutto chętni by się znaleźli.
Wydaje się, że wiara w cuda znika w jednej dziedzinie tylko po to, by zagnieździć się w innej. Karol Marks
Jedyne, co - jak sobie pochlebiam - zrozumiałem bardzo wcześnie, jeszcze przed dwudziestką, to to, że nie powinno się płodzić. Emil Cioran
Kapitalizm bez bankructwa jest jak chrześcijaństwo bez piekła. Frank Borman

EL Duży uśmiech
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 4 gości