To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 2 głosów - średnia: 4.5
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Polecane artykuły
O kurna, na cześć tego komucha zabitego przez Walusia nazwano jeden z dystryktów RPA
http://pl.wikipedia.org/wiki/Chris_Hani_(dystrykt)
Odpowiedz
Xeo95 napisał(a):O kurna, na cześć tego komucha zabitego przez Walusia nazwano jeden z dystryktów RPA
http://pl.wikipedia.org/wiki/Chris_Hani_(dystrykt)


W Wikipedii nie ma jeszcze artykułu pod taką nazwą. Możesz wykonać jedną z poniższych czynności. Dobre.:lol2:

Hani odpowiadał pięknym za nadobne. Skoro białasy nie pozwalały mu na wiele za apartheidu, starał się podnieść karzącą rękę sprawiedliwości i wywalczyć wolność dla siebie i innych czarnych. Komuch, komuch. Waluś to był skrajny prawak. Takie wyzwiska donikąd nas nie zaprowadzą. To dziecinada!

Stauffenberg też starał się podnieść karzącą rękę sprawiedliwości wobec nazistowskiego reżimu. No i to mu się chwali.
Każde wzniesienie dłoni i wzniecenie rewolucji, gdy masom uciskanym dzieje się źle uważam za dobre.
Xeo, nie wiem czy wiesz, ale ten cały Waluś planował zabić Mandelę. To dopiero pokazuje jakim był przeciwnikiem wolności.
"Nic nie jest potężniejsze od wiedzy; królowie władają ludźmi, lecz uczeni są władcami królów".
Odpowiedz
Xeo95 napisał(a):Socjo, a Ty aby nie przesadzasz w drugą stronę? Waluś był członkiem tej organizacji: http://pl.m.wikipedia.org/wiki/Afrykanerski_Ruch_Oporu. Pytanie na ile utożsamiał się z poglądami tego ugrupowania, a na ile wstąpił w ich szeregi bo miał wspólny cel, a w mniejszym stopniu oglądał się na meandry ich ideologii.

“A good act does not wash out the bad, nor a bad act the good. Each should have its own reward.” GRRM a.k.a. Stannis Baratheon


Oczywiście trochę przesadziłem, ale za zabicie komucha jakaś nagroda się należy. Stawiam zresztą, że chodziło raczej o wspólne cele niż o ideologię.

Xeo95 napisał(a):PS. Kto wcześniej słyszał o Walusiu? Nie, nie chcę wam dopiec, po prostu chcę się dowiedzieć jak ta osobistości jest znana.

Słyszał.

Nonkonformista napisał(a)::lol2:
Tak, a niby dlaczego?

Bo zabił komucha - to zasługa wobec ludzkości, której nie sposób przecenić.
"All great men should be haunted by the fear of not living up to their potential.
All loyal men should be haunted by the fear of not having done enough for their country.
All honourable men should be haunted by the fear of not having lived a life worthy of those men who came before us." Sigurd
Odpowiedz
Nonkonformista napisał(a): W Wikipedii nie ma jeszcze artykułu pod taką nazwą. Możesz wykonać jedną z poniższych czynności. Dobre.:lol2:
Smiszne w ch**, słoń i koń by się uśmiali. ,,Zjadłem" nawias zamykający. Proszę: http://pl.wikipedia.org/wiki/Chris_Hani_(dystrykt)
Ale na posty: http://www.ateista.pl/showpost.php?p=620...count=2594 , http://www.ateista.pl/showpost.php?p=620...count=2595 oraz http://www.ateista.pl/showpost.php?p=620...count=2601 nonkon nie odpowiedział. Bo po co? Lepiej nabijać się z literówek i innych niedopatrzeń :wall:
Odpowiedz
Xeo95 napisał(a):O kurna, na cześć tego komucha zabitego przez Walusia nazwano jeden z dystryktów RPA
http://pl.wikipedia.org/wiki/Chris_Hani_(dystrykt)

Trzeba uwzględnić tamtejszą specyfikę. Tamtejsi komuniści kojarzą się i w tamtejszym regionie i na świecie z bojownikami o prawa ludności czarnej.
Oczywiście jest nieprawdą iż byli jedynymi przedstawicielami takiego ruchu, nie byli oni jedynym urgupowaniem występującym przeciwko apartheidowi, zwalczali także (w tym zbrojnie) swoją konkurencję na tym polu:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Partia_Woln...ci_Inkatha

Ale historię piszą zwycięzcy czyli ANC i powiązane z nią jeśli nie strukturalnie to osobowo organizacje (jak PPK).
"Łatwo jest mówić o Polsce trudniej dla niej pracować jeszcze trudniej umierać a najtrudniej cierpieć"
NN
Odpowiedz
Xeo, pisałem już o karzącej ręce sprawiedliwości. Kiedy ludowi dzieje się krzywda, wznosi dłoń i zabija swoich oprawców /jeśli pokojowo nie jest to możliwe/, więc skoro naziści byli źli /a byli/ to należało ich ukarać. I to zrobiono.
Usatysfakcjonowany? Na tego Walasia masz kontrę: Mandela. Język
"Nic nie jest potężniejsze od wiedzy; królowie władają ludźmi, lecz uczeni są władcami królów".
Odpowiedz
@Nonkon jak edytujesz posty to pisz przed wstawionym fragmentem ,,EDIT" a jak nie lubisz zapożyczeń to chociaż ,,EDYCJA". Można nie zauważyć i się pogubić.

Nonkonformista napisał(a):Hani odpowiadał pięknym za nadobne. Skoro białasy nie pozwalały mu na wiele za apartheidu, starał się podnieść karzącą rękę sprawiedliwości i wywalczyć wolność dla siebie i innych czarnych.
Aha, czyli mamy wielbić Stalina bo walczył z Hitlerem albo vice versa?

Cytat:Komuch, komuch. Waluś to był skrajny prawak. Takie wyzwiska donikąd nas nie zaprowadzą. To dziecinada!
Jakby lewicowiec zabił członka prawicowego reżimu to by ci zapewne nie przeszkadzało?

Cytat:Stauffenberg też starał się podnieść karzącą rękę sprawiedliwości wobec nazistowskiego reżimu. No i to mu się chwali.
A Waluś prawdopodobnie uchronił RPA przed wprowadzeniem komunizmu lub quasi-komunzimu. Coś jak Pinochet w Chile albo Franco w Hiszpani tylko na mniejszą skalę.
Cytat:Każde wzniesienie dłoni i wzniecenie rewolucji, gdy masom uciskanym dzieje się źle uważam za dobre.
Np. zamach na WTC?
Cytat:Xeo, nie wiem czy wiesz, ale ten cały Waluś planował zabić Mandelę. To dopiero pokazuje jakim był przeciwnikiem wolności.
:wall:
Pobawię się w dziecko z autyzmem:
https://www.google.pl/search?newwindow=1...yCBNfNhxQk

[Obrazek: nelson-mandela-communist.jpg]

[Obrazek: MANDELA-BOMB.jpg]

[Obrazek: nelson-castro.jpg]


Wolność jak się patrzy: http://pl.wikipedia.org/wiki/Ataki_na_farmy_w_RPA

Cytat:Społeczność farmerów w Republice Południowej Afryki narażona jest na ataki od wielu lat[1]. Większość ofiar stanowią biali farmerzy (głównie Afrykanerzy). Według ostrożnych szacunków mediów południowoafrykańskich i międzynarodowych, po 1994 roku zamordowano ponad 3770 farmerów - w tym kobiety i dzieci - co stanowi około 10% z niewiele ponad 40-tysięcznej społeczności farmerów. Biorąc pod uwagę łączną liczbę wszystkich zamordowanych w RPA Afrykanerów (którzy w większości mieszkają w miastach) to od 1994 wyniosła ona 68 tys. osób


_______________________________________________________________________________________
Baptiste napisał(a):Trzeba uwzględnić tamtejszą specyfikę. Tamtejsi komuniści kojarzą się i w tamtejszym regionie i na świecie z bojownikami o prawa ludności czarnej.
Oczywiście jest nieprawdą iż byli jedynymi przedstawicielami takiego ruchu, nie byli oni jedynym urgupowaniem występującym przeciwko apartheidowi, zwalczali także (w tym zbrojnie) swoją konkurencję na tym polu:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Partia_Woln...ci_Inkatha
O właśnie, słyszałem że czarni też rżnęli się między sobą. Nonkon widzisz, oni nie mieli wsparcia z Sajuza.

PS. Zresztą czarni w RPA nadal się rżną ostro między sobą:
http://dyplomacjafm.blox.pl/2008/05/Bija...fryce.html
Cytat:"To jest wojna" - tak określił rozprzestrzeniające się od kilku dni ataki na obcokrajowców w Republice Południowej Afryki Lucas Zimila, imigrant z Mozambiku, który został zaatakowany przez rozwścieczony tłum, uzbrojony w maczety, na północ od Johannesburga. Miasto Złota, jak nazywany jest Johannesburg, największe miasto najmniejszej prowincji Republiki Południowej Afryki - Gautengu - od kilku dni jest miejscem narastającej fali agresji i przemocy skierowanej przeciwko przybyszom z innych krajów afrykańskich. Na celowniku znaleźli się głównie imigranci z Zimbabwe, których w RPA może być nawet trzy miliony, oraz z Mozambiku. Wściekły tłum, a także zwykli przestępcy, zabili już kilkadziesiąt osób, raniąc najpewniej kilka tysięcy.

"Leczyłem już rany po kulach, pobitych ludzi, ofiary gwałtów, a także pomagałem osobom znajdującym się w szoku" - mówi doktor Eric Goemaere z organizacji Lekarze Bez Granic. "To mi przypomina sytuacje związane z uchodźcami" - zauważa Goemaere. Zauważa on, że w RPA atakowani imigranci zbierają się pod komisariatami policji szukając pomocy. Rząd jest całkowicie bezradny, a policja mówi wprost, że nie jest w stanie zapewnić bezpieczeństwa przestraszonym imigrantom. Jedyne co mogą zrobić, mówi cytowany wcześniej doktor Goemaere, to "reagować na wybuchy przemocy".

Arcybiskup Desmond Tutu, laureat pokojowej Nagrody Nobla jest zszokowany. Bohater walki z apartheidem wskazuje, że w trudnych czasach sąsiednie kraje i narody udzielały schronienia autochtonicznym mieszkańcom Południowej Afryki walczącym z opresyjnym, rasistowskim reżimem. "Nie możemy odpłacać im zabijając ich własne dzieci" - apeluje Tutu. Prezydent Thabo Mbeki wyraził "głębokie zaniepokojenie" sytuacją i nakazał wysłanie mobilizację dodatkowych oddziałów policji. Niektórzy politycy opozycji mówią nawet, że aby uspokoić sytuację, która wymknęła się spod kontroli, niezbędne będzie skorzystanie z pomocy wojska.
Odpowiedz
Xeo95 napisał(a):Aha, czyli mamy wielbić Stalina bo walczył z Hitlerem albo vice versa?
Bez przesady. Trzeba zachować odpowiednie proporcje. Zresztą w tym przypadku trudno mówić o ucisku. Dla mnie przemoc ma sens tylko wtedy, gdy wiąże się z walką o wolność /jeśli inne metody zawodzą/, stąd popieram zbrojne działania ACN za apartheidu /Mandela próbował przecież rozwiązania pokojowego/, bo inaczej czekalibyśmy do dziś na wolność dla większości obywateli RPA.

Wszelkie rewolucje i zmiany społeczne wiążą się z rozlewem krwi. Tu liczy się intencja tego rozlewu. Jeśli walczymy o wolność - popieram karzącą rękę sprawiedliwości. Gdy zabijamy z innych powodów - nie popieram.

Edycja: Xeo, jużem miał wysyłać post, alem coś nacisnął i go diabli wzięli. Zatem pokrótce: Uciśnione masy szukają ideologii wyzwolenia. Taką ideologią /w teorii/ jest komunizm, dlatego i Mandela, aby wyzwolić masy z ucisku ku niemu się skierował.
Liczą się jednak czyny przede wszystkim, a nie słowa. To, że przyjaźnił się z Castro, czy chwalił Che Guevarę to jedno. Drugie jak postępował.
"Nic nie jest potężniejsze od wiedzy; królowie władają ludźmi, lecz uczeni są władcami królów".
Odpowiedz
Waluś walczył o wolność od komunizmu - podwójnie zacny czyn.
"All great men should be haunted by the fear of not living up to their potential.
All loyal men should be haunted by the fear of not having done enough for their country.
All honourable men should be haunted by the fear of not having lived a life worthy of those men who came before us." Sigurd
Odpowiedz
Nonkonformista napisał(a):Jeśli walczymy o wolność - popieram karzącą rękę sprawiedliwości. Gdy zabijamy z innych powodów - nie popieram.
Kto stwierdza o co walczymy? Wolność jednych, może stanowić ucisk dla innych.
Wydaje się, że wiara w cuda znika w jednej dziedzinie tylko po to, by zagnieździć się w innej. Karol Marks
Jedyne, co - jak sobie pochlebiam - zrozumiałem bardzo wcześnie, jeszcze przed dwudziestką, to to, że nie powinno się płodzić. Emil Cioran
Kapitalizm bez bankructwa jest jak chrześcijaństwo bez piekła. Frank Borman

EL Duży uśmiech
Odpowiedz
Socjopapa napisał(a):Waluś walczył o wolność od komunizmu - podwójnie zacny czyn.
Owszem, ale był zwolennikiem apartheidu, zatem walczył ale tylko dla białej mniejszości. Losy uciśnionej większości były mu obojętne, więc to nie ta sama skala co Mandela.

Łosiu, kiedy wolność jednych jest uciskiem drugich, to należy właśnie wznieść karzącą rękę sprawiedlliwości i w pył obrócić uciskających. Wolność dla jednych, ucisk dla innych to żadna wolność. Wolność dla wszystkich to już inna sprawa.
"Nic nie jest potężniejsze od wiedzy; królowie władają ludźmi, lecz uczeni są władcami królów".
Odpowiedz
Nonkonformista napisał(a):Bez przesady. Trzeba zachować odpowiednie proporcje. Zresztą w tym przypadku trudno mówić o ucisku.
W jakim przypadku?

Cytat:Dla mnie przemoc ma sens tylko wtedy, gdy wiąże się z walką o wolność /jeśli inne metody zawodzą/, stąd popieram zbrojne działania ACN za apartheidu /Mandela próbował przecież rozwiązania pokojowego/, bo inaczej czekalibyśmy do dziś na wolność dla większości obywateli RPA.
A uderzenie wyprzedzające które ma osłabić zwolenników totalitarnej ideoligii którzy chcą wprowadzić ją w życie?

Cytat:Wszelkie rewolucje i zmiany społeczne wiążą się z rozlewem krwi. Tu liczy się intencja tego rozlewu. Jeśli walczymy o wolność - popieram karzącą rękę sprawiedliwości. Gdy zabijamy z innych powodów - nie popieram.
A Waluś nie walczył o wolność? Jest jakiś bardziej niewolniczy ustrój od komunizmu (poza być moze nazizmem który jest pochodną komuny)?

Cytat:Zatem pokrótce: Uciśnione masy szukają ideologii wyzwolenia. Taką ideologią /w teorii/ jest komunizm, dlatego i Mandela, aby wyzwolić masy z ucisku ku niemu się skierował.
Racja. Ale jak Baptiste pisał nie wszyscy czarni w RPA pchali się w ramiona czerwonych.

Cytat:Liczą się jednak czyny przede wszystkim, a nie słowa. To, że przyjaźnił się z Castro, czy chwalił Che Guevarę to jedno. Drugie jak postępował.
Racja. Mandela był terrorystą.

Nonkonformista napisał(a):Owszem, ale był przeciwnikiem apartheidu, zatem walczył ale tylko dla białej mniejszości. Losy uciśnionej większości były mu obojętne, więc to nie ta sama skala co Mandela.
To też należy wziąć pod uwagę. Ale zapewne Waluś patrzył na przykład sąsiedniego Zimbabwe gdzie czarnym po obaleniu władzy białych nie było lepiej. :|

Cytat:Łosiu, kiedy wolność jednych jest uciskiem drugich, to należy właśnie wznieść karzącą rękę sprawiedlliwości i w pył obrócić uciskających. Wolność dla jednych, ucisk dla innych to żadna wolność. Wolność dla wszystkich to już inna sprawa.
Fajnie. Tyle że odkąd pamiętam nigdy nie opowiadałeś się za wolnością dla wszystkich.

PS. Moderacjo, możecie wydzielić dyskusję o Walusiu i apartheidzie?
Odpowiedz
Nonkonformista napisał(a):Owszem, ale był przeciwnikiem apartheidu, zatem walczył ale tylko dla białej mniejszości. Losy uciśnionej większości były mu obojętne, więc to nie ta sama skala co Mandela.

Mandela walczył dla czarnych, a nie dla wszystkich. Zresztą to nie ma znaczenia - zabicie komucha zawsze jest czynem chwalebnym.
"All great men should be haunted by the fear of not living up to their potential.
All loyal men should be haunted by the fear of not having done enough for their country.
All honourable men should be haunted by the fear of not having lived a life worthy of those men who came before us." Sigurd
Odpowiedz
Socjopapa napisał(a):Mandela walczył dla czarnych, a nie dla wszystkich. Zresztą to nie ma znaczenia - zabicie komucha zawsze jest czynem chwalebnym.
Oj, Socjopapo, tobie czasem trzeba jak dziecku tłumaczyć. Mandela walczył dla czarnych /a więc dla większości/, bo czarni byli uciśnieni. O co miałby walczyć dla białych?
"Nic nie jest potężniejsze od wiedzy; królowie władają ludźmi, lecz uczeni są władcami królów".
Odpowiedz
Mandela walczył o to żeby ich było na wierzchu. Waluś przynajmniej się z tym nie krył. Pamiętajmy też że Janusz pochodził z kraju który był prawie 50 lat pod władzą komuny. Po prostu nie chciał tego dla swojej drugiej ojczyzny.
Żeby nie było-nie popieram apartheidu, niedługo to wyjaśnię w wątku dotyczącym ras.
Odpowiedz
Nonkonformista napisał(a):Wszelkie rewolucje i zmiany społeczne wiążą się z rozlewem krwi. Tu liczy się intencja tego rozlewu. Jeśli walczymy o wolność - popieram karzącą rękę sprawiedliwości. Gdy zabijamy z innych powodów - nie popieram.

A jakby cię ktoś zabił w imię wolności od zamotanych zwolenników buddyzmu, to by dobrze było? Aż tak bardzo sobie wolność cenisz?
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.

Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Odpowiedz
Nonkonformista napisał(a):Oj, Socjopapo, tobie czasem trzeba jak dziecku tłumaczyć. Mandela walczył dla czarnych /a więc dla większości/, bo czarni byli uciśnieni. O co miałby walczyć dla białych?

Mandela walczył dla swoich, aby RPA było tym czym jest dziś. Czyli krajem AIDS, przemocy, gwałtów (dla Twojej informacji czarna dzicz w RPA najczęściej na świecie gwałci lesbijki w celach "medycznych") i systematycznego ludobójstwa. Biali utrzymywali apartheid, zaś czarni rujnują kraj i eksterminują Afrykanerów.

Cała sprawa jest tym śmieszniejsza, że Ci czarni to nie żadna ludność rdzenna (Buszmeni nią są w RPA) ale napływowa. Przybyli z północy grubo ponad wiek od rozpoczęcia osadnictwa.
"Hope can drown lost in thunderous sound
Fear can claim what little faith remains
But I carry strength from souls now gone
They won't let me give in...
(...)
Death will take those who fight alone
But united we can break a fate once set in stone
Just hold the line until the end
Cause we will give them hell..."


EH
Odpowiedz
Seth napisał(a):Cała sprawa jest tym śmieszniejsza, że Ci czarni to nie żadna ludność rdzenna (Buszmeni nią są w RPA) ale napływowa. Przybyli z północy grubo ponad wiek od rozpoczęcia osadnictwa.
Jeśli ograniczyć się do samego Kraju Przylądkowego to masz rację. Jednak RPA to nie tylko Kraj Przylądkowy.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Historia_Re...wej_Afryki

Cytat:Początkiem europejskiej eksploracji w Południowej Afryce był dzień 6 kwietnia 1652, w którym Holender Jan van Riebeeck na zlecenie Holenderskiej Kompanii Wschodnioindyjskiej wzniósł na Przylądku Dobrej Nadziei stację zaopatrzeniową. Strategicznie położona, była bazą dla europejskich statków handlowych, płynących do Azji.

Rozwój osad holenderskich w Południowej Afryce w XVIII wieku był powolny, ale stały. Osadnicy skupiali się najpierw w okolicach Przylądka Dobrej Nadziei, gdzie spowodowali opuszczenie tych ziem przez Hotentotów.

W 1770 roku Holendrzy dotarli dalej na wschód kraju, gdzie prowadzili szereg wojen z ludem Xhosa.
(...)
Po pokoju w Amiens w 1802 roku Brytyjczycy oddali z powrotem tereny Kolonii Przylądkowej Holandii. W 1806 roku ponownie jednak zaatakowali te tereny, by utworzyć tu swoją stałą kolonię. Tymczasem wojny z plemieniem Xhosa wciąż trwały powiększyły obszar wpływów brytyjskich coraz dalej ku brzegowi wschodniemu Fish River. Granice nowej kolonii zostały ustalone i wkrótce zaczęły napływać całe rodziny z brytyjskiej ojczyzny. Brytyjski zarząd kolonialny przeprowadzał rozległe reformy prawne i polityczne. Holenderscy i niemieccy koloniści (Burowie) stanowili jeszcze w 1820 roku 90% białych mieszkańców w Kolonii Przylądkowej, Wprowadzono angielskie prawo i język Kolonii Przylądkowej prosperował wprawdzie pod brytyjskim panowaniem, jednak rosło niezadowolenie Burów przeciw nowym panom. W 1843 roku do Kolonii Przylądkowej włączono prowincję Natal. Zamieszkujący ją biali farmerzy narzekali na brak taniej siły roboczej i od 1859 roku zaczęli sprowadzać indyjskich robotników.
(...)
W roku 1833 Parlament Brytyjski pozbawił Burów praw obywatelskich i poprzez szereg przepisów starał się im uniemożliwiać jakąkolwiek działalność polityczną. Utworzyła się więc grupa afrykanerskich uchodźców zwanych Voortrekker zainteresowanych opuszczeniem terenu zajętego przez okupantów. Przenosili się oni w głąb kraju w sporych grupach. Do 1835 roku wyemigrowało około 14.000 Burów, kolonizując głównie tereny nad rzeką Oranje. Pomiędzy 1836 do 1840 rokiem koloniści skierowali się bardziej na północny zachód, gdzie utworzyli kilka Republik burskich. Nieczęsto popadali w konflikty z tubylczymi ludami Basoto, Griqua.
Odpowiedz
Xeo95 napisał(a):PS. Moderacjo, możecie wydzielić dyskusję o Walusiu i apartheidzie?
Lewaczyna już leci na skargę do Pani. ,,Pse Pani, on sie przezywa!''
Odpowiedz
Tiaaaaa
A nie pomyślałeś może że zrobił się spory i dość ciekawy offtop który chcę żeby został wydzielony aby potem nie trzeba go było szukać pół godziny?

Jakież to typowe u Patafila-w wątkac:h rasowym i dotyczących zmian na forum nakryłem go na łgarstwach i odwracaniu kota ogonem, tak że nie może już zaprzeczyć, to teraz poszedł srać w innych wątkach. M. in. dlatego wnioskowałem o utworzenie jednego rasowego wątku aby ograniczyć takie praktyki.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 6 gości