Baptiste napisał(a):Pisząc takie rzeczy też właśnie oczerniasz jakiegoś przedsiębiorcę. :>
Którego? :roll:
|
Polecane artykuły
|
|
01.02.2015, 23:00
Baptiste napisał(a):Pisząc takie rzeczy też właśnie oczerniasz jakiegoś przedsiębiorcę. :> Którego? :roll:
01.02.2015, 23:04
Nie wiem, ale podejrzewasz, że jakis mógł dokonać przestępstwa.
Ale wracając do mojej deklaracji. Knajp w Warszawie jest jak psów, a z tamtą umowy nie podpisywałem zatem mi wisi i powiewa. Nie podejrzewam działania konkurencji, ponieważ ta stara się dotrzeć głównie do klienta a nie potencjalnego pracownika. Wpis zatem byłby zbudowany inaczej i znajdował się na innej stronie. Nie czytałbym o braku płacenia za nadgodziny tylko o godzinnym oczekiwaniu na obiad, mizernych porcjach, chamskiej obsłudze i rybich ościach na talerzu z kaczką.
"Łatwo jest mówić o Polsce trudniej dla niej pracować jeszcze trudniej umierać a najtrudniej cierpieć"
NN
01.02.2015, 23:07
Baptiste napisał(a):Nie podejrzewam działania konkurencji, ponieważ ta stara się dotrzeć głównie do klienta a nie potencjalnego pracownika. Wpis zatem byłby zbudowany inaczej i znajdował się na innej stronie. No ale jak widzisz ta wiadomość dotarła jednak do klienta i wywarła na niego wpływ. A jeżeli restauracja trzyma standardy obsługi to pisanie o małych porcjach i przysłowiowych włosach w zupie nie byłoby zbyt wiarygodne. Nie twierdzę, że to na pewno konkurencja, bardzo możliwe, że faktycznie rozgoryczony pracownik, ale do rewelacji na tego typu stronach należy podchodzić jednak ostrożnie. Zwłaszcza, że pracownicy równie często jak pracodawcy mają sporo na sumieniu
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"
02.02.2015, 00:34
Baptiste napisał(a):Ale wracając do mojej deklaracji. Knajp w Warszawie jest jak psów, a z tamtą umowy nie podpisywałem zatem mi wisi i powiewa. Nie podejrzewam działania konkurencji, ponieważ ta stara się dotrzeć głównie do klienta a nie potencjalnego pracownika. Wpis zatem byłby zbudowany inaczej i znajdował się na innej stronie. To nie jest żadna reguła. Tego rodzaju promocje, o których piszesz, czyli związana bezpośrednio z dbałością firmy o środowisko, pracowników, czy rzekomym wsparciu jakiego udzielasz kolonii biednych tubylców kupując dany produkt są obecnie szeroko stosowane. Zresztą naprawdę nie trzeba być geniuszem marketingu, aby się domyślić, że do niektórych co bardziej altruistycznie nastawionych konsumentów bardziej trafi przekaz typu "nie korzystamy z niewolniczej pracy chińskich dzieci" aniżeli choćby nawet względnie zauważalna poprawa jakości, czy ceny dostarczanego towaru. Też nie twierdzę bynajmniej, że akcja miała cokolwiek wspólnego z konkurencją, ale Twoja teza postawiona w tym temacie jest co najmniej dziwna, więc pozwoliłem sobie skomentować.
Mierzy się ponad cel, by trafić do celu.
K.Bunsch
02.02.2015, 00:39
Baptiste jest z tych, co jak Cejrowski powie, żeby nie kupować w Empiku, to nie kupi tam nic. A jak dzień później Cejrowski powie, żeby kupować w Empiku na potęgę, to Baptiste pobiegnie do Empiku w podskokach
02.02.2015, 20:11
Liczba postów: 23,471
Liczba wątków: 241 Dołączył: 08.2005 Reputacja: 1,399 Płeć: mężczyzna Wyznanie: Schabizm-kaszankizm DziadBorowy napisał(a):Tak to przeglądnąłem z grubsza i oprócz przypadków faktycznego skurwysyństwa ze strony pracodawców jest tam równie dużo narzekania na to, że ogólnie rzecz biorąc w pracy trzeba pracować albo konfliktów mających ewidentne podłoże personalne. Nom, to jest właśnie ten rykoszet, o którym pisałem. Ale w tego typu przypadkach takie gorzkie żale nie są merytorycznymi oskarżeniami. Dobrze będzie jeśli PIP skupi się na tych merytorycznych. Ciekawe czy istnienie tych czarnych list będzie miało w ogóle jakikolwiek wpływ na cokolwiek.
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.
Nietzsche ---
Polska trwa i trwa mać
02.02.2015, 23:10
Argen napisał(a):Zresztą naprawdę nie trzeba być geniuszem marketingu, aby się domyślić, że do niektórych co bardziej altruistycznie nastawionych konsumentów bardziej trafi przekaz typu "nie korzystamy z niewolniczej pracy chińskich dzieci" aniżeli choćby nawet względnie zauważalna poprawa jakości, czy ceny dostarczanego towaru.Podejrzewam, że restauratorzy raczej o tym nie myślą. Wiem, że zarzucam im teraz brak polotu ale podejrzewam, że mam rację. Nawet jednego znałem, kumpel był świadkiem na jego ślubie. Do bystrych nie należał. Tak czy owak nie jestem organem państwowym aby wnikliwie analizować i badać sprawę zanim podejmę decyzję. Nie mam ku temu narzędzi, często muszę zatem kierować się w swoich ocenach przesłankami a nie twardymi dowodami. Hans Żydenstein napisał(a):Baptiste jest z tych, co jak Cejrowski powie, żeby nie kupować w Empiku, to nie kupi tam nic. A jak dzień później Cejrowski powie, żeby kupować w Empiku na potęgę, to Baptiste pobiegnie do Empiku w podskokachNo popatrz, jakoś teraz Cejrowskiego nie potrzebowałem. Sam sobie wyszedłem z postanowieniem.
"Łatwo jest mówić o Polsce trudniej dla niej pracować jeszcze trudniej umierać a najtrudniej cierpieć"
NN
03.02.2015, 00:13
Liczba postów: 9,167
Liczba wątków: 64 Dołączył: 01.2009 Reputacja: 60 Płeć: mężczyzna Wyznanie: ateista, w przyszłości może buddysta mahajany
Z cytatów z powyższego artykułu:
"Po trzech tygodniach pracy jako kierownik w lodach Barton dostałam wyczekiwaną umowę. Umowę o dzieło..." 1. sprawa: nie mam umowy w łapie, nie podejmuję pracy. Kiedy ludzie się tego w końcu nauczą? 2. sprawa: jakież to dzieło miała wykonać owa kierowniczka /a nie kierownik, bo kierownik to przecież mężczyzna/ Rzeźbę z lodów? :lol2: I od kiedy za dzieło płaci się na godzinę? hock: Nasi pracodawcy są jednak niezłymi idiotami.Wyobraźcie sobie taką sytuację: Do Dalego przychodzi pewien człowiek z prośbą: - Proszę namalować obraz pt. 'Czasokres piwa'. Inwencję pozostawiam panu. Płacę jednak za godzinę. - Wtedy gdy nie będę miał weny również? - Wtedy nie. - To spadaj pan na drzewo. Artyście płaci się za ukończone dzieło, a nie za godzinę jak w zawodach nieartystycznych. Tacy są niektórzy nasi pracodawcy. Oni też wykonują dzieło: 'Rzeźbienie w gównie'. Aż dziwne, że na ten kicz tak wielu się nabiera i tylu go kupuje. O co tu chodzi?
"Nic nie jest potężniejsze od wiedzy; królowie władają ludźmi, lecz uczeni są władcami królów".
03.02.2015, 08:46
Już Ci kiedyś przecież tłumaczono o co chodzi z umową o dzieło.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"
03.02.2015, 11:54
Liczba postów: 9,167
Liczba wątków: 64 Dołączył: 01.2009 Reputacja: 60 Płeć: mężczyzna Wyznanie: ateista, w przyszłości może buddysta mahajany DziadBorowy napisał(a):Już Ci kiedyś przecież tłumaczono o co chodzi z umową o dzieło.Tak, tłumaczono. To po prostu zawoalowane kanciarstwo.8)
"Nic nie jest potężniejsze od wiedzy; królowie władają ludźmi, lecz uczeni są władcami królów".
03.02.2015, 12:17
Wydaje mi się też, że tłumaczono Ci także, żebyś nie zabierał głosu, jeśli nie masz o czymś pojęcia 8)
- Myślałem, że ty nie znasz lęku.
- Mylisz się. Lęku nie zna tylko głupiec. - A co robi wojownik, kiedy czuje strach? - Pokonuje go. To jest w każdej bitwie nasz pierwszy martwy wróg.
03.02.2015, 12:30
No i jak dalej czegoś nie rozumiesz to nie ściemniaj, że rozumiesz. Bo z tego co pamiętam po ostatnim tłumaczeniu zdawałeś się rozumieć o co chodzi z umową o dzieło.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"
03.02.2015, 19:41
Baptiste napisał(a):No popatrz, jakoś teraz Cejrowskiego nie potrzebowałem. Sam sobie wyszedłem z postanowieniem. a myślałem, że przeczytałeś wpis na fb szkalujący dobre imię tego miejsca. Dobrze jednak, że ten wpis nie miał wpływu na Twoją decyzje.
03.02.2015, 19:46
Hans Żydenstein napisał(a):a myślałem, że przeczytałeś wpis na fb szkalujący dobre imię tego miejsca. Dobrze jednak, że ten wpis nie miał wpływu na Twoją decyzje.Myślałeś dosyć dobrze ale jednak nie do końca. Tamten wpis ostrzegał mnie przed ewentualnym podejmowaniem pracy w tym miejscu, a nie przed zakupem kaczki w sosie żurawinowym. Twórca nie nawoływał do bojkotu konsumenckiego.
"Łatwo jest mówić o Polsce trudniej dla niej pracować jeszcze trudniej umierać a najtrudniej cierpieć"
NN
03.02.2015, 19:54
ale jednak nie będziesz ich konsumentem. Czasami nie trzeba nawoływać jak się okazuje
03.02.2015, 20:04
Hans Żydenstein napisał(a):ale jednak nie będziesz ich konsumentem. Czasami nie trzeba nawoływać jak się okazuje Owszem, nie trzeba. Czyli jest tak jak pisałem (moja własna inicjatywa).
"Łatwo jest mówić o Polsce trudniej dla niej pracować jeszcze trudniej umierać a najtrudniej cierpieć"
NN
03.02.2015, 20:25
Co to znaczy "twoja własna inicjatywa" ? A jakby Ci wprost napisali, żeby tam nie kupować, bo wykorzystują tam pracowników i byś przestał tam kupować, to już nie " z własnej inicjatywy" ?
03.02.2015, 20:27
To nie jest żadna metafora czy inny środek stylistyczny.
To znaczy dokładnie to co jest napisane tzn. że nie dołączyłem do bojkotu konsumenckiego zainicjowanego przez Cejrowskiego czy kogokolwiek innego, tylko sam go zainicjowałem.
"Łatwo jest mówić o Polsce trudniej dla niej pracować jeszcze trudniej umierać a najtrudniej cierpieć"
NN
03.02.2015, 20:29
Baptiste napisał(a):że nie dołączyłem do bojkotu konsumenckiego zainicjowanego przez Cejrowskiego czy kogokolwiek innego, tylko sam go zainicjowałem. pod wpływem informacji jakie otrzymałeś
03.02.2015, 20:31
Hans Żydenstein napisał(a):pod wpływem informacji jakie otrzymałeś No ten truizm jest zbędny. Każde ludzkie działanie ma przecież związek z jakimś bodźcem z zewnątrz np. informacją.
"Łatwo jest mówić o Polsce trudniej dla niej pracować jeszcze trudniej umierać a najtrudniej cierpieć"
NN |
|
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|

