Liczba postów: 12,315
Liczba wątków: 81
Dołączył: 12.2009
Reputacja:
388 Płeć: nie wybrano
A mówili, że Krystkon idzie złą drogą...
Widać są zdecydowanie gorsze.
Widzę iż w artykule jest trochę trafnych, interesujących myśli ale mi po jego przeczytaniu nawet przez moment do głowy nie przyszło zarzucać międzynarodówkę i nawoływać do masowych mordów.
Grubo, naprawdę grubo.
"Łatwo jest mówić o Polsce trudniej dlaniej pracować jeszcze trudniej umierać a najtrudniej cierpieć"
NN
Liczba postów: 10,996
Liczba wątków: 45
Dołączył: 09.2012
Reputacja:
1,122 Płeć: nie wybrano
Nonkonformista napisał(a): http://www.wykop.pl/ramka/1955096/stalis...mi-europy/
Ja już dawno mówiłem, że trzeba rozgonić to całe tałatajstwo. Watykańczykom z grubymi brzuchami mówimy zdecydowane: nie!
Przydałaby się u nas jakaś rewolucja: nie tylko odcięcie od państwowego cyca czarnej zarazy, ale również seria między łopatki dla krwiożerczych kapitalistów. Nic nie napawałoby mnie większą rozkoszą niż pracujące 24 godziny na dobę plutony egzekucyjne dla tych wrogów ludu i kwik tych parszywych gnojów. A tymczasem piosenka:
Co te rojenia szaleńca o jakiś Watykańczykach mają wspólnego z treścią wstawionego artykułu?
Wywiad z księdzem Stryczkiem. Typ człowieka, który szanuję.
"All great men should be haunted by the fear of not living up to their potential.
All loyal men should be haunted by the fear of not having done enough for their country.
All honourable men should be haunted by the fear of not having lived a life worthy of those men who came before us." Sigurd
Liczba postów: 3,888
Liczba wątków: 28
Dołączył: 05.2012
Reputacja:
149 Płeć: nie wybrano
No jakoś mnie to nie dziwi, typek siedzi sobie na bezpiecznej posadzie, z emeryturą fundowaną mu przez innych podatników i wyraźnie jest z siebie zadowolony. Ciekawe co by to było, gdyby wypowiedzieć konkordat i obłożyć Kościół podatkami jak zwykłą firmę, wg ksindza powinno wyjść im to na dobre, nie wiem tylko czemu tak się przed tym bronią. No ale czego ja oczekuję od guru neolibów pokroju socjo. Cyniczny gnojek.
Dopóki rodzimy się i umieramy, póki światło jest w nas, warto się wkurwiać, trzeba się wkurwiać! Wciąż i wciąż od nowa.
Liczba postów: 14,823
Liczba wątków: 101
Dołączył: 05.2009
Reputacja:
333 Płeć: mężczyzna
Ten cyniczny gnojek to było o mnie czy o księdzu Stryczku?
"All great men should be haunted by the fear of not living up to their potential.
All loyal men should be haunted by the fear of not having done enough for their country.
All honourable men should be haunted by the fear of not having lived a life worthy of those men who came before us." Sigurd
Liczba postów: 10,415
Liczba wątków: 99
Dołączył: 11.2008
Reputacja:
561 Płeć: nie wybrano
Trochę upraszcza ten ksiądz pewne rzeczy.
- Myślałem, że ty nie znasz lęku.
- Mylisz się. Lęku nie zna tylko głupiec.
- A co robi wojownik, kiedy czuje strach?
- Pokonuje go. To jest w każdej bitwie nasz pierwszy martwy wróg.
Liczba postów: 12,315
Liczba wątków: 81
Dołączył: 12.2009
Reputacja:
388 Płeć: nie wybrano
Księdzu Stryczkowi mogę zadedykować dawne przemówienie Jana Pawła II, które usłyszałem wczoraj, tzn. 27.05.2015 na antenie Radia Maryja o godzinie 17.30.
Tekst dostępny na necie. http://mateusz.pl/jp99/pp/1983/pp19830620c.htm
Homilia z 1983 roku. Katowice-Muchowiec.
Jak już znajdę gdzieś na necie jego adres e-mail to mu bardzo chętnie to podeślę.
"Łatwo jest mówić o Polsce trudniej dlaniej pracować jeszcze trudniej umierać a najtrudniej cierpieć"
NN
Liczba postów: 1,660
Liczba wątków: 4
Dołączył: 04.2014
Płeć: nie wybrano
Baptiste napisał(a): Księdzu Stryczkowi mogę zadedykować dawne przemówienie Jana Pawła II, które usłyszałem wczoraj, tzn. 27.05.2015 na antenie Radia Maryja o godzinie 17.30.
A konkretnie co dokładnie z tego przemówienia mu dedykujesz?
Ja przyznam, że nie rozumiem tego co ksiądz mówi o dzieleniu się. Z zalinkowanego art.:
"No ale czy to nie powinno być jakoś tak, że jak ktoś się już dorobił, ma wszystko, jest bezpieczny, to zaczyna się dzielić całą tą nadwyżką?
- Nie chciałbym nikomu tak mówić. Bo co to w ogóle znaczy dzielić się?
Czy najlepszym sposobem na pomaganie jest dawanie komuś? A może włączanie go w bieg życia społecznego? Danie mu pracy? Zaktywizowanie go?
Dla mnie to wcale nie jest takie oczywiste, że dawanie, rozdawanie, jest najlepszym sposobem na zagospodarowanie nadwyżki. No bo kiedy nasz świat jest lepszy? Wtedy, kiedy wszyscy mają tyle samo, czy też kiedy wszyscy są zaradni?"
Nie wszyscy przecież mamy tej nadwyżki aż tyle aby od razu organizować ludziom nowe miejsca pracy, a z tego co nam zbywa powinniśmy się dzielić z potrzebującymi dla własnego dobra także, bogactwo jest zawsze niemoralne gdy wokół jest bieda. Czy nie dzięki prostemu dzieleniu się takie akcje jak szlachetna paczka mogą odnosić sukcesy?
Liczba postów: 12,315
Liczba wątków: 81
Dołączył: 12.2009
Reputacja:
388 Płeć: nie wybrano
białogłowa napisał(a): A konkretnie co dokładnie z tego przemówienia mu dedykujesz?
To:
"Na tym tle właściwej wymowy nabierają te prawa, które związane są z wykonywaną przez człowieka pracą. Nie wchodzę w szczegóły, wymieniam tylko najważniejsze. Jest to przede wszystkim prawo do sprawiedliwej zapłaty — sprawiedliwej, czyli takiej, która starczy również na utrzymanie rodziny. Jest to z kolei prawo do zabezpieczenia w razie wypadków związanych z pracą. Jest to również prawo do wypoczynku. (Przypominam, ile razy w Piekarach poruszaliśmy sprawę wolnej od pracy niedzieli)."
"Dlaczego ludzie pracy w Polsce — i zresztą wszędzie na świecie — mają prawo do takiego dialogu? Dlatego, że człowiek pracujący jest nie tylko narzędziem produkcji, ale podmiotem; podmiotem, który w całym procesie produkcji ma pierwszeństwo przed kapitałem. Człowiek przez swoją pracę staje się właściwym gospodarzem warsztatu pracy, procesu pracy, wytworów pracy i podziału. Gotów jest i na wyrzeczenia, gdy tylko czuje się prawdziwym współgospodarzem i ma wpływ na sprawiedliwy podział tego, co zdołano razem wytworzyć."
To w kontekście słów tego księdza tyczących się bezpieczeństwa pracownika i zatrudniania na podstawie, umów, które praw takich obligatoryjnie nie zawierają.
"Łatwo jest mówić o Polsce trudniej dlaniej pracować jeszcze trudniej umierać a najtrudniej cierpieć"
NN
Liczba postów: 1,660
Liczba wątków: 4
Dołączył: 04.2014
Płeć: nie wybrano
Aha, czyli w kontekście umów śmieciowych, bo nie miałam pewności do czego konkretnie się odnosisz.
Ogólnie mam trochę przykre wrażenie po tym artykule, że księdzu przydałoby się trochę więcej pokory. Może żeby ktoś mu przypomniał że nie ma nic czego by nie otrzymał, to tak a propos tej "sprawczości" którą sobie przypisuje.
Liczba postów: 12,315
Liczba wątków: 81
Dołączył: 12.2009
Reputacja:
388 Płeć: nie wybrano
Nie tylko umowy śmieciowe, ale też o podmiotowość pracownika tu chodzi. Z tekstu wynika iż ten ksiądz zupełnie tego nie rozumie.
Firma ma realizować dane cele, firma to nie to, firma ma tamto...
Ksiądz postrzega stosunek pracodawca-pracownik jak goły, suchy akt cywilnoprawny.
Jan Paweł II zwraca uwagę na to iż tak nie jest, to o wiele poważniejsza część życia społecznego:
"Praca ludzka stoi bowiem w pośrodku całego życia społecznego. Poprzez nią kształtuje się sprawiedliwość i miłość społeczna, jeżeli całą dziedziną pracy rządzi właściwy ład moralny. Jeśli jednakże tego ładu brak, na miejsce sprawiedliwości wkrada się krzywda, a na miejsce miłości nienawiść."
A kwestia braku pokory czy prostolinijnego postrzegania niełatwnych problemów to już u tego kapłana jest inna sprawa.
"Łatwo jest mówić o Polsce trudniej dlaniej pracować jeszcze trudniej umierać a najtrudniej cierpieć"
NN
Liczba postów: 14,823
Liczba wątków: 101
Dołączył: 05.2009
Reputacja:
333 Płeć: mężczyzna
DziadBorowy napisał(a):
Socjopapa napisał(a): Ten cyniczny gnojek to było o mnie czy o księdzu Stryczku?
A co za różnica zważywszy na autora słów ?
Taka, że gdyby przyznał, że kieruje to do mnie, mógłbym mu zafundować jego ulubioną potrawę, pn. raport o naruszeniu regulaminu. Niestety, zabrakło mu odwagi.
Iselin napisał(a): Trochę upraszcza ten ksiądz pewne rzeczy.
Owszem, ale oceniając po całokształcie jego działalności wydaje mi się, że to wynika z faktu, że to jest wywiad, a nie książka, w której można dowolnie szeroko opisywać zagadnienie. A może to też kwestia zadającego pytania, który nie umiał zadać właściwych pytań.
Białogłowa: Tej uwagi nie rozumiem "Może żeby ktoś mu przypomniał że nie ma nic czego by nie otrzymał, to tak a propos tej "sprawczości" którą sobie przypisuje." Masz informacje, że ks. Stryczek to impostor i kłamca?
Co do pokory się nie wypowiadam, bo nie mam zdania w kwestii jaki poziom pokory powinien wykazywać ksiądz. Zresztą, ja tego braku pokory nie widzę.
A odnośnie tego "Czy nie dzięki prostemu dzieleniu się takie akcje jak szlachetna paczka mogą odnosić sukcesy?" Nie takie znowu proste dzielenie się - Szlachetna paczka nie działa dzięki prostemu rozdawnictwu całej nadwyżki jak to sugeruje przeprowadzający wywiad.
"All great men should be haunted by the fear of not living up to their potential.
All loyal men should be haunted by the fear of not having done enough for their country.
All honourable men should be haunted by the fear of not having lived a life worthy of those men who came before us." Sigurd
Liczba postów: 1,660
Liczba wątków: 4
Dołączył: 04.2014
Płeć: nie wybrano
Socjopapa napisał(a):Białogłowa: Tej uwagi nie rozumiem "Może żeby ktoś mu przypomniał że nie ma nic czego by nie otrzymał, to tak a propos tej "sprawczości" którą sobie przypisuje." Masz informacje, że ks. Stryczek to impostor i kłamca?
Nie rozumiesz. To jest uwaga chrześcijanina nt. niechrześcijańskiej postawy imputującej, że człowiek jest w stanie uczynić coś dobrego sam, bez boskiej pomocy. Tak odebrałam te dość pyszne wzmianki o sprawczości, rozsiane tam i siam po artykule. Stąd moje nawiązanie do 1Kor "Cóż masz, czego byś nie otrzymał? A jeśliś otrzymał, to czemu się chełpisz, tak jakbyś nie otrzymał."
Cytat:A odnośnie tego "Czy nie dzięki prostemu dzieleniu się takie akcje jak szlachetna paczka mogą odnosić sukcesy?" Nie takie znowu proste dzielenie się - Szlachetna paczka nie działa dzięki prostemu rozdawnictwu całej nadwyżki jak to sugeruje przeprowadzający wywiad.
Mniejsza o to cała czy nie cała, ks. Stryczek zdaje się kwestionować sensowność nakazanej chrześcijaninowi praktyki jałmużny ("ja nigdy nie daję") jednocześnie organizując akcję, która polega właśnie na dzieleniu się tym co nam zbywa. Widzę tu jakąś niekonsekwencję, dlatego napisałam że tego nie rozumiem. Mogę?
Liczba postów: 14,823
Liczba wątków: 101
Dołączył: 05.2009
Reputacja:
333 Płeć: mężczyzna
białogłowa napisał(a): Stąd moje nawiązanie do 1Kor "Cóż masz, czego byś nie otrzymał? A jeśliś otrzymał, to czemu się chełpisz, tak jakbyś nie otrzymał."
Moim zdaniem to jest nadinterpretacja, ale OK, rozumiem Twój punkt widzenia.
białogłowa napisał(a): Mniejsza o to cała czy nie cała
Jak pytający wyraźnie mówi o całej, to nie taka znowu mniejsza.
białogłowa napisał(a): ks. Stryczek zdaje się kwestionować sensowność nakazanej chrześcijaninowi praktyki jałmużny ("ja nigdy nie daję") jednocześnie organizując akcję, która polega właśnie na dzieleniu się tym co nam zbywa. Widzę tu jakąś niekonsekwencję, dlatego napisałam że tego nie rozumiem. Mogę?
A dlaczego miałabyś nie móc? Jeśli moje wypowiedzi są napastliwe to przepraszam - często niezamierzenie formułuję myśli w sposób odbierany jako napastliwy czy pogardliwy.
Ogólnie sądzę, że jeśli czyny opowiadają inną historię niż zdają się opowiadać słowa, to słowa należy interpretować przez pryzmat czynów (i reszty tekstu jak sądzę). W tym kontekście odczytuję, że ks. Stryczek odrzuca koncepcję prostego rozdawnictwa na rzecz świadomej i planowej pomocy (co pobrzmiewa w reszcie tekstu i w innych jego wypowiedziach).
"All great men should be haunted by the fear of not living up to their potential.
All loyal men should be haunted by the fear of not having done enough for their country.
All honourable men should be haunted by the fear of not having lived a life worthy of those men who came before us." Sigurd
Liczba postów: 1,660
Liczba wątków: 4
Dołączył: 04.2014
Płeć: nie wybrano
Socjopapa napisał(a): Ogólnie sądzę, że jeśli czyny opowiadają inną historię niż zdają się opowiadać słowa, to słowa należy interpretować przez pryzmat czynów (i reszty tekstu jak sądzę).
W porządku, na coś takiego mogę przystać.
Cytat:W tym kontekście odczytuję, że ks. Stryczek odrzuca koncepcję prostego rozdawnictwa na rzecz świadomej i planowej pomocy (co pobrzmiewa w reszcie tekstu i w innych jego wypowiedziach).
Może wywiad był po prostu za krótki, aby uściślić, że są sytuacje gdy szybka, nieplanowana i doraźna jałmużna jest absolutnym obowiązkiem chrześcijanina.
ENCYKLIKA PAPIEŻA LEONA XIII
RERUM NOVA RUM, 15 maja 1891 r.
"Z tego, co zbywa, dajcie jałmużnę (Łk 11,41). Nie są to, z wyjątkiem wypadku ostatecznej potrzeby, obowiązki sprawiedliwości, ale miłości chrześcijańskiej, obowiązki zatem, których spełnienia nie można dochodzić na drodze prawnej. Lecz ponad prawa i sądy ludzkie wznosi się prawo i sąd Chrystusa Pana, który w różny sposób przypomina obowiązek stałego dawania jałmużny [...] a udzielenie, względnie odmówienie jałmużny obiecuje sądzić [Mt 25, 34 n.]."
Liczba postów: 3,888
Liczba wątków: 28
Dołączył: 05.2012
Reputacja:
149 Płeć: nie wybrano
Cytat:Taka, że gdyby przyznał, że kieruje to do mnie, mógłbym mu zafundować jego ulubioną potrawę, pn. raport o naruszeniu regulaminu. Niestety, zabrakło mu odwagi.
Ojej tak mi przykro, może kiedyś ci się w końcu uda spełnić to marzenie :)
Cytat:Owszem, ale oceniając po całokształcie jego działalności wydaje mi się, że to wynika z faktu, że to jest wywiad, a nie książka, w której można dowolnie szeroko opisywać zagadnienie. A może to też kwestia zadającego pytania, który nie umiał zadać właściwych pytań.
Że też jeszcze są frajerzy, którzy łapią się na takie hasła xD
A cała akcja ze szlachetną paczką bardziej wygląda mi na akcję promocji klechy, a nie rzeczywistą pomoc dla tych biednych roszczeniowców. Zresztą to widać już i w samej jej nazwie. Naprawdę zero zdziwień, że ludzie tacy jak Socjo to łykają.
Dopóki rodzimy się i umieramy, póki światło jest w nas, warto się wkurwiać, trzeba się wkurwiać! Wciąż i wciąż od nowa.