Liczba postów: 12,429
Liczba wątków: 91
Dołączył: 03.2013
Reputacja:
890
Płeć: mężczyzna
Czyli złodziejem jest spora część samozatrudnionych. No bo taki ktoś korzysta z publicznej infrastruktury, kształcił się w publicznej szkole chroni go państwo jak i każdego obywatela a w dodatku unika podatków. A i tak najzabawniejsze w tej logice jest to że okrada państwo z własnych pieniędzy XD
Sebastian Flak
Liczba postów: 3,888
Liczba wątków: 28
Dołączył: 05.2012
Reputacja:
149
Płeć: nie wybrano
Cytat:Czyli złodziejem jest spora część samozatrudnionych. No bo taki ktoś korzysta z publicznej infrastruktury, kształcił się w publicznej szkole chroni go państwo jak i każdego obywatela a w dodatku unika podatków. A i tak najzabawniejsze w tej logice jest to że okrada państwo z własnych pieniędzy XD
Mówisz o gościach prowadzących własne firmy, czy wypchniętych na działalność gospodarczą w ramach cięcia kosztów przez korpo? Bo ja tu nie widzę żadnej ich winy. Po prostu w tym przypadku firma dyma ich nie raz (unikając podatków), a dwa razy (zrzucając koszty na nich).
Dopóki rodzimy się i umieramy, póki światło jest w nas, warto się wkurwiać, trzeba się wkurwiać! Wciąż i wciąż od nowa.
Liczba postów: 12,429
Liczba wątków: 91
Dołączył: 03.2013
Reputacja:
890
Płeć: mężczyzna
O ludziach chcących zarabiać więcej a płacić mniej. Nawet związki zawodowe podają że tych wypchniętych jest szacunkowo 2/3 więc żeby była jasność bo nie chce mi się tego sprawdzać mówię o tej pozostałej 1/3.
Sebastian Flak
Liczba postów: 3,888
Liczba wątków: 28
Dołączył: 05.2012
Reputacja:
149
Płeć: nie wybrano
Cytat:O ludziach chcących zarabiać więcej a płacić mniej. Nawet związki zawodowe podają że tych wypchniętych jest szacunkowo 2/3 więc żeby była jasność bo nie chce mi się tego sprawdzać mówię o tej pozostałej 1/3.
Meh, kombinatorstwo, ale jednak zupełnie co innego, niż uciekanie z podatkami tak jak to robią wielkie korpo. Trzeba jednak znać proporcje. No i te pieniądze, w przeciwieństwie do tych transferowanych za granicę, wraca do obiegu.
Dopóki rodzimy się i umieramy, póki światło jest w nas, warto się wkurwiać, trzeba się wkurwiać! Wciąż i wciąż od nowa.
Liczba postów: 12,429
Liczba wątków: 91
Dołączył: 03.2013
Reputacja:
890
Płeć: mężczyzna
Poza skalą niczym sie to kombinatorstwo nie różni. A kasa prędzej czy później i tak wypłynie chocby na inwestycje albo dywidendy. Wystarczy porównać wartość firm dzisiaj i 15 lat temu. Bez inwestycji by nie wzrastała. Stan kont akcjonariuszy tez o tym swiadczy. Inna sprawa ze niekoniecznie akurat na tym samym rynku.
Sebastian Flak
29.09.2015, 22:31
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 29.09.2015, 22:33 przez Baptiste.)
Liczba postów: 12,315
Liczba wątków: 81
Dołączył: 12.2009
Reputacja:
388
Płeć: nie wybrano
Cytat:Inna sprawa ze niekoniecznie akurat na tym samym rynku.
A to jest kluczowe.
Cieszą mnie te inwestycje, które poprawiają sytuację na tym rynku, na którym ja sam działam.
Stan przypominający znane z fizyki prawo zachowania energii nie oznacza jeszcze, że coś dobrego dla obywatela danego kraju z tego wyniknie.
"Łatwo jest mówić o Polsce trudniej dla niej pracować jeszcze trudniej umierać a najtrudniej cierpieć"
NN
05.10.2015, 18:16
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 05.10.2015, 18:17 przez Baptiste.)
Liczba postów: 12,315
Liczba wątków: 81
Dołączył: 12.2009
Reputacja:
388
Płeć: nie wybrano
http://wiadomosci.wp.pl/kat,141202,title...omosc.html
Fajny wywiad ale nie we wszystkim się tutaj zgadzam ze Springerem.
Reporter zastanawia się dlaczego ludzie pragną własnego mieszkania:
"Pewnie tak, u nas w regionie, we wszystkich krajach regionu, jest taki odchył. W każdym razie nikt nie mógł mi wytłumaczyć, dlaczego ta własność jest dla nas taka ważna. I dopiero Marek Wielgo, mieszkaniowy ekspert „Gazety Wyborczej”, powiedział mi, że on kupił mieszkanie, bo nie wierzy w system emerytalny, i że to mieszkanie zapewni mu emeryturę – sprzeda je, wynajmie etc.
Jeszcze pojawiała się czasami odpowiedź, że dla dziecka, że coś by się chciało dzieciom zostawić. To jedyne odpowiedzi, jakie uzyskałem. Przy czym ta o mieszkaniu jako alternatywie dla emerytury pojawiła się dosłownie raz."
Zapomniał o jednej, ważnej przyczynie. Przyczynie, która determinuje bardzo wiele ludzkich zakupów, inwestycji. Zapomniał o prestiżu i potrzebie uznania społecznego.
Na grillu spotykają się znajomi-Jan, Rysiek i Zenek wraz z żonami.
Jan i Rysiek mają fajne, dopiero co zbudowane chałupy i prowadzą przy stole dyskusję na temat tego jak zbudowano taras u jednego, a jak u drugiego lub jakie tuje pod ogrodzenie zażyczyły sobie ich żony.
I załóżmy teraz, że Zenek mieszka w komunałce lub starej, zaniedbanej kamienicy. Jak się będzie czuć, o czym ma z nimi rozmawiać? Prawdopodobnie w jego głowie pojawi się pęd ku temu aby także posiadać taki dom, aby nie czuć się od nich gorszym, mniej usytuowanym.
Własne będzie zawsze lepiej wyglądać w oczach innych niż wynajmowane lub gminne.
"Łatwo jest mówić o Polsce trudniej dla niej pracować jeszcze trudniej umierać a najtrudniej cierpieć"
NN
Liczba postów: 1,659
Liczba wątków: 4
Dołączył: 04.2014
Płeć: nie wybrano
Obydwaj zapomnieliście o najważniejszej, nie wiem może nigdy nie wynajmowaliście mieszkania  Na swoim robisz sobie co Ci pasuje i nikt Ci nie podskoczy. Nikogo nie musisz pytać o możliwość wprowadzania takich czy śmakich zmian. Jesteś u siebie i masz święty spokój, bo jesteś gospodarzem. Zalejesz mieszkanie, czy dom to jest tylko i wyłącznie Twoje zmartwienie, nikomu nie musisz się tłumaczyć.
Twój dom twoją twierdzą.
05.10.2015, 18:59
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 05.10.2015, 19:00 przez Baptiste.)
Liczba postów: 12,315
Liczba wątków: 81
Dołączył: 12.2009
Reputacja:
388
Płeć: nie wybrano
białogłowa napisał(a): Obydwaj zapomnieliście o najważniejszej, nie wiem może nigdy nie wynajmowaliście mieszkania Na swoim robisz sobie co Ci pasuje i nikt Ci nie podskoczy. Nikogo nie musisz pytać o możliwość wprowadzania takich czy śmakich zmian. Jesteś u siebie i masz święty spokój, bo jesteś gospodarzem. Zalejesz mieszkanie, czy dom to jest tylko i wyłącznie Twoje zmartwienie, nikomu nie musisz się tłumaczyć.
Twój dom twoją twierdzą.
Na to akurat Springer zwrócił uwagę choć nie w tym fragmencie.
Chodzi o tę część gdzie mowa o powieszeniu plakatu czy węglu w wannie.
"Łatwo jest mówić o Polsce trudniej dla niej pracować jeszcze trudniej umierać a najtrudniej cierpieć"
NN
05.10.2015, 19:02
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 05.10.2015, 19:04 przez białogłowa.)
Liczba postów: 1,659
Liczba wątków: 4
Dołączył: 04.2014
Płeć: nie wybrano
Aha, no to okej, bo z tego cytatu w Twoim poście wynika, że ludzie podawali tylko dwie motywacje. Do artykułu nie zaglądałam  A myślę, że jakby zrobił jakiś poważniejszy sondaż to to mogłaby być najważniejsza pobudka.
Liczba postów: 10,415
Liczba wątków: 99
Dołączył: 11.2008
Reputacja:
561
Płeć: nie wybrano
białogłowa napisał(a): Aha, no to okej, bo z tego cytatu w Twoim poście wynika, że ludzie podawali tylko dwie motywacje. Do artykułu nie zaglądałam A myślę, że jakby zrobił jakiś poważniejszy sondaż to to mogłaby być najważniejsza pobudka. Zapewne. Razem ze stabilizacją. Kiedy ludzie zaczynają mieć dzieci i poważną pracę, obrastają w rzeczy, to jednak wolą się nie przeprowadzać bez przerwy.
- Myślałem, że ty nie znasz lęku.
- Mylisz się. Lęku nie zna tylko głupiec.
- A co robi wojownik, kiedy czuje strach?
- Pokonuje go. To jest w każdej bitwie nasz pierwszy martwy wróg.
Liczba postów: 3,888
Liczba wątków: 28
Dołączył: 05.2012
Reputacja:
149
Płeć: nie wybrano
http://wyborcza.pl/1,75477,18980110,euro...l#BoxGWImg
Trochę im to zajęło, ale i tak cieszy.
Cytat:Decyzja Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości, w której stwierdzono, że porozumienie o "bezpiecznej przystani" z 2000 r. jest nieważne, wpłynie na pracę co najmniej 4 tys. amerykańskich i europejskich firm transferujących dane Europejczyków między serwerami w UE i USA - od Facebooka, Amazona, Google'a przez mniejsze sklepy internetowe aż po korporacje międzynarodowe prowadzące w USA księgowość dla swych pracowników z Unii. Trybunał - pomimo protestów Departamentu Stanu USA - poparł we wtorek zarzuty, że Amerykanie naruszają prawa obywatelskie Europejczyków, bo ich dane są narażone na masowe wykorzystanie przez służby wywiadowcze USA.
Dopóki rodzimy się i umieramy, póki światło jest w nas, warto się wkurwiać, trzeba się wkurwiać! Wciąż i wciąż od nowa.
13.10.2015, 14:52
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 13.10.2015, 14:54 przez Battlecruiser.)
Liczba postów: 5,136
Liczba wątków: 111
Dołączył: 11.2011
Reputacja:
26
Płeć: nie wybrano
Zybertowicz w Mordorze:
http://wyborcza.pl/1,75478,19007195,prof...rects=true
Wroński za bardzo sobie nie pobrykał.
Sofeicz napisał(a): Uważasz, że niezapłacenie podatku (raczej jego optymalizowanie) jest kradzieżą?
Ukraść możesz coś, co ktoś wypracował albo stworzył.
To w takim razie 2/3 Polaków jest złodziejami, bo kombinuje jak tu mniej zapłacić fiskusowi.
Zależy, co robią. Czy optymalizują czy oszukują.
Naszym celem jest LINIA. Bojowa linia!
Liczba postów: 1,881
Liczba wątków: 2
Dołączył: 11.2013
Reputacja:
223
Stephen Hawking mówi dlaczego powinniśmy bać się kapitalizmu a nie robotów i dlaczego konieczna jest redystrybucja dochodów:
http://www.huffingtonpost.com/entry/step...b8000d9f15
"Nie można powiedzieć, która masa ludowa ma więcej źródeł piękna. Są wieki całe, że jakiś naród przoduje drugim, są znów wieki, że idzie za drugim. Kto tępi narody, ten jakby zrywał struny z harfy świata. Cóż komu przyjdzie, że będzie miał harfę o jednej tylko strunie? Nie tępić, lecz rozwijać należy narodowości. A rozwijać je może wolność narodów, niepodległość i poszanowanie ich odrębności…"
― Ignacy Daszyński
Liczba postów: 21,707
Liczba wątków: 218
Dołączył: 11.2010
Reputacja:
975
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: ate 7 stopnia
Kontestator napisał(a): Stephen Hawking mówi dlaczego powinniśmy bać się kapitalizmu a nie robotów i dlaczego konieczna jest redystrybucja dochodów:
http://www.huffingtonpost.com/entry/step...b8000d9f15
Znowy ten Piketty wyskakuje, jak diabeł z kapelusza - tym razem omotał biednego Stefana.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Liczba postów: 1,854
Liczba wątków: 16
Dołączył: 04.2012
Reputacja:
86
Płeć: mężczyzna
Gdy roboty będą mogły zastąpić większość pracowników przedsiębiorstw, a ludzie zajmą się tylko sprzątaniem i gotowaniem (bo to najtrudniejsze dla robotów), wtedy będzie już inna sytuacja niż dziś.
Ale przecież w bogatym państwie demokratycznym nigdy nie dojdzie do sytuacji, w której 95% osób pozostanie bez środków do życia,
Non ridere, non lugere, neque detestari, sed intelligere.
13.10.2015, 17:56
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 13.10.2015, 17:58 przez Sofeicz.)
Liczba postów: 21,707
Liczba wątków: 218
Dołączył: 11.2010
Reputacja:
975
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: ate 7 stopnia
Soul33 napisał(a): Gdy roboty będą mogły zastąpić większość pracowników przedsiębiorstw, a ludzie zajmą się tylko sprzątaniem i gotowaniem (bo to najtrudniejsze dla robotów), wtedy będzie już inna sytuacja niż dziś.
Ale przecież w bogatym państwie demokratycznym nigdy nie dojdzie do sytuacji, w której 95% osób pozostanie bez środków do życia,
To jest taka futurystyka dla ubogich.
Luddyści niszczyli krosna i inne maszyny, bo rzekomo miały doprowadzić do hekatomby.
Minęło 200 lat i jakoś ludzie mają co robić.
Skąd się bierze w ludziskach taki pociąg do katastrofizmu?
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Liczba postów: 2,385
Liczba wątków: 14
Dołączył: 11.2010
Reputacja:
142
Sofeicz napisał(a): Soul33 napisał(a): Gdy roboty będą mogły zastąpić większość pracowników przedsiębiorstw, a ludzie zajmą się tylko sprzątaniem i gotowaniem (bo to najtrudniejsze dla robotów), wtedy będzie już inna sytuacja niż dziś.
Ale przecież w bogatym państwie demokratycznym nigdy nie dojdzie do sytuacji, w której 95% osób pozostanie bez środków do życia,
To jest taka futurystyka dla ubogich.
Luddyści niszczyli krosna i inne maszyny, bo rzekomo miały doprowadzić do hekatomby.
Minęło 200 lat i jakoś ludzie mają co robić.
Skąd się bierze w ludziskach taki pociąg do katastrofizmu? Podejrzewam, że z myślenia. Myślenie indukcyjne, że przez 200 lat było nieźle, więc nieźle będzie zawsze, jest dość... proste. Niestety ta prostota myśli podoba się zwykłym ludziom, którzy popełniali ten błąd wielokrotnie w historii.
"O gustach się nie dyskutuje; a ja twierdzę, że całe życie to kłótnia o gusta." (Nietzsche F.)
13.10.2015, 21:33
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 13.10.2015, 21:37 przez Baptiste.)
Liczba postów: 12,315
Liczba wątków: 81
Dołączył: 12.2009
Reputacja:
388
Płeć: nie wybrano
Mnie zawsze zastanawia czemu ludzie tak optymistycznie podchodzą do wizji pracujących za nich robotów.
Przecież taki robot to nakład finansowy. Ktoś musiałby je produkować, utrzymywać, itd.
Robot ani za darmo nie powstaje ani też jego praca nie jest darmowa.
Skąd rzesza ludzi, którzy nie pracują miałaby na te roboty pieniądze? A trzeba pamiętać, że te roboty musiałyby między sobą konkurować czyli stale byłoby parcie na ich co raz lepsze i droższe modele.
Jak opłacalna byłaby produkcja takich robotów dla tych, którzy nie pracują i nie generują pieniędzy? Jak ma tu mieć miejsce popyt?
"Łatwo jest mówić o Polsce trudniej dla niej pracować jeszcze trudniej umierać a najtrudniej cierpieć"
NN
Liczba postów: 21,707
Liczba wątków: 218
Dołączył: 11.2010
Reputacja:
975
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: ate 7 stopnia
Roan Shiran napisał(a): Podejrzewam, że z myślenia. Myślenie indukcyjne, że przez 200 lat było nieźle, więc nieźle będzie zawsze, jest dość... proste. Niestety ta prostota myśli podoba się zwykłym ludziom, którzy popełniali ten błąd wielokrotnie w historii.
To znaczy? Konkrety proszę.
W krajach o najnowocześniejszych gospodarkach, czyli teoretycznie najbardziej podatnych na wypieranie pracy ludzi przez automatykę i robotykę, bezrobocie jest na znikomym poziomie 5-7%.
Miejsca zwolnione w jednych branżach zostaną zastąpione w innych, których nawet sobie dziś nie wyobrażamy.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
|