To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Solidaryzm ante portas?
lorak napisał(a): usiłujesz forsować swoje tezy zamiast sprawdzić je używając dostępnych danych.

Jedynymi dostępnymi miarodajnymi danymi są wyniki wyborów. Dane z sondaży sprawdzają się o ile chodzi o proste określenie obecnej sympatii wyborczej, ale zawodzą, kiedy chodzi określenie wyborów poprzednich. ankietowani nie mówią prawdy, z róznych zapewne powodów. Gdyby te dane były prawdziwe ZLEW miałby ponad 10% głosów, a PIS ledwo ledwo przekroczyłby 30%

Hans


Cytat:A postawić mogę np. 50 zł.


Lepsza będzie nagroda książkowa, bo z flaszkami mam obecnie bardzo złe doświadczenia jezeli chodzi o wysyłkę Smutny
Cytat:Średnie roczne zadłużenie, czyli suma różnic między wydatkami państwa a wpływami do budżetu podzielona przez n, gdzie n to liczba roków budżetowych.

Za duże możliwości manipulacji. "wydatki państwa" i "wpływy budżetowe" to bardzo rozciągłe pojęcia.

Proponuje różnicę pomiędzy poziomem długu publicznego w % PKB mierzonego przez CIA WF za rok 2015 (jeszcze nie opublikowane) i rok 2017. Jeżeli zadłużenie w roku 2017 będzie większe lub równe niż w roku 2015 wygrywa pilaster. Jeżeli będzie mniejsze - Hans

Cytat: mniejsze wpływy z podatków do budżetu, to nie to samo co obniżenie podatków.

Nie, to dokładnie to samo i efekt gospodarczy jest taki sam.


Cytat:Skąd pilaster ma te dane?

CIA WF, pisał o tym wielokrotonie. Oczywiscie wszyscy znamy kreatywne podejście Nansa do danych liczbowych i np dowolne przesuwanie wte i wewte daty początkowej, byle tylko przedstawić PIS w lepszym świetle Cwaniak
Cytat:Zmalało o 4.5% ? Co takiego się wydarzyło? Akcja OFE. Nic tylko klaskać.



No własnie. PO zwiększa zadłużenie - źle. PO zmniejsza zadłużenie - ...też źle. Cwaniak  Co innego kiedy zadłużenie zwiększa PIS - wtedy dobrze. Duży uśmiech
Demokracja jest sprzeczna z prawami fizyki - J. Dukaj

Jest inaczej Blog człowieka leniwego
Odpowiedz
Cytat:Nie, to dokładnie to samo i efekt gospodarczy jest taki sam.
A ty dalej Pilastrze usilnie starasz się to forsować? Obniżka podatków przez polityków to tylko i wyłącznie mniejsza stawka w ustawie.
"Łatwo jest mówić o Polsce trudniej dla niej pracować jeszcze trudniej umierać a najtrudniej cierpieć"
NN
Odpowiedz
Baptiste napisał(a):
Cytat:Nie, to dokładnie to samo i efekt gospodarczy jest taki sam.
A ty dalej Pilastrze usilnie starasz się to forsować? Obniżka podatków przez polityków to tylko i wyłącznie mniejsza stawka w ustawie.
Dostał takie zadanie, co się dziwisz? Duży uśmiech
Odpowiedz
pilaster napisał(a):
lorak napisał(a): usiłujesz forsować swoje tezy zamiast sprawdzić je używając dostępnych danych.

Jedynymi dostępnymi miarodajnymi danymi są wyniki wyborów.

nawet jeśli to strata półtora miliona głosów jednego komitetu i taki sam zysk drugiego, nie oznacza, że grupa wyborców pierwszego przeszła do drugiego! to jest nieuzasadnione logicznie wnioskowanie Pilastrze.

Cytat: Dane z sondaży sprawdzają się o ile chodzi o proste określenie obecnej sympatii wyborczej, ale zawodzą, kiedy chodzi określenie wyborów poprzednich. ankietowani nie mówią prawdy, z róznych zapewne powodów. Gdyby te dane były prawdziwe ZLEW miałby ponad 10% głosów, a PIS ledwo ledwo przekroczyłby 30%


?

chyba coś ci się pomieszało, bo skrytykowałeś sondaże, na które sam się powoływałeś. natomiast ja mówię o exit poll, według którego np. PiS miało mieć 37,7%, a więc niemal dokładnie tyle, ile faktycznie otrzymało w wyborach. (to samo zresztą dotyczy ZLEWU).
....jak łatwo wy­wołać echo w pus­tych głowach.


Odpowiedz
lorak napisał(a): ja mówię o exit poll, według którego np. PiS miało mieć 37,7%, a więc niemal dokładnie tyle, ile faktycznie otrzymało w wyborach. (to samo zresztą dotyczy ZLEWU).

To była deklaracja o poparciu dzisiejszym. A pilaster mówił o deklaracjach na kogo się głosowało w poprzednich wyborach. kiedy się zsumuje te deklaracje (tyle procent wyborców Palikota z 2011 głosowało na ZLEW, tyle procent, wyborców PO, etc), to wychodzi właśnie tak
Demokracja jest sprzeczna z prawami fizyki - J. Dukaj

Jest inaczej Blog człowieka leniwego
Odpowiedz
pilaster napisał(a):
lorak napisał(a): ja mówię o exit poll, według którego np. PiS miało mieć 37,7%, a więc niemal dokładnie tyle, ile faktycznie otrzymało w wyborach. (to samo zresztą dotyczy ZLEWU).

To była deklaracja o poparciu dzisiejszym. A pilaster mówił o deklaracjach na kogo się głosowało w poprzednich wyborach. kiedy się zsumuje te deklaracje (tyle procent wyborców Palikota z 2011 głosowało na ZLEW, tyle procent, wyborców PO, etc), to wychodzi właśnie tak

Przecież PiS w 2011 dostał około 30%. Nie ma żadnego racjonalnego powodu, żeby te deklaracje był mniej miarodajne od innych. A różnica wynika stąd, że zbiór osób głosujących w ostatnich wyborach jest różny od zbioru osób głosujących w wyborach 2011 - nie wszyscy na wybory poszli, część umarła. Stąd rozkład deklaracji poparcia w wyborach 2011 zebrany w exit poll w roku 2015 różni się od wyników 2011. Dziwnym byłoby raczej, gdyby żadnej większej różnicy nie było.
Odpowiedz
pilaster napisał(a):
lorak napisał(a): ja mówię o exit poll, według którego np. PiS miało mieć 37,7%, a więc niemal dokładnie tyle, ile faktycznie otrzymało w wyborach. (to samo zresztą dotyczy ZLEWU).

To była deklaracja o poparciu dzisiejszym. A pilaster mówił o deklaracjach na kogo się głosowało w poprzednich wyborach. kiedy się zsumuje te deklaracje (tyle procent wyborców Palikota z 2011 głosowało na ZLEW, tyle procent, wyborców PO, etc), to wychodzi właśnie tak

mógłbyś wrzucić tabelę dla np. ZLEWU żeby można było zobaczyć jak ci to wyszło?
....jak łatwo wy­wołać echo w pus­tych głowach.


Odpowiedz
lorak napisał(a): mógłbyś wrzucić tabelę dla np. ZLEWU żeby można było zobaczyć jak ci to wyszło?

Wg deklaracji exit pols na ZLEW głosowało

0,7% wyborców PIS z 2011 roku czyli 30 065 osób
7% wyborców PO z 2011 roku czyli 394 084 osób
64,6% wyborców SLD z 2011 roku czyli 765 060 osób
4,6% wyborców PSL z 2011 roku czyli 55 275 osób
3,1% wyborców PJN z 2011 roku czyli 9 777 osób
16,6% wyborców Palikota z 2011 roku czyli 238 955 osób
5,4% nie głosujących w 2011 roku czyli 44 883 osoby

Razem - 1 538 099 głosów (a i to bez głosów pochodzących od innych partii niż wymienione!)

Faktyczny wynik - 1 147 102 głosy

Podobne zestawienie można zrobić dla innych partii. Wszędzie rozbieżności są duże.  Widać, że jeżeli ankietowani z reguły prawdziwie podają na kogo głosowali teraz, to odpowiedzi na pytanie na kogo głosowali 4 lata temu są z reguły bardzo mało wiarygodne.
Demokracja jest sprzeczna z prawami fizyki - J. Dukaj

Jest inaczej Blog człowieka leniwego
Odpowiedz
Źródło by się przydało.
Odpowiedz
dane Pilastra są zgodne z wynikami exit poll (tu możesz to zobaczyć Chris: http://www.tvn24.pl/wybory-parlamentarne-2015,127,m), ale niech teraz Pilaster użyje swojej wiedzy matematycznej i zastanowi się dlaczego różnice występują. pytanie dodatkowe - dlaczego ludzie mieliby mówić prawdę odnośnie tego, na kogo zagłosowali przed chwilą (nawet tak "wstydliwą prawdę" jak to, że na PiS), a jednocześnie kłamać odnośnie 2011?
....jak łatwo wy­wołać echo w pus­tych głowach.


Odpowiedz
Ja tam nie widzę żadnych danych, które pozwoliłyby przeliczyć procenty przepływu na liczby bezwzględne. Ale może źle szukam.

EDIT:
Już widzę, jak pilaster obliczył tych wyborców ZLEWu. Poprzez wyciągnięcie odpowiedniego procentu przepływu elektoratu z exit polla 2015 z liczby głosów oddanych na daną partię w roku 2011. Źródłem błędu nie są kłamstwa wyborców tylko błędne wnioskowanie. Tak jak pisałem wcześniej, to są różne zbiory i nie jest możliwe proste przeliczenie procentu deklaracji z roku 2015 na konkretną liczbę wyborców z roku 2011. Z banalnego powodu - sondaż z 2015 nie bierze pod uwagę wyborców z 2011, którzy w 2015 nie głosowali.
Odpowiedz
Christoff napisał(a):  sondaż z 2015 nie bierze pod uwagę wyborców z 2011, którzy w 2015 nie głosowali.


Po pierwsze ile ich było?  po drugie, jak bardzo rozkład ich sympatii wyborczych różnił się od rozkładu wśród tych, którzy głosowali?

A po trzecie jest partia (NRP), która tak liczona ma bardzo dobre dopasowanie

lorak


Cytat: dlaczego ludzie mieliby mówić prawdę odnośnie tego, na kogo zagłosowali przed chwilą (nawet tak "wstydliwą prawdę" jak to, że na PiS), a jednocześnie kłamać odnośnie 2011?

a) grupa która w ogóle odpowiedziała na drugie pytanie jest mniej reprezentatywna od tej, która odpowiedziała na pierwsze, bo nie każdemu się chce wypełniać długi kwestionariusz z wieloma trudnymi pytaniami

b) zapomnieli na kogo głosowali 4 lata temu

c) wstydzą się przyznać że "drastycznie" zmienili preferencje (Palikot - PiS to ten przypadek)

d) inne
Demokracja jest sprzeczna z prawami fizyki - J. Dukaj

Jest inaczej Blog człowieka leniwego
Odpowiedz
Cytat:Po pierwsze ile ich było? po drugie, jak bardzo rozkład ich sympatii wyborczych różnił się od rozkładu wśród tych, którzy głosowali?

A po trzecie jest partia (NRP), która tak liczona ma bardzo dobre dopasowanie

Niemożliwe do dokładnego obliczenia, ale dowodem na to, że ten rozkład się różnił, są uzyskane przez ciebie wyniki. Ponadto meritum mojej wypowiedzi jest takie, że stawiana przez ciebie teza o kłamliwości wyborców w stosunku do przepływów nie ma żadnego uzasadnienia.

Cytat:a) grupa która w ogóle odpowiedziała na drugie pytanie jest mniej reprezentatywna od tej, która odpowiedziała na pierwsze, bo nie każdemu się chce wypełniać długi kwestionariusz z wieloma trudnymi pytaniami

b) zapomnieli na kogo głosowali 4 lata temu

c) wstydzą się przyznać że "drastycznie" zmienili preferencje (Palikot - PiS to ten przypadek)

d) inne

Wariant b) w ogóle odpada, bo taka odpowiedź była możliwa do zaznaczenia. Pozostałe: należałoby wykazać, że są to grupy o liczebności mającej wpływ na wynik badania.
Odpowiedz
pilaster napisał(a): Za duże możliwości manipulacji. "wydatki państwa" i "wpływy budżetowe" to bardzo rozciągłe pojęcia.

Proponuje różnicę pomiędzy poziomem długu publicznego w % PKB mierzonego przez CIA WF za rok 2015 (jeszcze nie opublikowane) i rok 2017. Jeżeli zadłużenie w roku 2017 będzie większe lub równe niż w roku 2015 wygrywa pilaster. Jeżeli będzie mniejsze - Hans
Odpada, bo jak oboje wiemy, za PO ten %PKB ciągle rósł, aż pod koniec zrobili akcję OFE i "magicznie" obniżyli sobie ten %PKB. Zakładam, że za PiS ten %PKB też będzie rósł, ale nie dokończą dzieła PO i nie zrobią drugiej akcji z OFE, dopiero za jakiś czas środowiska .nowoczesno-platformiane znowu dojdą do władzy i przejmą resztę kasy z OFE, a pilaster po raz drugi odtrąbi sukces, bo %PKB spadnie
Cytat:Nie, to dokładnie to samo i efekt gospodarczy jest taki sam.
1 przykład : Mamy populację np. miliona osób, która wypracowuje w ciągu roku 25 miliardów netto, a 15 kolejne miliardów które wypracowała jest zabrana jako podatek.  Stawka dochodowa wynosiła dla wszystkich 45%, ale efektywnie udało się zebrać 37,5%, bo część populacji unikała opodatkowania.

2.przykład : znowu populacja miliona osób, teraz wypracowali 30 miliardów netto, 10 kolejne miliardów zabrane jako podatki. Efektywna stawka podatkowa to tym razem 25%, pomimo tego, że stawkę dochodową partia X podniosła do 60%.

Dlaczego w 2 przykładzie wpływy do budżetu są mniejsze niż w 1 przykładzie, pomimo tego, że zwiększono stawkę opodatkowania? Bo więcej ludzi zaczęło kombinować i ukrywać swoje dochody, osoby kombinujące zyskały (te których urząd skarbowy nie złapał), a straciły osoby, które nie ukrywały dochodów lub ukrywały "trochę".

Teraz 3. przykład : Partia x obniżyła stawkę dochodową do 30%, udało się zebrać 10 miliardów, 30 miliardów zostało w rękach obywateli. Tym razem efektywna stawka wynosi 25%, tak samo jak w przykładzie 2.

Dla pilastra przykład 2 i 3 są dokładnie takie same, efekt gospodarczy jest dokładnie taki sam, tylko dlatego bo wpływy do budżetu są takie same. Całkowicie pomija różnice pomiędzy stawką dochodową, a efektywną stawką, która w przykładzie 3 jest dużo mniejsza, co oznacza, że ludzie w dużo mniejszym stopniu oszukują z dochodami.

Cytat:No własnie. PO zwiększa zadłużenie - źle. PO zmniejsza zadłużenie - ...też źle. Cwaniak  Co innego kiedy zadłużenie zwiększa PIS - wtedy dobrze. Duży uśmiech
Jakby zmniejszyli zadłużenie poprzez zmniejszenie wydatków to bym nie miał pretensji, a oni poszli na łatwiznę i przenieśli kasę z OFE. Jak PIS zwiększa zadłużenie - również źle , ale pilaster ma prawo uważać inaczej oczywiście
Odpowiedz
Christoff napisał(a):
Cytat:a) grupa która w ogóle odpowiedziała na drugie pytanie jest mniej reprezentatywna od tej, która odpowiedziała na pierwsze, bo nie każdemu się chce wypełniać długi kwestionariusz z wieloma trudnymi pytaniami

b) zapomnieli na kogo głosowali 4 lata temu

c) wstydzą się przyznać że "drastycznie" zmienili preferencje (Palikot - PiS to ten przypadek)

d) inne

Wariant b) w ogóle odpada, bo taka odpowiedź była możliwa do zaznaczenia. 

Pod warunkiem że pamiętali że zapomnieli. A tymczasem oni nie tylko mogli zapomnieć, ale i zapomnieć o tym że zapomnieli i sami byli święcie przekonani, że poprzednio głosowali np na ZLEW, podczas gdy naprawdę wcale tak nie było.

Hans


Cytat: za PO ten %PKB ciągle rósł, aż pod koniec zrobili akcję OFE i "magicznie" obniżyli sobie ten %PKB

Czyli tak jak napisał pilaster. Dla Hansa kiedy PO zwiększa zadłużenie to jest źle i kiedy zmniejsza zadłużenie ...też jest źle. Cwaniak  Typowa postawa dla wyznawców PIS.

Cytat:Zakładam, że za PiS ten %PKB też będzie rósł,

No właśnie. Nawet wyznawcy PIS doskonale się orientują, że PIS zadłuży kraj znacznie bardziej i na większą skalę niż kiedykolwiek to zrobiło PO, a w dodatku te środki nie zostaną, jak za PO, zainwestowane, tylko rozkradzione i zmarnotrawione.

Czyli cała ta gadanina o "długu PO" to była tylko taka gadanina  Smutny

Kolejny tekst pilastra o wyborach

Geografia wyborcza
Demokracja jest sprzeczna z prawami fizyki - J. Dukaj

Jest inaczej Blog człowieka leniwego
Odpowiedz
pilaster napisał(a): Kolejny tekst pilastra o wyborach

Geografia wyborcza



Tego do końca nie rozumiem:

"Ostatnim badanym przez nas wskaźnikiem będzie korelacja wyników wyborczych różnych partii między sobą. Są to korelacje w ujęciu przestrzennym, zatem w większej, niż jedna gmina, skali nie można ich interpretować jako zmiany wyborczych preferencji. Czym one w takim razie są? Odzwierciedlają one otóż swoistą „jakość elektoratu”, czyli jego determinację, żeby zagłosować właśnie na tą, a nie inną partię. Im wyższą ma poparcie dla danej partii korelację z poparciem dla innych partii, tym bardziej wiernych i skłonnych do poparcia jej właśnie,, ma ona wyborców. Im niższa korelacja, tym z kolei elektorat danej partii jest bardziej przypadkowy i niezdecydowany. W kolejnej tabeli pokazujemy więc średnią wartości bezwzględnych korelacji wyniku wyborczego danej partii z siedmioma pozostałymi partiami."



Mógłbyś wyjaśnić w jaki sposób korelacja między partiami przekłada się na stopień zdecydowania do głosu na daną partię ?
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"
Odpowiedz
DziadBorowy napisał(a): Mógłbyś wyjaśnić w jaki sposób korelacja między partiami przekłada się na stopień zdecydowania do głosu na daną partię ?

Wysoka korelacja między partiami A i B, wskazuje że ludzie świadomie wybierają A lub B. Korelacja ujemna oznacza, że głosujący na A nigdy by nie chcieli zagłosować na B i na odwrót (są to grupy społeczne o sprzecznych interesach) tak jest np z korelacją PIS-PO (-91,5% - najwyższą ze wszystkich korelacji), korelacja dodatnia oznacza, że przeciwnie, wyborcy A i B pochodzą z tej samej grupy społecznej, ale też świadomie wybierają A lub B (korelacja PO-NRP 75,6%, PO-RAZEM 80%)

Co ciekawe PIS ma korelacje ujemne (czyli jest znienawidzony przez wyborców tych partii, którzy nigdy z życiu by na niego nie zagłosowali) z PO, NRP, ZLEW i RAZEM, a jedyną korelację dodatnią i to słabą ma z ...PSL

PO ma korelacje dodatnie z NRP ZLEWem i RAZEM, a ujemną z PIS i PSL

najsłabsze korelacje ma KORWIN (dodatnie z RAZEM i NRP, ujemne z PSL) i KUKIZ (nie ma żadnej)

W pewnym sensie, choć niedokładnie ściśle, korelacja przestrzenna jest odwrotnością korelacji czasowej, czyli pokazuje możliwy, potencjalny przepływ elektoratu, np między PO a NRP, który właśnie nadal po wyborach zachodzi.
Demokracja jest sprzeczna z prawami fizyki - J. Dukaj

Jest inaczej Blog człowieka leniwego
Odpowiedz
Ok dzięki. Dziwi nieco korelacja dodatnia Korwina z Razem. Czyżby chodziło o młodych ludzi o niewyrobionych do końca poglądach dla których ważna jest wyrazistość partii?
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"
Odpowiedz
DziadBorowy napisał(a):  Dziwi nieco korelacja dodatnia Korwina z Razem.

Korelacja jest niezbyt silna i wynika głównie z faktu pochodzenia większości wyborców z tej samej grupy społecznej (byłych wyborców PO).


Cytat: Czyżby chodziło o młodych ludzi o niewyrobionych do końca poglądach dla których ważna jest wyrazistość partii?

Cos może być na rzeczy.
Demokracja jest sprzeczna z prawami fizyki - J. Dukaj

Jest inaczej Blog człowieka leniwego
Odpowiedz
pilaster napisał(a): Czyli tak jak napisał pilaster. Dla Hansa kiedy PO zwiększa zadłużenie to jest źle i kiedy zmniejsza zadłużenie ...też jest źle. Cwaniak  Typowa postawa dla wyznawców PIS.
Dla pilastra natomiast każde zmniejszenie zadłużenia jest dobre, nawet jak się ludziom zabierze oszczędności z banków, to też będzie dobrze. Pilastrowa "analiza" jest bardzo płytka, zawsze ogranicza się tylko do "mniejsze zadłużenie", "mniejsze wpływy z podatków", całkowicie pomija przyczyny takiego stanu i efekty uboczne, ale moim zdaniem to jest celowe działanie pilastra.

Cytat: że PIS zadłuży kraj znacznie bardziej i na większą skalę niż kiedykolwiek to zrobiło PO, a w dodatku te środki nie zostaną, jak za PO, zainwestowane, tylko rozkradzione i zmarnotrawione.


Wiem, że celowo obniżasz poziom dyskusji, ale tak jak pisałem :
1) Zgapią od PO z OFE -  zadłużenie %PKB  spadnie
2) Zostawią OFE w spokoju -  zadłużenie %PKB wzrośnie

A co do inwestycji, to każda ekipa ma swoje pomysły, jedni walną stadion, inni wyremontują kościół.

Pilaster oczywiście nie odpowiedział na to co napisałem, bo dyskusja na temat jego wierzenia "niższe wpływy = obniżenie podatków" sprawiłaby, że pilaster musiałby odpowiadać jak każda osoba wierząca np. "to jest kwestia wiary", albo "tak po prostu jest" :
Cytat:1 przykład : Mamy populację np. miliona osób, która wypracowuje w ciągu roku 25 miliardów netto, a 15 kolejne miliardów które wypracowała jest zabrana jako podatek. Stawka dochodowa wynosiła dla wszystkich 45%, ale efektywnie udało się zebrać 37,5%, bo część populacji unikała opodatkowania.

2.przykład : znowu populacja miliona osób, teraz wypracowali 30 miliardów netto, 10 kolejne miliardów zabrane jako podatki. Efektywna stawka podatkowa to tym razem 25%, pomimo tego, że stawkę dochodową partia X podniosła do 60%.

Dlaczego w 2 przykładzie wpływy do budżetu są mniejsze niż w 1 przykładzie, pomimo tego, że zwiększono stawkę opodatkowania? Bo więcej ludzi zaczęło kombinować i ukrywać swoje dochody, osoby kombinujące zyskały (te których urząd skarbowy nie złapał), a straciły osoby, które nie ukrywały dochodów lub ukrywały "trochę".

Teraz 3. przykład : Partia x obniżyła stawkę dochodową do 30%, udało się zebrać 10 miliardów, 30 miliardów zostało w rękach obywateli. Tym razem efektywna stawka wynosi 25%, tak samo jak w przykładzie 2.

Dla pilastra przykład 2 i 3 są dokładnie takie same, efekt gospodarczy jest dokładnie taki sam, tylko dlatego bo wpływy do budżetu są takie same. Całkowicie pomija różnice pomiędzy stawką dochodową, a efektywną stawką, która w przykładzie 3 jest dużo mniejsza, co oznacza, że ludzie w dużo mniejszym stopniu oszukują z dochodami.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości