To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Czy żyjemy w systemie patriarchalnym?
Moim zdaniem wspieranie podeszłego wiekiem gościa, który traktuje Kościół czysto instrumentalnie, którego formacja po jego śmierci najprawdopodobniej rozsypie się niczym domek z kart i który jest nieco nieprzewidywalny w swych działaniach, aby zgruchotał wszelkie instrumenty prawnego i politycznego zabezpieczenia trójpodziału władzy, jest nieco nierozsądne w porównaniu do dążenia do ustabilizowania sytuacji politycznej, w której w Sejmie na 460 posłów 30 można określić jako potencjalnie skłonnych do ograniczenia przywilejów Kościoła. Ponieważ nie uważam biskupów za idiotów, sądzę, że raczej zależy im na tym drugim. I dążą do tego w swój spokojny, koncyliacyjny i cholernie skuteczny sposób, czego nauczył ich Wyszyński, jeden z najwybitniejszych polskich polityków.
Odpowiedz
exeter napisał(a):  Choćby z Tobą dyskutowałem 

Absolutnie nie. Owszem, pisał exeter do pilastra, ale o dyskusji, czyli wymianie poglądów i argumentów nie było mowy. Exeter głosi prawdy objawione niczym świadkowie jehowy, ale - nie dyskutuje. Do argumentów oponentów nie odnosi się w ogóle, tylko powtarza w kółko swoje dogmaty


Cytat:Sojusz jest "cichy", gdyż nie zawierano go w świetle kamer TV, nie istnieją potwierdzające go dokumenty, ale i tak jest realnym faktem.

tako objawia Exeter w nieomylności swojej, zatem to prawda.  Cwaniak



Cytat:
Cytat:
Cytat: napisał(a): Zjednoczyła ich wspólnota celów i interesów


Jakie wspólne cele i interesy ma PIS i hierarchia Krk w Polsce?
 Przecież napisałem w odpowiedzi Chrostoffowi - zlikwidowanie w Polsce demokracji liberalnej i państwa prawa.

To są cele PIS. Dlaczego miałyby być również celami Krk? Bezprawie jest ostatnią rzeczą, jaką największy właściciel ziemski w Polsce mógłby sobie życzyć


Cytat:Dla Kościoła, powstrzymanie śmiertelnie groźnego dla tej instytucji procesu laicyzacji społeczeństwa.

Dlaczego miałoby to powstrzymać proces laicyzacji społeczeństwa? Najmniej zlaicyzowanym społeczeństwem w świecie Zachodu są Amerykanie - akurat nigdy na braki demokracji i bezprawie nie mogący narzekać




Cytat:
Cytat:Ruszenie kwestii aborcyjnej jest dla PIS skrajnie niebezpieczne i może on nie przetrwać tego eksperymentu, a na pewno nie przetrwa go władza PIS w Polsce.  To wystarczająco racjonalny powód i przy okazji dowód na to, że żadnego "sojuszu" o którym mowa wyżej - nie ma.

Sam nie wierzysz, w to, co napisałeś. Uśmiech 

Ach. Siła takiego argumentu wdeptała pilastra w glebę.  Duży uśmiech 

Exeter po prostu nie potrafi wyjaśnić, dlaczego rzekomy sojusznik powziął działania, które dla PIS mogą skończyć się totalną klęską. Jeżeli PIS ma takich sojuszników to jakich ma wrogów?



Cytat:. Ja jestem dziwnie spokojny, że Jarek sobie z tym wyzwaniem poradzi 


Wiadomo, to wszechmocny i nadludzki geniusz, który wszystko potrafi. Exeter tak twierdzi, zatem to prawda  Duży uśmiech


Cytat: Ta sytuacja jest jedynie dowodem na to, że Kościół wspierał PIS w wyborach

I dlatego teraz próbuje go obalić.  Oczko



Cytat: Rydzyk(jako instytucja) jest integralną częścią Kościoła w Polsce, gdyby było inaczej, nie miałby ochrony ze strony episkopatu i dawno skończyłby jako prosty zakonnik, na jakimś zadupiu.

Christoff już odpisał na to. Rydzyk zbudował taką potęgę że jest "nie do ruszenia". Ale młyny boże mielą powoli, ale w końcu zmielą. Ogon nie może machać psem w nieskończoność.



Cytat:Po drugie, biskupi nie ukrywali swojego poparcia dla programu "dobrej zmiany" i ze wszystkich sił wspierali prawych i sprawiedliwych


Nie ukrywali i wspierali. Exeter tak objawia w nieomylności swojej, zatem to prawda.  Cwaniak Co prawda żadnych jednoznacznych konkretnych przykładów nie ukrywania i wspierania nie ma, ale co tam. 




Cytat:
Cytat:
Cytat:Przestań kłamać, że tylko Rydzykowi prawi i sprawiedliwi płacą za poparcie polityczne. Prawdziwe korzyści zbiera, i będzie zbierał episkopat.

Jakie korzyści? Samo drastyczne obniżenie wartości gruntów rolnych będących w posiadaniu Krk (to największy pojedynczy taki właściciel w Polsce) to jest potężny cios finansowy w Kościół. Jeszcze jakieś korzyści?
Widzisz, polski Kościół znajduje się w sytuacji właściciela nieruchomości, leżących za przeciekającym wałem przeciwpowodziowym. Najważniejszą kwestią jest dla niego zatamowanie przecieków, a nie to, ile to będzie kosztowało.

Z braku merytorycznych argumentów teraz pojawiły się metafory, alegorie, przenośnie i inne poetyckie środki wyrazu.  Cwaniak

W jaki sposób utrata miliardów złotych w przecenionych nieruchomościach, jest "korzyścią" dla Kościoła, oczywiście exeter sie nie wypowie.



Cytat:Jeśli czegoś szybko nie zrobi, straci wszystko


Co ma zrobić, i jak szybko, i co to jest "wszystko"?


Cytat:
Cytat:
Cytat:I tu musi pojawić się pytanie, co jest wspólnym interesem polskiej prawicy spod znaku PIS i kościelnych hierarchów?

No właśnie, co? Nadal exeter nie odpowiedział na to pytanie. Abstrahując od tego, że PIS to lewica, a nie prawica.
Pisałem, pisałem, tylko coś Ci uciekło.

Exeter pisał, ale jakoś nikt tego nie potrafi przeczytać.  Cwaniak

Cytat: PIS to lewica, ale w kwestiach światopoglądowych, skrajna konserwa. Mająca identyczne poglądy na kwestie społeczne i obyczajowe, jak polski episkopat.

Czyżby episkopat uważał, że należy odebrać ziemię prywatnym właścicielom i ją znacjonalizować? Episkopat postulował wprowadzenie podatków od oszczędzania?


Cytat: Zresztą, czemu się dziwić? Mają wspólny elektorat.

Episkopat to wybór byłych aparatczyków PZPR i ich potomków?


Cytat:
Cytat:
Cytat: napisał(a): obecne wydarzenia w kraju są elementem "bitwy o patriarchat". O to, czy uda się opóźnić, albo nawet powstrzymać jego odejście? 

O ile ograbienie Polaków z ziemi, czy nałożenie podatku od oszczędzania opóźni odejście patriarchatu?
To są tylko sposoby realizacji celu, a nie cel sam w sobie. 

Oczywiście na pytanie O ile ograbienie Polaków z ziemi, czy nałożenie podatku od oszczędzania opóźni odejście patriarchatu, exeter nie odpowiedział.



Cytat:Wzmiankowane przedsięwzięcia służą konsolidacji pisowskiej władzy, zadaj sobie pytanie, czemu ma służyć ta wzmocniona władza w rękach Jarosława Kaczyńskiego?

Restytucji PRL, przecież niejednokrotnie PIS to deklarował.



Cytat:
Cytat:
Cytat: napisał(a):Dane statystyczne.

Jakie, gdzie, kiedy? O ile rzeczywisty rozkład płci wśród noworodków odchyla się od teoretycznego rozkładu dwumianowego?
Jakie, gdzie i kiedy?

No właśnie. Jakie gdzie i kiedy?


Cytat: ...kilkuprocentową nadwyżkę urodzin dzieci płci męskiej...

No właśnie. Nie ma mowy o żadnej "wojnie orła z reszką". Rozkład jest dwumianowy z lekką odchyłką w stronę chłopców spowodowaną ich większą śmiertelnością w dzieciństwie.


Cytat: ....w książce Bryana Sykesa...


Ach, zatem to Objawienie z Pisma Świętego.  Cwaniak

Jakichkolwiek statystycznie znaczących odchyleń od opisanego rozkładu po prostu nie ma. Exeter zełgał. Jak zwykle.  Smutny



Cytat:
Cytat:Nic innego exeter nie robi, tylko uchyla się od odpowiedzi. Tak samo było w temacie rzekomego "przeludnienia", tak samo było w temacie tzw. "ocieplenia" i tak samo jest tutaj.
Jeśli dyskusja staje się jałowa, jak choćby w przypadku owych: przeludnienia i ocieplenia,

Dyskusja staje się jałowa w momencie, kiedy Exeter nie potrafi obronić swoich dogmatów  Cwaniak


Cytat:A tak a propos, nadal nie wierzysz w realność radykalnej zmiany ziemskiego klimatu?

Zauważmy, że już nie ma mowy o żadnym "ociepleniu", tylko o "radykalnej zmianie klimatu"  Duży uśmiech

I nie, inaczej niż dla exetera, dla pilastra, to nie jest kwestia wiary, tylko faktów.
Demokracja jest sprzeczna z prawami fizyki - J. Dukaj

Jest inaczej Blog człowieka leniwego
Odpowiedz
Christoff,

Cytat:Moim zdaniem wspieranie podeszłego wiekiem gościa, który traktuje Kościół czysto instrumentalnie, którego formacja po jego śmierci najprawdopodobniej rozsypie się niczym domek z kart i który jest nieco nieprzewidywalny w swych działaniach, aby zgruchotał wszelkie instrumenty prawnego i politycznego zabezpieczenia trójpodziału władzy, jest nieco nierozsądne w porównaniu do dążenia do ustabilizowania sytuacji politycznej, w której w Sejmie na 460 posłów 30 można określić jako potencjalnie skłonnych do ograniczenia przywilejów Kościoła. Ponieważ nie uważam biskupów za idiotów, sądzę, że raczej zależy im na tym drugim. I dążą do tego w swój spokojny, koncyliacyjny i cholernie skuteczny sposób, czego nauczył ich Wyszyński, jeden z najwybitniejszych polskich polityków.
Nie mam pojęcia, jakie zamiary i plany ma polski episkopat(od takich spekulacji mamy na forum specjalistę - Pilastra), opisuję to co widzę, to co Kościół robił do tej pory i co robi dziś, i na tej podstawie odtwarzam ich motywacje i sposób myślenia.
Nawet jeśli przyjąć Twoją koncepcję "Lodołamacza", i założyć, że Kościół intencjonalnie wykorzystuje Kaczyńskiego i jego partię, po to, by dążyć do "ustabilizowania sytuacji politycznej", to "mleko już się rozlało". Miliony Polaków widziały, kto pomagał Kaczyńskiemu zdobyć władzę? Kto czerpał z tego korzyści? I kto wykorzystując słabość PISu próbuje narzucić Polkom barbarzyńskie prawo?
Sądzisz, że ta wiedza poprawi spadające notowania Kościoła?
A przecież, Kościół nie miał bardziej spokojnych, koncyliacyjnych partnerów, niż rządy SLD, i PO/PSL! Po cóż w takim razie szukał wrażeń?

Podsumowując, to co napisałeś nie trzyma się kupy. W żaden sposób nie wyjaśnia, ani nie tłumaczy zachowań hierarchów. A także opiera się na założeniu, że władza Kościół/PIS, szybko się załamie. To wcale nie jest takie pewne, a Kościół ma doświadczenia z całego świata, jak trzymać w ryzach społeczeństwa w aliansie z lokalnymi dyktatorami. Dlaczego a priori odrzucasz taki scenariusz?

Nie bierzesz też pod uwagę tego, że trwanie w obecnym stanie, jest dla hierarchów(bo nie dla Kościoła RK w Polsce), odroczonym wyrokiem. Oni doskonale wiedzą, jak wygląda rzeczywistość religijna na Zachodzie Europy. Wiedzą z własnych statystyk, że w dekadę stracili ponad 10% stałych uczestników niedzielnych mszy(z ponad 50%, do ok. 40%). Ile jeszcze czasu trzeba, żeby Katolicy stali się w Polsce mniejszością?
Uważam, że są zdesperowani i postanowili przejść do ofensywy. A, że taka ofensywa, jacy "generałowie", to i skutki będą opłakane.
Odpowiedz
Pewnie, że kupy się koncepcja "lodołamacza" nie trzyma, bo też opacznie mnie zrozumiałeś. Kościół nigdy oficjalnie nie poparł żadnej partii i nigdy tego nie zrobi. Oznaczałoby to utratę własnej podmiotowości - ruch pozbawiony sensu, kiedy jest się najsilniejszą organizacją opiniotwórczą w kraju. Kościół popiera konkretne rozwiązania, które służą jego celom duchowym i materialnym. I teraz kilka ważnych kwestii (czyli moje opinie).
- episkopat nie jest monolitem i nigdy nim nie był. Różnice zdań wśród biskupów są oczywistością, jeżeli prześledzić wypowiedzi takich osób jak np. Pieronek, Głódź, Dziwisz, Michalik. To są bardzo różne osobowości i światopoglądy. Niewątpliwie są wśród nich byli i może dalej są zwolennicy PiSu. Ale są też bez wątpienia przeciwnicy. Bardzo możliwe, że przed wyborami większość episkopatu sprzyjała Kaczorowi. To nie oznacza, że popierają obecne ich działania. Grono rozczarowanych cały czas się powiększa.
- kwestia patriarchatu - jak pisałem, uważam, że żadne kościelne wypowiedzi ani dokumenty nie wskazują na jakieś utopijne próby jego przywrócenia. Jeżeli takimi dysponujesz, proszę o przytoczenie.
- kwestia aborcji - to nie jest działanie programowe PiSu ani prawo, na którym by mu szczególnie zależało. Sugeruję przyjrzeć się zresztą postawom opozycji - duża część Kukizowców, PSLu (sic!) a nawet część Platformy jest za zaostrzeniem przepisów. Ze znaczących osobistości absolutny zakaz aborcji popiera Andrzej Zoll, który jest od partii rządzącej jak najodleglejszy. Aborcja to kwestia światopoglądowa a nie polityczna. Jak się do tego ma Kościół? Moim zdaniem przeważyła wśród biskupów opinia, że należy przeforsować ustawę ze względów moralnych. Po prostu. W przyszłości przyniesie to raczej efekt odwrotny, ale z uwagi na tendencję do "konserwatywnienia" społeczeństwa uznali chyba, że gra jest warta świeczki.
Odpowiedz
Pilaster,

Cytat:
exeter napisał(a): napisał(a): Choćby z Tobą dyskutowałem 

Absolutnie nie. Owszem, pisał exeter do pilastra, ale o dyskusji, czyli wymianie poglądów i argumentów nie było mowy. Exeter głosi prawdy objawione niczym świadkowie jehowy, ale - nie dyskutuje. Do argumentów oponentów nie odnosi się w ogóle, tylko powtarza w kółko swoje dogmaty
Musisz pogodzić się z faktem, że na całej planecie i w pobliskim Kosmosie nie znajdziesz równego sobie partnera do dyskusji. Oczko Ale nawet Bogom zdarzają się pomyłki - nie trafiłeś z prognozami politycznymi w zeszłym roku i tkwisz w przekonaniu, że z klimatem nic strasznego się nie dzieje. Co pozwala sądzić, że dyskusja z Tobą nie jest jednak przedsięwzięciem beznadziejnym. Uśmiech
Cytat:
Cytat: napisał(a):Sojusz jest "cichy", gdyż nie zawierano go w świetle kamer TV, nie istnieją potwierdzające go dokumenty, ale i tak jest realnym faktem.

tako objawia Exeter w nieomylności swojej, zatem to prawda.  [Obrazek: cool.gif] 
Tako objawia Pilaster w nieomylności swojej, że poza Rydzykiem nikt z biskupów nie wspierał i nie wspiera PISu,...zatem to prawda. Oczko
Tylko widzisz, tę ryzykowną tezę stawiasz wyłącznie Ty, a przeciwną, że jednak biskupów ciągnęło do prawych i sprawiedliwych oprócz mnie, głosi wielu komentatorów sceny politycznej, w Polsce i za granicą.
Skoro domagasz się(i słusznie), bym dowodził prawdziwości mojej, czy mógłbym prosić Cię o uzasadnienie i wsparcie jakimkolwiek dowodem, Twojej? Uśmiech
Cytat:
Cytat:
Cytat:Jakie wspólne cele i interesy ma PIS i hierarchia Krk w Polsce?

 Przecież napisałem w odpowiedzi Chrostoffowi - zlikwidowanie w Polsce demokracji liberalnej i państwa prawa.

To są cele PIS. Dlaczego miałyby być również celami Krk? Bezprawie jest ostatnią rzeczą, jaką największy właściciel ziemski w Polsce mógłby sobie życzyć
Wiem o tym i posługiwałem się tym argumentem w dyskusji:
Kościół jako właściciel
Pisałem także, że to nie jest ani dla PISu, ani dla Kościoła głównym celem, tylko środkiem wiodącym do niego. W mojej ocenie Kościół na równi z Kaczyńskim chce zlikwidowania demokracji liberalnej i państwa prawa, które za nią stoi i ją ochrania, gdyż widzi w niej zagrożenie dla siebie. Jak ze wszystkim, także z tym wiążą się jakieś koszty i skutki uboczne. Sądzę, że biskupi są gotowi je zapłacić, widząc na horyzoncie większą korzyść od nominalnego spadku wartości posiadanego majątku. Jak sądzisz, do czego potrzebne są kościołom w zachodniej Europie puste budynki sakralne, albo majątki ziemskie?
Cytat:Dlaczego miałoby to powstrzymać proces laicyzacji społeczeństwa? Najmniej zlaicyzowanym społeczeństwem w świecie Zachodu są Amerykanie - akurat nigdy na braki demokracji i bezprawie nie mogący narzekać
Akurat w USA Kościół RK nie ma szczególnie mocnej pozycji. Przecież wiesz z czego to wynika, prawda? Ale dla innych wyjaśnię - z istnienia w Stanach niezależnego wymiaru sprawiedliwości i rygorystycznie przestrzeganej zasady rozdziału państwa i Kościołów.
Cytat:
Cytat:Sam nie wierzysz, w to, co napisałeś. [Obrazek: smile.gif] 

Ach. Siła takiego argumentu wdeptała pilastra w glebę.  [Obrazek: biggrin.gif] 

Exeter po prostu nie potrafi wyjaśnić, dlaczego rzekomy sojusznik powziął działania, które dla PIS mogą skończyć się totalną klęską. Jeżeli PIS ma takich sojuszników to jakich ma wrogów?
Szczerze, nie wiem dlaczego biskupi(a nie żaden Rydzyk Oczko), zdecydowali się na tak samobójcze posunięcie. Które skończy się klęską dla władzy próbującej je wdrożyć, ale i dla Kościoła.
Mogę jedynie spekulować, że w grę wchodziły: pycha, przekonanie o własnej wszechmocy, chęć "błyśnięcia" przed papieżem, w końcu, zwykła ludzka głupota.
Cytat:
Cytat: Ja jestem dziwnie spokojny, że Jarek sobie z tym wyzwaniem poradzi 


Wiadomo, to wszechmocny i nadludzki geniusz, który wszystko potrafi. Exeter tak twierdzi, zatem to prawda  [Obrazek: biggrin.gif] 
Geniuszem bym go nie nazwał, ale już kiedyś zgodziliśmy się, że to cwaniak polityczny pierwszego sortu. Wbrew naszym pragnieniom, ma jeszcze kilka kart do zagrania. Nie wiem, czy oglądałeś dzisiejsze sondaże? PIS nadal ma 38% poparcia. A opozycja jest podzielona i żałośnie słaba.
Cytat:
Cytat:Ta sytuacja jest jedynie dowodem na to, że Kościół wspierał PIS w wyborach

I dlatego teraz próbuje go obalić.  [Obrazek: wink.gif] 
Nie sądzę, gdyby jednak okazało się, że masz rację - jestem gotów wejść pod stół i odszczekać wszystko, co przeciwko biskupom napisałem. Wywracanie oczami
Cytat:Christoff już odpisał na to. Rydzyk zbudował taką potęgę że jest "nie do ruszenia". Ale młyny boże mielą powoli, ale w końcu zmielą. Ogon nie może machać psem w nieskończoność.
Powtórzę - nie sądzę. Ale gdyby......
Cytat:
Cytat:Po drugie, biskupi nie ukrywali swojego poparcia dla programu "dobrej zmiany" i ze wszystkich sił wspierali prawych i sprawiedliwych


Nie ukrywali i wspierali. Exeter tak objawia w nieomylności swojej, zatem to prawda.  [Obrazek: cool.gif] Co prawda żadnych jednoznacznych konkretnych przykładów nie ukrywania i wspierania nie ma, ale co tam. 
Skoro prosisz Oczko
Abp Michalik Targowica
zrób egzegezę myśli abp Michalika proszę, i wyjaśnij nam, kogo swym tekstem zaatakował?
Cytat:
Cytat:Widzisz, polski Kościół znajduje się w sytuacji właściciela nieruchomości, leżących za przeciekającym wałem przeciwpowodziowym. Najważniejszą kwestią jest dla niego zatamowanie przecieków, a nie to, ile to będzie kosztowało.

Z braku merytorycznych argumentów teraz pojawiły się metafory, alegorie, przenośnie i inne poetyckie środki wyrazu.  [Obrazek: cool.gif] 

W jaki sposób utrata miliardów złotych w przecenionych nieruchomościach, jest "korzyścią" dla Kościoła, oczywiście exeter sie nie wypowie.
Znasz mnie, wiesz, że uwielbiam takie: "metafory, alegorie, przenośnie i inne poetyckie środki wyrazu. " Duży uśmiech
Co w żadnej mierze nie świadczy o ich nieprawdziwości, czy nieprzydatności w zrozumieniu dyskutowanych faktów.  Uśmiech

A o tym, co jest główną korzyścią w ocenie hierarchów, pisałem wcześniej. Jest nią utrzymanie przez Kościół RK swego stanu posiadania, w znaczeniu - utrzymania obecnej pozycji Kościoła w społeczeństwie.
Cytat:
Cytat:Jeśli czegoś szybko nie zrobi, straci wszystko


Co ma zrobić, i jak szybko, i co to jest "wszystko"?
"Wszystko", czyli to, o czym pisałem powyżej. A "szybko", znaczy w skali jednego pokolenia.
Cytat:
Cytat: napisał(a): PIS to lewica, ale w kwestiach światopoglądowych, skrajna konserwa. Mająca identyczne poglądy na kwestie społeczne i obyczajowe, jak polski episkopat.

Czyżby episkopat uważał, że należy odebrać ziemię prywatnym właścicielom i ją znacjonalizować? Episkopat postulował wprowadzenie podatków od oszczędzania?
Nie, ale zarówno episkopat, jak i większość polityków pisowskich i pisowskiego elektoratu uważa, że gender to "zło większe od nazizmu i komunizmu razem wziętych", że baba ma znać swoje miejsce, że nie dla niej równość szans, edukacja seksualna, antykoncepcja i sterowanie płodnością. Żadnych In-vitro, badań prenatalnych i temu podobnych wymysłów szatana. Mają siedzieć w domach i rodzić dzieci(w przerwach pomiędzy praniem mężowskich koszul i gaci). Coś się nie zgadza?
Cytat:
Cytat:To są tylko sposoby realizacji celu, a nie cel sam w sobie. 

Oczywiście na pytanie O ile ograbienie Polaków z ziemi, czy nałożenie podatku od oszczędzania opóźni odejście patriarchatu, exeter nie odpowiedział.
Mają one wzmocnić pisowską władzę poprzez przekupienie znacznej części społeczeństwa, o czym sam pisałeś w swoich esejach. A dopiero sojusz tej wzmocnionej władzy z biskupami, zablokuje zmiany społeczne. Tak samo, jak zablokował je na dekady podobny sojusz w powojennej Hiszpanii. 
Cytat:
Cytat:Wzmiankowane przedsięwzięcia służą konsolidacji pisowskiej władzy, zadaj sobie pytanie, czemu ma służyć ta wzmocniona władza w rękach Jarosława Kaczyńskiego?

Restytucji PRL, przecież niejednokrotnie PIS to deklarował.
Mówienie o PRLu, niczego nie wyjaśnia. Jarkowi chodzi o monopol władzy na wzór tamtego z PRLu. Na kupowanie poparcia społecznego poprzez redystrybucję dóbr. Ale co chce zrobić, mając tę władzę, nie tłumaczy.
Cytat:Zauważmy, że już nie ma mowy o żadnym "ociepleniu", tylko o "radykalnej zmianie klimatu"  [Obrazek: biggrin.gif] 


I nie, inaczej niż dla exetera, dla pilastra, to nie jest kwestia wiary, tylko faktów
Radykalna zmiana ziemskiego klimatu w kierunku jego ocieplenia - pasuje? Oczko
Cieszę się, że nie podważasz faktów. W takim razie najwyższa pora przyznać się do pomyłki i przeprosić. 
Gdy o tym dyskutowaliśmy kilka lat wstecz, faktem była realność GO. Obecnie faktem jest jego antropogeniczny charakter.
Odpowiedz
Christoff,

Cytat:Pewnie, że kupy się koncepcja "lodołamacza" nie trzyma, bo też opacznie mnie zrozumiałeś. Kościół nigdy oficjalnie nie poparł żadnej partii i nigdy tego nie zrobi. Oznaczałoby to utratę własnej podmiotowości - ruch pozbawiony sensu, kiedy jest się najsilniejszą organizacją opiniotwórczą w kraju. Kościół popiera konkretne rozwiązania, które służą jego celom duchowym i materialnym. 
Oficjalnie, nie. Ale realnie i po cichu, jak najbardziej tak. Władze PISu nawet nie pomyślałyby o całkowitym zakazie aborcji, gdyby nie wyborczy dług i wyborcze zobowiązania wobec biskupów.
Zgadzam się z Tobą, że Kościół jest "najsilniejszą organizacją opiniotwórczą w kraju", ale narzędzia władzy spoczywają jednak w rękach polityków. I to ich hierarchowie muszą sobie podporządkować. Robili to od odzyskania niepodległości, stosując różne formy nacisku, w zależności od stopnia podporządkowania partii Kościołowi.
Cytat:I teraz kilka ważnych kwestii (czyli moje opinie).

- episkopat nie jest monolitem i nigdy nim nie był. Różnice zdań wśród biskupów są oczywistością, jeżeli prześledzić wypowiedzi takich osób jak np. Pieronek, Głódź, Dziwisz, Michalik. To są bardzo różne osobowości i światopoglądy. Niewątpliwie są wśród nich byli i może dalej są zwolennicy PiSu. Ale są też bez wątpienia przeciwnicy. Bardzo możliwe, że przed wyborami większość episkopatu sprzyjała Kaczorowi. To nie oznacza, że popierają obecne ich działania. Grono rozczarowanych cały czas się powiększa.
To jasne, że episkopat nie jest monolitem. Ale od bardzo dawna zdominowała go opcja "Kościoła zamkniętego", "narodowego" i wrogo nastawiona do jakichkolwiek zmian. PIS Kaczyńskiego pasuje do nich, jak ręka do rękawiczki, i zupełnie nie rozumiem na jakiej podstawie twierdzisz, że biskupi przestali popierać partię prawych i sprawiedliwych. Publiczne wypowiedzi hierarchów z okazji Wielkiejnocy niczego takiego nie pokazały, a wręcz przeciwnie.
Cytat:- kwestia patriarchatu - jak pisałem, uważam, że żadne kościelne wypowiedzi ani dokumenty nie wskazują na jakieś utopijne próby jego przywrócenia. Jeżeli takimi dysponujesz, proszę o przytoczenie.
Nikt jasno i publicznie nie ujawnia własnych celów i zamiarów. A już zwłaszcza nie robi tego instytucja tak hermetyczna i pozostająca poza społeczną kontrolą, jak Kościół. Ale na podstawie ich zachowań można próbować odgadywać prawdziwe intencje. Na tej samej zasadzie możesz odgadywać plany weekendowe sąsiadów, w zależności od tego, czy przywieźli z zakupów wędki i zanętę, czy piwo i karkówkę? Oczko
Zastanawiające jest choćby nadawanie przez Kościół ogromnej wagi  tak marginalnej kwestii, jaką są gender studies(a chyba tę aktywność biskupów zarejestrowałeś?). Mogę na podstawie tego faktu wnioskować, że kwestia męskiego monopolu władzy ma dla Kościoła zasadnicze znaczenie. Gdyż kobity z wydziałów genderowych naruszyły potężne tabu - męską władzę nad Kościołem. 
Tu wcale nie chodzi o żadne kwestie etyczne, czy inne pierdoły, tylko o sprawy dla których faceci gotowi są zabijać - o władzę.
Cytat:- kwestia aborcji - to nie jest działanie programowe PiSu ani prawo, na którym by mu szczególnie zależało. Sugeruję przyjrzeć się zresztą postawom opozycji - duża część Kukizowców, PSLu (sic!) a nawet część Platformy jest za zaostrzeniem przepisów. Ze znaczących osobistości absolutny zakaz aborcji popiera Andrzej Zoll, który jest od partii rządzącej jak najodleglejszy. Aborcja to kwestia światopoglądowa a nie polityczna. Jak się do tego ma Kościół? Moim zdaniem przeważyła wśród biskupów opinia, że należy przeforsować ustawę ze względów moralnych. Po prostu. W przyszłości przyniesie to raczej efekt odwrotny, ale z uwagi na tendencję do "konserwatywnienia" społeczeństwa uznali chyba, że gra jest warta świeczki.
Masz rację, że spór o aborcję przebiega w poprzek podziałów partyjnych i światopoglądowych, ale zupełnie pomijasz fakt, że wywołał go polski episkopat w latach 90-tych XX wieku. Bez presji Kościoła na polityków, mielibyśmy tak samo liberalne prawo o przerywaniu ciąży, jakie mają wszyscy nasi sąsiedzi.
A dlaczego Kościół tak upierał się za wprowadzeniem drakońskich przepisów i dlaczego od początku starał się uniemożliwiać korzystanie z tych kilku furtek, jakie w nich pozostawiono?
Możesz oczywiście przyjąć oficjalną wersję - czyli wzmożenie moralne biskupów. Choć i w tym przypadku pojawia się pytanie, czym pod tym względem polski biskup rzymskokatolicki różni się od niemieckiego, bądź francuskiego, że tamci tolerują prawo kobiet do przerywania ciąży, a nasi nie?
A możesz zastanowić się, czy pod tym pretekstem, nie skrywają się inne, prawdziwsze powody?

Uważam, że zakaz aborcji i inne zakazy w sferze prokreacji, wskazują na próbę ubezwłasnowolnienia polskich kobiet w tym zakresie. Po to, by musiały rodzić dzieci, czy chcą tego, czy nie. A dzisiejsze manifestacje kobiet w całym kraju pokazały, że One w pełni podzielają moją interpretację.
Odpowiedz
Nawet ustawa wywłaszczeniowa Polaków z ziemi, mimo pozornych korzyści jest dla Kościoła zagrożeniem, bo po pierwsze ściągnie na niego nienawiść chłopów, po drugie Kościół, co prawda, będzie mógł kupować ziemię, ale nie będzie mógł jej sprzedać! A przecież na tym robi się najlepsze interesy.” (pilaster)

Skłonność do odwracania kota ogonem jest u katolików już od dawna standardem, ale teraz przybiera ona powoli formę totalnego zidiocenia.

Po pierwsze: Kościół posiada na wsi rozległe wpływy i od dawna wykorzystuje wiele instrumentów, by niepokornym chłopom zamknąć usta – od łagodnej perswazji, przez połajanki wygłaszane wprost z ambony, aż po groźby ekskomuniki włącznie.
Jak widać, żadnych masowych protestów w tym względzie nie widać, toteż mechanizm działa bez zarzutu. 

Po drugie: Kościół nie zamierza żadnej ziemi kupować. On ją zwyczajnie dostanie w prezencie od zdewociałych parafian w zamian za obietnicę miejscówki do raju.

Po trzecie: Bezczelnym kłamstwem jest twierdzenie, że kościół nie będzie mógł ziemi sprzedawać. Kościelna mafia jak najbardziej będzie mogła ziemią obracać, wprawdzie na zasadzie jakie reguluje ustawa, jednak ta sama ustawa przewiduje wiele wyjątków od zasadniczego jej brzmienia i nie ma co się łudzić – tę furtkę KrK będzie z pomocą prokatolickich władz wykorzystywać bez pardonu.

Ewidentny kartel, który zawiązało PiS z KrK by znów złupić to państwo, jest następnym dowodem na to, że obu tym formacjom obca jest jakakolwiek ideowość. Poza władzą i mamoną - a jedno wiąże się z drugim – nic ich nie obchodzi.
Pilaster może oczywiście bredzić o jakiejś repartycji w łonie samego kościoła, co i tak nie zmienia faktu, iż ta instytucja jest ściśle zhierarchizowana i gdyby capi chcieli zneutralizować Rydzyka, ten podzieliłby los Natanka i tyle samo by go widziano w przestrzeni publicznej.
Odpowiedz
exeter napisał(a): Ale na forum, jak w życiu, rozmawiasz z tymi, których lubisz. A trudno lubić kogoś, kto na wejściu pluje nam w twarz.
No widzisz. Więc doceń, że na tym forum ktokolwiek z Tobą rozmawia, mimo że robisz takie numery, jak poniżej:
Cytat:Pierwszy artykuł naukowy na ten temat, ukazał się w 1710 w brytyjskim "The Philosophical Transactions of the Royal Society", autorstwa dr. Johna Arbuthnotta, członak Kolegium Lekarzy i Royal Society oraz lekarza Jej Królewskiej Mości, pod tytułem - "Argument  za Boską Opatrznością na podstawie stabilności zaobserwowanej w narodzinach obu płci".
Nie potrafię sobie inaczej uzasadnić Twojego powyższego założenia, niż tak, że uznałeś, iż wszyscy Twoi interlokutorzy, to debile, którzy nie umieją korzystać z Google, lub nie czytają po angielsku. Tymczasem artykuł jest tutaj:
http://www.stats.org.uk/statistical-infe...tt1710.pdf
i nie ma tam nic o rzekomych rodzinach rodzących "tylko synów", "tylko córki", o zależności urodzin synów od pozycji społecznej ojca itp. Jest tam tylko o nadwyżce chłopców w stosunku do dziewczynek, o co nikt Cię nie pytał.

I jak w takiej sytuacji nie mamy się czuć obrażani?
Cytat:Trochę później, w latach 1876-1885 niemiecki badacz Arthur Geissler przebadał akt narodzin miliona rodzin z Saksonii, co przekładało się na prawie 5 milionów dzieci, w tym wiele rodzin wielodzietnych z dominacja dzieci jednej płci.
I znowu. Dane Geisslera mamy tutaj:
http://thirdworld.nl/sexes-and-statistics
Proszę wykazać na ich podstawie, że istnieje jakaś rozbieżność. Bo wzmiankowany przeze mnie Fisher znał te dane i rozbieżności nie znalazł.

Czy znowu - zdaniem exetera debile i "śmierdzące gówna" na tym forum są tak debilne i gówniane, że jak im wielki oświecony exeter rzuci nazwiskiem naukowca, to się zamkną.
Cytat:ięcej w książce Bryana Sykesa
Przypomina, że kiedy ostatnio pisałeś o rojeniach Sykesa, jedno z forumowych gównien założyło specjalnie wątek nt. chromosomu Y, aby tam móc skonfrontować te poglądy. Wątek ten został przez piewcę postępu exetera całkowicie zignorowany, bo przeciez piewca postępu exeter nie ma obowiązku dyskutować z gównami.
Tress byłaby doskonałą filozofką. W istocie, Tress odkryła już, że filozofia nie jest tak wartościowa, jak jej się wcześniej wydawało. Coś, co większości wielkich filozofów zajmuje przynajmniej trzy dekady.

— Brandon Sanderson
Odpowiedz
zefciu,

za obraźliwe słowa wobec Ciebie przeprosiłem. Nie powinny były paść. Ale zrozum i mnie, jeśli za pisanie do Ciebie dostaję minusy, jeśli dostałem go także za  n i e p i s a n i e do ciebie, to co mam sobie pomyśleć i jak zareagować?
Uznałem, że "obchodzenie szerokim łukiem" Twojej osoby, jest najwłaściwszą metodą.
Cytat:No widzisz. Więc doceń, że na tym forum ktokolwiek z Tobą rozmawia, mimo że robisz takie numery, jak poniżej:
Ani ja nikomu, ani nikt mnie, łaski nie robi, dyskutując na forum dyskusyjnym. Wchodzimy tu, żeby pogadać. Jedni są ciekawymi rozmówcami, inni mniej, ale z każdym można wymienić myśli, pod warunkiem, że nie zaczyna rozmowy od "walenia w michę". Oczko
Minimum kultury jest warunkiem koniecznym, i na tym powinno się skończyć stawianie warunków.

Kilkukrotnie napisałem, że nikomu nie przydzielam minusów, uważając to za szczeniackie i głupie. Jeślim mam uwagi, mogę przedstawić je w poście. Ale jednocześnie zaznaczyłem, że tych userów, którzy będą "dyskutować" ze mną przy pomocy minusów, wykreślam z listy partnerów do rozmowy. Wolno mi, a wybór należy do was.
Cytat:
Cytat:Pierwszy artykuł naukowy na ten temat, ukazał się w 1710 w brytyjskim "The Philosophical Transactions of the Royal Society", autorstwa dr. Johna Arbuthnotta, członak Kolegium Lekarzy i Royal Society oraz lekarza Jej Królewskiej Mości, pod tytułem - "Argument  za Boską Opatrznością na podstawie stabilności zaobserwowanej w narodzinach obu płci".
Nie potrafię sobie inaczej uzasadnić Twojego powyższego założenia, niż tak, że uznałeś, iż wszyscy Twoi interlokutorzy, to debile, którzy nie umieją korzystać z Google, lub nie czytają po angielsku. Tymczasem artykuł jest tutaj:
http://www.stats.org.uk/statistical-infe...tt1710.pdf
i nie ma tam nic o rzekomych rodzinach rodzących "tylko synów", "tylko córki", o zależności urodzin synów od pozycji społecznej ojca itp. Jest tam tylko o nadwyżce chłopców w stosunku do dziewczynek, o co nikt Cię nie pytał.

I jak w takiej sytuacji nie mamy się czuć obrażani?
Cytat: napisał(a):Trochę później, w latach 1876-1885 niemiecki badacz Arthur Geissler przebadał akt narodzin miliona rodzin z Saksonii, co przekładało się na prawie 5 milionów dzieci, w tym wiele rodzin wielodzietnych z dominacja dzieci jednej płci.
I znowu. Dane Geisslera mamy tutaj:
http://thirdworld.nl/sexes-and-statistics
Proszę wykazać na ich podstawie, że istnieje jakaś rozbieżność. Bo wzmiankowany przeze mnie Fisher znał te dane i rozbieżności nie znalazł.

Czy znowu - zdaniem exetera debile i "śmierdzące gówna" na tym forum są tak debilne i gówniane, że jak im wielki oświecony exeter rzuci nazwiskiem naukowca, to się zamkną.
Nie mój drogi.
Pilaster pytał o dane statystyczne na które się powoływałem. Ponieważ moje tezy oparłem o książki pana prof. Sykes'a, zacytowałem źródła na których On się opierał. Wspominałem w dyskusji, że mało które zagadnienie budziło takie zainteresowanie badaczy, jak właśnie to, już od kilkuset lat. Na dowód załączyłem pracę dr. Johna Arbuthnotta  z pocz. XVIII wieku. Już wtedy udało mu się stwierdzić stałą nadwyżkę urodzeń dzieci płci męskiej.
Z kolei praca Arthura Giesslera  powalała na kolana skalą badań i ogromem danych już w połowie XIX wieku. Prof. Sykes, rzecz jasna bazował na badaniach własnego zespołu zajmującego się zróżnicowaniem genetycznym mieszkańców Wysp Brytyjskich, wynikającym z migracji i podbojów. Ten ogrom danych pozwala stwierdzić, że występują, i wcale nie są tak rzadkie rodziny wielodzietne w których zdarza się ogromna przewaga urodzeń dzieci jednej płci. Badając takie przypadki, prof. Sykes ustalił, że kobiety rodzące same córki, albo córki w przewadze, pochodzą z rodzin gdzie takie zjawisko było normą w kilku pokoleniach kobiet. Z tego samego źródła pochodzi informacja o innej tendencji - przewagi narodzin synów u mężczyzn z góry hierarchii, tzw testosteronowców.

To wszystko przeczy tezie o losowym rozkładzie urodzeń chłopców i dziewczynek w ludzkich rodzinach.

I jeszcze jedno - daruj sobie próby podważania kompetencji pana prof. Sykes'a. 
https://www.wolfson.ox.ac.uk/bryan-sykes
http://www.oxfordancestors.com/
Odpowiedz
exeter napisał(a): za obraźliwe słowa wobec Ciebie przeprosiłem.
A co mi po Twoich przeprosinach, skoro Twoja postawa się nie zmieniła i dalej traktujesz interlokutorów jak debili.
Cytat:Ale zrozum i mnie, jeśli za pisanie do Ciebie dostaję minusy, jeśli dostałem go także za  n i e p i s a n i e do ciebie, to co mam sobie pomyśleć i jak zareagować?
Zacząć traktować dyskutantów z szacunkiem, albo odejść z forum tam, gdzie znajdziesz ludzi na swoim poziomie moralnym, którymi nie będziesz gardził.
Cytat:Minimum kultury jest warunkiem koniecznym, i na tym powinno się skończyć stawianie warunków.
Dla mnie jeszcze warunkiem jest nierobienie z interlokutora idioty i niezmuszanie go do weryfikowania każdego stwierdzenia.
Cytat:Nie mój drogi.
Tak mój drogi. Zarówno pilaster, Christoff, jak i moja skromna osoba pytali o argumenty za odstępstwem od modelu dwumianowego. Nie o argumenty za tym, że rodzi się więcej chłopców, nie o dowód, że "sprawą się interesowano od dawna". Prosiliśmy o wskazanie odstępstw od modelu dwumianowego. I Ty w odpowiedzi na to wskazałeś Arbuthnotta i Giesslera. Dostałeś ode mnie bez weryfikacji plusa za to, że wskazałeś wreszcie źródła. Potem jednak źródła sprawdziłem i okazało się, że znowu potraktowałeś nas jak debili i gówna śmierdzące. Dalej się będziesz dziwił, że ludzie się obrażają, minusują Cię i ogólnie nie pałają do Ciebie sympatią?
Cytat:Ponieważ moje tezy oparłem o książki pana prof. Sykes'a, zacytowałem źródła na których On się opierał.
Cytat:I jeszcze jedno - daruj sobie próby podważania kompetencji pana prof. Sykes'a.
Ale po co a mam podważać kompetencje Sykesa, skoro Ty sam dostarczyłeś dowodów na to, że ten kłamie jak bura suka? Z mojej strony niczego tu nie trzeba dodawać.
Tress byłaby doskonałą filozofką. W istocie, Tress odkryła już, że filozofia nie jest tak wartościowa, jak jej się wcześniej wydawało. Coś, co większości wielkich filozofów zajmuje przynajmniej trzy dekady.

— Brandon Sanderson
Odpowiedz
Do feministek z Kongresu Kobiet dotarło w końcu, że najlepsze co mogą zrobić to nakryć się torbą. Popieram!  Szczęśliwy  Zdziwko


[Obrazek: CiVKvCvWUAAnbE-.jpg:large]


Cyklop
The Phillrond napisał(a):(...)W moim umyśle nadczłowiekiem jawi się ten, kogo nie gnębi strach przed  nieuniknionym i kto dąży do harmonijnego rozwoju ze świadomością stanu  rzeczy

“What warrior is it?”

“A lost soul who has finished his battles somewhere on this planet. A pitiful soul who could not find his way to the lofty realm where the Great Spirit awaits us all.”


.
Odpowiedz
Dlaczego kobiety zarabiają mniej?

Artykuł w Nature opisuje badania przeprowadzone na grupie kobiet i mężczyzn kontynuujących karierę naukową. Bierze pod uwagę fakt posiadania dzieci. Okazuje się, że kobiety posiadające dzieci zarabiają mniej, niż ich męscy odpowiednicy z potomstwem. W przypadku osób nieposiadających dzieci nie ma różnicy w zarobkach.

Cytat:Much of the pay gap, the study found, came down to a tendency for women to graduate in less-lucrative academic fields — such as biology and chemistry, which are known to lead to lower post-PhD earnings than comparatively industry-friendly fields, such as engineering and mathematics.

But after controlling for differences in academic field, the researchers found that women still lagged men by 11% in first-year earnings. That difference, they say, was explained entirely by the finding that married women with children earned less than men. Married men with children, on the other hand, saw no disadvantage in earnings.

(...)An unmarried, childless woman earned — on average — the same annual salary after receiving her doctorate as a man with a PhD in the same field, the researchers found. The study examined the employment and earnings of 867 men and 370 women who graduated between 2007 and 2010 from 4 different universities.

Artykuł wyjaśnia, że za niższe zarobki kobiet odpowiadają dwie przyczyny, które wynikają z ich osobistych wyborów. Po pierwsze, panie wybierają dziedziny nauki, które są niżej płatne. Drugi powód to wybór etatów, które pozwalają na elastyczny dobór godzin, a tym samym są opłacane gorzej.

Pojawiły się też opinie, że możliwą przyczyną są warunki socjalne i przydział obowiązków dla kobiet z dziećmi. Czyżby?


Cytat:Weinberg says that the data cannot identify or tease apart factors that might explain why married women with children earn less — among the possibilities, whether employers assign different responsibilities and salaries to these women, or whether the women spend less time or energy on their careers. But, he says, “our data suggest that these positions, as they are currently structured and operate, are not fully family-friendly for women”.

The findings support earlier research that suggests that parental and household responsibilities often affect women disproportionately, particularly in environments without adequate work–life and family policies, says Heather Metcalf, director of research and analysis for the US Association for Women in Science (AWIS) in Alexandria, Virginia.


Czy może jednak dla kobiet ważniejsze są dzieci, niż kariera?
The Phillrond napisał(a):(...)W moim umyśle nadczłowiekiem jawi się ten, kogo nie gnębi strach przed  nieuniknionym i kto dąży do harmonijnego rozwoju ze świadomością stanu  rzeczy

“What warrior is it?”

“A lost soul who has finished his battles somewhere on this planet. A pitiful soul who could not find his way to the lofty realm where the Great Spirit awaits us all.”


.
Odpowiedz
Trochę dziwne, bo dziedzinę nauki wybiera się raczej przed zajściem w ciążę.
- Myślałem, że ty nie znasz lęku.
- Mylisz się. Lęku nie zna tylko głupiec.
- A co robi wojownik, kiedy czuje strach?
- Pokonuje go. To jest w każdej bitwie nasz pierwszy martwy wróg.
Odpowiedz
Dziwne jest to, że kobiety wolą biologię i chemię od matematyki, IT i inżynierki?
Dla mnie nic tutaj nie jest dziwne.
The Phillrond napisał(a):(...)W moim umyśle nadczłowiekiem jawi się ten, kogo nie gnębi strach przed  nieuniknionym i kto dąży do harmonijnego rozwoju ze świadomością stanu  rzeczy

“What warrior is it?”

“A lost soul who has finished his battles somewhere on this planet. A pitiful soul who could not find his way to the lofty realm where the Great Spirit awaits us all.”


.
Odpowiedz
Dziwne.
- Myślałem, że ty nie znasz lęku.
- Mylisz się. Lęku nie zna tylko głupiec.
- A co robi wojownik, kiedy czuje strach?
- Pokonuje go. To jest w każdej bitwie nasz pierwszy martwy wróg.
Odpowiedz
Wrzucam informację dla kontrastu, bo żadna feministka w Polsce nie interesuje się takimi problemami, a bardzo chętnie przedstawiają swój własny kraj jako zacofany, bo przecież wg nich dużo większym problemem są "ci zacofani Polacy, chamy i prostaki, którzy maltretują swoje kobiety". Feminizm staje się nową świecką religią narzucającą określony sposób myślenia.


Cytat:22-letnia Holenderka, która przebywała w Katarze na wakacjach, została w marcu aresztowana, gdy zgłosiła na policję, że została zgwałcona - poinformował jej adwokat Brian Lokollo. Jest podejrzewana o pozamałżeńskie stosunki seksualne - dodał.

Jak przekazał, pochodząca z Utrechtu Holenderka została odurzona w hotelu w Dausze, po czym ocknęła się w obcym mieszkaniu i zorientowała się, że została zgwałcona. Jest podejrzewana o cudzołóstwo, czyli zakazane w tym kraju pozamałżeńskie stosunki seksualne - oznajmił Lokollo.

Według adwokata kobieta twierdzi, że dosypano jej czegoś do drinka, gdy oddaliła się od stolika, żeby potańczyć w hotelu, w którym dopuszczane jest spożywanie alkoholu.

Domniemany gwałciciel także został aresztowany, ale utrzymuje, że do stosunku doszło za obopólną zgodą.

Holenderskie MSZ potwierdziło, że młoda kobieta została aresztowana, ale podkreśliło, że nie postawiono jej jeszcze zarzutów. - Zapewniliśmy jej pomoc od pierwszego dnia aresztu - zapewniła w oświadczeniu holenderska ambasada, dodając, że dla dobra sprawy nie będzie udzielać dalszych komentarzy.

Kobieta ma stawić się przed sądem w poniedziałek.

Według strony internetowej Doha News Holenderce mogą grozić także zarzuty związane ze spożywaniem alkoholu.

W 2013 roku Norweżka została skazana w Zjednoczonych Emiratach Arabskich na 16 miesięcy więzienia za składania fałszywych zeznań, pozamałżeński seks i picie alkoholu, gdy zgłosiła na policji, że została zgwałcona. Została później ułaskawiona i pozwolono jej na powrót do Norwegii.

Źródło
The Phillrond napisał(a):(...)W moim umyśle nadczłowiekiem jawi się ten, kogo nie gnębi strach przed  nieuniknionym i kto dąży do harmonijnego rozwoju ze świadomością stanu  rzeczy

“What warrior is it?”

“A lost soul who has finished his battles somewhere on this planet. A pitiful soul who could not find his way to the lofty realm where the Great Spirit awaits us all.”


.
Odpowiedz
Pamiętam historię tej dziewczyny z Norwegii. Jakaś pani znawczyni islamu się wypowiadała na ten temat i padło trochę skandalicznych słów.

Wiadomo, że zgwałcił współpracownik, z którym pracowała w Katarze, w takim razie - dlaczego czekał z tym, aż wyjadą na wycieczkę do Dubaju? 

Cały tekst: http://wyborcza.pl/1,76842,14317030,Norw...z4BMVJSaU5


Zupełnie jakby ktoś powiedział: dlaczego czekał z gwałtem aż do trzeciej randki? 
- Myślałem, że ty nie znasz lęku.
- Mylisz się. Lęku nie zna tylko głupiec.
- A co robi wojownik, kiedy czuje strach?
- Pokonuje go. To jest w każdej bitwie nasz pierwszy martwy wróg.
Odpowiedz
Żarłak napisał(a): Dziwne jest to, że kobiety wolą biologię i chemię od matematyki, IT i inżynierki?
Dla mnie nic tutaj nie jest dziwne.

To nie jest dziwne, ale nie jest też spowodowane naturalnym obrotem sprawy. Uważam że narzucanie od dziecka ról społecznych i nadawanie temu stereotypów powoduje taki stan rzeczy. Nadszedł czas internetu, dobry czas na ich skopanie(stereotypów) Oczko.
W klasach matematycznych, fizycznych i informatycznych zaczynamy obserwować "progres", klasy zaczynają być 50/50. Podobnie z kierunkami na studiach jak IT czy Budownictwo. Jednak już na mechanice i budowie maszyn czy mechatronice kobiety stanowią 1-2%, ale chyba tylko dlatego że groźnie brzmi... Informatyka czy budownictwo raczej kojarzy się z grami i zabawami...i SIMSAMI Uśmiech!! Co rzecz jasna prawdą nie jest. Sądzę że kwestia czasu jak odczarowane zostaną wszystkie kierunki...A może to tylko HYPE spowodowany kwestią zarobków? No ale po mechtronice też można znaleźć płatną pracę.
Odpowiedz
"Uważam że narzucanie od dziecka ról społecznych i nadawanie temu stereotypów powoduje taki stan rzeczy."

A masz coś co by Twoje uważanie w jakiś sposób faktografią wspierało, czy to taki aksjomat, tudzież prawda wiary?

Odpowiedz
idiota napisał(a): "Uważam że narzucanie od dziecka ról społecznych i nadawanie temu stereotypów powoduje taki stan rzeczy."

A masz coś co by Twoje uważanie w jakiś sposób faktografią wspierało, czy to taki aksjomat, tudzież prawda wiary?


Wydaje mi się że poparłem swoje "uważam"...
Walka ze stereotypami jest aktywna, zaniechuje się "klasyczny" podział ról, w szkole uczy się dzieci że mogą być kim zechcą(no prawie).
Czego efektem jest zbliżona liczba mężczyzn i kobiet na profilach matematycznych gdzie jeszcze kilka lat temu tak się nie zdarzało. Te same kobiety radzą sobie równie dobrze jak mężczyźni, dlatego nie ma jakiegoś "biologicznego" uwarunkowania, jakoby kobiety się do tego nie nadawały. To społeczeństwo im wmawiała że to nie dla nich, ale hipokryzji czas się kończy Uśmiech.
Dlaczego więc nie obserwujemy tego np. w technikach mechanicznych czy studiach inżynierskich jak MiBM? To kwestia wychowania rodzica. Kierunków technicznych do szkoły średniej praktycznie nie ma, więc te nauki nie są "odczarowywane", a ojcowie będący wychowani w klasycznym podziale ról, raczej nie pokazują córkom jak się spawa, wierci, lutuje czy wymienia świeca w samochodzie. Stąd takie rzeczy dla nich są zaczarowane - jako coś trudnego - a po prostu trudno oczekiwać odwagi w parciu na naukę techniczną nie potrafiąc posługiwać się suwmiarką...Nie wiesz co w trawie piszczy to się tym nie interesujesz, jakbyś poznał na czym to polega to może byś się wkręcił i może chciał to robić...
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości