To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Przeludnienie
Przyłączam się do apelu Korsarza, dodając, że prognozowane skutki zmian klimatycznych, to nie setki tysięcy, nawet nie miliony uchodźców, ale setki milionów. Plus kolejne miliardy ludzi, które są w drodze.
Taki będzie skutek susz wywoływanych topnieniem lodowców górskich na obszarach będących źródłami największych rzek świata, dziś zaopatrujących w wodę miliardy ludzi.
I jeszcze jedno, to nie jest perspektywa odległa o 100, czy 200 lat, możemy mieć to na karkach, za dekadę, lub dwie.

I moje pytanie, czy dla przetrwania naszego świata(z jego wszystkim wadami i niedoskonałościami), warto nieco ograniczyć nasz rozbuchany apetyt prokreacyjny? Co według Was jest ważniejsze?
Odpowiedz
Miałem się nie wtrącać, ale jak widzę taką demagogię to mi nerw skacze:

exeter napisał(a): być może lubisz odpoczywać w ten sposób i w takim towarzystwie:
[Obrazek: uid_5932902f49412cf797d79b5963fa295a1243...ht_355.jpg]
 


Jak widać komuś się to podoba skoro wchodzi w tłumie. Zresztą , nie wiem w jaki sposób to, że ludzie lubią polenić się na wczasach do godziny 10 zamiast wcześnie wstać jest spowodowane przeludnieniem. Wystarczy przecież wyjść na szlak o 5-6 rano aby żadnych kolejek nie było. Ba, wystarczy idąc na giewont odbić na Kopę aby nawet w godzinach południowych iść sobie w komforcie bez tłumu Znowuż tylko nie wiem czemu to, że tak Giewont jak i Morskie Oko są punktem obowiązkowym niedzielnego turysty przyjeżdżającego do Zakopanego i zdecydowana większość z nich wybiera właśnie te dwa szlaki,  miałoby wynikać z przeludnienia.




Cytat:Przypominam - te zjawiska występują przy 36 mln Polaków

A jak te zjawiska wyglądały przy 38,5 mln Polaków?
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"
Odpowiedz
Cytat:Oby. O reaktorze fuzyjnym czytałem na pocz. lat 80-tych XX wieku. Miał powstać do 2000.

Powstał przecież. I to sporo wcześniej. A że materiały do budowy wydajniejszych wersji mamy dopiero teraz... No cóż.

Cytat:Wszyscy uczestniczymy w swoistym wyścigu między zaciskającymi się ostrzami nożyc - pierwszym ostrzem jest stale rosnąca ilość ludzi dysponujących coraz większymi możliwościami technologicznymi,

No i bardzo dobrze. Miliony ludzi przejdzie od technologii z połowy XX wieku od razu do tanich i oszczędnych technologii wieku XXI.

Cytat: drugim zmiany klimatyczne i środowiskowe wywołane oddziaływaniem ludzkiej populacji. W tym momencie trudno przesądzać, czy te ostrza pozbawią nas głów, czy może jednak tym razem nam się uda?

Zmiany, które są przecież odwracalne. I co najlepsze ich nasilenie jest obserwowane dopiero od kilkudziesięciu lat.

https://www.flickr.com/photos/150411108@.../lightbox/

A jak na moje oko to odwracanie tych zmian też jest opłacalne. Choćby paliwo z atmosferycznego CO2, odzyskiwanie węglowodorów z oceanicznego plastiku, regeneracja gleb, zalesianie itd. itd. itd....
Sebastian Flak
Odpowiedz
Jak ciekawe, że przypominając exeterowi o całym wątku, w którym wykręcił się od dyskusji własnych poglądów wyłączyłem mu płytę "ja przecież na wszystko odpowiadam".

A sugerując spotkanie w cztery oczy wyłączyłem mu płytę "cho na solo".

exeter napisał(a): Gdyż w sposób oczywisty produkcja zrobotyzowanych zabawek jest prostsza i tańsza od hodowli żywych stworzeń.
Ale przecież nie pisałeś tam o robotach, a o cyborgach. Więc albo to wyjaśnij, albo przyznaj, że zbredziłeś, a nie że zmieniasz temat.
Cytat:Zniechęcenie mnie ogarnia gdy przychodzi z Tobą rozmawiać. 
Tylko na to liczę. Że w końcu spostrzeżesz, że mizeria Twoich argumentów jest już tak widoczna, że musisz znowu na zawsze z forum odejść. I będzie 2 miesiące spokoju. Niczego więcej nie próbuję tutaj wywalczyć.
Cytat:Rosnąca populacja człowieka powoduje zmiany klimatyczne.
Proszę zatem przedstawić takie modele, szacunki i obserwacje, które to pokazują. Bo zdaniem wyznawców Latajcego Potwora Spagetti, zmiany klimatyczne powoduje spadek liczby piratów.
Cytat:Trump wycofał USA z porozumienia klimatycznego, co na pewno nie poprawi sytuacji raf koralowych.
Poprawi, czy nie poprawi - nie jest to temat tego wątku.
Cytat:Czy może powinienem napisać to samo drukowanymi literami?
A jakimi teraz piszesz? Masz osobistego skrybę, któremu piszesz długopisem, a on wklepuje do komputera?
Cytat:Rzecz w tym, że miejsc bez tłumów będzie coraz mniej.
NIe będzie ich coraz mniej, tylko mniej. Ale nie tak znowu dużo mniej. Jeśli chodzi o zatłoczenie ośrodków wypoczynkowych, można oczekiwać, że zachodzi ono według rozkładu Zipfa. Zawsze (nawet po osiągnięciu wysycenia) będą miejsca mniej popularne i zawsze (choćby wytłuc 90% populacji) będą zatłoczone.
Cytat:Ponownie się obruszysz
Ponownie odnosisz zupełnie niesłuszne wrażenie, że jesteś w stanie wzbudzić w mojej osobie jakiekolwiek uczucia poza irytacją, współczuciem i znudzeniem.
Cytat:ale przypomnę, że w czasach mojej młodości wiele miejsc na plancie było nieosiągalnych dla ludzi z cywilizacji zachodniej i stanowiły t.zw. białe plamy. Dziś w tych miejscach spotkać można tłumy turystów spragnionych głuszy, dziczy i nieskażonej przyrody
Być może da się takie miejsca wskazać. Co nie zmienia faktu, że nadal są miejsca, gdzie zwiedzać można praktycznie w samotności. Przykład spod naszego nosa podałem - Beskid Niski.
Cytat:Powtarzasz za Pilastrem.
A może za Verhulstem. A może za ludźmi z Kurzgesagt. A może za Roslingiem. A może za kimkolwiek, kto przysiadł nad dynamiką wzrostu populacji i próbował przypisać tu jakiś model, zamiast bać się, że ludzi jest wengi-wengi.
Cytat:Bez problemu można sterować ludzką rozrodczością nie używając komór gazowych, czego nasz kraj jest w tej chwili przykładem.
Widzę, że wolta polityczna była naprawdę szybka i już mamy do czynienia z zachwalaniem wspaniałych skutków działań rządu Pedała z Żoliborza. Jak na razie jednak nie ma żadnych danych, które by pokazywały, że działania Waszego państwa jakkolwiek zmieniły docelową populację naszego kraju.
Cytat:Tak robiono w kraju, w którym rządzący przerazili się gdy statystycy donieśli im iż ludność przekroczyła 1,300 mln i rośnie.
No właśnie. Jak sam piszesz - jakieś exetery przy władzy zobaczyli dużą liczbę i się wystraszyli.
Cytat:To, że w tej chwili od takich praktyk odstąpiono, nie znaczy, że problem w czarodziejski sposób sam się rozwiązał.
Oczywiście nigdzie nie pisałem, ani nawet nie sugerowałem, że jakiś problem sam się rozwiązał. Ale exeter dyskutuje tradycyjnie z chochołami.
Cytat:Nie, on narasta, gdyż ludność Chin powoli ale stale rośnie, w populacji jest znaczny deficyt dziewczynek(ok 200 mln), a Chiny wykupują gdzie się da
No i proszę. Chiny nie miały problemu demograficznego. Potem exetery u władzy się wystraszyły, że jest ich wengi-wengi i zaczęły działania w celu rozwiązania nieistniejącego problemu. Teraz Chiny mają problem demograficzny. Tak właśnie się dzieje, gdy pozwala się działać exeterom.
Cytat:Nie widzę powodów do optymizmu.
A ja widzę - skoro nawet w słynącym z głupich działań władzy kraju udało się odejść od exeterowych działań, to można mieć nadzieję, że nie będą one podejmowane też w innych.
Tress byłaby doskonałą filozofką. W istocie, Tress odkryła już, że filozofia nie jest tak wartościowa, jak jej się wcześniej wydawało. Coś, co większości wielkich filozofów zajmuje przynajmniej trzy dekady.

— Brandon Sanderson
Odpowiedz
DziadBorowy,


Cytat:Miałem się nie wtrącać, ale jak widzę taką demagogię to mi nerw skacze:

(Wczoraj, 13:40)exeter napisał(a): napisał(a):być może lubisz odpoczywać w ten sposób i w takim towarzystwie:
[Obrazek: uid_5932902f49412cf797d79b5963fa295a1243...ht_355.jpg]
A mnie "nerw skacze" gdy ktoś przekręca sens mojej wypowiedzi.

Nie miałem najmniejszego zamiaru potwierdzać tym zdjęciem faktu przeludnienia planety. Ten obrazek, wraz z wypowiedzią Japonki o warunkach panujących w jej kraju, były ilustrację tezy, że ludzie mogą źle odbierać nadmierne zagęszczenie populacji. 
Gdybym chciał obrazami ilustrować przeludnienie, miałbym szeroki wybór miejsc, od Kalkuty, przez Szanghaj, do slamsów Rio. 

Cytat:Jak widać komuś się to podoba skoro wchodzi w tłumie.
Mylisz się, to nie ma żadnego związku z lubieniem - ci ludzie muszą to robić. Są w Zakopanym, więc muszą być na Giewoncie oraz zobaczyć Kasprowy. I tyle.

Cytat:nie wiem w jaki sposób to, że ludzie lubią polenić się na wczasach do godziny 10 zamiast wcześnie wstać jest spowodowane przeludnieniem.
To nie ma związku z przeludnieniem, ma za to duży z wieczornym pobytem w knajpach, albo grillem.

Cytat:Wystarczy przecież wyjść na szlak o 5-6 rano aby żadnych kolejek nie było
Wystarczy, pisałem o tym:
Ergo,

jeszcze o Tatrach. Byłem w nich na początku czerwca wraz z dwoma nowicjuszami których zaprowadziłem do Strążyskiej na zapoznanie z górskimi warunkami. Tam o godz. 8 rano spotkaliśmy grupę turystów wracających z Giewontu. Jak opowiadali, z kwatery wyszli o 3 rano i byli na wierzchołku zupełnie sami. Trzeba wiedzieć, gdzie chodzić, kiedy, ale i o której godzinie? [Obrazek: smile.gif]

Cytat:Znowuż tylko nie wiem czemu to, że tak Giewont jak i Morskie Oko są punktem obowiązkowym niedzielnego turysty przyjeżdżającego do Zakopanego i zdecydowana większość z nich wybiera właśnie te dwa szlaki,  miałoby wynikać z przeludnienia. 
Dziadzie, litości. To, że takie uwagi padły w tym wątku, jeszcze nie znaczy, że dotyczyły przeludnienia planety! Tak samo jak nie świadczą o nim Twoje uwagi o szlakach w Tatrach.
Odpowiedz
exeter napisał(a): Dziadzie, litości. To, że takie uwagi padły w tym wątku, jeszcze nie znaczy, że dotyczyły przeludnienia planety!
To czego dotyczyły, skoro wątek jest o przeludnieniu?
Tress byłaby doskonałą filozofką. W istocie, Tress odkryła już, że filozofia nie jest tak wartościowa, jak jej się wcześniej wydawało. Coś, co większości wielkich filozofów zajmuje przynajmniej trzy dekady.

— Brandon Sanderson
Odpowiedz
Sir Galahad,

Cytat:
Cytat:Oby. O reaktorze fuzyjnym czytałem na pocz. lat 80-tych XX wieku. Miał powstać do 2000.

Powstał przecież. I to sporo wcześniej. A że materiały do budowy wydajniejszych wersji mamy dopiero teraz... No cóż. 
Działa i produkuje prąd?
Cytat:
Cytat:Wszyscy uczestniczymy w swoistym wyścigu między zaciskającymi się ostrzami nożyc - pierwszym ostrzem jest stale rosnąca ilość ludzi dysponujących coraz większymi możliwościami technologicznymi,

No i bardzo dobrze. Miliony ludzi przejdzie od technologii z połowy XX wieku od razu do tanich i oszczędnych technologii wieku XXI. 
Pytanie, ilu będzie tych szczęściarzy? Oni też przejdą?
[Obrazek: z18553653IER,Slumsy-w-Nairobi.jpg]
Cytat:Zmiany, które są przecież odwracalne. I co najlepsze ich nasilenie jest obserwowane dopiero od kilkudziesięciu lat.

https://www.flickr.com/photos/150411108@.../lightbox/

A jak na moje oko to odwracanie tych zmian też jest opłacalne. Choćby paliwo z atmosferycznego CO2, odzyskiwanie węglowodorów z oceanicznego plastiku, regeneracja gleb, zalesianie itd. itd. itd..
Syria przed rewolucją była najbardziej zamożnym krajem regionu po Izraelu i zwesternizowanym. Chcesz zobaczyć jak wygląda po?
Oni nie marzą o odwracaniu zmian, tylko o zaspokojeniu elementarnych potrzeb. A teraz mój Ty optymisto wyobraź sobie setki takich Syrii -zobaczysz naszą przyszłość.

Jeśli jesteś wierzącym, módl się obym się mylił, a jeśli jesteś ateistą, mocno trzymaj za to kciuki.
Odpowiedz
exeter napisał(a): Działa i produkuje prąd?

No pewnie. ITER np. I produkuje prąd. Dokładnie tyle ile zużywa.

Cytat:Pytanie, ilu będzie tych szczęściarzy? Oni też przejdą?

No pewnie. O ile mnie moje piękne oczy nie mylą, to już przechodzą piorąc chińskie ubrania zamiast bananowych liści z w plastikowych miskach a nie w wydrążonych tykwach i wiadrach z bambusa. DZISIAJ w polecanych artykułach zamieściłem link o Indiach i skutkach tego jaki mają technologie na ludzi tam żyjących. Polecam.


Cytat:Syria przed rewolucją była najbardziej zamożnym krajem regionu po Izraelu i zwesternizowanym. Chcesz zobaczyć jak wygląda po?
Oni nie marzą o odwracaniu zmian, tylko o zaspokojeniu elementarnych potrzeb. A teraz mój Ty optymisto wyobraź sobie setki takich Syrii -zobaczysz naszą przyszłość.

Jeśli jesteś wierzącym, módl się obym się mylił, a jeśli jesteś ateistą, mocno trzymaj za to kciuki.

A co stoi na przeszkodzie zaspokajania podstawowych potrzeb? Bo mnie się wydaje że jak wyroby potanieją, a potanieją z pewnością (w końcu nawet w trzecim świecie ludzie dysponują smartfonami, połączeniem komputera, biblioteki, kamery i telefonu. Syntezą wszystkich najważniejszych wynalazków XX wieku). To potanieje też i ich transport a w końcu i cena. A skoro o transporcie mowa... Idę o zakład, że w ciągu najbliższych dwóch dekad to Afryka i Azja będą największymi odbiorcami nie tylko aut ale też rowerów i innych jednośladów. Jak juz powiedziałem, wykarmienie nie będzie stanowić problemu, napojenie również, jak widać po powyższym obrazku ubranie już nie stanowi. Budownictwo modułowe, wykorzystujące chocby morskie kontenery lub prefabrykaty cały czas się rozwija i już w tej chwili jego cena jest bardzo konkurencyjna i za cenę biletu do Europy mogą domek dla rodziny postawić. To nawet nie optymizm tylko zwykła kalkulacja. Po kiego grzyba zwiekszać moce przerobowe i automatyzować produkcję, skoro się rezygnuje z rynków zbytu i pozwala im się zapaść? I społeczenstwa są może irracjonalne ale biznes i politycy już nie.
Sebastian Flak
Odpowiedz
Sir Galahad,

Cytat:No pewnie. ITER np. I produkuje prąd. Dokładnie tyle ile zużywa. 
No to mamy powody do radości. Oczko
Cytat:O ile mnie moje piękne oczy nie mylą, to już przechodzą piorąc chińskie ubrania zamiast bananowych liści z w plastikowych miskach a nie w wydrążonych tykwach i wiadrach z bambusa. DZISIAJ w polecanych artykułach zamieściłem link o Indiach i skutkach tego jaki mają technologie na ludzi tam żyjących. Polecam.
No to powody do radości mają Chińczycy, opychając w Afryce multum plastikowych misek, bawełnianego badziewia wraz z gumowcami. Ale to jeszcze nie jest dowód na przejście Afrykanów do wysokich technologii.
Cytat:A co stoi na przeszkodzie zaspokajania podstawowych potrzeb? Bo mnie się wydaje że jak wyroby potanieją, a potanieją z pewnością (w końcu nawet w trzecim świecie ludzie dysponują smartfonami, połączeniem komputera, biblioteki, kamery i telefonu. Syntezą wszystkich najważniejszych wynalazków XX wieku). To potanieje też i ich transport a w końcu i cena. A skoro o transporcie mowa... Idę o zakład, że w ciągu najbliższych dwóch dekad to Afryka i Azja będą największymi odbiorcami nie tylko aut ale też rowerów i innych jednośladów. Jak juz powiedziałem, wykarmienie nie będzie stanowić problemu, napojenie również, jak widać po powyższym obrazku ubranie już nie stanowi. Budownictwo modułowe, wykorzystujące chocby morskie kontenery lub prefabrykaty cały czas się rozwija i już w tej chwili jego cena jest bardzo konkurencyjna i za cenę biletu do Europy mogą domek dla rodziny postawić. To nawet nie optymizm tylko zwykła kalkulacja. Po kiego grzyba zwiekszać moce przerobowe i automatyzować produkcję, skoro się rezygnuje z rynków zbytu i pozwala im się zapaść? I społeczenstwa są może irracjonalne ale biznes i politycy już nie.
Już Ci pisałem, myślisz, że będzie tak jak teraz, tylko bardziej. Nie będzie.
Jedna wojna na Bliskim Wschodzie pogrążyła cały zachodni świat w kryzysie:
Ropa nie dla Zachodu
wtedy szybko sobie z nim poradzono, gdyż dotyczył tylko jednego, choć ważnego, segmentu gospodarki. Obecnie możemy mieć do czynienia z całą serią kryzysów, w różnych obszarach życia. A naszą sprawność w radzeniu sobie z nimi najlepiej pokazują te przykłady:
Brexit
Kryzys migracyjny w Europie
Mur na granicy z Meksykiem

Nie chcesz zrozumieć, że nasz problem nie dotyczy w pierwszym rzędzie technologii. Najważniejsze wyzwaniem jest nasza mentalność. Zagrożeni zaczynamy podejmować irracjonalne decyzje - tak jak Brytole. Zagrożenie będą się pojawiały i będą zupełnym zaskoczeniem, tak jak zmiany klimatyczne, których nie rozumiemy i nie potrafimy przyjąć do wiadomości, gdyż z niczym podobnym nie mieliśmy wcześniej do czynienia. Kryzysy destabilizują porządek społeczny, uniemożliwiając podejmowanie działań zaradczych. Choćby u nas, 1/3 rodaków nie chce zaakceptować faktów dotyczących ważnego dla społeczeństwa wydarzenia, jakim była katastrofa prezydenckiego samolotu i tkwi w smoleńskiej mgle podejmują decyzje szkodzące Polsce. To samo będzie dotyczyło innych krajów i nie mamy żadnej gwarancji, że zwycięży głos rozsądku.
Dla przestrogi - Oni dysponowali najnowocześniejszymi technologiami swoich czasów - odpowiednikami dzisiejszych komputerów i telefonów komórkowych. Żyli w wielkich aglomeracjach, w złożonej strukturze społecznej mającej specjalistów z wielu dziedzin. Po wielomilionowej  populacji Majów pozostały ruiny miast w dżungli Jukatanu:
[Obrazek: 88af32b2-29ec-11e4-9e71-0025b511226e.jpg]
wiemy jak ginęli. Wiemy, co próbowali robić w obliczu bezprecedensowego kataklizmu klimatycznego - oddawali Bogom w ofierze to, co mieli najcenniejszego - młodzież, a potem kapłanów i królów 
Im to nie pomogło, obyśmy mieli więcej szczęścia i więcej rozumu od nich.

Stoimy w obliczu podobnych zagrożeń i sam widzisz, jak niewielu z nas chce je przyjąć do wiadomości. Większość, tak jak Majowie, pragnie jedynie by było jak dawniej, tylko bardziej.
Odpowiedz
Tya. Sekta smoleńska, proszę ja Ciebie, właśnie jest karmiona takimi przysłowiowymi bajami o Majach, co ginęli. Tymczasem nie tylko nie wyginęli, ale w XIX wieku nawet zgłosili akces do Stanów Zjednoczonych. Oczywiście nie mieszkają już w metropoliach (naucz się używać trudnych słów zgodnie z ich znaczeniem, pliz), tylko w zwyczajnych wioskach, a ruiny traktują jak górale Giewont.

Ciekaw też jestem, skąd Ci się urodziło, że wielka akcja ubijania moskiewskich pacynek, sprzedana jako "Arabska Wiosna" (durniejszej nazwy nie mogli już wymyśleć), jest winą zmian klimatycznych. Ciekaw jestem również, czy wiesz, że za Mieszka mieliśmy klimat jak obecnie, za to w dobie Potopu mieliśmy coś, co nazwano małą epoką lodowcową.

W ogóle, dużo bredni sprzedajesz w takim tonie, jakby czarna dziura miała wyrwać Ziemię z orbity. A to tylko baja o Majach.
In my spirit lies my faith
Stronger than love and with me it will be
For always
- Mike Wyzgowski & Sagisu Shiro
Odpowiedz
exeter napisał(a): Ale to jeszcze nie jest dowód na przejście Afrykanów do wysokich technologii.
Pojęcie "wysokiej technologii" nie jest pojęciem dyskretnym. Nie wszyscy, którzy nie dysponują najwyższymi dostępnymi technologiami są na tym samym poziomie.

Cytat:Obecnie możemy mieć do czynienia z całą serią kryzysów, w różnych obszarach życia. A naszą sprawność w radzeniu sobie z nimi najlepiej pokazują te przykłady
Po pierwsze - brak dowodów, że te kryzysy są wywołane przeludnieniem. Po drugie - fakt, że Twoi nowi idole polityczni rozdmuchują kryzys migracyjny i wieszczą koniec cywilizacji z jego powodu, jeszcze nie oznacza, że to prawda.
Cytat:Dla przestrogi - Oni dysponowali najnowocześniejszymi technologiami swoich czasów - odpowiednikami dzisiejszych komputerów i telefonów komórkowych.
Czyli konkretnie czym dysponowali?
Cytat:wiemy jak ginęli
Skąd wiecie?
Cytat:Wiemy, co próbowali robić w obliczu bezprecedensowego kataklizmu klimatycznego - oddawali Bogom w ofierze to, co mieli najcenniejszego - młodzież, a potem kapłanów i królów 
Im to nie pomogło,
Skąd wiecie?
Cytat:obyśmy mieli więcej szczęścia i więcej rozumu od nich.
Nie martwmy się. Jak już mówiłem, exeterzy, którzy chcą walczyć z problemami przez przebijanie brzuchów ciężarnym kobietom są w mniejszości. Na pewno zatem będziemy mieli więcej rozumu.
Cytat:Większość, tak jak Majowie, pragnie jedynie by było jak dawniej, tylko bardziej.
No właśnie na szczęście mniejszość chce tak jak Ty kontynuować debilne antynatalistyczne polityki. Mniejszość chce opierać się na sfalsyfikowanych modelach demograficznych.

No i oczywiście exeter który zawsze na wszystko odpowiada nie wyjaśni, o co chodziło z tymi cyborgami, albo co ma decyzja Trumpa do przeludnienia.
Tress byłaby doskonałą filozofką. W istocie, Tress odkryła już, że filozofia nie jest tak wartościowa, jak jej się wcześniej wydawało. Coś, co większości wielkich filozofów zajmuje przynajmniej trzy dekady.

— Brandon Sanderson
Odpowiedz
exeter napisał(a): No to powody do radości mają Chińczycy, opychając w Afryce multum plastikowych misek, bawełnianego badziewia wraz z gumowcami. Ale to jeszcze nie jest dowód na przejście Afrykanów do wysokich technologii.

Powody do radości to mają Afrykanie, którym się poziom życia podnosi. A dowodami niech będzie to

Materiał tegoroczny

http://www.bankier.pl/wiadomosc/Czym-pla...48016.html

i z 2015

http://tvn24bis.pl/tech,80/smartfony-mog...48343.html

Przy wysypie komórek za grosze pewnie już się normy wyrabiają.


Cytat:Już Ci pisałem, myślisz, że będzie tak jak teraz, tylko bardziej. Nie będzie.

Nie będzie. Będzie lepiej.

Cytat:Jedna wojna na Bliskim Wschodzie pogrążyła cały zachodni świat w kryzysie:
Ropa nie dla Zachodu
wtedy szybko sobie z nim poradzono, gdyż dotyczył tylko jednego, choć ważnego, segmentu gospodarki. Obecnie możemy mieć do czynienia z całą serią kryzysów, w różnych obszarach życia. A naszą sprawność w radzeniu sobie z nimi najlepiej pokazują te przykłady:

Ale wiesz, że ropę w perspektywie najbliższych dekad będziemy przerabiać na tworzywa sztuczne a nie ją spalać?


Cytat:Brexit
Kryzys migracyjny w Europie
Mur na granicy z Meksykiem

Brexit to problem tymczasowy. Co najwyżej UK już nie będzie United. Kryzys migracyjny to też prblem polityczny i nic więcej. A kilometry siatki i betonu na granicy to taki sam problem jak mur chiński. Tj. żaden to problem.

Cytat:Nie chcesz zrozumieć, że nasz problem nie dotyczy w pierwszym rzędzie technologii. Najważniejsze wyzwaniem jest nasza mentalność.

Ależ rozumiem, że dla rozwoju problemem nie jest technologia tylko wasza mentalność.


Cytat: Zagrożeni zaczynamy podejmować irracjonalne decyzje - tak jak Brytole.

Ja tam rozumiem ich pobudki. Przed wejściem do UE nowych państw i otworzeniem rynków, w zawodach najgorszych pod wszystkimi względami pracowali Murzyni, Hindusi i cała reszta postkolonialnych przybyszy takie. Brytole to była śmietanka albo klasa średnia. A potem przyszli Polacy i Rumuni i założyli taki dumping cenowy, że Brytole pozwolili sobie na siedzenie na dupach i narzekanie. Znalazło się kilku cwaniaczków i stworzyli wroga, którego można pokonać idąc do urny i głosować za wyjściem. Nie jest to irracjonalne tylko po prostu głupie. Normalka w demokracji przecież.

Cytat: Zagrożenie będą się pojawiały i będą zupełnym zaskoczeniem, tak jak zmiany klimatyczne, których nie rozumiemy i nie potrafimy przyjąć do wiadomości, gdyż z niczym podobnym nie mieliśmy wcześniej do czynienia.


Nie wiem dlaczego nie możecie przyjąć i jakim cudem żeście się nie spotkali. Czytając źródła do historii Polski albo Włoch tudzież zapewne dowolnego innego miejsca na świecie opisy powodzi, susz, głodu czy klęsk nieurodzaju są notoryczne. Wystarczy mieć perspektywę.

Co roku prawie bite są rekordy produkcji żywności. Czegoś takiego w historii nie było nigdy.


Cytat:Dla przestrogi - Oni dysponowali najnowocześniejszymi technologiami swoich czasów - odpowiednikami dzisiejszych komputerów i telefonów komórkowych. Żyli w wielkich aglomeracjach, w złożonej strukturze społecznej mającej specjalistów z wielu dziedzin. Po wielomilionowej  populacji Majów pozostały ruiny miast w dżungli Jukatanu:
[Obrazek: 88af32b2-29ec-11e4-9e71-0025b511226e.jpg]
wiemy jak ginęli. Wiemy, co próbowali robić w obliczu bezprecedensowego kataklizmu klimatycznego - oddawali Bogom w ofierze to, co mieli najcenniejszego - młodzież, a potem kapłanów i królów 
Im to nie pomogło, obyśmy mieli więcej szczęścia i więcej rozumu od nich.

Mam Ci wykazywać jak bzdurny i nie przystający do rzeczywistości przykład podałeś czy sobie jaja robisz?

Nie mieli nawet koła ani porządnych metalowych narzędzi, cała ich nauka poza świetnie rozwiniętą matematyką, przywoitą medycyną i krztyną inżynierii nie może się równać nawet z dokonaniami starożytnych Rzymian, a kudy im do Greków! Bo porównywanie ich z nami to cyrk, wstyd i poruta.


Cytat:Stoimy w obliczu podobnych zagrożeń i sam widzisz, jak niewielu z nas chce je przyjąć do wiadomości. Większość, tak jak Majowie, pragnie jedynie by było jak dawniej, tylko bardziej.

Krystkonizm wyczuwam. Potężny bardzo.
Sebastian Flak
Odpowiedz
Ergo Proxy,

Cytat:Tya. Sekta smoleńska, proszę ja Ciebie, właśnie jest karmiona takimi przysłowiowymi bajami o Majach, co ginęli. Tymczasem nie tylko nie wyginęli, ale w XIX wieku nawet zgłosili akces do Stanów Zjednoczonych. 
Ergo, o co Ci chodzi? Uważasz, że cywilizacja Majów rozwijała się nieprzerwanie do dziś i tylko ich kaprys spowodował, że porzucili wielkie miasta(o jakich w tym czasie w Europie mogliśmy tylko marzyć i wybrali życie z chatynkach w dżungli?

przeczytaj to:
>W okresie klasycznym schyłkowym, latach 800-900, nastąpił upadek majańskiej cywilizacji, jedno z najbardziej tajemniczych wydarzeń w całej historii prehiszpańskiej Ameryki. Już około roku 700 w ważniejszych ośrodkach regionów środkowych i na nizinnym południu zaprzestano wznoszenia budowli ceremonialnych, rezydencjalnych i administracyjnych, upadały rzemiosła i dystrybucja dóbr luksusowych. Zarzucono też wznoszenie rzeźbionych stel kalendarzowych, a ostatni znany przykład takiego obiektu nosi datę 15 stycznia 910 r. i został odnaleziony w Itzimte[13] na terenie dzisiejszego meksykańskiego stanu Campeche.

Tylko niektóre miasta, jak Seibal i Caracol, rozwijały się jeszcze przez krótki okres, podczas gdy w innych liczba ludności zmniejszyła się w sposób drastyczny (do 10% w Tikálu), po czym zostały opuszczone całkowicie, zaś ruiny niektórych ośrodków odkryto ponownie dopiero w XIX wieku lub jak pozostałości miasta Aguateca dopiero w wieku XX. Nie oznacza to, że Obszar Centralny wyludnił się zupełnie. Jednak aż do przybycia jukatańskich Itzów w XIII wieku, na terenie PeténChiapas i dzisiejszego Belize nie powstała już żadna cywilizacja miejska. Żyjący na tych terenach Majowie Chol, Cholti, Mopan i Chorti żyli już tylko w rozproszonych, małych osadach, grupujących nie więcej niż 100 domów i pozbawionych reprezentacyjnej, kamiennej architektury[14]. Najsilniejszy związek z dawnymi miastami Obszaru Centralnego wykazują Majowie z plemienia Lakandonów, żyjący w lasach stanu Chiapas i do końca XX wieku odwiedzający ruiny Yaxchilan, aby odprawiać tam ceremonie religijne. Nie są oni jednak potomkami budowniczych tych miast, mówiących językami z grupy Chol-Maya. Język Lakandonów jest odmianą dialektu Majów z północnego Jukatanu i wskazuje, że przybyli oni do Obszaru Centralnego w XVII-XVIII w., uciekając przed uciskiem hiszpańskich kolonizatorów.<
Cytat:Ciekaw też jestem, skąd Ci się urodziło, że wielka akcja ubijania moskiewskich pacynek, sprzedana jako "Arabska Wiosna" (durniejszej nazwy nie mogli już wymyśleć), jest winą zmian klimatycznych. 
To jest prawdziwa teza. A skąd to wiem? Czytam, słucham oglądam, na przykład to:
Książę Karol: Zmiany klimatu przyczyną wojny w Syrii

Rzecz jasna, kryzys polityczny o takiej skali ma wiele przyczyn. Jedną z nich był najwyższy od lat poziom cen ropy, przekładający się na ceny żywności. Ale najważniejsza była ekstremalna susza na tych terenach wypychająca ze wsi do miast tysiące ludzi:
>Teraz Bliski Wschód cierpi w skutek największej suszy w regionie od 900 lat. Ekonomiści są zdania, że sytuacja ta może wpłynąć na gospodarkę regionu nawet bardziej niż konflikt w Syrii i walka z tzw. Państwem Islamskim w Iraku.

Według naukowców z NASA susza, która trwa na Bliskim Wschodzie od 10 lat, jest najgorszą tego typu katastrofą, jaka dotknęła region w ciągu ostatnich 900 lat. Susza dotyka najmocniej Izrael, Cypr, Jordanię, Turcję i Syrię.
W artykule poprzedzającym ubiegłoroczne posiedzenie National Academy of Sciences już wspominano o możliwym wpływie suszy na sytuację w Syrii:
Cytat:Są dowody na to, że w latach 2007 - 2010 susza wpłynęła na konflikt syryjski. Była to najgorsza susza od lat, która spowodowała zniszczenie upraw i tym samym przyczyniła się do masowej migracji rodzin rolniczych do miast. Dla Syrii, państwa o niskim poziomie praworządności i braku wsparcia dla rolnictwa, taka migracja była katalizatorem dla niepokojów społeczno-politycznych.
Co więcej w ubiegłym roku miała miejsce potężna burza piaskowa, która według ekspertów była efektem działań zbrojnych. Główną przyczyną miało być bowiem porzucenie przez rolników terenów uprawowych, które w ciągu kilku lat znów zamieniły się w obszary pustynne, w efekcie zwiększając ryzyko burzy piaskowej. Burza owa dotarła aż na Cypr. W jej wyniku zginęły dwie osoby, a ponad 1200 zostało rannych lub zapadło na choroby płuc spowodowane zapyleniem.<

Cytat:W ogóle, dużo bredni sprzedajesz w takim tonie, jakby czarna dziura miała wyrwać Ziemię z orbity. A to tylko baja o Majach.
Odnoszę wrażenie, być może mylne, że rozmawiam nie tylko z ignorantami, ale i z ciemniakami. Nie jest wstydem czegoś nie wiedzieć, ale nie chcieć się dowiedzieć chluby nie przynosi.


a, jeszcze i to:
Cytat:Oczywiście nie mieszkają już w metropoliach (naucz się używać trudnych słów zgodnie z ich znaczeniem, pliz)
Dziękuję za pouczenie.
Nie pisałem o metropoliach, tylko o aglomeracjach. Według słownika PWN to słowo oznacza:
aglomeracja -
1. «zespół miast i osiedli, skupionych wokół dużego miasta lub ośrodka przemysłowego»

Wypisz wymaluj majańskie Palenque, Tikal, albo Chichen Itza, które były zorganizowane w taki spsób:
Państwa Majów epoki klasycznej często określa się mianem miast-państw – struktury takie obejmowały rozległe miasto stołeczne o luźnej, rozrzuconej zabudowie, oraz przyległe wioski i niekiedy kilka mniejszych ośrodków miejskich, powiązanych z centrum zależnościami o charakterze feudalnym.

 Mógłbyś napisać o co Ci chodzi?
Odpowiedz
Moja tolerancja ma swoje granice, szczególnie tolerancja na bzdurę, po prostu. Gdybym był zawodowym politykiem, tobym może wzruszył ramionami i dołączył do tych zawodów we wciskaniu kitu, jak Twój książę, gdybym miał z tego zysk wyborczy. Na razie jednak nie gotuję jeszcze w tej kuchni, mogłem więc pozwolić sobie na szczerość i napisać to, co napisałem w poście powyżej. A po czerwoną pigułkę zgłoś się do niebieskiego pilastra. Ot i tyle.
In my spirit lies my faith
Stronger than love and with me it will be
For always
- Mike Wyzgowski & Sagisu Shiro
Odpowiedz
exeter napisał(a): jesteś wolnym człowiekiem, od Ciebie zależy, czy wybierzesz drogę na końcu której będziesz patrzył, jak Twoja kobieta i Twoje dzieci umierają na stercie śmieci

Straszenie na mnie nie działa, Bejbe Oczko

exeter napisał(a): Wybór pozostawiam Tobie.

Mój nick mnie do czegoś zobowiązuje, więc wybieram eksploatację planety Uśmiech

Ścinać drzewa, spalać ropę, delegalizować ekoterrorystów.

Ścinać! Spalać! Delegalizować!

exeter napisał(a): I jeszcze jedno, gdy bez zastanowienia rzucasz - chuj z nimi, wiedz, że jesteś częścią natury, przedstawicielem jednego z "pierdyliardów" gatunków, którym grozi zagłada. A gdy już sobie kupisz tego dymiącego rzęcha, to dobrze go chowaj, gdyż wk.... mamuśka natura potrafi nieźle się odwinąć Oczko :

Drwale zetną drzewa; górnicy wyrwą z głębi Mateczki Ziemi trochę wyngla i dadzą do elektrowni; prądożerne fabryki przerobią drewno na panele; ja te panele ułożę i kupię sobie następnego rzęcha Uśmiech Także niech mamuśka uważa, bo jak mi brykę rozpierdoli, to się ją oszwabi z surowców, a tam gdzie brakowało bryki - pojawi się bryka. Wszak natura nie znosi próżni Uśmiech
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.

Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Odpowiedz
Aha, i jeszcze jedno: jeżeli Żyzny Półksiężyc zarobił takie miano w czasach, kiedy szczytem technologii był rydwan i żuraw studzienny, to znaczy, że tamtejsza ludność obsunęła się lekko w postępie, podobnie jak Majowie, choć może nie aż tak drastycznie. Jaka tego przyczyna? Exeter wskaże, dlaczego ludziom tam żyjącym w pewnym momenice przestało się chcieć odmulać kanały, czy pielęgnować głupie murki zatrzymujące wodę i przeszkadzające wichrom w wywiewaniu zaoranej gleby. Podpowiem, że występuje korelacja z pewnym przewrotem religijnym w tamtej okolicy.
In my spirit lies my faith
Stronger than love and with me it will be
For always
- Mike Wyzgowski & Sagisu Shiro
Odpowiedz
Ergo,

przyznaj, walnąłeś sobie coś, prawda?  Oczko

"Mój" książę nie musi startować w żadnych wyborach, w związku z tym sugerowanie, jakoby jego wypowiedź motywowana była zyskiem wyborczym, jest absurdem.
Podobnie Twoja arogancja, przedkładająca własne przekonanie ponad opinie NASA i amerykańskiej National Academy of Sciences, nie da się wytłumaczyć tylko zrozumiałym oporem przed przyznaniem się do pomyłki. To pójście w zaparte musi mieć inne przyczyny.
Cytat:mogłem więc pozwolić sobie na szczerość i napisać to, co napisałem w poście powyżej. 
A ja sobie nie pozwolę na szczerość i nie napiszę, co myślę o Twoich ostatnich postach w tym wątku, co by to zmieniło? Ale nie krępuj się, jestem przyzwyczajony do tego, że z braku argumentów używacie czerwonych pigułek.

lumberjack,

Cytat:Mój nick mnie do czegoś zobowiązuje, więc wybieram eksploatację planety [Obrazek: smile.gif] 

Ścinać drzewa, spalać ropę, delegalizować ekoterrorystów.

Ścinać! Spalać! Delegalizować! 
Avanti, lumber - Do boju! Uśmiech
Odpowiedz
Nie. Mam zasadę, że nie wlepiam minusów, jeśli z kimś rozmawiam. Natomiast Ty wytłumaczysz mi zaraz, jak to jest, że nie potrafisz przewidzieć pogody na najbliższy tydzień, a roisz sobie ręczne sterowanie pogodą na całej planecie. Że jeśli zwiniemy cały przemysł i w ogóle zaczniemy udawać, że nas tu nie ma, to układ chaotyczny grzecznie wróci do stanu początkowego.

...to zapewne exetera nie zadowoli, opowiem więc bajkę o Bhopalu. W Bhopalu do zarządzania fabryką chemiczną dorwały się exetery, które wbiły sobie na studiach, że ekonomia jest królową nauk, a reszta wiedzy jest zbędna; starczy zarządzać. Fabryka początkowo nie miała zamówień, więc exetery zaczęły wyprzedawać aparaturę po kawałku, żeby fabrykę utrzymać. Po czym zamówienia zaczęły jednak napływać, więc exetery uśmiechnęły się z wyższością i przestawiły reaktory na pełną moc. W rezultacie wywaliło zawór bezpieczeństwa i trująca chmura pozabijała mnóstwo ludzi w Bhopalu.

Czego exeterom nie chciało się w swojej bucie dowiedzieć? Tego mianowicie, że póki reaktory pracowały na pół gwizdka, to reakcja przebiegała spokojnie. Po przestawieniu reaktorów na pełną moc roztwór zaczynał się gotować, musiał być więc chłodzony. Tymczasem exetery wyprzedały wszystkie agregaty chłodnicze, w myśl mundrości: nie pracuje? To nie będzie potrzebne; można sprzedać.

Teraz będzie bajka o pierwotniakach, które tworzą zupę we wszystkich oceanach tej planety, a drobniejsze są od planktonu, tak że odkryto je względnie niedawno. Pierwotniaki te produkują znakomitą większość tlenu na Ziemi, a ciekawostka o nich jest taka, że źle tolerują wodę żelaziastą i wymierają w niej. Tymczasem exetery w Usiech umyśliły sobie, że będą zasiewać oceany jonami żelaza, bo coś im na nich urośnie – nie pamiętam już, czy chodziło o fitoplankton, czy o kryl – w każdym razie, jakiś exeter rozdarł szaty, że coś w oceanach wymiera, i że trzeba ratować. Koniecznie. Szybko. Gdyby badaczka owych pierwotniaków, która była cała jedna, nie podniosła w porę rabanu, podusilibyśmy się wszyscy, jak tu jesteśmy.
In my spirit lies my faith
Stronger than love and with me it will be
For always
- Mike Wyzgowski & Sagisu Shiro
Odpowiedz
Ergo Proxy,

Cytat:Nie. Mam zasadę, że nie wlepiam minusów, jeśli z kimś rozmawiam. Natomiast Ty wytłumaczysz mi zaraz, jak to jest, że nie potrafisz przewidzieć pogody na najbliższy tydzień, a roisz sobie ręczne sterowanie pogodą na całej planecie. Że jeśli zwiniemy cały przemysł i w ogóle zaczniemy udawać, że nas tu nie ma, to układ chaotyczny grzecznie wróci do stanu początkowego.
Wielkie dzięki, łaskawco.
Rozumiem, że proponujesz poważną rozmowę. Owszem, ani ja, ani nikt inny nie potrafi precyzyjnie przewidzieć pogody na następny tydzień. Tym bardziej nie roszczę sobie prawa do ręcznego sterowania pogodą na całej planecie, a o ile wiem, to samo dotyczy ludzi mądrzejszych ode mnie. To co napisałem powyżej nie podważa tezy, że naukowcy zajmujący się, nie pogodą, ale klimatem na Ziemi, są w stanie prognozować jego przyszłe zmiany. Mogą to dość precyzyjnie robić, gdyż znają mechanizmy kształtujące ziemski klimat w przeszłości i co się z tym wiąże, kluczowe parametry ziemskiej atmosfery i oceanu światowego. Przez przeszłość należy rozumieć setki milionów, a nawet miliardy lat. Ta wiedza pozwala przewidywać, jakie średnie temperatury będą panowały na planecie przy określonej ilości gazów cieplarnianych w atmosferze, pozycji Ziemi na orbicie okołosłonecznej, wielkości pokryw lodowych, ilości świeżej skały, wielkości obszarów zalesionych itd. itd. Ktoś wspominał o komputerach. Umożliwiają one modelowanie zmian klimatycznych i jest to od dawna robione. W tym momencie owe modele dobrze pokrywają się z obserwowanymi zjawiskami w atmosferze i oceanach, co pozwala ze znacznym prawdopodobieństwem zakładać, że i dalszy rozwój wydarzeń przez nie pokazywany się sprawdzi.

A jakie są te prognozy? Rozumiem, że ich opis może wywoływać u Was wstrząs połączony z niedowierzaniem, stąd tak agresywna reakcja na to co opisywałem. Niestety, trzeba zakładać, że te kasandryczne przepowiednie są realnym zagrożeniem, a specjaliści od klimatu twierdzą, że zmiany nastąpią szybciej, niż pierwotnie przewidywano.
Co nam grozi? Zwiększenie ekstremalnych zjawisk pogodowych - burz, huraganów, cyklonów, tajfunów. Topnienie lodowców górskich obserwowane na całym świecie, a które są źródłem wody dla największych i najważniejszych rzek świata, co grozi już za kilka dekad wysychaniem ich cieków na kilka letnich miesięcy. W dłuższej perspektywie - ok. 100 lat, podniesienie się poziomu wód oceanu światowego co najmniej o metr. Już dziś podtapiane są przybrzeżne miasta - Nowy Orlean, Nowy York, a także całe państwa: Bangladesz, Birma. W innych regionach pojawiają się długotrwałe susze. Problem jest tym poważniejszy, że omawiane procesy są włączone w pętle dodatnich sprzężeń zwrotnych, czyli mówiąc ludzkim językiem, same się napędzają. Gdybyśmy od jutra zamrozili nasze emisje gazów cieplarnianych, wzrost temperatury nadal by postępował.

W tej chwili cywilizacja stawia sobie za cel niedopuszczenie do podniesienia średniej temperatury planety więcej niż 2 stopnie w stosunku do temp. z roku 1960. Obecnie notujemy jej wzrost o 0,9 stopnia. Przy wzroście o 4, 5 stopni, ludzka cywilizacja przestaje istnieć.

A my sobie siedzimy, fikamy nóżkami i udajemy, że nic się nie dzieje.
Naturalnie, zwiększanie ilości ludzi to zwiększanie emisji gazów cieplarnianych. Powiększanie obszarów zurbanizowanych a zmniejszanie obszarów zalesionych. Większy ruch w transporcie wszelkich rodzajów itd, itd.
Krótko mówiąc, zjeżdżając do przepaści jeszcze przyśpieszamy. Widzą to ludzie nauki, dostrzega Kościół w osobie papieża Franciszka. Za to my, Polacy, złote ptacy, mamy to... dokładnie tam, jak śpiewał Lech Janerka. Smutny
Odpowiedz
To widzę, że trzeba tłumaczyć jak dziecku.

Układ chaotyczny to jest takie coś, że jeśli motylek trzepnie skrzydełkami w Bangladeszu za sekundę, to jutro będziemy mieli burzę w Pekinie; a jeśli trzepnie skrzydełkami za sekundy półtorej, to jutro będziemy mieli w Pekinie słoneczną pogodę. Nie chodzi w tym momencie o motylka, że taki niewinny, tylko o te pół sekundy różnicy, które daje dramatycznie różne wyniki. Nie chodzi też o to, że Bangladesz jest jakoś szczególnie na Pekin wyczulony; jeśli inny motylek trzepnie skrzydełkami w Waszyngtonie, w Pekinie będą jutro porywiste wiatry i zachmurzenie umiarkowane. Jeśli efekty od tych dwóch motylków nałożą się na siebie, w Pekinie będzie jutro mżawka. I tak dalej.

Łapiecie już, o co chodzi? Te wszystkie motylki trzeba bardzo precyzyjnie pomierzyć, żeby w ogóle przystąpić do obliczeń, a precyzja przyrządów pomiarowych nie jest nieskończona i nigdy nie możemy mieć pewności, czy żeśmy żadnego motylka nie przeoczyli. Te obliczenia potem, a owszem, ładuje się do komputera, ale równie dobrze mogłaby je wykonać horda rachmistrzów, tylko że ich praca byłaby dalece bardziej kosztowna od jednego komputera. Nie chodzi nawet o to, że komputer się nie myli, myli się bowiem programista; istnieje nawet maksyma, że w każdym oprogramowaniu jest zawsze jeszcze jeden błąd. Nie trzeba chyba dodawać, że modelu komputerowego też nie układa komputer, tylko człowiek. Bo komputer to jest tępe liczydło i więcej nic.

Otóż, chciałbym się teraz dowiedzieć od exetera, czy podług tych mundrości mundrych komputerów Golfstrom się zatrzyma, czy jednak nie. Bo jeśli się zatrzyma i tropikalne wody przestaną wycieplać Europę z Arktyką, to będziemy mieli lodowiec i morza się cofną. A jeśli się nie zatrzyma, to owszem, będziemy mieli podtopienia. Oba te warianty mogą wyniknąć z ocieplenia klimatu. Potrafią ci klimatolodzy przewidzieć tę jedną, prostą rzecz, żeby politycy wiedzieli, na co mają szykować siebie i swoje państwa?

Pomijam już, że exeter przyznając wprost, że pogody wysterować nie potrafi, przyznał tym samym, że cały ten ekologistyczny raban to pic na wodę i fotomontaż. To znaczy: najwyżej będziemy wiedzieli, że czeka nas zlodowacenie, ale nie będziemy z tym mogli zrobić literalnie nic.
In my spirit lies my faith
Stronger than love and with me it will be
For always
- Mike Wyzgowski & Sagisu Shiro
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości