Liczba postów: 6,282
Liczba wątków: 15
Dołączył: 12.2011
Reputacja:
411 Płeć: nie wybrano
Świetne słowo dzisiaj usłyszałem. Popełnił je Piotr Semka odnosząc się do stanu prawnego UE w kontekście przemian jakie wg niego nastąpiły w ciągu ostatnich dwudziestu lat. Tutaj nagranie wypowiedzi (16m15s).
Wypowiedział słowo: ewoluacja. Czyż nie jest ono piękne? Zawiera w sobie co najmniej trzy inne słowa - dewaluacja, ewolucja i ewaluacja - które spójnie opisują stan postrzegania przez autora zjawiska, do którego się odnosi. Naturalnie, zrobił to nieświadomie. Ba, nie mogło być inaczej! Bowiem, tego typu twory myślowe czyhają na nas tuż, tuż, stąpając w cieniu i naskakując w sytuacjach obniżonej uwagi, przejmując w ten sposób lingwistyczny stan posiadania naszego umysłu, co pewnego dnia prowadzić może do przejęcia świadomości danej osoby i to nawet bez jej wiedzy. Bezksztatłne kosmate twory myślowe przenikają z Przyległoświatów kształtując nasz język, myśli i naszą rzeczywistość. Zawłaszczają nas...
The Phillrond napisał(a):(...)W moim umyśle nadczłowiekiem jawi się ten, kogo nie gnębi strach przed nieuniknionym i kto dąży do harmonijnego rozwoju ze świadomością stanu rzeczy
“What warrior is it?”
“A lost soul who has finished his battles somewhere on this planet. A pitiful soul who could not find his way to the lofty realm where the Great Spirit awaits us all.”
Liczba postów: 22,394
Liczba wątków: 239
Dołączył: 08.2005
Reputacja:
1,332 Płeć: mężczyzna
Wyznanie: Schabizm-kaszankizm
Żarłak napisał(a): Wypowiedział słowo: ewoluacja. Czyż nie jest ono piękne? Zawiera w sobie co najmniej trzy inne słowa - dewaluacja, ewolucja i ewaluacja
Jeszce owulacja. Ale nie wiem czy ma ona jakiś związek z tym o czym gadał Siemka
Liczba postów: 6,282
Liczba wątków: 15
Dołączył: 12.2011
Reputacja:
411 Płeć: nie wybrano
lumberjack napisał(a):
Żarłak napisał(a): Wypowiedział słowo: ewoluacja. Czyż nie jest ono piękne? Zawiera w sobie co najmniej trzy inne słowa - dewaluacja, ewolucja i ewaluacja
Jeszce owulacja. Ale nie wiem czy ma ona jakiś związek z tym o czym gadał Siemka
Pasuje, ale nie ma związku. Właśnie w tym przejęzyczeniu ujęło mnie to, że oddaje ono charakter opisywanego zjawiska przy zachowaniu spójności znaczeniowej. I teraz od odbiorcy zależy jak przeanalizuje dany problem, bo widać, że można to zrobić na trzech płaszczyznach jednocześnie. Niech klient sobie wybierze tok rozważania.
The Phillrond napisał(a):(...)W moim umyśle nadczłowiekiem jawi się ten, kogo nie gnębi strach przed nieuniknionym i kto dąży do harmonijnego rozwoju ze świadomością stanu rzeczy
“What warrior is it?”
“A lost soul who has finished his battles somewhere on this planet. A pitiful soul who could not find his way to the lofty realm where the Great Spirit awaits us all.”
Liczba postów: 15,955
Liczba wątków: 391
Dołączył: 10.2006
Reputacja:
1,081 Płeć: mężczyzna
A ja się dowiedziałem, że głupi jestem i po polsku mówić nie umiem. Całe lata byłe przekonany, że słowo "mienie" jest poprawnym gerundium od słowa "mieć". Gdy wygłosiłem jednak zdanie "Nie czuję potrzeby mienia psa" żona mnie zbeształa. Zaglądam na "Poradnię PWN", żeby zdobyć argumenty, że mam rację. Nie mam. Czasownik "mieć" w języku polskim nie ma zdaniem językoznawców z PWN gerundium.
Tress byłaby doskonałą filozofką. W istocie, Tress odkryła już, że filozofia nie jest tak wartościowa, jak jej się wcześniej wydawało. Coś, co większości wielkich filozofów zajmuje przynajmniej trzy dekady.
Liczba postów: 3,166
Liczba wątków: 13
Dołączył: 02.2016
Reputacja:
235 Płeć: nie wybrano
Wyznanie: ateusz
O kurde. Ty żyjesz w Polsce czy za granicą? Bo w ojczyźnie to baaaaaaaardzo popularny żarcik-kosmonaucik robić sobie z mienia to co ty sobie zrobiłeś. ekwiwalent posiadania
I hear the roar of big machine Two worlds and in between Hot metal and methedrine I hear empire down
Liczba postów: 15,955
Liczba wątków: 391
Dołączył: 10.2006
Reputacja:
1,081 Płeć: mężczyzna
Żyję w Polsce. I żarcik który ja znam, to jest używanie w tym charakterze słów „manie”, czy „miecie”. I zawsze myślałem ”Hahaha, dobre, przecież każdy wie, że poprawnie jest »mienie«”. Tragedia!
Tress byłaby doskonałą filozofką. W istocie, Tress odkryła już, że filozofia nie jest tak wartościowa, jak jej się wcześniej wydawało. Coś, co większości wielkich filozofów zajmuje przynajmniej trzy dekady.
Liczba postów: 5,905
Liczba wątków: 81
Dołączył: 01.2016
Reputacja:
907 Płeć: nie wybrano
zefciu napisał(a): Żyję w Polsce. I żarcik który ja znam, to jest używanie w tym charakterze słów „manie”, czy „miecie”. I zawsze myślałem ”Hahaha, dobre, przecież każdy wie, że poprawnie jest »mienie«”. Tragedia!
A jego zaprzeczeniem jest "niemanie".
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!
Jest czas rodzenia i czas umierania, czas sadzenia i czas wyrywania,
czas zabijania i czas leczenia, czas burzenia i czas budowania,
czas płaczu i czas śmiechu, czas zawodzenia i czas pląsania,
czas rzucania kamieni i czas ich zbierania, czas pieszczot i czas wstrzymania,
czas szukania i czas tracenia, czas zachowania i czas wyrzucania,
czas rozdzierania i czas zszywania, czas milczenia i czas mówienia,
czas miłości i czas nienawiści, czas wojny i czas pokoju.
Liczba postów: 21,430
Liczba wątków: 216
Dołączył: 11.2010
Reputacja:
1,012 Płeć: mężczyzna
Wyznanie: ate 7 stopnia
Popularne u policmajstrów "za niemanie świateł".
PS. W języku serbskim występuje popularne imię Nemanja (była nawet cała dynastia Nemanjów), która mniej więcej to oznacza, chociaż nie jest podręcznikowym gerundium.
Liczba postów: 1,589
Liczba wątków: 4
Dołączył: 04.2014
Płeć: nie wybrano
!Sofeicz napisał(a): W języku serbskim występuje popularne imię Nemanja
A Tasia w jakimś występuje? Parę lat wstecz uczyłam kilkulatka słów do "Za górami, za lasami", a w tym egzemplarzu tak występuje, że wszelkie wątpliwości muszą być natychmiast rozwiane. Niestety dość długo nie mogłam zrozumieć ja jego, a on mnie. Co to jest ta tasia? Jaka tasia? No ta co ją góral bije. Góral nie bije żadnej tasi. Bije, sama tak śpiewasz!
- Hej górole, nie bijta się! Mo góralka dwa warkoce, podzielita się!
Liczba postów: 15,955
Liczba wątków: 391
Dołączył: 10.2006
Reputacja:
1,081 Płeć: mężczyzna
białogłowa napisał(a): A Tasia w jakimś występuje? Parę lat wstecz uczyłam kilkulatka słów do "Za górami, za lasami", a w tym egzemplarzu tak występuje, że wszelkie wątpliwości muszą być natychmiast rozwiane. Niestety dość długo nie mogłam zrozumieć ja jego, a on mnie. Co to jest ta tasia? Jaka tasia? No ta co ją góral bije. Góral nie bije żadnej tasi. Bije, sama tak śpiewasz!
- Hej górole, nie bijta się! Mo góralka dwa warkoce, podzielita się!
Jak byłem mały, to zastanawiałem się, co to za atrybut władzy ta "dzierża" (co Ono jej w żłobie nie ma). Moja siostra z kolei nie wiedziała co to za istoty owe "podniebiosy" (co to wyśpiewują).
Tress byłaby doskonałą filozofką. W istocie, Tress odkryła już, że filozofia nie jest tak wartościowa, jak jej się wcześniej wydawało. Coś, co większości wielkich filozofów zajmuje przynajmniej trzy dekady.
Liczba postów: 2,105
Liczba wątków: 56
Dołączył: 10.2014
Reputacja:
247 Płeć: nie wybrano
zefciu
Plus za umiejętność przyznania się do tkwienia w błędzie.
Mój nick też jest z błędem, bo rozpędu utworzyłam go w prosty sposób od czasownika znaleźć, nie zaś od rzeczownika w rodzaju męskim znalazca. Zostawiłam sobie tego błędnego nicka po to, żeby mi przypominał, że nie jestem nieomylna.
Jeśli zabraknie ci argumentów - nazwij mnie kłamczynią i napisz, że łżę.
Liczba postów: 5,905
Liczba wątków: 81
Dołączył: 01.2016
Reputacja:
907 Płeć: nie wybrano
zefciu napisał(a): Jak byłem mały, to zastanawiałem się, co to za atrybut władzy ta "dzierża" (co Ono jej w żłobie nie ma). Moja siostra z kolei nie wiedziała co to za istoty owe "podniebiosy" (co to wyśpiewują).
Ja się zastanawiałem, dlaczego mamy uderzać "przednim czołem" (choć osoby z łysiną czasem mają "tylnie czoło"). O starym haśle "Żywią i Bronią" lepiej nie wspomnę, bo ani Żywii ani Broni nawet nie spotkałem w życiu.
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!
Jest czas rodzenia i czas umierania, czas sadzenia i czas wyrywania,
czas zabijania i czas leczenia, czas burzenia i czas budowania,
czas płaczu i czas śmiechu, czas zawodzenia i czas pląsania,
czas rzucania kamieni i czas ich zbierania, czas pieszczot i czas wstrzymania,
czas szukania i czas tracenia, czas zachowania i czas wyrzucania,
czas rozdzierania i czas zszywania, czas milczenia i czas mówienia,
czas miłości i czas nienawiści, czas wojny i czas pokoju.
Liczba postów: 1,828
Liczba wątków: 0
Dołączył: 08.2008
Reputacja:
419 Płeć: nie wybrano
Sofeicz
Cytat:Popularne u policmajstrów "za niemanie świateł".
Ja zaś długo byłem przekonany, że owe „za niemanie” to w istocie „zaniemanie” czyli coś na kształt „zaniechania”.
Zefciu
Cytat:Jak byłem mały, to zastanawiałem się, co to za atrybut władzy ta "dzierża" (co Ono jej w żłobie nie ma). Moja siostra z kolei nie wiedziała co to za istoty owe "podniebiosy" (co to wyśpiewują).
Skoro jesteśmy już przy tematyce sakralnej, to przypomniało mi się, że kumpel, który za dzieciaka był ministrantem, wspominał mi kiedyś, że co starsze parafianki śpiewając pieśń W majestacie na niebieskim tronie z tronu niebieskiego zawsze robiły tron niemiecki. Jeśli więc ktoś wam będzie wmawiał, że na Śląsku jest ukryta opcja niemiecka, to proszę w to nie wierzyć. Tu opcja niemiecka jest jak najbardziej jawna
Ps.
Błędami językowymi jak z rękawa sypnął w czwartek minister Waszczykowski. Najbardziej urzekły mnie następujące frazy: „Rosjanie traktują to jako instrument irytujący nas” "Umyto ręce, ucieknięto od odpowiedzialności,[…]” "przez lata nie wnoszono tej sprawy bezpośrednio w rozmowach z Rosjanami"
O Lord, bless this thy hand grenade, that with it thou mayest blow thy enemies to tiny bits in thy mercy.
Liczba postów: 6,282
Liczba wątków: 15
Dołączył: 12.2011
Reputacja:
411 Płeć: nie wybrano
Nie jesteśmy odporni na gminne błędy językowego przeciętniactwa. Tej odporności się nie nabywa.
The Phillrond napisał(a):(...)W moim umyśle nadczłowiekiem jawi się ten, kogo nie gnębi strach przed nieuniknionym i kto dąży do harmonijnego rozwoju ze świadomością stanu rzeczy
“What warrior is it?”
“A lost soul who has finished his battles somewhere on this planet. A pitiful soul who could not find his way to the lofty realm where the Great Spirit awaits us all.”
Liczba postów: 6,282
Liczba wątków: 15
Dołączył: 12.2011
Reputacja:
411 Płeć: nie wybrano
"Polska to jest trudna mowa."
Nagranie Amerykanina, w którym opisuje swoje trudności podczas nauki języka polskiego. Polski jest bardzo trudny, ale zaciekawiło mnie stwierdzenia, że wyrafinowany poziom języka angielskiego jest trudniejszy do opanowania od uczenia się języka polskiego na takim, wyższym, poziomie. Za słabo znam angielski, żebym mógł to potwierdzić, ale może ktoś inny potrafi to rozstrzygnąć?
[video=youtube]watch?v=sGJ8mor6Qpw[/video]
The Phillrond napisał(a):(...)W moim umyśle nadczłowiekiem jawi się ten, kogo nie gnębi strach przed nieuniknionym i kto dąży do harmonijnego rozwoju ze świadomością stanu rzeczy
“What warrior is it?”
“A lost soul who has finished his battles somewhere on this planet. A pitiful soul who could not find his way to the lofty realm where the Great Spirit awaits us all.”
Liczba postów: 11,971
Liczba wątków: 85
Dołączył: 03.2013
Reputacja:
899 Płeć: mężczyzna
Się nie znam to się wypowiem. Moim zdaniem facet może mieć trochę racji. Przecież Angielski ma setki milionów użytkowników i długą tradycję piśmienniczą oraz multum kultur, które go przyswoiły i dodaly coś od siebie, a więc ten hocheng może mieć tysiące wyrazów pisanych wg. różnych niestandardowych reguł i trzeba go sobie przyswoić "na blachę". U nas jest prościej bo nasze elity czerpały przez wieki głównie z łaciny, trochę z greki, francuskiego i niemieckiego i jak się chociaż trochę czyta coś poza współczesną beletrystyką to pewnie jest łatwiej niż z angielskimi słowami, które powstawały tam gdzie była angielska arystokracja i inteligencja czyli na przykład w koloniach.
Liczba postów: 2,663
Liczba wątków: 4
Dołączył: 04.2014
Reputacja:
443 Płeć: mężczyzna
Wyznanie: Droga Miriady Duchów (wierzący niepraktykujący)
No bo to jest taki przeskok, jak od "cze, ziom, cho na solo" do "azaliwżdy wypada to, wielmożny?", a zdaje się, że jest, to sprawa jest dość oczywista.
In my spirit lies my faith
Stronger than love and with me it will be
For always - Mike Wyzgowski & Sagisu Shiro
Liczba postów: 11,971
Liczba wątków: 85
Dołączył: 03.2013
Reputacja:
899 Płeć: mężczyzna
A ja nie o tym. Mnie się wydaje, że to by było "czy raczysz messieu, brutalności dać upust i szlachten dessinteressant uczynić"? Tylko po angielsku i z akcentami od Atlantyku do Pacyfiku. Nie koniecznie z zadęciem.
Liczba postów: 2,663
Liczba wątków: 4
Dołączył: 04.2014
Reputacja:
443 Płeć: mężczyzna
Wyznanie: Droga Miriady Duchów (wierzący niepraktykujący)
HMMM.
"Dać upust" to raczej odpowiada w tym kontekście "w mordę przydzwonić". No i brakuje odwróconego szyku zdania: "mój panie, rzeźby na mojej osobie racz poniechać może; raczysz-li?" Czy byłoby to wystarczająco po angielsku, upper-class i w ogóle?
In my spirit lies my faith
Stronger than love and with me it will be
For always - Mike Wyzgowski & Sagisu Shiro
Liczba postów: 11,971
Liczba wątków: 85
Dołączył: 03.2013
Reputacja:
899 Płeć: mężczyzna
Chyba tak. Chociaż figura "rzeźby poniechać" jakoś nie brzmi autentycznie. Taka jakaś impotenta. Nie dżentelmeńska jakaś. Może z lemowska "rysunek obadać" albo w kontekście nietzscheańskim "na rysy wejść drogę"?