To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 3 głosów - średnia: 3.67
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Seriale
Ja oglądam Star Treka choć chyba jeszcze nie widziałem ostatniego odcinka. Po tym jaką burze wywołały dwa pierwsze odcinki wręcz muszę zobaczyć co dalej Duży uśmiech Mi też dwa pierwsze się nie podobały, za dużo słabych momentów i mocno nie lubię głównej bohaterki teraz, ale 3 i 4 wypadły lepiej. No i nie widzię tam jeszcze star treka, widzę tam głównie jakieś pif-paf w kosmosie.
Odpowiedz
magicvortex napisał(a): mocno nie lubię głównej bohaterki
A w sumie czemu? Do mnie ta postać przemawia. Z krwi i kości jest, a jej działania i emocje są dla mnie zrozumiałe.
Cytat:No i nie widzię tam jeszcze star treka, widzę tam głównie jakieś pif-paf w kosmosie.
Nie jest to taki Star Trek, jakiego znamy z TOS i TNG. Ale nie jest to przecież wyłącznie "pif-paf w kosmosie".
Spoiler!
Tress byłaby doskonałą filozofką. W istocie, Tress odkryła już, że filozofia nie jest tak wartościowa, jak jej się wcześniej wydawało. Coś, co większości wielkich filozofów zajmuje przynajmniej trzy dekady.

— Brandon Sanderson
Odpowiedz
Nie oglądałem, ale
Spoiler!
The Phillrond napisał(a):(...)W moim umyśle nadczłowiekiem jawi się ten, kogo nie gnębi strach przed  nieuniknionym i kto dąży do harmonijnego rozwoju ze świadomością stanu  rzeczy

“What warrior is it?”

“A lost soul who has finished his battles somewhere on this planet. A pitiful soul who could not find his way to the lofty realm where the Great Spirit awaits us all.”


.
Odpowiedz
zefciu napisał(a): A w sumie czemu? Do mnie ta postać przemawia. Z krwi i kości jest, a jej działania i emocje są dla mnie zrozumiałe.

Do mnie nie, gdybym był kapitanem w z odcinków 1/2 to bym ją wyrzucił kapsułą w przestrzeń za nie ogarnianie swoich emocji, bunt, czy namawianie do strzelania do przeciwnika w delikatnej sytuacji dyplomatycznej. Nawet jeśli w uniwersum star trek to właściwe zachowania wobec klingonów to ja się na klingonach nie znam i uznałbym to pomysł durny.

zefciu napisał(a): Nie jest to taki Star Trek, jakiego znamy z TOS i TNG. Ale nie jest to przecież wyłącznie "pif-paf w kosmosie".

To co powiedziałeś jest spoko, serial ma jeszcze szanse wyjść na prostą, ocenię tak naprawdę jak sie sezon skończy. Główna bohaterka też na szczęście spuściła z tonu ale może jej jeszcze szajba odwalić. Mam przede wszystkim niesmak po dwuodcinkowym pilocie oraz w dalszych odcinkach jeszcze nie widzę na tyle dobrego materiału żeby niesmak zniknął.
Odpowiedz
magicvortex napisał(a): Do mnie nie, gdybym był kapitanem w z odcinków 1/2 to bym ją wyrzucił kapsułą w przestrzeń za nie ogarnianie swoich emocji, bunt, czy namawianie do strzelania do przeciwnika w delikatnej sytuacji dyplomatycznej. Nawet jeśli w uniwersum star trek to właściwe zachowania wobec klingonów to ja się na klingonach nie znam i uznałbym to pomysł durny.
Jej koncepcja miała uzasadnienie, sprawdzała się w przeszłości i w tym przypadku też by się (prawdopodobnie) sprawdziła.
Tress byłaby doskonałą filozofką. W istocie, Tress odkryła już, że filozofia nie jest tak wartościowa, jak jej się wcześniej wydawało. Coś, co większości wielkich filozofów zajmuje przynajmniej trzy dekady.

— Brandon Sanderson
Odpowiedz
zefciu napisał(a): Jej koncepcja miała uzasadnienie, sprawdzała się w przeszłości i w tym przypadku też by się (prawdopodobnie) sprawdziła.

Obejrzałem ponownie fragment. Główna bohaterka kwestionuje decyzje kapitana przy załodze, a potem wręcz kipi emocjami jak dostaje reprymendę. Nawet jeśli ma racje jedyne co mamy to jej słowo w tym temacie a na szali jest wojna z inną cywilizacją. Dodatkowo zdaje się bohaterka ma przeszłość z klingonami więc można podejrzewać że jej po prostu odbiło. Obezwładnienie kapitana i przejęcie władzy nad statkiem nie pomaga.

Może lepiej bym to zniósł gdybym znał postać od dawna jako zrównoważoną i widział ją pierwszy raz w takim stanie, ale tutaj widzę postać pierwszy raz od razu jako kogoś w gorącej wodzie kąpanego.

Swoją droga znalazłem takie dwie sytuacje w TNG do których można porównywać sytuacje
https://www.youtube.com/watch?v=vMKtKNZw4Bo
https://www.youtube.com/watch?v=RHoXUP804vg

Tak, wiem że to inny serial, ale mi się nie podoba jak ktoś ciśnie kogoś emocjonalnie albo w przypadku sprzeciwu używa siły podczas gdy możnaby chociazby poczekać na to jak sytuacja się rozwinie bo flota jest w drodze i sam Admirał kazał czekać.
Odpowiedz
Chuj ze Star Trekiem; wiedzieliście, że w najnowszej Modzie na Sukces nie ma już Ridża? :/

http://www.boldandbeautiful.com/cast/

W ogóle już prawie nie ma tych aktorów, którzy grali kiedy byłem gówniorzem. Nadal dziarsko trzymają się tylko ojciec Ridża i Brooke. Sali Spektra pierdolła w kalendarz i nie ma już też Stephanie. Ja to nie wiem kto się tam teraz będzie umiał tak mocno nienawidzić jak te dwie zwyrodniałe suki.

Ehh... wszystko przemija. A myślałem, że chociaż Ridż będzie wieczny.

edit
ale jaja, widzę, że w serialu gra za to matka Kevina z Cudownych lat; chyba się nieźle zakonserwowała dzięki tym wszystkim operacjom plastycznym Duży uśmiech
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.

Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Odpowiedz
lumberjack napisał(a): wiedzieliście, że w najnowszej Modzie na Sukces nie ma już Ridża?
Powiązane - wiedzieliście, że Netflix robi reboot Dynastii?
Tress byłaby doskonałą filozofką. W istocie, Tress odkryła już, że filozofia nie jest tak wartościowa, jak jej się wcześniej wydawało. Coś, co większości wielkich filozofów zajmuje przynajmniej trzy dekady.

— Brandon Sanderson
Odpowiedz
zefciu napisał(a): Powiązane - wiedzieliście, że Netflix robi reboot Dynastii?

Ło kurde, fajnie Duży uśmiech Nigdy nie zapomnę Alexis - ona tam zawsze wszystkim rozdawała plaskacze na lewo i prawo Duży uśmiech

A pamiętacie Pokolenia? Pamiętam, że jak powstał Polsat, to właśnie na nim była chyba pierwsza telenowela amierykańska emitowana w Polsce. Ale Pokolenia chyba nie wypaliły. Dynastia to co innego Duży uśmiech
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.

Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Odpowiedz
Cytat:W ogóle już prawie nie ma tych aktorów, którzy grali kiedy byłem gówniorzem. Nadal dziarsko trzymają się tylko ojciec Ridża i Brooke. Sali Spektra pierdolła w kalendarz i nie ma już też Stephanie. Ja to nie wiem kto się tam teraz będzie umiał tak mocno nienawidzić jak te dwie zwyrodniałe suki. 
hmmm mogliby ich trójwymiarowo wyrenderować. Schwarzeneggera dokleili tak do któregoś z nowszych terminatorów. Tylko czy budżet by wytrzymał Język

Póki co z Blood Drive wyrzuciłbym cały Blood Drive i zostawił wątek Heart xD
I hear the roar of big machine
Two worlds and in between
Hot metal and methedrine
I hear empire down


Odpowiedz
Wstawiam tu zwiastun netflixowego Punishera, bo jest zarąbisty:

Szczególnie podoba mi się zgranie dźwięków z piosenką Metalliki. Podobny zabieg zastosowano w świetnym filmie Baby Driver, w którym też grał Jon Bernthal. Ciekawy czy zrobią tak też z dźwiękiem w serialu?
Odpowiedz
Co do kontynuacji nie najnowszych już seriali:

"Ray Donovan" - piąty sezon słabszy od poprzednich, z winy Abby.
"Fear the Walking Dead"- trzeci sezon, nihil novi, kompletnie poszło w kierunku the Walking Dead (Walking Dead ma tę przewagę, że było pierwsze - uwaga, październik (chyba) miesiącem nowego, ósmego już, sezonu)
"Orange is the New Black" - piąty sezon, jak zawsze solidny kawałek dobrego serialu
"Preacher" - drugi sezon nie gorszy od pierwszego, czyli dobry (wiem, tu nie wszyscy się zgodzą)
"American Horror Story" - siódmy sezon, o dziwo lepszy od dwóch poprzednich, da się oglądać, mimo irytującej głównej bohaterki. I tylko Jessiki Lange żal (i może Bates też)
"Animal Kingdom" - drugi sezon dobry jak pierwszy, Ellen Barkin nadal świetna i piękna.

Tyle przeglądu starszych seriali. Jak trafię na coś dobrego nowego, napiszę.
Jeśli zabraknie ci argumentów - nazwij mnie kłamczynią i napisz, że łżę.
Odpowiedz
Orville mnie pozytywnie zaskoczył. Myślałem że zobaczę durną parodię star-treka gdzie głównym dowcipem będzie bekanie (a pierwszy kwadrans raczej potwierdzał te obawy) jednak dostałem serial który jest bardziej star-trekowy niż aktualny star-trek discovery Język Serial raz jest poważny a raz podchodzi do tematu na luzie co jak na razie wychodzi na plus (jestem na 8 odcinku).
Odpowiedz
Serial, o którym pisał Dragula w innym wątku.
"Dark", niemiecki serial wyprodukowany przez Netflix.

"Dark" na Filmwebie

Mnie się podobał. Mroczny klimat, ciekawi bohaterowie, rozwiązywanie zagadki po małym kawałku aż do ostatniego odcinka.
Owszem, (pseudo)naukowe wyjaśnienie jest słabą stroną filmu, ale ponieważ tematyka jest w zasadzie bajkowa (niby SF, ale moim zdaniem bardziej w kierunku fantasy), to i o racjonalne uzasadnienie trudno.
Generalnie: dobrze zrobiona produkcja, warta obejrzenia.


Jeśli zabraknie ci argumentów - nazwij mnie kłamczynią i napisz, że łżę.
Odpowiedz
Niby jest ok, ale też zawiera paradoksy Spoiler:  np. Jonas sam sobie zdradza położenie tunelu czasoprzestrzennego, czyli tak na prawdę nie może nigdy tą informacją dysponować, bo jej nigdy nie zdobywa, dziwne jest też to, że Mikkel, który spędził wiele lat na poszukiwaniu przejścia nigdy go nie znalazł, a udało się to psu, który nawet nie wiadomo jak otworzył drzwi z klamką - - dla mnie takie coś w serialu niby science fiction to duży zgrzyt. No i też wyjaśnianie fizycznych fenomenów - po pierwsze wiem, że to zwyczajnie niemożliwe i że nie da się tego wyjaśnić tak, żeby nie brzmiało to idiotycznie, a po drugie wiem, że gdyby jakieś wyjaśnienie nawet istniało, to byłoby w języku niedostępnym dla przeciętnego zjadacza chleba. Dlatego sposób jego działania mogli na zawsze pozostawić jako zagadkę bez wytłumaczenia - serial by na tym nie ucierpiał.

Poza tym wydaje mi się, że nie będzie kolejnego sezonu. Serial jest specyficzny i widownie ma węższą niż Stranger Things
I hear the roar of big machine
Two worlds and in between
Hot metal and methedrine
I hear empire down


Odpowiedz
Dragula napisał(a): Nie, bo nie wierzę w dobre science fiction na ekranie Duży uśmiech pewnie gdzies tam jest, ale zbyt wiele razy się rozczarowałem.

Mindhunter - nie jest wybitny, jest po prostu znośny. Chociaż po prawie obejrzanym pierwszym sezonie ciężko powiedzieć o czym ten serial chce być. Porusza prace dwoch behawiorystow w latach 70, przeprowadzających wywiady z seryjnymi mordercami, przy okazji ich pomoc lokalnej policji w ujmowaniu przestępców i jeszcze życie prywatne tej ekipy, przez co główny wątek imo słabo jest eksponowany

Mnie sie generalnie mindhunter podobal, jako calosc. Ale odcinki mial nierowne ;P

Ogladnij manhunt: unabomber
www.netflix.com/title/80176878

Ja sie ostatnio wkrecilam w black mirror
I am virgin
I'm a whore
Giving nothing
The taker
The maker of war
Odpowiedz
Black mirror tez kiedys troche ogladalem. Nie podobalo mi sie, ze te historie byly niepowiazane. Choc byly dobre, to brakowalo jakiegos rozwiniecia.

Nieeee mam czasu teraz na seriale, trza sie uczyc Duży uśmiech a im wiecej tej nauki tym wieksza ochota na glupoty :C
I hear the roar of big machine
Two worlds and in between
Hot metal and methedrine
I hear empire down


Odpowiedz
Dragula napisał(a): Black mirror tez kiedys troche ogladalem. Nie podobalo mi sie, ze te historie byly niepowiazane. Choc byly dobre, to brakowalo jakiegos rozwiniecia.

Nieeee mam czasu teraz na seriale, trza sie uczyc Duży uśmiech a im wiecej tej nauki tym wieksza ochota na glupoty :C
A tam nauka... papierek nic w zyciu nie daje ;P
I am virgin
I'm a whore
Giving nothing
The taker
The maker of war
Odpowiedz
"Korona królów" wymiata Uśmiech
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Odpowiedz
Od dzis, drugi sezon Holistycznej agencji detektywistycznej Dirka Gently`ego Duży uśmiech
I am virgin
I'm a whore
Giving nothing
The taker
The maker of war
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 3 gości