Ja oglądam Star Treka choć chyba jeszcze nie widziałem ostatniego odcinka. Po tym jaką burze wywołały dwa pierwsze odcinki wręcz muszę zobaczyć co dalej Mi też dwa pierwsze się nie podobały, za dużo słabych momentów i mocno nie lubię głównej bohaterki teraz, ale 3 i 4 wypadły lepiej. No i nie widzię tam jeszcze star treka, widzę tam głównie jakieś pif-paf w kosmosie.
Seriale
|
19.10.2017, 09:10
19.10.2017, 11:43
magicvortex napisał(a): mocno nie lubię głównej bohaterkiA w sumie czemu? Do mnie ta postać przemawia. Z krwi i kości jest, a jej działania i emocje są dla mnie zrozumiałe. Cytat:No i nie widzię tam jeszcze star treka, widzę tam głównie jakieś pif-paf w kosmosie.Nie jest to taki Star Trek, jakiego znamy z TOS i TNG. Ale nie jest to przecież wyłącznie "pif-paf w kosmosie".
Spoiler!
Podoba mi się sposób w jaki udało się odejść od tropu genialnego, szlachetnego kapitana. Dano nam takiego kapitana na początku i od razu uśmiercono. Na jego miejsce mamy mrocznego (ale zrozumiałego) Lorkę.
Tress byłaby doskonałą filozofką. W istocie, Tress odkryła już, że filozofia nie jest tak wartościowa, jak jej się wcześniej wydawało. Coś, co większości wielkich filozofów zajmuje przynajmniej trzy dekady.
— Brandon Sanderson
19.10.2017, 14:01
Nie oglądałem, ale
Spoiler!
ten serial z kobietą kapitan - Star Trek: Voyager - ponoć zrywał z koncepcją szlachetnego przywódcy. Była z niej ostra bezkompromisowa jędza, ale może mnie wprowadzono w błąd.
The Phillrond napisał(a):(...)W moim umyśle nadczłowiekiem jawi się ten, kogo nie gnębi strach przed nieuniknionym i kto dąży do harmonijnego rozwoju ze świadomością stanu rzeczy “What warrior is it?” “A lost soul who has finished his battles somewhere on this planet. A pitiful soul who could not find his way to the lofty realm where the Great Spirit awaits us all.” .
19.10.2017, 19:40
zefciu napisał(a): A w sumie czemu? Do mnie ta postać przemawia. Z krwi i kości jest, a jej działania i emocje są dla mnie zrozumiałe. Do mnie nie, gdybym był kapitanem w z odcinków 1/2 to bym ją wyrzucił kapsułą w przestrzeń za nie ogarnianie swoich emocji, bunt, czy namawianie do strzelania do przeciwnika w delikatnej sytuacji dyplomatycznej. Nawet jeśli w uniwersum star trek to właściwe zachowania wobec klingonów to ja się na klingonach nie znam i uznałbym to pomysł durny. zefciu napisał(a): Nie jest to taki Star Trek, jakiego znamy z TOS i TNG. Ale nie jest to przecież wyłącznie "pif-paf w kosmosie". To co powiedziałeś jest spoko, serial ma jeszcze szanse wyjść na prostą, ocenię tak naprawdę jak sie sezon skończy. Główna bohaterka też na szczęście spuściła z tonu ale może jej jeszcze szajba odwalić. Mam przede wszystkim niesmak po dwuodcinkowym pilocie oraz w dalszych odcinkach jeszcze nie widzę na tyle dobrego materiału żeby niesmak zniknął. magicvortex napisał(a): Do mnie nie, gdybym był kapitanem w z odcinków 1/2 to bym ją wyrzucił kapsułą w przestrzeń za nie ogarnianie swoich emocji, bunt, czy namawianie do strzelania do przeciwnika w delikatnej sytuacji dyplomatycznej. Nawet jeśli w uniwersum star trek to właściwe zachowania wobec klingonów to ja się na klingonach nie znam i uznałbym to pomysł durny.Jej koncepcja miała uzasadnienie, sprawdzała się w przeszłości i w tym przypadku też by się (prawdopodobnie) sprawdziła.
Tress byłaby doskonałą filozofką. W istocie, Tress odkryła już, że filozofia nie jest tak wartościowa, jak jej się wcześniej wydawało. Coś, co większości wielkich filozofów zajmuje przynajmniej trzy dekady.
— Brandon Sanderson
20.10.2017, 10:02
zefciu napisał(a): Jej koncepcja miała uzasadnienie, sprawdzała się w przeszłości i w tym przypadku też by się (prawdopodobnie) sprawdziła. Obejrzałem ponownie fragment. Główna bohaterka kwestionuje decyzje kapitana przy załodze, a potem wręcz kipi emocjami jak dostaje reprymendę. Nawet jeśli ma racje jedyne co mamy to jej słowo w tym temacie a na szali jest wojna z inną cywilizacją. Dodatkowo zdaje się bohaterka ma przeszłość z klingonami więc można podejrzewać że jej po prostu odbiło. Obezwładnienie kapitana i przejęcie władzy nad statkiem nie pomaga. Może lepiej bym to zniósł gdybym znał postać od dawna jako zrównoważoną i widział ją pierwszy raz w takim stanie, ale tutaj widzę postać pierwszy raz od razu jako kogoś w gorącej wodzie kąpanego. Swoją droga znalazłem takie dwie sytuacje w TNG do których można porównywać sytuacje https://www.youtube.com/watch?v=vMKtKNZw4Bo https://www.youtube.com/watch?v=RHoXUP804vg Tak, wiem że to inny serial, ale mi się nie podoba jak ktoś ciśnie kogoś emocjonalnie albo w przypadku sprzeciwu używa siły podczas gdy możnaby chociazby poczekać na to jak sytuacja się rozwinie bo flota jest w drodze i sam Admirał kazał czekać.
20.10.2017, 20:20
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 20.10.2017, 20:26 przez lumberjack.)
Liczba postów: 22,394
Liczba wątków: 239 Dołączył: 08.2005 Reputacja: 1,332 Płeć: mężczyzna Wyznanie: Schabizm-kaszankizm
Chuj ze Star Trekiem; wiedzieliście, że w najnowszej Modzie na Sukces nie ma już Ridża? :/
http://www.boldandbeautiful.com/cast/ W ogóle już prawie nie ma tych aktorów, którzy grali kiedy byłem gówniorzem. Nadal dziarsko trzymają się tylko ojciec Ridża i Brooke. Sali Spektra pierdolła w kalendarz i nie ma już też Stephanie. Ja to nie wiem kto się tam teraz będzie umiał tak mocno nienawidzić jak te dwie zwyrodniałe suki. Ehh... wszystko przemija. A myślałem, że chociaż Ridż będzie wieczny. edit ale jaja, widzę, że w serialu gra za to matka Kevina z Cudownych lat; chyba się nieźle zakonserwowała dzięki tym wszystkim operacjom plastycznym
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.
Nietzsche ---
Polska trwa i trwa mać
21.10.2017, 14:57
lumberjack napisał(a): wiedzieliście, że w najnowszej Modzie na Sukces nie ma już Ridża?Powiązane - wiedzieliście, że Netflix robi reboot Dynastii?
Tress byłaby doskonałą filozofką. W istocie, Tress odkryła już, że filozofia nie jest tak wartościowa, jak jej się wcześniej wydawało. Coś, co większości wielkich filozofów zajmuje przynajmniej trzy dekady.
— Brandon Sanderson
21.10.2017, 19:24
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 21.10.2017, 19:24 przez lumberjack.)
Liczba postów: 22,394
Liczba wątków: 239 Dołączył: 08.2005 Reputacja: 1,332 Płeć: mężczyzna Wyznanie: Schabizm-kaszankizm zefciu napisał(a): Powiązane - wiedzieliście, że Netflix robi reboot Dynastii? Ło kurde, fajnie Nigdy nie zapomnę Alexis - ona tam zawsze wszystkim rozdawała plaskacze na lewo i prawo A pamiętacie Pokolenia? Pamiętam, że jak powstał Polsat, to właśnie na nim była chyba pierwsza telenowela amierykańska emitowana w Polsce. Ale Pokolenia chyba nie wypaliły. Dynastia to co innego
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.
Nietzsche ---
Polska trwa i trwa mać
Liczba postów: 3,166
Liczba wątków: 13 Dołączył: 02.2016 Reputacja: 235 Płeć: nie wybrano Wyznanie: ateusz Cytat:W ogóle już prawie nie ma tych aktorów, którzy grali kiedy byłem gówniorzem. Nadal dziarsko trzymają się tylko ojciec Ridża i Brooke. Sali Spektra pierdolła w kalendarz i nie ma już też Stephanie. Ja to nie wiem kto się tam teraz będzie umiał tak mocno nienawidzić jak te dwie zwyrodniałe suki.hmmm mogliby ich trójwymiarowo wyrenderować. Schwarzeneggera dokleili tak do któregoś z nowszych terminatorów. Tylko czy budżet by wytrzymał Póki co z Blood Drive wyrzuciłbym cały Blood Drive i zostawił wątek Heart
I hear the roar of big machine
Two worlds and in between Hot metal and methedrine I hear empire down
29.10.2017, 13:41
Liczba postów: 1,159
Liczba wątków: 20 Dołączył: 08.2016 Płeć: mężczyzna Wyznanie: tak jak Pan Jezus powiedział
Wstawiam tu zwiastun netflixowego Punishera, bo jest zarąbisty:
Szczególnie podoba mi się zgranie dźwięków z piosenką Metalliki. Podobny zabieg zastosowano w świetnym filmie Baby Driver, w którym też grał Jon Bernthal. Ciekawy czy zrobią tak też z dźwiękiem w serialu?
29.10.2017, 13:52
Co do kontynuacji nie najnowszych już seriali:
"Ray Donovan" - piąty sezon słabszy od poprzednich, z winy Abby. "Fear the Walking Dead"- trzeci sezon, nihil novi, kompletnie poszło w kierunku the Walking Dead (Walking Dead ma tę przewagę, że było pierwsze - uwaga, październik (chyba) miesiącem nowego, ósmego już, sezonu) "Orange is the New Black" - piąty sezon, jak zawsze solidny kawałek dobrego serialu "Preacher" - drugi sezon nie gorszy od pierwszego, czyli dobry (wiem, tu nie wszyscy się zgodzą) "American Horror Story" - siódmy sezon, o dziwo lepszy od dwóch poprzednich, da się oglądać, mimo irytującej głównej bohaterki. I tylko Jessiki Lange żal (i może Bates też) "Animal Kingdom" - drugi sezon dobry jak pierwszy, Ellen Barkin nadal świetna i piękna. Tyle przeglądu starszych seriali. Jak trafię na coś dobrego nowego, napiszę.
Jeśli zabraknie ci argumentów - nazwij mnie kłamczynią i napisz, że łżę.
27.11.2017, 11:51
Orville mnie pozytywnie zaskoczył. Myślałem że zobaczę durną parodię star-treka gdzie głównym dowcipem będzie bekanie (a pierwszy kwadrans raczej potwierdzał te obawy) jednak dostałem serial który jest bardziej star-trekowy niż aktualny star-trek discovery Serial raz jest poważny a raz podchodzi do tematu na luzie co jak na razie wychodzi na plus (jestem na 8 odcinku).
04.01.2018, 14:45
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 04.01.2018, 14:46 przez znaLezczyni.)
Serial, o którym pisał Dragula w innym wątku.
"Dark", niemiecki serial wyprodukowany przez Netflix. "Dark" na Filmwebie Mnie się podobał. Mroczny klimat, ciekawi bohaterowie, rozwiązywanie zagadki po małym kawałku aż do ostatniego odcinka. Owszem, (pseudo)naukowe wyjaśnienie jest słabą stroną filmu, ale ponieważ tematyka jest w zasadzie bajkowa (niby SF, ale moim zdaniem bardziej w kierunku fantasy), to i o racjonalne uzasadnienie trudno. Generalnie: dobrze zrobiona produkcja, warta obejrzenia.
Jeśli zabraknie ci argumentów - nazwij mnie kłamczynią i napisz, że łżę.
Liczba postów: 3,166
Liczba wątków: 13 Dołączył: 02.2016 Reputacja: 235 Płeć: nie wybrano Wyznanie: ateusz
Niby jest ok, ale też zawiera paradoksy Spoiler: np. Jonas sam sobie zdradza położenie tunelu czasoprzestrzennego, czyli tak na prawdę nie może nigdy tą informacją dysponować, bo jej nigdy nie zdobywa, dziwne jest też to, że Mikkel, który spędził wiele lat na poszukiwaniu przejścia nigdy go nie znalazł, a udało się to psu, który nawet nie wiadomo jak otworzył drzwi z klamką - - dla mnie takie coś w serialu niby science fiction to duży zgrzyt. No i też wyjaśnianie fizycznych fenomenów - po pierwsze wiem, że to zwyczajnie niemożliwe i że nie da się tego wyjaśnić tak, żeby nie brzmiało to idiotycznie, a po drugie wiem, że gdyby jakieś wyjaśnienie nawet istniało, to byłoby w języku niedostępnym dla przeciętnego zjadacza chleba. Dlatego sposób jego działania mogli na zawsze pozostawić jako zagadkę bez wytłumaczenia - serial by na tym nie ucierpiał.
Poza tym wydaje mi się, że nie będzie kolejnego sezonu. Serial jest specyficzny i widownie ma węższą niż Stranger Things
I hear the roar of big machine
Two worlds and in between Hot metal and methedrine I hear empire down
04.01.2018, 22:24
Dragula napisał(a): Nie, bo nie wierzę w dobre science fiction na ekranie pewnie gdzies tam jest, ale zbyt wiele razy się rozczarowałem. Mnie sie generalnie mindhunter podobal, jako calosc. Ale odcinki mial nierowne ;P Ogladnij manhunt: unabomber www.netflix.com/title/80176878 Ja sie ostatnio wkrecilam w black mirror
I am virgin
I'm a whore Giving nothing The taker The maker of war
04.01.2018, 23:23
Liczba postów: 3,166
Liczba wątków: 13 Dołączył: 02.2016 Reputacja: 235 Płeć: nie wybrano Wyznanie: ateusz
Black mirror tez kiedys troche ogladalem. Nie podobalo mi sie, ze te historie byly niepowiazane. Choc byly dobre, to brakowalo jakiegos rozwiniecia.
Nieeee mam czasu teraz na seriale, trza sie uczyc a im wiecej tej nauki tym wieksza ochota na glupoty :C
I hear the roar of big machine
Two worlds and in between Hot metal and methedrine I hear empire down
05.01.2018, 11:56
Dragula napisał(a): Black mirror tez kiedys troche ogladalem. Nie podobalo mi sie, ze te historie byly niepowiazane. Choc byly dobre, to brakowalo jakiegos rozwiniecia.A tam nauka... papierek nic w zyciu nie daje ;P
I am virgin
I'm a whore Giving nothing The taker The maker of war
05.01.2018, 18:23
Liczba postów: 21,430
Liczba wątków: 216 Dołączył: 11.2010 Reputacja: 1,012 Płeć: mężczyzna Wyznanie: ate 7 stopnia
"Korona królów" wymiata
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
|
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 3 gości