To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 1 głosów - średnia: 5
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Wędrówki Ludów AD 2015
białogłowa napisał(a): Ale Ty, tak jak przypuszczałam, nie wskażesz takiej zmiany nauczania, która by w oczywisty sposób pogorszyła sytuację kobiety. Zmian na lepsze przecież nikt się nie będzie obawiał, to chyba oczywiste. No i widzisz, dużo pisania, niestety nie na temat.
Według Białogłowy, która wybrała arbitralnie jedynie jeden typ argumentu, który mogła by uznać, "bo tak". Oczywiście też w ramach tego argumentu pojęcie "na lepsze" też jest jedynie według opinii Białogłowy, a nie innych chrześcijan żyjących obecnie lub w średniowieczu "bo tak".

W ogóle to argument tego typu, że skoro w Europie kobiety dotychczas zdobywały coraz wyższą pozycję społeczną, to będzie tak zawsze, "no bo wskaż, że kiedyś zmieniło się na gorsze". Myślenie indukcyjne czysto życzeniowe i ignorujące potencjalną przyszłość.
białogłowa napisał(a): No i po co ten truizm, czy ktoś tu dowodził, że obie płcie mają te same role do wypełnienia? Przeciwnie, Kościół naucza o równej godności i różnych rolach.
Ale zdajesz sobie sprawę, że ktoś może dostać rolę społeczną przy garach, w domu, w byciu pokorną opiekunką ogniska domowego, służącego głównie jako wsparcie swego męża przy jednoczesnej równej godności osobowej? Myślisz, że wcześniej traktowano kobiety inaczej, bo godności osobowej nie miały?
białogłowa napisał(a): Właśnie z kontekstu całej rozmowy doskonale wynika, w jakim sensie to słowo zostało użyte, po co kręcisz, po prostu przyznaj że pewnych rzeczy po prostu nie wiedziałeś
Tako rzekła autorka, więc tak jest. Białogłowa może się więc ucieszyć, bo w końcu siebie przekonała, że Roan ma jakąś lukę w wiedzy i nie zna jakiegoś słowa.
białogłowa napisał(a): Nie krępuj się i podaj jakie biblijne poglądy, które jak rozumiem są tu synonimem szkodliwych, a przynajmniej tych gorszych, chrześcijaństwo porzuciło zwracając się ku zachodowi?
A cóż to są poglądy biblijne? Takie które pochodzą wprost z Bilblii, mają na niej oparcie, czy jeszcze inna opcja? I co to znaczy gorszych lub szkodliwych? Zapewne w opinii Białogłowy?  Wywracanie oczami  Bo ogólnie chrześcijaństwo miało masę ciekawych poglądów. M.in. właśnie wspomniana wcześniej odmienna pozycja kobiet, zakaz pożyczek na procent, nietolerowanie osób o odmiennej orientacji seksualnej (agresja psychiczna lub fizyczna, a nawet czasami kara śmierci), fizyczne karanie za m.in. herezje religijne. I wiele innych. 
Z rzeczy bardziej ogólnych np. KK nie kontroluje już w żaden sposób prawomyślności swych członków, tj. pewne formalne zakazy nadal istnieją, ale nikt ich nie egzekwuje (trzeba się mocno postarać, by dostać ekskomunikę), co umożliwia przyjęcie przez katolików całej plejady poglądów formalnie dla nich zakazanych. Dość tego, Kościół toleruje w dużo większym stopniu niż wcześniej wiele bardzo nieładnych czynów popełnianych przez jego członków, a niezgodnych z nauczaniem kościoła.
No i last, but not least - mężczyźni mogą oglądać więcej nóg kobiecych, bo bogobojnych chrześcijan, których taki widok w sferze publicznej przeraża i którzy potępiają taki ubiór, jest coraz mniej (chociaż wciąż istnieją i ich liczba może wzrosnąć - http://wolna-polska.pl/wiadomosci/noszen...em-2015-09). 

Chrześcijaństwo tak różne od islamu. 
białogłowa napisał(a): Tylko się nie migaj jak w przypadku podania zmiany nauczania Kościoła, która  zaszkodziła pozycji kobiety w społeczeństwie.
Jak na kogoś, którego dotychczasowy merytoryczny udział w dyskusji ogranicza się do stawiania tez bez żadnego uzasadnienia oraz odpowiedzi typu "ten argument mi się nie podoba, mój luby, przynieś ten, który chcę!" masz zaskakująco dużo tupetu.  

białogłowa napisał(a): Nie zanosi się, ale czegóż się boisz jeśli te zmiany zachodziłyby zgodnie z obowiązującym prawem?
Dokładnie. Więc się Białogłowa niech muzułmanów nie boi, bo może wprowadzą swoje pomysły zgodnie z obowiązującym prawem i będzie wtedy git. Gratuluję toku rozumowania.
białogłowa napisał(a): To mniej więcej tak, jakby człowiek do którego domu wdziera się powódź obawiał się, że styropianowe mocno osadzone kasetony zaraz zaczną mu spadać na głowę i zamiast szykować worki z piaskiem, lata po domu za klejem, żeby zabezpieczyć styropian na suficie. Każdy ma prawo do swoich fobii, nie zamierzam jednak z nimi dyskutować.
Tiaaa... to kiedy Białogłowa ostatnio widziała tego całego Ekstremistycznego Muzułmanina, który ma jej spaść zaraz na głowę?  Może po prostu moje osiedle jest jeszcze ostoją polskości i prawdziwym problemem są panowie z ONRu, i inni obrońcy polskiej rasy, a nie ludzie, których ani nie zapraszamy, ani którzy nie mają najmniejszej chęci do nas przyjechać. Możliwe jest też, że nie mam czasu na głupoty i nie myślę jakoś namiętnie o zagładzie słońca w momencie, gdy Seba uprzejmie za pomocą noża prosi mnie o pożyczenie kilku stówek na wsparcie funduszu lokalnej obrony terytorialnej.
Cytat:To już właściwie nie jest islam, pozostaje wtedy jakaś zewnętrzna jedynie forma, jak w przypadku naszych "katolików niepraktykujących". Rzecz w tym, że nigdy nie wiadomo kiedy znów zapłoną w swojej gorliwości, jak w przypadku pierwszego francuskiego pokolenia imigrantów, które jako tako się zasymilowało a ich dzieciom i wnukom na nowo korba religijna odbiła.
O to chodzi, by została jedynie zewnętrzna forma jak w przypadku niepraktykujących chrześcijan. Przecież to oni są ostoją tej cywilizacji, chcą aborcji, nie mając nic przeciwko gejom, używają antykoncepcji (zarówno przed i po), pracują lub zażywają rozrywek zamiast pójść do kościoła itd., a przy tym są w spisach uwzględniani jako katolicy i jako takich się podają. I masz rację, istnienie niebezpieczeństwo, że się chrześcijanom pewne wersety przypomną z Biblii (jako że obserwujemy wzrost ekstremizmu na świecie, to równie dobrze może być to ekstremizm chrześcijański - zresztą kliniki aborcyjne też się same nie wysadzają nota bene), ale co ja mogę zrobić? Nie wszystkich Bóg uczynił ateistami i racjonalistami, niektórzy potrzebują tej zewnętrznej formy.

Edit: By nie było - Białogłowa wciąż nie wykazała, że islam nie może się zmienić globalnie tak jak chrześcijaństwo, pomimo nieustannego powtarzania tej tezy. Totalne dwójmyślenie - nasza religia wybrana, taka sprawiedliwa i zawsze zmieniająca się na lepsze, a oni dzikusy i fanatycy. Pusty śmiech człowieka ogarnia.
"O gustach się nie dyskutuje; a ja twierdzę, że całe życie to kłótnia o gusta." (Nietzsche F.)
Odpowiedz
Roan napisał(a):Oczywiście też w ramach tego argumentu pojęcie "na lepsze" też jest jedynie według opinii Białogłowy, a nie innych chrześcijan żyjących obecnie lub w średniowieczu "bo tak".
Nagle się zacząłeś martwić o opinie chrześcijan? Skoro już czyjś punkt widzenia trzeba przyjąć, to chyba jasne że mój - kobiety, a nie twój?

Roan napisał(a):A cóż to są poglądy biblijne? Takie które pochodzą wprost z Bilblii, mają na niej oparcie, czy jeszcze inna opcja? I co to znaczy gorszych lub szkodliwych? Zapewne w opinii Białogłowy?  Wywracanie oczami

Pozwól sobie zwrócić uwagę, że nie ogarniasz własnego tekstu, za bardzo chcesz przygadać i nie widzisz, ze dyskutujesz sam ze sobą. Zobacz:

Roan napisał(a):Takim samym przykładem jest dzisiejsze chrześcijaństwo, które porzuciło swe biblijne (stricte z tej księgi wynikające i nie tylko) poglądy

Roan napisał(a):Bo ogólnie chrześcijaństwo miało masę ciekawych poglądów. M.in. właśnie wspomniana wcześniej odmienna pozycja kobiet, zakaz pożyczek na procent, nietolerowanie osób o odmiennej orientacji seksualnej (agresja psychiczna lub fizyczna, a nawet czasami kara śmierci), fizyczne karanie za m.in. herezje religijne. I wiele innych.

Zgadza się, nikt z tym nie polemizował. Ogólnie jednak przez dwa tys lat obserwuje się wyłącznie progres, a muzułmanie mieli nie tak znowu wiele czasu mniej, gdzie są obecnie, jeśli nie w czarnej dupie?
 
Cytat:Więc się Białogłowa niech muzułmanów nie boi, bo może wprowadzą swoje pomysły zgodnie z obowiązującym prawem i będzie wtedy git. Gratuluję toku rozumowania.

Właśnie dlatego że się boję, trzeba będzie zdaje się dokonywać takich wyborów politycznych, które mi zagwarantują, ze nie zaleje nas taka fala nachodźców, która w sposób demokratyczny byłaby w stanie wprowadzić niekorzystne z mojego punktu widzenia zmiany w prawie. Tyle jedynie mogę zrobić.

Cytat:Tiaaa... to kiedy Białogłowa ostatnio widziała tego całego Ekstremistycznego Muzułmanina, który ma jej spaść zaraz na głowę?

Przecież odpowiedź na to pytanie i tak nie będzie mieć wartości argumentu, podobnie jak twoje opowieści o tym, ze ci na osiedlu grożą nożem, wiec po co o to pytasz?

Cytat:Edit: By nie było - Białogłowa wciąż nie wykazała, że islam nie może się zmienić globalnie tak jak chrześcijaństwo, pomimo nieustannego powtarzania tej tezy. Totalne dwójmyślenie - nasza religia wybrana, taka sprawiedliwa i zawsze zmieniająca się na lepsze, a oni dzikusy i fanatycy. Pusty śmiech człowieka ogarnia.

Ja tylko wyciągam wnioski z dotychczasowego obrotu rzeczy, zawsze to rozsądniejsze niż radosne prognozowanie na podstawie własnych nadziei i oczekiwań.
Odpowiedz
białogłowo, dlaczego nie można ci dać plusa? ;]
....jak łatwo wy­wołać echo w pus­tych głowach.


Odpowiedz
białogłowa napisał(a): Nagle się zacząłeś martwić o opinie chrześcijan? Skoro już czyjś punkt widzenia trzeba przyjąć, to chyba jasne że mój - kobiety, a nie twój?
Może mój, a może niektórych mężczyzn katolików, których znam? A może katolików, biskupów i przedstawicieli duchowieństwa z średniowiecza? Może kobiet żyjących w średniowieczu - jakichś świętych itd,? Dlaczego akurat punkt widzenia katoliczki żyjącej w zeświecczonym kraju otoczonej przez nawiązujące do feminizmu wzorce kulturowe? Ta akurat osoba, w tym czasie, w tej kulturze wie, jakie poglądy dla chrześcijaństwa były, są i będą właściwe, i "lepsze". I, o dziwo, poglądy jej i oceny jakoś zbiegają się z poglądami i ocenami kultury w której żyje i była wychowywana.
Gratuluje Ci pewności, co do ścieżki rozwoju chrześcijaństwa oraz zgodności tejże ścieżki z Twoimi wartościami. Chyba jeszcze takiej osoby w historii nie było.

białogłowa napisał(a): Pozwól sobie zwrócić uwagę, że nie ogarniasz własnego tekstu, za bardzo chcesz przygadać i nie widzisz, ze dyskutujesz sam ze sobą. Zobacz:
Gdybyś jeszcze tak namiętnie chciała podać jakiekolwiek źródło merytoryczne albo fakty na wsparcie swoich tez, jak na próbę wykazania mi, że popełniłem błąd, to ta rozmowa byłaby dalece bardziej wartościowa.

W każdym razie Białogłowa nauczyła mnie, że lubi używać wyrazów o znaczeniu zmieniającym się. Pytanie było i jest zasadne, bo nie chcę się zaraz dowiedzieć, że akurat w tym momencie Białogłowej latało co innego po głowie i dlatego z Roana taki ignorant.
białogłowa napisał(a): Zgadza się, nikt z tym nie polemizował. Ogólnie jednak przez dwa tys lat obserwuje się wyłącznie progres, a muzułmanie mieli nie tak znowu wiele czasu mniej, gdzie są obecnie, jeśli nie w czarnej dupie?
Po pierwsze - 600 lat to nie "nie tak znowu wiele czasu mniej". Podane przeze mnie przykłady były z "nie tak znowu wiele" czasu odległego od obecnego momentu. Po drugie - jeszcze niecałe stulecie temu było ogromne zagrożenie (często o włos), że ta postępowa cywilizacja zachodnia popełni zbiorowe samobójstwo ciągnąc za sobą całą planetę. Jeszcze niecałe sto lat temu mieliśmy dwie niesamowite rzezie o niespotykanej skali, podczas których częste były ludobójstwa. Mieliśmy nazizm i komunizm, które to ustroje wciąż występują w debacie publicznej niektórych krajów (teraz częściej niż wcześniej). Mieliśmy rasizm i rożnego rodzaju KKK. Z tej perspektywy to zachód na chwilę wyszedł z czarnej dupy nabrać powietrza. I coraz częściej się pojawiają głosy, że chyba jeszcze raz trzeba zanurkować.

Dlatego radziłbym trochę nabrać odpowiedniego kontekstu do przemian społecznych w krajach islamskich, których społeczeństwa są względnie młode i jeszcze nie raz przejdą wielokrotne zmiany. 

Cytat:Właśnie dlatego że się boję, trzeba będzie zdaje się dokonywać takich wyborów politycznych, które mi zagwarantują, ze nie zaleje nas taka fala nachodźców, która w sposób demokratyczny byłaby w stanie wprowadzić niekorzystne z mojego punktu widzenia zmiany w prawie. Tyle jedynie mogę zrobić.
I jak ma się to do tekstu: "czegóż się boisz jeśli te zmiany zachodziłyby zgodnie z obowiązującym prawem?", który dostałem w odpowiedzi na moje zmartwienia?



Cytat:Przecież odpowiedź na to pytanie i tak nie będzie mieć wartości argumentu, podobnie jak twoje opowieści o tym, ze ci na osiedlu grożą nożem, wiec po co o to pytasz?

Z tym, że, chociaż faktycznie na osiedlu nożem mi nie grożą, to ja akurat mniej więcej mam niejako styczność z przestępczością w mojej okolicy, chociażby ze względu na wykonywany zawód. Coś więc wiem na temat tego, co ludziom faktycznie grozi. Więc ponawiam pytanie o tę "powódź' - jak jest ona bliska, jak groźna, kiedy ostatnio Białogłowa widziała jej zapowiedź na ulicach? Jak mocno ta "powódź" zagraża Białogłowej w porównaniu do śmiesznych "spadających kasetonów"? Pytam, bo taka powódź to poważna sprawa. Jeżeli więc masz jakieś informacje mi nieznane, to chętnie je usłyszę.


Cytat:Ja tylko wyciągam wnioski z dotychczasowego obrotu rzeczy, zawsze to rozsądniejsze niż radosne prognozowanie na podstawie własnych nadziei i oczekiwań.
Ja tylko wyciągam wnioski z dotychczasowego obrotu rzeczy, faktycznej historii (dostępnej również na poziomie liceum ogólnokształcącego), nauki socjologii, uniwersalnych prawideł i innych zbędnych szczegółów. Aczkolwiek wydaje się to mniej rozsądne niż radosne prognozowanie Sebka przed kompem, nie znającego ani historii, ani innych religii, a czerpiący swą wiedzę jedynie z prawomyślnych portali informacyjnych i wyniku swych błyskotliwych przemyśleń. 

[size=small]Btw: ponownie zero jakichkolwiek argumentów historycznych, czy z teologii islamskiej, czy jakichkolwiek innych, tylko buta wynikająca z efektu Krugera-Dunninga. Moje własne argumenty zignorowane. Gratulacje, Białogłowo. To jest właśnie kolejna oznaka degeneracji tej cywilizacji.
"O gustach się nie dyskutuje; a ja twierdzę, że całe życie to kłótnia o gusta." (Nietzsche F.)
Odpowiedz
Roan Shiran napisał(a): ]Btw: ponownie zero jakichkolwiek argumentów historycznych, czy z teologii islamskiej, czy jakichkolwiek innych, tylko buta wynikająca z efektu Krugera-Dunninga.

skąd wiesz, że to nie dotyczy ciebie? wypowiadasz się z taką pewnością w tym temacie, czy o baliście i pewnie kilku innych...
....jak łatwo wy­wołać echo w pus­tych głowach.


Odpowiedz
lorak napisał(a):
Roan Shiran napisał(a): ]Btw: ponownie zero jakichkolwiek argumentów historycznych, czy z teologii islamskiej, czy jakichkolwiek innych, tylko buta wynikająca z efektu Krugera-Dunninga.

skąd wiesz, że to nie dotyczy ciebie? wypowiadasz się z taką pewnością w tym temacie, czy o baliście i pewnie kilku innych...
Po to bozia rączki i umysł dała lorakowi, by mógł pozbierać dane i wykazać Roanowi jak bardzo się myli.
Ja co do zasady wypowiadam się zazwyczaj nie wtedy, kiedy bardzo chcę, a kiedy chcę, przemyślę dobrze daną rzecz i mam względną pewność, że nie walnę jakiejś potwornej głupoty - co oczywiście nie znaczy, że się nie mylę. Dlatego masz szerokie pole do popisu.
"O gustach się nie dyskutuje; a ja twierdzę, że całe życie to kłótnia o gusta." (Nietzsche F.)
Odpowiedz
Roan Shiran napisał(a): Bo ogólnie chrześcijaństwo miało masę ciekawych poglądów. M.in. właśnie wspomniana wcześniej odmienna pozycja kobiet, zakaz pożyczek na procent,

Chrześcijanie nie mogli komuś pożyczać na procent, ale od kogoś już mogli. W pewnym momencie w średniowieczu doszło do tego, że Żydzi nie mogli posiadać ziemi ani jej uprawiać. Z tych dwóch powodów lichwiarzami stali się Żydzi. Polecam książkę Jaquesa Attali "Żydzi, świat, pieniądze". Tam jest to ciekawie i szczegółowo opisane.
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.

Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Odpowiedz
lumberjack napisał(a):
Roan Shiran napisał(a): Bo ogólnie chrześcijaństwo miało masę ciekawych poglądów. M.in. właśnie wspomniana wcześniej odmienna pozycja kobiet, zakaz pożyczek na procent,

Chrześcijanie nie mogli komuś pożyczać na procent, ale od kogoś już mogli. W pewnym momencie w średniowieczu doszło do tego, że Żydzi nie mogli posiadać ziemi ani jej uprawiać. Z tych dwóch powodów lichwiarzami stali się Żydzi. Polecam książkę Jaquesa Attali "Żydzi, świat, pieniądze". Tam jest to ciekawie i szczegółowo opisane.
Tak. A potem były napięcia społeczne, bo Żydzi nagle tacy bogaci i w ogóle skąd oni to wszystko mają.  Język
"O gustach się nie dyskutuje; a ja twierdzę, że całe życie to kłótnia o gusta." (Nietzsche F.)
Odpowiedz
Roan Shiran napisał(a):
Łazarz napisał(a):Ha, mnie bardziej niepokoi te 60-70%, które wierzy w TE. Nie ma takiej możliwości, żeby tak duży procent społeczeństwa ją rozumiał. Tak naprawdę w większości wierzą, że TE jest prawdziwa, bo tak mówią naukowcy. Dlaczego tak mówią naukowcy? Oto wielka tajemnica wiary Duży uśmiech . Taka wiara w naukę to zwykły zabobon.
Nie sprawdzałem każdej teorii naukowej, ale akceptuję te powszechnie przyjmowane w danych środowiskach naukowych. Mam rozumieć, że to "wiara i zabobon"? Raczysz żartować.

A umiejętność czytania ze zrozumieniem to ty posiadasz? Jak napisałem, wiara w daną teorię naukową jest zabobonna wtedy, kiedy występuje pomimo niezrozumienia tej teorii. Jeżeli rozumiesz, co akceptujesz, i wiesz, dlaczego naukowcy tak mówią (wiesz, jakie eksperymenty/obserwacje/whatever tę teorię udowadniają) to zabobon to nie jest. Nie ma sensu raczej powtarzać doświadczeń/obserwacji sprawdzających daną hipotezę, o ile nie jest się specjalistą w dziedzinie z której jest ta hipoteza lub jej pasjonatem.

W każdym razie przeciętny Polak na pytanie: "co sądzisz o Teorii Ewolucji?" powinien odpowiedzieć: "nie mam zdania". Każda inna odpowiedź jest prawdopodobnie zabobonna.
Odpowiedz
Łazarz napisał(a):
Roan Shiran napisał(a):
Łazarz napisał(a):Ha, mnie bardziej niepokoi te 60-70%, które wierzy w TE. Nie ma takiej możliwości, żeby tak duży procent społeczeństwa ją rozumiał. Tak naprawdę w większości wierzą, że TE jest prawdziwa, bo tak mówią naukowcy. Dlaczego tak mówią naukowcy? Oto wielka tajemnica wiary Duży uśmiech . Taka wiara w naukę to zwykły zabobon.
Nie sprawdzałem każdej teorii naukowej, ale akceptuję te powszechnie przyjmowane w danych środowiskach naukowych. Mam rozumieć, że to "wiara i zabobon"? Raczysz żartować.

A umiejętność czytania ze zrozumieniem to ty posiadasz? Jak napisałem, wiara w daną teorię naukową jest zabobonna wtedy, kiedy występuje pomimo niezrozumienia tej teorii.

wydaje mi się, że podchodzisz to do tego zbyt ostro. nie trzeba rozumieć danej teorii, by w nią "racjonalnie" wierzyć. po to mamy struktury oparte na biegłości w danej dziedzinie i co za tym idzie autorytetach, aby nie musieć rozumieć wszystkiego.
....jak łatwo wy­wołać echo w pus­tych głowach.


Odpowiedz
Nie. Możesz stwierdzić, że przesadziłem, nazywając wiarę w nierozumianą przez siebie teorię naukową zabobonem. Jednak wiara w coś poparta jedynie autorytetem naukowców nie może być racjonalna. Przecież przeciętny człowiek nie jest pewnie nawet w stanie rozróżnić między teorią naukową a prywatną opinią naukowca. Zresztą przeciwko racjonalności wiary w to, co powiedzieli naukowcy świadczy to badanie, opisane w Wall Street Journal. Samo badanie dotyczy czego innego, jednak chyba zgodzisz się ze mną, że z jego wyników pośrednio wynika, że istnieje dość silna dodatnia korelacja między wiarą w chociażby teorię ewolucji i wiarą w różne zabobony, jak astrologia i altmed.
Odpowiedz
Oryginalny link - gdyby ktoś chciał sprawdzić - http://www.causeur.fr/partition-islam-ch...rie-147743

Po polsku:


Cytat:Profesor i eseista Christian de Moliner twierdzi, że we Francji powstało drugie społeczeństwo, które określił jako „odłam, który chce wieść życie oparte na wartościach religijnych i jest zasadniczo przeciwny liberalnemu konsensusowi, na którym powstał nasz kraj”. Aby uniknąć wojny domowej we Francji, proponuje stworzenie państwa w państwie.

Profesor Christian de Moliner w felietonie na łamach dziennika Causeur.fr zaproponował utworzenie państwa alternatywnego wewnątrz Francji, inspirowanego Algierią i Majottą z XX wieku, czyli zakładające jedno terytorium, jeden rząd, ale dwa narody: Francuzów o zwykłych prawach i muzułmanów różnego pochodzenia ze statusem zawartym w Koranie.

Jego zdaniem jest to sposób na uniknięcie wojny domowej, ponieważ jak sam pisze: „Nigdy nie uda nam się nawrócić 30 proc. muzułmanów, którzy domagają się wprowadzenia prawa szariatu. Teraz zezwalamy na segregację, której nie nazywamy wprost”. „Dlaczego zatem nie ustanowić podwójnego systemu prawa we Francji?” – zastanawia się Moliner.

„Nigdy nie będziemy w stanie wykorzenić radykalnego islamizmu. Podczas gdy my nie jesteśmy jeszcze w otwartej wojnie, wierni proroka już się przegrupowują w strefach, gdzie czasami są one rządzonych specjalnymi regułami” – twierdzi.

Według badania IFOP z września tego roku 28 proc. wyznawców islamu określa swoje postawy jako radykalne – chcą m.in. zalegalizowania poligamii i wprowadzenia ustawowej zgody na noszenie burek przez kobiety. W grupie poniżej 25 lat odsetek zwolenników tych rozwiązań wynosi aż 50 proc.

Z tych powodów coraz częściej dochodzi do spięć na tle religijnym i kulturowym. W tym tygodniu w podparyskim Clichy muzułmanie modlący się na ulicy starli się z katolikami oraz urzędnikami miasta Clichy, policja musiała oddzielać dwie grupy. Dla francuskich katolików nowym źródłem konfliktu światopoglądowego stała się śmierć księdza Jacquesa Hamela, zamordowanego podczas mszy w swoim kościele w lipcu 2016 r. przez dwóch islamistów. Przyszłość Francji nie zapowiada się dobrze.

Ogólnie niezłe jaja. To, co kiedyś zarzucono by prawakom, nacjonalistom, konserwom itd., a mianowicie histeryzowanie na punkcie islamu, powoli się urzeczywistnia Smutny  Ciekawe czy Francuzi sami z siebie, bez żadnej walki, wywieszą białą flagę...
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.

Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Odpowiedz
No to ciekawe co zrobią Francuzi.
The Phillrond napisał(a):(...)W moim umyśle nadczłowiekiem jawi się ten, kogo nie gnębi strach przed  nieuniknionym i kto dąży do harmonijnego rozwoju ze świadomością stanu  rzeczy

“What warrior is it?”

“A lost soul who has finished his battles somewhere on this planet. A pitiful soul who could not find his way to the lofty realm where the Great Spirit awaits us all.”


.
Odpowiedz
Łazarz napisał(a):
Roan Shiran napisał(a):
Łazarz napisał(a):Ha, mnie bardziej niepokoi te 60-70%, które wierzy w TE. Nie ma takiej możliwości, żeby tak duży procent społeczeństwa ją rozumiał. Tak naprawdę w większości wierzą, że TE jest prawdziwa, bo tak mówią naukowcy. Dlaczego tak mówią naukowcy? Oto wielka tajemnica wiary Duży uśmiech . Taka wiara w naukę to zwykły zabobon.
Nie sprawdzałem każdej teorii naukowej, ale akceptuję te powszechnie przyjmowane w danych środowiskach naukowych. Mam rozumieć, że to "wiara i zabobon"? Raczysz żartować.

A umiejętność czytania ze zrozumieniem to ty posiadasz? Jak napisałem, wiara w daną teorię naukową jest zabobonna wtedy, kiedy występuje pomimo niezrozumienia tej teorii. Jeżeli rozumiesz, co akceptujesz, i wiesz, dlaczego naukowcy tak mówią (wiesz, jakie eksperymenty/obserwacje/whatever tę teorię udowadniają) to zabobon to nie jest. Nie ma sensu raczej powtarzać doświadczeń/obserwacji sprawdzających daną hipotezę, o ile nie jest się specjalistą w dziedzinie z której jest ta hipoteza lub jej pasjonatem.

W każdym razie przeciętny Polak na pytanie: "co sądzisz o Teorii Ewolucji?" powinien odpowiedzieć: "nie mam zdania". Każda inna odpowiedź jest prawdopodobnie zabobonna.
Tiaaa... w takim sensie tak jak Łazarz "rozumie" teorię ewolucji, tak niektórzy "rozumieją" teorię inteligentnego spadania. Podejrzewam nawet, że ci drudzy więcej badań mogą przytoczyć na poparcie swej teorii.

Przykro mi, ale niestety to, co rozumiesz poprzez swoje "rozumienie danej teorii" to tylko jeden etap na drodze to faktycznego pojęcia danej rzeczy. A pojmowanie danych teorii (w jakimkolwiek arbitralnie wybranym stopniu) nie jest niezbędne do uznawania ich za prawdziwe, tak jak nie jest wymagana jakakolwiek wiedza o działaniu kalkulatora, by z pełną ufnością przepisać z niego wynik do zeznania podatkowego.

Łazarz napisał(a): Jednak wiara w coś poparta jedynie autorytetem naukowców nie może być racjonalna.
Z pewnością dlatego, jak architekt projektuje Łazarzowi dom, to Łazarz sprawdza dokładnie jego obliczenia i teorie stojące za nimi. Przecież zaufanie autorytetowi takiej grupy zawodowej byłoby zabobonem.
"O gustach się nie dyskutuje; a ja twierdzę, że całe życie to kłótnia o gusta." (Nietzsche F.)
Odpowiedz
Żarłak napisał(a): No to ciekawe co zrobią Francuzi.

No ciekawe. No bo jeśli w laickiej Francji teoretycznie obowiązuje zakaz religijności w miejscach publicznych i skoro Francuzi potrafią się odważyć i usunąć krzyż z pomnika papieża, który był na państwowym terenie i rzucał się w oczy, to może powinni zrobić coś z tym:

[Obrazek: 23794789_958992894254464_280322852412013...e=5A8F4D91]

...bo mi się wydaje, że ulica to miejsce publiczne, w dodatku nie prywatne, lecz państwowe. Powinni od walecznego laickiego państwa francuskiego dostać bęcki za to publiczne wypinanie dup oraz za blokowanie ulicy. Każdemu jednemu Allahowi bym przypierdolił do dupy mandat takim fajnym zszywaczem:

[Obrazek: 61e2977d480ab1e4b1311e2f3087]
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.

Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Odpowiedz
Akurat ta akcja publicznych modłów w Clichy (po zamknięciu meczetu) spotkała się z odporem i oburzeniem.
Tu masz manifestację republikańską przeciwko tym akcjom.

[Obrazek: france_une_centaine_delus_tente_dempeche...ichy_0.jpg]

Dla tych co nie znają francuskiego "Stop nielegalnym modłom na ulicy"
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Odpowiedz
https://ndie.pl/francuskie-msw-zapowiada...a-ulicach/

Cytat:Francuskie władze zamierzają powstrzymać muzułmanów przed blokowaniem ulic piątkowymi modłami – zapowiedział Gerard Collomb, szef ministerstwa spraw wewnętrznych.

Kością niezgody stało się podparyskie miasteczko Clichy-la-Garenne w którym muzułmanie w każdym piątek blokują ulice swoimi modłami. Domagają się w ten sposób wybudowania dla nich meczetu.

Podczas ulicznych modłów dochodziło już do wielu incydentów. We wrześniu na łamach naszego portalu informowaliśmy, gdy imam w centrum Clichy-la-Garenne wyśpiewał werset Koranu, który wzywa do zabijania niewierzących w Allaha. W tym czasie francuska policja przyglądała się i kierowała ruchem.

Kilka dni temu Francuzi zebrali się, aby zaprotestować przeciwko muzułmanom blokującym ulice. Doszło do starci, protestujący nacierali, śpiewając Marsyliankę i starając się wypchnąć muzułmanów z placu, a ci ostatni nie przestawali wołać „Allahu Akbar”. Interweniowała policja z tarczami, tworząc rodzaj żywej barykady między obu grupami ludzi.

Prawo francuskie nie pozwala na organizowanie modlitw w miejscach publicznych ale przepisy te były przez władze ignorowane, żeby nie drażnić muzułmanów. Teraz jak zapowiada MSW, ma się to zmienić. Gerard Collomb powiedział, że wprowadzenie zakazu muzułmańskich modłów na ulicach to jeden z głównych priorytetów jego resortu.

„Zapobiegniemy ulicznym modlitwom. W ciągu najbliższych tygodni rozwiążemy ten konflikt” – powiedział w Radiu France.

Jeśli gościu myśli, że sam zakaz modlitw rozwiąże konflikt, to jest bardzo, ale to bardzo naiwny. Aż dziwne, że w MSW tacy ludzie pracują.
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.

Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Odpowiedz
Roan Shiran napisał(a):Tiaaa... w takim sensie tak jak Łazarz "rozumie" teorię ewolucji

Łazarz nie rozumie teorii ewolucji. Łazarz nie ma na jej temat zdania, może Łazarz je sobie wyrobi jak za rok-dwa Łazarz pouczęszcza na jakieś wykłady z ewolucjonizmu.

Zaraziłeś się czymś od pilastra?

Cytat:Przykro mi, ale niestety to, co rozumiesz poprzez swoje "rozumienie danej teorii" to tylko jeden etap na drodze to faktycznego pojęcia danej rzeczy. A pojmowanie danych teorii (w jakimkolwiek arbitralnie wybranym stopniu) nie jest niezbędne do uznawania ich za prawdziwe

No nie jest. Podobnie jak zrozumienie Boga nie jest potrzebne do uwierzenia w Niego. Jak to było? Oto wielka tajemnica wiary?

Cytat:tak jak nie jest wymagana jakakolwiek wiedza o działaniu kalkulatora, by z pełną ufnością przepisać z niego wynik do zeznania podatkowego.

i

Cytat:Z pewnością dlatego, jak architekt projektuje Łazarzowi dom, to Łazarz sprawdza dokładnie jego obliczenia i teorie stojące za nimi. Przecież zaufanie autorytetowi takiej grupy zawodowej byłoby zabobonem.

Ufam architektowi i twórcom kalkulatora nie z powodu ich autorytetu, ale dlatego, że mają ekonomiczny interes w tym, by owoce ich pracy działały. Zaufanie im więc jest jak najbardziej racjonalne.

Zresztą niepatrzenie architektowi na ręce jest bardzo nierozsądne, a wiedza o działaniu kalkulatora się przydaje. Możesz dzięki nie policzyć na kalkulatorze prostym np. pierwiastek sześcienny z dowolną dokładnością.

A, no i nadal nie odniosłeś się do tego, że wiara w coś, bo tak mówią naukowcy wiążę się zwykle z wiarą w różne astrologie i inne altmedy.
Odpowiedz
Łazarz napisał(a): No nie jest. Podobnie jak zrozumienie Boga nie jest potrzebne do uwierzenia w Niego. Jak to było? Oto wielka tajemnica wiary?
Uwierzenie i co dalej? Bez odbioru?
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Odpowiedz
Świnta w Niemczech. Ku przestrodze.

[Obrazek: 24231714_1530996583614606_60097907064004...e=5A92330C]

[Obrazek: 24232785_1530999690280962_73356971546415...e=5AD156BC]

A w Paryżu migranci i policja już się nawet spotkali, żeby złożyć sobie życzenia i podzielić się opłatkiem:

---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.

Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 3 gości