To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 2 głosów - średnia: 4.5
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Polecane artykuły
Cytat:I tak mało powodów podaliście uzasadniających stawianie płotów dookoła działki, bo zaledwie trzy (po jednym od każdego z was; może ilość głów nie sprzyja w tym przypadku kreatywności), a przy tym i tak żaden z tych powodów nie uzasadnia stawiania płotu po całym obrysie nieruchomości.

Uzasadnieniem jest głównie lokalna kultura, a nie bezsprzeczne walory takiego rozwiązania.

Uzasadnieniem każdego rozwiązania jest lokalna kultura. Natomiast płot czy żywopłot czy jeszcze inne ogrodzenie spełnia funkcje dość oczywiste tj. Zwiększa bezpieczeństwo, zwiększa prywatność, wyznacza granice posiadłości, może zdobić a więc funkcja estetyczna, jest przeszkodą dla zwierząt nie tylko dla psów, jest też punktem odniesienia dla postronnych i jasno komunikuje, jakie preferencje co do nieproszonych gości ma gospodarz, co więcej oplotowaną działkę trudniej nieprawnie przejąć. A teraz zastanówmy się co daje brak plotu? Hmmmm. Otwartą przestrzeń co może mieć znaczenie estetyczne. Ale nie musi. Więc po co?
Sebastian Flak
Odpowiedz
Żarłak napisał(a): No tak, bo liczba ataków dzikich psów jest tak wielka w skali kraju, że uzasadnia opłotowanie każdego domostwa!

Gdybym miał dziecioka, to opłociłbym każdy mój teren, żeby nie doszło nawet do rzadko spotykanego ataku dzikiego psa.

Żarłak napisał(a): I tak mało powodów podaliście uzasadniających stawianie płotów dookoła działki, bo zaledwie trzy

Argument z ilości argumentów to argument dupodemokratyczny. Ważna jest jakość argumentów. Mi wystarczą te trzy.

Żarłak napisał(a): a przy tym i tak żaden z tych powodów nie uzasadnia stawiania płotu po całym obrysie nieruchomości.

Po to se kupuje nieruchomość, żeby sobie z nią robić co chcę.

Jaki jest sens ogrodzenia tylko połowy nieruchomości? jedyny powód takiego czegoś to brak kasy na ogrdzenie wszystkiego, ale jeśli ma się kasę, to czemu nie? Niektórzy chcą mieć domy z pięcioma pustymi pokojami, a inni chcą mieć ogrodzone posesje - z tego ostatniego są przynajmniej jakieś praktyczne korzyści.
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.

Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Odpowiedz
http://mitologiawspolczesna.pl/skuteczna...osciowych/

W zasadzie polecam cały blog Marcina Napiórkowskiego. Ten konkretny artykuł ukazuje mechanizm przejęcia dyskusji przez zorganizowaną mniejszość, która w ten sposób sprawia wrażenie większości.
Odpowiedz
Polexit puka do drzwi. Jak donosi Rzeczpospolita „Według badania przeprowadzonego przez Fundację im. Kazimierza Pułaskiego, co trzeci Polak chce, by Polska opuściła Unię Europejską. Niemal połowa jest przeciwnego zdania.”. W sytuacji, w której bieżącą politykę zagraniczną Polski „ Dobrze lub bardzo dobrze ocenia ją 41,79 proc. ankietowanych (odpowiednio 21,57 i 20,22 proc.)”, zaś „Źle lub bardzo źle - ocenia ją 32,19 proc. (odpowiednio 15,67 proc. i 16,52 proc.)”, to właściwie nie powinno to dziwić. Pozostaje tylko czekać, aż w pogoni za słupkami poparcia komitet polityczny PiS zdecyduje się kiedyś pójść w ślady Camerona i zagrać kartą referendum…
 
Ps.
Link do raportu
O Lord, bless this thy hand grenade, that with it thou mayest blow thy enemies to tiny bits in thy mercy.
Odpowiedz
To jest dla mnie absolutnie niezrozumiałe jak taką politykę zagraniczną można oceniać dobrze. Wygląda na to, że 40% społeczeństwa przedkłada teatralne bufonady i machanie szabelką nad jakąkolwiek skuteczność. Co najgorsze będzie to powodowało pewne sprzężenie zwrotne, gdyż politycy PIS widząc, że ich szkopka podoba się "narodowi" zaczną jeszcze bardziej przedkładać wynik wyborczy nad interes państwa. To wszystko jest coraz bardziej przygnębiające.

A tak w ogóle to ten raport kojarzy mi się to z rozdzwiękiem pomiędzy realną sytuacją Polski w latach 30 XX wieku a oceną tych możliwości przez społeczeństwo karmione ówczesną propagandą sukcesu.

Tutaj natomiat mamy skutki "genialnej polityki zagranicznej"
https://www.money.pl/gospodarka/wiadomos...01358.html

Gdy rząd PO chciał kupować 8 baterii patriot za 40 mld złotych politycy PIS mówili, że przepłacamy. Teraz otrzymamy 2 baterie za 20 mld o możliwościach o połowę słabszych (radary 180 stopni zamiast dookolnych). Błaszczak i tak będzie się chwalił, że zbił cenę za te 2 baterie z 38 mld (zmniejszając  znacząco możliwości - ale o tym będzie cicho). Srał pies co za tą kasę otrzymamy, ważne że naród zachwycony taką polityką.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"
Odpowiedz
Galahad napisał(a): Uzasadnieniem każdego rozwiązania jest lokalna kultura.

He, he, he doprawdy? Chcesz doprecyzować swoją wypowiedź? Bo kultura może być składową dla uzasadnienia, jednak kluczową sprawą jest efektywność stosowanych rozwiązań. Dopóki alternatywy nie są postrzegane jako bardziej efektywne, dopóty udział kultury (inaczej powodów ideologicznych) w metodach i powziętych środkach będzie bardziej znaczący, ale jak tylko pojawi się alternatywa dająca większe korzyści wtedy ideologiczne argumenty schodzą na plan dalszy.

Galahad napisał(a): Natomiast płot czy żywopłot czy jeszcze inne ogrodzenie spełnia funkcje dość oczywiste tj. Zwiększa bezpieczeństwo

A powiedz mi o ile to bezpieczeństwo zwiększa? I w jakich jednostkach je mierzysz? Cwaniak

Galahad napisał(a): , zwiększa prywatność,

Do pewnego stopnia. Roślinność też może zwiększyć prywatność.

Galahad napisał(a): wyznacza granice posiadłości,

Tak samo może je wyznaczać linia zabudowy, droga, roślinność.

Galahad napisał(a): może zdobić a więc funkcja estetyczna,

Brak płotu też może zdobić i spełnia funkcję estetyczną.

Galahad napisał(a): jest przeszkodą dla zwierząt nie tylko dla psów,

roślinność i różne naturalne przeszkody terenowe też mogą nią być.

Galahad napisał(a): jest też punktem odniesienia dla postronnych i jasno komunikuje, jakie preferencje co do nieproszonych gości ma gospodarz

Tzn. jakie? Że jest zamknięty na świat?

Galahad napisał(a): , co więcej oplotowaną działkę trudniej nieprawnie przejąć.

Wyjaśnij to.

Galahad napisał(a): A teraz zastanówmy się co daje brak plotu? Hmmmm. Otwartą przestrzeń co może mieć znaczenie estetyczne. Ale nie musi. Więc po co?

Bo:
- jest taniej,
- daje możliwość swobodniejszego kreowania otoczenia, otwiera na sąsiadów,
- rozwiązanie zmniejszające wpływ człowieka na środowisko,
- zmusza właścicieli nieruchomości do większej dbałości o swoje otoczenie (jak za płotem to nie moje), bo zaciera granicę pomiędzy prywatnym, a wspólnym, więc powinno to podnosić świadomość dbania o teren większy niż tylko najbliższy.





lumberjack napisał(a): Argument z ilości argumentów to argument dupodemokratyczny. Ważna jest jakość argumentów. Mi wystarczą te trzy.



Tylko, że te trzy, jak wykazałem, nie są wcale lepsze jakościowo.



lumberjack napisał(a): Po to se kupuje nieruchomość, żeby sobie z nią robić co chcę.

Ach, jakże iście jakościowy argument! Duży uśmiech
Nawet wylewać gnojówkę żeby zrobić sąsiadowi na złość?

lumberjack napisał(a): Jaki jest sens ogrodzenia tylko połowy nieruchomości? jedyny powód takiego czegoś to brak kasy na ogrdzenie wszystkiego, ale jeśli ma się kasę, to czemu nie?

Może nie brak kasy, a walory estetyczne i nie tylko?


Mnie to się podoba.

76 Burgemeester Amersfoordtlaan
https://www.google.pl/maps/@52.3372144,4...312!8i6656

lumberjack napisał(a): Niektórzy chcą mieć domy z pięcioma pustymi pokojami, a inni chcą mieć ogrodzone posesje -  z tego ostatniego są przynajmniej jakieś praktyczne korzyści.

Z niegrodzenia też są praktyczne korzyści.
The Phillrond napisał(a):(...)W moim umyśle nadczłowiekiem jawi się ten, kogo nie gnębi strach przed  nieuniknionym i kto dąży do harmonijnego rozwoju ze świadomością stanu  rzeczy

“What warrior is it?”

“A lost soul who has finished his battles somewhere on this planet. A pitiful soul who could not find his way to the lofty realm where the Great Spirit awaits us all.”


.
Odpowiedz
Żarłak napisał(a): He, he, he doprawdy? Chcesz doprecyzować swoją wypowiedź? Bo kultura może być składową dla uzasadnienia, jednak kluczową sprawą jest efektywność stosowanych rozwiązań. Dopóki alternatywy nie są postrzegane jako bardziej efektywne, dopóty udział kultury (inaczej powodów ideologicznych) w metodach i powziętych środkach będzie bardziej znaczący, ale jak tylko pojawi się alternatywa dająca większe korzyści wtedy ideologiczne argumenty schodzą na plan dalszy.

Kultura jest determinantem. Ot, choćby przykład koła. W Ameryce nie znaleźli dla niego zastosowania. Identycznie z Islamem. Nie przyjmuje szeregu rozwiązań mimo iż się pojawiły i są efektywniejsze. Buszmeni stykają się z szeregiem przydatnych zjawisk i przedmiotów, i co z tego?


Cytat:A powiedz mi o ile to bezpieczeństwo zwiększa? I w jakich jednostkach je mierzysz?  Cwaniak

O tyle o ile redukuje możliwości kradzieży. A mierzę to w złotówkach. Taniej posadzić żywopłot czy rozpiąć siatkę, niż liczyć straty w postaci wyczyszczonego mieszkania. Okazja czyni złodzieja.



Cytat:Do pewnego stopnia. Roślinność też może zwiększyć prywatność.

O no właśnie. Posadzić gęsto w szpalerach drzewka jakieś, albo krzaki... A nie, czekaj. To przecież też ogrodzenie Szczęśliwy



Cytat:Tak samo może je wyznaczać linia zabudowy, droga, roślinność.

Można też pierdolnąć fosę i most zwodzony. I de facto będzie to to samo co ogrodzenie, tylko zamiast zabudowy wypuszczonej w górę, będzie wpuszczona w grunt.

Inna sprawa, że wyznaczanie sobie drogi dookoła działki aby ją odznaczyć to postępowanie chyba nigdzie nie stosowane. I logiczne, że nie bez powodu. Stawianie budynków dookoła np. 30 arowej działki też logiczne nie jest. A już z pewnością nie jest tanie, ani szybkie.

Cytat:Brak płotu też może zdobić i spełnia funkcję estetyczną.

Ok.


Cytat:roślinność i  różne naturalne przeszkody terenowe też mogą nią być.

J.w. Jeżeli coś pełni funkcję płotu to to jest płot.


Cytat:Tzn. jakie? Że jest zamknięty na świat?

Że jest zamknięty na nieproszonych gości.


Cytat:Wyjaśnij to.

To proste. Jak masz otwartą działkę, która ma właściciela np. Emeryta albo emigranta to przez x lat ktoś może ją bezprawnie użytkować a potem przejąć. A na ogrodzony teren trudniej wejść, trudniej użytkować bez naruszenia ogrodzenia, trudniej włączyć nawet część do areału sąsiedniego. Jakby Pawlak się ogrodził to by serii filmów nie było. Obrazowo mówiąc.

Cytat:Bo:
- jest taniej,

Zdecydowanie taniej jest nie przyłączać mediów do działki. Kraść prąd ze słupa, pić deszczówkę i srać do dołka. Poza tym żywopłot z wierzby, porzeczki, aronii czy wreszcie z mirabelki to koszt pomijalny. Pęki gałązek albo pestki ze śliwek nie kosztują nic. Wystarczy w ziemię wsadzić. Z reguły nawet podlewać nie trzeba. Lichy argument.


Cytat:- daje możliwość swobodniejszego kreowania otoczenia, otwiera na sąsiadów,  

Ciężko cokolwiek kreować na nie swojej działce, to raz. Dwa, otwiera także na każdego poza sąsiadem.


Cytat:- rozwiązanie zmniejszające wpływ człowieka na środowisko,

Niekoniecznie prawda. Zadrzewienia śródpolne Dezyderego Chłapowskiego, albo brytyjskie żywe mury z krzewów dzielące posesje mają wręcz zbawienny wpływ na środowisko, od poziomu wód gruntowych po zwiększenie bioróżnorodność i zmniejszenie amplitudy temperatur oraz zapobieganie erozji gruntów.

Cytat:- zmusza właścicieli nieruchomości do większej dbałości o swoje otoczenie (jak za płotem to nie moje), bo zaciera granicę pomiędzy prywatnym, a wspólnym, więc powinno to podnosić świadomość dbania o teren większy niż tylko najbliższy.

Serio? To sobie luknij w mój awatar. Zadbane jest jedynie to co ogrodzone. Cała reszta wygląda jak poligon Armii Czerwonej po długotrwałych ćwiczeniach. Nie znam nikogo kto by chciał pakować własne środki w coś z czego nie ma najmniejszych korzyści. Jak coś nie ma właściciela to zostaje zdewastowane i rozszabrowane. A jak właściciel nie zadba, to sąsiedzi z pewnością mu w tym nie pomogą i nie wyskoczą z własnych środków żeby poziom estetyczny okolicy podnieść. Prędzej odwrotnie.
Sebastian Flak
Odpowiedz
Australia prawdopodobnie przyjmie białych farmerów z RPA.


Cytat:Australia should help white South African farmers: Govt frontbencher

Government frontbencher Michael Sukkar says he supports Home affairs minister Peter Dutton's push to fasttrack visas for white farmers facing persecution in South Africa.

Mr Dutton says his office is exploring options to help persecuted farmers, although other senior government ministers have denied that there is a humanitarian crisis in South Africa.

Mr Sukkar has told Sky News says he wants to 'encourage' Minister Dutton to help vulnerable white South African farmers come to Australia.


https://www.skynews.com.au/details/_5753889803001

Oczywiście australijskie lewactwo już musiało Duttona zwyzywać od rasistów i nazistów:

Cytat:Peter Dutton is staring down fierce criticism from "crazy lefties" as he pushes on with plans to bring white South African farmers into Australia.

The Home Affairs Minister insists he is unperturbed by "mean cartoons" and negative media coverage.
"They don't realise how completely dead they are to me," Mr Dutton told 2GB radio on Thursday.

"We just get on with making decisions that we need to."

Mr Dutton caused widespread controversy and diplomatic tensions after arguing last week the "persecuted" farmers needed help from a "civilised country" like Australia.

He wants the farmers fast-tracked through Australia's refugee program.

Greens senator Nick McKim labelled the minister a racist and fascist, arguing the Liberal Party was still wedded to the White Australia policy.

"It's naked and it's transparent and it's out in the open," Senator McKim told Sky News.

Senator McKim claimed Mr Dutton was regurgitating speaking points from neo-Nazi and white nationalist websites, who were bragging they had "captured" the minister.

[...]Mr Dutton insists he is blind to skin colour and will continue to bring in migrants based on the national interest.

"It concerns me that people are being persecuted at the moment - that's the reality - the numbers of people dying or being savagely attacked in South Africa is a reality," he said.

Mr Dutton likened the latest backlash to reaction over his comments about a supposed African gang crisis in Melbourne over summer.

"Stick to the facts and you're on safe grounds so all of the criticism over the last week has meant nothing to me," he said.

Mr Dutton said he had been inundated with messages of support and references to particular cases of white South African farmers in need of help.

"We'll start to work through those and if people meet the criteria under the program then they'll settle under the program here," he said.

"If people think I'm going to cower or take a backward step because of their nonsense, fabricated, fake news criticism, then they've got another thing coming."

Meanwhile, one of his coalition colleagues is warning there could be food shortages if white South African farmers are allowed to migrate to Australia.

"The black South African farmers certainly have not proved themselves," Nationals MP Andrew Broad told ABC radio.

"They need the skill set of the white South African farmers if they're going to have any chance of feeding the population that they've got."


http://www.news.com.au/national/breaking...c53d236666
  
Ciekawe. Jeśli naprawdę tak jest, że czarni farmerzy nie znają się na rolnictwie tak dobrze jak biali, to rzeczywiście - RPA będzie miała problem z żarciem.
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.

Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Odpowiedz
https://www.tygodnikprzeglad.pl/znikajac...toryskich/

Cytat:Kiedy 29 grudnia 2016 r. minister kultury i dziedzictwa narodowego Piotr Gliński ogłosił, że skarb państwa stał się właścicielem kolekcji książąt Czartoryskich, krakowska Fundacja XX. Czartoryskich, na której konto za sprzedaż 86 tys. obiektów muzealnych, biblioteki i budynków ministerstwo przelało 100 mln euro, stała się jedną z najbogatszych instytucji kultury w kraju. Po trzech miesiącach dokonano zmian w statucie, bo główny cel, jakim była opieka nad kolekcją Czartoryskich, stał się nieaktualny i teraz fundacja postanowiła być mecenasem przedsięwzięć kulturalnych, naukowych oraz artystycznych, związanych głównie z historią rodziny Czartoryskich i rodzin z nią spokrewnionych. Po roku, 16 stycznia 2018 r., do krakowskiego sądu rejestrowego wpłynął wniosek o likwidację Fundacji XX. Czartoryskich z powodu braku pieniędzy na dalszą działalność. Jak można mieć pół miliarda złotych na koncie i w ciągu roku wszystko stracić?

Jak to bywa działalnością charytatywną w kapitalizmie.
Dopóki rodzimy się i umieramy, póki światło jest w nas, warto się wkurwiać, trzeba się wkurwiać! Wciąż i wciąż od nowa.
Odpowiedz
Wszak wykupywanie kolekcji przez Skarb Państwa od jakiejś fundacji to kwintesencja kapitalizmu.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"
Odpowiedz
Cytat:Wszak wykupywanie kolekcji przez Skarb Państwa od jakiejś fundacji to kwintesencja kapitalizmu.

No w końcu Święte Prawo Właśności.
Dopóki rodzimy się i umieramy, póki światło jest w nas, warto się wkurwiać, trzeba się wkurwiać! Wciąż i wciąż od nowa.
Odpowiedz
A czyją własnością jest państwo?
Sebastian Flak
Odpowiedz
cobras napisał(a):
Cytat:Wszak wykupywanie kolekcji przez Skarb Państwa od jakiejś fundacji to kwintesencja kapitalizmu.

No w końcu Święte Prawo Właśności.

Co ma święte prawo własności do szemranych transakcji na styku  sektor prywatny - państwo?
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"
Odpowiedz
DziadBorowy napisał(a): Tutaj natomiat mamy skutki "genialnej polityki zagranicznej"
https://www.money.pl/gospodarka/wiadomos...01358.html

Gdy rząd PO chciał kupować 8 baterii patriot za 40 mld złotych politycy PIS mówili, że przepłacamy. Teraz otrzymamy 2 baterie za 20 mld o możliwościach o połowę słabszych (radary 180 stopni zamiast dookolnych). 

wprowadzasz w błąd. ten program jest podzielony na dwie fazy i radary dookolne będą wraz z zakończeniem całego projektu - do czego dojdzie (jeśli oczywiście PiS wygra; choć nawet PO raczej tego nie przerwie, bo USA też bardzo zależy) w połowie drugiej kadencji. co do ceny, to jest ona wyższa, ponieważ baterie są/będą bardziej zaawansowane technologicznie (jest o tym nawet mowa w tym linkowanym tekście).
....jak łatwo wy­wołać echo w pus­tych głowach.


Odpowiedz
@ lorak

O wyborze Patriotów zadecydowano wstępnie jeszcze za rządów PO. Więc sugerowanie, że rząd PO miałby ochotę to przerywać a ponowny wybór PIS gwarantuje zakup to manipulacja rodem z TVP, czy innej reżimowej szczekaczki.

A tak poza tym to trochę kręcisz.

 Na początku była mowa o radarach 360 stopni dla wszystkich baterii, potem faktycznie zaczęły się problemy.  Pierwsze dwie otrzymujemy z radarem 180 stopni i na razie nie ma mowy o modernizacji tych zestawów do 360 stopni.  Kolejne mają być z radarami 360 stopni - ale nie wiadomo czy w ogóle do zakupu dojdzie - dlaczego - o tym za chwilę.  

Za 16 mld złotych kupiliśmy 2 baterie. Natomiast początkowo szacowano koszt za 8 baterii w przedziale 30-42 mld złotych.  Co ciekawe Rumuni ostatnio zakupili 7 zestawów za 3,9 mld dolarów. To 3,5 baterii. My zakupiliśmy 2 baterie (4 zestawy) za 4,75 mld. To 2,15 razy drożej niż Rumunii (gdzie są wszyscy dobrozmieńcy krzyczący, że przepłacaliśmy za Caracale?)

Oczywiście różnica w cenie może wynikać z różnicy w wyposażeniu (o czym krzyczący, że przepłacamy za Caracale nie pamiętali)  Jeżeli przyjrzymy się zamówieniu rumuńskiemu to są to dokładnie te same wyrzutnie (M903)  oraz te same radary (AN/MPQ-65) co u nas. Pociski też te same  PAC-3 MSE  - Rumuni kupili ich 167 my 208 - każdy za 5-6 mln. Ale Rumuni dodatkowo otrzymali 56 pocisków GEM-T - których u nas najprawdopodobniej nie ma.  Nasze zestawy natomiast  mają mieć  system IBCS, którego nie posiadają Rumuni (który z tego co wiem jeszcze nie działa) -  taki system to nie tylko oprogramowanie ale dodatkowe jednostki łączności. Czy jednak uzasadnia to ponad 2 razy większą cenę za zestaw - nie wiem.

Teraz offset. Marne 910mln złotych - czyli około 5,6% zamówienia. Tak krytykowany przez PIS offset na Caracale miał obejmować wg rożnych źródeł (sam się gubię w chaosie  informacyjnym)  od 40 do 125% wartości zamówienia. I w całości trafić do chyba ostatnich faktycznie polskich zakładów lotniczych w kraju (a przecież ponoć polskość zakładu jest dla PIS taka ważna), Co ciekawe wbrew temu co gada kłamczuszek Błaszczak nie ma tutaj znaczącego transferu technologii - co widać już po samej wartości offsetu.  Mowa jest o serwisie wyrzutni i wozów radarowych, produkcji elementów podwozi, czy prostych komponentów rakiet. Wszystkie bardziej zaawansowane technologie jak chociażby licencja na transfer technologii związanych z  IBCS pozostaje kwestią przyszłych negocjacji.   To co otrzymaliśmy na ten moment to taki listek figowy, chwyt który ma pokazać, że jakiś tam offset jest. 

Gdzie zatem jesteśmy teraz?  Na 2 baterie wydaliśmy około połowy kwoty zakładanej na 8 baterii. Te dwie baterie ładnie będą wyglądać na paradach ale są w stanie pokryć zbyt małą część obszaru państwa aby mieć jakiekolwiek  większe znaczenie na polu bitwy. Potrzeba dalszych zakupów. Ale będą to zestawy nowocześniejsze - zatem pewnie droższe. A jeżeli do tego dojdzie faktycznie jakiś sensowny offset to cena będzie jeszcze wyższa. Nie zapominajmy też o co najmniej 20 mld na system Narew który jest uzupełnieniem systemu Wisła.   20 mld liczone jest bez modernizacji zestawów z programu Narew do współpracy z IBCS - za to będzie trzeba też słono płacić. Do tego może dojść jeszcze jakiś podatek za "politykę godnościową" w wykonaniu  tego rządu i obniżenie wiarygodności międzynarodowej państwa polskiego.

Reasumując rząd PIS kupił te dwie baterie bo musiał wreszcie coś kupić a nie zamykać lub przesuwać w czasie kolejne programy modernizacji  rozpoczęte jeszcze przez poprzedników (za wyjątkiem Patriotów sfinalizowano chyba tylko dostawę moździerzy Rak nie licząc drobnych zamówień). Ma co pokazać swoim wyborcom, ale to co kupił to po prostu zbyt mała ilość. Na dokończenie programów WIsła i Narew (jeden jest niekompletny bez drugiego) w wariancie o którym jest mowa w rządowych oświadczeniach potrzeba będzie  jeszcze od 60  do 120 mld złotych,  z czego ta pierwsza kwota jest raczej nierealna i będzie drożej. Może się okazać, że niezależnie od tego kto wygra wybory na dokończenie tego programu nie będzie zwyczajnie pieniędzy.

PS. Nie wiem jak to zweryfikować, ale gen Skrzypczak mówił, że aby zapewnić skuteczny parasol nad krajem potrzeba minimum 16 baterii.  W wariancie rumuńskim być może byłoby nas na to stać. W tym co kupujemy z pewnością nie.  Osobiście obstawiam, że skończy się na 2 lub 4 bateriach.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"
Odpowiedz
porównanie $ do rumuńskich zakupów nie ma większego sensu, bo mieli oni gorszą ofertę (m. in. bez offsetu oraz IBCS - który zostanie wprowadzony równocześnie w armii USA!) . mówienie o braku radarów dookulnych jest natomiast wprowadzaniem w błąd, bo cały ten program się nie zakończył i będą one (do tego nowe wersje, ciągle rozwijane - tak przynajmniej podaje defence24) w jego drugiej fazie (także do baterii już zakupionych).
....jak łatwo wy­wołać echo w pus­tych głowach.


Odpowiedz
Porównywanie z rumuńskimi nie jest bez sensu. Bo wartość offsetu znamy - 910 mln wydanych głównie na serwis zakupionych systemów. Czyli marnie. Pozostała różnica to właśnie IBCS. I tutaj jak najbardziej  zasadne są pytania czy ten system jest wart tego aby w przeliczeniu na zestaw płacić za niego ponad dwa razy więcej,  Oraz czy różnica w cenie faktycznie wynika tylko z IBCS czy też zaważyły tutaj względy polityczne (np mniejsza wiarygodność Polski niż Rumuni)  Ja na te pytania nie potrafię odpowiedzieć, ale nie oznacza, że odpowiedzieć na nie nie można.*

Radary dookulne będą w nowych zestawach - o ile projekt będzie faktycznie kontynuowany. Co jak wykazałem w poprzednim poście nie jest takie  pewne ze względu na znacznie większe od założeń koszta. Natomiast nie ma na ten moment, żadnej umowy, która gwarantowałaby wymianę zakupionych radarów AN/MPQ-65 na nowe lub ich modernizację do nowszej wersji.  Być może są takie plany po stronie rządu ale żadne takie ustalenia nie zapadły. W ogóle nie wiadomo co będzie w II fazie projektu bo nie rozpoczęto jeszcze nawet negocjacji z nią związanych.

PS. Nie znalazłem nigdzie na defece24 informacji o planach modernizacji zakupionych zestawów do 360 stopni.


* Edit:
Znalazłem coś takiego.
"Jeżeli chodzi o system Wisła, mogę potwierdzić że całkowita wartość IBCS stanowi mniej niż piętnaście procent (ceny – red.) całego pakietu sprzedaży zagranicznej (FMS). Obejmuje to również pewien offset związany z IBCS. Nawet jednak stanowiąc mniej niż piętnaście procent wartości, IBCS jest sercem projektu Wisła. To dzięki niemu ten zestaw staje się prawdziwie zintegrowanym systemem obrony powietrznej. - mówi w rozmowie z Defence24.pl Tarik Reyes, Vice President, Missile Defense and Protective Systems at Northrop Grumman."
[b]
http://www.defence24.pl/ibcs-sercem-wisl...emu-wywiad



[/b]Skoro główna różnica pomiędzy naszymi a rumuńskimi patriotami to IBCS a koszt IBCS to poniżej 15% całości to dlaczego płacimy dwa razy więcej niż Rumunii ?
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"
Odpowiedz
Galahad napisał(a): Kultura jest determinantem. Ot, choćby przykład koła. W Ameryce nie znaleźli dla niego zastosowania.

I skończyli w rezerwatach. Napisałem, że jest jednym z czynników, ale jeśli staje się dogmatyczna w swej większości to może hamować rozwój.

Galahad napisał(a): Identycznie z Islamem. Nie przyjmuje szeregu rozwiązań mimo iż się pojawiły i są efektywniejsze.

Jakich nie przyjmują? Przecież korzystają z nowoczesnych technologii. A jeśli chodzi o zachodnie rozwiązania kulturowe to część będą musieli przyjąć albo przeobrazić swoją kulturę na podobną w pewnych aspektach do zachodniej.

Galahad napisał(a): Buszmeni stykają się z szeregiem przydatnych zjawisk i przedmiotów, i co z tego?

To z tego, że w pewnym momencie mogą nie przekazać swoich genów, jeśli nie zaczną uczestniczyć w głównym nurcie światowej kultury. I w przyszłości nikt nie spotka żadnego przedstawiciela ucieleśniającego dawną kulturę Buszmenów. Ewentualnie pozostaną zdziczałymi plemionami w zdziczałych obszarach Ziemi (po iluś pokoleniach obecnego trendu). A na marginesie, o jakich "zjawiskach i przedmiotach" z którymi stykają się, widzą, rozumieją, a nie korzystają, piszesz?

Galahad napisał(a): O tyle o ile redukuje możliwości kradzieży.

Czyli?

Galahad napisał(a): A mierzę to w złotówkach. Taniej posadzić żywopłot czy rozpiąć siatkę, niż liczyć straty w postaci wyczyszczonego mieszkania. Okazja czyni złodzieja.


Łatwiej przeciąć drut czy wyciąć/wykopać bezgłośnie kilka klombów z krzakami żeby ułatwić sobie kradzież? Płot, jeśli nie jest monumentalny nie stanowi żadnej przeszkody dla zorganizowanej grupy złodziei.



Galahad napisał(a): O no właśnie. Posadzić gęsto w szpalerach drzewka jakieś, albo krzaki... A nie, czekaj. To przecież też ogrodzenie Szczęśliwy

Ogrodzenie, ale nie płot, a o to mi przecież chodzi żeby używać różnej formy grodzenia w sposób selektywny, a nie tylko byle jakich płotów i tylko płotów. Płot stawiać tam gdzie jest niezbędny, a inne odcinki grodzić innymi sposobami twórczo uwzględniając potrzeby właścicieli i bieżące funkcje z równoczesną oceną jak to może wyglądać z zewnątrz i działać na otoczenie.



Galahad napisał(a): Można też pierdolnąć fosę i most zwodzony. I de facto będzie to to samo co ogrodzenie, tylko zamiast zabudowy wypuszczonej w górę, będzie wpuszczona w grunt.

Inna sprawa, że wyznaczanie sobie drogi dookoła działki aby ją odznaczyć to postępowanie chyba nigdzie nie stosowane. I logiczne, że nie bez powodu. Stawianie budynków dookoła np. 30 arowej działki też logiczne nie jest. A już z pewnością nie jest tanie, ani szybkie.


Zależy gdzie. W miejscu gęstej zabudowy jak najbardziej można wszystko ogrodzić tworząc ogród wewnętrzny albo w ogóle stworzyć takie miejsce pomiędzy budynkami, które siłą rzeczy stanowią przeszkodę.



Galahad napisał(a): J.w. Jeżeli coś pełni funkcję płotu to to jest płot.


Jeżeli ktoś udaje mądrego to jest mądry.  Duży uśmiech


Cytat:płot «ogrodzenie z wbitych w ziemię słupków połączonych poprzecznymi żerdziami, do których przytwierdzone są deski, paliki itp.»
PWN

Wniosek jest prosty. Nikt nie buduje płotów z krzaków, bo trudno je przytwierdzić do słupków.


A tutaj ciekawostka o wykorzystaniu technologii na obszarze gdzie budowa płotu byłaby mało praktyczna. Wkrótce w każdym sklepie budowlanym.

Cytat:In a test area near Sasabe, Arizona, a 28-mile section of the virtual border fence is set to go live. Developed by Boeing as part of a $70 million contract, the test fence, dubbed Project 28, will use a combination of physical fencing and "invisible technology" [Source: NPR].

https://people.howstuffworks.com/virtual...-fence.htm


Galahad napisał(a): To proste. Jak masz otwartą działkę, która ma właściciela np. Emeryta albo emigranta to przez x lat ktoś może ją bezprawnie użytkować a potem przejąć. A na ogrodzony teren trudniej wejść, trudniej użytkować bez naruszenia ogrodzenia, trudniej włączyć nawet część do areału sąsiedniego. Jakby Pawlak się ogrodził to by serii filmów nie było. Obrazowo mówiąc.

Na ogrodzony teren nie jest trudniej wejść. Może tylko trochę trudniej, ale nie stanowi to zabezpieczenia przed wrogim przejęciem nieruchomości. Na upartego ktoś mógłby wpakować się Tobie na chatę i jeśli tolerowałbyś to odpowiednio długo mógłby po kilkudziesięciu latach wystąpić o wpis o uznanie własności. Dlatego właśnie istnieją określone kryteria, które w jakimś stopniu regulują tę kwestię. To czy sobie postawisz płot czy nie nie ma większego znaczenia. A jeśli ma to zacytuj odpowiedni przepis, który stwierdza, że np. "obecność płotu ograniczającego daną nieruchomość chroni ją przed przejęciem jej przez postronne osoby".

A przykład z filmem Chęcińskiego działa na moją korzyść. Gdyby Kargul z Pawlakiem płotu nie mieli to musieliby nauczyć się rozmawiać. I garnków i szmat by nie poniszczyli.  Cwaniak



Galahad napisał(a): Ciężko cokolwiek kreować na nie swojej działce, to raz. Dwa, otwiera także na każdego poza sąsiadem.

I to jest okej.

Cytat:- rozwiązanie zmniejszające wpływ człowieka na środowisko,

Galahad napisał(a): Niekoniecznie prawda. Zadrzewienia śródpolne Dezyderego Chłapowskiego, albo brytyjskie żywe mury z krzewów dzielące posesje mają wręcz zbawienny wpływ na środowisko, od poziomu wód gruntowych po zwiększenie bioróżnorodność i zmniejszenie amplitudy temperatur oraz zapobieganie erozji gruntów.

Kolejny punkt dla mnie. Czyli "nacisk środowiskowy" wywoływany przez człowieka jest mniejszy, a wręcz może sprzyjać środowisku. Dziękuję za objaśnienie tego. Użyjesz krzaka to wypalisz mniej gliny, zużyjesz mniej cementu itp.

Galahad napisał(a):
Cytat:- zmusza właścicieli nieruchomości do większej dbałości o swoje otoczenie (jak za płotem to nie moje), bo zaciera granicę pomiędzy prywatnym, a wspólnym, więc powinno to podnosić świadomość dbania o teren większy niż tylko najbliższy.

Serio? To sobie luknij w mój awatar. Zadbane jest jedynie to co ogrodzone. Cała reszta wygląda jak poligon Armii Czerwonej po długotrwałych ćwiczeniach. Nie znam nikogo kto by chciał pakować własne środki w coś z czego nie ma najmniejszych korzyści. Jak coś nie ma właściciela to zostaje zdewastowane i rozszabrowane. A jak właściciel nie zadba, to sąsiedzi z pewnością mu w tym nie pomogą i nie wyskoczą z własnych środków żeby poziom estetyczny okolicy podnieść. Prędzej odwrotnie.


Ale w sytuacji gdy dzięki lepszej kondycji finansowej ludzie mogą sobie pozwolić na takie ingerencje to zaczynają interesować się swoim otoczeniem. I o ile niekoniecznie będą zainteresowani stałym dbaniem o cudzą własność to mogą być zainteresowani tym, aby nie obniżała ona rangi ich posesji.
The Phillrond napisał(a):(...)W moim umyśle nadczłowiekiem jawi się ten, kogo nie gnębi strach przed  nieuniknionym i kto dąży do harmonijnego rozwoju ze świadomością stanu  rzeczy

“What warrior is it?”

“A lost soul who has finished his battles somewhere on this planet. A pitiful soul who could not find his way to the lofty realm where the Great Spirit awaits us all.”


.
Odpowiedz
Żarłak napisał(a): I skończyli w rezerwatach. Napisałem, że jest jednym z czynników, ale jeśli staje się dogmatyczna w swej większości to może hamować rozwój.

Czyli wszystko sprowadza się do tego jaka ta kultura jest.

Cytat:Jakich nie przyjmują? Przecież korzystają z nowoczesnych technologii. A jeśli chodzi o zachodnie rozwiązania kulturowe to część będą musieli przyjąć albo przeobrazić swoją kulturę na podobną w pewnych aspektach do zachodniej.

Czyli znowu kultura jest determinantem rozwoju.


Cytat:To z tego, że w pewnym momencie mogą nie przekazać swoich genów, jeśli nie zaczną uczestniczyć w głównym nurcie światowej kultury. I w przyszłości nikt nie spotka żadnego przedstawiciela ucieleśniającego dawną kulturę Buszmenów. Ewentualnie pozostaną zdziczałymi plemionami w zdziczałych obszarach Ziemi (po iluś pokoleniach obecnego trendu). A na marginesie, o jakich "zjawiskach i przedmiotach" z którymi stykają się, widzą, rozumieją, a nie korzystają, piszesz?

Rolnictwo i narzędzia chociażby. Reszta j.w.
Cytat:Czyli?

Ekstrapolując na otwartą przestrzenń to przynajmniej o jakieś 20%.

Cytat:A jak pokazują statystyki, do 20 proc. włamań dochodzi właśnie dlatego, że okno było otwarte lub uchylone

http://ladnydom.pl/budowa/7,160771,22508...aniem.html



Cytat:Łatwiej przeciąć drut czy wyciąć/wykopać bezgłośnie kilka klombów z krzakami żeby ułatwić sobie kradzież? Płot, jeśli nie jest monumentalny nie stanowi żadnej przeszkody dla zorganizowanej grupy złodziei.

No dla zorganizowanej grupy to i zabezpieczenia Fortu Knox mogą nie wystarczyć. Z jakiegoś powodu jednak nikt go nie forsuje.


Cytat:Ogrodzenie, ale nie płot, a o to mi przecież chodzi żeby używać różnej formy grodzenia w sposób selektywny, a nie tylko byle jakich płotów i tylko płotów. Płot stawiać tam gdzie jest niezbędny, a inne odcinki grodzić innymi sposobami twórczo uwzględniając potrzeby właścicieli i bieżące funkcje z równoczesną oceną jak to może wyglądać z zewnątrz i działać na otoczenie.

https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Ogrodzenie

Plot to rodzaj ogrodzenia. A estetyka to insza inszosc.

Cytat:Zależy gdzie. W miejscu gęstej zabudowy jak najbardziej można wszystko ogrodzić tworząc ogród wewnętrzny albo w ogóle stworzyć takie miejsce pomiędzy budynkami, które siłą rzeczy stanowią przeszkodę.

Czyli przegrodzić. W czym problem?


Cytat:Jeżeli ktoś udaje mądrego to jest mądry.  Duży uśmiech

Gdzie tu analogia? Cos czego nie ma nie może spełniać jakiejkolwiek funkcji.

Cytat:Wniosek jest prosty. Nikt nie buduje płotów z krzaków, bo trudno je przytwierdzić do słupków.

A nazwa żywopłot powstała dla zmyłki.

https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Ogrodzenie



Cytat:A tutaj ciekawostka o wykorzystaniu technologii na obszarze gdzie budowa płotu byłaby mało praktyczna.

Czyli estetyka i ekonomia. Co nie zmienia faktu, ze to dalej plot.


Cytat:Na ogrodzony teren nie jest trudniej wejść. Może tylko trochę trudniej, ale nie stanowi to zabezpieczenia przed wrogim przejęciem nieruchomości.

No pewnie. Zawsze można wjechać jakimś Niwelatorem i szlus. Co nie zmienia faktu, że najpierw trzeba Niwelator mieć. A to znacznie podnosi koszty zajęcia.

A co do tej łatwości wejścia na ogordzony teren to jestem sceptyczny. Jakieś przykłady?

Cytat:Na upartego ktoś mógłby wpakować się Tobie na chatę

Takie coś nazywa się squot, chyba.

Cytat:i jeśli tolerowałbyś to odpowiednio długo mógłby po kilkudziesięciu latach wystąpić o wpis o uznanie własności. Dlatego właśnie istnieją określone kryteria, które w jakimś stopniu regulują tę kwestię.

Nom. 20 lat w dobrej wierze i 30 lat w złej. A sforsowanie zabezpieczeń i wlazienie na zabezpieczoną działkę to chyba nie jest dobra wiara?

Cytat:To czy sobie postawisz płot czy nie nie ma większego znaczenia. A jeśli ma to zacytuj odpowiedni przepis, który stwierdza, że np. "obecność płotu ograniczającego daną nieruchomość chroni ją przed przejęciem jej przez postronne osoby".

Jak widać ma. Wydłuża okres przejęcia o 1/3.

Cytat:A przykład z filmem Chęcińskiego działa na moją korzyść. Gdyby Kargul z Pawlakiem płotu nie mieli to musieliby nauczyć się rozmawiać. I garnków i szmat by nie poniszczyli.  Cwaniak

Nie o płot szło tylko o miedzę. O trzy palce miedzy Cwaniak Plotu by nie podorał. Nie powiesz, że cos takiego jest lepsze?

https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Tragedia..._pastwiska



Cytat:I to jest okej.

No na złodzieja też się otwiera. I wyraźnie pomaga mu dokonać kradzieży. Ja tam nie czuje się przekonany.

Cytat:Kolejny punkt dla mnie. Czyli "nacisk środowiskowy" wywoływany przez człowieka jest mniejszy, a wręcz może sprzyjać środowisku. Dziękuję za objaśnienie tego. Użyjesz krzaka to wypalisz mniej gliny, zużyjesz mniej cementu itp.

Chciałbyś. Płot z roślin to dalej plot.


Cytat:Ale w sytuacji gdy dzięki lepszej kondycji finansowej ludzie mogą sobie pozwolić na takie ingerencje to zaczynają interesować się swoim otoczeniem. I o ile niekoniecznie będą zainteresowani stałym dbaniem o cudzą własność to mogą być zainteresowani tym, aby nie obniżała ona rangi ich posesji.

Dlatego się od takowej działki odgrodzą lub kupią. Bo posiadanie dużej przestrzeni świadczy o statusie. Im większej tym wyższy. Natomiast nikt normalny nie wsadzi kapitału w niczyje. Chyba, ze podasz jakieś pospolite przykaldy. Ja mogę przecież czegoś nie wiedzieć.
Sebastian Flak
Odpowiedz
Żarłak napisał(a): Galahad napisał(a):
Buszmeni stykają się z szeregiem przydatnych zjawisk i przedmiotów, i co z tego?


To z tego, że w pewnym momencie mogą nie przekazać swoich genów, jeśli nie zaczną uczestniczyć w głównym nurcie światowej kultury. I w przyszłości nikt nie spotka żadnego przedstawiciela ucieleśniającego dawną kulturę Buszmenów. Ewentualnie pozostaną zdziczałymi plemionami w zdziczałych obszarach Ziemi (po iluś pokoleniach obecnego trendu). A na marginesie, o jakich "zjawiskach i przedmiotach" z którymi stykają się, widzą, rozumieją, a nie korzystają, piszesz?

Ale po co tak daleko szukać przykładu, skoro o wiele bliżej są amisze - istnieją od końca XVII wieku, a żyjąc w sercu nowoczesnej nauki i techniki (USA) świadomie odrzucają elektryczność, samochody, tv, internet etc. i mimo wszystko jest ich coraz więcej.

Żarłak napisał(a): Galahad napisał(a):
Identycznie z Islamem. Nie przyjmuje szeregu rozwiązań mimo iż się pojawiły i są efektywniejsze.


Jakich nie przyjmują?

Takich, żeby używać mózgu.
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.

Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 6 gości