Liczba postów: 10,415
Liczba wątków: 99
Dołączył: 11.2008
Reputacja:
561
Płeć: nie wybrano
Galahad napisał(a): Iselin napisał(a): Przykre.
Straszne. Kobita zamiast latać na ploteczki, idzie do kościoła i chłopu piwo ograniczyła. Sadystka jakaś.
Ale ona lata na ploteczki
Cytat:Marta co tydzień w kilkuosobowej grupie skarży się na problemy rodzinne i słabą wiarę męża.
- Myślałem, że ty nie znasz lęku.
- Mylisz się. Lęku nie zna tylko głupiec.
- A co robi wojownik, kiedy czuje strach?
- Pokonuje go. To jest w każdej bitwie nasz pierwszy martwy wróg.
16.04.2018, 21:43
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 16.04.2018, 21:47 przez Fanuel.)
Liczba postów: 12,429
Liczba wątków: 91
Dołączył: 03.2013
Reputacja:
890
Płeć: mężczyzna
BTW. skąd dziennikarz to wie? O ile wiem to to co się dzieje na tych spotkaniach na spotkaniach zostaje. To właśnie na zasadzie wzajemnego zaufania działa. Ten artykuł jest jakiś dziwny...
Sebastian Flak
16.04.2018, 21:56
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 16.04.2018, 22:04 przez lumberjack.)
Liczba postów: 23,471
Liczba wątków: 241
Dołączył: 08.2005
Reputacja:
1,399
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: Schabizm-kaszankizm
cobras napisał(a): Zapomniałeś wspomnieć, że przy okazji rozjebała całe małżeństwo.
Ogólnie takie jest właśnie ryzyko bycia w związku. Ludzie nie są niezmienni - mogą się zmieniać na lepsze ale i na gorsze. Światopoglądy i zasady też mogą się zmieniać i wpływać na relacje. Takie jest życie i chuj - nikogo bym nie obwiniał. Czasami szit hepens, komuś odjebuje i już
Nawet dieta może ulec zmianie. Mojej poprzedniej dziołszce (instruktorka fitness) w pewnym momencie coś odjebało na punkcie zdrowego odżywiania i nagle takie chujowe ekofitzdrowe jedzenie zaczęła robić, że masakra. Wracam z roboty zjebany jak pies, a ona mi jakieś pierdolone sucharki do jedzenia podaje. Armagieddon panie. Nic tylko w łeb se szczelić.
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.
Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
16.04.2018, 22:46
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 16.04.2018, 22:48 przez Fanuel.)
Liczba postów: 12,429
Liczba wątków: 91
Dołączył: 03.2013
Reputacja:
890
Płeć: mężczyzna
Oj Lumber, Lumber. Toż ta opowiastka kupy się nie trzyma. Dziennikarz wie co kobitka co tydzień robiła na spotkaniach. Spotkania zaś odbywają się w grupkach po kilka osób, podzielonych pod kątem płci i wieku, ażeby ludzie się nie wstydzili gadać ze sobą. Wychodzi na to, że mesieu Marcin Wójcik, to najwidoczniej madame Martyna Wójcikowa, która trafiła przypadkiem do tej samej grupy co żona Pawełka. A później zaś kobitka łaziła na prywatne spotkania z jakąś psycholożką. I widocznie Martyna Wójcikowa tą psycholożką jest, bo skąd niby wie co się tam działo? To jest jakiś fejk.
Sebastian Flak
Liczba postów: 23,471
Liczba wątków: 241
Dołączył: 08.2005
Reputacja:
1,399
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: Schabizm-kaszankizm
Galahad napisał(a): I widocznie Martyna Wójcikowa tą psycholożką jest, bo skąd niby wie co się tam działo?
Najgorsze są ponoć psycho loszki.
Galahad napisał(a): Oj Lumber, Lumber. Toż ta opowiastka kupy się nie trzyma.
Tak szczerze to jej nie przeczytałem  Tu lonk, dydynt rid  Samą dyskusję przeczytałem i tylko odnośnie stwierdzenia Cobrasa napisałem to co napisałem - bo choć opowiastka może być zmyślona, to jednak różne takie historie zdarzają się.
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.
Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Liczba postów: 10,415
Liczba wątków: 99
Dołączył: 11.2008
Reputacja:
561
Płeć: nie wybrano
Galahad napisał(a): Oj Lumber, Lumber. Toż ta opowiastka kupy się nie trzyma. Dziennikarz wie co kobitka co tydzień robiła na spotkaniach. Spotkania zaś odbywają się w grupkach po kilka osób, podzielonych pod kątem płci i wieku, ażeby ludzie się nie wstydzili gadać ze sobą. Wychodzi na to, że mesieu Marcin Wójcik, to najwidoczniej madame Martyna Wójcikowa, która trafiła przypadkiem do tej samej grupy co żona Pawełka. A później zaś kobitka łaziła na prywatne spotkania z jakąś psycholożką. I widocznie Martyna Wójcikowa tą psycholożką jest, bo skąd niby wie co się tam działo? To jest jakiś fejk.
Przecież gość pisze, że poszedł do psycholożki udając męża żony, która nie zgadza się na katolickie wychowanie dziecka.
- Myślałem, że ty nie znasz lęku.
- Mylisz się. Lęku nie zna tylko głupiec.
- A co robi wojownik, kiedy czuje strach?
- Pokonuje go. To jest w każdej bitwie nasz pierwszy martwy wróg.
Liczba postów: 3,888
Liczba wątków: 28
Dołączył: 05.2012
Reputacja:
149
Płeć: nie wybrano
Cytat:Przecież gość pisze, że poszedł do psycholożki udając męża żony, która nie zgadza się na katolickie wychowanie dziecka.
Poszedł też na spotknie Sycharu, które opisuje na początku.
Dopóki rodzimy się i umieramy, póki światło jest w nas, warto się wkurwiać, trzeba się wkurwiać! Wciąż i wciąż od nowa.
Liczba postów: 14,823
Liczba wątków: 101
Dołączył: 05.2009
Reputacja:
333
Płeć: mężczyzna
Galahad napisał(a): Straszne. Kobita zamiast latać na ploteczki, idzie do kościoła i chłopu piwo ograniczyła. Sadystka jakaś.
Sadystka to może nie, ale trochę nienormalna. Chłop jak mniemam jest dorosły, a dwa piwa to nie alkoholizm, więc nie widzę tu przestrzeni do "zabraniania".
Już nie mówiąc o tym, że pranie brudów wśród obcych ludzi czy izolowanie się od męża nie jest normalnym zachowaniem.
Pewno mąż też święty nie jest, ale nie rozumiem na jakiej podstawie odrzucasz możliwość, że to całe Sychar to sekta. Sądzisz, że sekty są zarezerwowane dla Jehowych?
Galahad napisał(a): Wniosek? Zrób se dziecioka, a wszystko się ułoży.
Eeee? Nie. Zdecydowanie nie.
"All great men should be haunted by the fear of not living up to their potential.
All loyal men should be haunted by the fear of not having done enough for their country.
All honourable men should be haunted by the fear of not having lived a life worthy of those men who came before us." Sigurd
17.04.2018, 11:24
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 17.04.2018, 11:26 przez Iselin.)
Liczba postów: 10,415
Liczba wątków: 99
Dołączył: 11.2008
Reputacja:
561
Płeć: nie wybrano
Socjopapa napisał(a): Eeee? Nie. Zdecydowanie nie.
Raczej wręcz przeciwnie. Jeśli związek się sypie, zrobienie dziecioka z dużym prawdopodobieństwem przyspieszy jego upadek.
I nie, babki usiłujące wychowywać i namolnie nawracać nie tylko dorosłego chłopa, ale też rodziców i resztę rodziny, nie przejawiają zdrowego zachowania.
- Myślałem, że ty nie znasz lęku.
- Mylisz się. Lęku nie zna tylko głupiec.
- A co robi wojownik, kiedy czuje strach?
- Pokonuje go. To jest w każdej bitwie nasz pierwszy martwy wróg.
Nawet jeśl mąż robił rzeczywiście coś, co się żonie nie podobało, jeśli nawet czuła się czasami zaniedbywana; to przecież jako dwójka dorosłych ludzi mogli razem coś ustalić. A jak nie byli w stanie, to mogli skorzystać z mediatora. A tutaj udzielono kobiecie skrajnie nieodpowiedzialnych rad – postaw sprawę na ostrzu noża, a jak mąż nie podporządkuje się w 100% to od niego odejdź.
17.04.2018, 21:45
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 17.04.2018, 21:47 przez Fanuel.)
Liczba postów: 12,429
Liczba wątków: 91
Dołączył: 03.2013
Reputacja:
890
Płeć: mężczyzna
Iselin napisał(a):Przecież gość pisze, że poszedł do psycholożki udając męża żony, która nie zgadza się na katolickie wychowanie dziecka.
I tam właśnie dowiedział się, że:
Cytat:Marta co tydzień w kilkuosobowej grupie skarży się na problemy rodzinne i słabą wiarę męża.
Już pominę fakt, iż te grupy są jednopłciowe i wiekowo zbliżone. Jak się w ogóle autor do takiego kręgu tajemnic dobrał? Skąd wie co się dzieje w zamkniętej kilkuosobowej grupce? Dla mnie cała ta opowiastka, wygląda tak, że się autor z kumplami na piwie spotkał i zwąchał sensacyjny temat. O kobitce się nic nie dowiedział, to żeby materiału nie zmarnować poszedł do psycholożki-manipulantki i próbował się wkręcić dalej, ale nie specjalnie było do czego, o czym świadczy odpowiedź kurii.
Socjopapa napisał(a):Sadystka to może nie, ale trochę nienormalna. Chłop jak mniemam jest dorosły, a dwa piwa to nie alkoholizm, więc nie widzę tu przestrzeni do "zabraniania".
Jeżeli wypowiedź nie została przekręcona na potrzeby reportażu. Bo do cholery, skądś jej zachowanie się wzięło. Zakompleksiona kobitka z problemem braku uwagi ze strony męża trafiła tam, gdzie ją sluchają a cwana psycholożka zwąchała tam łatwą kasę. I się sytuacja rozjechała.
Cytat:Już nie mówiąc o tym, że pranie brudów wśród obcych ludzi czy izolowanie się od męża nie jest normalnym zachowaniem.
Nie takie rzeczy widziałem, jak się podobno dorośli ludzie kłócić zaczęli. I fakt, normalne to nie jest. Ale się zdarza. I ja wiem jedno. Takie sytuacje należy na każdy możliwy sposób rozpatrzyć. Chyba, że chce się kupić czyjąś wersję. Ale to akurat jest głupie.
Cytat:Pewno mąż też święty nie jest, ale nie rozumiem na jakiej podstawie odrzucasz możliwość, że to całe Sychar to sekta. Sądzisz, że sekty są zarezerwowane dla Jehowych?
Pewnie, że nie. Ale ja tutaj nie widzę mechanizmów działania organizacji, tylko skłócone małżeństwo: kobitkę czującą się odstawioną i samotną i faceta, ktory miał ją gdzieś do momentu, w którym nie poczuł się zazdrosny i odstawiony, a to wszystko podsycane przez jakąś pijawkę z fakultetem z psychologii, tak, że aż cała sprawa skończyła się w Wyborczej.
To raz. Dwa, że Kościół jednak pilnuje, aby w jego łonie nie dochodziło do rozwoju grup niezależnych od zwierzchników i niekontrolowanych. To się w przeszłości, źle kończyło i jakby cała organizacja, a nie pojedyncza grupka stwarzała problemy, to by ją rozwiązano po prostu. To się zdarzało nawet z zakonami, albo pojedynczymi klasztorami, a co dopiero z jakąś Oazą dla małżeństw. Po prostu ufam rozsądkowi kurii.
Sebastian Flak
Liczba postów: 14,823
Liczba wątków: 101
Dołączył: 05.2009
Reputacja:
333
Płeć: mężczyzna
Galahad napisał(a): Jeżeli wypowiedź nie została przekręcona na potrzeby reportażu. Bo do cholery, skądś jej zachowanie się wzięło. Zakompleksiona kobitka z problemem braku uwagi ze strony męża trafiła tam, gdzie ją sluchają a cwana psycholożka zwąchała tam łatwą kasę. I się sytuacja rozjechała.
Być może, ale tak się dziwnie złożyło, że właśnie w rzeczonym Sycharze znalazła tę cwaną psycholog i to właściwie jest treścią tego artykułu. Zresztą, znalazłem stronę tego całego Sychar i przeskanowałem wzrokiem ich forum - normalni to ci ludzie nie są, więc nie mam za bardzo podstaw, żeby insynuować tutaj Radio Erewań.
Galahad napisał(a): Nie takie rzeczy widziałem, jak się podobno dorośli ludzie kłócić zaczęli. I fakt, normalne to nie jest. Ale się zdarza. I ja wiem jedno. Takie sytuacje należy na każdy możliwy sposób rozpatrzyć. Chyba, że chce się kupić czyjąś wersję. Ale to akurat jest głupie.
Artykuł nie jest o problemach małżeńskich Janusza i Grażyny, lecz o praktykach Sychar, które (po owocach) jak widać nie można zaliczyć do normalnych. Nie ma więc potrzeby kupować albo nie kupować jakiejkolwiek wersji. No chyba, że przyjmiemy, że cały artykuł to Radio Erewań (co jest możliwe), ale brak jakichkolwiek dowodów czy chociażby poszlak na poparcie takiej tezy.
Galahad napisał(a): Pewnie, że nie. Ale ja tutaj nie widzę mechanizmów działania organizacji, tylko skłócone małżeństwo: kobitkę czującą się odstawioną i samotną i faceta, ktory miał ją gdzieś do momentu, w którym nie poczuł się zazdrosny i odstawiony, a to wszystko podsycane przez jakąś pijawkę z fakultetem z psychologii, tak, że aż cała sprawa skończyła się w Wyborczej.
To chyba inne artykuły czytaliśmy.
Galahad napisał(a): To raz. Dwa, że Kościół jednak pilnuje, aby w jego łonie nie dochodziło do rozwoju grup niezależnych od zwierzchników i niekontrolowanych. To się w przeszłości, źle kończyło i jakby cała organizacja, a nie pojedyncza grupka stwarzała problemy, to by ją rozwiązano po prostu. To się zdarzało nawet z zakonami, albo pojedynczymi klasztorami, a co dopiero z jakąś Oazą dla małżeństw. Po prostu ufam rozsądkowi kurii.
Nie wiem na jakiej podstawie. Pewien redemptorysta z Torunia robi co mu się żywnie podoba. I nie tylko on. Kościół teoretycznie ma jakąś obowiązującą linię ideologiczną, a jak po raz kolejny wychodzą informacje o jakichś księżach głoszących tezy sprzeczne z oficjalną linią ideologiczną, to się okazuje, że Kościół nie pilnuje każdego księdza. Na tym zresztą opiera się siła Kościoła - każdy znajdzie tam coś dla siebie, bo w praktyce Kościół jest bardzo elastyczny.
"All great men should be haunted by the fear of not living up to their potential.
All loyal men should be haunted by the fear of not having done enough for their country.
All honourable men should be haunted by the fear of not having lived a life worthy of those men who came before us." Sigurd
Liczba postów: 12,429
Liczba wątków: 91
Dołączył: 03.2013
Reputacja:
890
Płeć: mężczyzna
Socjopapa napisał(a): Być może, ale tak się dziwnie złożyło, że właśnie w rzeczonym Sycharze znalazła tę cwaną psycholog i to właściwie jest treścią tego artykułu. Zresztą, znalazłem stronę tego całego Sychar i przeskanowałem wzrokiem ich forum - normalni to ci ludzie nie są, więc nie mam za bardzo podstaw, żeby insynuować tutaj Radio Erewań.
A tego nie wiem. Wiem natomiast, że autor pisze o rzeczach, których sprawdzić nie mógł, a za dowody podaje wyrwany z kontekstu cytat. No i artumentacja to powtarzanie wersji mężów siedzących w knajpach. Jak dla mnie to mało wiarygodne źródło. Natomiast mnie wcale nie dziwi, że kogoś eksploatującego ludzi, znalazła tam gdzie ci ludzie są najłatwiejsi do wykorzystania.
Cytat:Artykuł nie jest o problemach małżeńskich Janusza i Grażyny, lecz o praktykach Sychar, które (po owocach) jak widać nie można zaliczyć do normalnych. Nie ma więc potrzeby kupować albo nie kupować jakiejkolwiek wersji. No chyba, że przyjmiemy, że cały artykuł to Radio Erewań (co jest możliwe), ale brak jakichkolwiek dowodów czy chociażby poszlak na poparcie takiej tezy.
Całość nie wydaje się zmyślona. Natomiast część jest definitywnie poprzekręcana i ma popierać założoną tezę. A skoro dowodami na straszną działalność tego Sycharu ma być cytat z kobity, która chce być mądrzejsza od księdza i opowieści znad piwa trzech facetów z knajpy, to ja tego nie kupuję.
Cytat:To chyba inne artykuły czytaliśmy.
Na inne rzeczy zwróciliśmy uwagę.
Cytat:Nie wiem na jakiej podstawie. Pewien redemptorysta z Torunia robi co mu się żywnie podoba. I nie tylko on. Kościół teoretycznie ma jakąś obowiązującą linię ideologiczną, a jak po raz kolejny wychodzą informacje o jakichś księżach głoszących tezy sprzeczne z oficjalną linią ideologiczną, to się okazuje, że Kościół nie pilnuje każdego księdza. Na tym zresztą opiera się siła Kościoła - każdy znajdzie tam coś dla siebie, bo w praktyce Kościół jest bardzo elastyczny.
Redemptorysta to chyba pod papieża podlega i pod władze zakonu a nie pod kurię. Poza tym jest jeden i de facto przynosi jakieś tam doczesne pozytywy dla zakonu, to i nikt go nie banuje. Ale fakt, upilnować wszystkich się nie da.
Sebastian Flak
Liczba postów: 3,888
Liczba wątków: 28
Dołączył: 05.2012
Reputacja:
149
Płeć: nie wybrano
Dobry teskt Wiśniewskiego o "normalnych" ludziach - http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7....html#Z_MT
Końcówka w sumie najlepsza:
Cytat:A żeby się przekonać, że Polska nie jest normalnym krajem, wystarczy spojrzeć np. na mapę praw reprodukcyjnych. Kiedy wszyscy nasi sąsiedzi już dawno temu przyznali kobietom prawa, Polska jest wciąż wyspą, na której trwają jałowe spory; przerzuca się argumentami rodem z gimnazjalnego kółka filozoficznego w dyskusji, którą normalne kraje mają już dawno za sobą. Co jest nie tak z Polską? Czy naprawdę to wina 200 lat zaborów, niewolniczej mentalności chłopa pańszczyźnianego, utraty elit w czasie wojen, zniszczenia ducha przez PRL, wpływów myśli papieża Polaka, 25 lat neoliberalizmu i oderwania od rzeczywistości kawiarnianej lewicy, która nie umie rozmawiać z ludem? Czy ten kraj jest po prostu nienormalny i najzwyczajniej na świecie potrzebuje terapii? Nie mam pojęcia, ale sąsiadka robi remont – spytam przy najbliższej okazji, co o tym sądzi majster od wykończenia łazienki.
Dopóki rodzimy się i umieramy, póki światło jest w nas, warto się wkurwiać, trzeba się wkurwiać! Wciąż i wciąż od nowa.
cobras napisał(a): Końcówka w sumie najlepsza No właśnie końcówka najgorsza. Bo autor o ile dosyć trafnie naśmiewa się z tego durnego pojęcia, to na końcu wpada dokładnie w ten sam stereotyp. Dowiadujemy się mianowicie, że w „normalnych krajach” można się skrobać na życzenie, a w Polsce nie można.
Liczba postów: 5,145
Liczba wątków: 27
Dołączył: 06.2017
Reputacja:
608
Płeć: nie wybrano
zefciu napisał(a): No właśnie końcówka najgorsza. Bo autor o ile dosyć trafnie naśmiewa się z tego durnego pojęcia, to na końcu wpada dokładnie w ten sam stereotyp. Dowiadujemy się mianowicie, że w „normalnych krajach” można się skrobać na życzenie, a w Polsce nie można.
Jeśli "normalność" rozumiemy bez żadnego oceniania, tylko po prostu jako "znajdowanie się w wyraźnej większości", to w obrębie naszego kręgu cywilizacyjnego dokładnie tak to wygląda.
Liczba postów: 3,888
Liczba wątków: 28
Dołączył: 05.2012
Reputacja:
149
Płeć: nie wybrano
Cytat:No właśnie końcówka najgorsza. Bo autor o ile dosyć trafnie naśmiewa się z tego durnego pojęcia, to na końcu wpada dokładnie w ten sam stereotyp. Dowiadujemy się mianowicie, że w „normalnych krajach” można się skrobać na życzenie, a w Polsce nie można
No i to jest fakt, wystarczy spojrzeć na tę mapę:
http://worldabortionlaws.com/map/
Dopóki rodzimy się i umieramy, póki światło jest w nas, warto się wkurwiać, trzeba się wkurwiać! Wciąż i wciąż od nowa.
Liczba postów: 2,761
Liczba wątków: 4
Dołączył: 04.2014
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: Droga Miriady Duchów (wierzący niepraktykujący)
Hm. Mam rozumieć, że zefciu uważa równie durną i z palca wyssaną nawijkę o dwóch nienormalnych taksówkarzach za normalną?
Also, przepraszam, że się właśnie poskrobałem bez zezwolenia, jak jakaś grzeszna zakonnica.
cobras napisał(a): No i to jest fakt, wystarczy spojrzeć na tę mapę Czyli po prostu ironia wynikająca z faktu, że ktoś najpierw wyśmiewa ideę „normalnych ludzi”, a potem promuje równie durną „normalnych krajów” Ci umyka.
ErgoProxy napisał(a): Hm. Mam rozumieć, że zefciu uważa równie durną i z palca wyssaną nawijkę o dwóch nienormalnych taksówkarzach za normalną? Przedstaw mi proszę swój tok myślenia, który doprowadził Cię do takiego wniosku, bo jakoś nie potrafię go samodzielnie odtworzyć.
Cytat:Also, przepraszam, że się właśnie poskrobałem bez zezwolenia, jak jakaś grzeszna zakonnica.
Po prostu nie podoba mi się, jak ktoś pisze o prawie do aborcji na życzenie „prawa reprodukcyjnych kobiety” sugerując, że są to oczywiste prawa, które każdy normalny kraj powinien dawać. Bo jak nie daje, to jest nienormalny. Świadczy to o nieszczerości piszącego.
Liczba postów: 2,761
Liczba wątków: 4
Dołączył: 04.2014
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: Droga Miriady Duchów (wierzący niepraktykujący)
zefciu napisał(a): cobras napisał(a): No i to jest fakt, wystarczy spojrzeć na tę mapę Czyli po prostu ironia wynikająca z faktu, że ktoś najpierw wyśmiewa ideę „normalnych ludzi”, a potem promuje równie durną „normalnych krajów” Ci umyka. Szczerze wątpię, żeby umknęło to Hikikomoriemu-san z think tanku dyskurs kultura-nauka. Rozsądek każe uznać, że on zdaje sobie doskonale sprawę, że spór "normalni ludzie vs. zwyczajni taksówkarze" to kwestia li tylko mody politycznej, którą dziennikarz-fachura podłapuje i beznamiętnie stosuje w artykule, bo czymś zapełnić szpaltę musi.
zefciu napisał(a): ErgoProxy napisał(a): Hm. Mam rozumieć, że zefciu uważa równie durną i z palca wyssaną nawijkę o dwóch nienormalnych taksówkarzach za normalną? Przedstaw mi proszę swój tok myślenia, który doprowadził Cię do takiego wniosku, bo jakoś nie potrafię go samodzielnie odtworzyć. Wejrzałem Ci w twarz na Twojej stronie internetowej i mnie poraziło. What has been seen, cannot be unseen.
zefciu napisał(a): Cytat:Also, przepraszam, że się właśnie poskrobałem bez zezwolenia, jak jakaś grzeszna zakonnica.
Po prostu nie podoba mi się, jak ktoś pisze o prawie do aborcji na życzenie „prawa reprodukcyjnych kobiety” sugerując, że są to oczywiste prawa, które każdy normalny kraj powinien dawać. Bo jak nie daje, to jest nienormalny. Świadczy to o nieszczerości piszącego. To jedź nad Odrę wbijać tam słupy graniczne, których żaden dżęder nie przekroczy. Generalnie kobiety spędzały płody od pradziejów, odkąd tylko wymyślono zielarstwo i nikomu to w zasadzie nie przeszkadzało, a dopiero zupełnie niedawno Kościoły dostały hopla z przerzutką na tym punkcie, bo się okazało, że ta okropna bezbożna zaraza masońska, Humanitas, nie tylko, że nie chce sama upaść, ale jeszcze jest dla przeciętnego chłopa atrakcyjniejsza od feudalnej Christianitas. A że Humanitas jęła zarażać ludzi nawijką, że Kościoły są człowiekowi zupełnie nieprzydatne, bo się zwyczajnie w kwestii moralności mylą i ichniejsze dobro jest częstokroć złem przeraźliwym, to rzeczone Kościoły celem samoobrony musiały sprzedać swoim wiernym jakąś praktykę Humanitas jako zło tak arcyprzenajprzeraźliwsze, że proszę siadać. No i Ty, zefciu, tę kościelną nawijkę nieszczerą kupiłeś w ciemno.
|