Liczba postów: 21
Liczba wątków: 2
Dołączył: 04.2018
Reputacja:
4
Płeć: mężczyzna
pilaster napisał(a): żółty kolor ma znaczenie dostosowawcze i jest selekcjonowany przez dobór naturalny
Ja tylko dopytam o ten fragment, bo co ten żółty daje? Wpływa w jakiś sposób na szanse przeżycia?
25.04.2018, 09:47
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 25.04.2018, 09:49 przez pilaster.)
Liczba postów: 12,009
Liczba wątków: 156
Dołączył: 02.2006
Reputacja:
116
Płeć: nie wybrano
Ateista_na_Amen napisał(a): pilaster napisał(a): żółty kolor ma znaczenie dostosowawcze i jest selekcjonowany przez dobór naturalny
Ja tylko dopytam o ten fragment, bo co ten żółty daje? Wpływa w jakiś sposób na szanse przeżycia?
To ja.
To ja się pytam, czy wpływa.
mamy obserwacje (żółty fenotyp zwiększył frekwencje) i hipotezę ją wyjaśniającą (żółty kolor nabrał znaczenia dostosowawczego)
Jakie jest prawdopodobieństwo, że ta hipoteza jest fałszywa?
Takie ateisty, wielcy znaffcy i obrońcy ewolucji jak Ateista na Amen, czy JS Artur, powinni odpowiednie obliczenia przeprowadzić w pamięci.
Poza tym Ateista na Amen, nadal nie odpowiedział skąd się bierze moralność i zasady etyczne, skoro nie z religii.
Nadal nie wiemy też, dlaczego ewolucja miałaby jakoś oddziaływać z religią. Według UNK nauka i objawienie nie mogą być sprzeczne z samej natury rzeczy.
Demokracja jest sprzeczna z prawami fizyki - J. Dukaj
Jest inaczej Blog człowieka leniwego
25.04.2018, 10:18
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 25.04.2018, 10:29 przez Dragula.)
Liczba postów: 3,166
Liczba wątków: 13
Dołączył: 02.2016
Reputacja:
235
Płeć: nie wybrano
Wyznanie: ateusz
Pewnie strzelę durnotę ale za alibi mam kaca. Podobnie jak do słynnego zadania z wiatrówką jest to zadanie na poziomie szkoły gimnazjalnej i to się liczyło za pomocą tej takiej tabelki heglowskiej. I właściwie z tego powodu nie trzeba niczego liczyć bo to gołym onym okiem widać. A winc.
Jeśli żółte futerko to cecha powodowana przez recesywny gen, to jej szanse na pojawienie sie w fenotypie maleją z pokolemia na pokolenie kurewsko szybko i to chyba w tępie 1/n2 ale bardzo się mogę mylić co do tego szacunku. Więc jak najbardziej stodowisko środoły musiało zacząć faworyzwoać taki kolor futra, przy załżeniu, że do żadnej mutacji genów w miedzyczasie nie doszlo.
Jesli jest yo cecha dominujaca to niekoniecznie, tylko pytanie dlaczego tak wiele myszy nie bylo zoltych na wpoczatku. Przyszly sobie w takiej konfiguracji, czy poprzednio warunki w stodole tlamsily tak skutecznie zolte myszy?
Aha, ostatnio nie uwazam sie za ateistr, wiec nie mozesz mnie wpiac na bloga jako awangard
Ps2. Nieznajacy sie na ewoulcji krwajonista takze jest. W stanie to ppliczyc i w debilnosci swojej nazwac mikroewolucji
I hear the roar of big machine
Two worlds and in between
Hot metal and methedrine
I hear empire down
25.04.2018, 10:41
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 25.04.2018, 10:51 przez ErgoProxy.)
Liczba postów: 2,663
Liczba wątków: 4
Dołączył: 04.2014
Reputacja:
443
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: Droga Miriady Duchów (wierzący niepraktykujący)
pilaster napisał(a):Mamy obserwacje (żółty fenotyp zwiększył frekwencje) i hipotezę ją wyjaśniającą (żółty kolor nabrał znaczenia dostosowawczego)
Jakie jest prawdopodobieństwo, że ta hipoteza jest fałszywa? Przepraszam, ja rąbałem biologię jeszcze w czasach, kiedy jej uczyli jak zbierania znaczków, więc policzyć tego niestety nie potrafię. Natomiast mając na uwadze, że rzecz dobywa się w stodole pełnej żółtego ziarna i takiegoż siana, zgłoszę taką uwagę, że zadanie być może jest nie do policzenia. Dlaczego? Ponieważ nie powiedziano w nim nic o genach miejscowego kota, który, o ile hipoteza jest prawdziwa, ewidentnie zaczął widzieć kolory.
In my spirit lies my faith
Stronger than love and with me it will be
For always
- Mike Wyzgowski & Sagisu Shiro
Liczba postów: 5,145
Liczba wątków: 27
Dołączył: 06.2017
Reputacja:
1,162
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: kult kota
pilaster napisał(a): Jakiejś alternatywnej wobec religijnych wizję świata, jego powstania, sensu istnienia, praw nim rządzących, należałoby od ateistów oczekiwać. Ponieważ jedyną taką alternatywą jest wizja naukowa, należy oczekiwać od ateistów biegłości w tej dziedzinie. A od wierzących niekoniecznie. Ateista prosty y ubogi uznaje wizję naukową, można wprost powiedzieć, że w nią wierzy, natomiast wymaganie, żeby każdy ją rozumiał, jest wygórowane i niesprawiedliwe. Wszak po to płacimy naukowcom, żeby za nas wykonali pewną robotę, i ufamy, że przynajmniej większość z nich robi uczciwie. Nie trzeba znać się na pilotażu, żeby lecieć samolotem, nie trzeba więc i znać się na nauce, aby biernie przyjąć naukową wizję świata. Śmiesznie jest dopiero wtedy, gdy taki prosty człek ma się za wyższą istotę tylko dlatego, że wierzy w ewolucje i wielkie wybuchy, a jego wiara jest lepsiejsza od innych wiar. Dopóki jednak tego nie robi, tylko mówi uczciwie: "nie za bardzo się na tym znam, ale wierzę że to, co naukowcy ustalili, ma sens i tego się trzymam" to chyba wolno mu być ateistą.
Cytat:Gorliwy apostoł z natury rzeczy jest kreacjonistą.
Cytat:Albo przebiegłym manipulantem, który w głoszone przez siebie Prawdy nie wierzy, wie że są to kompletne kretynizmy i jedynie chce skłonić innych do ich przyjęcia i tym samym obniżenia ich dostosowania, co automatycznie podniesie dostosowanie apostoła.
Pilaster dopatruje się wszędzie makiawelicznej przebiegłości. Tymczasem, jeśli ktoś głosi bzdury, co istotnie miewa wartość przystosowawczą, to łatwiej jest je głosić, wierząc w nie szczerze. Ludzie mają bowiem wbudowane wykrywacze kłamstwa, reagujące na drobne zmiany w mimice i inne subtelne objawy, sprawiające, że ktoś nieszczery musi się naprawdę wysilić, aby kogokolwiek oszukać. Natomiast szczere uwierzenie w to, co się mówi, paraliżuje te wykrywacze. A więc znacznie obniża koszty. Dlatego rozsądnym jest przekonanie, że zdecydowana większość kaznodziejów, czy to religijnych, czy ideolo, naprawdę wierzy w to co mówi, a to, że na tym coś zyskują, nie jest argumentem przeciwko temu.
Liczba postów: 12,009
Liczba wątków: 156
Dołączył: 02.2006
Reputacja:
116
Płeć: nie wybrano
Dragula napisał(a): Podobnie jak do słynnego zadania z wiatrówką jest to zadanie na poziomie szkoły gimnazjalnej
Nie. Jest to poziom licealny zaawansowany. Zresztą wiatrówka także była, bo wymagała całkowania.
Demokracja jest sprzeczna z prawami fizyki - J. Dukaj
Jest inaczej Blog człowieka leniwego
Liczba postów: 3,166
Liczba wątków: 13
Dołączył: 02.2016
Reputacja:
235
Płeć: nie wybrano
Wyznanie: ateusz
Całkowania w liceum tez nie ma. Przynajmniej w programie nauczania. Ale o termodynamice znam sie jak swinia na gwiazdach wiec tego i tak bym nie policzyl. No to zjebalem zadanko, bo metoda gimnazjalna liczylem :C btw w liceum czegos takiego takze nie bylo. Przynajmniej w podstawowym programi naucxesna nie mowi sie o ewolucji prawie nic, wiecej jest o oddychaniu komorkowym i liczeniu czegoś tam o biotopavh zahaczającego o ekologie. No a w dobie dobrozmiennej to już sie chyba uczy jedynie tego, że "darwinizm to tylko teoria"
I hear the roar of big machine
Two worlds and in between
Hot metal and methedrine
I hear empire down
Liczba postów: 12,009
Liczba wątków: 156
Dołączył: 02.2006
Reputacja:
116
Płeć: nie wybrano
ZaKotem napisał(a): Nie trzeba znać się na pilotażu, żeby lecieć samolotem, nie trzeba więc i znać się na nauce, aby biernie przyjąć naukową wizję świata.
Poniekąd
Cytat:Śmiesznie jest dopiero wtedy, gdy taki prosty człek ma się za wyższą istotę tylko dlatego, że wierzy w ewolucje i wielkie wybuchy, a jego wiara jest lepsiejsza od innych wiar.
No, ale o takich przypadkach właśnie, jak Ateista na Amen, czy JS Artur, właśnie mówimy.
Dragula
Cytat:Całkowania w liceum tez nie ma.
O tempora, o mores...
W liceum pilastra było. Co prawda tylko w profilu mat-fiz.
Demokracja jest sprzeczna z prawami fizyki - J. Dukaj
Jest inaczej Blog człowieka leniwego
Liczba postów: 5,145
Liczba wątków: 27
Dołączył: 06.2017
Reputacja:
1,162
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: kult kota
Dragula napisał(a): Ps2. Nieznajacy sie na ewoulcji krwajonista takze jest. W stanie to ppliczyc i w debilnosci swojej nazwac mikroewolucji
Przepraszam, co to jest kurwa jonista?
25.04.2018, 11:10
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 25.04.2018, 11:11 przez Dragula.)
Liczba postów: 3,166
Liczba wątków: 13
Dołączył: 02.2016
Reputacja:
235
Płeć: nie wybrano
Wyznanie: ateusz
No dragula też mat-fiz. Ale w prowincjonalnym licełum. No pamiętam, że nasza nauczycielka ubolewała, że nie ma całek w programie, aczkolwiek znajomi Draguli, którzy byli lepiej rozwiniętymi homo sapiens i poszli do dobrych liceów na mat-fiz nauczyli się całek, bo nauczycielom nie przeszkadzało, że nie ma w programie. No ale dość o tym, uchyl o uchylże rąba tajemnicy jaką metodą się to liczy
zakotem ale ja nie napisałem tak brzydko o tych amebach. miało być kreacjonista, autokorekta m się robnęła
I hear the roar of big machine
Two worlds and in between
Hot metal and methedrine
I hear empire down
Liczba postów: 12,009
Liczba wątków: 156
Dołączył: 02.2006
Reputacja:
116
Płeć: nie wybrano
Dragula napisał(a): uchyl o uchylże rąba tajemnicy jaką metodą się to liczy
To, czyli co? Zadanie z wiatrówką?
Demokracja jest sprzeczna z prawami fizyki - J. Dukaj
Jest inaczej Blog człowieka leniwego
Liczba postów: 15,955
Liczba wątków: 391
Dołączył: 10.2006
Reputacja:
1,081
Płeć: mężczyzna
pilaster napisał(a): O tempora, o mores...
W liceum pilastra było. Co prawda tylko w profilu mat-fiz. No w moim liceum było, ponoć, na faktultecie matematycznym. A na biol-chemie nie było. Statystyki też nie było. O ile do pewnych koncepcji biologicznych można dojść samemu (np. do prawa Hardy'ego-Weinberga), o tyle trudno oczekiwać od osoby średnio inteligentnej, żeby sama wymyśliła rozkłady statystyczne.
Tress byłaby doskonałą filozofką. W istocie, Tress odkryła już, że filozofia nie jest tak wartościowa, jak jej się wcześniej wydawało. Coś, co większości wielkich filozofów zajmuje przynajmniej trzy dekady.
— Brandon Sanderson
25.04.2018, 11:32
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 25.04.2018, 11:34 przez Dragula.)
Liczba postów: 3,166
Liczba wątków: 13
Dołączył: 02.2016
Reputacja:
235
Płeć: nie wybrano
Wyznanie: ateusz
Nie, bo mnie wiatrówka nie interesuje. Ten o żółtych myszach. Można uznać, że awangarda ateizmu zaprzepaściła swoją szansę na zadawanie pytań, ja na swoje tabelki, więc wszyscy polegli i możesz wyjaśnić. Poza tym szczerze mnie to interesuje
I hear the roar of big machine
Two worlds and in between
Hot metal and methedrine
I hear empire down
25.04.2018, 11:36
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 25.04.2018, 11:45 przez pilaster.)
Liczba postów: 12,009
Liczba wątków: 156
Dołączył: 02.2006
Reputacja:
116
Płeć: nie wybrano
Dragula napisał(a): Ten o żółtych myszach.
No chwila. Niech się nasza awangarda ateizmu, rozumu i oświetlenia wykaże. Sami zgłaszali taką chęć, więc nie należy ich tej satysfakcji pozbawiać.
zefciu napisał(a): O ile do pewnych koncepcji biologicznych można dojść samemu (np. do prawa Hardy'ego-Weinberga), o tyle trudno oczekiwać od osoby średnio inteligentnej, żeby sama wymyśliła rozkłady statystyczne.
Zresztą w ogóle w szkole nie uczy się biologii. W sensie jako nauki, z podejściem ilościowym. Nie tylko ewolucji, ale w ogóle niczego. Szkolna biologia to jest jak zbieranie znaczków. Siedemnaście sposobów rozmnażania grzybów a każdy inny.
Demokracja jest sprzeczna z prawami fizyki - J. Dukaj
Jest inaczej Blog człowieka leniwego
Liczba postów: 3,166
Liczba wątków: 13
Dołączył: 02.2016
Reputacja:
235
Płeć: nie wybrano
Wyznanie: ateusz
No ale tak samo też nie uczy się informatyki. I nie wiem czy to nie wynika może z obszerności samej dziedziny? Matmy na dobrą sprawę uczę się dopiero na studiach, bo w szkole uczono mnie liczenia.
I hear the roar of big machine
Two worlds and in between
Hot metal and methedrine
I hear empire down
Liczba postów: 116
Liczba wątków: 3
Dołączył: 04.2018
Reputacja:
2
Płeć: mężczyzna
pilaster napisał(a): W pewnej stodole bytowała sobie stabilna populacja ok 100 myszy. Z pokolenia na pokolenie było wśród nich 90 osobników szarych i 10 żółtych. W pewnym momencie liczba osobników żółtych wzrosła do 15 sztuk, a szarych zmalała do 85. Mutacja zmieniająca szary kolor w żółty zdarza się zaniedbywalnie rzadko. Wiadomo też, że do tej mysiej populacji nie przybyli żadni migranci z innych populacji. Można więc postawić hipotezę, że środowisko myszy w stodole zmieniło się tak, że teraz żółty kolor ma znaczenie dostosowawcze i jest selekcjonowany przez dobór naturalny.
Pytanie. Jakie jest prawdopodobieństwo, że ta hipoteza jest fałszywa? W przypadku
a) żółty kolor jest cechą recesywną
b) żółty kolor jest cechą dominującą.
1. Jaki to rodzaj mutacji? Punktowa, czy jakaś inna? Założę, że punktowa, bo inaczej to byśmy nigdy do ładu nie doszli.
2. Mamy allele "A" i "a" w pokoleniu rodzicielskim. Mutacja tworzy nowy allel, a jak on się ma do pozostałych, bo po fenotypie w tym przypadku nie da się tego określić? (nowa mutacja przenosi ten sam genotyp co "a") Chyba, że zakładasz, że u części pokolenia mutantów następuje tylko zamiana "A" na "a" lub "a" na "A".
3. Zaniedbywalnie rzadko, czyli jak? Coraz rzadziej aż do 0? O ile co pokolenie? No i jaka jest wartość wyjściowa? Czy ty waśnie wmieszałeś w to kryptografię?
4. Co jest czynnikiem selekcjonującym? Myszy chcą się rozmnażać bardziej z żółtymi kolegami czy nie? Żółte giną częściej? Żółtość jest promowana czy nie?
5. Znaczenie dostosowawcze - zdefiniuj. Nigdzie się z takim pojęciem nie spotkałem. Google i edu.pl też nie.
6. Jakie są genotypy szarych myszy i w jakiej proporcji? Bo co do żółtych to wiadomo, że aa mają wszystkie 10. Ile % ma Aa a ile AA?
Podejrzewam, że w tym zadaniu jest za mało danych by to policzyć dla jakiejkolwiek mutacji, ale nie będę kłamał. Nie jestem pewien, dlatego treść zadania poszła na forum
dla genetyków i kilka grup facebookowych poświęconych genetyce. Ciekaw jestem co napiszą. Obstawiam, że napiszą, że to niema żadnego sensu.
Przekonania są bardziej niebezpiecznymi wrogami prawdy, niż kłamstwa - F. Nietzsche
25.04.2018, 18:46
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 25.04.2018, 18:51 przez Dragula.)
Liczba postów: 3,166
Liczba wątków: 13
Dołączył: 02.2016
Reputacja:
235
Płeć: nie wybrano
Wyznanie: ateusz
No ale napisał przecież, że mutacje w żółte futro zdarzają się zaniedbywalnie rzadko. Więc zmiana proporcji tych futrzaków w kolejnych pokoleniach nie jest wynikiem mutacji, tylko ekstrapolacją tego co masz na wejściu
Cytat:4. Co jest czynnikiem selekcjonującym? Myszy chcą się rozmnażać bardziej z żółtymi kolegami czy nie? Żółte giną częściej? Żółtość jest promowana czy nie?
wszystko to można objąć ogólnikiem "dobór". I o to jest pytanie - czy to wynik lokalnych zmian w mechanizmie doboru. Warunków dostosowawczych czy jak im tam. Nie chce mi się móżdżyć
I hear the roar of big machine
Two worlds and in between
Hot metal and methedrine
I hear empire down
25.04.2018, 19:21
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 25.04.2018, 19:24 przez ErgoProxy.)
Liczba postów: 2,663
Liczba wątków: 4
Dołączył: 04.2014
Reputacja:
443
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: Droga Miriady Duchów (wierzący niepraktykujący)
J.S.Artur napisał(a):treść zadania poszła na forum dla genetyków Hivemind normalnie.
J.S.Artur napisał(a):i kilka grup facebookowych poświęconych genetyce. Make the evolution social.
Ale właściwie pozytywna reakcja. Pytanie, czy to jest robione na zasadzie: Zapytać-Zassać-Zapomnieć.
In my spirit lies my faith
Stronger than love and with me it will be
For always
- Mike Wyzgowski & Sagisu Shiro
25.04.2018, 20:22
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 25.04.2018, 20:26 przez J. S. Artur.)
Liczba postów: 116
Liczba wątków: 3
Dołączył: 04.2018
Reputacja:
2
Płeć: mężczyzna
ErgoProxy napisał(a): Ale właściwie pozytywna reakcja. Pytanie, czy to jest robione na zasadzie: Zapytać-Zassać-Zapomnieć. Język
Mam nadzieję, że nie. Możecie sobie sami sprawdzać, czy ktoś odpowiedział. Proszę bardzo - https://www.forum.biolog.pl/czy-to-sie-w...76816.html
Nieco zmieniłem treść zadania. Myszy zamieniłem na kurczaki a kolory na czarny i biały, bo żółte myszy wydały mi się jakieś takie dziwne. XD
Grupy facebookowe są zamknięte, ale jeżeli coś napiszą to zrobię screena i wrzucę.
ErgoProxy napisał(a): Make the evolution social.
Szczerze powiedziawszy to nie do końca rozumiem co to zadanie z treścią ma wspólnego z ewolucją. Na początku chciałem to policzyć wyznaczając wszystkie allele i licząc jaka jest szansa zmiany, ale przy takim braku danych i niedookreślonych warunkach szybko się poddałem. Zastanawiam się więc, czy ja czegoś nie kumam, czy ktoś mnie robi w balona, bo nikt na tym forum (ze mną włącznie) nie potrafi zweryfikować, czy treść tego zadania to nie są wierutne bzdury. Wiem jednak dwie rzeczy. Nawet jeżeli to zadanie da się policzyć to znajomość metody jego liczenia nie jest potrzebna, aby rozumieć ewolucję, tak jak umiejętność wyprowadzania wzorów astronomicznych nie jest konieczna, by wiedzieć, że Ziemia krąży wokół słońca. No, ale porwałem się z motyką na słońce to mam za karę. Dałem się podpuścić, bo w sumie czego się spodziewałem? Faktycznego pytania o proces ewolucji? Oczywiście, że pilaster musiał dowalić przykładem z kosmosu, żeby wykazać jak maluczcy jesteśmy. hehe
Przekonania są bardziej niebezpiecznymi wrogami prawdy, niż kłamstwa - F. Nietzsche
25.04.2018, 21:14
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 25.04.2018, 21:57 przez ErgoProxy.)
Liczba postów: 2,663
Liczba wątków: 4
Dołączył: 04.2014
Reputacja:
443
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: Droga Miriady Duchów (wierzący niepraktykujący)
J.S.Artur napisał(a):Nawet jeżeli to zadanie da się policzyć to znajomość metody jego liczenia nie jest potrzebna, aby rozumieć ewolucję, tak jak umiejętność wyprowadzania wzorów astronomicznych nie jest konieczna, by wiedzieć, że Ziemia krąży wokół Słońca. Wokół barycentrum układu Słońce-Jowisz. Podobnież Księżyc nie krąży wokół Ziemi, bo jest wystarczająco masywny w proporcji, żeby Ziemia się na orbicie wokółsłonecznej zataczała. W ogóle, doczesność nabrała wielu smaczków od czasów Platona, czy nawet Kopernika, który wystawiał planetom orbity doskonale koliste, bo przecież Bóg tak chciał.
Podobnież nie może powiedzieć, że rozumie ewolucję ten, kto tylko mantruje sobie boganiema, boganiema. Taki to w ewolucję wierzy, jak wierzył w Panbocka; nie zaszła w jego myśleniu żadna zmiana jakościowa, a tylko przefarbował sobie sztandary na inny kolor. Np. ja w ewolucję wierzę, że zachodzi i że jest to zjawisko czysto przyrodnicze – ale jej nie rozumiem i wytłumaczyć nikomu jej mechanizmów nie potrafię, bo ich nie znam. A o to właśnie jest pilastrowe pytanie.
In my spirit lies my faith
Stronger than love and with me it will be
For always
- Mike Wyzgowski & Sagisu Shiro
|