To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Dlaczego żebracy nie wchodzą do środka kościoła katolickiego?
#21
gąska9999 napisał(a): Możesz mi Zefciu przesłać na konto bankowe 100 000 zł
Nie mogę, bo tyle nie mam na zbyciu niestety. Poza tym nie wiem, co byś z tymi pieniędzmi uczyniła. Ale jeśli usłyszę wiarygodną informację, że gąska korzysta z pomocy jakiejś fundacji, która pomoże jej poradzić sobie z problemami psychicznymi, to wpłacę na konto tej fundacji 1000 złotych. Może być?
Tress byłaby doskonałą filozofką. W istocie, Tress odkryła już, że filozofia nie jest tak wartościowa, jak jej się wcześniej wydawało. Coś, co większości wielkich filozofów zajmuje przynajmniej trzy dekady.

— Brandon Sanderson
Odpowiedz
#22
Nie zachowuj się jak świnia z MOPSu. Nie zachowuj się jak cham bo o to na co chce wydać pieniądze to możesz pytać swoje kilkuletnie dziecko.
Czy ty Zefciu i cała ta Rzeczywistość to jakaś gra komputerowa w której jestem uwięziona?
Możesz zginąć i przepadnąć?

1000 zł też się przyda, spłacę trochę kredytu odnawialnego na karcie debetowej.
Poza tym potrzebuję na szafę i zbieram na nowe 5 letnie używane małe auto bo mam 12 letnie.
Odpowiedz
#23
gąska9999 napisał(a): Możesz mi Zefciu przesłać na konto bankowe 100 000 zł bo szczerze mówiąc na Planecie Wariatów nie bardzo mam ochotę dalej żebrać o pracę?

gąsko, staranie się o pracę to nie jest żebranie. Żebraniem nazywamy namawianie innych do dania pieniędzy, nie za coś, tylko w celu wynagrodzenia cierpienia. To właśnie, co teraz robisz.

gąska9999 napisał(a): 1000 zł też się przyda, spłacę trochę kredytu odnawialnego na karcie debetowej.
Poza tym potrzebuję na szafę i zbieram na nowe 5 letnie używane małe auto bo mam 12 letnie.

Ja mam 19-letnie i jeździ. Idźże do PiSu. Nie wiem, w Lidlach, Biedaronkach wciąż szukają pracowników i nie sądzę, żeby schiza stanowiła jakieś przeciwwskazanie, a tylko gąska9999 jest zmuszona do żebrania, jak nie pod kościołem, to pod internetem.
Odpowiedz
#24
Nie, ja żebrzę bo chcę sobie coś kupić a pracę mam tylko na umowę zlecenie za małe pieniądze.
Czy od ciebie też mogę dostać 1000zł a może 100 000zł?
Odpowiedz
#25
gąska9999 napisał(a): Nie, ja żebrzę bo chcę sobie coś kupić a pracę mam tylko na umowę zlecenie za małe pieniądze.
Czy od ciebie też mogę dostać 1000zł a może 100 000zł?

Nie wiem, ile to dla ciebie małe pieniądze, skoro uważasz za normalne danie żebrakowi 1000 zł. Ja czasem daję 2 złote, albo i 5, ale tylko takim, co zbierają na wino, bo wiem, że z nich już nic nie będzie i tylko to wino im pozostało jako korzyść z życia.
Odpowiedz
#26
Nie mogę pracować w markecie, pracowałam na kasie w markecie ale od tego mam problem z prawą ręką, od przerzucania zakupów, ręka mnie cały czas boli, chodzę okresowo na fizjoterapię i nie mogę dalej tą ręką przerzucać zakupów na kasie, zresztą nie daję rady.

Poza tym mam nie trzymanie moczu od ponad 3 lat i z tego względu póki co na razie wchodzi w grę praca zdalna w domu z dojazdami do firmy ale nie codziennie.
Mogę wykonywać zdalnie pracę webmastera albo opiekować się jakimiś serwerami linuxa.


Ten mocz nie wiem czy da się podleczyć ale nie w tym momencie i nie od razu.
Odpowiedz
#27
gąska9999 napisał(a): Nie zachowuj się jak świnia z MOPSu.
I kolejny minusik leci. Bo mnie wkurwia (z wiadomych względów) robienie z pracowników socjalnych czarnego luda.
Cytat:Nie zachowuj się jak cham bo o to na co chce wydać pieniądze to możesz pytać swoje kilkuletnie dziecko.
Mogę pytać każdego, kto chce ode mnie pieniądze „bo potrzebuje”.
Cytat:Poza tym potrzebuję na szafę
Mam szafę. Chcesz?
Cytat: zbieram na nowe 5 letnie używane małe auto bo mam 12 letnie.
Ja mam 14-letnie. I nie uważam się za biedaka, który musi żyć „pod śmietnikiem”. Więc któreś z nas musi coś mieć poważnie nie tak z oceną własnej zamożności.

Cytat: Mogę wykonywać zdalnie pracę webmastera albo opiekować się jakimiś serwerami linuxa.
A co konkretnie umiesz? Jeśli znasz JS-a, to zdalną robotę znajdziesz bez problemu (o ile nie nazwiesz rekrutera od progu „świnią”).
Tress byłaby doskonałą filozofką. W istocie, Tress odkryła już, że filozofia nie jest tak wartościowa, jak jej się wcześniej wydawało. Coś, co większości wielkich filozofów zajmuje przynajmniej trzy dekady.

— Brandon Sanderson
Odpowiedz
#28
Nie, ja zajmuję się robieniem i utrzymaniem stron internetowych w CMS dla użytkowników końcowych a nie dla firm które robią strony na sprzedaż dla klientów.
Nie mam na tyle wysokich kwalifikacji, żeby robić strony dla firm które strony sprzedają, nie za bardzo też dobrze bym się w tym czuła.
Szablony to przerabiałam z gotowych darmowych szablonów.
Coś tam pisałam w JS tyle co było potrzebne, żeby przerobić gotowy szablon.
Odpowiedz
#29
Tylko krótkie odniesienie do pytania będącego tytułem wątku, dlaczego żebrzący nie wchodzą do środka kościoła katolickiego? (o ile to nie jest pewnego rodzaju metafora)
1) W kościołach jest zwykle przenikliwy chłód (myślę,że to jest główną przyczyną, przynajmniej dopóki temperatura na zewnątrz nie jest równie uciążliwa),
2) Przed wejściem są widoczni ze swoim ubóstwem z dalszej odległości a więc potencjalny darczyńca "zmięknie dwa razy".
Dla odmiany wchodząc do kościoła zwykle oznacza wejść do zaciemnionego jednak budynku gdzie żebrzący może nie tylko być niezauważony ale nawet zauważony ale czas na reakcję będzie zbyt krotki (dla darczyńcy).
3) Stanowią konkurencję dla żebrzących wewnątrz (od zbierających na tacę po księdza proboszcza). Nie wiem kto konkretnie i jakie techniki stosuje aby ich przemieścić na zewnątrz...ale zwykle skuteczne.
Mając na uwadze, że wierny idzie do kościoła nierzadko z gotowym 'piniądzem' na tacę a nie wyciąga ich z portfela o ile w ogóle zabiera portfel, to ma on zwykle jeden strzał z datku, który zachować woli dla tego, którego opinia jest mu nieobojętna (od zbierających na tacę po księdza proboszcza).

Myślę, że po mszy niedzielnej, leniwym wylegnięciu się na kanapie i włączeniu o 14.00 TVP2 nie byłbym zdziwiony gdyby jedna z tych odpowiedzi dałaby maxa u Karola Strasburgera w Familiadzie.
Odpowiedz
#30
gąska9999 napisał(a): Dlaczego żebracy nie wchodzą do środka kościoła katolickiego tylko żebrzą pod kościołem? 
Czy oni czują się z tego kościoła wykluczeni a ludzie pełne pupy i pełne brzuchy już nie czują się dobrze z żebrakami których wykluczyli z dostania pracy, zdolności do wykonywania pracy i zdolności do kupienia sobie jeść , odzież, bilet na tramwaj, płacenie czynszu za mieszkanie i wczasy nad morzem za własne pieniądze?
Aj głupia jesteś gęś...  Oczko   Powinnaś wiedzieć, że żebracy zarabiają tylko wtedy jak jest ruch, dobroczyńcy. Oni nie są zainteresowani długimi, monotonnymi praktykami religijnymi , durnym kultem i na domiar jeszcze się wydaje  własne pieniądze na pohybel. Dlatego więcej zarabiają niż Ty na swojej rzekomej rencie. Doskonale zdają sobie sprawę, że skoro ludzie wierzący idą na spotkanie ze swoim ( wyimaginowanym ) bożkiem , to będą czuć się zobowiązani - sprawdzian wiary. Sam kiedyś zrobiłem z kolegą taki eksperyment w Gdyni. Zarobiliśmy w pewną niedziele więcej aniżeli ludzie w pracy zarabiają dniówki. Zarobił  sporo każdy z nas. Choć my tego akurat nie robiliśmy dla samych pieniędzy, raczej przeprowadzaliśmy pewien eksperyment. No eksperyment , jak eksperyment, mogło być różnie? Dla przykładu kościelny mógł nas miotłą odpędzać , przegonić, przeganiać, aby kasa spływała do kościoła. Mogły być inne przykrości...Jak nie masz pieniędzy , to jedź to innego miasta oddalonego30-60 km w niedziele i sama sie przekonasz jak stając pod drzwiami różnych sekt głupki dają hajc. Nie zaszkodziła by pewna taktyka socjotechniczna, lub kilka naraz np.  mechanizm sympatii, symulowanie braki ręki, choroby wizualne, czy jakiś sprawdzone, dobre techniki perswazyjne. My byliśmy we dwoje, byliśmy świetnie przygotowani. Samemu percepcja żebracza ( i techniki)  się zmienia. Jest trudniej. Dlatego najskuteczniejsze są proste akty werbalne- perswazyjne. Oczywiście nie sugeruję, że zwykły żebrak odniesie taką samą skuteczność, jak wyrafinowany i doświadczony manipulant lub ekspert od perswazji ,przeszkolony i wiedzący co i jaki mówić i jak sie zachowywać  . Do tego potrzebne są jeszcze autonomiczne i różnorakie warunki oraz szczęście. Powodzenia! pamietaj aby nie marnować cennego czasu idź żebrać tylko wtedy gdy ludzie wchodzą i wychodzą, potem inne sekty w międzyczasie. Szanuj swoją pracę i ceń swój czas. ( Nie ma się czego wstydzić- pieniądz nie śmierdzi)

Człowiek dwulicowy, jak przystało na chrześcijanina ...
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości