To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Humanizm wiarą w Boga osobowego?
#41
freeman:
Cytat:Nie wyglądasz w tym stroju zbyt korzystnie, więc lepiej byłoby abyś założyła coś innego.Chętnie ci usłużę w dobraniu najodpowiedniejszego zestawu.Oczywiście ostateczna decyzja i tak będzie należeć do ciebie."
Miłość nie osądza, miłość inspiruje i sprawia, że sam odkrywasz swoje niedociągnięcia, daje ci wolność świadomego wyboru.
Rozsadziło mi antenę.
Odpowiedz
#42
Miłość nie doszukuje się osądu tam, gdzie go nie ma Uśmiech
"Kto nie zważa na karność, gardzi własnym życiem, lecz kto słucha napomnienia, nabywa rozumu.
Bojaźń Pana jest szkołą mądrości, a pokora poprzedza chwałę"
                            
"To głupota prowadzi człowieka na manowce, a potem jego serce wybucha gniewem na Pana"

          Prz. 15,32-33; 19,3
Odpowiedz
#43
freeman napisał(a): Miłość nie doszukuje się osądu tam, gdzie go nie ma Uśmiech

"Nie wyglądasz w tym stroju zbyt korzystnie" nie zawiera osądu?  Wywracanie oczami
Odpowiedz
#44
Nie zawiera osądu osoby, rzecz jasna.W końcu miłość okazujemy osobie a nie wyglądowi Uśmiech
"Kto nie zważa na karność, gardzi własnym życiem, lecz kto słucha napomnienia, nabywa rozumu.
Bojaźń Pana jest szkołą mądrości, a pokora poprzedza chwałę"
                            
"To głupota prowadzi człowieka na manowce, a potem jego serce wybucha gniewem na Pana"

          Prz. 15,32-33; 19,3
Odpowiedz
#45
Mówisz, ze ta osoba wygląda niekorzystnie, a nie jej strój.

Poza tym to zdanie na końcu "Oczywiście ostateczna decyzja i tak będzie należeć do ciebie." to tani chwyt manipulacyjny, po takiej gadce osoba będzie bardziej skłonna ulec Twojej sugestii.
Odpowiedz
#46
Na początek, radzę się samemu przejrzeć w lustrze. Niektórzy mężczyźni mają ogromne wymagania, a sami nie wyglądają rewelacyjnie.
Rozsadziło mi antenę.
Odpowiedz
#47
Rodica napisał(a): Na początek, radzę się samemu przejrzeć w lustrze. Niektórzy mężczyźni mają ogromne wymagania, a sami nie wyglądają rewelacyjnie.

I większość Ci odpowie, że mężczyzna nie jest od tego, żeby rewelacyjnie wyglądać  Duży uśmiech
Odpowiedz
#48
Rodica napisał(a): Miłość nie osądza, miłość inspiruje i sprawia, że sam odkrywasz swoje niedociągnięcia, daje ci wolność świadomego wyboru.

Banialuki. Jak ma nie osądzać skoro tak jak każde uczucie jest sprzęgnięta z konkretnym człowiekiem, a ludzie oceniają. Co więcej to dobrze. Jakby mi kochana osoba nie mówiła co jest nie tak i nie oceniała moich wyborów to bym stwierdził, że chyba kochać nie umiem. Boi się czy co? Akceptuje wszystko to znaczy, że nie potrafi granic wytyczać, że nie potrafi decydować i wybierać samodzielnie. To miłość akceptowalna dla noworodka a nie dorosłych ludzi. Jak kochać to do upadłego, pomimo granic, pomimo różnic a nie jak jakiś popieprzony niwelator albo inny walec. Jak sobie okazywać miłość skoro nie ma punktu odniesienia? Jak ma się przejawiać skoro nikt nie ocenia, które zachowania są w porządku, a które nie?

To nienormalne darzyć uczuciem kogoś dopóki nie ocenia zachowania. Raz oceni i co? Po miłości? Wyparowało uczucie? Bo nagle druga strona stwierdziła, że masz jakąś irytującą manierę np. siorbania herbaty?

Mnie się wydaje, że kochać kogoś to żyć dla kogoś pomimo wszystko, to oddawać się, oddawać wszystko co najcenniejsze bo się stawia tą osobę ponad wszystko inne. A do tego potrzeba i znać granice i je wytyczać. A to znaczy, że i oceniać. Ale ja głupi jestem i tak mnie się tylko wydaje...
Sebastian Flak
Odpowiedz
#49
Gawain:
Cytat:Co więcej to dobrze. Jakby mi kochana osoba nie mówiła co jest nie tak i nie oceniała moich wyborów to bym stwierdził, że chyba kochać nie umiem. Boi się czy co? Akceptuje wszystko to znaczy, że nie potrafi granic wytyczać, że nie potrafi decydować i wybierać samodzielnie. To miłość akceptowalna dla noworodka a nie dorosłych ludzi.
Czyli potrzebujesz mamusi, która ci palcem pokaże co masz robić? Nie sądzisz, że to może być męczące dla drugiej strony? Może lepiej wczuć się w sytuację i obserwować reakcje, zamiast zmuszać kogoś do naprawiania błędów swojej teściowej i swoich własnych.

Cytat:To nienormalne darzyć uczuciem kogoś dopóki nie ocenia zachowania. Raz oceni i co? Po miłości? Wyparowało uczucie?
Jeśli kogoś przy okazji obrazisz, to owszem. To oznacza, że nie zadałeś sobie wcześniej trudu poznać tej osoby dostatecznie  mocno, żeby rozumieć na co ci wolno a na co nie.
Rozsadziło mi antenę.
Odpowiedz
#50
Rodica napisał(a): Na początek, radzę się samemu przejrzeć w lustrze. Niektórzy mężczyźni mają ogromne wymagania, a sami nie wyglądają rewelacyjnie.

O rany! Zapomniałem, że istnieje coś takiego jak lustro: "Lusterko, powiedz przecie, kto jest najpiękniejszy w świecie?" Dlatego też kobieta nigdy nie musi nikogo pytać o zdanie na temat swego wyglądu, ani tym bardziej wysłuchiwać uwag na jego temat, no chyba, że brzmi ona: "Świetnie wyglądasz!" Język
"Kto nie zważa na karność, gardzi własnym życiem, lecz kto słucha napomnienia, nabywa rozumu.
Bojaźń Pana jest szkołą mądrości, a pokora poprzedza chwałę"
                            
"To głupota prowadzi człowieka na manowce, a potem jego serce wybucha gniewem na Pana"

          Prz. 15,32-33; 19,3
Odpowiedz
#51
freeman:
Cytat:Dlatego też kobieta nigdy nie musi nikogo pytać o zdanie na temat swego wyglądu, ani tym bardziej wysłuchiwać uwag na jego temat, no chyba, że brzmi ona: "Świetnie wyglądasz!"
Zawsze jej możesz powiedzieć, że jej uroda potrzebuje lepszej oprawy, następnie uzbrój się w cierpliwość i czekaj, aż pozwoli ci coś zaproponować. Jeśli na wstępie wyrazisz krytykę i zaproponujesz jej gotowe rozwiązania, ona może to zinterpretować jako przejaw troski o twoje ego a nie o nią.
Rozsadziło mi antenę.
Odpowiedz
#52
Osoby podejrzliwe i obrażalskie zawsze zinterpretują wszystko na opak, dlatego też nie pozwalają się kochać.Nie dziwi więc, że nie potrafią przyjąć doskonałej, bożej miłości, która nie polega przecież tylko na głaskaniu i mówieniu jaki to jesteś wyjątkowy i wspaniały a do tego niezrozumiany i pokrzywdzony przez innych.
"Kto nie zważa na karność, gardzi własnym życiem, lecz kto słucha napomnienia, nabywa rozumu.
Bojaźń Pana jest szkołą mądrości, a pokora poprzedza chwałę"
                            
"To głupota prowadzi człowieka na manowce, a potem jego serce wybucha gniewem na Pana"

          Prz. 15,32-33; 19,3
Odpowiedz
#53
freeman napisał(a): Osoby podejrzliwe i obrażalskie zawsze zinterpretują wszystko na opak, dlatego też nie pozwalają się kochać.Nie dziwi więc, że nie potrafią przyjąć doskonałej, bożej miłości, która nie polega przecież tylko na głaskaniu i mówieniu jaki to jesteś wyjątkowy i wspaniały a do tego niezrozumiany i pokrzywdzony przez innych.

Dojrzała miłość przejawia się m.in. tym, że uważasz, że druga osoba jest wspaniała taką jaka jest, a nie wtedy, jak jest taka, jaką Ty byś chciał, zeby była. Jeśli ty będziesz ciągle ją krytykował, że to robi nie tak, tamto robi nie tak, mogłaby się poprawic tu i tam, to Ty jej stawiasz warunki. A więc Twoja miłość z definicji jest warunkowa.

Bóg w ten sposób nie kocha. Bóg kocha tak jak śpiewa Lady Gaga.

I'm beautiful in my way
'Cause God makes no mistakes
I'm on the right track, baby I was born this way
(...)
No matter gay, straight, or bi
Lesbian, transgendered life
I'm on the right track baby
I was born to survive
No matter black, white or beige
Chola or orient made
I'm on the right track baby
I was born to be brave
Odpowiedz
#54
freeman:
Cytat:Osoby podejrzliwe i obrażalskie zawsze zinterpretują wszystko na opak, dlatego też nie pozwalają się kochać.
A na co komu milość, która podważa zaufanie do siebie samego? Chcesz kogoś skrytykować to zrób to tak, żeby nie urazić  uczuć tej osoby, zwłaszcza jeśli chodzi o tak delikatne kwestie jak uroda lub umiejętności.
Jak byś się czuł, gdyby kobieta w intymnej sytuacji oznajmiła ci, że niezbyt jej przyjemnie kiedy ją pieścisz?

Cytat:Nie dziwi więc, że nie potrafią przyjąć doskonałej, bożej miłości, która nie polega przecież tylko na głaskaniu i mówieniu jaki to jesteś wyjątkowy i wspaniały a do tego niezrozumiany i pokrzywdzony przez innych.
Wy, natomiast oczekujecie, że kobiety wam będą wyznaczać granice każdego dnia, jak małym dzieciom. Musicie mieć ścisłe wytyczne postępowania, bo nikt was nie nauczył polegania na własnych odczuciach.
Nie wiem, może z natury jesteście po prostu bezczelni i nieskomplikowani.
Rozsadziło mi antenę.
Odpowiedz
#55
towarzyski.pelikan napisał(a):
freeman napisał(a): Osoby podejrzliwe i obrażalskie zawsze zinterpretują wszystko na opak, dlatego też nie pozwalają się kochać.Nie dziwi więc, że nie potrafią przyjąć doskonałej, bożej miłości, która nie polega przecież tylko na głaskaniu i mówieniu jaki to jesteś wyjątkowy i wspaniały a do tego niezrozumiany i pokrzywdzony przez innych.

Dojrzała miłość przejawia się m.in. tym, że uważasz, że druga osoba jest wspaniała taką jaka jest, a nie wtedy, jak jest taka, jaką Ty byś chciał, zeby była. Jeśli ty będziesz ciągle ją krytykował, że to robi nie tak, tamto robi nie tak, mogłaby się poprawic tu i tam, to Ty jej stawiasz warunki. A więc Twoja miłość z definicji jest warunkowa.

Bóg w ten sposób nie kocha. Bóg kocha tak jak śpiewa Lady Gaga.

I znowu mylisz miłość z akceptacją.A Bóg kocha w Prawdzie.Doskonała miłość nigdy nie okłamuje.
Twój obraz prawdziwej miłości jest skażony przez humanizm, podobnie zresztą jak u Rodicy.

Rodica napisał(a): freeman:
Cytat:Osoby podejrzliwe i obrażalskie zawsze zinterpretują wszystko na opak, dlatego też nie pozwalają się kochać.
(1) A na co komu milość, która podważa zaufanie do siebie samego? 
(2) Nie wiem, może z natury jesteście po prostu bezczelni i nieskomplikowani.

(1) A chociażby po to, by nie był zadufany w sobie i mógł spojrzeć na siebie od innej strony.

(2) Bezczelnym jest raczej ten, kto komuś innemu zarzuca brak miłości tylko dlatego, że usłyszał coś, czego nie chciał usłyszeć.
"Kto nie zważa na karność, gardzi własnym życiem, lecz kto słucha napomnienia, nabywa rozumu.
Bojaźń Pana jest szkołą mądrości, a pokora poprzedza chwałę"
                            
"To głupota prowadzi człowieka na manowce, a potem jego serce wybucha gniewem na Pana"

          Prz. 15,32-33; 19,3
Odpowiedz
#56
freeman napisał(a): I znowu mylisz miłość z akceptacją.A Bóg kocha w Prawdzie.Doskonała miłość nigdy nie okłamuje.
Twój obraz prawdziwej miłości jest skażony przez humanizm, podobnie zresztą jak u Rodicy.

A kto mówi o okłamywaniu? czy jeśli ja mówię komuś, że kocham go niezależnie od cech, które postrzegam subiektywnie jako wady, to go okłamuję? Zamiast krytykować lepiej dać przykład samym sobą. Nie podoba Ci się, że ktoś siorbie przy jedzeniu? Sam nie siorb (jeżeli sam to robisz), a jeśli tego nie robisz, to zacznij do odmiany siorbać, niech druga osoba sama doświadczy na sobie, jakie to przyjemne.
Odpowiedz
#57
Rodica napisał(a): Na początek, radzę się samemu przejrzeć w lustrze. Niektórzy mężczyźni mają ogromne wymagania, a sami nie wyglądają rewelacyjnie.
Incele (po naszemu – stulejarze) wypisują po forach, że „średnio wyglądający” mężczyzna może w życiu liczyć tylko najgorsze kaszaloty. Rodica pisze to samo au rebours. Tymczasem prawda jest taka, że każdy ma takiego partnera, na jakiego sobie zasługuje. Nie istnieje żadna inna sensowna miara atrakcyjności seksualnej, niż popularność u potencjalnych partnerów. Zatem zarówno mężczyźni, jak i kobiety wiążą się z osobnikami o podobnym „poziomie atrakcyjności”.

No chyba że ktoś ma tak skrzywioną wizję świata i siebie, że przekonanie, iż „powinny na niego/nią lecieć atrakcyjniejsze/atrakcyjniejsi” sprawi, iż do końca życia pozostanie sam. Ale to już jest jego/jej problem.
Tress byłaby doskonałą filozofką. W istocie, Tress odkryła już, że filozofia nie jest tak wartościowa, jak jej się wcześniej wydawało. Coś, co większości wielkich filozofów zajmuje przynajmniej trzy dekady.

— Brandon Sanderson
Odpowiedz
#58
freeman:
Cytat:(1) A chociażby po to, by nie był zadufany w sobie i mógł spojrzeć na siebie od innej strony.
Jeśli wiążesz się z egocentrykiem/ czką, to może to stanowić problem, którego łatwo nie rozwiążesz.
Kochać kogoś takim jakim jest w tym przypadku, może się okazać bolesne w skutkach.
Niestety jest to dość częste zjawisko. Musisz wejść w rolę rodzica albo dać sobie spokój.
Wychodzi na to, że bezinteresowna miłość nie oznacza całkowitej akceptacji.

zefciu:
Cytat:Zatem zarówno mężczyźni, jak i kobiety wiążą się z osobnikami o podobnym „poziomie atrakcyjności”.
Właśnie to miałam na myśli. A konkretnie to, że jak ktoś się nie potrafi ubrać, jego partner również będzie miał z tym problemy.
Rozsadziło mi antenę.
Odpowiedz
#59
Rodica napisał(a): Czyli potrzebujesz mamusi, która ci palcem pokaże co masz robić?

Przecież piszę, że nie potrzebne mi matkowanie i totalna akceptacja, a najzwyczajniej w świecie uważam, że ideałów nie ma a skoro tak to trzeba rozmawiać, oceniać i wybierać najrozumniej jak się da. A nie jojczyć, że miłości nie ma bo potrzebna jest totalna akceptacja a jak jej nie ma to nie ma miłości.

Cytat:Nie sądzisz, że to może być męczące dla drugiej strony?

Jak dla mnie to męczące jest akceptowanie absolutnie wszystkiego. Nasuwa się tekst że sloganu: "Jeżeli nie akceptujesz mnie kiedy jestem najgorsza, to nie dostaniesz mnie kiedy jestem najlepsza". Strach się bać.


Cytat:Może lepiej wczuć się w sytuację i obserwować reakcje, zamiast zmuszać kogoś do naprawiania błędów swojej teściowej i swoich własnych.

A może wystarczy porozmawiać? Powiedzieć co jest nie tak? Co nie gra? Co nie pasuje?

A nie... Po co? Trzeba focha odstawić i obrazić się na cały świat, bo ideałów nie ma. I zaprzepaścić szansę na fajną przygodę, bo przecież nie jest idyllicznie.


Cytat:Jeśli kogoś przy okazji obrazisz, to owszem. To oznacza, że nie zadałeś sobie wcześniej trudu poznać tej osoby dostatecznie  mocno, żeby rozumieć na co ci wolno a na co nie.

Tego fragmentu nie rozumiem. Skoro zwrócenie uwagi jest dla Ciebie równoznaczne z obrażeniem to albo uważasz, że jesteś idealna i poza krytyką, albo każdą ocenę traktujesz jako atak. Coś mi się wydaje, że musisz być strasznie konfliktową osobą :-P
Sebastian Flak
Odpowiedz
#60
Gawain napisał(a):
Rodica napisał(a): Miłość nie osądza, miłość inspiruje i sprawia, że sam odkrywasz swoje niedociągnięcia, daje ci wolność świadomego wyboru.

Banialuki. Jak ma nie osądzać skoro tak jak każde uczucie jest sprzęgnięta z konkretnym człowiekiem, a ludzie oceniają. Co więcej to dobrze. Jakby mi kochana osoba nie mówiła co jest nie tak i nie oceniała moich wyborów to bym stwierdził, że chyba kochać nie umiem. Boi się czy co? Akceptuje wszystko to znaczy, że nie potrafi granic wytyczać, że nie potrafi decydować i wybierać samodzielnie. To miłość akceptowalna dla noworodka a nie dorosłych ludzi. Jak kochać to do upadłego, pomimo granic, pomimo różnic a nie jak jakiś popieprzony niwelator albo inny walec. Jak sobie okazywać miłość skoro nie ma punktu odniesienia? Jak ma się przejawiać skoro nikt nie ocenia, które zachowania są w porządku, a które nie?

To nienormalne darzyć uczuciem kogoś dopóki nie ocenia zachowania. Raz oceni i co? Po miłości? Wyparowało uczucie? Bo nagle druga strona stwierdziła, że masz jakąś irytującą manierę np. siorbania herbaty?

Mnie się wydaje, że kochać kogoś to żyć dla kogoś pomimo wszystko, to oddawać się, oddawać wszystko co najcenniejsze bo się stawia tą osobę ponad wszystko inne. A do tego potrzeba i znać granice i je wytyczać. A to znaczy, że i oceniać. Ale ja głupi jestem i tak mnie się tylko wydaje...
Absolutnie głupi nie jesteś, albo jesteśmy oboje, bo ja też w ten sposób rozumiem kochanie... W prosty, ludzki sposób. Znam te teorie na temat bezwarunkowej miłości. Są dla teoretyków.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości