Liczba postów: 2,261
Liczba wątków: 25
Dołączył: 09.2014
Reputacja:
164 Płeć: mężczyzna
Zazwyczaj zgadzam się z Petersonem na różne tematy. Nie zgadzam się z nim na przykład odnośnie tego co uważa za "prawdę" co wyszło w dyskusji z Samem Harrisem. Ale w poniższej dyskusji Jordan występuje w roli religijnego apologety co oczywiście stawia mnie w opozycji do niego. Niemniej jednak dyskusja jest ciekawa i warto posłuchać.
Moim zdaniem Jordan myśli o Bogu jako o idei, obnaża to jedno z pytań (1:04:55) w którym zapytany "czy Bóg by zniknął gdyby ludzie zniknęli" nie wiedział jak odpowiedzieć. Dalej idzie w coś w rodzaju "świat zniknie jeśli ludzie znikną".
Liczba postów: 1,391
Liczba wątków: 2
Dołączył: 11.2013
Reputacja:
167
Jeśli chodzi o kwestię religii to Peterson jest tragiczny. To całe jego - żyjesz moralnie to znaczy, że jesteś chrześcijaninem nawet jeśli o tym nie wiesz? Albo kwestia prawdy, że niby prawdą jest coś co jest dla Ciebie użyteczne.
W niektórych momentach to było żenujące. Nawet publiczność zaczyna się śmiać w pewnym momencie gdy Peterson mówi o sztuce.
Tak czy siak w wielu kwestiach zgadzam się z kolesiem ale jako apologeta wypada marnie.
"Nie można powiedzieć, która masa ludowa ma więcej źródeł piękna. Są wieki całe, że jakiś naród przoduje drugim, są znów wieki, że idzie za drugim. Kto tępi narody, ten jakby zrywał struny z harfy świata. Cóż komu przyjdzie, że będzie miał harfę o jednej tylko strunie? Nie tępić, lecz rozwijać należy narodowości. A rozwijać je może wolność narodów, niepodległość i poszanowanie ich odrębności…"
Liczba postów: 6,282
Liczba wątków: 15
Dołączył: 12.2011
Reputacja:
394 Płeć: nie wybrano
Nie trawę gościa i nie rozumiem dlaczego jest taki popularny.
The Phillrond napisał(a):(...)W moim umyśle nadczłowiekiem jawi się ten, kogo nie gnębi strach przed nieuniknionym i kto dąży do harmonijnego rozwoju ze świadomością stanu rzeczy
“What warrior is it?”
“A lost soul who has finished his battles somewhere on this planet. A pitiful soul who could not find his way to the lofty realm where the Great Spirit awaits us all.”
Liczba postów: 2,261
Liczba wątków: 25
Dołączył: 09.2014
Reputacja:
164 Płeć: mężczyzna
Żarłak napisał(a): Nie trawę gościa i nie rozumiem dlaczego jest taki popularny.
Moim zdaniem jest popularny ponieważ się nie boi i stoi okoniem przeciwko SJW i robi to na tyle umiejętnie że zazwyczaj ich mocno zagina. Jak na przykład ten wywiad z Cathy Newman.
Liczba postów: 2,696
Liczba wątków: 12
Dołączył: 05.2018
Reputacja:
251
Jordan Peterson posiada wspaniałą umiejętność udzielania wymijających odpowiedzi na niewygodne dla niego pytania. W zasadzie aby zrozumieć Petersona podejście do kwestii prawdy warto posłuchać jego dyskusji z Samem Harrisem, Panowie zatrzymali się na pierwszym płotku i w sumie trudno się dziwić. Jeśli nie można uzgodnić fundamentalnych podstaw to raczej trudno dyskutować, choć podczas ich drugiego spotkania poszło lepiej.
W tej rozmowie w jednym z ciekawszych momentów Peterson stwierdza, że Dillahunty tak naprawdę nie jest ateistą, co spotyka się ze sprzeciwem.
Wydaje mi się, że przed tego typu spotkaniami uczestnicy powinni na początku uzgodnić podstawowe definicje dla ominięcia nieporozumień.
Liczba postów: 854
Liczba wątków: 9
Dołączył: 05.2015
Reputacja:
223 Płeć: nie wybrano
Wyznanie: napisałbym "ateista", ale przecież to nie wyznanie
Peterson powinien ograniczyć się w swoich wypowiedział do własnej area o expertise, do empirycznej psychologii, bo w kwestii np. zdrowia psychicznego to, co ma do powiedzenia, jest bardzo wartościowe.
All cognizing aims at "delivering a grip on the patterns that matter for the interactions that matter"
(Wszelkie poznanie ma na celu "uchwycenie wzorców mających znaczenie dla interakcji mających znaczenie")
Andy Clark
Liczba postów: 2,579
Liczba wątków: 79
Dołączył: 05.2018
Płeć: inna
Wyznanie: rewanżyzm
O nie widziałam tego tematu. Obejrzę te filmy po pracy. Ogólnie, uwielbiam Jordana Petersona. Jedną z najmądrzejszych medialnych osób na tym globie. Niech cały świat o nim usłyszy. Niech dojrzały teizm trafi pod strzechy.
Liczba postów: 2,579
Liczba wątków: 79
Dołączył: 05.2018
Płeć: inna
Wyznanie: rewanżyzm
magicvortex napisał(a): Moim zdaniem Jordan myśli o Bogu jako o idei, obnaża to jedno z pytań (1:04:55) w którym zapytany "czy Bóg by zniknął gdyby ludzie zniknęli" nie wiedział jak odpowiedzieć. Dalej idzie w coś w rodzaju "świat zniknie jeśli ludzie znikną".
Spłaszczasz. Zareagował tak, jak każdy mądry człowiek by zareagował na to pytanie. To jest zajebiście trudne pytanie. Nie chodzi w tym wszystkim o to, że Bóg jest tylko ideą. Ale chodzi o związek świadomości (taką jak my ludzie przejawiamy) z Bogiem. Ja sama doszłam do wizji osobowego Boga (do niedawna ją odrzucałam jako absurd, jednym Bogiem, jakiego mogłam zaakceptować był Bóg nieosobowy) właśnie w drodze refleksji nad świadomością człowieka. Człowiek jest najprawdopodobniej jedyną istotą na świecie, która może być w pełni samoświadoma. Co to oznacza? Że tylko w postaci człowieka Bóg może być świadom swojego istnienia. W takim sensie istnienie Boga jest uzależnione od człowieka. Dlatego ja właśnie w drodze takiego rozumowania doszłam do antropocentryzmu. Sądzę, że ostatecznym dziełem Boga, a tym samym centrum Wszechświata jest człowiek. Bo to właśnie w człowieku Bóg może się przejrzeć jak w lustrze. Antropocentryzm jest tożsamy z teocentryzmem.
Liczba postów: 2,579
Liczba wątków: 79
Dołączył: 05.2018
Płeć: inna
Wyznanie: rewanżyzm
Roan Shiran napisał(a): Peterson bardzo lubi manipulować pojęciami przy rozmowach o Bogu, czy też o prawdzie.
(...)
Peterson jest ateistą, który bardzo specyficznie podchodzi do pewnych kwestii.
Chłoptaś z filmików porywa się na coś, co go intelektualnie przerasta, to potem płacze, że J.P. manipuluje. No bo przecież wszystko co ateista wie o Bogu i kwestiach religijnych pochodzi z "Boga urojonego" Dawkinsa. Jak ateista się spotyka z prawdziwym teistą (a nie chochołem z książki Dawkinsa), to się okazuje, że nie może mu intelektualnie podołać. Całą jego z dumą dzierżoną łatkę ateisty trafia szlag. Nie ma z kim walczyć, bo przecież ten J.P. nie pasuje mu do infantylnego obrazu teisty. A więc chłoptaś z filmików robi to samo co zarzuca J.P. , mianowicie stwierdza, że J.P. nie jest prawdziwym teistą czy chrześcijaninem, tak samo jak J.P. uważa, że wielu ateistów to tak naprawdę teiści i chrześcijanie.
Ciekawe, kiedy i czy w ogóle chłoptaś z filmików w końcu zrozumie, dlaczego J.P. tak unika tych szufladek. Może właśnie dlatego, że prawda się szufladce wymyka. I jak ktoś bardziej wierzy w szufladki niż rzeczywistość, to żyje w świecie fikcji.
Żarłak:
Cytat:Nie trawę gościa i nie rozumiem dlaczego jest taki popularny.
Takich ludzi jak on zwykle albo się kocha, albo nienawidzi. Jeśli go nie trawisz, to strzelam (niezupełnie w ciemno), że jesteś bardzo zakompleksiony i niepewny siebie. Może warto nad sobą popracować?
Osiris:
Cytat:Jordan Peterson posiada wspaniałą umiejętność udzielania wymijających odpowiedzi na niewygodne dla niego pytania. W zasadzie aby zrozumieć Petersona podejście do kwestii prawdy warto posłuchać jego dyskusji z Samem Harrisem, Panowie zatrzymali się na pierwszym płotku i w sumie trudno się dziwić. Jeśli nie można uzgodnić fundamentalnych podstaw to raczej trudno dyskutować, choć podczas ich drugiego spotkania poszło lepiej. W tej rozmowie w jednym z ciekawszych momentów Peterson stwierdza, że Dillahunty tak naprawdę nie jest ateistą, co spotyka się ze sprzeciwem. Wydaje mi się, że przed tego typu spotkaniami uczestnicy powinni na początku uzgodnić podstawowe definicje dla ominięcia nieporozumień.
Hm. Nie wiem, co takiego trudnego jest do zrozumienia w podejściu J.P.
Czy Ty Osiris uważasz, że kłamcą jest ten, kogo przyłapiesz na kłamstwie, czy ten, kto twierdzi, że jest kłamcą?
Sądzę, że każdy rozsądny człowiek ocenia innych ludzi po ich czynach a nie deklaracjach. Przełóż to sobie na problematykę teizm/ateizm.
E.T.
Cytat:Peterson powinien ograniczyć się w swoich wypowiedział do własnej area o expertise, do empirycznej psychologii, bo w kwestii np. zdrowia psychicznego to, co ma do powiedzenia, jest bardzo wartościowe.
No właśnie. Ktoś kto jest ekspertem od zdrowia psychicznego z całą pewnością przedstawia zdrowy światopogląd. Według mnie J.P. to okaz psychicznego zdrowia, dlatego tak sensownie się wypowiada.
Liczba postów: 2,696
Liczba wątków: 12
Dołączył: 05.2018
Reputacja:
251
towarzyski.pelikan napisał(a): Osiris:
Cytat:Jordan Peterson posiada wspaniałą umiejętność udzielania wymijających odpowiedzi na niewygodne dla niego pytania. W zasadzie aby zrozumieć Petersona podejście do kwestii prawdy warto posłuchać jego dyskusji z Samem Harrisem, Panowie zatrzymali się na pierwszym płotku i w sumie trudno się dziwić. Jeśli nie można uzgodnić fundamentalnych podstaw to raczej trudno dyskutować, choć podczas ich drugiego spotkania poszło lepiej. W tej rozmowie w jednym z ciekawszych momentów Peterson stwierdza, że Dillahunty tak naprawdę nie jest ateistą, co spotyka się ze sprzeciwem. Wydaje mi się, że przed tego typu spotkaniami uczestnicy powinni na początku uzgodnić podstawowe definicje dla ominięcia nieporozumień.
Hm. Nie wiem, co takiego trudnego jest do zrozumienia w podejściu J.P.
Czy Ty Osiris uważasz, że kłamcą jest ten, kogo przyłapiesz na kłamstwie, czy ten, kto twierdzi, że jest kłamcą?
Sądzę, że każdy rozsądny człowiek ocenia innych ludzi po ich czynach a nie deklaracjach. Przełóż to sobie na problematykę teizm/ateizm.
Peterson nie potrafi udzielić odpowiedzi na najprostsze pytania. Nie wiem czy robi to umyślnie, nie chcąc zrażać do siebie jego chrześcijańskich zwolenników czy po prostu chodzi o definicję prawdy i nieuznawanie istnienia obiektywnej rzeczywistości. Ponadto wyolbrzymia wartość i wpływ chrześcijańskiej mitologii na ukształtowanie dzisiejszej cywilizacji. Używa naukowych argumentów krytykując przykładowo postmodernistów a sam podstawiony pod ścianą ucieka się do swojej metaforycznej definicji prawdy. Generalnie ma problem z definiowaniem czegokolwiek
Klasyczny przykład poniżej: https://www.youtube.com/watch?v=RIB05YeMiW8
Próbka wypowiedzi Petersona:
Tim Lott: "czy wierzysz, że Jezus powstał z martwych?"
J.Peterson : "Nie mogę odpowiedzieć na to pytanie.....muszę się zastanowić...to zależy co masz na myśli mówiąc Jezus. "
Liczba postów: 2,579
Liczba wątków: 79
Dołączył: 05.2018
Płeć: inna
Wyznanie: rewanżyzm
Osiris napisał(a): Peterson nie potrafi udzielić odpowiedzi na najprostsze pytania. Nie wiem czy robi to umyślnie, nie chcąc zrażać do siebie jego chrześcijańskich zwolenników czy po prostu chodzi o definicję prawdy i nieuznawanie istnienia obiektywnej rzeczywistości.
W filmie, który wstawiłeś wyjaśnia w klarowny sposób, dlaczego nie potrafi odpowiedzieć na te pytania. Właśnie dlatego, że nie są proste. Są cholernie trudne. I ja dokładnie tak samo na takie pytania odpowiadam.
Jego postawa wynika z niesamowitej pokory. On jest świadom, jak mało my w ogóle wiemy o tym, czym jest świat. Większość ludzi śpi i wydaje im się, że świat jest prosty, czarno-biały.
Na istnienie rzeczywistości obiektywnej (niezależnej od podmiotu) nie masz żadnego dowodu. Ba, zdrowy rozsądek wskazuje, że ta nie istnieje.
Cytat: Ponadto wyolbrzymia wartość i wpływ chrześcijańskiej mitologii na ukształtowanie dzisiejszej cywilizacji. Używa naukowych argumentów krytykując przykładowo postmodernistów a sam podstawiony pod ścianą ucieka się do swojej metaforycznej definicji prawdy. Generalnie ma problem z definiowaniem czegokolwiek
Krytykuje płytki relatywizm kryjący się często w postmodernistycznym podejściu - "Prawdą może być cokolwiek". On jedynie mówi tyle, że pojęcie prawdy jest ściśle związane z podmiotem. Skoro podmiot myśli w sposób metaforyczny (metafora stanowi ramę jego postrzegania świata), to prawda siłą rzeczy musi być metaforyczna.
Liczba postów: 6,282
Liczba wątków: 15
Dołączył: 12.2011
Reputacja:
394 Płeć: nie wybrano
towarzyski.pelikan napisał(a): Takich ludzi jak on zwykle albo się kocha, albo nienawidzi. Jeśli go nie trawisz, to strzelam (niezupełnie w ciemno), że jesteś bardzo zakompleksiony i niepewny siebie. Może warto nad sobą popracować?
Aha. Myślałem, że jesteś w stanie powiedzieć coś sensownego.
The Phillrond napisał(a):(...)W moim umyśle nadczłowiekiem jawi się ten, kogo nie gnębi strach przed nieuniknionym i kto dąży do harmonijnego rozwoju ze świadomością stanu rzeczy
“What warrior is it?”
“A lost soul who has finished his battles somewhere on this planet. A pitiful soul who could not find his way to the lofty realm where the Great Spirit awaits us all.”
Liczba postów: 2,696
Liczba wątków: 12
Dołączył: 05.2018
Reputacja:
251
towarzyski.pelikan napisał(a): W filmie, który wstawiłeś wyjaśnia w klarowny sposób, dlaczego nie potrafi odpowiedzieć na te pytania. Właśnie dlatego, że nie są proste. Są cholernie trudne. I ja dokładnie tak samo na takie pytania odpowiadam.
Co jest cholernie trudne? Jezus istniał najprawdopodobniej i albo zmartwychwstał albo nie. Proste pytanie i prosta odpowiedź.
Cytat:Jego postawa wynika z niesamowitej pokory. On jest świadom, jak mało my w ogóle wiemy o tym, czym jest świat. Większość ludzi śpi i wydaje im się, że świat jest prosty, czarno-biały.
Na istnienie rzeczywistości obiektywnej (niezależnej od podmiotu) nie masz żadnego dowodu. Ba, zdrowy rozsądek wskazuje, że ta nie istnieje.
Niezależnie od tego, co zrobi i pomyśli towarzyski.pelikan, planeta Ziemia wykona kolejny obrót dookoła własnej osi. To element obiektywnej rzeczywistości. Nie jesteś w stanie zmienić. Nie wiem czy wyznajesz jakąś formę solipsyzmu czy to prostu podążasz ślepo za J.P? Jeśli cała rzeczywistość rozgrywa się w Twojej głowie po co i z kim w ogóle dyskutujesz na forum?
Liczba postów: 2,579
Liczba wątków: 79
Dołączył: 05.2018
Płeć: inna
Wyznanie: rewanżyzm
Osiris napisał(a): Co jest cholernie trudne? Jezus istniał najprawdopodobniej i albo zmartwychwstał albo nie. Proste pytanie i prosta odpowiedź.
A skąd on ma to wiedzieć? Czy żył w czasach Chrystusa, żeby na to jednoznacznie odpowiedzieć? Zadziwiające, że ateiści ciągle podkreślają jacy to są agnostyczni, że nic nie jest pewne, że teorie naukowe ciągle należy rewidować, a w takich kwestiach oczekują, że ktoś im udzieli jednoznacznej odpowiedzi.
Cytat:Niezależnie od tego, co zrobi i pomyśli towarzyski.pelikan, planeta Ziemia wykona kolejny obrót dookoła własnej osi. To element obiektywnej rzeczywistości.
A wiesz, że planeta Ziemia istnieje tylko i wyłącznie w świadomości człowieka? Nie wierzysz? Zapytaj swojego psa, czy wie, co to planeta. A jeśli nie wie, to na jakiej podstawie stwierdzasz, że planeta Ziemia istnieje obiektywnie?
Cytat: Nie wiem czy wyznajesz jakąś formę solipsyzmu czy to prostu podążasz ślepo za J.P? Jeśli cała rzeczywistość rozgrywa się w Twojej głowie po co i z kim w ogóle dyskutujesz na forum?
Wyznaję solipsyzm teistyczny. Świat istnieje, ponieważ Bóg go sobie uświadamia. Jednym podmiotem jest Bóg. Bóg wciela się w różne formy i za pośrednictwem tych form komunikuje się sam ze sobą. Nasze dyskusje forumowe są dialogiem wewnętrznym Boga.
Liczba postów: 2,696
Liczba wątków: 12
Dołączył: 05.2018
Reputacja:
251
towarzyski.pelikan napisał(a): A skąd on ma to wiedzieć? Czy żył w czasach Chrystusa, żeby na to jednoznacznie odpowiedzieć? Zadziwiające, że ateiści ciągle podkreślają jacy to są agnostyczni, że nic nie jest pewne, że teorie naukowe ciągle należy rewidować, a w takich kwestiach oczekują, że ktoś im udzieli jednoznacznej odpowiedzi.
J.P, został zapytany o to, czy wierzy w zmartwychwstanie Jezusa, generalnie czy jest chrześcijaninem. Czy, jako człowiek nauki, przedkłada bajki i mity z czasów apostolskich ponad fakty.
Cytat:A wiesz, że planeta Ziemia istnieje tylko i wyłącznie w świadomości człowieka? Nie wierzysz? Zapytaj swojego psa, czy wie, co to planeta. A jeśli nie wie, to na jakiej podstawie stwierdzasz, że planeta Ziemia istnieje obiektywnie?
Dlatego, powtarzam ponownie, skoro uważasz, że świat istnieje tylko w Twojej świadomości to po jaką cholerę dyskutujesz z kimkolwiek na forum?
Przecież i tak dystutujesz ze sobą.
Cytat:Wyznaję solipsyzm teistyczny. Świat istnieje, ponieważ Bóg go sobie uświadamia. Jednym podmiotem jest Bóg. Bóg wciela się w różne formy i za pośrednictwem tych form komunikuje się sam ze sobą. Nasze dyskusje forumowe są dialogiem wewnętrznym Boga.
Nie obraź się ale przebijasz matsukę - jeśli uważasz, że jesteś tylko częścią światomości Boga to dlaczego na przykład nie skoczysz z mostu? Przecież to i tak nie zrobi żadnej róźnicy
Liczba postów: 2,579
Liczba wątków: 79
Dołączył: 05.2018
Płeć: inna
Wyznanie: rewanżyzm
Osiris napisał(a): J.P, został zapytany o to, czy wierzy w zmartwychwstanie Jezusa, generalnie czy jest chrześcijaninem. Czy, jako człowiek nauki, przedkłada bajki i mity z czasów apostolskich ponad fakty.
I odpowiedział szczerze, że wierzy w symboliczne znaczenie śmierci i zmartwychwstania Chrystusa, ale nie jest pewien co do literalnej śmierci i zmartwychwstania Chrystusa. Ateuszki w tym momencie zarzucają mu, że nie jest chrześcijaninem, bo nie wiedzieć czemu zakładają, że chrześcijanin musi wierzyć w literalną śmierć i zmartwychwstanie Chrystusa. A kto tak powiedział?
Cytat:Nie obraź się ale przebijasz matsukę - jeśli uważasz, że jesteś tylko częścią światomości Boga to dlaczego na przykład nie skoczysz z mostu? Przecież to i tak nie zrobi żadnej róźnicy
Mam się obrażać za to, że jestem jeszcze mądrzejsza niż matsuka? Dziękuję za komplement.
Nie rozumiem tego Twojego pytania. Po co miałabym skakać z mostu? Przecież chcę kontynuować życie w obecnej formie.