To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Mężczyzna jest jak kreacja. Oczy ci wyjdą z orbit
#1
Z tym, ze mężczyzna jest prosty jak drut, każdy się w mniejszym lub większym stopniu zgodzi. Pamiętam, jaką ulgę odczuwałam w czasach szkolnych, kiedy się wylosowało chłopaka do kupowania prezentu na Gwiazdkę, a że zawsze miałam „szczęście” do silnie zfeminiznowanych klas, to wylosować chłopaka było jak trafić 6 w totka (no może trochę przesadzilłam...). Kiedy losowało się dziewczynę, nigdy nie było wiadomo, co kupić. Oczywiście, można było jakoś się próbować wstrzelić w miarę neutralny prezent typu żel pod prysznic, ale jak wiadomo, niejedna kobieta uzna to za aluzję, że śmierdzi. W zasadzie przed kupnem prezentu dla dziewczyny trzeba było spojrzeć na dany pomysł z wielu stron. Nie wystarczyło myśleć w sposób „Czy jej się to przyda, spodoba?”, ale też, „Jak to odbierze? Jak to zinterpretuje? Co sobie pomyśli?”. Z chłopcami sprawa była dużo mniej skomplikowana. Wystarczyło kupić coś praktycznego (kubek, zestaw długopisów, flaszkę wódki, poduszkę pierdziuszkę etc.). Nawet jak się niezbyt trafiło w gust chłopaka, kupując mu na przykład kolejny tom sagi „Ania z Zielonego Wzgórza” to i tak można było mieć spokój, że się nie obrazi, a książkę tę w najgorszym razie wykorzysta jako prezent dla siostry albo kuzynki. Będzie miał problem z głowy. Krótko mówiac, dla mężczyzny liczy się przede wszystkim gest. 

Ponieważ dla mężczyzny liczy się przede wszystkim gest, to lubi się uciekać do najprostszych rozwiązań. Na imieniny, urodziny, dzień kobiet, rocznicę ślubu kupuje kobiecie kwiaty. Nie żeby wszystkie kobiety na świecie uwielbiały kwiaty, ale przecież liczy się pamięć. Jednak dla kobiety pamięć to za mało. Kobieta chce, zeby mężczyzna dostrzegał jej wyjątkowość, dlatego kobieta ostentacyjnie zaciąga się przy mężczyźnie kwiatami, które nawiasem mówiąc rzadko w ogóle pachną, żeby pokazać, jak bardzo trafił w jej gust. Kobieta postanawia uwielbiać kwiaty, żeby sobie wmawiać, iż mężczyzna, który kupuje jej w kwiaty, traktuje ją w sposób wyjątkowy. Chyba, że jest feminstką. Feministki nie oszukują się, że lubią kwiaty, jeśli ich nie lubią, ale nadal mogą doceniać gest ze strony mężczyzny. Natomiast feminazistki mogą się poczuć obrażone, kiedy dostaną kwiaty, ponieważ będzie to dla nich jawna oznaka seksizmu. Zamiast potraktować kobietę w sposób indywidualny, traktuje kobietę jak stereotypową babę. Krótko mówiąc, facet ma w życiu przesrane. Weź tu zrozum babę. 

No tak, wątek miał być o facetach, a ja ciągle piszę więcej o kobietach niż facetach. No ale czy nie jest prawdą, że faceci myślą o kobietach więcej, niż kobiety o facetach? Facet jest prosty, a kobieta skomplikowana. Mężczyźni lubią łamigłówki, więc sobie biedni łamią głowy, a niekiedy nawet życia z powodu kobiet. 

Jednak psia mentalność mężczyzny nie sprowadza się do relacji damsko-męskich lub międzyludzkich w ogóle. Mężczyzna nie lubi sobie komplikować życia. Wystarczą dwie pary butów, dwie pary spodni, kilka koszul, ze 2 swetry i 2 kurtki. Z kosmetyków pasta do zębów, mydło, szampon, antyperspirant i coś do golenia. A posprzątać wystarczy wtedy, jak już będzie brakować wolnej przestrzeni, czystych skarpet, talerzy, sztucćów. Wobec tego życie mężczyzny jest bardziej ekonomiczne. Ile w ciągu roku kobieta zużyje proszku do prania, płynu do naczyć, środków czystości, kosmetyków, a ile zużyje mężczyzna? Różnica będzie kolosalna. A wynika z odmiennej motywacji. Kobieta sprząta, żeby było czysto, a mężczyzna, żeby można było funkcjonować. Kobieta dba o pozory, a mężczyzna o swój komfort. 

Mawia się, że mężczyźni są bardziej kreatywni, czy nawet bardziej inteligenti od kobiet. Większość wynalazków, przełomowych dzieł filozofii, nauki, sztuki i literatury, osiągnięć na przeróżnych polach ludzkiej działalności, trzeba przypisać mężczyznom. Czyżby geniusz tkwił w prostocie? Czyżby środowiskiem sprzyjąjącym geniuszowi miał być komfort, swoboda, swego rodzaju asceza potrzebna do stworzenia sobie przestrzeni do twórczego działania? Czy prawdziwy mężczyzna nie stosuje na każdym kroku brzytwy Ockhama? 

Tylko zaraz, przecież to przeczy powszechnej wiedzy o sposobie działania męskiego mózgu. Mężczyzna ma według tych doniesień naukowych myśleć pudełkowo, a więc wszsytko wiedzieć oddzielnie w opozycji do myślenia kobiecego, które ma polegać na łączeniu ze sobą tych różnych pudełek. Porządek vs. bajzel. Jednak coś mi tu śmierdzi. Przecież, to kobiety mają tendencję do porządkowania, brudne osobno z czystym, ubrania w szafie ułożone kolorami, do kościoła inne ubranie niż do pracy, do podłogi inny środek czystości niz do naczyń, do białego inny proszek niz do kolorowego. Kobieta ma tendencję do postrzegania świata w bogactwie szczegółów, a mężczyzna stara się świat uogólniać, a tym samym wyciągać zeń sens. 

Mówi się, że kobiety myślą o wielu rzeczach naraz (są wielozadaniowe), a mężczyźni myślą o jednej rzeczy naraz (są jednozadaniowi). Lecz co to w praktyce oznacza? Że to kobiety myślą pudełkowo, bo o każdej z tych rzeczy, którymi się równolegle zajmują, myślą osobno. Czyli w żadną z tych rzeczy nie angazują się w pełni. Zaś mężczyzna myśli w sposób ukierunkowany na konkretny cel. Nawet jeśli ma głowie kilka rzeczy, to nie będzie skupiał na każdej z tych rzeczy osobno, tylko na JEDNYM - tym, co te rzeczy łączy. 

Podsumowując, mężczyzna myśli w sposób holistyczny (abstrakcyjny), a kobieta myśli w sposób analityczny (konkretny). I właśnie dlatego mamy więcej geniuszy wśród mężczyzn niż wśród kobiet. Kreatywność to umiejętność łączenia zjawisk z różnych półek w JEDNO, abstrahowanie SENSÓW, dostrzeganie ANALOGII. Osoba skupiająca się na szczegółach dostrzega przede wszystkim różnice, a więc ma problem z dostrzeżeniem sensu, spoiwa w świecie. 

Mężczyzna jest jak kreacja. Dowody na jego istnienie są dobitne. Kreacja jest jak mężczyzna. Jest sensowna i celowa.
Odpowiedz
#2
towarzyski.pelikan napisał(a): Podsumowując, mężczyzna myśli w sposób holistyczny (abstrakcyjny), a kobieta myśli w sposób analityczny (konkretny). I właśnie dlatego mamy więcej geniuszy wśród mężczyzn niż wśród kobiet.
Trochę tak, tylko że, widzisz, są różne rodzaje geniuszy. Są geniusze, którzy piszą bestsellery, tworzą niezapomnianą muzykę lub odkrywają nieznane prawa przyrody. I są geniusze, którzy wynajdują sposób na leczenie raka psim smalcem, dowodzą, że Ziemia ma kształt banana i tworzą nową algebrę w której liczby mają kolor i puszystość. I tych drugich geniuszy jest jakby więcej - i wśród nich też jest znacząco więcej mężczyzn.

Ale nie da się zaprzeczyć, że kobieta może dorównać mężczyźnie w geniuszu.

Ogólnie u większości gatunków strategia samca to strategia większego ryzyka. I główną różnicą w psychice mężczyzn i kobiet - powiedziałbym wręcz, że jedyną istotną różnicą, z której biorą się wszystkie inne, już kształtowane kulturowo - jest większa skłonność mężczyzn do zachowania ryzykownego. Dzisiaj mężczyźni już nie ryzykują nastawiając piersi wrogowi, z sulicą w prawicy, bo to jakby niemodne. Ale w praktycznie każdym działaniu przejawiają większą chęć do ryzykowania - także w myśleniu. "Męski" sposób myślenia - do którego kobieta też jest zdolna, tylko mniej chętna - zwiększa prawdopodobieństwo zostania zostania kimś ważnym. Ale jeszcze bardziej zwiększa prawdopodobieństwo zostania ujaranym własną genialnością trollem.
Odpowiedz
#3
ZaKotem napisał(a): . Dzisiaj mężczyźni już nie ryzykują nastawiając piersi wrogowi, z sulicą w prawicy, bo to jakby niemodne. Ale w praktycznie każdym działaniu przejawiają większą chęć do ryzykowania - także w myśleniu. "Męski" sposób myślenia  - do którego kobieta też jest zdolna, tylko mniej chętna - zwiększa prawdopodobieństwo zostania zostania kimś ważnym.

Dzisiaj mężczyźni już bardzo rzadko przejawiają chęć ryzkowania w myśleniu. Męski irracjonalizm został zastąpiony niewieścim racjonalizmem. Kiedyś chłop instynktownie rzucał się do boju, a teraz zanim się rzuci, to najpierw tworzy listę za i przeciw w celu podjęcia racjonalnej decyzji.

Gdzie ci mężczyźni?  Płacz Ubi sunt?
https://www.youtube.com/watch?v=hCUgkUUufBo
Odpowiedz
#4
towarzyski.pelikan napisał(a): Dzisiaj mężczyźni już bardzo rzadko przejawiają chęć ryzkowania w myśleniu. Męski irracjonalizm został zastąpiony niewieścim racjonalizmem. Kiedyś chłop instynktownie rzucał się do boju, a teraz zanim się rzuci, to najpierw tworzy listę za i przeciw w celu podjęcia racjonalnej decyzji.

Gdzie ci mężczyźni?  Płacz Ubi sunt?

No jak gdzie, nie doceniasz męstwa kreacjonistów, płaskoziemców i turbosłowian, którzy bez żadnych pedalskich analiz i niemęskich metod naukowych mężnie rzucają się w berserkerskim szale na przeważające siły wroga, siejąc panikę, chaos i zniszczenie? A przynajmniej chaos?
Odpowiedz
#5
No ale to cały czas underground. A w manistreamie prawie same cioty.
Odpowiedz
#6
towarzyski.pelikan napisał(a): Mawia się, że mężczyźni są bardziej kreatywni, czy nawet bardziej inteligenti od kobiet. Większość wynalazków, przełomowych dzieł filozofii, nauki, sztuki i literatury, osiągnięć na przeróżnych polach ludzkiej działalności, trzeba przypisać mężczyznom. Czyżby geniusz tkwił w prostocie? Czyżby środowiskiem sprzyjąjącym geniuszowi miał być komfort, swoboda, swego rodzaju asceza potrzebna do stworzenia sobie przestrzeni do twórczego działania? Czy prawdziwy mężczyzna nie stosuje na każdym kroku brzytwy Ockhama?
Przywołujesz Ockhama, a sama powołujesz nadmiarowe byty.
Mężczyźni po prostu mają inny garnitur hormonalny, co zmienia proporcje sugnałów pobudzających i hamujących na synapsach ich mózgowia.
Stąd młody mężczyzna, żeby zaimponować kumplom i ostrożnym samicom, skoczy bez wahania na główkę do basenu bez wody.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Odpowiedz
#7
W którym miejscu powołuję nadmiarowe byty?
Odpowiedz
#8
W całym twoim pierwszym poście jest multum stwierdzeń "mężczyźni to, tamto", a wszystkie są pokłosiem praprzyczyny tego, co napisałem.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Odpowiedz
#9
Mężczyzna jest bytem nadmiarowym.
Odpowiedz
#10
Uśmiech

U ssaków bazową płcią jest płeć żeńska - żeby powstał męski embrion musi zostać uruchomiona dodatkowa kaskada genowa.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Odpowiedz
#11
No właśnie. Czyli jednak to Adam jest żebrem. A gdyby tak pozbyć się nadmiarowego żebra? Czy Ewie nie będzie na tym świecie lżej? Nie będzie wojen, agresji, rozlewu krwi. Bedzie raj na ziemi. Będzie słodkie Nic.
Odpowiedz
#12
towarzyski.pelikan napisał(a): No właśnie. Czyli jednak to Adam jest żebrem. A gdyby tak pozbyć się nadmiarowego żebra? Czy Ewie nie będzie na tym świecie lżej? Nie będzie wojen, agresji, rozlewu krwi. Bedzie raj na ziemi. Będzie słodkie Nic.

Ależ to są właśnie feminazistowskie mity. Gdyby pozbyć się niedobrych, to zapanowałby pokój i miłość - to credo wszystkich totalitaryzmów. Agresja nie jest cechą męską, ale ludzką. Czy carycy Katarzynie coś brakowało w kwestii płci? Wojny toczą się nie dlatego, że wojów jaja swędzą, tylko dlatego, że się opłacają. Jeśli wojna już jest, to oczywiście do roli wojowników chętniejsi będą ludzie bardziej skłonni do ryzyka, czyli praktycznie sami mężczyźni, i z prestiżowej klasy wojowników będą oni rugować konkurencję - zarówno kobiety, jak i niewystarczająco mężnych mężczyzn, którzy nie potrząsają dzidami z dostatecznym entuzjazmem. Gdyby nie było mężczyzn, tylko same dzieworodne baby, to po prostu najbardziej ryzykanckie z nich byłyby wojowniczkami, i tyle. Co najwyżej byłaby taka różnica, że amazonki nie byłyby zainteresowane gwałceniem nieletnich seksualnych niewolnic, więc zamiast tego zabijałyby wszystkich jak leci.
Odpowiedz
#13
ZaKotem napisał(a): Ależ to są właśnie feminazistowskie mity. Gdyby pozbyć się niedobrych, to zapanowałby pokój i miłość  - to credo wszystkich totalitaryzmów. Agresja nie jest cechą męską, ale ludzką.

Brawo Kocie. Właśnie do tego piję. Nietzsche uśmiercił Boga i wskutek tego powstały totalitaryzmy. Co musimy zrobić, żeby uniknąć kolejnego totalitaryzmu? Wskrzesić Boga. 
Bóg musi zmartwychwstać. Wykastrowane fallusy muszą odrosnąć.

Nie bez przyczyny skrajny feminizm nazywa się feminazizmem. Ponieważ to właśnie feminizacja świata prowadzi do totalitaryzmów.

Tylko powrót do silnej patriarchalnej cywilizacji może uratować Europę przed zagładą.
Odpowiedz
#14
towarzyski.pelikan napisał(a): Brawo Kocie. Właśnie do tego piję. Nietzsche uśmiercił Boga i wskutek tego powstały totalitaryzmy. Co musimy zrobić, żeby uniknąć kolejnego totalitaryzmu? Wskrzesić Boga. 
Bóg musi zmartwychwstać. Wykastrowane fallusy muszą odrosnąć.

Nie da się wskrzesić trupa a wykastrowany fallus nie odrośnie.
Odpowiedz
#15
towarzyski.pelikan napisał(a): Brawo Kocie. Właśnie do tego piję. Nietzsche uśmiercił Boga i wskutek tego powstały totalitaryzmy. Co musimy zrobić, żeby uniknąć kolejnego totalitaryzmu? Wskrzesić Boga. 
Bóg musi zmartwychwstać. Wykastrowane fallusy muszą odrosnąć.
Ale właśnie totalitaryści próbowali go wskrzeszać. Tylko że wychodził im Bóg-zombie, monstrum pożerające ludzi. Niechże już Bóg pozostanie w swoim mauzoleum, całkiem ładnym i o dużej wartości historycznej.

Cytat:Nie bez przyczyny skrajny feminizm nazywa się feminazizmem. Ponieważ to właśnie feminizacja świata prowadzi do totalitaryzmów.
No ale to jest ruch marginesowy, o którym słyszymy tylko dzięki zagorzałym antyfeministom, którzy z rozkoszą cytują każdą znalezioną w wariatkowie mizoandryczną idiotkę jako "typową feministkę". Normalne feministki nie walczą z mężczyznami, tylko z pewną kulturą, która przypisuje mężczyznom i kobietom określone role społeczne. Kulturą, którą tworzą także kobiety.

Cytat:Tylko powrót do silnej patriarchalnej cywilizacji może uratować Europę przed zagładą.
Silna patriarchalna cywilizacja wciąż świetnie działa w świecie islamu, w Indiach czy w Afryce. Jeśli te regiony świata nie dążą do zagłady, a Europa dąży, i chyba Ameryka też, to ja jestem za zagładą.
Odpowiedz
#16
ZaKotem napisał(a): Ale właśnie totalitaryści próbowali go wskrzeszać. Tylko że wychodził im Bóg-zombie, monstrum pożerające ludzi. Niechże już Bóg pozostanie w swoim mauzoleum, całkiem ładnym i o dużej wartości historycznej.
Kiedy męskość zostaje stłamszona przez żeńskość (baba na górze, a chłop na dole), to wtedy światem nie rządzi Bóg, tylko Szatan. Czyli dobrze myślisz o tym monstrum, Bogu-zombie. Mężczyzna nadaje światu strukturę, dlatego musi być na wierzchu. Inaczej wszystko się rozpierdzieli.

Cytat:No ale to jest ruch marginesowy, o którym słyszymy tylko dzięki zagorzałym antyfeministom, którzy z rozkoszą cytują każdą znalezioną w wariatkowie mizoandryczną idiotkę jako "typową feministkę". Normalne feministki nie walczą z mężczyznami, tylko z pewną kulturą, która przypisuje mężczyznom i kobietom określone role społeczne. Kulturą, którą tworzą także kobiety.

Tylko obawiam się, że tych normalnych feministek jest znacznie mniej niż feminazistek. Ba, nie powinnam się ograniczać do płci żeńskiej. Feminazistów też jest pod dostatkiem. Np. kulutura poprawności politycznej to wynik femninazizacji naszej cywilizacji. Wszystko, co polega na narzucaniu czegoś siłą, pochodzi od kobiety. Ponieważ kobieta czuje się słaba i potrzebuje oparcia w świecie zewnętrznym. Jeśli nie będzie go znajdować w mężczyznach, to będzie go poszukiwać w aparacie państwowym. 
Dlatego ważne jest, zeby mężczyźni byli męscy w dojrzały sposób, a nie "męscy" w znaczeniu tyranicznym. Bo to tyrania mężczyzn doprowadziła kobiety do feminizazizmu. Kobiety muszą znowu zaufać mężczyznom. A nie zrobią tego, jeśli mężczyźni będą zachowywać się jak kastraci.

Cytat:Silna patriarchalna cywilizacja wciąż świetnie działa w świecie islamu, w Indiach czy w Afryce. Jeśli te regiony świata nie dążą do zagłady, a Europa dąży, i chyba Ameryka też, to ja jestem za zagładą.

jw.
Jesteś przykładem na to, ze mężczyźni zapomnieli co to znaczy być męskim. Tragedia.
Odpowiedz
#17
TP:
Cytat:Mężczyzna nadaje światu strukturę, dlatego musi być na wierzchu. Inaczej wszystko się rozpierdzieli.
W nowoczesnym, demokratycznym świecie, strukturę nadaje prawo. Czasy męskiej struktury, patriarachat to czasy przemocy i wojen. To jest struktura oparta na porządku pionowym, czyli istnieje hierarchia w której jedni są podporzadkowani innym, najczęściej słabsi silniejszym, kobiety mężczyznom a dzieci kobietom. To jest porządek w którym silniejszy kopie słabszego. Społeczenstwo jest klasowe albo i kastowe, ludzie z niższych warstw społecznych są dziedzicznie przypisani do swojej warstwy i nie mają szansy na żaden awans spoleczny.  Patriarchat idealnie pasuje do feudalizmu.To tylko świadczy o tym, że mężczyźni mają bardzo niską empatię, skoro jedyne co potrafią stworzyć to strukturę w której nie istnieją międzyludzkie relacje i współuczestnictwo a jedynie odhumanizowany porządek, w którym człowiek jest zredukowany do funkcji biologicznej.
Rozsadziło mi antenę.
Odpowiedz
#18
Rodica napisał(a): W nowoczesnym, demokratycznym świecie, strukturę nadaje prawo.

Tak zwane prawo świeckie, bardzo rozbudowane. Polsce też się udzieliła wzorem innych państw europejskich sraczka legislacyjna.

Cytat:https://www.bankier.pl/wiadomosc/Legisla...34700.html

- Niestabilność systemu prawnego hamuje polskich przedsiębiorców. Legislatorzy niestety wciąż nie zdają sobie z tego sprawy, bijąc kolejne rekordy w produkcji prawa. Po poprzednich rekordowych latach mogłoby się wydawać, że tempo tworzenia nowych ustaw i rozporządzeń musi spaść, a obszarów które wymagają zmiany przepisów będzie coraz mniej. Tymczasem jest odwrotnie i polscy przedsiębiorcy jeszcze bardziej toną w gąszczu nowych przepisów - komentuje Przemysław Polaczek, partner zarządzający w Grant Thornton.

Tymczasem prawo świeckie powinno być jak  najmniej rozbudowane, poroste i przejrzyste. A fundamentem prawa świeckiego powinno być Prawo Boże. Im bardziej jednostka jest zdemoralizowana wewnętrznie, tym bardziej moralność chce kodyfikować na zewnątrz.


Cytat:Czasy męskiej struktury, patriarachat to czasy przemocy i wojen. To jest struktura oparta na porządku pionowym, czyli istnieje hierarchia w której jedni są podporzadkowani innym, najczęściej słabsi silniejszym, kobiety mężczyznom a dzieci kobietom. To jest porządek w którym silniejszy kopie słabszego

A Ty uważasz Rodica, ze teraz nie żyjesz w takiej strukturze? Naprawdę nie dostrzegasz, że jesteś na dnie piramidy. Dyktaturę patriarchatu zastąpiła dyktatura państwa opiekuńczego. Ty jesteś podporządkowana państwu, tak jak kiedyś kobieta była podporządkowana mężczyźnie. Teraz jesteśmy o tyle w gorszej sytuacji, że wszyscy jesteśmy ofiarami, niezależnie od płci. A w garści nas trzyma mała garstka najbogatszych ludzi swiata. Jesteś kopana i nawet o tym nie wiesz. Za czasów dykatury patriarchatu to przynajmniej było wiadomo, ze jest się kopanym psem, a teraz ludzie żyją w błogiej nieświaodmości...


Cytat:To tylko świadczy o tym, że mężczyźni mają bardzo niską empatię, skoro jedyne co potrafią stworzyć to strukturę w której nie istnieją międzyludzkie relacje i współuczestnictwo a jedynie odhumanizowany porządek, w którym człowiek jest zredukowany do funkcji biologicznej.

Teraz funkcjonujesz w odhumanizowanym porządku, a Ty jesteś zredukowana do funkcji wyrobniczej. Zapierdzielasz po to, żeby wzbogacać bogatych sukinsynów u szczytu pirmaidy, którzy zdołali ci wmówić, że to jest własnie droga do szczęścia. Za czasów toksycznego patriarchatu to przynajmniej kobieta miała to dziecko, jakić ludzki pierwiatsek w piekle życia, a teraz? Człowiek jest robotem.
Odpowiedz
#19
towarzyski.pelikan napisał(a): jw.
Jesteś przykładem na to, ze mężczyźni zapomnieli co to znaczy być męskim. Tragedia.

Co to znaczy być męskim?
Odpowiedz
#20
Eksponować jądra. Dosłownie i w przenośni.
(wg opinii towarzyskiego.pelikana)
Jeśli zabraknie ci argumentów - nazwij mnie kłamczynią i napisz, że łżę.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości