To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 2 głosów - średnia: 4.5
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Polecane artykuły
To nie artykuł(nie wiedziałem gdzie umieścić filmik) ale film
https://m.youtube.com/watch?v=9Hq9asuW2hg&t=2s ostatnie dni Osamy BinLadena
Odpowiedz
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1...=BoxOpImg3

Rozmowa o stanie psychiatrii dziecięcej w kraju. Rozmówczynią gazeta.pl jest dr n. med. Lidia Popek - "specjalista psychiatrii dzieci i młodzieży, certyfikowany psychoterapeuta i superwizor, ordynator Kliniki Psychiatrii Dzieci i Młodzieży Instytutu Psychiatrii i Neurologii w Warszawie, Konsultant Wojewódzki w dziedzinie psychiatrii dzieci i młodzieży na Mazowszu."

Polecam Waszej uwadze.
All cognizing aims at "delivering a grip on the patterns that matter for the interactions that matter"
(Wszelkie poznanie ma na celu "uchwycenie wzorców mających znaczenie dla interakcji mających znaczenie")
Andy Clark

Moje miejsce na FB:
https://www.facebook.com/Postmoralno%C5%...1700366315
Odpowiedz
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7...=BoxOpImg1

Ciekawe podsumowanie wyczynów pana ministra Zielińskiego. Nawet zakładając, że tylko połowa z tego jest prawdą to i tak to się w głowie nie mieści.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"
Odpowiedz
Nie wiem czy właściwy dział, w każdym razie można potraktować jako mrożąca krew w żyłach ciekawostkę.
Historia tzw. kanibala z Rothenburga, Armina Meiwesa, który w 2001 r. umówił się przez internet z drugim mężczyzną, że zabije go i zje jego ciało.

Przykład często podawany w rozważaniach etycznych i prawnych. Obaj nagrali film na kamerze video gdzie Brandes (ten zabity) oświadcza, że zgadza się na śmierć i zjedzenie swojego ciała. Początkowo Meiwes został skazany na zabójstwo 2 stopnia, tzw. uprzywilejowane (jakoś tak w prawie niemieckim jest określane). Pod wpływem opinii publicznej wyrok zmieniono jeśli dobrze pamiętam, na dożywocie.

Nasuwa się pytanie, czy tak rozumiany czyn kontraktowy gdzie strony tej umowy coś między sobą ustalają jest czynem w dalszym ciągu krzywdzącym kogokolwiek a więc podlegającym karze?

Dodatkowo do zamieszczenia tego filmu skłania materiał z urbexu chłopaka z kanału "Żądny przygód", który właśnie opublikował na YT materiał z eksploracji domu, w którym rozegrały się wydarzenia...zamrażalnik, w którym Meiwes trzymał kilkadziesiąt kawałków mięsa z ciała Brandesa stoi wciąż na swoim miejscu, ta którą widać w filmie dokumentalnym (niemal na pewno)!

1. Film dokumentalny



2. Eksploracja

Voodoo People
Odpowiedz
Wyznawcy religii pokoju znowu okazują swoją miłość niewiernym

https://wiadomosci.wp.pl/wpadka-europosl...454249601a

To akurat artykuł o komentarzu Jana Lewandowskiego(zdrajcy narodu Polskiego). Ale komentował on tę sytuację. A już
myślałem że w Europie jest za nudno...

Edit: zastanawia mnie jedna rzecz. Jakim cudem wę Francji wydano zezwolenie na zrobienie jarmarku? Skoro to państwo kazało usunąć krzyż z pomnika św. Jana Pawła II co by nie naruszać świeckości państwa
Odpowiedz
Quinque napisał(a): Wyznawcy religii pokoju znowu okazują swoją miłość niewiernym

https://wiadomosci.wp.pl/wpadka-europosl...454249601a

To akurat artykuł o komentarzu Jana Lewandowskiego(zdrajcy narodu Polskiego). Ale komentował on tę sytuację. A już
myślałem że w Europie jest za nudno...
Jakiego to zobowiązania wobec narodu polskiego z błędem ortograficznym Janusz Lewandowski nie dotrzymał, że go tak po krześcijańsku nazywasz?
Cytat:Edit: zastanawia mnie jedna rzecz. Jakim cudem wę Francji wydano zezwolenie na zrobienie jarmarku? Skoro to państwo kazało usunąć krzyż z pomnika św. Jana Pawła II co by nie naruszać świeckości państwa
Takim, że art. 28 ustawy 9 grudnia 1905 r. głosi, że: „Zakazane jest odtąd wznoszenie czy dodawanie jakichkolwiek znaków czy symboli religijnych na monumentach publicznych czy w jakimkolwiek miejscu publicznym, za wyjątkiem budowli przeznaczonych dla celów kultu religijnego, terenów pochówku na obszarze cmentarzy, pomników nagrobnych oraz muzeów i wystaw".

Natomiast organizowania jarmarku ani ten, ani inny artykuł nie zabrania. Wiem, że możliwość, że władze w jakimś państwie kierują się prawem, a nie własnymi poglądami i uczuciami, jest dla narodników zupełnie nie do pojęcia, ale w Jewropie tak właśnie jest.
Odpowiedz
ZaKotem napisał(a):Jakiego to zobowiązania wobec narodu polskiego z błędem ortograficznym

Gdzie ty tu widzisz błąd ortograficzny?
Odpowiedz
On widzi kalkę z angielskiego. Jeśli ty jej nie widzisz, to jesteś zdrajcą narodu polskiego.
Odpowiedz
Aha. Okej
Odpowiedz
Joker napisał(a): Nasuwa się pytanie, czy tak rozumiany czyn kontraktowy gdzie strony tej umowy coś między sobą ustalają jest czynem w dalszym ciągu krzywdzącym kogokolwiek a więc podlegającym karze?

Tylko czy obie strony są w pełni władz umysłowych... To też jest przecież ważne przy ocenie ważności porozumienia między dwoma dorosłymi osobami.

I teraz - wielu ludzi oceniłoby tą umowę jako świadectwo choroby psychicznej - zarówno zjadacza jak i zjadanego. Umowa byłaby więc nieważna.
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.

Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Odpowiedz
Stary artykuł, więc jak już było, to wódz przeprasza. O skutkach bezstresowego wychowania dzieciarni do osiągania sukcesu w warunkach wszechogarniającej równości i bezpieczeństwa.

Dzieci pierdoły. Hodujemy zombie, które nie wiedzą kim są i dokąd zmierzają

Cytat:– Dziś żyjemy w świecie panoptykonu, o którym mówił Michel Foucault, więzienia, w którym wszyscy wszystkich obserwują. Dążymy więc do tego, by się pokazać z jak najlepszej strony. Cokolwiek zaczynamy robić, robimy już nie tyle dla siebie, co dla poklasku, dla pokazania innym. Nie biegamy już dla zdrowia, dla kondycji, tylko żeby pokonywać kolejne dystanse, bić kolejne rekordy, które od razu wrzucamy do internetu. Podobnie jak jazda na rowerze czy ćwiczenia w siłowni. Jednak ten imperatyw ciągłego zdobywania sukcesu powoduje, że zawsze jesteśmy przegrani. Bo jeśli tylko na tym budujemy system własnej wartości, wystarczy drobne potknięcie, żeby ta cała psychologiczna konstrukcja się zawaliła. I wtedy stajemy się bezradni – tłumaczy psycholog Małgorzata Osowiecka z SWPS Uniwersytetu Humanistycznospołecznego w Sopocie.

Cytat:Dla tego jednak, kto sądzi, że taka życiowa postawa pierdoły to domena osób niezbyt lotnych, kubłem zimnej wody niech będą słowa prof. Jonathana Droriego, który podczas konferencji naukowej TED (Technology, Entertainment and Design) w Kalifornii, organizowanej przez amerykańską organizację non profit Sapling Foundation, opowiedział o eksperymencie przeprowadzonym kilka lat temu w Instytucie Technologicznym w Massachusetts (MIT), uważanym za jedną z najbardziej prestiżowych uczelni na świecie. Naukowcy odwiedzili świeżo upieczonych inżynierów z MIT i zapytali, czy można zapalić żarówkę za pomocą baterii i drutu. – Zapytaliśmy: umiecie to zrobić? Powiedzieli, że to niemożliwe. I nie wyśmiewam tu Amerykanów. Tak samo jest w Imperial College w Londynie – opowiadał rozbawionym słuchaczom prof. Drori.

Cytat:Amerykański psycholog społeczny, prof. Roy F. Baumeister z Uniwersytetu Stanowego Florydy, mówi wprost, że bezstresowe wychowanie prowadzi do spadku motywacji. Porównując zachowanie uczniów USA z rówieśnikami z Japonii i Chin, gdzie rodzice i nauczyciele stosują kary cielesne za złą naukę, doszedł do wniosku, że to właśnie stres i strach zwiększają szansę na osiągnięcie celów. Zaś sztuczne wzmacnianie u dzieci poczucia własnej wartości i puste pochwały powodują, że gdy dorastają, nie radzą sobie nawet z niewielkimi porażkami. Utożsamiają je z własnymi słabościami – przecież wszyscy są ponoć równi i każdego stać na wszystko – czują się oszukani i odreagowują niepowodzenia agresją.

Cytat:Różnice między pokoleniami zawsze istniały, ale teraz to jest przepaść. To są już wrogie plemiona. Gdy młody człowiek trafia do firmy, jej szef ma co najmniej 40 lat. A z reguły więcej. I pojawia się trudność nawet na poziomie podstawowej komunikacji. Oni używają innego języka, te same słowa mają dla nich inne znaczenie. A co dopiero mówić o różnicach w aspiracjach, mentalności, postawach życiowych, kulturze.
Odpowiedz
ErgoProxy napisał(a):
Cytat:– Dziś żyjemy w świecie panoptykonu, o którym mówił Michel Foucault, więzienia, w którym wszyscy wszystkich obserwują. Dążymy więc do tego, by się pokazać z jak najlepszej strony. Cokolwiek zaczynamy robić, robimy już nie tyle dla siebie, co dla poklasku, dla pokazania innym. Nie biegamy już dla zdrowia, dla kondycji, tylko żeby pokonywać kolejne dystanse, bić kolejne rekordy, które od razu wrzucamy do internetu. Podobnie jak jazda na rowerze czy ćwiczenia w siłowni. Jednak ten imperatyw ciągłego zdobywania sukcesu powoduje, że zawsze jesteśmy przegrani. Bo jeśli tylko na tym budujemy system własnej wartości, wystarczy drobne potknięcie, żeby ta cała psychologiczna konstrukcja się zawaliła. I wtedy stajemy się bezradni – tłumaczy psycholog Małgorzata Osowiecka z SWPS Uniwersytetu Humanistycznospołecznego w Sopocie.
Panoptykon można by odnieść bardziej do ZSRR czy nazistowskich Niemiec, dzisiaj nikt nikomu nie każe używać Facebooka czy Instagrama. Natomiast to, że (prawie) każdy chce się pokazać z jak najlepszej strony i dąży do sukcesu, to też nie jest jakaś nowość. Zmieniają się za sposoby przekazywania informacji i drogi do tych sukcesów. 

Cytat:Dla tego jednak, kto sądzi, że taka życiowa postawa pierdoły to domena osób niezbyt lotnych, kubłem zimnej wody niech będą słowa prof. Jonathana Droriego, który podczas konferencji naukowej TED (Technology, Entertainment and Design) w Kalifornii, organizowanej przez amerykańską organizację non profit Sapling Foundation, opowiedział o eksperymencie przeprowadzonym kilka lat temu w Instytucie Technologicznym w Massachusetts (MIT), uważanym za jedną z najbardziej prestiżowych uczelni na świecie. Naukowcy odwiedzili świeżo upieczonych inżynierów z MIT i zapytali, czy można zapalić żarówkę za pomocą baterii i drutu. – Zapytaliśmy: umiecie to zrobić? Powiedzieli, że to niemożliwe. I nie wyśmiewam tu Amerykanów. Tak samo jest w Imperial College w Londynie – opowiadał rozbawionym słuchaczom prof. Drori
Kolejny powrót do przeszłości: czy ktoś dzisiaj potrafi własnoręcznie upolować jelenia?

Cytat:Amerykański psycholog społeczny, prof. Roy F. Baumeister z Uniwersytetu Stanowego Florydy, mówi wprost, że bezstresowe wychowanie prowadzi do spadku motywacji. Porównując zachowanie uczniów USA z rówieśnikami z Japonii i Chin, gdzie rodzice i nauczyciele stosują kary cielesne za złą naukę, doszedł do wniosku, że to właśnie stres i strach zwiększają szansę na osiągnięcie celów. Zaś sztuczne wzmacnianie u dzieci poczucia własnej wartości i puste pochwały powodują, że gdy dorastają, nie radzą sobie nawet z niewielkimi porażkami. Utożsamiają je z własnymi słabościami – przecież wszyscy są ponoć równi i każdego stać na wszystko – czują się oszukani i odreagowują niepowodzenia agresją.
Generalizowanie to chyba największa wada psychologów... Ile jest przypadków dzieci, które zamiast pochwały dowiadują się od swoich rodziców, że to, co robią nigdy nie jest wystarczająco dobre i czują się niedowartościowane przez resztę życia? Dla niektórych to motywacja a dla innych odwrotnie. Dla każdego coś innego, chociaż uważam, że dziecko powinno znać granice zachowań, których nie wolno przekroczyć, bez stosowania idiotycznych kar cielesnych. 

Cytat:Różnice między pokoleniami zawsze istniały, ale teraz to jest przepaść. To są już wrogie plemiona. Gdy młody człowiek trafia do firmy, jej szef ma co najmniej 40 lat. A z reguły więcej. I pojawia się trudność nawet na poziomie podstawowej komunikacji. Oni używają innego języka, te same słowa mają dla nich inne znaczenie. A co dopiero mówić o różnicach w aspiracjach, mentalności, postawach życiowych, kulturze.

Być może dzięki techologii, świat się zmienia szybciej niż kiedyś, ale pewne zasady pozostały bez zmian. Jeśli szef firmy i młody człowiek są na wojennej ścieżce z powodów komunikacyjnych, to istnieje tylko jedno rozwiązanie tej sytuacji i zazwyczaj obie strony o tym wiedzą. Więc młody się uczy i dostosowuje swoje zachowanie, a problem znika. Jeśli tego nie robi, to znika on sam. Człowiek jest zwierzęciem stadnym, więc pewnie częściej się dostosowuje do zachowania stada.
Odpowiedz
https://forsal.pl/lifestyle/aktualnosci/...bciej.html

Krótka analiza porównawcza struktury polskiej gospodarki od struktury gospodarki amerykańskiej. Właściwie to studium polskiego niedorozwoju gospodarczego.
Sebastian Flak
Odpowiedz
Osiris napisał(a):Panoptykon można by odnieść bardziej do ZSRR czy nazistowskich Niemiec, dzisiaj nikt nikomu nie każe używać Facebooka czy Instagrama
Jaka to różnica, czy większość zamyka się w Panoptykonie, bo musi, czy bo chce? Efekt społeczny jest ten sam. Zresztą manipulować chęciami można i da się, i nie potrzeba do tego totalitarnego ustroju w państwie.

Osiris napisał(a):Kolejny powrót do przeszłości: czy ktoś dzisiaj potrafi własnoręcznie upolować jelenia?
Myśliwy potrafi. A co powiedzieć o myśliwym, który tego nie potrafi, ale obnosi się z flintą myśliwego?

Osiris napisał(a):Dla każdego coś innego, chociaż uważam, że dziecko powinno znać granice zachowań, których nie wolno przekroczyć, bez stosowania idiotycznych kar cielesnych.
W jaki sposób wytłumaczyć dziecku coś, co wymaga wiedzy i życiowego doświadczenia, jakie ma dorosły? Per analogiam, da się wyłożyć mechanikę kwantową bez aparatu matematycznego, a tylko przez machanie rękami?

Osiris napisał(a):Człowiek jest zwierzęciem stadnym, więc pewnie częściej się dostosowuje do zachowania stada.
No więc o to właśnie chodzi, że zmienia się profil stada i niedługo to szef będzie musiał się dostosować do pracownika, bo rynek innego mu nie zaoferuje.
Odpowiedz
Wiedza o tym jak przetrwać w lesie, nie jest niezbędna do funkcjonowania w nowoczesnym społeczeństwie, ale uczy pokory i szacunku do przyrody. Współczesny turysta, niestety odwiedzając dziewicze tereny zostawia po sobie masę śmieci i nie sprząta po sobie. W dodatku brzydzi się wszystkim co naturalne.
Odnośnie bicia dzieci, to w ten sposób też można wychować gamonia, gdyż stres powoduje rozkojarzenie i nieprawidłowe funcjonowanie neuronów lustrzanych. Dlatego najlepszym rozwiązaniem jest stawianie dziecku wyzwań i motywowanie do samodzielnego działania. Sukces z opanowania jakiejś umiejetności jest najlepszym czynnikiem motywującym. Chwalenie za byle co, nie motywuje do niczego.
Rozsadziło mi antenę.
Odpowiedz
Rozkojarzenie i neurony lustrzane to jedno, a człowiek po dorośnięciu obrywa taką dawką stresów, że chyba lepiej go zaprawić zawczasu. Przy czym znowuż nie może to być na zasadzie, że - skoro o karach fizycznych mowa - goni się ze wściekłością dzieciaka po domu i potem łoi z całej pyty. Skoro kara ma być wychowawcza, to powinna być dolegliwością i stopień tej dolegliwości winien być starannie odmierzony. Ale fakt, warto jednak spróbować chociaż wytłumaczyć poddawanemu dolegliwości, za co to i po co to.

Natomiast współczesny turysta bywa zszokowany, że do Morskiego Oka jest osiem kilosów mocno pod górę i że po zmroku robi się tam ciemno - no bo przecież skoro asfalt jest, to i lampy być muszą.
Odpowiedz
ErgoProxy napisał(a): Jaka to różnica, czy większość zamyka się w Panoptykonie, bo musi, czy bo chce? Efekt społeczny jest ten sam. Zresztą manipulować chęciami można i da się, i nie potrzeba do tego totalitarnego ustroju w państwie.
Pytanie w takim razie kiedy nie byliśmy zamknięci w różnego rodzaju Panoptykonach? Zawsze ktoś manipulował informacją, szerzył propagandę i obserwował. Dawniej odbywało się to w mniejszych grupach bardziej bezpośrednio; dziś mamy nowe kanały komunikacji i inny rodzaj szerszej kontroli społecznej. Plusem jest niemal nieograniczony dostęp do wiedzy i informacji, czyli mamy lepsze narzędzia aby tej zwiększonej manipulacji się oprzeć. 

Cytat:W jaki sposób wytłumaczyć dziecku coś, co wymaga wiedzy i życiowego doświadczenia, jakie ma dorosły? Per analogiam, da się wyłożyć mechanikę kwantową bez aparatu matematycznego, a tylko przez machanie rękami?
Małemu dziecku możesz powtarzać "nie wolno" mimo, że nie rozumie dlaczego. Nawet dwulatek w końcu załapie, że pewne rzeczy są zakazane. Trochę jak z psem Oczko

Cytat:Myśliwy potrafi. A co powiedzieć o myśliwym, który tego nie potrafi, ale obnosi się z flintą myśliwego?

Ciężko zestawiać ze sobą różne pokolenia pod względem praktycznych zdolności przydatnych w życiu. Pinker porównywał tzw. iloraz inteligencji, do tego sprzed kilkudziesięciu lat i wyszło mu, że jesteśmy "mądrzejsi" o jakieś 30 punktów. Jak to się przekłada w praktyce to nie wiem, natomiast jeśli dasz swojej babci smartfona, to wątpię czy da sobie lepiej radę niż ośmiolatek. 

Cytat:No więc o to właśnie chodzi, że zmienia się profil stada i niedługo to szef będzie musiał się dostosować do pracownika, bo rynek innego mu nie zaoferuje.

Pewnie masz rację, pracodawcy też muszą się dostosowywać do coraz szybszych zmian.
Odpowiedz
Właśnie sęk w tym, że choć mamy coraz lepsze narzędzia, to chyba tracimy kompetencje do ich używania. Tzn. nie my, tylko pokolenie smartfonów, które na problem z wypowiedziami dłuższymi, niż komć, a trafiają się nawet i takie rodzynki, które trzeba posyłać na specjalistyczne treningi operowania długopisem, bo dzieciak nabył odruchów do prztykania w klawisze, a do skoordynowanych manewrów całym umięśnieniem dłoni już nie. I nie powiesz mi chyba, że to nie ma przełożenia na stan "okablowania" mózgu, który rozwinął się u, było nie było, wytwórcy pięściaków i potem innych narzędzi. Osłabienie sprzężenia między ręką a mózgiem doprowadzi raczej do regresu niż do postępu.

A w testy IQ wierzę słabo akurat, bo one nie rozróżniają między głupkiem a osobą niewyćwiczoną do rozwiązywania testów IQ. Zresztą każda sieć neuronowa in silicu zaczyna jako cyfrowy debil, którego trzeba dopiero do odpowiedniego zadania wytrenować i to dobrze dobranym zestawem danych. Z mózgiem jest zapewne podobnie.
Odpowiedz
Bachorowi trzeba zapewnić wszechstronny rozwój, nie tylko lewej półkuli ale także prawej i rozwój motoryczno ruchowy, dzięki któremu rozwijają się wszystkie grupy mięśni. Umiejętności motoryczne też mają wpływ na rozwój mózgu. Ja na przykład pisząc tylko lewą reką, rozwijałam prawą pólkulę mózgu, która owszem łapie sens ale nie koduje całych sekwencji wyrazów i zdań, dlatego zapominam często słów.
W ogóle czytałam gdzieś, że poziom IQ zacząl spadać u młodszych pokoleń.
Rozsadziło mi antenę.
Odpowiedz
Rodica to prawda co piszesz - jednym z najlepszych ćwiczeń na mózg jest żonglerka.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 7 gości